Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

u nas co łaska, ale ksiądz więcej niż 50 zł od nas nie zobaczy

Dziewczyny, ile minimum musi dziecko przybrać na wadze w tydzień ? 120 g ? Moja od jakiś 10 dni bardzo zwolniła tempo przybierania. Ma 2.5 miesiąca, niby spadek ma być po 3 miesiącu i niepotrzebnie się martwię. A może przez te upały małej nie chce się jeść. Przy piersi jest krótko, rzadziej żąda, w sumie przystawiam ją co chwile i często ryczy domagając się smoczka a nie cycka. Narazie nie dopijam, nic nie wprowadzam. Dotychczas przybierała 300-350 na tydzień przez ostatni tydzień 170 g

170 to tez ladny wynik podobno 120 to minimum, nasz pediatra mowil, ze 200 to norma, ale jeśli mala przybiera w jednym tyg. 120, a w drugim 300 to w tej miesięcznej normie (600-800) miesci się, wiec jest ok. ważne żeby dziecko przybieralo.
nie martw się, cieplo jest, wiec i jedzenie gorzej wchodzi. moje mleko jest tak rzadkie, ze Nela już nie robi kup co karmienie, za to w pieluszka ciezka od sikow.

[colorblue]

Napisane przez lonely_lady

Ooo faktycznie, ale to zlecialo trzeba wymyślić jakiś fajny tytuł..
Hmm.. Nie mam weny..

1. Śmiejemy sie i gugamy, pierwsze miesiące juz za nami
2. Przemuś ma już ząbki, innym ciężko idą bąki
3. Problemy brzuszkowe czasem mamy, ale uśmiechem to nadrabiamy
4. W roli mamy sie sprawdzamy i w problemach sie wspieramy
5. W maluszkach zakochane, zabiegane, zakrzątane

3 i 4 ;-)

Napisane przez XxXJuSstiii

Happy mój Bartuś też zazwyczaj idzie spać o 20:00, chyba, że robimy mu dzień dziecka i jesteśmy dłużej na dworze Zaciągam rolety, nie jest całkiem ciemno ale po kąpieli i jedzonku zawsze (no, było parę wyjątków) ładnie zasypia czasem jeszcze przy piersi, czasem po 20 minutach w łóżeczku
Cieszę się, że tak wcześnie śpi, mam chociaż wieczór wolny

a co do lampki to raczej przy niej nie przewiniesz ale karuzelka jest świeeetna!

Color nie martw się, że nie masz @ ale nie myśl, że jesteś całkiem bezpieczna (żadna nie jest wg mnie , nawet karmiąca non stop) - w każdej chwili może dojść do owulacji

e no ja nigdy nie uważałam kp jako metody anty:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MoTyleKsw]

Napisane przez happy blue

wow, ale pomysły, drugi, czwarty i piąty mają mój głos



podoba mi się ta karuzelka



a o której Bartuś wstaje? pewnie różnie, ale najpóźniej/ najwcześniej? u mnie wpada bardzo dużo światła w sypialni o tej godzinie, mimo żaluzji..



przepis parę postów wyżej chlebek raczej na śniadanie, wydaje mi się, chociaż z lodami może być na deser! na deser to będzie idealne (mam nadzieję) http://whiteplate.blogspot.com/2012/...-jagodami.html nie mogę się doczekać jutra !

Happy my też kładziemy młodą spać o 20. I wstaje o 7 i czasami doje i idzie dalej spać do 9, a czasami już się bawimy od tej. Mojej światło nie przeszkadza w spaniu A jeśli chodzi o zachowanie trybu noc/dzień to obowiązkowo kąpiel, jedzonko, przytulanku, czytanie bajeczki i podczas czytania zasypia. Budzi się raz w nocy około 2 bądź 4.

[JennyAniolek]

Napisane przez MoTyleKsw

Mój brat jest teraz 3 tydzień w Hiszpanii i jak on uwielbia gorąco to mówi, że wychodzitylko nocą, bo nie da się wytrzymać. Wyjatkowo gorące lato w tym roku. 40stopni w cieniu - nocą spada do 34, więc z takim maluszkiem średnio. Chyba, że pewnie co region to inna temp.

Masakra jaka temp

Ale my chcemy jechać dopiero najwcześniej od połowy września, o ile nie na początku października

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

no tak koło 8-9 ostatnio

u nas słonko świeci do sypialni rano

to ładnie śpi


w ogóle! u nas sprawy zaszły tak daleko, że chyba mogę już się pochwalić, najwyżej ściągnę na siebie nieprzespaną noc.
otóż, pisałam jakiś czas temu, że po miesiącu największej zażyłości ze smoczkiem Helena odrzuciła ów gadżet i za cholerę nie dała sobie wcisnąć go anymore. pełna konsternacja, ale ok, niech jej będzie. nie dawało mi to jednak spokoju i w końcu postanowiłam kupić na próbę inny (padło na babydream) i nie wiem czy w odpowiednim momencie czy to kwestia smoczka, ale się przyjął. to po pierwsze. spacery stały się o wiele łatwiejsze
po drugie...pisałam Wam jak u nas wygląda zasypianie. przed 23 nie ma siły, żeby zmusić, uprosić, ugłaskać dziewczę do snu. niezależnie jak zmęczone spacerami, kąpielami etc. to jeszcze nie taka tragedia, ta pora, gorsza zasypiania forma. tylko i wyłącznie na rękach, potem godzinę spania na klacie u tatki, po to żeby w końcu, w głębokim śnie, na nieświadomce wylądować w łóżku. i co się dzieje? mąż montuje dostawkę do łóżka, mamy też już przyjaźń ze smoczkiem i ni stąd ni zowąd moja córka zasypia jednego wieczoru leżąc na tej dostawce, po karmieniu (nie jak zawsze z cyckiem w buzi), zasypia sama... w ogóle spoko conie, nie ma się czym jarać, ale sytuacja zaczyna się powatarzać...i oto, koniec noszenia na rękach do snu przez dwie godziny.... nie kumam, wzięła i dorosła, już nie potrzebuje mamy, taty, ani cycusia, wystarczy smok i pielusia. dodam, że zasypia najpóźniej o....21.. i tak już od dwóch tygodni, więc powtarzam co pisałam wielokrotnie- nie wierzę w to, że takie niemowlaczki się przyzwyczajają. Dziękuję za uwagę

[Magiusa]

Napisane przez lonely_lady

Ooo faktycznie, ale to zlecialo trzeba wymyślić jakiś fajny tytuł..
Hmm.. Nie mam weny..

