Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[Jyotika]

Napisane przez asitkax3

muszę się wyżalić bo się wkurzyłam..
Poszłam dziś do biblioteki by założyć kartę (nigdy wcześniej mi nie byla potrzebna, bo książki wypożyczałam zwykle w szkolnej). Problem zaczął się w miejscu gdy pani bibliotekarka zobaczyła że nie posiadam w dowodzie adresu zameldowania. (Nie posiadam z tego względu, że od dziecka moja mama wynajmuje mieszkania, a właściciele nie są zbyt chętni by kogoś zameldować). Mówię że mogę podać adres zamieszkania, ale pani (na prawdę była nie miła) zaczęła już prawie krzyczeć, że gdybym nie oddała książki to nie mają gdzie listów gończych za mną wysyłać.
'Bo jak to można meldunku nie mieć' - no można, jak widać, czy to aż tak trudno zrozumieć

Biedaku, wiem ze jest ci przykro i stracilas na pewno przez taka Pania nerwy, ale nie warto sie nia przejmowac. Nie pozwol aby przez jej grubianstwo Twoj humor ucierpial. Ona nie jest warta tego, aby dac jej taka moc nad soba! Na pewno cos wymyslisz - nie masz innej biblioteki? Albo idz do jej zwierzchnika i z nim pogadaj, powiedz mu ze ta Pani byla dla Ciebie nie mila i ze nie masz adresu zameldowania z takiej to a takiej przyczyny i ze glownie chodzi o adres zamieszkania. Ewentualnie - nie masz zadnej cioci, babci, kuzynki, ktora by Ci pomogla? Zobaczysz, ze wszystko bedzie dobrze Glowa do gory

[nekofood]

Wczorajsze:
- wstać o 6
- książka
- iść do biblioteki
- załatwić sprawę z podręcznikami
- zakupy
- posprzątać biurko
- przepisać notatki z całego tygodnia
- zmodyfikować plan nauki języków
- nauka włoskiego
- szkic projektu
- zadbać o paznokcie
- olejowanie włosów

Taka deklaracja zdecydowanie motywuje, gdyby nie to, to pewnie nic bym nie zrobiła.

Dzisiaj:
- nauka francuskiego
- książka
- szkic projektu

[Jutte]

ale dzisiaj miałam świetny dzień
zdałam cholernie trudny egzamin z którym reszta roku miała duży problem- tylko 3 osoby zdały?przed wejściem zastosowałam afirmację ( ze zdam i ze sie wszystko uda przecież bardzo dużo się uczyłam)

to w nagrodę pojechałam sobie na giełdę odzieżową i się okupiłam
2 torebki, 2 pary butów i pasek do spodni - a nie wydałam wcale tak dużo
jutro znów jazdy , zbliżam się ku końcowi, i w poniedziałek mam nadzieje zapisuje na egzamin


a a propo afirmacji - dawniej wydawało mi sie ze to bzdura. jednak teraz sama sie przekonałam ze to bardzo pomaga. jeśli ktoś ma problem przebić się w sobie z wewnętrznym głosem ( albo nie ma okazji sobie pogadać samemu do siebie :PP) to polecam sobie SPISANIE afirmacji na kartce zaczełam tak robić :P i powiem ze jest to super sposób ;D

[chocaholic]

gdzie można takie afirmacje znaleźć?

[Jutte]

hmm.. szczerze mówiąc za bardzo się nie wgłębiałam w ten temat, ale obecnie czytam ksiązkę Potęga podświadomości- Joseph Murphy gdzie bardzo dużo mowi sie na ten temat. polecam ksiązkę a szczególnie miło się tej ksiażki słucha )

ale ja sama sobie pisze takie afirmacje
biore kartkę i piszę

[asitkax3]

Napisane przez Jyotika

Biedaku, wiem ze jest ci przykro i stracilas na pewno przez taka Pania nerwy, ale nie warto sie nia przejmowac. Nie pozwol aby przez jej grubianstwo Twoj humor ucierpial. Ona nie jest warta tego, aby dac jej taka moc nad soba! Na pewno cos wymyslisz - nie masz innej biblioteki? Albo idz do jej zwierzchnika i z nim pogadaj, powiedz mu ze ta Pani byla dla Ciebie nie mila i ze nie masz adresu zameldowania z takiej to a takiej przyczyny i ze glownie chodzi o adres zamieszkania. Ewentualnie - nie masz zadnej cioci, babci, kuzynki, ktora by Ci pomogla? Zobaczysz, ze wszystko bedzie dobrze Glowa do gory

