Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[LadyWhisper]

a kogo my tu mamy?

[hope01]

Napisane przez mala_19kw

http://tablica.pl/m/oferta/tanio-pla...7-ID4RC2w.html

Szajka-o ten płaszcz chodzi i to ta kobieta odpisała jako Ty.

Tak w ogóle Cześć laski
Mały spał do 8 ale jeszcze leży u siebie a ja u siebie
Nocka i ranek takie sobie.

Później się poodnoszę. Trza wstawać.

to u mnie, w sączu

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez LadyWhisper

a kogo my tu mamy?

Piotruś, Twoja matka zwariowała

[misiaeel]

Napisane przez insolito

U nas noc nawet ok, jka już się położyłam przy Piotrku to budził się tylko raz ok 3, ale był baaardzo gorący więc podałam mu lek i się rozbudził, na szczęście po godzinie usnął i spaliśmy do 6.30 jak akurat Tż z pracy wrócił więc wziął go jeszcze na godzinkę, a ja pospałam Teraz Piotrus się ładnie baw i humorek dopisuje

Dziękuję za życzenia zdrowia dla Pietrrka

cieszę się, że już lepiej

Napisane przez hope01

Silver jak noc?
Insolito zdrówka dla Piotrusia
dla Ciebie też Deli a jak się wykładzina czuje?
Fewciu, Misiael ja Dawidowi kupiłam kredki Colorino. Nie było innych tj. Bambino np, więc wzięłam te. Mają nawet oznaczenie 1+
Lady używamy je w nim sam, albo ja go karmie. Jak ma dość to mi wstaje. Natomiast w naszym przypadku ja w ogóle nie widzę zastosowania rozłożenia na stolik plus krzesełko na razie.

Ja mam pytanie do dziewczyn, które mają pchacza szczeniaka z FP- do kiedy go zostawiacie?

Dadolino wstał po 7. Poszedł spać coś około 20 i dwa razy jadł.
Jak już się mierzymy i ważymy, to Daduś waży 11 kg i ma 81 cm

a z psem nie wiem co zrobię, Hania jedynie co lubi to go karmić;p

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja tylko na chwilkę. Jestem w domu bo tż mnie zmienił rano o 7.00.
U nas nocka średnia. Ten maluszek który z nami na sali leży płakał co chwilę w nocy i budził Darię. Ale najważniejsze jest to że Daria już nie wymiotowała.W nocy dostała jeszcze dwie kroplówki. Dziś pobrali jej mocz do badania ale coś mi się wydaje że źle wyjdzie

Debrah , pytałaś kiedy mam wolne. Niestety dopiero w niedziele.
Codziennie tż będzie z nią. Ja dziś pracuję od 11.30 do 19.30. Po pracy idę od razu do szpitala i znów będę w nocy tam z Darią. Tż pojedzie odpocząć i rano znów mnie zmieni.
Z czwartku na piątek i z piątku na sobotę Tż będzie w nocy z Darią bo ja piątek i sobotę mam na rano do pracy.

Ehhhhh.

Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa!!

A teraz idę spać żeby w pracy jakoś funkcjonować.

edit. aha. jeszcze musimy jej pobrać kupkę do badania ale od wczoraj wogóle nie zrobiła :/

czyli poprawa jest, skoro nie wymiotowała mam nadzieję, że zaraz wyjdziecie

Napisane przez Ifwka

My jemy jeszcze w krzesełku: śniadanie i obiad.

Widac Cię widać
A coś mi pozjadało cytatów.
Silver dużo zdróweczka dla Darii, i dal Ciebie dużo siły i wytrwałosci, współczuję. Ale warunki masakryczne, za co my te podatki płacimy.

U nas kolejna przespana nocka, zero pobudek
Dziewczyny jak się dziecko wywróci, mocno uderzy itp, skąd mam wiedzieć że poza guzem nic jej nie jest.

Wczoraj Oliwk atak głową walnęła o ziemię bo nie zdązyłam jej złapać że myślałam że ja sama zemdleję. Czy takie walnięcie nic jej nie wim nie uszkodzi czy coś?? Ja wiem że dzieci będa się wyracać, obijać, guzy nabijać, ale nie wiem jak ja to przeżyję.

jak nie wymiotuje, nie jest senna to wszystko dobrze. trzeba po prostu obserwować. mnie w poniedziałek serce bolało bo Hania rąbnęła o nogę od krzesła i guz wielki, ale płacz trwał sekundę i wszystko ok

Napisane przez LadyWhisper

a kogo my tu mamy?

jaka śliczna dziewczynka

[Debrah]

Napisane przez Delicjanka

Hej,
Amelka zasnęła o 22... wstała o 5.. masakra... oczywiscie dziś już było milion pobudek z płaczem..........

poszłam się wykąpać i Amelka jakoś tak cicho była..przychodze, a tam cały kubuś wylany na wykładzine ;] (ja pije kubusia ;p ) .......... i chora jestem, ech;/

podziwiam że zostawiłaś ją samą w pokoju gdy ty pod prysznicem

Napisane przez LadyWhisper

ja jestem gadżeciara straszna
znudził mi się po prostu


kurdę, my to mieszkanie co najmniej 80m będziemy szukać.... I to jest naszze minimum chyba że zaczneimy się budować ale to za minimum 5 lat bo tego mieszkania na razie sprzedać nie możemy dopiero za te 5 lat
a co jak się pojawi drugie bobo? nie będzie za mało miejsca???



fantastyczny dzień!


o, super!!! A masz tą 625? z Windowsem?







kochani zdrówka zdrówka zdrówka!!!
was to jakiś pech prześladuje z tymi chorobami, szpitalami



zdrówka Deli!!!


Pietraszko zasnął o 21 i wstał 6.40. Dwie pobudki o 23 i 2 potem spał bez przerwy.
Cudna pogoda dzisiaj się zapowiada!!!!!!!!!!!!!!!! ! W końcu na spacerek pójdziemy

80m za mało na dwoje dzieci?
zależy od potrzeb ale nie wydaje mi się.