1. Śmiejemy sie i gugamy, pierwsze miesiące juz za nami
2. Przemuś ma już ząbki, innym ciężko idą bąki
3. Problemy brzuszkowe czasem mamy, ale uśmiechem to nadrabiamy
4. W roli mamy sie sprawdzamy i w problemach sie wspieramy
5. W maluszkach zakochane, zabiegane, zakrzątane

Super tytuły.

Dziewczyny Wy ciągle piszecie o upałach a u nas w Poznaniu dość spoko, co mnie oczywiście cieszy i osobiście Wam nie zazdroszczę.

Ja się dziś uśmiałam bo dałam Młodemu smoka i jak mu wypadał to on czasami go próbował sam mordką łapać Wasze też tak robią?

I jeszcze pytania o ubrania i szatki do chrztu, gdzie kupowałyście? Bo szatek na allegro nie widzę , a ubranka też takie średniawe

[diabli]

Napisane przez maarchewka

a i coś się jeszcze miałam pytać...
A wiem wyjde na starą dewotę ale jakoś mnie to fascynuje.. Kilka z Was bralo ślub w czasie ciaży a jednocześnie planowało dziecko wcześniej i tak mnie to zastanowiło czy nie chcieliście ślubu a potem Wam się odmieniło czy były jakieś inne powody? Tak z ciekawości, bo kiedyś się mówiło, że ślub bo w ciaży a teraz pewnie są inne motywy tylko nie przychodzi mi do głowy jakie
Mam nadzieje, że moje pytanie nikogo nie uraża, jak tak to tylko z czystej ciekawości a nie ze neguje czy potępiam

u nas trochę inaczej to wygląda, bo slubu nadal nie ma kościelnego nigdy nie planowaliśmy i raczej nie chcemy - od zawsze przerazala mnie ta ceremonia biala suknia, tlum gapiów w kościele, weselisko, jakies durne zabawy od zawsze mam traume
o cywilnym często rozmawialiśmy, ze kiedyś będzie, ze to formalność i pojdziemy sobie ot tak, podpiszemy co trzeba i już. w ciąży plan był taki, ze slub weźmiemy, żeby ominąć inne głupie formalności....ale jakos tak wyszlo, ze pojawily się inne problemy, nie mielismy pomysłu na swiadkow. latwiej było isc i uznac ojcostwo dziecka poczętego żeby mloda od urodzenia miała odpowiednie nazwisko teraz slub znow jest "w planach" i nie wiem ile nam zejdzie do jego realizacji. a dziecko planowaliśmy zupełnie niezależnie z tym wszystkim.
nigdy nie brałabym slubu "bo dziecko w drodze"
podobno z chrzcinami, bawi mnie ta cala "polska nagonka", ze trzeba chrzcić, bo nie można wyjść na spacer, bo dziecko zachoruje, bo TRZEBA. ja chyba z natury jestem taka przekorna, bo bawi mnie to i chyba specjalnie trochę pozwlekamy, żeby co poniektórzy mieli więcej powodow do dyskusji
nie pisałam wam wczoraj, ale znajoma z coreczka czekala na mnie pod blokiem na lawce. mala ma 10miesiecy, ale jeszcze na cycu. postanowila ja nakarmić żeby trochę pospala, bo inaczej ucieka z wozka i robi rozne fajne rzeczy a jakiś dziadek do niej z tekstem "ze tez pani nie wstyd tak w miejscu publicznym" nosz kurde, ale pech, ze nie trafil na mnie...ona ugryzła się w jezyk i powiedziała tylko, ze nie zaglada mu do kotleta jak on je, ale bardzo zaluje, ze nie trafilo na mnie wyzylabym się za wszystkie czasy! nie rozumiem dlaczego ludzie maja z tym problem. a jak na bilbordach, w reklamach tv i wszędzie bombardują nas seksownymi cycami to jest ok...i dziadek pewnie problemu z tym nie ma

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

Ooo faktycznie, ale to zlecialo trzeba wymyślić jakiś fajny tytuł..
Hmm.. Nie mam weny..

1. Śmiejemy sie i gugamy, pierwsze miesiące juz za nami
2. Przemuś ma już ząbki, innym ciężko idą bąki
3. Problemy brzuszkowe czasem mamy, ale uśmiechem to nadrabiamy
4. W roli mamy sie sprawdzamy i w problemach sie wspieramy
5. W maluszkach zakochane, zabiegane, zakrzątane

O super wszystkie ale z Przemusiem najbardziej w koncu nasze jedyne uzebione dziecie hiihii

Napisane przez puchatkowa

Od dwóch dni próbuję usiąść do kompa i coś tu napisać. I jak już mi się uda trochę nadrobić to odpisać już nie bo Młoda ma inne plany

Nie wiem co się dzieje, ale wczoraj spała mi bardzo mało (ze 3x po pół godziny) i dziś to samo. A do tej pory jej się to nie zdarzało, bo owszem miała okresy aktywności ale i potrafiła przespać od karmienia do karmienia
We wtorek się szczepiliśmy i wtedy spała po południu sporo a wczoraj i dziś już nie i się zastanawiam czy to może być wpływ szczepienia

Mleczko pepti też jej raczej nie podpasowało. W smaku chyba nawet musi być ok, bo piła (choć dziś już nie za bardzo chętnie) ale za to mam wrażenie, że spina ją jeszcze bardziej - ja nie wiem jak to możliwe
To mleko też podajemy od dwóch dni ale to chyba niemożliwe, żeby od tego nie spała???

Ogólnie ostatnie 2dni mam jak wyjęte z życiorysu i czuję się fatalnie. A jak ja się czuję fatalnie to i źle to wpływa na Młodą i pewnie kółko się zamyka



U nas niestety taka pozycja nie pomaga. Już najlepsza jest taka jak do odbicia na bączki i spinanie brzuszka. Ale najczęściej nie pomaga nic.

