brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[Madzia9999]

Napisane przez nietypowynick

Madzia ja tez zazdroszczę. Dzisiaj próbowałam wyjść. Mam 3 osoby z ktorymi chetnie bym spedziła czas ale jedna chora, jedna poza zasiegiem wiec pewnie siedzi na wsi a tzrecia siedzi ze swoim facetem(choc i tak pewnie pzregadamy pol nocy)

Ja przebywając w domu rodzinnym praktycznie nie wychodzę, moje dawne znajomości z Liceum się porozpadały. Mam tutaj 2dobre kolezanki, jedna ma faceta od 4lat, druga-moja sąsiadka zresztą,ma męza i malutką córeczkę.

Napisane przez plywok

rok temu przed\po świętach zaczełam pierwszy "poważniejszy" związek dla mnie. zakończył się po pół roku. niby w sercu już nic do niego nie czuję. to niestety jeszcze rozum mi o nim przypomina i nie daję zapomnieć. ale to tylko czasami. choć teraz w święta sobie właśnie o nim przypominałam. i tak jak wspomniałam wyżej. kolega z dzieciństwa. nie wiem czy chcę się z nim spotkać aby coś stworzyć więcej niż zwykla znajomość czy aby zobaczyć czy całkowicie zapomniałam o eksie.


wiesz. akurat sesja i egzaminy to dla mnie nowość. pierwszy rok studiów u mnie. i teraz już wiem, aby tego nie popełniać. choć ze studentami to nic nie wiadomo a do zakupów planuje właśnie jutro rzucić się na wyprzedaże ale na trzeźwo

odkąd spędziłam dwie imprezy z przyjaciółką i jej facetem w trójkę, powiedziałam, że nigdy więcej nie pójdę z nimi. bo czuje się jak przyzwoitka, piąte koło u wozu.
ostatnio też byłam na imprezie. doszłam do znajomych. były dwie pary plus samotna koleżanka. uśmiech na jej twarzy pojawił się dopiero gdy do nich dołączyłam bo wkońcu dziewczyna nie była sama .
a więc w sumie trochę rozumiem Twój chyba brak radości z tego towarzystwa. choć może nie trzeba się tak nastawiać negatywnie. i może jednak będzie dobrze?

Sama pamietam jak byłam na pierwszym roku i ten cały stres związny z sesją. Wiesz może Cię to nie pocieszy, ale ja nadal martwię się o egzaminy i zawsze przed tymi najtrudniejszymi mam ogromny stres i natłok negatywnych emocji, połaczony często z paniką i płaczem:/

Imprezy w trójkę, tzn ja i para nie są dla mnie:P Raz tak byłam na domówce, znałam tam niewiele osób.Przyjaciółka mnie zabrała(jak miała jeszcze chłopaka) wynudziłam się niesamowicie, więc na przyszłość takim imprezom mówię stanowczo nie, chociaż mogę być do tego uprzedzona;]

Napisane przez Loczek90

Ja ogólnie przez dłuugi czas miałam "przyjaciół", parę, z którymi sylwester, piwko w domu, wypady itp, zawsze w trójkę.
I czułam się w porządku, nawet bardzo.

O widzisz można trafić na ''normalnych przyjaciół'' parę, czujesz się przy nich dobrze i się nie alienują od Ciebie

Napisane przez ckin2u

ja chyba ostatnio coraz mniej
mialam takie chwile i pewnie jeszcze bede je miec ze chcialo mi sie ciagle ryczec, non stop myslalam jakby to bylo kogos miec itp, ale teraz juz sie z tym powoli godze, ze nikogo nie mam.
Dzisiaj nawet patrzylam sie na zakochanych i sie usmiechalam cieszac sie ich szczesciem

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

oo a tak w ogole zaczely sie wyprzedaze i jest o tak -> hehe

Czasem też tak mam patrze na zakochanych i myślę sobie, ale im fajnie. Idę dalej usmiecham się sama do siebie i rozmyślam jak to jest być tak naprawdę zakochanym i mieć tą druga osobą przy boku. Potem dochodze do wniosku, że nie spotkałam jeszcze faceta dla siebie lub go nie znam A dalej myśle o tym jak to jest, że dwie osoby się poznają i tworzą związek.
Może to się śmieszne wydaje, ale właśnie czasami nachodzą mnie takie refleksje