Napisane przez LadyWhisper

używacie jeszcze krzesełek do karmienia???
Bo żuczek już nie chce siedzieć w środku i jak tam go wsadzamy to nie je, zje tylko przy nas, na krześle albo na kanapie, albo na stojąco/bawiąco

używamy - jak jej powiem, że idziemy do krzesełka jeść to sama idzie, czeka, a potem rączki do góry podnosi. Nudzi się wiadomo ale to jak wszędzie.

[Ifwka]

Napisane przez mala_19kw

http://tablica.pl/m/oferta/tanio-pla...7-ID4RC2w.html

Szajka-o ten płaszcz chodzi i to ta kobieta odpisała jako Ty.

Tak w ogóle Cześć laski
Mały spał do 8 ale jeszcze leży u siebie a ja u siebie
Nocka i ranek takie sobie.

Później się poodnoszę. Trza wstawać.

Ale będzie mieć teraz laska statystykę "odwiedzin"

Napisane przez hope01

ma i Dawid próbuje używać jako deskorolki

A no to chyba że

Napisane przez LadyWhisper

aha, wczoraj dostałam maila i 3go kwietnia podpisuję umowę o ten półmaraton mega się cieszę!!! będzie jakaś gala otwarcia coś tam coś tam masakra

dziękuję za odpowiedzi w sp krzesełek

Meneq my paznokcie przy Scooby Doo obcinamy


pamiętacie konstrukcję, którą dla koty wymyśliłam? powiem wam skromnie, że to był najlepszy mój pomysł ever kocie zajęło przestawienie się jakieś 3 dni a ja Pietraszka na spokojnie mogę teraz puszczać po całym mieszkaniu bez obawy, że zacznie się bawić piaskownicą. I właściwie nie ma żwirku na mieszkaniu (zamiatam codziennie) odkurzam co 3 - 4 dni ale ten żwirek to było skaranie, był dosłownie WSZĘDZIE nasza kota to bałaganiara i mimo zamkniętej kuwety żwirek się rozsypywał. Teraz mam święty spokój kota ma spokój Pietraszko buszuje po mieszkaniu i wszyscy zadowoleni


Ale mamy dzisiaj humorek

Lady opatentuj to
za tan półmaraton

Napisane przez LadyWhisper

a kogo my tu mamy?

Napisane przez misiaeel

jak nie wymiotuje, nie jest senna to wszystko dobrze. trzeba po prostu obserwować. mnie w poniedziałek serce bolało bo Hania rąbnęła o nogę od krzesła i guz wielki, ale płacz trwał sekundę i wszystko ok

Senna była bo to już po 18 było, ale dzisiaj normalnie i nie wymiotuje. Ale tak rżbnęła że na prawdę, tym bardziej że ona taka "delikatna" jest że nawet jak na dupkę klapie to płacz.

Wczoraj zasnęła o 19:50, wstała o 6, zero pobudek trzecia nocka taka
Tylko z jedzeniem problem: zupki 4 łyżeczki, a na obiad z ręki (broń boże widelec czy łyżka) pół ogórka kiszonego i łyżeczka przemyconych ziemniaków. Widac już po niej że mniej je, dupka i brzuszek znacząco schudły

Wstała

[Debrah]

A co do licytacji all to w łączkę mi przeszła koło nosa. Mam jasną za 29zł. Zobaczymy czy na żywo mi się spodoba.

[ewulkaaa]

siemanko

wiecie co, ostatnio Ania rano ma taki "rytułał" - sama go wprowadziłam, ale jestem wielce zdumiona, czy tak ma być?
wstajemy ok 6 rano, ok 8 30 (tak jak teraz) Anusia już jest zmęczona, pewnego razu chciałam ją uspać, zasłonięte zasłony itd ale się wierciła, więc ją położyłam do łóżeczka...a ona sobie leżała z 30 minut! po czym wstała jak młody bóg, pełna radości i energii do zabawy. No i teraz już tak codziennie, ok 8 30 dopomina się takiego odpoczywania. Trochę mi głupio - ona tam sama leży, a ja np tak jak teraz kawę piję

za nami tragiczna, noc, Ani chyba idą góne dwójki, ale pewności nie mam wstwałam chyba co 15 minut, padaaam do tego TŻ chory, więc w zasadzie już umiera na szczęście poszedł do pracy bo mu szkoda $$ na zwolnienie iść. I dobrze, bo bym z nim nie wytrzymała

Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za komplementy (lady ) dot. mojego chudnięcia, Kija kiedyś napisała, że się mną zainspirowała baaardzo mnie to zawstydza bo... ja dalej jestem gruba miło mi, że widać moje wysiłki no ale nie przesadzajmy, jeszcze przynajmniej z 10kg bym musiała zrzucić
co do diety - to nie mam, nie spinam się bo zazwyczaj mi wracało z nadwyżką (odchudzam się już chyba 1842196232429 raz w życiu, bo od dziecka jestem "pulchna, więc teraz postawiłam na ruch. Oczywiście, staram się ograniczać słodycze (ale nie zrezygnowałam), wszystko co można by usmażyć i zrobić w rękawie - robię w rękawie, 0 fast foodów, napoje gazowane ograniczone - czyli bez rewelacji. Ćwiczę z chodakowską, ostatnio biegam ( w porównaniu do Ciebie Lady to raczej "biegam" ) i tyle. Aha, no i mi te 13kg zajęło 7 miesięcy no ale ja choruję na Hashimoto, więc to sprawka tego

Fewciu - miło że pamiętasz o mgr odebrałam drugi rozdział i mam tylko 2 błędy stylistyczne i jeden w przypisach, reszt zaakcpetowana co do treści zero zastrzeżeń

hope - ja chyba do 3 roku życia zostawię tego szczeniaka w chwili obecnej już mamy to w wersji do jeżdżenia - ania sobie siada, pięknie się odpycha i jeżdzi po całym domu

Silver - kochana, zdrówka dla was i dużo siły dla ciebie i tża! i to samo dla gochy -


ooo, poleżała dokładnie 26 minut i już marudzi, idę do niej

miłego dniaaa!