Super, że usg brzuszka wyszło u Was ok

diabli cudne te Wasze smsy sprzed porodu Neli



Jak na wybawienie czekam na te ząbki! Byleby te bóle brzuszka już sobie poszły



O super A zdecydowaliście się na wózek czy nosidło? My co prawda dopiero za rok pojedziemy ale już zbieram dane



Oj na pewno nie jest z Tobą tak źle
Fajnie, że jedziecie My się wybieramy w drugiej połowie września nad polskie morze (Lenka będzie mieć 3 miesiące)

mysle ze moze zbieglo sie to pogorszenie z podaniem mleka poczekaj jeszcze pare dni i ocenisz

Napisane przez happy blue

moja uważa, że 120 tyg jest ok, ale ona ogólnie się do tego nie odnosi. oblicza innym sposobem przyrost od momentu urodzenia.


wcześnie go kładziesz i to w lecie, masz zaciemniony całkiem pokój?



ja mówię do Heleny po polsku i angielsku, a zdarzy mi się i po grecku. D. z kolei narazie tylko po grecku, francuski chce wprowadzic od 3 r ż.



my planowaliśmy ślub dużo wcześniej, a że nie wyszło to zabraliśmy się za dziecko. i w końcu się ślub udał. a gdyby była wpadka lub nawet planowane, to i tak wzięlibyśmy ślub, jakoś zdaje się, że to wiele ułatwia, sam fakt tego samego nazwiska u matki i dziecka :no nie wiem:




faktycznie dziwnie, że nie ogarnęli nauczenia dziecka ojczystego języka, szok, co za bezmyślność.

Nie zaslaniam rolety M sobie wybral taka pore w sumie a ja tez inacEj sobie nie wyobrazam bo co wykapie go o 19 zje i co zabawa? Raczej juz za pozno wiec wyciszenie i sen a napewno nie bede kapala o 21 czy 22 bo to stanowczo za pozno ja juz padnieta o tej godzinie to wszyscy wykapani i mamy z tz czas dla siebie badz dla Dawidka

[diabli]

Napisane przez humpback

czyli wciąż wyglądasz pięknie że też my nie planujemy podróży nad morze to byśmy zrobiły sobie wielorybie show

u mnie zapytano czy w ogóle chce zostawić jakąś ofiarę i dałam 50 zł

i to mi sie podoba. a nie "co laska" i cennik za plecami

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Dobry pomysł tylko każda, która się udziela niech mi na czerwono zostawi post

KP - CYCUS

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

to ładnie śpi


w ogóle! u nas sprawy zaszły tak daleko, że chyba mogę już się pochwalić, najwyżej ściągnę na siebie nieprzespaną noc.
otóż, pisałam jakiś czas temu, że po miesiącu największej zażyłości ze smoczkiem Helena odrzuciła ów gadżet i za cholerę nie dała sobie wcisnąć go anymore. pełna konsternacja, ale ok, niech jej będzie. nie dawało mi to jednak spokoju i w końcu postanowiłam kupić na próbę inny (padło na babydream) i nie wiem czy w odpowiednim momencie czy to kwestia smoczka, ale się przyjął. to po pierwsze. spacery stały się o wiele łatwiejsze
po drugie...pisałam Wam jak u nas wygląda zasypianie. przed 23 nie ma siły, żeby zmusić, uprosić, ugłaskać dziewczę do snu. niezależnie jak zmęczone spacerami, kąpielami etc. to jeszcze nie taka tragedia, ta pora, gorsza zasypiania forma. tylko i wyłącznie na rękach, potem godzinę spania na klacie u tatki, po to żeby w końcu, w głębokim śnie, na nieświadomce wylądować w łóżku. i co się dzieje? mąż montuje dostawkę do łóżka, mamy też już przyjaźń ze smoczkiem i ni stąd ni zowąd moja córka zasypia jednego wieczoru leżąc na tej dostawce, po karmieniu (nie jak zawsze z cyckiem w buzi), zasypia sama... w ogóle spoko conie, nie ma się czym jarać, ale sytuacja zaczyna się powatarzać...i oto, koniec noszenia na rękach do snu przez dwie godziny.... nie kumam, wzięła i dorosła, już nie potrzebuje mamy, taty, ani cycusia, wystarczy smok i pielusia. dodam, że zasypia najpóźniej o....21.. i tak już od dwóch tygodni, więc powtarzam co pisałam wielokrotnie- nie wierzę w to, że takie niemowlaczki się przyzwyczajają. Dziękuję za uwagę

dla dzielnej Helenki ja też już nie usypiam na rękach

Napisane przez Magiusa

I jeszcze pytania o ubrania i szatki do chrztu, gdzie kupowałyście? Bo szatek na allegro nie widzę , a ubranka też takie średniawe

nie mów nawet... ubranko kupiłam stacjonarnie ale szukam innych spodni, szatkę też w sklepie z takimi pierdołami tak samo świecę no ale niby to powinni chrzestni kupić

Napisane przez diabli

nie pisałam wam wczoraj, ale znajoma z coreczka czekala na mnie pod blokiem na lawce. mala ma 10miesiecy, ale jeszcze na cycu. postanowila ja nakarmić żeby trochę pospala, bo inaczej ucieka z wozka i robi rozne fajne rzeczy a jakiś dziadek do niej z tekstem "ze tez pani nie wstyd tak w miejscu publicznym" nosz kurde, ale pech, ze nie trafil na mnie...ona ugryzła się w jezyk i powiedziała tylko, ze nie zaglada mu do kotleta jak on je, ale bardzo zaluje, ze nie trafilo na mnie wyzylabym się za wszystkie czasy! nie rozumiem dlaczego ludzie maja z tym problem. a jak na bilbordach, w reklamach tv i wszędzie bombardują nas seksownymi cycami to jest ok...i dziadek pewnie problemu z tym nie ma

na szczęście mnie jeszcze nie spotkała taka sytuacja a nie pierdzielę się już - karmię tam, gdzie moje dziecko woła
o ile mam gdzie przysiąść

[happy blue]

Napisane przez MoTyleKsw

Happy my też kładziemy młodą spać o 20. I wstaje o 7 i czasami doje i idzie dalej spać do 9, a czasami już się bawimy od tej. Mojej światło nie przeszkadza w spaniu A jeśli chodzi o zachowanie trybu noc/dzień to obowiązkowo kąpiel, jedzonko, przytulanku, czytanie bajeczki i podczas czytania zasypia. Budzi się raz w nocy około 2 bądź 4.

Napisane przez banka26

Nie zaslaniam rolety M sobie wybral taka pore w sumie a ja tez inacEj sobie nie wyobrazam bo co wykapie go o 19 zje i co zabawa? Raczej juz za pozno wiec wyciszenie i sen a napewno nie bede kapala o 21 czy 22 bo to stanowczo za pozno ja juz padnieta o tej godzinie to wszyscy wykapani i mamy z tz czas dla siebie badz dla Dawidka

jestem za mi tylko szkoda męża, że tak mało czasu mu po pracy zostaje na spędzenie go z małą, jak od ósmej już ją układamy do snu....