Napisane przez nietypowynick

co do wyprzedaży to ja musze upolować płaszczyk jakis taki cieplejszy z kapturkiem

a co do odczuwania braku TZ:jest ktos, ktos mi bardzo bliski, ktos kto daje mi ogromne pcozucie bezpieczenstwa, z kim jestem bardzo blisko. A teraz siedzi na drugim koncu Polski u całkiem obcej dziewczyny w domu(pojechał do niej na kilka dni) bo ubzdurał sobie, że coś do niej czuje. Pierwszy dzien go nie ma a ja już wariuje i strasznie czuje to, że jestem sama. Ale będzie lepiej.

Ja kupiłam ciepły, dłuzszy płaszczyk w starej częsci Olimpu co prawda nie na wyprzedaży, i nie ma kaptura, ale koniecznie potrzebowałam czegoś ciepłego,czarnego i dłuższego na święta. A wczesniej kupiłam taki filoletowo-fuksjowy berecik na wyprzedaży w H&M za całe 10zł :P
Też zamierzam się wybrać na wyprzedaże, ale to dopiero 30 jak wrócę do Lublin, ciekawe czy cokolwiek dla mnie zostanie w sklepach
Mam nadzieję, ze ''ktoś od Twojego poczucia bezpieczeństwa'' (przepraszam,za takie ujęcie Jego osoby) szybko wróci i nie będziesz musiała długo wariować w samotności.

P. pojechał po brata do Londynu.Wraca 29.XII. Dzień przed Wigilią do mnie dzwonił, w Wigilię pisaliśmy sms-y, może to banalne ale czekam,aż on wróci i się do mnie odzwię. Ja jakoś nie potrafię się do niego pierwsza odezwać

[ckin2u]

Madzia mnie tez nachodza takie

Ogolnie jakis czas temu jak patrzylam na zakochanych to potem mialam atak placzu.
Ale teraz.. hmm widocznie na mnie nie przyszla pora nikt mnie nie chce i juz sa ten inne rzeczy niz chlopak.. zwiazek itp, pewnie ze to super sprawa, ale chyba mozna bez tego zyc .

I mialam myslenie takie, ze jak bede kogos miec to bedzie super fajnie, na wsyztsko bede miala ochote i wszystko uzaleznialam od tego 'mojego chlopaka', ' bede miec chlopaka to.. pojde do fryzjera, zaczne sie odchudzac, fajnie ubierac ble ble' i myslalam ze jak bede miec chlopaka to bede po prostu szczesliwa tak o od razu, a to nie prawda bo trzeba nauczyc sie byc szczesiwa od tak.. a nie uzalezniac tego od drugiej osoby.
ale jestem maaaadra

[Madzia9999]

Napisane przez Kamma1507

wiesz ogólnie to nie, ale wkurza mnie, że akurat moje 3 najlepsze przyjaciółki są sparowane i automatycznie zawsze jestem taką przyzwoitką, ale przecież zmienianie świetnych przyjaciółek przez takie coś to też by było śmieszne i załosne..

Jasne, ze zmiana przyjaciółek byłaby co najmniej śmieszna i żałosna.
Ja akurat mam tak,że w moim najbliższym otoczeniu (tym na studiach) znajomi nie są sparowani (jedna dobra kolezanka ma tż, ale nie alienuje się od Nas z tego powodu) reszta to singielki z podobnymi poglądami do mnie.

[ckin2u]

hm moje wszystkie kolezanki (blizsze) tez maja TZ, noo jedna nie ma
i tak chodzimy we dwie jak te kretynki i sie uzalamy

chociaz moje dwie inne dziewczyny maja kogos ale zyja w bardzo zdrowych zwiazkach i sa super normalne jak na 'sparowane' osoby

[Kamma1507]

Napisane przez Madzia9999

Jasne, ze zmiana przyjaciółek byłaby co najmniej śmieszna i żałosna.
Ja akurat mam tak,że w moim najbliższym otoczeniu (tym na studiach) znajomi nie są sparowani (jedna dobra kolezanka ma tż, ale nie alienuje się od Nas z tego powodu) reszta to singielki z podobnymi poglądami do mnie.

no właśnie , a ja mam takie pecha, ze nagle wszystkie bardzo zakochane i sparowane ;| kurka i co mam począc, albo sylwek w domu, albo z nimi ... bo w sumie nawet jakbym poszła gdzie indziej to by było, że zostawiłam je i bla bla... ;(

[nietypowynick]

heh wróci 2.01 od razu do Lbn zaliczając z nią wcześniej wspólnego sylwka w Wawie.Ja planuje tam(do Lbn) zawitac 3.01 wieczorem dopiero więc podejrzewam, że wyprzedażowe półki będą przetrząśnięte.

