Czy szprotka czy walen - kazda z nas ma talent - cz.23 dopingu

[AnnaOstapiuk]

Dzień dobry

[jola2243]

Melduję, że żyję...
idę ciut doczytać

[babydelfi]

Udało mi się sfotografować na ludziu , szal salomonowy, który już pokazywałam
zdjęcia robione samowyzwalaczem , więc takie sobie ale są

[jola2243]

Piękny szal Kasiu

[babydelfi]

udało mi się "przydybać" teściową z wózkiem

[jola2243]

Kasia, ty szpiegu

[babydelfi]

Jola ja jestem niczym też szpieg z Krainy dreszczowców

buaahaaahhaaa

[Monika_75]

Kasiu piękny szal

[aga__tka]

Napisane przez babydelfi

Udało mi się sfotografować na ludziu , szal salomonowy, który już pokazywałam
zdjęcia robione samowyzwalaczem , więc takie sobie ale są

Napisane przez babydelfi

udało mi się "przydybać" teściową z wózkiem

Piękny szal...
Ciekawe co by sąsiedzi powiedzieli jakbyś teraz wróciła do pracy i zatrudnilibyście opiekunkę, żeby dzieci odbierała z przedszkola i w domku z nimi trochę siedziała...

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

a tak w ogóle to powinnam do tej babki znow zadzwonic, bo maila nie ma a ja to muszę dziś wysłać
ale już nie mam siły, bo ja jestem bardzo mało asertywna i jak powiedziała że wyśle maila to mi głupio dzwonić... tym bardziej, że pewnie ona też nie wie jak to napisać

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

a tak w ogóle to mialam mieć kołomyję - bo co chwilę dziś coś... po kolei najpierw praca na szybko do domku na korki a potem zaraz lekarz, ale chłopak przeniósł korki na jutro i trochę mi się średnio opłaca teraz się spieszyć do domku, bo przegadam czas z opiekunką, zamiast coś pożytecznego zrobić ale chyba i tak rozpracuję po swojemu ten tekst i pójdę, może coś podłubię przy pogaduszkach

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

a najgorsze ze mężowi znów się popołudniówki zaczęły

[babydelfi]

dzięki za pochwałę szala

Aga już sami się nad tym zastanawialiśmy , ale u nas o opiekunkę to nie tak łatwo, a poza tym mimo że mieszkam na wiosce, to ceny też wysokie, jedna znajoma szukała bo potrzebowała właśnie by kto jej 2 dzieci odebrał z przedszkola i posiedział z nimi przez 4 godzinki i najmniej to było 800zł

[martikaj]

Hejka

Kasiu piękny szal padłam ze zdjeć teściowej, dobra jesteś


Beatko, ojej, buziak dla Sylwestra w bolący nosek


Wczoraj do wieczora byliśmy na działce, zrobiłam sobie wolny dzień od robótek, normalnie czyste lenistwo z browarkiem w ręku

Dziś idziemy siać, czekam az Janusz z pracy wróci.

[little_ola]

witam

bylam na silce, po powrocie wypilam kawké i chyba zlapié za druty

[babydelfi]

a ja uciekam po moje maluchy, zarzucam na siebie swój nowy szal i mykam

[gagatu]

Kasia, szal pięknie wygląda na ludziu

A nie możecie dać dzieci na 8 godzin do przedszkola (czy nawet 9, bo tyle wyjdzie z dotarciem i powrotem z pracy)? Ja się domyślam, że 800 zł mniej w domowym budżecie to dużo dla Was, ale z drugiej strony dla opiekunki to nie są duże pieniądze. Zakładając 4 godziny dziennie, to jest jak połowa etatu, więc wychodzi jej pensja ciut powyżej najniższej krajowej, a praca może i nie bardzo ciężka, ale za to bardzo odpowiedzialna, więc według mnie to nie jest dużo.
Teraz moja koleżanka, z którą pracowałam, musiała zdecydować, czy po macierzyńskim (w połowie maja jej się kończy) wraca do pracy i nie wróci, tylko bierze wychowawczy, bo nie ma z kim Małego zostawić - jej facet pracuje w Niemczech i przyjeżdża na tydzień-dwa co jakiś czas, mama pracuje, a tata schorowany nie da rady się zająć tyle czasu dzieckiem. Mały choruje jej w dodatku i do żłobka się nie nadaje, więc tylko opiekunka wchodzi w grę, a to jej się nie opłaca,bo praktycznie swoją pensję musiałaby dawać opiekunce, więc lepiej zostać z dzieckiem, jak z pracy i tak pieniędzy nie ma.

