Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[marhalczar]

Napisane przez kees26

Witajcie dziewczyny



Kardashi i reszta dziewczyn, które wyczekują porodu - trzymam za Was kochane kciuki, żeby to było już za chwilkę
Ja Wam powiem, że w przeddzień i wogóle kilka dni przed porodem było trochę przytulanek z małżem - może to pomogło? Acha - piłam ten napar z liści malin, ale nie wiem, czy faktycznie działa. Także nic, tylko brać się za swoich chłopów, a dzidek szybciutko wykaże chęć wyjścia na ten świat

?

...tez bym tak chciala ale u mnie zero seksu juz od dwóch miesiecy i tylko przytulanki takie prawdziwe pozostaly, bo mój maz jest przewrazliwiony na punkcie dziecka.... jak przychodzi co do czego to robi sie blady jak sciana...jeszcze bym go musiala reanimowac...

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

...ooo , wlasnie wyjrzalam przez okno i okazalo sie , ze juz sciagneli plandeke z basenu przed blokiem i czyszcza go...ale fajowo, bo 5 czerwca jest inaguracja sezonu...

[Siala_Bala]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1939981 6]zdjęć nie będzie, bo ja durna się w tej ciąży zrobiłam i nie umiem ich zmniejszyć (już nie raz próbowałam) a aparat robi wielgachne i wizaż ich nie łyka...
[/QUOTE]
Ja mam na to niezawodny sposób i banalny
Mój aparat robi zdjęcia co mają po kilka mega...

zdjęcie otwieram za pomocą najzwyklejszego painta, nic nie zmieniam tam, nie gmeram i daję "zapisz", zdjęcie po zapisie jest rozmiarowo duuużo mniejsze a nic nie traci na jakości.

A jak chcesz je zmniejszyć to też w paincie :
otwierasz zdjęcie, dajesz z górnego paska "obraz",
potem opcja "zmień rozmiar/pochyl" - wyskakuje okienko i tam zmiana rozmiaru - w pionie i w poziomie wpisuję tę samą wartość by zdjęcie było równe i nie zaburzyły się proporcje, np. 50% i zdjęcie zostaje zmniejszone o połowę a nie traci jakości
zapisz i gotowe

[jamaicaP]

Napisane przez marhalczar

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

...ooo , wlasnie wyjrzalam przez okno i okazalo sie , ze juz sciagneli plandeke z basenu przed blokiem i czyszcza go...ale fajowo, bo 5 czerwca jest inaguracja sezonu...

aaaale śmieszneeeeee......... tu leje od tygodnia......w sumie jak wyjrzec za okno to tez miejscami wyglada na to jakby ktos basen odsłonil....

dawaj tego slonca troche, bo tu mamy silny deficyt

[kardashi]

Napisane przez velluto

no ja właśnie o Tobie myślałam, że może już rodzisz a okazuje się, że smacznie spałaś no to trzymam kciuki, żeby coś sie ruszył, najwyższa pora

widzę, że Twojej małej wogole nie śpieszy się na drugą stronę

Myślę, że skoro zawsze Twoje dziecko było spokojne, to nie masz się co martwić, taki ma temperament i już. Najbardziej niepokojące jest, gdy ruchliwe dziecko nagle przestaje się ruszać
Mi lekarz powiedział, że musi być 10 mocnych ruchów w ciągu całego dnia.

Niic a niic jej się nie spieszy
Tzn spieszyła, wtedy kiedy nie powinna..

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19398720]


takie wygibasy na takim etapie ciąży- normalnie akrobata Ci w brzuszku rośnie.


ja też miałam ciężką noc, o 1:00 obudził się Maksiu i przydreptał do nas do łóżka, 6 razy pod rząd odprowadziłam go do jego łóżka , żeby spał, a on znów wracał... W końcu o 2:10 pozwoliłam mu zostać, z zamiarem, że przeniosę go jak zaśnie. Ale on wcale nie myślał spać, leżał gadał, gadał, gadał...coś tam opowiadał, miał 100 pytań na 100 tematów... wreszcie o 4:00 zasnął... a o 6:00 :mamusia, zrób mi mleczko!"




ja też myślałam, że już Cię tu nie ma.... migiem- na porodówkę~!

Siala_Bala, [/QUOTE]


Chętnie bym się już tam wybrała. ale ni ma po co na razie..

