Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[emm_ka]

Witajcie
Jestem 22 letnią studentką, mam cudownego chłopaka, piękny dom, kochaną rodzinę. Niby wszystko jest ok, bo dostaje od życia wiele, ale gdzieś w tym wszystkim się zagłubiłam i nie mogę dać sobie rady ... Obecnie mam wakacje, dni mijają mi bardzo szybko, połowa wakacji za mną, a ja jestem w martwym punkcie. Miałam tyle planów, ale jak zwykle nic z nich nie wyszło :/ Dlaczego? Bo wiem, że i tak mi się nie uda nic osiągnąć Chciałam nauczyć się języka, zrobic jakiś kurs, popracować nad sobą i co? Nic ... Brak mi motywacji, nie wiem już co mam robić, by w końcu powiedzieć sobie dość, weź się w garść dziewczyno! Życie mi przemija, a ja niczego nie osiągnęłam do tej pory :/ Mało co widziałam, mało gdzie byłam, mało co wiem ...
Chcę to zmienić, chcę się zmienić, ale nie mam pomysłu jak, nie wiem od czego zacząć
Zazdroszczę Wam tego, że Wy potrafiłyście się zmienić.
Życzę Wam powodzenia w dalszych przemianach

[Honey7]

A u mnie wciąż na pierwszym planie statystyka opisowa, poprawka coraz bliżej, więc trzeba się uczyć..

Przy okazji witam wszystkie nowe życzę wam wytrwałości do dążeniu do osiągania celów !

Cele na jutro:
*Odebrać książeczkę sanepidowską
*kupić granatowe trampki
*posprzątać w pokoju
*50 stron książki
*zrobić obiad
*zakupy spożywcze
*statystyka !
Niby niewiele a zajmuje cały dzień..

[Iska00]

Wczoraj zreazlizowałam każdy punkt planu.
Jeszcze o 22 myłam podłogę w sypialni, a chwilę przed północą kończyłam brzuszki robic

Dzisiaj grafiki troszkę porobiłam. Mogłam wiecej, ale mi trochę pomysłu brakowało. Jutro dokończę i zrobię kolejne. Teraz zakładam sobie bloga motywującego, z którym (mam nadzieję) będzie mi łatwiej osiągnąć moje cele.
A potem spać, bo ostatnio mało spałam.

[klaaa]

Zauważyłam, że zdecydowanie lepiej mi się działa kiedy mam dużo rzeczy do zrobienie, kiedy mam plan, jakoś wtedy na wszystko znajduje się czas.

W takim razie dziś do zrobienia:
-olej na włosy
-napisać maila
-zrobić powtórki na etutorze
-poczytać książkę
-napisać notatkę na bloga (i tu zapraszam wszystkich z Warszawy i okolic do zajrzenia na moje blogi, wymyśliłam ciekawą propozycję dla wszystkich)
-pokręcić hula hop
-pojechać na spotkanie organizacyjne
-doładować kartę miejską
-pójść na pyszne lody (niby przyjemność, ale wybieram się tam od miesiąca i nie mogę dotrzeć)
-odebrać książkę z księgarni
-zrobić pizze
-jak starczy czasu przejrzeć rosyjski

[greenka19]

Dziewczyny, dzięki Wam postanowiłam wprowadzać do swojego życia afirmacje. Przyznam, że pomogła mi tez w tym książka o której wcześniej pisałam.
Wczoraj przed snem przez chwilę mówiłam sobie "Jutro będzie piękny dzień" i przy okazji starałam się do siebie uśmiechać.

Powiem szczerze, że dzisiaj łatwiej mi się wstawało Jeszcze po przebudzeniu powtórzyłam kilka razy "Dzisiaj będzie piękny dzień", włączyłam głośniej optymistyczną muzykę i jest lepiej.
A zawsze rano wstawałam bez energii i chęci do działania. Może na razie to tylko jakiś efekt placebo, ale ważne, że działa

A moja afirmacja na dzisiaj to: Kocham,lubię, szanuję, akceptuję i doceniam siebie taką, jaką jestem".

[mysiunia81]

dzień dobry wszystkim
u mnie dziś:
- biola
- bieganie
- wpaść do 2 bibliotek i zobaczyć co tam mają
- kupić sobie koszulki i takie coś na dokumenty :P
- książka

niby nie dużo a pewnie i tak czegoś nie robię

czy któraś z was ćwiczy jogę?

[Honey7]

A ja obeszłam cały targ dwa razy i jedno centrum handlowe i nigdzie nie było zwykłych, dobrej jakości materiałowych trampek.. :/

[klaaa]

Napisane przez mysiunia81

czy któraś z was ćwiczy jogę?