[little_ola]

Napisane przez babydelfi

szal salomonowy, który już pokazywałam

Kasiu piékny szal

Napisane przez AnnaOstapiuk

Dzień dobry

Aniu zrobié Ci kawé, tylko sié rozgadaj troszké
co robilas w weekend?

Napisane przez jola2243

Melduję, że żyję...

Jola!
gdzie bylas, jak Cié nie bylo?!
co tworzysz?

[SilverAguti]

dzień dobry ja wczoraj cały dzień walczyłam, by sensownie opleść perełki od Agaty, ale jakoś nie byłam przekonana do tego, co mi wychodziło i chyba postawię na cudzy wzór
a teraz modzę posta na bloga

[beata1718]

jestem
byłam w szpitalu i o dziwo bez kolejki i bez problemów nas przyjeli- mały ma stłuczony w środku nas i dlatego krew leci. ma załozone plastry i wyczyszczony ale krew jeszcze mocniej leci. Do tego okazało się że ma zapalenie zatok i antybiotyk- tydzień w domu ma być
byłam teeż u teścia bo mi tłumik stukał i okazało się że jest przegnity i trzeba wymienić -wiec jeszcze raz do miasta po tłumik i tesciu wymienił
nareście w domu ale tylko do 16 bo potem siłownia i angielski
a w czwartek rano mam pokaz moich prac na spotkaniu gminnnym a ja mam tak mało biżuterii

[babydelfi]

Agata
Po pierwsze: Joasia w przedszkolu może być maks do 16:30. i mogę iść do pracy pod warunkiem, że ja znajdę pracę taką by się wyrobić z dojazdem, a ode mnie do samego Poznania to jest 1 godzina, w godzinach szczytu 1,5-2 godziny i robi się kiszka, bo nie jestem w stanie zdążyć (a co dopiero dojazd w odpowiednie miejsce do pracy) Czyli już muszę liczyć 3 godziny na dojazdy + 8 godzin pracy to się robi 11 godzin poza domem. Do tego mój jednak wyjeżdża w delegacje więc też nie mógłby dzieci odbierać, nie mówiąc już o zaprowadzaniu do przedszkola, bo kiedy on wyjeżdża do roboty to przedszkole i szkoła są jeszcze zamknięte.
Po drugie: u nas w wakacje przedszkole jest 2 miesiące zamknięte i co wtedy zrobić z dziećmi ?? Urlopu na dwa miesiące nikt mi nie da
Po trzecie: ja wiem że 800zł to nie jest niby dużo (w sumie to zależny od pkt widzenia) , ale jeśli ja miałabym zarabiać ok 1400zł (znaleźć na początek lepiej płatną pracę byłoby ciężko niestety) 800zł dać opiekunce, 200zł na dojazdy to zostaje mi 400zł, a za tyle iść do pracy to mi się nie opłaca i koło się zamyka
Dlatego wolę siedzieć w domu, przynajmniej mam jako taką kontrolę nad dziećmi, mam czas na robótki, w domu jest w miarę posprzątane i obiad ugotowany
choć nie powiem, chętnie bym się wyrwała z tej nużącej codzienność w świat ludzi

[cocci]

Hejka

Nieprzytomna dzisiaj w pracy byłam... chyba jednak zmiana czasu mnie ruszyła. No ale jak nie mogłam spać od4ej to zaczęłam czytać. Zmożyło mnie dopiero po 6tej, a przed 7mą pierwszy budzik mi dzwoni....