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

a i coś się jeszcze miałam pytać...
A wiem wyjde na starą dewotę ale jakoś mnie to fascynuje.. Kilka z Was bralo ślub w czasie ciaży a jednocześnie planowało dziecko wcześniej i tak mnie to zastanowiło czy nie chcieliście ślubu a potem Wam się odmieniło czy były jakieś inne powody? Tak z ciekawości, bo kiedyś się mówiło, że ślub bo w ciaży a teraz pewnie są inne motywy tylko nie przychodzi mi do głowy jakie
Mam nadzieje, że moje pytanie nikogo nie uraża, jak tak to tylko z czystej ciekawości a nie ze neguje czy potępiam

Uu nas tez od zawsze byl slub w planie ale jakos nie wychodzilo, mlody planowany a jaksie udalo to wygodniej bylo zalegalizowac sie

Napisane przez puchatkowa

O super A zdecydowaliście się na wózek czy nosidło? My co prawda dopiero za rok pojedziemy ale już zbieram dane
)

Wozek tam jest asfaltniestety nosidlo w cieple dni odpadarazzeza cieplo dziecku od brzucha mamy czy taty a dwa ze musialabym mu ubrac dlugi rekaw i spodnie i czape i by sie ugotowal

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

myśmy mieli slub we wrześniu i planowaliśmy malucha po ślubie ale sie naczytałam że to wcale nie tak hop siup i postanowilismy postarać się w sierpniu ii wyszło za 1 razem dowiedziałam się ciąży 1,5 tyg przed ślubem - jednym słowem najlepszy prezent ślubny jaki można bylo sobie wymarzyć ale to chyba nie o to Ci chodzi w tym pytaniiu

znajomi zaczeli zalatwiac slub przed zareczynami bo okazało się, ze będą musieli czekac na sale 2 lata...z dzieckiem tez nie chcieli zwlekać, wiadomo wiek, odpowiednia sytuacja finansowa, w pracy itd. zaszla zatem w ciaze, później zaręczyny, młody przyszedł na swiat i fajnie bawil się na weselu rodzicow wszystko nie tak jak powinno być

[banka26]

Napisane przez Magiusa

Super tytuły.

Dziewczyny Wy ciągle piszecie o upałach a u nas w Poznaniu dość spoko, co mnie oczywiście cieszy i osobiście Wam nie zazdroszczę.

Ja się dziś uśmiałam bo dałam Młodemu smoka i jak mu wypadał to on czasami go próbował sam mordką łapać Wasze też tak robią?

I jeszcze pytania o ubrania i szatki do chrztu, gdzie kupowałyście? Bo szatek na allegro nie widzę , a ubranka też takie średniawe

Szatke i gromnice chrzestni kupuja

Napisane przez MoTyleKsw

niechorze, a Wy gdzie?



To skąd Ty jesteś ;? Ja przeszło od 18 lat jestem rok w rok nad morzem. Chociaż na jeden dzień muszę być! Kochaaaaaam!



A ja tam też się do swojej uśmiecham non stop i dupa Ale jakoś będę musiała z tym żyć, że poważna po tatusiu jest i nie rozdaje uśmiechów na okrągło



Nosz kurcze ale jako chroniony okaz nie mam zamiaru wskakiwać w tym roku w kostium


Jechać jechać, niech dziecko wdycha jod



Mój brat jest teraz 3 tydzień w Hiszpanii i jak on uwielbia gorąco to mówi, że wychodzitylko nocą, bo nie da się wytrzymać. Wyjatkowo gorące lato w tym roku. 40stopni w cieniu - nocą spada do 34, więc z takim maluszkiem średnio. Chyba, że pewnie co region to inna temp.



Jest źle No nasza też będzie miała wtedy dokładnie 3 miesiące i 3 dni

Może póki co brzuszek jej się przestawia na to pepti? Podobno na efkety czeka się 2 tyg...Oby było lepiej!!!



Pojechaliśmy z TŻ na randkę. Macię zostawiliśmy moim rodzicom.
Byliśmy na "Obecność" ŚWIETNY!!! Normalnie top!!! Baliśmy się jak jeszcze wychodziliśmy z kina.
Później kolacja, ale w koncu TŻ wyprowadził mnie z równowagi bo przez 3 godziny autentycznie co 10 minut patrzył na tel, czy nie dzwonili do nas rodzice

Brawi za randke tez bym patrzyla w tel hiii

Ja w tym roku bez morza
Chociaz daleko nie mamy ale chyba poczekam do przyszlrgo lata zreszta na plazy w dlugich spodniach hiii nic innego nie zaloze

[lonely_lady]

Tz mnie zaraz udusić ze siedzę jeszcze na necie
Wiec tylko na szybko:

Motylek - to nawet nie wiem gdzie ta wasza miejscowość.. My do Krynicy morskiej, ewentualnie stegna, sztutowo

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

dla dzielnej Helenki ja też już nie usypiam na rękach


na szczęście mnie jeszcze nie spotkała taka sytuacja a nie pierdzielę się już - karmię tam, gdzie moje dziecko woła
o ile mam gdzie przysiąść

dzięki, nie powiem, jest to komfort jak o 21 już dziecina śpi. tylko moja przesadza rano, bo śpi do 11- 12, to ma po mamusi niestety

mi się zdarzyło już na stojąco karmić, bez kitu..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

dzięki, nie powiem, jest to komfort jak o 21 już dziecina śpi. tylko moja przesadza rano, bo śpi do 11- 12, to ma po mamusi niestety

mi się zdarzyło już na stojąco karmić, bez kitu..

my też mieliśmy jeden tydzień kiedy spaliśmy do 11 ale to ja się wycwaniłam i kładłam go sobie na klacie teraz już się nie daje tak łatwo uspać i muszę wstawać wcześniej

na stojąco jeszcze nie karmiłam


lecę do wyrka

[banka26]

Napisane przez happy blue

dzięki, nie powiem, jest to komfort jak o 21 już dziecina śpi. tylko moja przesadza rano, bo śpi do 11- 12, to ma po mamusi niestety

mi się zdarzyło już na stojąco karmić, bez kitu..

No to ja bym chciala zeby moj tak przesadzal ze snem hiii

Napisane przez happy blue

jestem za mi tylko szkoda męża, że tak mało czasu mu po pracy zostaje na spędzenie go z małą, jak od ósmej już ją układamy do snu....

Wiem ale pozniej bedzie latwiej moj starszy od urodzenia chodzil spac o 19 i nawet jako 5 -latek przychodzila 19 i D. Nie bylo teraz troche folguje mu bo wakacje a w roku szkolnym gora 19,30 w lozku
Drugiego tez musze wyszkolic tylko nie wiadomo czy sie da
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez JennyAniolek

Zostało 320 postów do końca 1 części na odchowalni... Pora pomyśleć o sondzie. Czy któraś ma jakiś pomysł na tytuł ??

tak na szybko...