Napisane przez bydgoszczanka

To pewnie uciążliwe..... ale Maksiu jest świetny




U mnie jest tak: dzwoniłam po powrocie ze szpitala do przychodni, że urodziłam i jestem już w domu i za 2 dni przyszła położna. Była co tydzień, 3 razy....i nadmienię, że nie jestem z rodziny patologicznej






Taki power jest tuż przed porodem Ja tak miałam i na drugi dzień urodziłam
W razie czego trzymam kciuki

siala bala, no przyznam, nie masz lekko z chłopem, ale może tak jak piszą dziewczyny, dziecko coś zmieni. Trzymaj się dzielnie

Ja też nie mogę narzekać na męża. Dużo mi pomaga, zajmuje się córcią. Rzadko się kłócimy, dużo rozmawiamy.

Gdzie jest kardashi??? Czyżby się zaczęła akcja???

Napisane przez jamaicaP

wlasnie gdzie jest kardashi??? obstawiam z ena porodowce hihi )

a ja mam jeszcze przed soba jakis miesiac ciazy a teraz jestem na etapie ,,sprzatania gniazda''
myje i wycieram, wyrzucam to co dawno powinno zostac wyrzucone, ukladam, sprawdzam, i tak w kółko

Eeee.. nicc z tych rzeczy
Byłam na mieście w poszukiwaniach najzwyklejszego czarnego miękkiego staniczka I niestetyyy nie ma u mnie na tym zadupiu...
Ale kupiłam za to ładny kremowy do karmienia..

[marhalczar]

Napisane przez jamaicaP

aaaale śmieszneeeeee......... tu leje od tygodnia......w sumie jak wyjrzec za okno to tez miejscami wyglada na to jakby ktos basen odsłonil....

dawaj tego slonca troche, bo tu mamy silny deficyt

..no to przesylam ...ale tylko na fotce moge...

[jamaicaP]

oo a ta zamiast rodzic to bielizne se kupuje

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez marhalczar

..no to przesylam ...ale tylko na fotce moge...

mrrrraaaauuuu..... pieknie.... mmm juz rozkladam lezaczek
dziekuje

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

echhhh obiad gotowy, dzidkowe pranie zrobione, prasowanko zrobione, teraz herbatka i do łózia na momencik
do juterka, moze ktoras w tym czasie urodzi

[marhalczar]

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Ja dzisiaj juz zmykam, do uslyszenia jutro! ..ide na spacer z mezem.

[Silpe]

Napisane przez lucja26_wroc

A ja mam straszną ochotę na piwo - niepasteryzowane normalnie z kuflem bym wchłonęła
Kawy nie piłam nigdy, papierosy to też nie moja bajka, ale niestety seksu zero. Przez skurcze miałam całkowity zakaz. Nio i tak się porobiło, że jak już mogę bo blisko terminu to sie boję Czuję się normalnie jak dziewica Mam nadzieję, że mi tak nie zostanie bo małż już zaczyna po ścianach chodzić

A jesli chodzi o położną to u nas jest tak że w szpitalu podajesz adres przychodni i oni wysyłają informację, ze urodziłaś. Za kilka dni dzwoni do ciebie położna i umawia się na pierwszą wizytę. Do rodzin "normalnych" też przychodzi .

Jak pisalam wszystkie te funkcje mi sie wyłączyły ale czasami tak mysle że juz mi sie ta ciąża dłuzy - już bym urodziła bo mi zaczyna kawki brakowac . Tak bym sobie siadla na tarasie z kubeczkiem kawki i z papaieroskiem jak za dawnych czasów albo z lampką winka

Mąż sie smieje że owszem siasc sobie moge jak urodze ale pod warunkiem jak on bedzie w domu , bo jak zrobie sobie kawke po tak długiej przerwie to mi serducho nie wytrzyma a dziecko w domu wiec musi byc żeby mnie rea nimowac w razie czego.

Dziewczyny dziekuje za odpowiedz jesli chodzi o położną już wiem wszystko, i prosze nie beżcie do siebie tego o rodzinie patoloicznej
zacytowałam tylko mojego gina który nie wiem czemu tak twierdzi,:confu sed:
i gdybym sie z nim zgadzała nie pytała bym tutaj . Ja tez nie jestem żadną patologią a chciałabym żeby ta położna przyszła bo uważam że to spora pomoc dla niedoświadczonej młodej matki.

