Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

Siema

a tak w ogole mialam Wam napisac co umie juz moja R

-pokazywac jaka duza jest
-pokazuje gdzie jest Bozia i mowi daj(daj Bizu zdrowko)
-mowi daj jak cos chce
-robi kosi kosi łapci
-robi pani zio pani zio pani ziosia meza ma
-czasem robi papa (jak jej sie zachce)

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Malwina_a

moja też tak robi, straszne to jest

ja strasznie nie lubie, ciary mi przechodzą, ale moje dziecko jak slyszy NIE wolno to robi na zlosc dwa razy wiecej

[phdwao]

teraz mi nie chciał pić z butliale cycuś chęęęęęęęęęęętnie

[ewka5891]

Hej

U nas nocka z pobudkami, młody budzi sie z płaczem i chwile nie może zasnąć


Wszystkiego naj dla Igi

Brawo dla Rozi. Swoją droga tez ni lubię zgrzytania zębami

Phdwao cieżkoasz z Jasiem teraz. Mój to chyba cycoholik jest. Wczoraj zrobiłam mu herbatki w butelce ale wcale nie chciał pić. Tylko nie wiem teraz czy dlatego. Ze to była herbata czy butelka mu nie odpowiadała

[katja_22]

Napisane przez prince_polo

moje dziecko zgrzyta zebami wrrrrrr

Właśnie miałam o to pytać! Czy Wasze dzieci też tak robią
Okropność

Napisane przez Malwina_a

Próbowałam to zmienić, a jak, był lepszy czas, że zasypiała w wózku jak jeździłam przez próg bez odkurzacza, ale niestety trwało to może z 2 tyg. Potem próbowałam na rękach, ale to przynajmniej 20min noszenia i bujania co przy 11kg i moim sercu to jest wielki wysiłek, więc narazie nie mam innego pomysłu. W łóżeczku nie zaśnie , nie ma szans, nieraz próbowałam. Ona miała problemy z zasypianiem odkąd się urodziła. Taki jej charakter, a jak się zdenerwuje to już przechlapane
Łatwiejsze mamy zasypianie na noc, bo ją małż wymęczy i po 6godz aktywności, kąpanie, butla i odpływa, chociaż tyle


Linka opis świąt z Martynką niezły, myśmy jadąc do teściów nadrabiali 20km żeby nam się dziecko po drodze wyspało, a tam kuzynka 1mieś młodsza od naszej istny aniołek, nie płacze wogóle i grzeczniutka. A nasza owsiki w dupcenie usiedzi 1 min w miejscu. Ale co tam ja sie przyzwyczaiłam do temperamentu Agatki i gdybym miała mieć jakieś spokojne dziecko to myślałabym, że jest chore

Nadalka gratuluję tych kilogramów!sama myślę o odchudzaniu ale niestety ze względu na stan zdrowia nie bardzo mogę kiedyś schudłam 20kg i chodziłam dumna jak paw

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------


moja też tak robi, straszne to jest

U nas też od zawsze były problemy ze spaniem, w ogóle mamy typ awanturnika - Paweł od początku był niecierpliwy, chciałby wszystko naraz, koniecznie musi być tak jak on chce, mały nerwusek Ten typ tak ma - nawet nasza pediatra stwierdziła, że taki charakter, bo jak się nasłuchałam gadania to już nawet szukałam pomocy u lekarza

Mój też nie usiedzi i ostatnio gada teściowa z chrzestnym Pawełka na skype, małego trzyma a ten wiercioch nie da rady usiedzieć to w szoku był i pytał tylko co on taki niespokojny. Jego córa to zupełne przeciwieństwo, więc nam się znowu wydaje widząc ją a mając taki okaz jak Pawełek, że ona może chora Dokładnie takie samo wrażenie hehe

Dodam może jeszcze, że to że ja pytałam o to lekarza to jeszcze nic, ale moja teściowa też mi nie wierzyła ani naszemu pediatrze, opisała wszystko swojemu i powiedział dokładnie to samo, więc już dała spokój

Napisane przez prince_polo

a tak w ogole mialam Wam napisac co umie juz moja R

-pokazywac jaka duza jest
-pokazuje gdzie jest Bozia i mowi daj(daj Bizu zdrowko)
-mowi daj jak cos chce
-robi kosi kosi łapci
-robi pani zio pani zio pani ziosia meza ma
-czasem robi papa (jak jej sie zachce)

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------



ja strasznie nie lubie, ciary mi przechodzą, ale moje dziecko jak slyszy NIE wolno to robi na zlosc dwa razy wiecej

Pięknie, dużo potrafi

[depoison]

Hello
W Berlinie śnieg z deszczem, jest ohydnie, chyba nigdzie dziś z małą nie wyjdę.