Ja, ale tak sama, w domu

[regularkate]

Napisane przez Honey7

A ja obeszłam cały targ dwa razy i jedno centrum handlowe i nigdzie nie było zwykłych, dobrej jakości materiałowych trampek.. :/

To jest wieczna zmora. Jest u mnie w miasteczku taki prywatny sklepiczek ze zwyczajnymi tenisówkami, a do tego w niskiej cenie, i chyba wolę zaopatrzyć się w zapas zanim pobliskie CCC zmusi właścicieli do zamknięcia

Ja już parę dni po spływie kajakowym i nic Wam nie napisałam! Było prześwietnie, wszystkim polecam takie spędzanie czasu i jako formę aktywności. Nie wymaga to wcale nie wiadomo jakiego treningu ani dużej siły, a opalanie się w kajaku, podziwianie rzeki i jej okolic, słońce, które pięknie odbija się w wodzie... Piękna sprawa I nawet zakwasy mnie jakoś nie pokonały bardzo! Co najlepsze - mieliśmy zaplanowany 23km spływ na cały dzień, a plan wykonaliśmy w niecałe 3h Więc żałuję, że mnie nie było na igrzyskach w Londynie

A za chwilę wypad na rower.

[klaaa]

Napisane przez klaaa

W takim razie dziś do zrobienia:
-olej na włosy
-napisać maila
-zrobić powtórki na etutorze
-poczytać książkę
-napisać notatkę na bloga (i tu zapraszam wszystkich z Warszawy i okolic do zajrzenia na moje blogi, wymyśliłam ciekawą propozycję dla wszystkich)
-pokręcić hula hop
-pojechać na spotkanie organizacyjne
-doładować kartę miejską
-pójść na pyszne lody (niby przyjemność, ale wybieram się tam od miesiąca i nie mogę dotrzeć)
-odebrać książkę z księgarni
-zrobić pizze
-jak starczy czasu przejrzeć rosyjski

Uff, wszystko mi się udało zrobić, a do tego jeszcze trochę jogi, półtorej godziny spaceru i kilka miłych rozmów, nie mam zielonego pojęcia jakim cudem udało mi się to wszystko zmieścić w jednym dniu, ale jak widać się dało. A w sumie ciągle jeszcze wcześnie.

A na jutro:
-wstać nie później niż o 8
-poćwiczyć
-powtórki na etutorze i jak się uda jedna lekcja
-pouczyć się rosyjskiego
-pouczyć się vba
-ogarnąć wszystko związku z wymianą lodówki (niedziałająca lodówka w takie upały to nie jest dobry pomysł)
-poczytać książkę
-ugotować zupę
-powycierać kurze
-i jak dostanę polecenie to jeszcze jedna sprawa do załatwienia

i ciągle mi się wydaje, że o czymś zapomniałam

[Devojce]

Napisane przez klaaa

Ja, ale tak sama, w domu

Korzystasz z jakichś ciekawych materiałów? Ja dopiero zaczynam

[klaaa]

Napisane przez Devojce

Korzystasz z jakichś ciekawych materiałów? Ja dopiero zaczynam

Zaczęłam od tej strony http://www.joga-medytacja.pl/index.php/joga-w-domu
a potem jak byłam w stanie zrobić więcej to przerzuciłam się na tą http://www.joga-medytacja.pl/index.php/joga-w-domu
a poza tym to to co mi się trafi przypadkiem w internecie

[mysiunia81]

Napisane przez klaaa

Zaczęłam od tej strony http://www.joga-medytacja.pl/index.php/joga-w-domu
a potem jak byłam w stanie zrobić więcej to przerzuciłam się na tą http://www.joga-medytacja.pl/index.php/joga-w-domu
a poza tym to to co mi się trafi przypadkiem w internecie

ciekawe stronki Ja mam możliwość chodzić od września na jogę i właśnie zastanawiam się czy warto wydawać pieniądzę czy samemu można się nauczyć;p

U mnie dziś do zrobienia:
- biologia
- poszukać fajnych stron do nauki języków ;p

[Schmidiculous]

Zdecydowanie, w końcu zbieram tyłek i może poprzez dołączenie do wątku, będę bardziej regularna, mając te świadomość, że ktoś tam może jednak przyuważy moje zaległości w planach lub niewykonanie zamierzonych rzeczy/zadań do końca.