[iza240]

Napisane przez angkorcz

witajcie mamcie ja nadal w dwupaczku +4 dni bylismy wczoraj w szpitalu niedzwonilam tylko pojechalam udalam glupia ze nie wiedzialam ze trzeba dzwonic pierw powiedzialam ze maly dzis zmnieszyl swoja aktywnoc i ze bardzo sie martwie podlaczyla mnie do ktg na godz i maly pokazal co potrawi byl az za bardzo aktywany hhehe:b rzydal:z malym wszystko ok ale skurczykow brak spr mocz wszystko ok troche mialam cisnienie wysokie 140/80 zastanawiali sie czy mnie nie zostawic ale ze z malym i w moczu wszystko ok odeslali mnie do domu a w domu zaczely sie male skurcze trwaly ok 3 godz a potem sie rozeszlo kazali mi sie umowic do poloznej do czwartku na spr a jak nie uda sie umowic na wizyte mam do szpitala zadz ale dzwonilam dzis i wizyte mam jutro takze trzymajcie kciuki za jutrzejszy dzien
__________________

[Jola00]

Napisane przez Siala_Bala

Dbam, staram się dzięki za wsparcie

Nie ma sprawy,od tego tutaj jesteśmy

Napisane przez marhalczar

..no to przesylam ...ale tylko na fotce moge...

Pięknie Już tam pływam w basenie

Napisane przez marhalczar

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Ja dzisiaj juz zmykam, do uslyszenia jutro! ..ide na spacer z mezem.

Jestem zupełnie zielona w tym temacie.... Nikt o nic takiego mnie nie pytał i nie proponował.... Ja mieszkam w Anglii,myślisz,że tutaj też się to praktykuje?

Obiada zrobiłam i nawet drzemkę zaliczyłam A tu nikt się nie ropakował w tym czasie...

[iza240]

Napisane przez marhalczar

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Ja dzisiaj juz zmykam, do uslyszenia jutro! ..ide na spacer z mezem.

nas nie stać na cos takiego

[basiak]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19386442]najprawdopodobniej.

a ja musiałam wyjść z łóżka i wrócić tutaj jeszcze na chwilkę, bo dostałam sms-ka od szaji,

Po tym, jak moje skurcze miały mnie w nosie, nasza córeczka urodziła się przez cc o 21:45, waży 3270g i ma 52cm. Jest naprawdę fajniutka. Dostała 10 punktów w skali Apgar!

Gratulujemy!!!
Szaja "zaszalała" nie mniej niż kropka.

dla kolejnej mamusi i Agatki.
[/QUOTE]


SZAJA NARESZCIE!!! GARTULACJE


Kees ja też *******ca dostałam na punkcie bezpieczeństwa dziecka, to chyba normalne. A ponieważ jak już zasnę, to mało co jest mnie w stanie dobudzić, a i mąż ostatnio jakoś twardo śpi (przez kilka pierszych nocy czuwał, a jak już się do obecności Szymka w domu przyzwyczaił to śpi) więc zdecydowaliśmy się na zakup monitora, dla własnego spokoju.

[ewciak123]

Napisane przez marhalczar

..no to przesylam ...ale tylko na fotce moge...

pozazdrościc urokow osiedla...

co do komorek macierzystych, dowiadywalam sie u znanych lekarzy tutaj w polsce i niestety jeszcze jest to malo popularne i malo wykorzystywane w przyszlosci przez lekarzy...

[kumkura]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1939981 6]zdjęć nie będzie, bo ja durna się w tej ciąży zrobiłam i nie umiem ich zmniejszyć (już nie raz próbowałam) a aparat robi wielgachne i wizaż ich nie łyka...

ale w końcu stanęliśmy na x landerze xa. kupiliśmy używkę, ale ładnie się prezentuje. dla mnie to ważne, że można go prowadzić jedną łpką bez wysiłku, no i ma duże pompowane kółka dobre na wertepy. łatwo nim manewrować, podnieśc przednie kółka, tylne, itd. to kwestia bardzo indywidualna, bo wim że rzeczy moim zdaniem fajne w tym wózku, zdaniem innych moga być beznadziejne. chociaż dla mnie na przykład totalną porażką okazał się jakiś wózek bardzo przez kogoś zachwalany (tylko teraz nie pamiętam, ale chyba jedo fyn, albo to któryś z espiro, no nie pamiętam). a ja się z nim w sklepie umordowałam... ale dla kogoś innego był super, więc to o niczym absolutnie nie świadczy... no to Ci chyba nie pomogłam

ale kochana, kto Ci powiedział, że on musi ważyć 2,5 kg dokładnie? w którym to było tygodniu? po pierwsze waga z usg nigdy nie jest dokładna, po drugie każde dziecko rośnie w swoim tempie, no i nie każde musi być duże.