[plywok]

a ja idę jutro sprzątać sklepowe półki z wyprzedaży. a więc pewnie jak już mam pieniądze to nic dla siebie nie znajdę i wróce z niczym

[Madzia9999]

Napisane przez ckin2u

Madzia mnie tez nachodza takie

Ogolnie jakis czas temu jak patrzylam na zakochanych to potem mialam atak placzu.
Ale teraz.. hmm widocznie na mnie nie przyszla pora nikt mnie nie chce i juz sa ten inne rzeczy niz chlopak.. zwiazek itp, pewnie ze to super sprawa, ale chyba mozna bez tego zyc .

I mialam myslenie takie, ze jak bede kogos miec to bedzie super fajnie, na wsyztsko bede miala ochote i wszystko uzaleznialam od tego 'mojego chlopaka', ' bede miec chlopaka to.. pojde do fryzjera, zaczne sie odchudzac, fajnie ubierac ble ble' i myslalam ze jak bede miec chlopaka to bede po prostu szczesliwa tak o od razu, a to nie prawda bo trzeba nauczyc sie byc szczesiwa od tak.. a nie uzalezniac tego od drugiej osoby.
ale jestem maaaadra

Ja mam coś takiego, tzn.to jedna z moich pasji (wiem, wiem może to śmieszne) Lubie o siebie dbać, fryzura,makijaż, strój, buty, biżuteria dodatki, Uwielbiam chodzić w spódnicach, spodenkach i kobieco się ubierać.Zwykle nie wychodzę z domu bez biżuterii i użycia perfumek:P (nie chodzi mi o tu o zakupy w sklepie spożywczym) Lubię czuć, że dobrze wyglądam.
Ostatnio gadamy z przyjaciółką (obie bez tż.) i stwierdziłyśmy, że po co Nas szafa cała ubrań, mnóstwo kosmetyków i cała ta otoczka dress-codu jak i tak nie mamy facetów. Być może wina tkwi we mnie, często olewam kogoś od razu.wydaje mi się, że jeszcze kogoś poznam i nie chcę marnować czasu i energi na znajomości z byle kim.

Z pogrubionym zgadzam się absolutnie Bardzo podoba mi się, bo tak ładnie i prosto to ujełaś

Napisane przez ckin2u

hm moje wszystkie kolezanki (blizsze) tez maja TZ, noo jedna nie ma
i tak chodzimy we dwie jak te kretynki i sie uzalamy

chociaz moje dwie inne dziewczyny maja kogos ale zyja w bardzo zdrowych zwiazkach i sa super normalne jak na 'sparowane' osoby

Etam od razu kretynki Takich kretynek jak Wy jest mnóstwo:P
Jasne, ze można żyć w związku i być normalnym, nie zapominając o dawnych znajomych itd.

Napisane przez Kamma1507

no właśnie , a ja mam takie pecha, ze nagle wszystkie bardzo zakochane i sparowane ;| kurka i co mam począc, albo sylwek w domu, albo z nimi ... bo w sumie nawet jakbym poszła gdzie indziej to by było, że zostawiłam je i bla bla... ;(

Ja bym wolała iść z Nimi. Zostaniesz sama w domu i co jeszcze bardziej się będziesz zamulała i użalała nad sobą. W sylwestra to grzech siedzieć w domu samemu chyba, że masz jakąś inną ciekawą opcję i będziesz potrafiłą wytłumaczyć swoim przyjaciółkom czemu z Nimi nie spędzisz tegorocznego sylwestra.

Napisane przez nietypowynick

heh wróci 2.01 od razu do Lbn zaliczając z nią wcześniej wspólnego sylwka w Wawie.Ja planuje tam(do Lbn) zawitac 3.01 wieczorem dopiero więc podejrzewam, że wyprzedażowe półki będą przetrząśnięte.