W tej kuchence Fisher Price z tyłu jest takie jakby skrzydełko - na jednej stronie z rysunkiem pomidora, na drugiej - groszku. No więc groszku już nie ma Zosia jakimś cudem to odkleiła i cichaczem pożarła

Napisane przez wanilllka82

dziewczyny a jak u Was wygląda zasypianie w dzień ?

jak mała zaczyna trzeć oczy, to biorę ją na ręce i przytulam. Odpływa w ciągu kilku minut, odkładam do łóżeczka, śpi jakieś 1,5 godziny
(co ciekawe, wieczorem tego przytulania już nie potrzebuje - odkładam i wychodzę, a ona bez szemrania sama zasypia)

Napisane przez Linka25

Wiecie co? M. to high need baby

hehe, czytałam kiedyś ten artykuł i byłam przerażona (że to się nigdy nie skończy) - przez pierwsze pół roku Zosia była wypisz-wymaluj takim high need baby. Ale o dziwo teraz należy do najspokojniejszych dzieci (chyba że po tej szkole, jaką mi dała na początku, ja ją tak odbieram, a naprawdę wcale nie jest taka spokojniutka )

Napisane przez Irmusia81

a jednak... przyznam, ze też się zaczynam bać, bo ilekroć widzę zdjęcia żołnierzy z Korei i ich przywódcę, mam wrażenie, że identycznie musiała być w Niemczech przed rozpoczęciem II wojny światowej (ta zaciętość, determinacja żołnierzy napędzana rozkazami wodza...) Mam nadzieję, ze się mylę.

eee, nie widzę zbieżności. I inna sytuacja polityczna, i geograficzna, i mentalnościowa, kulturowa, ekonomiczna, militarna. A że mają zacięcie w twarzy? cóż, ci muszą, jeśli im życie miłe (podczas gdy NSDAP doszło do władzy zupełnie innymi drogami, a wielu Niemców, o czym dziś nie chcą pamiętać, naprawdę podzielało przekonania swego wodza)

Napisane przez katja_22

Ale wspomnienia z porodu i tego, co go poprzedzało ciągle żywe
Dobrze, że się ból zapomina, inaczej pewnie nie chciałabym więcej dzieci

że co się robi?

Napisane przez prince_polo

a tak w ogole mialam Wam napisac co umie juz moja R

-pokazywac jaka duza jest
-pokazuje gdzie jest Bozia i mowi daj(daj Bizu zdrowko)
-mowi daj jak cos chce
-robi kosi kosi łapci
-robi pani zio pani zio pani ziosia meza ma
-czasem robi papa (jak jej sie zachce)

ale super! ej, nagraj to i poka, to musi być przesłodkie!

[blueberry88]

Hej!
Mam nadzieję, że zaraz uda mi się nadrobić. Chciałam tylko na przywitanie powiedzieć, że Młoda spała całą noc na brzuszku. Co więcej, zjadła o 22 110ml mm (zasnęła pół godzinki wcześniej), później obudziła się o 2 (wstawałam do niej wtedy dwa razy) i o 6.30 dopiero jadła!

[prince_polo]

Napisane przez depoison

W tej kuchence Fisher Price z tyłu jest takie jakby skrzydełko - na jednej stronie z rysunkiem pomidora, na drugiej - groszku. No więc groszku już nie ma Zosia jakimś cudem to odkleiła i cichaczem pożarła
ale super! ej, nagraj to i poka, to musi być przesłodkie!

nagram! za kazdym razem jak chce ja nagrac to ona wpatruje sie w aparat jak by byla jakas zahipnotyzowana. Juz tyle razy probowałam nagrac jak podnosi raczki jaka jest duza i dupa. Ale postaram sie. A to gdzie jest Boziu to nauczyla ja moja babcia bo oczywiscie cale dnie TRWAM i moje dziecko jak tam jest to sluicha tylko o Bozi ciagle

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

acha i robi jeszcze buca buca buca bum i najbardziej sie przy tym smieeje i robi najchetniej. A dla tych co nie wiedza to ja mowie buca buca buca i przyblzam czolo do jej czola i mowie bum i ona w tym czasie glowke przybliza do mnie i robi bum(przytyka do mojej niewiem czy cos zrozumieliscie

[depoison]

Napisane przez prince_polo

acha i robi jeszcze buca buca buca bum i najbardziej sie przy tym smieeje i robi najchetniej. A dla tych co nie wiedza to ja mowie buca buca buca i przyblzam czolo do jej czola i mowie bum i ona w tym czasie glowke przybliza do mnie i robi bum(przytyka do mojej niewiem czy cos zrozumieliscie

ja rozumiem, bo moja matka nauczyła Zosię czegoś podobnego, tylko mówiła: "baran, baran....BUC!"