W mojej mieścinie niestety jest jedna taka biblioteka. W sumie odpuściłam sobie już tą głupią kartę. Nie chce mi się robić już awantury o to.. nikogo niestety tu nie mam, ponieważ cała moja rodzina mieszka jakieś 200km ode mnie - tu jestem tylko z mamą i braćmi. Po prostu coraz częściej odczuwam to, że przez głupi świstek czy tam adres w dowodzie często mam problemy z wieloma sprawami - m.in. taką zwykłą kartą.. no ale trudno. Przyjaciółka zgodziła się bym mogła na jej kartę wypożyczać książki.

Dziękuję za słowa wsparcia

[regularkate]

asitka, pani z biblioteki wychowana widocznie w przeświadczeniu, że zameldowanie stanowi o wartości człowieka i jest to pewien magiczny przymiot, którego nieposiadanie degraduje do poziomu niemal gruntowego A prawda jest taka, że adres zameldowania znaczy naprawdę niewiele, jest to tylko głupi wymóg administracyjny, a we wszelkich sprawach - mam na myśli podejście prawne - liczy się adres zamieszkania. Niestety, kwestie ewidencyjne w naszym kraju zatrzymały się na etapie zameldowania i paniom w różnych publicznych instytucjach, najczęściej mającym namalowane kredką brwi, nie przetłumaczysz, że brak zameldowania nie świadczy wcale o tym, że możesz być tylko wytworem jej wyobraźni

[perfect_beauty]

Napisane przez Jutte

a a propo afirmacji - dawniej wydawało mi sie ze to bzdura. jednak teraz sama sie przekonałam ze to bardzo pomaga. jeśli ktoś ma problem przebić się w sobie z wewnętrznym głosem ( albo nie ma okazji sobie pogadać samemu do siebie :PP) to polecam sobie SPISANIE afirmacji na kartce zaczełam tak robić :P i powiem ze jest to super sposób ;D

Mam tak samo Ostatnio idąc na poprawkę z cholernie trudnego przedmiotu całą drogę na uczelnie powtarzałam sobie taką jedną afirmacje, jakie było moje zdziwienie jak wczoraj się dowiedziałam, że z tego egzaminu dostałam 5 (tylko trzy piątki na cały rok były i dużo osób znów nie zaliczyło) W czerwcu kiedy był z tego przedmiotu pierwszy termin umiałam tyle samo co teraz ale wmawiałam sobie, że pewnie nie zdam i co? Nie zdałam wtedy. Morał z tego taki, że pozytywne myślenie to podstawa

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Jutte

ale dzisiaj miałam świetny dzień
zdałam cholernie trudny egzamin z którym reszta roku miała duży problem- tylko 3 osoby zdały?przed wejściem zastosowałam afirmację ( ze zdam i ze sie wszystko uda przecież bardzo dużo się uczyłam)

gratuluję

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez chocaholic

gdzie można takie afirmacje znaleźć?

wpisz w googlach hasło-afirmacje i Ci wyskoczą różne stronki

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez asitkax3

W mojej mieścinie niestety jest jedna taka biblioteka. W sumie odpuściłam sobie już tą głupią kartę. Nie chce mi się robić już awantury o to.. nikogo niestety tu nie mam, ponieważ cała moja rodzina mieszka jakieś 200km ode mnie - tu jestem tylko z mamą i braćmi. Po prostu coraz częściej odczuwam to, że przez głupi świstek czy tam adres w dowodzie często mam problemy z wieloma sprawami - m.in. taką zwykłą kartą.. no ale trudno. Przyjaciółka zgodziła się bym mogła na jej kartę wypożyczać książki.