1) szczepienia i kolki za nami, niedlugo pochwalimy sie pierwszymi zabkami
2) na naszym watku juz same niemowlaki i staja sie za male wszystkie bodziaki!
3) rosna sobie niemowlaczki, matki udaja prosiaczki! krowki, koniki i pieski - niedlugo podamy dzieciom marchewki!

[maarchewka]

Napisane przez Magiusa

Ale ja sie usmiexham duzo do niego. Serio i duzo mu spiewam i naprawde juz nie rycze przy nim. W stosunku do synka zmienilo mi sie cale nastawienie. Teraz jak sie wkurzam to raczej o problemy naokolo a on i tak jakos tak skapo sie usmiecha, ale moze jest jeszcze za maly.

Dzis sobie go orientacyjnie zmierzylismy miara krawiecka i wyszlo nam ze ma 64cm ( tez mi sie wydawalo ze te ciuszki 62 sa juz tak nieco naciagane) wiec pewno niedlugo przyjdzie nam przejsx na 68 cm.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

może ma jeszcze czas na uśmieszki, a może on z tych poważnych
ale ogólnie duży chłopak

Napisane przez Ashyshqa

W dobrym momencie pytasz bo TŻ i Sofia właśnie nadają w Afrikaans, a ja nic nie rozumiem (już mi się to Afrikaans śni po nocach )
Więc u nas wygląda to tak, ja mówię do Sofii po polsku, Anton w Afrikaans, a między sobą rozmawiamy po angielsku. Taki był plan i tak na razie to wygląda. Z tego co czytałam na temat bilingwistycznych dzieci to taki układ najlepiej się sprawdza. Mamy przyjaciół: on z RPA, ona ze Słowacji, mieszkają w Szkocji. Ich córka ma 3,5 roku i mówi płynnie we wszystkich trzech językach. Mówią nam, że najważniejsza jest konsekwencja i zachęcanie dziecka by zawsze odpowiadało w języku, w którym się do niego mówi (to już wiadomo, jak dziecko mówi ). Mam też znajome małżeństwo Polaków, którzy mieszkają tutaj i ich córka (też 3,5 roku, dziewczyny chodzą razem do przedszkola) rozumie polski, ale nie mówi po polsku Dziwne bo oboje rodzice Polacy, ale ta moja znajoma Słowaczka twierdzi, że to dlatego, że jej rodzice nie dbali o to by córka od początku odpowiadała po polsku... Ja tego zdecydowanie chcę uniknąć.
A jak to u Was wygląda, Happy?

ale ja Wam tych języków zazdroszcze super

Napisane przez XxXJuSstiii

Happy mój Bartuś też zazwyczaj idzie spać o 20:00, chyba, że robimy mu dzień dziecka i jesteśmy dłużej na dworze Zaciągam rolety, nie jest całkiem ciemno ale po kąpieli i jedzonku zawsze (no, było parę wyjątków) ładnie zasypia czasem jeszcze przy piersi, czasem po 20 minutach w łóżeczku
Cieszę się, że tak wcześnie śpi, mam chociaż wieczór wolny

a co do lampki to raczej przy niej nie przewiniesz ale karuzelka jest świeeetna!

Color nie martw się, że nie masz @ ale nie myśl, że jesteś całkiem bezpieczna (żadna nie jest wg mnie , nawet karmiąca non stop) - w każdej chwili może dojść do owulacji

dobra a głupie pytanie, po pierwszej owulacji jest już miesiączka i potem idzie normalnie?

Napisane przez diabli

zazdroszczę wypadu w góry. gdzie się wybieracie? chusta fajna sprawa, tylko ciężko, bo maluszka nie ma gdzie odlozyc. musicie znaleźć miejsce, gdzie można zrobić chustowy hamak
http://www.chusty.info/forum/showthr...panie-w-hamaku

http://www.chusty.info/forum/showthr...amaka-z-chusty

http://mama-igi-tata.blogspot.com/20...jawiy-sie.html pomysłowe. tatuś buja nozka i można seansik filmowy urzadzic

to pod ławą genialne. faktycznie nie ma gdzie odłożyć, ale może w plecaku będziemy nosic jakiś kocyk. chociaż nie wiem czy my będziemy faktycznie po tych górach chodzic bo my raczej z takich bardziej stacjonarnych mamy miejscówkę z bilardem, basenem, tenisem, boiskiem do kosza i basenem więc nie wiem czy tam nie osiądziemy trochę a jedziemy w Bieszczady nad Solinę.

Napisane przez happy blue

to ładnie śpi


w ogóle! u nas sprawy zaszły tak daleko, że chyba mogę już się pochwalić, najwyżej ściągnę na siebie nieprzespaną noc.
otóż, pisałam jakiś czas temu, że po miesiącu największej zażyłości ze smoczkiem Helena odrzuciła ów gadżet i za cholerę nie dała sobie wcisnąć go anymore. pełna konsternacja, ale ok, niech jej będzie. nie dawało mi to jednak spokoju i w końcu postanowiłam kupić na próbę inny (padło na babydream) i nie wiem czy w odpowiednim momencie czy to kwestia smoczka, ale się przyjął. to po pierwsze. spacery stały się o wiele łatwiejsze
po drugie...pisałam Wam jak u nas wygląda zasypianie. przed 23 nie ma siły, żeby zmusić, uprosić, ugłaskać dziewczę do snu. niezależnie jak zmęczone spacerami, kąpielami etc. to jeszcze nie taka tragedia, ta pora, gorsza zasypiania forma. tylko i wyłącznie na rękach, potem godzinę spania na klacie u tatki, po to żeby w końcu, w głębokim śnie, na nieświadomce wylądować w łóżku. i co się dzieje? mąż montuje dostawkę do łóżka, mamy też już przyjaźń ze smoczkiem i ni stąd ni zowąd moja córka zasypia jednego wieczoru leżąc na tej dostawce, po karmieniu (nie jak zawsze z cyckiem w buzi), zasypia sama... w ogóle spoko conie, nie ma się czym jarać, ale sytuacja zaczyna się powatarzać...i oto, koniec noszenia na rękach do snu przez dwie godziny.... nie kumam, wzięła i dorosła, już nie potrzebuje mamy, taty, ani cycusia, wystarczy smok i pielusia. dodam, że zasypia najpóźniej o....21.. i tak już od dwóch tygodni, więc powtarzam co pisałam wielokrotnie- nie wierzę w to, że takie niemowlaczki się przyzwyczajają. Dziękuję za uwagę

o kurcze ale numer może się za bardzo wierciliście w łóżku i nie mogła zasnąc:p

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

my też mieliśmy jeden tydzień kiedy spaliśmy do 11 ale to ja się wycwaniłam i kładłam go sobie na klacie teraz już się nie daje tak łatwo uspać i muszę wstawać wcześniej

na stojąco jeszcze nie karmiłam


lecę do wyrka

Helena je o 4 lub 5, śpi do 7 lub8, zje i śpi dalej do 11, 12...od początku tak ma i jej zostało, póki co.

dobrej nocki! też idę do moich kochanych śpiochów, na jutro planów brak..