[ooolllccciiiaaa]

hej,mam dziś wolne

dep haha uśmiałam się z pożarcia groszku

prince nagraj ją koniecznie musi to być przesłodkie!
mój potrafi papa, pokazuje gdzie się świeci światełko, mówi daj jak coś chce, jak mówię połóż główkę na podusi to się kładzie(nawet na podłogę i się do niej przytula) wie że smoczek to smoczek.

[blueberry88]

Napisane przez pumas

Jakoś we wtorek mówili w radiu, że serwer im padł, stąd też allegro nie działało. Ale już hula

Kłamali

Napisane przez nadalka

Dzisiaj Iga kończy 9 miesięcy!

Najlepszego!!!

Napisane przez phdwao

hej! maly sie budzil w nocy czetso na jedzenie, widze ze schudł mi po tej chorobie i chyba nadrabia rano wypił 50ml mm i wiecej nie chcial, potem troche pociumkał bułki mlecznej i dałam mu kilka lyzeczek kaszki z owocami bo myslalam ze skoro wyrywa mi bulke to ejst głodny ale kaszki zabardzo nie chcial, teraz sie bawi i robi kupe

Super, że już nadrabia - dobry znak! Chociaż szkoda, że musiałaś się tyle razy budzić...

Napisane przez depoison

ja rozumiem, bo moja matka nauczyła Zosię czegoś podobnego, tylko mówiła: "baran, baran....BUC!"

U nas "barum, barum, TRYK!"

[ooolllccciiiaaa]

phdwao a z niekapka też nie pije?

[prince_polo]

Napisane przez blueberry88

U nas "barum, barum, TRYK!"

Dep

Napisane przez ooolllccciiiaaa

hej,mam dziś wolne

dep haha uśmiałam się z pożarcia groszku

prince nagraj ją koniecznie musi to być przesłodkie!
mój potrafi papa, pokazuje gdzie się świeci światełko, mówi daj jak coś chce, jak mówię połóż główkę na podusi to się kładzie(nawet na podłogę i się do niej przytula) wie że smoczek to smoczek.

moja tez wie ze smoczek to smoczek. jak go trzymam ja sama to wyciaga reke i nie mowi a krzyczy daj z nerwami

te nasze dzieci juz takie mądrutkie

[hanjah]

Hej

Pogoda szaleje a mnie przez to głowa strasznie boli Wczoraj po południu jak nigdy poszłam się położyć ale dopiero po paracetamolu mi przeszło... dziś jest troszkę lepiej-a jakoś muszę przeżyć do 17 zanim mąż wróci z pracy...
Chyba przejdziemy się na spacer-słońca niby nie ma, ale nie zanosi się na deszcz. Może mi na powietrzu przejdzie

[katja_22]

Napisane przez blueberry88

U nas "barum, barum, TRYK!"

U nas też na koniec "tryk" albo "trys" ale bach czy bęc też wywołuje kupę śmiechu

Napisane przez prince_polo

Dep

moja tez wie ze smoczek to smoczek. jak go trzymam ja sama to wyciaga reke i nie mowi a krzyczy daj z nerwami

te nasze dzieci juz takie mądrutkie

To prawda i coraz sprytniejsze Spryciule

Napisane przez hanjah

Hej

Pogoda szaleje a mnie przez to głowa strasznie boli Wczoraj po południu jak nigdy poszłam się położyć ale dopiero po paracetamolu mi przeszło... dziś jest troszkę lepiej-a jakoś muszę przeżyć do 17 zanim mąż wróci z pracy...
Chyba przejdziemy się na spacer-słońca niby nie ma, ale nie zanosi się na deszcz. Może mi na powietrzu przejdzie

Oby przeszło

[KarolinaPW]

Komp mi muli, touchpad źle działa szału można dostać, wczoraj w ogóle nic na wizażu napisać nie mogłam

Napisane przez Irmusia81

może... W każdym razie nie przejmuję się tym. Wstanie/zacznie raczkować/siedzieć, jak będzie gotowy

Karolina gratuluję pierwszego ząbka!