Jakieś tam swoje cele i ambicje mam, szczególnie względem samodoskonalenia, i koniecznie, muszę przestać odkładać na jutro, na za tydzień(począwszy od zdrowego trybu życia, porzucenia nałogów, złych nawyków, rozpoczęcia regularnych ćwiczeń i troski o własne ciało, przez rozwijanie pasji, po umiejętności czy to "społeczne" czy chociażby związane z rozwijaniem tego co umiem/ chciałabym umieć).
A skoro z natury lubię planować i organizować sobie możliwie każdą przestrzeń życia- to powinno być mi trochę łatwiej.

Pierwsza rzecz- kalendarz/organizer! Na miłość boską, jak ja mogłam bez niego tyle pociągnąć.

[klaaa]

Napisane przez mysiunia81

ciekawe stronki Ja mam możliwość chodzić od września na jogę i właśnie zastanawiam się czy warto wydawać pieniądzę czy samemu można się nauczyć;p

To już zależy od Ciebie, czy wydawać pieniądze, bo faktycznie, zawsze to wydatek. Ale w sumie jak masz możliwość to możesz pochodzić miesiąc albo dwa, tak żeby poznać zasady, wiedzieć jak właściwie ćwiczyć żeby nie zrobić sobie krzywdy itd, ja niestety nie mam w okolicach takiej możliwości.

[Jyotika]

Pare dni mnie tu nie bylo, ale dopiero dzis wieczorem (w Almatach w chwili obecnej jest 23) mam czas aby usiasc i ponadrabiac zaleglosci jakie mi sie porobily.
Lot minal spokojnie. Jestem juz z Lubym na mieszkaniu i jest fajnie. Internet jest w kratke, ale na razie daje rade

***

Witam wszystkie nowe dziewczyny - razem damy rade! Bedziemy sie nawzajem wspierac i cieszyc kazdym dniem!

***

Dzis na wstepie chcialabym Wam zadac takie zadanie do odrobienia - zastanowcie sie i odpowiedzcie sobie i mi na pytanie "Dlaczego nie robie tyle ile bym mogl / mogla. Co mnie powstrzymuje przed dzialaniem?" U mnie pierwsza odpowiedzia bo doglebnej analizie okazuje sie byc zawsze ale to zawsze strach. To nie dlatego, ze mi sie nie chce, nie mam mobilizacji itp. Ja sie boje - boje sie ze sobei nie poradze, boje sie ze zaczne cos w polowie i zostawie niedokonczone (tak jak wiekszosc rzeczy), boje sie ze robiac to co robie nie zostane zaakceptowana, ze komus nie spodoba sie to co robie, ze ktos mnie skrytykuje, wysmieje, boje sie porazki idacej za kazdym nowym wyzwaniem. Zastanowcie sie, czy tak naprawde u Was nie dzieje sie to samo! Moze to walsnie lek przed dzialaniem was powstrzymuje? U mojej kolezanki tez byl lek - ale ona bala sie tego, ze bedzie lepsza od paru osob na ktorych jej zalezalo, bala sie, ze one odbiora to jako wywyzszanie sie i sie od niej odsuna, ze to te osoby nie poradza sobie z jej sukcesem zawodowym, ona bala sie odrzucenia.
Dziwne to, prawda? Sami siebie blokujemy i nie pozwalamy rozwinac skrzydel...
A czego Wy sie boicie tak naprawde? Potraficie odpowiedziec na to pytanie?

[klaaa]

Napisane przez klaaa

A na jutro:
-wstać nie później niż o 8
-poćwiczyć
-powtórki na etutorze i jak się uda jedna lekcja
-pouczyć się rosyjskiego
-pouczyć się vba
-ogarnąć wszystko związku z wymianą lodówki (niedziałająca lodówka w takie upały to nie jest dobry pomysł)
-poczytać książkę
-ugotować zupę
-powycierać kurze
-i jak dostanę polecenie to jeszcze jedna sprawa do załatwienia

Wszystko wykonane, poza czytaniem książki, ale to przed snem dopiero

Napisane przez Jyotika

Dzis na wstepie chcialabym Wam zadac takie zadanie do odrobienia - zastanowcie sie i odpowiedzcie sobie i mi na pytanie "Dlaczego nie robie tyle ile bym mogl / mogla. Co mnie powstrzymuje przed dzialaniem?" U mnie pierwsza odpowiedzia bo doglebnej analizie okazuje sie byc zawsze ale to zawsze strach. To nie dlatego, ze mi sie nie chce, nie mam mobilizacji itp. Ja sie boje - boje sie ze sobei nie poradze, boje sie ze zaczne cos w polowie i zostawie niedokonczone (tak jak wiekszosc rzeczy), boje sie ze robiac to co robie nie zostane zaakceptowana, ze komus nie spodoba sie to co robie, ze ktos mnie skrytykuje, wysmieje, boje sie porazki idacej za kazdym nowym wyzwaniem. Zastanowcie sie, czy tak naprawde u Was nie dzieje sie to samo! Moze to walsnie lek przed dzialaniem was powstrzymuje?