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

ahhh miałam się jeszcze was zapytać, tylko proszę o szczere odpowiedzi, jak myślicie po prostu

jak wiecie, w czerwcu bierzemy ślub kościelny
no i zawsze chciałam mieć welon, ale odkąd urodziłam Anię to myśłałam o fryzurze z kwiatami, bez welonu - no bo wiadomo, dzieciak.
I ostatnio tak rozmawiałam z TŻem, że co z oczepinami w takim razie a on do mnie, że mam się nie wygłupiać i normalnie założyć welon, bo to teraz jest po prostu element stroju panny młodej, a nie żaden symbol dziewictwo, bo w takim razie nikt by nie mógł iść w welonie no i że w takim razi enie powinnam mieć też białej sukni.

No i zgłupiałam, bo z jednej strony mnie kusi a drugiej tak myślę, że chyba jednak nie wypada

a wy jak myślicie??

[hope01]

ewullka jak uważasz że nie wypada, to może toczek załóż?

[LadyWhisper]

nie nie debrah, napisałam, że my minimum 80m jeżeli chcemy myśleć o drugim dziecku ja sobie po prostu nie wyobrażam małego mieszkania z dwójką dzieci..... Wiem, że ludzie tak mieszkają, nawet w kawalerce z dwójką dzieci no ale ja tak nie potrafię, już teraz, mamy 56m i się czasami 'duszę'.... ja muszę mieć przestrzeń

Ewulka, mój miał podobnie przez tydzień, wsadzałam do łóżeczka i siedział, bawił się, leżał (ale nie spał) przez....3 godz potem mu przeszło ale czułam się identycznie jak Ty

co do welonu, ja bym zakładała, dokładnie tak jak Tż mówi, teraz to właściwie tylko ozdoba.... Jakiś czas temu byliśmy na weselu u znajomych M., ich córeczka miała 2 miesiące czy miesiąc, PM karmiła młodą piersią a welon miała 3metrowy i wyglądała przepięknie

[mala_19kw]

Napisane przez hope01

to u mnie, w sączu

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------



Piotruś, Twoja matka zwariowała

Z tego co pamiętam Szajka jest z Będzina? To spory kawałek od N. Sącza -nie wiem kto mógłby się posługiwać jej nickiem

[nafiyqa]

LADY, 80m w G.w takiej lokalizacji jak bysmy chcieli to jakies 360-400tys, sporo troche jak dla mnie

Dlatego chcac nie chcac niecale 60m musi nam wystarczyc (tesc w ogole sie nam dziwi, ze taaaakie wielkie chcemy, wg niego 2 pokoje i 40m nam wystarczy :P). Ale jak wiecie moj tesc zyje w swoim swiecie

FEWCIU, nie mamy auta, ale bedziemy miec. Miejsce w hali garazowej wezmiemy. Piwnice takze sa do kupienia.
Lazienka z wc razem, tak jak chcemy i mamy obecnie.
Jesli chodzi o wykonczenie, to sciany (z pustaka, nie karton gips) beda wyszpachlowane (tylko pomalowac), sufity pomalowane, podlogi wygladzone, takze naprawde ok.


Wiecej nadrobie pozniej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ania13.03]

Hej kochane U nas tez juz dzisiaj pogoda o niebo ladniejsza

Silver, mysle o Was caly czas Cale szczescie, ze biegunka minela. Obyscie szybko z tego szpitala wyszli Jak czytam o tym jak tam jest to mam w glowie taki obrazek jak z czasow komuny
Caly czas trzymam kciuki za Darunie

Dla wszystkich innych chorych dzieciaczkow tez kciuki

fewciu dla swietego spokoju mozesz sie przejsc ale moim zdaniem lekarz poza zabkowaniem i tak nic nie wymysli

Napisane przez LadyWhisper

a kogo my tu mamy?

Jaka piekna Piotrusia


ewulkaaa ja sie zgadzam z Twoim Tztem Zakladaj smialo!


nawijko, kciuki za mieszkanie! My tez chcemy isc wreszcie na swoje tylo tutaj zakup domu to min. £100 tys Bez kredytu sie nie obedzie


Ultra zdjecie na fejsie Jaka Ty jestes piekna kobieto!!!

[Ultra81]

Napisane przez LadyWhisper

a kogo my tu mamy?

Padłam
Witaj piękna dziewczynko, jak Ci na imię?

Napisane przez Debrah

używamy - jak jej powiem, że idziemy do krzesełka jeść to sama idzie, czeka, a potem rączki do góry podnosi. Nudzi się wiadomo ale to jak wszędzie.

U nas podobnie - Mała wie, że w krzesełku jemy. Czeka, żeby ją posadzić, ale nudzi się w nim masakrycznie szybko.
A tak w ogóle to fajny dzień wczoraj, Debrah, mieliście - super!

Napisane przez Ifwka

Wczoraj zasnęła o 19:50, wstała o 6, zero pobudek trzecia nocka taka

Brawa za nockę

Napisane przez ewulkaaa

ahhh miałam się jeszcze was zapytać, tylko proszę o szczere odpowiedzi, jak myślicie po prostu

jak wiecie, w czerwcu bierzemy ślub kościelny
no i zawsze chciałam mieć welon, ale odkąd urodziłam Anię to myśłałam o fryzurze z kwiatami, bez welonu - no bo wiadomo, dzieciak.
I ostatnio tak rozmawiałam z TŻem, że co z oczepinami w takim razie a on do mnie, że mam się nie wygłupiać i normalnie założyć welon, bo to teraz jest po prostu element stroju panny młodej, a nie żaden symbol dziewictwo, bo w takim razie nikt by nie mógł iść w welonie no i że w takim razi enie powinnam mieć też białej sukni.

No i zgłupiałam, bo z jednej strony mnie kusi a drugiej tak myślę, że chyba jednak nie wypada

a wy jak myślicie??

Co do welonu, to wg mnie jeśli tylko masz ochotę go założyć - załóż. Najważniejsze, byś się dobrze czuła. To Twój/ Wasz dzień

Napisane przez neti1

Aa i dziś Antonio prezent zrobił, usnął o 20.30...wstał o 6-BEZ POBUDEK!!

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

I kolejne brawa za nockę

Napisane przez meneq

Uzywamy, ale nie podczas posilkow a podczas zabiegow pielegnacyjnych - obcinanie paznokci

Meneq, podziwiam, bo u nas obcinanie paznokci tylko na śpiocha. Poza okresem noworodkowym nie zdarzyło się inaczej.