Muszę się nauczyć Twojego podejścia

dzięki

Napisane przez agunia82

dzisiaj chciałam umówić małą na wizytę kontrolną u pediatry (z wynikami krwi), ale w systemie mi pokazało, że nasza pediatra w tej placówce co zawsze chodziliśmy nie przyjmuje, prawdopodobnie przeszła do innej nowo otwartej (w ramach tej samej sieci), ale jeszcze nie ma w systemie w ogóle uwzględnionych konsultacji u pediatry tam, chciałam z nim omówić co i jak, a on do mnie z pretensją, że właśnie sobie grę włączył a ja akurat teraz się za to musiałam brać i mu przeszkadzam. Przegiął, mam na niego nerwa na maksa

Nie dziwię się, przegiął konkretnie

Napisane przez ewka5891

Karolina super, ze w pracy dobrze było. No i gratulacje dla chłopaków, ze dali radę, teraz to juz będzie tylko lepiej

Dzięki

Napisane przez depoison

No, uff, poszło (chyba) dobrze (chyba, bo nie wiem, jak np. założona jest pielucha ).
Wróciliśmy o 23, mała słodko spała od godziny, szwagierka warowała w sypialni, bo bała się wyjść
Ale obie przeżyły, a A. twierdzi, że nie ma nic przeciwko, by powtórzyć ten wyczyn

to super, że pierwszy dzień za Tobą. Rozumiem, że jednak z wprawy nie wyszłaś? Teraz już będzie z górki

Fajnie, że się dziewczyny dogadały
Jednak nie wyszłam z wprawy, całe szczęście

Napisane przez phdwao

Karolina brawo za 1-szy dzien

Dzięki

Napisane przez katja_22

No to jakoś poszło, będzie tylko lepiej Brawa dla Twoich mężczyzn, dali sobie radę Oby Ci się to zagoiło szybko

za zębolka

Dzięki

Napisane przez blueberry88

Tak myślałam, że nie będzie najgorzej Chociaż pęknięcie ropnia nie brzmi dobrze Da się to jakoś zwalczyć?
dla męża, że sobie tak poradził. No i za ząbka

Jak byłam u chirurga w ciąży z tym to powiedział, że tylko wyciąć, a ja mam takie zmiany po obu stronach, więc trzeba by z obydwu wyciąć, trochę się boję, że mnie to wyłączy z życia. Na razie biorę augmentin 1000, mam nadzieję, że się wygoi. Na dzień dzisiejszy mniej boli i mogę złączyć nogi
Dzięki

Napisane przez bebe1987

Man nadzieję, że w pracy ok . Super, że mały grzeczny na chrzcinach a odnośnie księdza brak słów... Współczuję problemów skórnych Twoich i Marcinka. za wizytę!.

Dziekuję, w pracy jakoś poszło

Napisane przez bebe1987

Super, że w pracy ok .
za ząbka!

Dla Was również za ząbki i nowe umiejętności

Napisane przez wvictoria

Cześć
Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody

Pewnie jeszcze coś chciałam odpisać ale nie pamiętam

Super!a ile minęło od czasu pierwszego wstania na kolanka do ruszenia?

[depoison]

A tak na marginesie, to idę dziś do dentysty i od razu z tej okazji zaczęło mnie dziś pół szczęki boleć
Słyszałam o przypadkach, gdy człowiek szedł do lekarza z bólem zęba, a rzeczony ząb przestawał go boleć chwilę przed wejściem do gabinetu.
U mnie odwrotnie - idę w 90% przypadków po prostu na kontrolę, a w dniu wizyty nagle zaczyna mnie coś (na ogół od razu ze 3 zęby) pobolewać. Układ nerwowy człowieka to doprawdy przedziwna konstrukcja!

[prince_polo]

Napisane przez depoison

A tak na marginesie, to idę dziś do dentysty i od razu z tej okazji zaczęło mnie dziś pół szczęki boleć
rzeczony ząb przestawał go boleć chwilę przed wejściem do gabinetu.
U mnie odwrotnie - idę w 90% przypadków po prostu Słyszałam o przypadkach, gdy człowiek szedł do lekarza z bólem zęba, a na kontrolę, a w dniu wizyty nagle zaczyna mnie coś (na ogół od razu ze 3 zęby) pobolewać. Układ nerwowy człowieka to doprawdy przedziwna konstrukcja!

ja mam tak ze przestaje bolec mnie zab kiedys mialam straszny bol zeba. Wyłam doslownie a byla 21 godzina. Zadne tabsy nie pomagały wiec mama zaprowadzila mnie do dentysty. Do domu dr on przyjmował w gabinecie kolo domu wiec mialysmy nadzieje ze nas przyjmie. Byla 22 jak wchodzilysmy an posesje to zab przestal mnie bolec i wrocilam do domu

[nitka_88]