Dziękuję za słowa wsparcia

Chociaż tyle dobrze Babą z biblioteki nie ma co się przejmować, mnie to zawsze rozśmieszają tego typu panie które czują się jakby przynajmniej prezesowymi były

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

co miałam dziś zrobić?
-rozwiązywanie testów z prawa jazdy - zrobione
-jazda eleczką -zrobione
-czytanie książki -zrobione
-oglądanie filmu po angielsku -zrobione
-pozbycie się kolejnych rzeczy z mojego pokoju - zrobione, 4 duże worki wyleciały dziś z hukiem z mojego pokoju

Wszystko co miałam dziś do zrobienia zrobiłam i jestem z siebie bardzo dumna

[Jyotika]

Napisane przez chocaholic

gdzie można takie afirmacje znaleźć?

Afirmacja nazywamy zdanie pozytywne w terazniejszosci, wyrazajace czynnosc, a nie checi czy proby. Np. "Ucze sie z latwoscia i przyjemnoscia" zamiast "Chce aby naula przychodzila mi latwo" czy "Bede uczyc sie dobrze". To ma byc juz i teraz, nawet jesli dopiero zaczynasz powtarzac afirmacje. Pozytywna afirmacja nie moze zawierac rowniez przeczenia. Np. "Nie jestem marudna osoba" jest niepoprawne, dobrze brzmi "Jestem bardzo optymistyczna osoba".
Mam nadzieje, ze pomoglam i wyjasnilam.
Aha i jeszcze jedno - dobrze jest jak afirmacje dotycza kazdej sfery naszego zycia - ciala (zdrowia), umyslu i ducha. Czasem nie jest dobrze precyzowac ja na konkretny przedmiot (np. nauka jezyka angielskiego itp, lepiej ogolnie nauka lub nowe informacje).

O tutaj macie linka do stronki, gdzie w dole po lewej mozna znalezc afirmacje do wyboru - na poczatku lepiej jest znalezc gotowe, potem ivh tworzenie przyjdzie samo latwiej - http://afirmacjezycia.pl/ i tutaj jeszcze jest takich przykladowych 10 afirmacji - http://www.maszke.pl/2011/08/10-afir...programowanie/ .

Milego dnia

[asta9126]

Ja ostatnio znowu się załamuję... Miałam taką beznadziejną sytuację w skm-ce. Jechałam ze skasowanym biletem dobowym ulgowym. Przy kontroli okazało się, że już nie przysługuje mi zniżka na legitymację szkolną. Zła jestem, bo oszczędzam na wszystkim a tu stówa do zapłacenia za... swoją niewiedzę.

I w pracy też kiepsko, nie radzę sobie, dostałam w zasadzie jeden dodatkowy obowiązek, niezbyt wymagający, a kosztuje mnie to tyle stresu, bo albo o czymś zapomnę, albo pomylę. Myślałam, że sobie poradzę, nie musiałam się zgadzać, ktoś inny mógłby to robić, ale samą siebie chciałam wypróbować. Naprawdę głupio postąpiłam, bo wiedziałam, że jestem zapominalska i nieodporna na stres, nie potrafię rozwiązywać problemów. Coraz bardziej się przekonuję, że nie potrafię być odpowiedzialna.

Swoją drogą, podziwiam ludzi, którzy nie przejmują się, że coś zrobili źle, są przekonani o swojej racji, jakoś nie biorą tego do siebie.

[Mimi08]

Hej wszystkim!

Ojjjjjj, jak dawno nie pisałam!
Ostatnio strasznie się rozleniwiłam
Czas przecieka mi przez palce, tak jak to było jakiś czas temu zanim zaczełam się interesować tym całym samorozwojem, zarządzaniem czasu, afirmacjami itd.
Powiedziałam BASTA! I dzisiaj zabieram się do roboty. Nawet wbrew pozorą pogoda spyja do pracy, gdy jest szaro i ponuro to wydaje mi się że jestem bardziej produktywna

Tak więc dzisiaj muszę:

- fiszki z hiszpańskiego
-fiszki z niemieckiego
- czasowniki z hiszpańskiego
- poczytać troszkę o walce z cellulitem
- poćwiczyć ćwiczonka
- wieczorem poskakać na skakance
- posprzątać w łazience
- umyć naczynia
- afirmacje (nie zaponieć!!)
- wpis w dzienniczku