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja tylko na chwilkę. Jestem w domu bo tż mnie zmienił rano o 7.00.
U nas nocka średnia. Ten maluszek który z nami na sali leży płakał co chwilę w nocy i budził Darię. Ale najważniejsze jest to że Daria już nie wymiotowała.W nocy dostała jeszcze dwie kroplówki. Dziś pobrali jej mocz do badania ale coś mi się wydaje że źle wyjdzie

Debrah , pytałaś kiedy mam wolne. Niestety dopiero w niedziele.
Codziennie tż będzie z nią. Ja dziś pracuję od 11.30 do 19.30. Po pracy idę od razu do szpitala i znów będę w nocy tam z Darią. Tż pojedzie odpocząć i rano znów mnie zmieni.
Z czwartku na piątek i z piątku na sobotę Tż będzie w nocy z Darią bo ja piątek i sobotę mam na rano do pracy.

Ehhhhh.

Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa!!

A teraz idę spać żeby w pracy jakoś funkcjonować.

edit. aha. jeszcze musimy jej pobrać kupkę do badania ale od wczoraj wogóle nie zrobiła :/

Biedna Darunia i biedna Ty! Oby szybko była poprawa!

A tak w ogóle to witam się z rana
Tz wczoraj przyniósł lody pistacjowe, pogadali my i chyba ok jest. A Młoda od rana biega, no i dziś nie płakała, jak wychodziłam do pracy.

Zabieram się do roboty, miłego dnia

I jeszcze - Aniu, dziękuję za komplement Wiesz, jak to jest ze zdjęciami na Fejsa - coś w ten deseń: http://cdn.socialmediaexaminer.com/i...iofacebook.jpg
Zdjęcia robi mój tz, tak hobbystycznie się wyżywa. Czasem sobie umyśli, by sfotografować mnie lub Mychę w jakiejś pozie, a my nie mamy nic przeciwko

[misiaeel]

Napisane przez ewulkaaa

jak wiecie, w czerwcu bierzemy ślub kościelny
no i zawsze chciałam mieć welon, ale odkąd urodziłam Anię to myśłałam o fryzurze z kwiatami, bez welonu - no bo wiadomo, dzieciak.
I ostatnio tak rozmawiałam z TŻem, że co z oczepinami w takim razie a on do mnie, że mam się nie wygłupiać i normalnie założyć welon, bo to teraz jest po prostu element stroju panny młodej, a nie żaden symbol dziewictwo, bo w takim razie nikt by nie mógł iść w welonie no i że w takim razi enie powinnam mieć też białej sukni.

No i zgłupiałam, bo z jednej strony mnie kusi a drugiej tak myślę, że chyba jednak nie wypada

a wy jak myślicie??

ja bym założyła welon

Napisane przez nafiyqa

LADY, 80m w G.w takiej lokalizacji jak bysmy chcieli to jakies 360-400tys, sporo troche jak dla mnie

Dlatego chcac nie chcac niecale 60m musi nam wystarczyc (tesc w ogole sie nam dziwi, ze taaaakie wielkie chcemy, wg niego 2 pokoje i 40m nam wystarczy :P). Ale jak wiecie moj tesc zyje w swoim swiecie

FEWCIU, nie mamy auta, ale bedziemy miec. Miejsce w hali garazowej wezmiemy. Piwnice takze sa do kupienia.
Lazienka z wc razem, tak jak chcemy i mamy obecnie.
Jesli chodzi o wykonczenie, to sciany (z pustaka, nie karton gips) beda wyszpachlowane (tylko pomalowac), sufity pomalowane, podlogi wygladzone, takze naprawde ok.


Wiecej nadrobie pozniej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no właśnie my chcieliśmy na początku 60/70m ale jak zobaczyłam cenę 400tys i kredyt do śmierci do podziękowałam;p
Teraz mamy 49m z rynku pierwotnego, kredyt na 12 lat (10 zostało;p). ale już rozważamy sprzedaż i kupienie czegoś większego

[marsi11]

Napisane przez gojka24

Nie sądzę, abym była trzecia.... zwłaszcza, że moja kariera czeka czekam aż okres się skonczy i muszę się wybrać do lekarza...

idz koniecznie bo to nie żarty

Fewciu, mam pytanie tylko nie odbierz tego źle, jak Blanka Ci gorączkoju w nocy to Ty ją puszczasz do żlobka? nie boisz się? gorączka to obrona organizmu a on jak osłabiony i jeszcze inne dzieciaczki w żlobku to troszkę się wystawiacie, co?
Mam nadzieję,że Cię nie uraziłam ale może lepiej Blaneczkę zostawić na kilka dni w domu

Lady, Pietraszko uroczy, co ta mama robi- mój dziś chodził w moich butach

a tak wogóle to moje dziecko jest jeczydlem jeczydlowatym nie wiem o co kaman ale dzis tak wyl ze az sie wystraszylam, idziemy 13.30 do lekarza bo ten katar nic nie schodzi,kaszle paskudnie
na dodatek wczoraj naderwał sobie groszka, krew się lała, już myślałam,że będziemy jechać na IP, przynajmniej teraz wiem,że faktycznie lepiej go usunąć,tak będzie bezpieczniej

Neti, dziś mam ochotę na maxi kinga

Ewuulka ja też bym założyła welon, a suknie chcesz białą czy ecru?

[karusia_2007]

Witam

Jejku ale dzieciaczków w dalszym ciągu chorych Zdrówka zyczę wszystkim.