Ty się tu aż tak nie przejmuj, jedna kawa na pewno mu nie zaszkodzi.

powiem Ci jeszcze, że moja malutka ważyła w 33 tygodniu niecałe 1600, więc mało, ale jak najbardziej w normie i "ten typ tak ma".[/QUOTE]

1. x-lander xa- ładny, ładny kurcze ja myślę o tako jumper, ale chcialłbym taki szary, ładny,a w ofercie te szare są tylko w jakieś koła..
2.mój adam w 31 tygodniu miał niecałe 1500g- i wcale nie uważam, żeby było to mało btw, ciekawe, ile ma teraz- no właśnie jaki przyrost mają dzieciaczki po 30-tym tyg.??

Napisane przez marhalczar

Mój maz pracuje 40 km od domu ale autem i autstrada w 25 min jest w domu...mimo wszystko powiedzialam mu, ze jak zadzwonie to ma zabrac swoje rzeczy na spokojnie z pracy, jechac 100 km/h.... bo czasu bedzie mial wystarczajaco nawet na prysznic jak dojedzie

A z drugiej strony od dwóch dni robie mu na noc herbatki na spanie, bo wyglada na to, ze to on ma rodzic , a nie ja...jest taki poddenerwowany, przerazony, az mu gesia skórka sie pojawia .... wiec teraz jeszcze musze za pielegniarke robic...

Dzwoni do mnie po kilka razy w ciagu dnia i pyta jak sie czuje, czy moze dzisiaj urodze... i pomimo tego, ze jest swiadomy, ze nic mi sie nie stanie , bo jak bym chciala to sama sobie poród bym odebrala...

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------



...ja pije piwo bezalkocholowe i wczoraj kupilam tzw. sangrie bezalkocholowa...superrrr rrrrrrrrr!!! , a od czasu do czasu lykne sobie alkocholowe z meza szklanki...

sangria z owocami w syropie i lodem zaraz się zadławię....

Napisane przez marhalczar

...ja tak sobie je ogladalam , mnie wogóle nie przerazaja, bo to byla moja praca...emocje zawsze sie pojawiaja.... no ale wlasny poród to chyba nie to sama... za niedlugo bede mogla porównac

Napisane przez marhalczar

...tez bym tak chciala ale u mnie zero seksu juz od dwóch miesiecy i tylko przytulanki takie prawdziwe pozostaly, bo mój maz jest przewrazliwiony na punkcie dziecka.... jak przychodzi co do czego to robi sie blady jak sciana...jeszcze bym go musiala reanimowac...

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

...ooo , wlasnie wyjrzalam przez okno i okazalo sie , ze juz sciagneli plandeke z basenu przed blokiem i czyszcza go...ale fajowo, bo 5 czerwca jest inaguracja sezonu...

oświadczam, iz 5-go czerwca inauguruję sezon przed Twoim blokiem kocham baseniki, ale niestety z powodu nawracających infekcji podczas ciąży

Napisane przez iza240

nas nie stać na cos takiego

myślałam o tej krwi pępowinowej- ale tylko niektóre szpitale biorą w tym udział...

robię sernik na zimno- to moje kolejne urojenie po lodach- już drugi dzień ich nie jem

[iza240]

Napisane przez kumkura

robię sernik na zimno- to moje kolejne urojenie po lodach- już drugi dzień ich nie jem

ja najpierw miałam fazę na jabłka,arbuza,truskawki potem na żodkiewkę a teraz jem ciagle zwykłe płatki na mleku

[lucja26_wroc]

Napisane przez basiak

Kees ja też *******ca dostałam na punkcie bezpieczeństwa dziecka, to chyba normalne. A ponieważ jak już zasnę, to mało co jest mnie w stanie dobudzić, a i mąż ostatnio jakoś twardo śpi (przez kilka pierszych nocy czuwał, a jak już się do obecności Szymka w domu przyzwyczaił to śpi) więc zdecydowaliśmy się na zakup monitora, dla własnego spokoju.