Uuu to jeszcze trochę potęsknisz. ale obiecaj, że nie będziesz się bardzo łamala z tego powodu Może akurat coś wyprzedazowego Ci się jeszcze uda upolować

Napisane przez plywok

a ja idę jutro sprzątać sklepowe półki z wyprzedaży. a więc pewnie jak już mam pieniądze to nic dla siebie nie znajdę i wróce z niczym

Fajnie Ci, ze już jutro idziesz na wyprzedaże. Nakręcam się na te zakupy jak jakaś zakupocholiczka. Pieniądze w sumie mam, ale nie powinnam szaleć finansowo.
Czeka mnie przeprowadzka do droższego (prywatnego akademika-ale bede mieszkała za to sama w pokoju;coś za coś) i powinnam trochę bardziej oszczędzać. Bo świąteczne prezenty dla mnie-od samej siebie heh i dla rodzinki trochę mnie koszotowały

[Kamma1507]

Napisane przez Madzia9999

J

Ja bym wolała iść z Nimi. Zostaniesz sama w domu i co jeszcze bardziej się będziesz zamulała i użalała nad sobą. W sylwestra to grzech siedzieć w domu samemu chyba, że masz jakąś inną ciekawą opcję i będziesz potrafiłą wytłumaczyć swoim przyjaciółkom czemu z Nimi nie spędzisz tegorocznego sylwestra.

no chyba tak wlasnie zrobie, a przecież i mnie kiedyś amor ustrzeli chyba

też bym sie przejechała na wyprzedaże jakieś bo kaski trochę wpadło, ale daleko do każdego fajnego miejsca handlowego ;|

[Loczek90]

Napisane przez Kamma1507

też bym sie przejechała na wyprzedaże jakieś bo kaski trochę wpadło, ale daleko do każdego fajnego miejsca handlowego ;|

Nie luuubię zakupów.
Dobranoc.

[Madzia9999]

Napisane przez Kamma1507

no chyba tak wlasnie zrobie, a przecież i mnie kiedyś amor ustrzeli chyba

też bym sie przejechała na wyprzedaże jakieś bo kaski trochę wpadło, ale daleko do każdego fajnego miejsca handlowego ;|

Jasne, że Ciebie też ustrzeli amor. Nikt nie jest stworzony po to,aby być ciągle sam
U mnie w okolicach domu rodzinnego też nie ma zadnego fajnego centrum handlowego:/

Napisane przez Loczek90

Nie luuubię zakupów.
Dobranoc.

Jestem Twoim przeciwieństwem bo ja kocham zakupy

Dobranoc kolorowych snów dla wszystkich

[nietypowynick]

hehe Madziu wprowadz sie do mnie Mam wolny pokoj samodzielny za małe pieniądze

[Kamma1507]

Dobranoc dziewczynki

[Loczek90]

Dzień dobry.

[Kamma1507]

dzien dobry

[nietypowynick]

A witam witam U was tez tak snieznie za oknem?

[szarlotka90]

Tak sypie taki fajny, duży

[nieznajoma0]

A u mne już powoli topnieje. Przestało sypać po 10. A teraz słoneczko przedziera się zza chmur

[Loczek90]

A u mnie zero śniegu.
Szaro, sucho, zimno.

[drewniana]

cześć dziewczyny
już jakiś czas podczytuję sobie forum, ale jak do tej pory nigdzie się nie udzielałam
a że ten wątek jest mi bliski to pozwólcie, że dołącze się do Waszych dyskusji o TŻ i innych sprawach

Jakoś tak mam, że w okresie świątecznym bardzo brakuje mi bliskości drugiej osoby (w domyśle, że TŻta ).
pozdrawiam więc kochane single ;D

[plywok]

żadnego śniegu. ciepło nawet (jak na kalendarzową zimę, przystało ). 6 stopni na plusie.

wróciłam z zakupów. chciałam w sumie komplet bielizny. faceta brak, to chociaż ładną bieliznę będę nosić dla siebie ale oczywiście jak chciałam to nie kupiłam. ale wróciłam ze spodenkami i bluzką, chabrową, mój kolor od wakacji ukochany i dopiero pierwsza rzecz w szafie chabrowa będzie

[nietypowynick]

Ja byłam w sklepie, kupiłam sobie dużo niezdrowości i siedze wcinam. Nie chce mi się iść do sklepu plastycznego, na 17 umówiłam się na spacer z kumpela i jej psem...
I zmieniam podejście odnośnie osoby M. Przynajmniej na dzisiaj.