Napisane przez Jutte

hmm.. szczerze mówiąc za bardzo się nie wgłębiałam w ten temat, ale obecnie czytam ksiązkę Potęga podświadomości- Joseph Murphy gdzie bardzo dużo mowi sie na ten temat. polecam ksiązkę a szczególnie miło się tej ksiażki słucha )

ale ja sama sobie pisze takie afirmacje
biore kartkę i piszę

Genialna ta książka! Czytałam ją jakiś czas temu. Strasznie mi się podobała




asitkax3to Twoje włosy na miniaturze? Piękny kolor. Kiedyś chorowałam na taki, ale teraz już mi przeszło

[Honey7]

asta a niby czemu nie przysługuje Ci zniżka na legitymację ?
Wgl się dziwię, że sprawdzali ci ją, u mnie w mieście jeśli już jest kontrola to patrzą tylko na bilet i to wszystko.

[Jutte]

Napisane przez perfect_beauty

wtedy. Morał z tego taki, że pozytywne myślenie to podstawa

Dokladnie
teraz tak zamierzam przed każdym egzaminem . tym na prawko tez mam nadzieje ze pomoże
a jeszcze niedawno jakoś w to nie wierzyłam

Napisane przez Mimi08

Genialna ta książka! Czytałam ją jakiś czas temu. Strasznie mi się podobała

w moim autobusie jest taki tłok ze nie ma szans wyciągnąć książki wiec słucham audiobooki gorąco polecam taką formę :P. uczę się w ten sposób skupienia i słuchania ;p.
klika razy się do niej przymierzałam a ze jest w dość szerokim gronie polecana więc w końcu zabrałam się za nią
od rana naprawdę motywuje i pomaga

[Mimi08]

Napisane przez Jutte

w moim autobusie jest taki tłok ze nie ma szans wyciągnąć książki wiec słucham audiobooki gorąco polecam taką formę :P. uczę się w ten sposób skupienia i słuchania ;p.
klika razy się do niej przymierzałam a ze jest w dość szerokim gronie polecana więc w końcu zabrałam się za nią
od rana naprawdę motywuje i pomaga

Kiedyś byłam "wrogo" nastawiona do audiobooków, ale od czasu gdy słuchałam " Jak pokochać siebie" Lousie L. Hay moje zdanie na ten temat się zmieniło. Fajna sprawa jak ktoś nie ma książki w formie pisemnej (tak jak ja :P ) , albo jak ktoś nie ma czasu na czytanie, w drodze do szkoł/pracy idealnie się sprawdza

[Jutte]

dokładnie tylko nie każde audiobooki są dobrze nagrane. niektóre są nudne jak flaki z olejem .
moj pierwszy audiobook to Sztuka spania i wstawania- Mateusz Karbowski
Lektor jest świetny ze baardzo miło się słucha

[Mimi08]

Napisane przez Mimi08

Tak więc dzisiaj muszę:

- fiszki z hiszpańskiego
-fiszki z niemieckiego
- czasowniki z hiszpańskiego
- poczytać troszkę o walce z cellulitem
- poćwiczyć ćwiczonka
- wieczorem poskakać na skakance
- posprzątać w łazience
- umyć naczynia
- afirmacje (nie zaponieć!!)
- wpis w dzienniczku

Wszystko zrobione

[asitkax3]

Napisane przez regularkate

asitka, pani z biblioteki wychowana widocznie w przeświadczeniu, że zameldowanie stanowi o wartości człowieka i jest to pewien magiczny przymiot, którego nieposiadanie degraduje do poziomu niemal gruntowego A prawda jest taka, że adres zameldowania znaczy naprawdę niewiele, jest to tylko głupi wymóg administracyjny, a we wszelkich sprawach - mam na myśli podejście prawne - liczy się adres zamieszkania. Niestety, kwestie ewidencyjne w naszym kraju zatrzymały się na etapie zameldowania i paniom w różnych publicznych instytucjach, najczęściej mającym namalowane kredką brwi, nie przetłumaczysz, że brak zameldowania nie świadczy wcale o tym, że możesz być tylko wytworem jej wyobraźni

to są panie które posługują się prawem jeszcze za czasów komuny.. -,- ale skoro takie osoby tam pracują to ja nie chcę mieć z nimi nic wspólnego