Ja też kupiłam monitor oddechu. Jestem straszną panikarą i wiem, że bez monitora sprawdzałabym co 5 minut czy Borys oddycha. Taka głupia jestem
Nio a z monitorem jest szansa, że będę sprawdzać co 10 minut

[yolanda9]

marhalczar super macie basen Ja już się też nie mogę doczekać, kiedy w końcu będę mogła się popluskać...niestety w 6 miesiącu musiałam tego zaprzestać, bo istniało ryzyko przedwczesnego porodu i infekcji i nie chciałam ryzykować

Napisane przez marhalczar

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

U mnie w szpitalu jest możliwość pobrania krwi pępowinowej, na szkole rodzenia mieliśmy również prezentację na ten temat Jednak w Polsce jest to wciąż tak młoda dziedzina.... jak spytałam tej przedstawicielki banku krwi ile razy już skorzystano z tej krwi to okazało się, że jeszcze nie było takiej potrzeby... Poza tym zastanawia mnie to, czy ta krew po rozmrożeniu nadawała będzie się do użycia (na dzień dzisiejszy nie mam gwarancji, że akurat ten bank krwi zamraża wszystko prawidłowo) No i trzeba przyznać, że koszty są dosyć wysokie jak na warunki polskie.... Także my się nie zdecydowaliśmy Mam nadzieję, że komórki macierzyste nigdy nam nie będą potrzebne....

Napisane przez kumkura

1. x-lander xa- ładny, ładny kurcze ja myślę o tako jumper, ale chcialłbym taki szary, ładny,a w ofercie te szare są tylko w jakieś koła..

Ja mam tako jumper X szaro niebieski i nie jest w żadne koła
http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=359

A ja dzisiaj chyba ostatni raz w tym roku (chociaż kto wie ) zjem zaraz truskaweczki ze śmietanką

.....jutro szpital..... i wywoływanie pewnie.... rany jak ja się szpitali boję... chyba za dużo się naoglądałam "królestwa" Larsa von Triera

[Silpe]

Zrobiłam pożądek z pazurkami u nóg jezu ale sie umeczyłam wrecz powiem że spociłam przy tym .
Kto nie był w ciąży ten nie zrozumie ile kłopotu może sprawic zwykły pedicure
Pojadlam nalesników popiłam mlekiem i już sie nie rusze
Ja mam ciągle faze słodką - obojetnie co byle słodkie

Pisałam kiedys że laktator sobie kupie- po- jak bedzie potrzebny , ale nie wytrzymałam i z ciekawosci oraz przyzwyczajenia zajżałam na niemiecki ebey - po latach w niemczech ciagle nie moge sie na alegro przestawic zresztą mąż jest do dyspozycji
I wypatrzyłam - kobieta sprzedawała nowy laktator NUK wraz z zestawem pojemników na mleko AVENT i paczke wkładek laktacyjnych -wszystko nowe , nie używane ponieważ nie mogła i nie może karmic swojej miesiecznej córeczki - cena wywoławcza 1 euro - wczoraj wieczorem już była walka o ten zestaw i mój mąż wygrał licytacje za 27 euro - dodam że sam laktator u nas kosztuje od 140 zł do 16ozł
cos takiego jak na fotce , w realu dostane w czerwcu jak mąż wróci.

[ewciak123]

Napisane przez kumkura

1. x-lander xa- ładny, ładny kurcze ja myślę o tako jumper, ale chcialłbym taki szary, ładny,a w ofercie te szare są tylko w jakieś koła..
2.mój adam w 31 tygodniu miał niecałe 1500g- i wcale nie uważam, żeby było to mało btw, ciekawe, ile ma teraz- no właśnie jaki przyrost mają dzieciaczki po 30-tym tyg.??

Widze ze te x landery maja powodzenie...ile to to wazy?
ja kupilam zestaw mutsy uzywany 4rider ten lzejszy 10,5 kg . Bardzo wygodnie sie prowadzi , przetestowalam juz i musze przyznac ze patrzylam tylko na wage i prowadzenie wozka, zby mi bylo latwo to znosic na spacery (chociaz mieskzam tylko na pierwszym pietrze). Stelaz jest na prawde wysmienity. Zobaczymy przy dluzszym uzytkowaniu...

no moj rosl jak na drozdzach po 30tym tygodniu!w 34 wazyl 2300g a juz w 38 ok 3500g moja ginekolog mowi ze to zalezy od dzidzi ale w ostatnich tygodniach juz sie nie rozwijaja tak intensywnie, tylko wlasnie rosna...

[margo80]

co to? nikt nie urodził?
trzymam kciuki za przeterminowane

udało nam się wszystko załatwić. wózek jest, urząd przyjął wniosek, kilka spraw popchnęliśmy do przodu

przyszła dziś moja paka z All, a w niej m.in. rożek. i w związku z nim mam pytanie - można to prać normalnie w pralce? (nie jest usztywniany). prałyście swoje? ten mój tak sztucznie nowością pachnie...

a dziś wielokrotnie przejeżdżałam koło szpitala i moje myśli od razu biegły ku Kropce, która sobie tam w nim leży z Danielkiem

[yolanda9]

Napisane przez margo80

przyszła dziś moja paka z All, a w niej m.in. rożek. i w związku z nim mam pytanie - można to prać normalnie w pralce? (nie jest usztywniany). prałyście swoje? ten mój tak sztucznie nowością pachnie...