Iffonka gratulacje

Ewulka zależy od Ciebie w czym Ty sie będziesz lepiej czuła. Jeżeli uważasz, że welon nie pasuje a ubierzesz go na siłę to się będziesz w nim źle i głupio czuła i tak samo w sytuacji gdy go nie założysz a chciałabyś go mieć. Dla mnie to też tylko dodatek. Ja brałam ślub w ciąży i normalnie miałam welon. Suknie co prawda miałam ecri ale z własnego wyboru a nie z powodu dziecka w drodze

Hje trudno jest doradzać komus jesli się kogoś nie zna i nie zna się jego sytuacji. Zresztą podejrzewam, że nie oczekujesz od nas rad a raczej wsparcia i możliwości wygadania się. Od tego tu jesteśmy i to masz tu zagwarantowane. Wiadomo kazda z nas chciałaby Ci w jakiś sposób pomóc, doradzić. Osobiście zgadzam się z dziewczynami, że wyprowadzka jest najlepszym rozwiązaniem. TAK wiem, że to jest wyzwanie, jeszcze większy lęk o jutro, ale jak człowiek musi spiąć dupę to ją zepnie i da radę, poradzi sobioe w każdej sytuacji. A w zamian będziecie mieć święty spokój.
Podobna sytuacja była u mnie w domu rodzinnym, między mama a moim bratem i jego żoną. Kobiety za nic nie mogły się dogadać. Od początku były do siebie uprzedzone i nawet nie próbowały się dogadać, ba z czasem było nawet gorzej. Zaczęły mówić do siebie takimi zdaniami, że głowa mała. Leciały same łacińskie słówka. Odbijało się to na małej, bo pojawił się problem z opieką nad nią, kiedy rodziców nie było. Mój brat z czasem dostał nerwicy, bo cały czas był między młotem a kowadłem. Każda go nastawiała na swoją stronę. I trwało to 1,5 roku, aż w końcu doszło do tego że powietrze było tak gęste, że nie dało się tam wytrzymać nawet godziny jadąc w odwiedziny. Jakoś tak po 1,5 roku brat wyjechał do NL do pracy, wzieli kredyt na wykończenie domu, poszli na swoje i maja spokój. Co więcej jak tylko poszli na swoje, relacje zaczęły się poprawiać. Teraz nie ma problemu żeby mama została z bratanica. Mama i bratowa mają ze sobą w miarę dobry kontakt i nie słyszałam żeby się kłóciły odkąd mieszkają osobno. Także to było jedyne i idealne wyjście z tej sytuacji. Wiadomo mieli ciężko, bo brat za granica a bratowa sama z dzieckiem miesiącami, z kasą tez różnie bywało,czasami pożyczali na podstawowe rzeczy ale dali radę. Teraz mają spokój i są szczęśliwi. Zastanów się czy u Was też nie jest to jedynev wyjscie? Pogadaj z tz, przeciiez na początek możecie mieć kawalerkę a po roku, dwóch przenieść się na coś większego, tak jak chce tż.

[MaJulMi]

Witam się z rana

Już wcześniej zaczęłam odpisywać ale coś mi się skasowało, mam nadzieję że nie wklei mi się później podwójnie.

Napisane przez fewcia

Cześć!

Silver Kochana jak noc? Jak Daria? I czy udało Ci się odpocząć?

Nawijko z tego co opowiadasz to układ mieszkania podobny do naszego. A powiedz łazienki oddzielnie? Co z garażem? Nie pamiętam czy macie samochód,ale warto miejsce kupić. Jak komórki/piwnice? I w jakim standardzie oddają?



Nasza noc kiepska,Mała jeszcze śpi a ja nie mogę W nocy miała 38,2 więc już troszkę lepiej. Powiedzcie mi czy powinnam iść do lekarza? Żadnych więcej objawów nie ma. Ani kataru,ani braku apetytu,kupki normalne.
Zmartwilo mnie to,że pani x poprzedniej grupy ze żłobka powiedziała (wieloletnia pielęgniarka na oddziale hematologii) że Blanka jest bardzo blada. W świetle ostatnich wydarzeń znowu mam czarne myśli.
Już nie smęcę.


Dziewczyny polecicie mi jakieś kredki? Jakie zabawki teraz mogę kupować aby Mała ładnie się bawiła,rozwijala i była zainteresowana? Szaja?


Lecę szykować się do pracy.

Buziaki dla Was!


Ps. Chciałabym podsumować moja jazdę automatem. Wystarczy jedno słowo. Nuda. Tak,jazda automatem jest wygodna ale nudna jak szlag.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja właśnie wczoraj pisałam że kupiliśmy Małej kredki z Ikei, drewniane ale trochę krótsze i grubsze. Dziś rano jej dałam i wygodnie jej się trzymało i "rysowało" O takie:
http://2.bp.blogspot.com/-d9v6xXQ4_V...01-02-1318.jpg
One mają oznaczenie 4+ ale dlatego że mają strugaczkę w komplecie.

Napisane przez Delicjanka

Hej,
Amelka zasnęła o 22... wstała o 5.. masakra... oczywiscie dziś już było milion pobudek z płaczem..........

poszłam się wykąpać i Amelka jakoś tak cicho była..przychodze, a tam cały kubuś wylany na wykładzine ;] (ja pije kubusia ;p ) .......... i chora jestem, ech;/

Napisane przez neti1

Aa i dziś Antonio prezent zrobił, usnął o 20.30...wstał o 6-BEZ POBUDEK!!

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

Super prezent

Napisane przez LadyWhisper

używacie jeszcze krzesełek do karmienia???
Bo żuczek już nie chce siedzieć w środku i jak tam go wsadzamy to nie je, zje tylko przy nas, na krześle albo na kanapie, albo na stojąco/bawiąco

My używamy bo mi tak wygodnie i Małej też aczkolwiek i tak zawsze kończymy posiłek poza nim No ale przynajmniej początek jest łatwiejszy

Napisane przez gojka24

Hej. Widac mnie? Testuje ten darmowy internet.. Od wczoraj kombinowalam jak go uruchomic. Udalo sie tylko teraz mam nr zastrzezony i nie umiem odblokowac...

Wysłane z mojego Trooper_X40 przy użyciu Tapatalka

Widać

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja tylko na chwilkę. Jestem w domu bo tż mnie zmienił rano o 7.00.
U nas nocka średnia. Ten maluszek który z nami na sali leży płakał co chwilę w nocy i budził Darię. Ale najważniejsze jest to że Daria już nie wymiotowała.W nocy dostała jeszcze dwie kroplówki. Dziś pobrali jej mocz do badania ale coś mi się wydaje że źle wyjdzie

Debrah , pytałaś kiedy mam wolne. Niestety dopiero w niedziele.
Codziennie tż będzie z nią. Ja dziś pracuję od 11.30 do 19.30. Po pracy idę od razu do szpitala i znów będę w nocy tam z Darią. Tż pojedzie odpocząć i rano znów mnie zmieni.
Z czwartku na piątek i z piątku na sobotę Tż będzie w nocy z Darią bo ja piątek i sobotę mam na rano do pracy.