Napisane przez Mimi08

asitkax3to Twoje włosy na miniaturze? Piękny kolor. Kiedyś chorowałam na taki, ale teraz już mi przeszło

nie, to nie mój kolor, ale za czasów gimnazjum posiadałam mniej więcej podobny kolor

[perfect_beauty]

Napisane przez Mimi08

Wszystko zrobione

gratuluję

Odkryłam nowy blog motywujący http://lifeskillsacademy.blogspot.com bardzo polecam

do zrobienia jutro:
-wstać o 7
-zrobić manicure i pedicure
-zrobić pudełka
-rozwiązywać testy na prawo jazdy
-pouczyć się angielskiego

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Jutte

dokładnie tylko nie każde audiobooki są dobrze nagrane. niektóre są nudne jak flaki z olejem .
moj pierwszy audiobook to Sztuka spania i wstawania- Mateusz Karbowski
Lektor jest świetny ze baardzo miło się słucha

Jak dla mnie dużo zależy od głosu osoby która czyta w audiobooku daną książkę i oczywiście od treści

[Mimi08]

Napisane przez perfect_beauty

gratuluję

Odkryłam nowy blog motywujący http://lifeskillsacademy.blogspot.com bardzo polecam

Dziękuję:-D Znałam już wcześniej tego bloga.Jak dla mnie autorka pisze zbyt "naukowo" ,często niezrozumiale i czasami przynudza.Ale też ma niektóre fajne wpisy. Zależy co się komu podoba

[perfect_beauty]

Napisane przez Mimi08

Dziękuję:-D Znałam już wcześniej tego bloga.Jak dla mnie autorka pisze zbyt "naukowo" ,często niezrozumiale i czasami przynudza.Ale też ma niektóre fajne wpisy. Zależy co się komu podoba

Te kilka wpisów które przeczytałam według mnie były fajne, zobaczymy jak z resztą

[asitkax3]

Napisane przez perfect_beauty

Odkryłam nowy blog motywujący http://lifeskillsacademy.blogspot.com bardzo polecam

też podczytuję tego bloga od dawna. Jak dla mnie warty przejrzenia

[asta9126]

Napisane przez Honey7

asta a niby czemu nie przysługuje Ci zniżka na legitymację ?
Wgl się dziwię, że sprawdzali ci ją, u mnie w mieście jeśli już jest kontrola to patrzą tylko na bilet i to wszystko.

Bo niedawno przekroczyłam granicę 21 r.ż.
Mnie nie zdziwiło, że sprawdzili, byłam zupełnie spokojna. Nie pojechałabym bez biletu odkąd raz mnie "złapali" i byłam pewna, że już nigdy to się nie zdarzy. Byłam pewna tym bardziej, że w pociągu zawsze jest sprawdzana legitymacja i było ok. Argument "nie wiedziałam" nie działa w takich przypadkach... Z resztą nie próbowałam się tłumaczyć.

Mam wrażenie że to taka cholerna ironia losu, bo mogłam pojechać autobusem, gdzie kontrole zdarzają się rzadko. I czekając na skm czytałam sobie tablicę informacyjną, by upewnić się, że tu obowiązuje bilet ztm. I myślałam sobie: jak fajnie, że w Wawie to na wszystko ten sam bilet xD
Niestety nie dotarłam do informacji o ulgach.

[mysiunia81]

Ufff...nareszcie weekend! Czy dla Was też ten tydzień był męczący?