Ja wyprałam rożek ręcznie, i luzem, bez odwirowywania wywiesiłam , żeby wysechł (bo tak było na metce)...

[margo80]

na moim nie zauważyłam metki, ale oglądałam na szybko, może ma

[szalony Buziaczek]

Napisane przez kumkura

mam tak samo- od rozhisteryzowania po męczennicę...ehh
a jaki wózek , jaki???? zdjęcia, opisy, komentarze, plis, bo ja dalej nie moge sie zdecydować

taka sama prosba- zdjecia, wrazenia..

mężczyźni....

my zamówiliśmy JUMPER X TAKO http://www.allegro.pl/item1025008530_jumper_x_t ako_spiworek_parasolka_no wy_stelaz.html
tylko że umówiliśmy się z tym gościem że chcemy bez fotelika bo już mamy i z tymi samymi dodatkami kupiliśmy za 1020 zł, jutro ma być kurier wiec czekamy, a i kolor czerwony. Z tych wózków które oglądaliśmy ten wydał mi się najlepszy za taką cenę. Jest w miarę lekki łatwo się prowadzi, ma skrętne duże pompowane koła z możliwością zablokowania do jazdy na wprost, przy wpiętej gondoli można nim troszkę pobujać nie jest sztywny. Tyle co do testów przeprowadzonych w sklepie, a jak będzie się sprawdzał na co dzień zobaczymy, ogólnie raczej pozytywne ma opinie.

Napisane przez Siala_Bala

Własnie problem w tym, że on nie miał nadopiekuńczej mamusi.. wogóle jej nie miał, jak był maluśki to oddała go ze starszym bratem do babci co miała już 60 lat pod opiekę! Sama chlała i balowała, żadna matka z niej, ojciec tak samo się rozpił, potem matka spieprzyła z kochankiem i ojciec zapił się na śmierć. Mój tż z bratem czasem się z nimi widywali, czasem pomieszkiwali, więc wychowani są niewiadomo przez kogo, chyba najbardziej przez siebie. Wiem, ż enie mieli dobrego przykładu i staram się mu tłumaczyć, pokazywać jak powinna wyglądać normalna rodzina. On do mojej mamy mówi "mamo" a do swojej "Wieśka" -_-

Ja nie wzdycham do niego.. nawet czasem czuję wręcz obrzydzenie.. nie wiem czy to wynik ciązy i tego, że w niczym mi nie pomaga.. nawet dzwonek do drzwi naprawiłam sama, nogi w stoliku przesunęłam by miały większy rozstaw.. czy po prostu tak się nasza miłośc kończy.
Ja wiem, że w głębi jest dobrym człowiekiem tylko nie miał nim kto w życiu pokierowac i pokazać jak nim być.
Liczę, że po porodzie się to zmieni. Staram się, sama się wiele uczę tylko ciężko mi z tym samej. Póki co jestem w pełni męzczyzną i w pełni kobietą naraz w tym związku.
On uważa, że jak mnie nie bije i nie chla codzień na umór to jest wspaniały i już niczego nie powinnam od niego wymagać.

Zdzieliłam go dwa razy wczoraj.. zęby nie poleciały ale za to bałam się że moje mogą polecieć

A takie akcje też są.. ja opowiadam jak to mnie i co zabolało albo jak mały dziś szalał, czy szaleje teraz (by pomacał brzucha chociaż) a on puszcza mimo uszu i opowiada ze zmókł dziś bo pracował na dworze i akurat padało jak zacznę rodzić to mi zapewne opowie ile ciężarówek było do zrobienia xD

nie ma ideałów, mój też ma kiepski wzór rodziny wyciągnięty z domu ale mam nadzieje że przez to sam wie co mu brakowało w dzieciństwie i będzie chciał lepiej dla swojego dziecka. Ważne by dużo dużo rozmawiać, póki co nie mogę narzekać czasem mnie wkurza ale widzę że się stara. Życzę Wam wszystkiego dobrego i porozumienia.

Napisane przez marhalczar

..no to przesylam ...ale tylko na fotce moge...