Hej

Wszystkiego Najlepszego dla Igusi, i wszystkich niedawnych solenizantów!
Gratuluję też wszystkich nowych umiejętności. Jestem w szoku, co Wasze dzieciaczki już potrafią!
Mój Alex dopiero co zaczął samodzielnie siedzieć i się turlikać. Chwycony za rączki, od razu chce wstawać, a jak mu pozwolę, to sobie tupta, ale nie pozwalam mu na to zbyt często. Próbowałam nauczyć go przybijania piątki, a wyszło mi tak, że jak mówię "piąteczka" albo "przybij piątkę", to on nastawia rączkę, żebym to ja mu przybiła Raczkować chyba też w najbliższym czasie nie zamierza... ale może to i lepiej

Miłego dnia

[ewka5891]

Zauważyłam, ze ostatnio strasznie ręce mi sie wysuszyly. Używam rożnych kremów, miny tych dobrych ale jakoś poprawy nie widzę

[depoison]

Napisane przez prince_polo

ja mam tak ze przestaje bolec mnie zab kiedys mialam straszny bol zeba. Wyłam doslownie a byla 21 godzina. Zadne tabsy nie pomagały wiec mama zaprowadzila mnie do dentysty. Do domu dr on przyjmował w gabinecie kolo domu wiec mialysmy nadzieje ze nas przyjmie. Byla 22 jak wchodzilysmy an posesje to zab przestal mnie bolec i wrocilam do domu

(a czemu ten mój cytat jakiś taki dziwnie poszatkowany? )
Ale co było dalej? odezwał się ten ząb nazajutrz, czy uspokoił na dobre? pewnie jednak to pierwsze?

A z tym 'wmawianiem' sobie bólu tak mnie to denerwuje, że nie macie pojęcia. Nie mogę przeczytać/usłyszeć o jakiejś dolegliwości, bo zaraz sama zaczynam ją odczuwać. I nie szkodzi, że racjonalnie wiem, że to urojenia (choć doszłam do tego już dobrze po dwudziestce), skoro fizycznie odczuwam to jako coś całkiem realnego

Na przykład pamiętam, jak z 10 lat temu przeczytałam jakiś straszny artykuł o kobiecie cierpiącej na nowotwór szczęki. Od razu zaczęła mnie boleć szóstka (u niej też ponoć zaczęło się od "zwykłego" bólu zęba). Napieprzała dobre 2 tygodnie! i choć wiedziałam, że to ból urojony (zapomniałam o artykule, przestała boleć), to bez tabletek się nie obyło (do dentysty wtedy pójść nie mogłam, byłam w USA). Obłęd Ten brak kompatybilności między racjonalną częścią mojego umysłu a jakimiś podświadomymi lękami naprawdę mnie osłabia

[prince_polo]

Napisane przez depoison

(a czemu ten mój cytat jakiś taki dziwnie poszatkowany? )
Ale co było dalej? odezwał się ten ząb nazajutrz, czy uspokoił na dobre? pewnie jednak to pierwsze?
:

odezwal sie ale nie szybko

a cytat to moja myszka szwankuje bo moja córa tak w nią klikała ze sie jakas taka zrobila strasznie czuła jka chcialam zaznaczyc ze odpowiadam na to wlasnie to sie przesuneło

[bebe1987]

Cześć,

Napisane przez phdwao

wiem jak to jest, chyba każda z nas tak ma, że jej post sie ominęło nie smutaj, cieszymy się razem z Tobą

Napisane przez Maciejka__

Ja zauważyłam.
Odpisałam Tobie - na pewno gratulowałam Gosi sukcesu i Katji, bo kiedyś miałam hipopotama, w którym naciągało się sznureczek, żeby pływał. POdałam też link do strony z adresami sklepów Pepco. Chyba zaczęłam odpisywać komuś jeszcze, ale przeglądarka mi się zamknęła.
*
Od jakiegoś czasu wypija go dużo, przez ostatnie 2 miesiące przybrała ok. 600g. Przy wzroście 72 cm waży 8kg, więc po zastąpieniu części mleka kaszką i tak pozostanie szczupła. Pediatra zawsze widzi ją obok mnie, więc nie ma zastrzeżeń.

Szczuplutką masz córeczkę . Moja jak miała 6 miesięcy ważyła 7400 g i mierzyła 71 cm (dane ze szczepienia), teraz nie wiem jaka jest długa, ale waży 8300 g (ważona w domu).

Napisane przez wvictoria

Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody

Bebe, PrincePolo, gratuluję osiągnięć dzieciaczków. Wielkie

za raczkowanie!