[Kamma1507]

drewniana witamy singielke kolejna
a u mnie śnieg jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął ...

[BioIvO]

Napisane przez ckin2u

I mialam myslenie takie, ze jak bede kogos miec to bedzie super fajnie, na wsyztsko bede miala ochote i wszystko uzaleznialam od tego 'mojego chlopaka', ' bede miec chlopaka to.. pojde do fryzjera, zaczne sie odchudzac, fajnie ubierac ble ble' i myslalam ze jak bede miec chlopaka to bede po prostu szczesliwa tak o od razu, a to nie prawda bo trzeba nauczyc sie byc szczesiwa od tak.. a nie uzalezniac tego od drugiej osoby.
ale jestem maaaadra

To wszystko prawda. Tylko, że najważniejsza jest motywacja. A nic tak nie mobilizuje jak randka z ukochanym. Czasem miewam ochote wyglądac super i być piękną ale to trwa chwile, bo zaraz sobie myślę, po co chodzić na wysokich obcasach jak na płaskich jest wygodniej a nikt nie zauważy różnicy, nikt nie powie komplementu.
Pańskie oko konia tuczy- tak mi sie skojarzyło

[plywok]

Napisane przez BioIvO

To wszystko prawda. Tylko, że najważniejsza jest motywacja. A nic tak nie mobilizuje jak randka z ukochanym. Czasem miewam ochote wyglądac super i być piękną ale to trwa chwile, bo zaraz sobie myślę, po co chodzić na wysokich obcasach jak na płaskich jest wygodniej a nikt nie zauważy różnicy, nikt nie powie komplementu.
Pańskie oko konia tuczy- tak mi sie skojarzyło

czy nikt nie widzi butów? to różnie.
ja też mam momenty, że się stroję. ale dla siebie. będąc z facetem mialam podobnie, choć i dla niego też.
ale teraz potrafię założyć komplent ładnej bielizny. tego nikt nie widzi, ale ja się czuję lepiej, pewniej. mam lepszy humor. i mimo wszystko warto założyc. nikt nie widzi, ale Twoje samopoczucie jest lepsze. to chyba taka nasza cecha kobieca. jak co niketorym zakupy poprawiają humor, tak samo humor może poprawić wystrojenie się.

[nietypowynick]

Dziewczyny,kocham facetów
Wczoraj mój sąsiad chcial mi poprawić humor i zmusic do spania to starał się mnie upic. Byłam na lekach(nic wielkiego, na ból gardła jakies i pastylki ziolowe)ale jakby mnie troszke wzielo,nie wiem czy wina leków ale ogólnie byłam osłabiona i zmęczona.Nie byłam pijana ale czułam alkohol we krwi. No i byłam na niego zła jak wróciłam do mieszkanka ale ok sama chciałam. dziś jak sie wyspałam to doceniłam go, sopalam snem kamiennym 10h i wreszcie żyję.Wyszłam z domu niedawno bo mialam jechac z tata do sklepu a on na dole i gdzie ide. Od słowa do słowa powiedział, ze idzie ze mną. Odwołałam więc tate i poszliśmy. Dostałam słodkie różyczki maleńkie w minidoniczce, właśnie je pzresadziłam do większej... Biedak maił wyrzuty sumienia chyba... Ale teraz będzie miło popatrzec na te kwiatki

[liselotta]

ja sie ładnie ubieram dla samej siebie, jak jadę gdzieś do miasta to zawsze się staram. nigdy nic nie wiadomo ;>

gdzie perseusz?

[nietypowynick]

Popieram całość To, że nie mam faceta nei znaczy że nie mam wyglądac zajeebiaszczo jak uznaje jedna moja kolezanka...

Peeersie wróc

[drewniana]

zgadzam się oczywiście
jeśli nie umiemy być szczęśliwi sami ze sobą trudno liczyć na to, że związek wszystko odmieni i z miejsca uczyni nas szczęśliwymi.
w ramach uszczęśliwiania siebię idę zorbić peeling kawowy

[Kamma1507]

ja też uwielbiam super wyglądac dla siebie i dla kogoś kogo mogę w każdej chwili poznac