WOW piękne widoki, aż chce się wyjść na spacer

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez yolanda9

marhalczar super macie basen Ja już się też nie mogę doczekać, kiedy w końcu będę mogła się popluskać...niestety w 6 miesiącu musiałam tego zaprzestać, bo istniało ryzyko przedwczesnego porodu i infekcji i nie chciałam ryzykować


U mnie w szpitalu jest możliwość pobrania krwi pępowinowej, na szkole rodzenia mieliśmy również prezentację na ten temat Jednak w Polsce jest to wciąż tak młoda dziedzina.... jak spytałam tej przedstawicielki banku krwi ile razy już skorzystano z tej krwi to okazało się, że jeszcze nie było takiej potrzeby... Poza tym zastanawia mnie to, czy ta krew po rozmrożeniu nadawała będzie się do użycia (na dzień dzisiejszy nie mam gwarancji, że akurat ten bank krwi zamraża wszystko prawidłowo) No i trzeba przyznać, że koszty są dosyć wysokie jak na warunki polskie.... Także my się nie zdecydowaliśmy Mam nadzieję, że komórki macierzyste nigdy nam nie będą potrzebne....


Ja mam tako jumper X szaro niebieski i nie jest w żadne koła
http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=359

A ja dzisiaj chyba ostatni raz w tym roku (chociaż kto wie ) zjem zaraz truskaweczki ze śmietanką

.....jutro szpital..... i wywoływanie pewnie.... rany jak ja się szpitali boję... chyba za dużo się naoglądałam "królestwa" Larsa von Triera

POWODZENIA będzie dobrze

[Jola00]

Napisane przez marhalczar

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Ja dzisiaj juz zmykam, do uslyszenia jutro! ..ide na spacer z mezem.

Poczytałam sobie właśnie na ten temat...Nie będziemy z tego korzystać

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez yolanda9

.....jutro szpital..... i wywoływanie pewnie.... rany jak ja się szpitali boję... chyba za dużo się naoglądałam "królestwa" Larsa von Triera

Kochana mocno trzymam za jutro

[ewciak123]

Napisane przez margo80

co to?
przyszła dziś moja paka z All, a w niej m.in. rożek. i w związku z nim mam pytanie - można to prać normalnie w pralce? (nie jest usztywniany). prałyście swoje? ten mój tak sztucznie nowością pachnie...

ja mam tez nieusztywniany, pralam w pralce i nic si enie stalo , prasowalam rowniez

[szalony Buziaczek]

Napisane przez margo80

co to? nikt nie urodził?
trzymam kciuki za przeterminowane

udało nam się wszystko załatwić. wózek jest, urząd przyjął wniosek, kilka spraw popchnęliśmy do przodu

przyszła dziś moja paka z All, a w niej m.in. rożek. i w związku z nim mam pytanie - można to prać normalnie w pralce? (nie jest usztywniany). prałyście swoje? ten mój tak sztucznie nowością pachnie...

a dziś wielokrotnie przejeżdżałam koło szpitala i moje myśli od razu biegły ku Kropce, która sobie tam w nim leży z Danielkiem

uprałam w pralce ale na metce było że można prać w 30 stopniach

[Silpe]

Mój rożek jest usztywniany wkładką kokosową . Ale wkładke mozna wyjac z tyłu , wiec wyjełam uprałam w pralce z resztą żeczy małej na 30 stopni , uprasowałam - nic sie nie stało . Prawde mówiac nawet nie wiem co jest na metce , ale zapach miał dziwny własnie od tej wkładki kokosowej.

[Aper]

A jednak Kardashi nadal trzymasz w napięciu...
Marhalczar, miałam się pytać, jak Ty patrzysz na sprawę swojego porodu, skoro znasz to z drugiej strony, a tu właśnie napisałaś mam tylko ciekawskie pytanie - czy w Hiszpanii też pracowałaś/pracujesz jako położna?

Napisane przez Siala_Bala

A zła byłam bo pół dnia latałam po sklepach i na dodatek przytargałam sama drzwi! jakie mamy wstawiac do pokoju.

Proszę, Siala, powiedz, że te drzwi to jakieś takie styropianowe, leciutkie były.... Bo nawet harmonijkowe to...Ja tam nie wiem, za mądra nie jestem, ale przyszło mi do głowy, że może powinnaś dać facetowi więcej okazji do wykazania? Czyli ma naprawić stołek, to niech naprawia, a ile czasu mu to zajmie - to trudno, nie poganiaj (wytrzymaj), nie wyręczaj - określcie wspólnie tylko "deadline".

Napisane przez kumkura

a jaki wózek , jaki???? zdjęcia, opisy, komentarze, plis, bo ja dalej nie moge sie zdecydować
i taka sama prosba- zdjecia, wrazenia..