Beatko, mówiłaś w szpitalu, że go mdliło w nocy?

Kasia fajna ta włóczka jest. Jak bym kiedyż szukała, to mi wtedy napiszesz, co to było

po drodze z pracy weszłam do lidla i kupiłam chlebek z pestkami dyni. Pyszny, że wciągnęłam 4 kromki z samym masełkiem tylko. Szczerze muszę przyznać, że bardzo się tu jakość i smak pieczywa poprawiła.

A jeszcze oglądaliśmy wczoraj z R film "jeźdiec z nikąd". Uśmialiśmy się po pachy. Wyobraźcie sobie babuleńkę robiącą na drutach w burdelu musicie koniecznie to zobaczyć

Dzisiaj muszę firanki poprasować i powiesić. Nie cierpię tego

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Kasia ja w pl miałabym dokładnie to samo. Decyzja o wyjeździe to była jednak z najlepszych decyzji w moim życiu.... Same koszty predszkola teraz: 20€ na dziecko miesięcznie... Książki starszaki dostają, jak my dostawaliśmy w czasach komuny... robota jest, z socjalu kasa płynie żyć nie umierać.
choć przełom roku nie wyglądał tak różowo delikatnie mówiąc


i jeszcze
Emi książki doszły dopiero dziś, bo on dopiero w piatek wysłał. Wielki buziol

[little_ola]

Napisane przez babydelfi

jeśli ja miałabym zarabiać ok 1400zł

naprawdé tyle zarabiajá nauczyciele w Polsce ?!?!

[AnnaOstapiuk]

A ja jeszcze raz mówię dzień dobry Widzę, że Iwonka nawet mi kawkę chciała zrobić na gadatliwość
Ja i bez tego bym sie rozgadała, ale napisałam do Was, zaczęłam podczytywać i zaraz musiałam wyłączyć kompa bo jechałam z małżem do miasta.

[gagatu]

Kasia, ja wiem, że nie jest łatwo wszystko pogodzić, ja nie wiem dobrze jak to jest, bo sama dzieci nie mam, więc takich problemów też nie, no ale wiele rodzin też nie ma pomocy do opieki nad dziećmi i muszą sobie poradzić. A co z tą pracą w szkole, o której chyba teściowa Ci mówiła? Tam nie chcesz spróbować? Miałabyś na miejscu i w szkole nie jesteś codziennie po 8 godzin. Zakładasz od razu, że dostaniesz mało płatną pracę, daleko od domu i jeszcze na zmiany, a może akurat uda się coś fajnego podłapać. Bo taka wersja, jaką opisałaś, to wiadomo, że nie warto Twojego wysiłku i pieniędzy, jakie byś dostała.

[AnnaOstapiuk]

Pipijam sobie cappuccinko i wcinam sałatkę jarzynową, teściowa wczoraj zrobiła

Moja niedziela przeleciała nie wiem kiedy. POjechaliśmy na 12-stą do kościoła i na rekontrukcję wydarzeń z męczeństwa Unitów Podlaskich w naszym kościele parafialnym. Pięknie to było zrobione. Tu https://www.facebook.com/pages/Wielk...=photos_stream można zerknąć na zdjęcia.

Byliśmy tak ze znajomymi, w sumie ponad 4 godziny razem z mszą. Potem wszyscy pojechaliśmy do Łukowa do mojej mamy. Wróciliśmy koło 23.

A sobota cała praktycznie mi przeleciała na ogrodzie. Robótkowo od piątku CAŁE NIC.