Ehhhhh.

Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa!!

A teraz idę spać żeby w pracy jakoś funkcjonować.

edit. aha. jeszcze musimy jej pobrać kupkę do badania ale od wczoraj wogóle nie zrobiła :/

Buziaki dla Ciebie i Daruni

Napisane przez Ifwka

My jemy jeszcze w krzesełku: śniadanie i obiad.

Widac Cię widać
A coś mi pozjadało cytatów.
Silver dużo zdróweczka dla Darii, i dal Ciebie dużo siły i wytrwałosci, współczuję. Ale warunki masakryczne, za co my te podatki płacimy.

U nas kolejna przespana nocka, zero pobudek
Dziewczyny jak się dziecko wywróci, mocno uderzy itp, skąd mam wiedzieć że poza guzem nic jej nie jest.

Wczoraj Oliwk atak głową walnęła o ziemię bo nie zdązyłam jej złapać że myślałam że ja sama zemdleję. Czy takie walnięcie nic jej nie wim nie uszkodzi czy coś?? Ja wiem że dzieci będa się wyracać, obijać, guzy nabijać, ale nie wiem jak ja to przeżyję.

Sama nie wiem, wydaje mi się że będę podchodzić po prostu intuicyjnie, jak będę czuła niepokój że coś mogło się stać to pewnie podjadę dla uspokojenia się do jakiegoś lekarza. No i pewnie zależy od tego jak po takim upadku będzie zachowywało się dziecko.

Napisane przez hope01

I brawa dla dzieciaczków za wagę i wzrost

Daduś z kolei kocha moje opaski do włosów zawsze mi ściąga i sobie (z powodzeniem) zakłada. W okularach przeciwsłonecznych też się lubuje.
Karmi też, pomaga mi w ubieraniu tj rączkami manewruje, to samo przy rozbieraniu. Ostatnio ma fazę na zakładanie sobie naszych butów
Przynosi mi pampersa jak poproszę, a jak ma bardzo nasikany lub zrobi 2, to sam mi przynosi i podaje chusteczki że trzeba zmienić
Rano jak mówię że idziemy na śniadanko to leci pod kuchnię, jak wejdziemy to pierwsze co leci do radia i pokazuje że mam włączyć i cudnie bawi się w gotowanie ja mu kupiłam naczynka to mi robi herbatkę :d (oczywiście t. skomentowała że robię z niego dziewczynkę ... )

I trzy dni w ciągu dnia bez smoczka (wyłączając zasypianie w dzień i na noc)

No tak, bo jak kupisz małemu chłopczykowi naczynka to robisz z niego dziewczynkę ale jak dorosły facet umie ugotować coś swojej partnerce to jest super...

Napisane przez LadyWhisper

aha, wczoraj dostałam maila i 3go kwietnia podpisuję umowę o ten półmaraton mega się cieszę!!! będzie jakaś gala otwarcia coś tam coś tam masakra

dziękuję za odpowiedzi w sp krzesełek

Meneq my paznokcie przy Scooby Doo obcinamy


pamiętacie konstrukcję, którą dla koty wymyśliłam? powiem wam skromnie, że to był najlepszy mój pomysł ever kocie zajęło przestawienie się jakieś 3 dni a ja Pietraszka na spokojnie mogę teraz puszczać po całym mieszkaniu bez obawy, że zacznie się bawić piaskownicą. I właściwie nie ma żwirku na mieszkaniu (zamiatam codziennie) odkurzam co 3 - 4 dni ale ten żwirek to było skaranie, był dosłownie WSZĘDZIE nasza kota to bałaganiara i mimo zamkniętej kuwety żwirek się rozsypywał. Teraz mam święty spokój kota ma spokój Pietraszko buszuje po mieszkaniu i wszyscy zadowoleni


Ale mamy dzisiaj humorek

Brawa za maraton i pomysł z kuwetą

[kunegunda.bis]

Napisane przez szklanka19

Ojjj, a wracasz na pełny etat? Tosie idzie do żłobka?

na obecna chwile na pelen etat jesli Tosia sie dostanie do zlobka bo to jeszcze nic pewnego, jesli nie pojdzie do zlobka, moze sie uda przekonac babcie to choc na 1/2 etatu bym wrocila...

Napisane przez calawdeszczu

ś

Julas dołącza do Dżejkoba
fotka zrobiona kilka minut temu, padła bo chodziła ciągle od rana.
A wczoraj w dzień zero spania- ciągle chodzi, chodzi i chodzi. Nie ma czasu ani jeść ani spać.

ps. dla tych bez fb ;-)

Boski

Napisane przez calawdeszczu

Dziewczyny, pytanie:

Czy któraś z Was nie robiła jeszcze nigdy dziecku morfo? Bo ja nie i się zastanawiam, że to może nie dobrze i powinnam

ja nigdy nie robilam, i tez sie zastanawialam kilka razy czy tak profilaktycznie nie zrobic morfo. A czy dzieci tez musza byc na czczo do pobrania krwi?

[ewulkaaa]

Napisane przez Delicjanka

Dziewczyny, czy ma ktoras z Was, ogrzewanie podłogowe? czy jesteście zadowolone? cyz bardzo się kurzy? czytam i czytam i nie wiem

ja mam podłogówkę w łazience i kuchni, i bardzo polecam. Żałuję, że nie założyliśmy jeszcze na korytarzu, gdzie też mamy gres, ale my nie buowaliśmy a remontowaliśmy, w dodatku własnymi siłami (tzn ja byłam w ciąży, siłami TŻa i teścia) i już im się nie chciało kuć. Nie zuważyłam,żeby się jakoś bardziej kurzyło generalnie przy ogrzewaniu w zimie się bardziej kurzy, no bo ciepłe powietrze się unosi, ale czy przy podłogówce bardzie to nie powiedziałabym

Napisane przez e_vel

Hej, wpadłam na tugezę, bo myślałam że Neti od rana polewa


Silver, mam nadzieję, że Darusia szybko wyzdrowieje

Moja siostra wczoraj urodziła córeczkę - 52 cm i 3980 a miała być mała

gratulacje!