[banka26]

Napisane przez diabli

tak na szybko...

1) szczepienia i kolki za nami, niedlugo pochwalimy sie pierwszymi zabkami
2) na naszym watku juz same niemowlaki i staja sie za male wszystkie bodziaki!
3) rosna sobie niemowlaczki, matki udaja prosiaczki! krowki, koniki i pieski - niedlugo podamy dzieciom marchewki!

Heehee mi sie1 i 3 podoba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

W dobrym momencie pytasz bo TŻ i Sofia właśnie nadają w Afrikaans, a ja nic nie rozumiem (już mi się to Afrikaans śni po nocach )
Więc u nas wygląda to tak, ja mówię do Sofii po polsku, Anton w Afrikaans, a między sobą rozmawiamy po angielsku. Taki był plan i tak na razie to wygląda. Z tego co czytałam na temat bilingwistycznych dzieci to taki układ najlepiej się sprawdza. Mamy przyjaciół: on z RPA, ona ze Słowacji, mieszkają w Szkocji. Ich córka ma 3,5 roku i mówi płynnie we wszystkich trzech językach. Mówią nam, że najważniejsza jest konsekwencja i zachęcanie dziecka by zawsze odpowiadało w języku, w którym się do niego mówi (to już wiadomo, jak dziecko mówi ). Mam też znajome małżeństwo Polaków, którzy mieszkają tutaj i ich córka (też 3,5 roku, dziewczyny chodzą razem do przedszkola) rozumie polski, ale nie mówi po polsku Dziwne bo oboje rodzice Polacy, ale ta moja znajoma Słowaczka twierdzi, że to dlatego, że jej rodzice nie dbali o to by córka od początku odpowiadała po polsku... Ja tego zdecydowanie chcę uniknąć.
A jak to u Was wygląda, Happy?

taki układ jest chyba najbezpieczniejszy dla dziecka tylko nie zdziw się, jeśli Sofia dluzej nie będzie zaczynala mowic. u nas Antek zaczal gadac majac prawie 2 albo i 3 lata, nie pamiętam już dokładnie, ale pozno. on po prostu nie wiedział w którym jezyku ma mowic :P rozumiał wszystko, w domu mówiono po polsku, bajki i inne dzieci w parku ang, albo francuski...Wiktor tez ze szkoły przynosil coraz to nowsze dialekty i jezyki swiata obecnie wiktor mowi płynnie w 3 jezykach (ma 12, wyjechal z pl majac 4), problem ma z polska pisownia (pisze fonetycznie) antek z kolei to już maly kanadol - gada po ang. bardzo stara się po polsku, ale ma problem z odmianami, czasem brakuje mu slow. bratowa tez zarzekala się, ze będą mowic tylko po polsku i co z tego skoro 3 lata trabila, ze jabłko to jabłko, skoro on po jednym dniu w zlobku wrocil i gadal apple ale tak jak mówisz, rozumie praktycznie wszystko. podczas pierwszego pobytu w Polsce przyleciał i mowil "plina, ja big plane up" a o 2 miesiącach pytal babcie "co to masz za zielsko na balkonie" (koper do ogorkow ) po powrocie do ca gadal do sasiadow jak najety po polsku i dziwil się, ze nikt go nie rozumie.
niestety tryb zycia jaki tam się prowadzi nie pomaga mu w nauce i polska szkola raz w tyg. w sobote to stanowczo za mało...od pon do pt wiadomo, ze rodzice w pracy, on z dziecmi trajkocze po ang. albo franc. i polski schodzi na dalszy plan.

ale mam tez znajoma, która jest polka, ojciec ciemnoskóry francuz z korzeniami afrykańskimi, mieszkają w paryzu i ich corka swietnie sobie od małego radzi. ewidentnie widać, ze czeka w jakim jezyku ktoś do niej powie i od razu startuje

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Jeszcze nie lecimy, bo póki co się zastanawiam co wybrać: Hiszpanię samolotem (tylko muszę jeszcze znaleźć transport z lotniska do miejsca docelowego) czy Chorwację samochodem Wakacje z biura podróży jednak odpadają, bo z każdym dniem ceny coraz bardziej kosmiczne , a lastów jakoś się boję Ale jak się zdecydujemy to obserwuję loty na wizzair. O bagażu podręcznym dla dziecka wiem, ale nie byłam pewna jak to z tym wózkiem jest. No i mam nadzieję, że z Waszym wózkiem wszystko ok, ja jakoś mam schiza, że może go uszkodzą w transporcie :/

a wielki macie wozek? bo niektóre linie pozwalają wozek wnieść na pokład spacerówki na pewno można...dowozisz sobie dziecko do samolotu, później oddajesz go przy wejściu, ale jest na pokładzie. wchodzisz/wychodzisz jako jedna z pierwszych i problemu nie ma. ale gondola pewnie nie przejdzie :P

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez happy blue

ja mówię do Heleny po polsku i angielsku, a zdarzy mi się i po grecku. D. z kolei narazie tylko po grecku, francuski chce wprowadzic od 3 r ż
.

już jej zazdroszczę. mala poliglotka

[maarchewka]

a i jakbym się nie odzywała przez najbliższy miesiac to znaczy ze nie mam neta chociaż pewnie szybciej dorwę jakąś kafejkę internetową (o ile takie coś w ogóle jeszcze jest) niż bez was wyrzymam normalnie jesteście gorsze niż heroina;p

[diabli]

Napisane przez happy blue

przepis na chlebek bananowy- ja robię ten
http://whiteplate.blogspot.com/2009/...phie-dahl.html

banany muszą być jak najczarniejsze

mniam dziekuje będzie deser!

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez lonely_lady

Ooo faktycznie, ale to zlecialo trzeba wymyślić jakiś fajny tytuł..
Hmm.. Nie mam weny..