Napisane przez agunia82

Ale mieliśmy dzisiaj akcję... rzuciłam psu zabawkę do aportowania i niefortunnie jak pies się właśnie odwracał to Lu ostro ruszyła w jego stronę wskutek czego pies ją trącił trochę łapą po buzi. Lu się tak po tym rozryczała, że mocno się zapowietrzyła i naprawdę długą chwilę nie łapała oddechu przy czym w połowie tego bezdechu zrobiła się bordowa i mocno odgięła do tyłu cała sztywna. Normalnie mało zawału nie dostałam. Na szczęście w końcu złapała oddech po czym kilka razy jeszcze pociągnęła nosem troszkę jęcząc i się uspokoiła. Stawiam że się mocno przestraszyła a nie że ją bolało, bo jak się uderzy i boli to płacze dłużej, a tutaj chwila grozy i był spokój.

Bebe musiałam przeoczyć, ale oczywiście gratuluję przyznaję, że czasem zdarza mi się czytać pobieżnie, bo przy tym moim szogunie inaczej się nie da

Współczuję przeżyć... To musiało być straszne .
Dziękuję

Napisane przez Irmusia81

U nas po staremu. Aaa była dziś jedna niespodzianka: przespana noc Mały spał od 19:30 do 5:30. Ja pospałam do 8, bo małż dziś wstawał do L.


za ząbki i umiejętności

Ja uwielbiam takie poranki kiedy mąż wstanie do małej i się nią zajmuje a ja mogę dospać . Ale jest to możliwe tylko, jak ma popołudniową zmianę albo wolne... Czasem po nocce się zajmie, ale to zależy od jego poziomu zmęczenia.

Dziękuję

Napisane przez Irmusia81

ej, bo się zdenerwuję na ciężarną! Oczywiście, że zauważyłam, ale "dopiero co" weszłam na wizaż

Napisane przez Malwina_a

Ja dopiero teraz nadrabiam bo w dzień nie mam kiedy, gratuluję osiągnięć Gosi, zdolna dziewczynka

Dziękuję

Napisane przez nadalka

U nas w dzień usypianie jest w łóżeczku. Jak mała jest zmęczona, kładę ją do łóżeczka daje pić włączam pozytywkę a ona przekręca się na brzuch i zasypia. Luksus nie? nie na marne poszło uczenie zasypiania w łóżeczku. Nie wyobrażam sobie teraz bujać małej w foteliku przy suszarce.

Ale masz fajnie z tym zasypianiem . Pamiętam jak uczyłaś tego Igunię, bo wcześniej zasypiała tylko bujana w leżaczku .

Napisane przez katja_22

Ja pamiętam tylko, że dzień przed porodem miałam mega intensywny...

Ja nawet nie pamiętam czy zjadłam śniadanie a co dopiero co
Ale wspomnienia z porodu i tego, co go poprzedzało ciągle żywe
Dobrze, że się ból zapomina, inaczej pewnie nie chciałabym więcej dzieci

Ja też miała bóle krzyżowe, do tego podrasowane oksytocyną... Mąż masował mi pięścią, bo inaczej nic nie pomagało. Na szczęście jak piszesz, o bólu się zapomina i dzięki temu zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko.

Napisane przez wanilllka82

zacznę od bebe, oczywiście że czytałam ale nie miałam czasu na odpisanie wszystkim, Młode nie spało, Gratuluje!! rozumiem że Ci się zrobiło przykro a teraz mi przykro że Tobie przykro

Dziękuję

[katja_22]

Napisane przez ewka5891

Zauważyłam, ze ostatnio strasznie ręce mi sie wysuszyly. Używam rożnych kremów, miny tych dobrych ale jakoś poprawy nie widzę

Mam ten sam problem... Rok temu zimą i wiosną też miałam - wtedy pierwszy raz w życiu i na początku wzięłam to za uczulenie na płyn do mycia naczyń...

[pumas]

Hej
U nas nocka jak zawsze beznadziejna, straciłam nadzieję, że się to kiedyś zmieni.
Zrobiłam małej na obiad makaron z sosem i odpoczywam, bo padam na twarz.