Napisane przez marsi11

idz koniecznie bo to nie żarty

Fewciu, mam pytanie tylko nie odbierz tego źle, jak Blanka Ci gorączkoju w nocy to Ty ją puszczasz do żlobka? nie boisz się? gorączka to obrona organizmu a on jak osłabiony i jeszcze inne dzieciaczki w żlobku to troszkę się wystawiacie, co?
Mam nadzieję,że Cię nie uraziłam ale może lepiej Blaneczkę zostawić na kilka dni w domu

Lady, Pietraszko uroczy, co ta mama robi- mój dziś chodził w moich butach

a tak wogóle to moje dziecko jest jeczydlem jeczydlowatym nie wiem o co kaman ale dzis tak wyl ze az sie wystraszylam, idziemy 13.30 do lekarza bo ten katar nic nie schodzi,kaszle paskudnie
na dodatek wczoraj naderwał sobie groszka, krew się lała, już myślałam,że będziemy jechać na IP, przynajmniej teraz wiem,że faktycznie lepiej go usunąć,tak będzie bezpieczniej

Neti, dziś mam ochotę na maxi kinga

Ewuulka ja też bym założyła welon, a suknie chcesz białą czy ecru?

a jakie dziś masz smaki?? wczoraj robiłam żurek śląski i o tobie myślałam a dziś łazanki z kapustą kiszoną

suknia biała

[MaJulMi]

Ewulka, jak dla mnie to jeśli chcesz welon to zakładaj i nie patrz na to że dzieciaczek, bo dokładnie idąc tym tropem to Twój tż ma rację że nie powinnaś niby zakładać białej sukni.
Natomiast ja brałam ślub 3,5 roku temu i też nie miałam welonu bo mi się akurat to nie podobało dla mnie (u innych mi się podobają często). Miałam kwiatka we włosach a przy oczepinach rzucałam bukietem
Zresztą u nas rzucenie krawatu i bukietu to były całe oczepiny

[ewulkaaa]

ahhh Lady - my używamy zdecyodwanie krzesełka, bez niego nigdy by nie zjadła ani Anna, ani my

co do odkurzania - my to jednak chyba jesteśmy bałaganiarze ja odkurzam codziennie, czasem nawet 2 razy dziennie póki Ania raczkowała, to codziennie musiałam myć podłogi, teraz odkąd chodzi myję co 2 dni... zazdraszczam

[Debrah]

Napisane przez LadyWhisper

nie nie debrah, napisałam, że my minimum 80m jeżeli chcemy myśleć o drugim dziecku ja sobie po prostu nie wyobrażam małego mieszkania z dwójką dzieci..... Wiem, że ludzie tak mieszkają, nawet w kawalerce z dwójką dzieci no ale ja tak nie potrafię, już teraz, mamy 56m i się czasami 'duszę'.... ja muszę mieć przestrzeń

Ewulka, mój miał podobnie przez tydzień, wsadzałam do łóżeczka i siedział, bawił się, leżał (ale nie spał) przez....3 godz potem mu przeszło ale czułam się identycznie jak Ty

co do welonu, ja bym zakładała, dokładnie tak jak Tż mówi, teraz to właściwie tylko ozdoba.... Jakiś czas temu byliśmy na weselu u znajomych M., ich córeczka miała 2 miesiące czy miesiąc, PM karmiła młodą piersią a welon miała 3metrowy i wyglądała przepięknie

spoko Lady, każdy potrzebuje innych przestrzeni.

Mnie na mieszkanie większe niż 60m to chyba nigdy nie będzie stać, pewnie kiedyś weźmiemy kredyt ale na coś niewielkiego.
Jakby mnie było stać to pewnie, inna bajka.

Napisane przez ewulkaaa

ahhh Lady - my używamy zdecyodwanie krzesełka, bez niego nigdy by nie zjadła ani Anna, ani my

co do odkurzania - my to jednak chyba jesteśmy bałaganiarze ja odkurzam codziennie, czasem nawet 2 razy dziennie póki Ania raczkowała, to codziennie musiałam myć podłogi, teraz odkąd chodzi myję co 2 dni... zazdraszczam

ja też odkurzam codziennie, myję podłogę codziennie, a potem wieczorem znowu jest syfioza...wstaję rano i ogarnianie od nowa a jeszcze ostatnio z młodej to się straszny dewastator zrobił

[meneq]

Napisane przez Ultra81

Padłam
Witaj piękna dziewczynko, jak Ci na imię?



U nas podobnie - Mała wie, że w krzesełku jemy. Czeka, żeby ją posadzić, ale nudzi się w nim masakrycznie szybko.
A tak w ogóle to fajny dzień wczoraj, Debrah, mieliście - super!


Brawa za nockę



Co do welonu, to wg mnie jeśli tylko masz ochotę go założyć - załóż. Najważniejsze, byś się dobrze czuła. To Twój/ Wasz dzień



I kolejne brawa za nockę



Meneq, podziwiam, bo u nas obcinanie paznokci tylko na śpiocha. Poza okresem noworodkowym nie zdarzyło się inaczej.



Biedna Darunia i biedna Ty! Oby szybko była poprawa!

A tak w ogóle to witam się z rana
Tz wczoraj przyniósł lody pistacjowe, pogadali my i chyba ok jest. A Młoda od rana biega, no i dziś nie płakała, jak wychodziłam do pracy.

Zabieram się do roboty, miłego dnia

I jeszcze - Aniu, dziękuję za komplement Wiesz, jak to jest ze zdjęciami na Fejsa - coś w ten deseń: http://cdn.socialmediaexaminer.com/i...iofacebook.jpg
Zdjęcia robi mój tz, tak hobbystycznie się wyżywa. Czasem sobie umyśli, by sfotografować mnie lub Mychę w jakiejś pozie, a my nie mamy nic przeciwko

Kiedys tylko na spiocha, ale zaczela sie budzic...