1. Śmiejemy sie i gugamy, pierwsze miesiące juz za nami
2. Przemuś ma już ząbki, innym ciężko idą bąki
3. Problemy brzuszkowe czasem mamy, ale uśmiechem to nadrabiamy
4. W roli mamy sie sprawdzamy i w problemach sie wspieramy
5. W maluszkach zakochane, zabiegane, zakrzątane

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

oczy jak oczy ale te okręgi aż mnie oczy rozbolały jak na to spojrzałam

fajne sa jak w tych książeczkach czarno-białych. Nela uwielbia jedna moja bluzke w paski. ostatnio powiesiłam ja na jej lozeczku i dziecko lezalo i było jak zahipnotyzowane

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Fajna karuzelka

tiny love model chyba symfonia w ruchu zoo - fajna

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez happy blue

podoba mi się ta karuzelka

dzięki, Nela tez ja lubi hehe. dzisiaj pierwszy raz sluchala 3x15 min. a oczy wychodzily jej z orbit jak zyrafie coraz lepiej widzi i mam z niej niezły ubaw.

Napisane przez happy blue

przepis parę postów wyżej chlebek raczej na śniadanie, wydaje mi się, chociaż z lodami może być na deser! na deser to będzie idealne (mam nadzieję) http://whiteplate.blogspot.com/2012/...-jagodami.html nie mogę się doczekać jutra !

dzięki, już go namierzyłam i odpisałam. dzięki za kolejny super przepis. będzie deser, sniadanie...inspiruje mnie ten wizaz jeszcze trochę i mój tz nie wyjdzie z podziwu jak mnie to macierzystwo zmienilo

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

no tak koło 8-9 ostatnio

u nas słonko świeci do sypialni rano

ooo wlasnie, dzięki Ci, ze to napisalas. u nas slonce rano tak wali (sypialnia niestety od wschodu), ze zaczynam wymiekac. planujemy zakup innych rolet - wypadlo na te noc/dzien. orientujecie się, czy można sobie wybrać gestosc rolet? ich przepuszczalność...widzia łam kiedyś rolety z zewnetrzna strona odbijajaca swiatlo (cos jak folia aluminiowa albo te nakładki na przednia szybe samochodu). może cos takiego sprawdziloby się?

[Ashyshqa]

Happy, to u Was same zmiany na lepsze. Najpierw brzuszek, teraz spanie. Helena zadziwia I zasluguje na aplauz

U nas sytuacja wyglada zgola odwrotnie :/ od dwoch tygodni nocne usypianie zajmuje nam 1-2,5h... Dzis bylo chyba najdluzej I winie za to brzuszek.bo przy kazdym baczku jest pisk I placz...
Wspominalas o lekach.na.anemie.Helenki. My mamy.przypisane vitB6 I kwas foliowy I probuje podawac Sofii (krusze tabletki takim tluczkiem do rozgniatania miety w mohito ) ale moje dziecko nie chce tego pic (mieszam z moim odciagnietym mlekiem I podaje lyzeczka). Nauczyla sie pieknie pluc ciekawe czy mi tu zleca morfologie

Diabli wlasnie gondola w samolocie jak najbardziej przejdzie. My lecielismy z wielkim jedo. Jedyny wymog przewoznika jest.taki, ze stelaz ma sie skladac. Przu oddawaniu.bagazu rejestrowanego.dostaje sie naklejki na wozek I tak jak pisalas juz pod samym samolotem przekazuje sie wozek obsludze,a potem odbiera z tasmy.razem z bagazem.
Jenny nasz wozek przeszedl.podroz bez najmniejszego uszczerbku. Ale roznie byc moze to fakt...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez MoTyleKsw

Jechać jechać, niech dziecko wdycha jod

dziecko jak dziecko. tatuś mamusce obiecal i słowa msi dotrzymać, choćby na weekend. jak kupimy autko to się nie wymiga - musi go przecież przetestować

spotkałam dzisiaj babke po wyciętej tarczycy i hooollyyyy shit ladna ma ta blizne myslalam, ze to będzie szrama na pol szyi, a tu naprawdę trzeba się było mocno przyjrzeć. moja tyreoidektomia coraz blizej za tydzień biopsja...buu jak ja zostawię to moje dziecko? chyba sobie zabiorę ze sobą jakiś jej ciuch i będę wachac i wachac. snilo mi się wczoraj, ze zostawiłam Nelce swoja koszule nocna i biedna w niej spala. może to i niegłupie... teraz mam schizy o intubacji, o ogolnej narkozie, uszkodzeniu nerwu krtaniowego, no i jodowaniu . sciskajcie te magiczne forumowe kciuki żeby jednak nie było potrzebne. kilka dni po operacji wytrzymamy, ale wiecej nie.

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

Pojechaliśmy z TŻ na randkę. Macię zostawiliśmy moim rodzicom.
Byliśmy na "Obecność" ŚWIETNY!!! Normalnie top!!! Baliśmy się jak jeszcze wychodziliśmy z kina.
Później kolacja, ale w koncu TŻ wyprowadził mnie z równowagi bo przez 3 godziny autentycznie co 10 minut patrzył na tel, czy nie dzwonili do nas rodzice

a to zazwyczaj odruch mamusiek kochany tatuś! i dzięki za ocene filmu - zrobie tz prezent i zamowie bileciki

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez happy blue

to ładnie śpi


w ogóle! u nas sprawy zaszły tak daleko, że chyba mogę już się pochwalić, najwyżej ściągnę na siebie nieprzespaną noc.
otóż, pisałam jakiś czas temu, że po miesiącu największej zażyłości ze smoczkiem Helena odrzuciła ów gadżet i za cholerę nie dała sobie wcisnąć go anymore. pełna konsternacja, ale ok, niech jej będzie. nie dawało mi to jednak spokoju i w końcu postanowiłam kupić na próbę inny (padło na babydream) i nie wiem czy w odpowiednim momencie czy to kwestia smoczka, ale się przyjął. to po pierwsze. spacery stały się o wiele łatwiejsze
po drugie...pisałam Wam jak u nas wygląda zasypianie. przed 23 nie ma siły, żeby zmusić, uprosić, ugłaskać dziewczę do snu. niezależnie jak zmęczone spacerami, kąpielami etc. to jeszcze nie taka tragedia, ta pora, gorsza zasypiania forma. tylko i wyłącznie na rękach, potem godzinę spania na klacie u tatki, po to żeby w końcu, w głębokim śnie, na nieświadomce wylądować w łóżku. i co się dzieje? mąż montuje dostawkę do łóżka, mamy też już przyjaźń ze smoczkiem i ni stąd ni zowąd moja córka zasypia jednego wieczoru leżąc na tej dostawce, po karmieniu (nie jak zawsze z cyckiem w buzi), zasypia sama... w ogóle spoko conie, nie ma się czym jarać, ale sytuacja zaczyna się powatarzać...i oto, koniec noszenia na rękach do snu przez dwie godziny.... nie kumam, wzięła i dorosła, już nie potrzebuje mamy, taty, ani cycusia, wystarczy smok i pielusia. dodam, że zasypia najpóźniej o....21.. i tak już od dwóch tygodni, więc powtarzam co pisałam wielokrotnie- nie wierzę w to, że takie niemowlaczki się przyzwyczajają. Dziękuję za uwagę

bo to już jest duza dziewczynka!