[KarolinaPW]

Napisane przez Soleilka

Hej. Nie mam na nic czasu
Moja mama jutro wyjeżdża, więc mamy mały młyn w domu. Muszę ogarnąć wszystko z siostrą, do tego rachunki, Fabian... I to do lipca Nie wiem, jak dam radę.
Do tego jest mi przykro, że mama mnie z tym wszystkim zostawia, ale co zrobić

Dużo sił życzę

Napisane przez nadalka

tak. Już mam tysiąc czarnych myśli i wizji

Przeżyliśmy koniec świata, może wojnę też się uda

Napisane przez ewka5891

Hej

My dzisiaj kończymy 8 miesięcy
Pamietam jak dziś, gdy w dniu porodu byliśmy w restauracji i z powodu skurczy nie mogłam dokończyć obiadu całe szczescie, ze tego bólu juz nie pamietam

Napisane przez katja_22

U niego reakcje są dosyć mocne i zdecydowane, on tam się z nami nie patyczkuje od samego początku... I też się nasłuchałam różnych teorii spiskowych od takich, które mówiły, że on tak wisi na cycku, bo się nie najada, że mleko nie takie itp. i nie ważne, że ładnie przybierał do tych mówiących, że go tak nauczyliśmy. Były awantury przy kąpaniu, przebieraniu, przy dosłownie każdej czynności, przy jedzeniu też się potem zaczęły, usypianie to też były ciężkie przeprawy. No działo się, działo... A na domiar złego kolejna wnuczka teściowej to jego przeciwieństwo. Zje i śpi, zero ruchu, zero życia w tym dziecku i tak ma do tej pory (skończyła pół roku) i tak jak piszesz ona też nawet nie potrafi płakać, co najwyżej marudzi, więc jej rodzice dumni i szczęśliwi... Do tego dodać komentarze teściowej, ciągłe porównywanie, więc nieraz pojawiały się myśli, że może jednak my coś źle robimy i powątpiewanie w rodzicielskie kompetencje Potem się trochę unormowało, myślę że po prostu nauczyliśmy się siebie Ale co wizytę czy u teściowej czy u moich dziadków np. były komentarze, współczucie i pytania jak ja sobie radzę z takim dzieckiem, bo naprawdę trzeba było być mega kreatywnym Coś co jeszcze przed chwilą mu odpowiadało już za chwilę nie i trzeba było kombinować inaczej, na szczęście zdążyliśmy wypracować jakieś swoje sposoby Dziecko mam nieospałe (to po mnie podobno), mega aktywne (to też), nerwowe (a to po mężu :P), na pewno jest wrażliwy i zdecydowanie baaardzo wymagający, co może potwierdzić każdy, kto miał z nim jakąś dłuższą styczność. Przy krótkich wizytach ludzie nie wierzyli co my o nim opowiadamy skoro on jest taki grzeczny Pawełek wie, czego chce i musi być dokładnie tak, inaczej daje głośno do zrozumienia, że nie o to mu chodziło i oczywiście oczekuje natychmiastowej poprawy Moja teściowa zawsze miała dla niego określenia o negatywnym wydźwięku, ale trochę przystopowała. Ja zresztą zawsze mówiłam, że mam aktywne, ciekawe świata dziecko, podkreślałam raczej pozytywy tego jaki jest i chyba jej się w końcu udzieliło, bo już inaczej się o nim wypowiada, teraz jest żywy, ruchliwy, ciekawy świata, tzw. żywe srebro

Bez sensu takie porównywanie nic nie wnosi, tylko Was denerwuje...

Napisane przez Mandragorrka

KarolinaPW wczoraj myślałam o Tobie cały dzień. Super, że pierwszy dzień w pracy masz już za sobą Cieszę się, że jakoś poszło. No i brawa dla Twoich mężczyzn, że dali sobie radę bez Ciebie.
Przy okazji gratuluję ząbka i udanych chrzcin. Chociaż ksiądz przegiął
Współczuję problemów z ropniem

Dzięki

Napisane przez pumas

A co do ew. wojny - mam inne zdanie niż Agunia, niestety nie wiemy, co w tej Korei tak naprawdę mają i czym dysponują. Myślę, że mogą zaskoczyć świat. Oby nie. Ostatnio jest to temat numer jeden w pracy na tapecie i niestety każdy ma podobne zdanie....

Jestem tego samego zdania Poza tym mają świetnie wyszkoloną armie, gotową na wszystko dla swojego wodza, organizacje paramilitarne a nawet szkolenia wojskowe dla dzieci w szkołach

Napisane przez nadalka

Mandi, w zasadzie to się zsuwa, ale nie wiem czy tak sama z siebie czy dlatego że ona z nudów lubi się wyginać do przodu co i powoduje zsuwanie



Dzisiaj Iga kończy 9 miesięcy!

Wszystkiego najlepszego!!!!