Mam dokładnie tak jak Ty, przed działaniem powstrzymuje mnie właśnie strach, że nie dam rady, że coś będzie ponad moje siły, że inni stwierdzą, że to głupie, że nie warto tracić czas, itd. Głupie to, ale teraz staram się z tym walczyć i robię mimo strachu, walczę z nim i myślę, że za dwa tygodnie będę mogła odpowiedzieć jak mi ta walka idzie .

A plany na jutro bardziej okrojone:
-wstać koło 9 (jutro sobie pozwolę pospać)
- przejrzeć angielski i rosyjski
- poćwiczyć
- poczytać książkę
- około dwóch godzin porozdawać ulotki i namawiać ludzi na festiwal (oj tego się najbardziej boję, ale robię to właśnie po to żeby się przełamać)
- wrócić o w miarę sensownej godzinie i pójść spać koło 22 (ciekawe, czy mi się uda)

[emm_ka]

Skąd ja to znam ... Przed działaniem postrzymuje mnie strach, boję się podobnie jak Jyotika, chyba wszystkiego, że nie dam rady, że nie wyjdzie, że komuś się nie spodoba ... Najbardziej boli mnie opinia moich bliskich, którzy często powatrzają mi, że te moje pomysły i tak spełzną na niczym :/ No i daje sobie spokój, bo pewnie i tak nie dam rady. Chciałabym się jakoś od tego oderwać, ale gdy się nie ma wsparcia jest naprawdę ciężko :/

[mysiunia81]

Napisane przez emm_ka

Skąd ja to znam ... Przed działaniem postrzymuje mnie strach, boję się podobnie jak Jyotika, chyba wszystkiego, że nie dam rady, że nie wyjdzie, że komuś się nie spodoba ... Najbardziej boli mnie opinia moich bliskich, którzy często powatrzają mi, że te moje pomysły i tak spełzną na niczym :/ No i daje sobie spokój, bo pewnie i tak nie dam rady. Chciałabym się jakoś od tego oderwać, ale gdy się nie ma wsparcia jest naprawdę ciężko :/

Mam dokładnie tak jak Ty.
Jak wcześniej dziewczyny pisały, możliwe, że powstrzymuje nas strach. Nie wiem czy dobrze napisze, ale w moim przypadku strasznie liczę się z opinią innych osób. Wiem, że powinnam zawsze słuchać siebie bo niektóre osoby specjalnie mogą źle powiedzieć, ale nie potrafię. Szczególnie bliskich mi osób. I przykładowo, jak za coś się zabieram, mam motywację, ambicję i powiem bliskiej mi osobie to przeważnie spotykam się z uśmiechem i krytyką lub ironią. I jak tu normalnie funkcjonować, spełniać się skoro na każdy kroku ktoś i tak to skrytykuje?

U mnie dziś:
- wysprzątać pokój
- biologia (10 tematów)
- książka

[Agnieszka987]

Witajcoe Długo mnie nie bylo ale jestem wciaz chora Na dziś... poukładać rzeczy, włączyć pralkę, manicure , przeczytac ang., obejrzeć film. I tyle na razie

Edit: I kliknąć zapomniałam by pomóc!

[Iska00]

Witajcie ,

Ja nadal trzymam się swoich postanowień i działam. Aż TŻ zdziwiony
Mam niezłą mobilizację, więc dobrze idzie.
Oby tak dalej.

Plany na dzisiaj:
- 3d Max - model do skończenia i może zacznę kolejny, ale pewnie już odpuszczę dzisiaj
- brzuszki, przysiady (jak codziennie)
- pranie ręczne
- złożyć telefonicznie życzenia urodzinowe
- ogarnąć mieszkanie i siebie
- wieczorem jeszcze nie wiem co

[Schmidiculous]

Ja z kolei muszę koniecznie:
-napisać CV
-napisać list motywacyjny
-rozejrzeć się na rynku pracy i zorientować w ofertach
- ćwiczenia fizyczne(Cindy Crawford, rower stacjonarny)
-maseczka na twarz i włosy
-zacząć czytać "Pokutę"
-obejrzeć w końcu "Manhattan murder mystery"

Bradzo bym chciała, więc biorę się już teraz.

[Darkoz]

A ja dzisiaj miałam luźny dzień. Ale udało mi się parę rzeczy zrobić:
- biegałam ( właściwie głównie spacerowałam)
- nałożyłam olej rycynowy na włosy
- obejrzałam film po czesku z angielskimi napisami
A w planach mam jeszcze poczytać książkę.