Ja też mam prośbę w sprawie wózka - jeszcze nie kupiliśmy... Wszystko przez to,że zależy nam (czytaj: mi) na wózku w miarę lekkim (4 piętro bez windy, grrr) = kółka piankowe, łatwo składanym i w okolicach (a najlepiej poniżej) 1tys za nowy. I okazuje się, że w tych kilku sklepach jakie udało się odwiedzić - takie wózki nie istnieją, ewentualnie tylko do obejrzenia w katalogu, bez pomacania.

Mnie się spodobał Chicco, o ile dobrze pamiętam, to ten model http://allegro.pl/item1029706357_chi...fun_kubus.html

Kupowała któraś z Was? Co uważacie o takim rozwiązaniu?

Cena na all w sumie ok 1130 zł, więc o wiele taniej niż w sklepie, ale mąż nieprzekonany, ech Przekonuje mnie, że "przecież i tak sama wózka nie wytargasz, więc co za różnica tych 3,4 kg" A ja już widzę, jak sama siedzę w domu, a trzeba nagle wyjść, choćby do lekarza, i co? Krasnoludki zniosą mi taniego, fajnego, ale ciężkiego "czołga"??? A ten Chicco ma łatwo wypinaną gondolkę, sprytnie składany stelaż, i jakoś widzę to noszenie w 2 rękach po demontażu. Poprawcie mnie, jeśli źle myślę i to jest nierealne...

Doczytałam - Ewciak, piszesz o Mutsy Rider - brzmi jak mój ideał Już szperam w necie..
a co do rożków - to mój czeka na lepszą pogodę, żeby "wyprać się" z kocykami i ochraniaczem - zamierzam zapodać 60 stopni a co. Też drażni mnie ten zapach - pościeli, prześcieradełek, taki octowaty, fuj.

[ewciak123]

Napisane przez Aper

Ja też mam prośbę w sprawie wózka - jeszcze nie kupiliśmy... Wszystko przez to,że zależy nam (czytaj: mi) na wózku w miarę lekkim (4 piętro bez windy, grrr) = kółka piankowe, łatwo składanym i w okolicach (a najlepiej poniżej) 1tys za nowy. I okazuje się, że w tych kilku sklepach jakie udało się odwiedzić - takie wózki nie istnieją, ewentualnie tylko do obejrzenia w katalogu, bez pomacania.

Mnie się spodobał Chicco, o ile dobrze pamiętam, to ten model http://allegro.pl/item1029706357_chi...fun_kubus.html

Kupowała któraś z Was? Co uważacie o takim rozwiązaniu?

Cena na all w sumie ok 1130 zł, więc o wiele taniej niż w sklepie, ale mąż nieprzekonany, ech Przekonuje mnie, że "przecież i tak sama wózka nie wytargasz, więc co za różnica tych 3,4 kg" A ja już widzę, jak sama siedzę w domu, a trzeba nagle wyjść, choćby do lekarza, i co? Krasnoludki zniosą mi taniego, fajnego, ale ciężkiego "czołga"??? A ten Chicco ma łatwo wypinaną gondolkę, sprytnie składany stelaż, i jakoś widzę to noszenie w 2 rękach po demontażu. Poprawcie mnie, jeśli źle myślę i to jest nierealne...

nie wiem jak to chicco, ale cena jaka podalas wydaje mi sie super niska...no nie wiem ja za zestaw mutsy uzywany ( gondolka , spacerowka i nosidelko) do jednego stelaza dalam 1800zl do teog mialam plecaczek montowany na wozek, spiworki, oslonka zimowa na nosidelko, i oslonki przeciwdeszczowe na spacerowke, gondolke. takz emysle ze okej, a wozek nie jest zniszczony i mam juz wszystko.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kees26

Do dziewczyn, które mają już swoje maluszki w domu - czy Wy też macie obsesję na punkcie bezpieczeństwa swoich maluszków?

Przy Łukaszu miałam, teraz nie mam aż tak mocno

Napisane przez marhalczar

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich...

Czy któras z was oddala do banku na przechowanie krew z pepowiny?.............my zastanawialismy sie nad tym ale w koncu postanowilismy oddac honorowo do banku aby pomóc chorym dzieciaczkom na leucemie... Juz podpisalismy papiery i mamy zestaw, który musimy zabrac ze soba do szpitala, reszta oni sie zajma.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Ja dzisiaj juz zmykam, do uslyszenia jutro! ..ide na spacer z mezem.

U nas jest to droga sprawa, ale myśleliśmy o tym.