Napisane przez prince_polo

a tak w ogole mialam Wam napisac co umie juz moja R

-pokazywac jaka duza jest
-pokazuje gdzie jest Bozia i mowi daj(daj Bizu zdrowko)
-mowi daj jak cos chce
-robi kosi kosi łapci
-robi pani zio pani zio pani ziosia meza ma
-czasem robi papa (jak jej sie zachce)

Ale dużo już umie

mój nawet kosi kosi nie załapuje

Napisane przez depoison

A tak na marginesie, to idę dziś do dentysty i od razu z tej okazji zaczęło mnie dziś pół szczęki boleć
Słyszałam o przypadkach, gdy człowiek szedł do lekarza z bólem zęba, a rzeczony ząb przestawał go boleć chwilę przed wejściem do gabinetu.
U mnie odwrotnie - idę w 90% przypadków po prostu na kontrolę, a w dniu wizyty nagle zaczyna mnie coś (na ogół od razu ze 3 zęby) pobolewać. Układ nerwowy człowieka to doprawdy przedziwna konstrukcja!

powodzenia
Znam takie przypadki "cudownego ozdrowienia", pacjent odwoływał wizytę, bo mu przeszło

[prince_polo]

Napisane przez KarolinaPW

mój nawet kosi kosi nie załapuje
:

spokojnie. Moja tez nie zawsze jak sie powie jej to robi. Robi, wiec załapała ale nie zawsze. Bardziej lubi przedrzezniac. teraz Ja karmiłam to chetnie robiła buca buca bum. Wiec z nagraniem tego problemu nie bedzie ale mowilam kosi kosi lapci to ona nietrafiala raczkami(tzn nieudawalo jej sie klaskac) ale ogolnie jej sie czasem udaje. W kazdym razie wie jak raczkami ma wtedy robic. tak samo mowie jej Rozi pokaz jaka jestes duza to Ona wyciagnac powinna raczki do gory a teraz złapała sie za glowe (wyszlo ile ma problemow)

Mowie powiec Bozia a ona bosie

stwierdzam ze moje dziecie jest wyszczekane po mnie

[agunia82]

Hej

dla Igi

i brawa dla Rozi za umiejętności

Napisane przez KarolinaPW

mój nawet kosi kosi nie załapuje

eee moja też tego nie umie, póki co tylko "papa"

ja tam wojny dalej się nie boję, groźnie może być tylko, gdyby do niej włączyły się Chiny po stronie Korei, na co jednak za bardzo się nie zanosi i chyba w obecnym momencie Chiny nie miałyby w tym żadnego interesu

[Balbinka1983]

Cześć Dziewczyny
Spróbuję trochę ponadrabiać bo w końcu się ogarnęłam trochę w pracy Widzę że Karolinie jakiś ropień pękł??? Muszę się wczytać. Mam nadzieję że wszystko w porządku?
Soleilki mama wyjeżdża? Zaraz siądę i się wezmę za nadrabianie

U mnie sytuacja się powoli stabilizuje - to już czwarty dzień w pracy. Powitanie miałam fantastyczne - baloniki z helem przyczepione do mojego biurka, kolega z pokoju upiekł tort bezowy zrobiłam rundkę po pokojach i się przywitałam ze znajomymi. Szkoda że pogoda dupiasta M super sobie radzi z babciami, czasami nawet nie zauważa jak wychodzę. Za to jak wracam słodko się wtula

[nel_a]

Hej.
Mały ma dziś dopiero drugą drzemkę jak mi się znów po 30min obudzi to sobie strzelę w łeb - jak jest mąż to śpi w południe 2 godziny!
Łazi za mną wszędzie i próbuje wstawać chwytając oczywiście moich spodni albo czegoś co jest pod ręką
Ale ogóle jest pozytywnie coraz lepiej idzie mu jedzenie, uff.

Dep, jak Twoja dziecina reaguje na książki? Mój to destruktor i strasznie się namęczę by go trzymać w miarę w sporej odległości - klatka by się przydała wczoraj z jednej wytargał kartkę a w innej tak pomemlał strony że częściowo już ich nie ma

[wanilllka82]

witam
nie nadrobiłam jeszcze
byłam dziś na bilansie i Młody przybrał tylko 300 gram przez 2 miesiące mimo że w nocy je tyle razy, mam skierowanie na morfologie z uwagi na jego słabe jedzenie w ciągu dnia (np dziś od rana zjadł łyżkę stołową kaszki i łyżkę stołową obiadku, napił się 2 razy z piersi i wypił trochę wody) no a poza tym to ponoć wygląda na roczne dziecko zaszczepiłam też na pneumokoki - pierwszą dawką choć nadal mam wątpliwości czy to na pewno konieczne, wszystkie szczepiłyście??

idę robić ciasto, obiecałam chłopakom zebrę co u Was poczytam i odpisze dopiero wieczorem