[mysiunia81]

No nic u mnie dziś wysprzątałam pokój, pospacerowałam z psem, trochę zaczęłam biologię, na książkę czas będzie jutro

[marie_marie22]

Świetny temat! Można dołączyć?
Ja również od jakiegoś czasu mam takie postanowienia jak Wy. Ujęło mnie to, że wypisujecie swoje cele, nawet te najmniejsze. Ja również potrzebuje mieć cele, by dążyć do ich realizacji. Inaczej czuję się źle Także staram się wyznaczać sobie oprócz większych marzeń, także i te małe, ponieważ uważam, że małymi krokami dochodzimy do dużych sukcesów.

[Jyotika]

Ja mam tygodniowy plan dzialania, opierajacy sie tez na dziennym:
- codzienna poranna i wieczorna medytacja ;
- codzienna afirmacja ;
- pamietac o blogu i napisac minimum 2 posty ;
- napisac podsumowanie 3 lat w Londynie ;
- zrobic drobne zakupy do domu (szklanki - Luby wszystkie wytlukl), miske do moczenia stupek, pare przypraw bo mamy tylko sol i pieprz ;
- zrobic drobne zakupy dla siebie (dresiki bo nie wzielam ze soba i buty - aby moc wyjsc na silownie cyz na skalki) ;
- przetlumaczyc swoje super angielskie CV na polski i rosyjski z uzuyciem profesjonalnego jezyka ;
- posprzatac duzy pokoj i przedpokoj (kuchnie, sypialnie i lazienke juz zaliczylam) - najlepiej w poniedzialek lub wtorek ;
- ogarnac cale mieszkanie w sobote (sobota dniem sprzatania)
- przeczytac ksiazke J.Chmielewskiej "Cale zdanie nieboszczyka" - moja ulubiona jej powiesc, nie wiem juz ktory raz bede to czytac...

Dzis jest niedziela i mam nadzieje, uda nam sie pojechac albo nad jezioro albo do Parku Wodnego - chcialabym poplywac i poopalac sie. Z drugiej strony, moze jednak lepiej zaliczyc dzis zakupy i wyjsc wieczorem na elegancka kolacje - jeszcze nie wiem. Zapytam sie Lubego co by wolal. Podejrzewam ze druga opcje, bo bedzie mial wiecej czasu aby ogarnac swoje rzeczy...

[mysiunia81]

Napisane przez marie_marie22

Świetny temat! Można dołączyć?
Ja również od jakiegoś czasu mam takie postanowienia jak Wy. Ujęło mnie to, że wypisujecie swoje cele, nawet te najmniejsze. Ja również potrzebuje mieć cele, by dążyć do ich realizacji. Inaczej czuję się źle Także staram się wyznaczać sobie oprócz większych marzeń, także i te małe, ponieważ uważam, że małymi krokami dochodzimy do dużych sukcesów.

Witamy
Dokładnie: Małymi kroczkami do celu. Mam nadzieję, że będziesz tu często wpadać i wypisywać swoje cele oraz ich realizację

U mnie dziś:
- wyprostować włosy
- Do zrobienia 15 tematów z biologi (czas się ruszyć sprzed kompa i iść się uczyć)
- jak starczy czasu to książka

A jak u Was?

[Agnieszka987]

[QUOTE=mysiunia81;36012249]Bo niestety muszę, ale i chyba chcę

Ja nie miałam nic złego na myśli, po prostu żadnemu mojemu znajomemu (nawet mi!) nie chciałoby się otwierać ksiazek do szkoły w wakacje Ale podziw za determinację

Wakacje to najlepszy czas na nauke Ja np. bardzo lubię, choć czasami może nie wychodzi tak jakbym chciała. Teraz szczególnie przez praktyki ( jutro ostatni dzień! ). Ale przed nimi codziennie uczyłam się języków. A we wcześniejsze wakacje historii :P

]Może i masz rację Ale cieżko jest się zabrać na początku

[Iska00]

U mnie dzisiaj:
- zrobione pranie ręczne rzeczy, które muszę spakowac w paczki i wysłać do nowego mieszkania
- umyte włosy
- zrobiony wpis na blogu
- połowa ćwiczeń

Później jakieś zakupy, spakowanie paczki na allegro, obiad, zrobić wpis na jutro i koncert
Szkoda tylko, że pogoda nie dopisuje. Ale mimo wszystko jest bardzo pozytywnie.

[Darkoz]

Plan na dzisiaj:
- zrobić ładną fryzurę
- zrobić ładny makijaż
- iść na imprezę przyjaciółki
- dobrze się bawić