[Monika_75]

Napisane przez cocci

Dzisiaj muszę firanki poprasować i powiesić. Nie cierpię tego

ja firanek nie prasuję, wieszam takie lekko wilgotne, prosto z pralki (ustawiam program "ochrona przed zagnieceniami"), mam jedne z Ikei i one czasami wymagają prasowania, jak nie wieszam od razu na okno tylko do szafy chowam po wysuszeniu

[cocci]

MOnika no ja zwykle też tak robię, ale te co mam w dużym pokoju nawet na najdelikatniejszym programie wyprane i powiesone wilgotne wygladają jak psu z gardła. Ładne są, ale materiał do

[SlonecznikB]

Kasiu szal świetny i te kolorki, szarości, a do tego ogromniasty.Myślę, że będzie Ci służył.
A teściową wyczaiłaś. Zauważyłam, że macie chodniki i jezdnię porządnie zrobione, no to po takim równym to można z wózkiem jeździć.

[babydelfi]

Praca w szkole, choć mam to wykształcenie, to powiedziałam jednak, że nigdy do szkoły nie pójdę uczyć niestety - to nie na moje nerwy , potem całą frustrację i złości przynosiłabym do domu i wyładowywała na dzieciach i mężu, poza tym nigdy nie pracowałabym w szkole u we wsi- byłoby to samobójstwo
ponadto nie mam pojęcia skąd teściowa ma inf. że w szkole kogoś potrzebują, bo jak ostatnio rozwaliliśmy z dyr. to nie szuka nowych nauczycieli

Iwonka nie wiem ile dokładnie teraz dostaje nauczyciel, ale moja koleżanka po studiach poszła do pracy do szkoły, przepracowała rok zarabiała 1500zl miesięcznie i powiedziała już nigdy więcej, teraz pracuje w księgarni, mówi że praca super i zarabia 2200tys

[cocci]

zobaczcie, jak ilość gości spadła

[babydelfi]

A i jeszcze u mnie na miejscu o prace trudno, do Obornik niby bliżej niż do Poznania ale dojazd masakra, no chyba ze kupilibyśmy drugie auto ale to znowu wydatek dodatkowy i koszty benz
A w gminie o pracę ciężko, jednak najbliżej jest Poznań a wtedy dojazd 1 godz w jedną stronę

Basiu chodnik mamy od zeszłego roku, i wiesz co to może dlatego z moimi dziećmi teściowa nie jeździła na spacery


A poza tym dziękuje za pochwały szala

[gagatu]

Iwonka, w dzień jakoś mniej jest gości, wieczorem przychodzą Wczoraj przez jakiś czas byłam sama na wątku i chyba 20 gości było.

Kasia, ja doskonale wiem, że praca w szkole jest trudna, bo mam też kwalifikacje i praktyki miałam, po których stwierdziłam, że się do tej pracy nie nadaję (ja bym miała problem z utrzymaniem dyscypliny, za dobra jestem dla innych). Ale jak już bym miała pracować w szkole to właśnie na wsi, w małej, a nie w mieście (mam porównanie, bo miałam praktyki w Pile i w Ryczywole). A pensja nauczyciela zależy od stopnia, stażysta zarabia grosze, ale potem jest coraz więcej. Moja siostra już chyba 5 lat pracuje w szkole i jest zadowolona.

A a propos pracy w szkole, to mój TŻ niedawno dostał propozycję pracy w szkole Kiedyś jak jeszcze studiował to uczył w prywatnej policealnej jakieś dwa przedmioty typowo informatyczne miał, w weekendy przez rok. Same głąby i olewusy były w jego klasie, ale jakoś przetrwał. Teraz z tej samej szkoły dostał propozycję, ale miałby uczyć dziennych w technikum informatycznym informatyki. Raczej się nie zgodzi, bo byłoby mu ciężko pogodzić to z firmą, zwłaszcza w najgorętszych miesiącach. No i jego mama najbardziej mu odradza, bo nie dość, że sama nauczycielka (emerytowana już), w tej szkole też uczyła jakiś czas, a teraz uczy tam jej koleżanka chemiczka i jest załamana poziomem i brakiem chęci do jakiejkolwiek nauki tych uczniów.