[mala_19kw]

Pisze drugi raz bo tel mi zawiesiło

Ewulka-ja miałam róże we włosach ale welon też-bo zawsze chciałam mieć. Jedno nie wyklucza drugiego jak się ładnie wkomponuje.
No i brałam ślub w 4 miesiącu ciąży także tego

[BlackSanctum]

Silver, Fewcia, tulam Wasze skarby. Zdrówka.

Ewulka, ja nie miałam welonu, ale tylko i wyłącznie! (wiem, nie powinno się używać takiego związku wyrazowego, ale chcę podkreślić ten fakt ), że mi się wydawał zbędnym i niewygodnym elementem... Ale gdybym miała ochotę go założyć, to bym to zrobiła - Twój mąż ma rację, to jest już tylko element w tej chwili, no bo nie oszukujmy się, kto jest dziewicą podczas ślubu? Naprawdę, mało jest takich przypadków. Więc ja uważam, że jeśli tylko masz ochotę i chcesz mieć ten welon, no to nic nie stoi na przeszkodzie.

A, no i zaliczyliśmy dół. Jadę zaraz składać CV do wszystkich beauty salonów w Olsztynie...

[mala_19kw]

Ja odkurzam co drugi dzień ale czasem i codziennie-w zależności od stopnia brudu
Podłogę myje też co drugi dzień bo ja właściwie mam kawałki paneli tylko odkryte,mamy duży dywan-mój mąż stwierdził że mam już bzika na punkcie mycia podłogi "bo przecież jest czysta" ale się nie zna
Nie usnę jak mam świadomość że gdzieś coś jest przybrudzone-choćby w minimalnym stopniu.

[marsi11]

Napisane przez ewulkaaa

a jakie dziś masz smaki?? wczoraj robiłam żurek śląski i o tobie myślałam a dziś łazanki z kapustą kiszoną

suknia biała

Ewuuulka to ja zaraz wbijam do Ciebie
nie wiesz, że łazanki to moja najukochańsza potrawa na świecie???????????????:pa la:
a na żureczek też mi narobiłaś ochoty

[Debrah]

Napisane przez BlackSanctum

Silver, Fewcia, tulam Wasze skarby. Zdrówka.

Ewulka, ja nie miałam welonu, ale tylko i wyłącznie! (wiem, nie powinno się używać takiego związku wyrazowego, ale chcę podkreślić ten fakt ), że mi się wydawał zbędnym i niewygodnym elementem... Ale gdybym miała ochotę go założyć, to bym to zrobiła - Twój mąż ma rację, to jest już tylko element w tej chwili, no bo nie oszukujmy się, kto jest dziewicą podczas ślubu? Naprawdę, mało jest takich przypadków. Więc ja uważam, że jeśli tylko masz ochotę i chcesz mieć ten welon, no to nic nie stoi na przeszkodzie.

A, no i zaliczyliśmy dół. Jadę zaraz składać CV do wszystkich beauty salonów w Olsztynie...

co się stało?

[marsi11]

Napisane przez mala_19kw

Ja odkurzam co drugi dzień ale czasem i codziennie-w zależności od stopnia brudu
Podłogę myje też co drugi dzień bo ja właściwie mam kawałki paneli tylko odkryte,mamy duży dywan-mój mąż stwierdził że mam już bzika na punkcie mycia podłogi "bo przecież jest czysta" ale się nie zna
Nie usnę jak mam świadomość że gdzieś coś jest przybrudzone-choćby w minimalnym stopniu.

moj ostatno robi taki syf,że odkurzać trzeba codziennie
mlody uwielbia wylewac soczek na podloge i ciapac łapkami więc tym samym muszę podłogę ścierać częściej niż kiedtś

[mala_19kw]

Black-coś nie tak z pracą Ł. ?

Silver- nie jestem w stanie sobie wyobrazić co przechodzicie w tym szpitalu Zdrówka dla malutkiej i szybkiego powrotu do zdrowia. A dla Was kochani ogrom sił
Naprawdę z całego serca współczuję

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez marsi11

moj ostatno robi taki syf,że odkurzać trzeba codziennie
mlody uwielbia wylewac soczek na podloge i ciapac łapkami więc tym samym muszę podłogę ścierać częściej niż kiedtś

Mój też bałaganiarz pierwsza klasa tylko że bardziej gustuje w większych partiach typu ciuchy zabawki buty itp -nic czym by nakruszył i co trzeba by zaraz odkurzać. Jeśli jednak pokruszy jakiegoś wafla to na bierzaco zamiatam. Mój mąż jest wielkim przeciwnikiem żeby odkurzać przy małym (ale innego wyboru nie mam bo sama z nim jestem,a nawet jak rodzice są to on i tak ze mną jest bo go nie wezmą) dlatego że wdycha ten kurz który się unosi,a wiadomo to zdrowe nie jest.

Jak Oskar chodził z piciem w ręku (zwykła butelka ) to też musiałam myć codziennie podłogę bo jak się stanęło na chwilę w miejscu to potem ciężko się było odlepić Rozlewał i tak jak Leoś bawił się w tej kałuży

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez marsi11

moj ostatno robi taki syf,że odkurzać trzeba codziennie
mlody uwielbia wylewac soczek na podloge i ciapac łapkami więc tym samym muszę podłogę ścierać częściej niż kiedtś

Mój też bałaganiarz pierwsza klasa tylko że bardziej gustuje w większych partiach typu ciuchy zabawki buty itp -nic czym by nakruszył i co trzeba by zaraz odkurzać. Jeśli jednak pokruszy jakiegoś wafla to na bierzaco zamiatam. Mój mąż jest wielkim przeciwnikiem żeby odkurzać przy małym (ale innego wyboru nie mam bo sama z nim jestem,a nawet jak rodzice są to on i tak ze mną jest bo go nie wezmą) dlatego że wdycha ten kurz który się unosi,a wiadomo to zdrowe nie jest.

Jak Oskar chodził z piciem w ręku (zwykła butelka ) to też musiałam myć codziennie podłogę bo jak się stanęło na chwilę w miejscu to potem ciężko się było odlepić Rozlewał i tak jak Leoś bawił się w tej kałuży