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez Magiusa

Ja się dziś uśmiałam bo dałam Młodemu smoka i jak mu wypadał to on czasami go próbował sam mordką łapać Wasze też tak robią?

tak i najczęściej wcześniej trafi do buzi piesc

Napisane przez Magiusa

I jeszcze pytania o ubrania i szatki do chrztu, gdzie kupowałyście? Bo szatek na allegro nie widzę , a ubranka też takie średniawe

szatek jest dużo na all 14 stron! http://allegro.pl/chrzest-szatki-swiece-okapniki-88327

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez happy blue

jestem za mi tylko szkoda męża, że tak mało czasu mu po pracy zostaje na spędzenie go z małą, jak od ósmej już ją układamy do snu....

w przyszłości zaangażuj tate do kapieli. będzie mu Helenka opowiadala caaaly dzień siedząc w wannie mój siostrzeniec potrzebuje 40 min, żeby się odmoczyc po całym dniu spędzonym w ogrodzie

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Napisane przez lonely_lady

Tz mnie zaraz udusić ze siedzę jeszcze na necie
Wiec tylko na szybko:

Motylek - to nawet nie wiem gdzie ta wasza miejscowość.. My do Krynicy morskiej, ewentualnie stegna, sztutowo

pogorzelica jest kolo niechorza a niechorze hmm chyba kolo rewala
będziecie na dwóch roznych koncach Baltyku patrząc po linii poziomej hehe

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Napisane przez maarchewka

to pod ławą genialne. faktycznie nie ma gdzie odłożyć, ale może w plecaku będziemy nosic jakiś kocyk. chociaż nie wiem czy my będziemy faktycznie po tych górach chodzic bo my raczej z takich bardziej stacjonarnych mamy miejscówkę z bilardem, basenem, tenisem, boiskiem do kosza i basenem więc nie wiem czy tam nie osiądziemy trochę a jedziemy w Bieszczady nad Solinę.


o kurcze ale numer może się za bardzo wierciliście w łóżku i nie mogła zasnąc:p

hehe widać, o czym marzysz Solina - piękne miejsce! pamiętam jak chcieliśmy ludziom zaplacic żeby moc się wykapac w cieplej wodzie...a kobitka na to "pani idzcie do sasiadow po 2 stronie ulicy, bo my ciepla wode mamy tylko do 15" to były fajne wakacje! zazdroszczę!

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Diabli wlasnie gondola w samolocie jak najbardziej przejdzie. My lecielismy z wielkim jedo. Jedyny wymog przewoznika jest.taki, ze stelaz ma sie skladac. Przu oddawaniu.bagazu rejestrowanego.dostaje sie naklejki na wozek I tak jak pisalas juz pod samym samolotem przekazuje sie wozek obsludze,a potem odbiera z tasmy.razem z bagazem.
Jenny nasz wozek przeszedl.podroz bez najmniejszego uszczerbku. Ale roznie byc moze to fakt...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o widzisz! a moja siostra specjalnie młodego przesadzila z graco do parasolki...bo myslalam, ze nie przejdzie, a chciała koniecznie wozek mieć az do wejścia do samolotu, bo to był etap gdy dopiero zaczynal dreptać i unieruchomienie go pasami było najlepsza opcja

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

nadrobiłam, polece jeszcze mój hit deserowy - słodkie jak diabli

http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/p...onka_4558.html

dobranoc

[Elusiek]

Dawno tego u nas nie było 7 godzin snu o 3 wstałam wyspana i patrzę że Adi przekręcił się o 90 stopni na łóżeczku, to go przełożyłam z myślą że zaraz się obudzi a tu nic. Zasną, a o 5 budzi mnie sapanie i jakieś kopanie. Przekręcił się o 180 stopni, głowa w dole przykryta prawie cała kocykiem tylko nogi w powietrzu się machają, to zamiast za zmianę pieluchy to od razu nakarmiłam by nie było wrzasku o poranku I właśnie zasną w nosidełku

Pytanie mam o łóżeczka, jak długo dziecko musi spać pod kątem? Czy można go już kłaść na płasko?


Trójka małemu zaczyna wychodzić sterczy mu jakaś biała plamka na dziąśle. Czy to nie za szybko? No mamy już dwie jedynki na wolności, ale chyba teraz dwójki powinny się ruszyć

[MoTyleKsw]

Napisane przez Elusiek

Dawno tego u nas nie było 7 godzin snu o 3 wstałam wyspana i patrzę że Adi przekręcił się o 90 stopni na łóżeczku, to go przełożyłam z myślą że zaraz się obudzi a tu nic. Zasną, a o 5 budzi mnie sapanie i jakieś kopanie. Przekręcił się o 180 stopni, głowa w dole przykryta prawie cała kocykiem tylko nogi w powietrzu się machają, to zamiast za zmianę pieluchy to od razu nakarmiłam by nie było wrzasku o poranku I właśnie zasną w nosidełku

Pytanie mam o łóżeczka, jak długo dziecko musi spać pod kątem? Czy można go już kłaść na płasko?


Trójka małemu zaczyna wychodzić sterczy mu jakaś biała plamka na dziąśle. Czy to nie za szybko? No mamy już dwie jedynki na wolności, ale chyba teraz dwójki powinny się ruszyć

To u Was też już są zęby ? Czy mówisz o Przemkowych?
A co do leżenia, to powinno się tylko spać na płasko. Pod kątem kładzie się dzieci, które ulewają. My już ze 3 tyg na płasko, bo młoda przestała ulewać i chlustać przez sen.



Happy za postępy Helenkowe!!! Dorosła dziewczyna

[Elusiek]

Napisane przez MoTyleKsw

To u Was też już są zęby ? Czy mówisz o Przemkowych?
A co do leżenia, to powinno się tylko spać na płasko. Pod kątem kładzie się dzieci, które ulewają. My już ze 3 tyg na płasko, bo młoda przestała ulewać i chlustać przez sen.



Happy za postępy Helenkowe!!! Dorosła dziewczyna

mówię o Adim ma już dwie jedynki