Jestem z siebie średnio zadowolona. Z moją organizacją jest coraz lepiej (świetny pomysł z kalendarzem), ale czasem rzucam w kąt i nic nie robię, bo leń ze mnie
Dzisiaj pozostało mi:
- ponagrywać na płytki
- zacząć książkę
- obejrzeć film
- posegregować stertę ubrań

[Devojce]

Napisane przez perfect_beauty

Mam tak samo Ostatnio idąc na poprawkę z cholernie trudnego przedmiotu całą drogę na uczelnie powtarzałam sobie taką jedną afirmacje, jakie było moje zdziwienie jak wczoraj się dowiedziałam, że z tego egzaminu dostałam 5 (tylko trzy piątki na cały rok były i dużo osób znów nie zaliczyło) W czerwcu kiedy był z tego przedmiotu pierwszy termin umiałam tyle samo co teraz ale wmawiałam sobie, że pewnie nie zdam i co? Nie zdałam wtedy. Morał z tego taki, że pozytywne myślenie to podstawa

Będę musiała to zastosować w poniedziałek. Niestety wkopałam się i mam wtedy 3 egzaminy... Miał być jeden, więc napisałam do kobiety, że chcę też drugi zdawać, zgodziła się, więc już się nie wycofam. A dziś się dowiaduję, że inna też przeniosła na pon. egzamin, który miał być za tydzień... Bomba. No ale trudno, bede myśleć pozytywnie, może zdam i będę miała już to z głowy.

Niestety po raz kolejny, mój plan dnia wygląda tak samo: nauka..
Jutro pójdę na zakupy, troszkę odpocząć i ucze się dalej. Niedziela tak samo.

Więc dziewczyny, proszę, trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek :

Napisane przez perfect_beauty
gratuluję

Odkryłam nowy blog motywujący http://lifeskillsacademy.blogspot.com bardzo polecam

Od tego bloga zaczęłam moją przygodę z samorealizacją. Dalej tam wchodze, ale już mnie trochę znudził, ponieważ często jest to samo pisane .. A szkoda, bo bardzo go .lubiłam.

[marie_marie22]

Na jutro:
- ogarnąć kilka włoskich słówek
- obejrzeć dwa filmy
- sprzątnąć pokój

[Jyotika]

Moje plany na weekendowe dwa dni:
- sprzatnac mieszkanie ;
- usiasc do kursu Unit3 BaA LVL2 ;
- poczytac Akunina ;
- zrobic liste zakupow ;
- poprac rzeczy ;

Do tego z lzejszych rzeczy osobistych :
- zadbac o paznokcie ;
- maseczka na buzie ;

Niby to sie wydaje takie male i proste, ale jak sie lezy w lozeczku a za oknem pada, to prawdopodobienstwo pozostania w takiej pozycji przez caly dzien i slodkie "nic-nie-robienie" wynosi okolo 90% ...

[perfect_beauty]

Napisane przez Jyotika

Moje plany na weekendowe dwa dni:
- sprzatnac mieszkanie ;
- usiasc do kursu Unit3 BaA LVL2 ;
- poczytac Akunina ;
- zrobic liste zakupow ;
- poprac rzeczy ;

Do tego z lzejszych rzeczy osobistych :
- zadbac o paznokcie ;
- maseczka na buzie ;

Niby to sie wydaje takie male i proste, ale jak sie lezy w lozeczku a za oknem pada, to prawdopodobienstwo pozostania w takiej pozycji przez caly dzien i slodkie "nic-nie-robienie" wynosi okolo 90% ...

Dokładnie ale dziś na lenistwo nie mogę sobie pozwolić Zostały mi równe 2 tygodnie wakacji i muszę je wykorzystać jak najlepiej.

Plany na dziś:
-rozwiązywanie testów z prawa jazdy-2 godziny
-sprzątanie
-zawiezienie części rzeczy do nowego mieszkania
-zrobić rysunek
-skończyć robić pudełka

[201606210931]

dziewczyny ja mam do Was takie jedno podstawowe pytanie: Jak Wy dajecie radę dawać z siebie 200%? w pracy/na uczelni a później jeszcze w domu?
Ja jak przychodzę do domu to jestem padnięta, pracuję na pół etatu, ale ciągle na nogach w szpilkach i pod koniec już padam. Chociaż chciałabym tyyyyle jeszcze robić zwyczajnie nie mam już siły, wiem jestem bardzo słaba, co to est praca na 1/2 etatu, ale siebie nie przeskoczę. A może jednak? Skąd Wy bierzecie tyle siły i energii?

[perfect_beauty]

Napisane przez Hipokryzja

dziewczyny ja mam do Was takie jedno podstawowe pytanie: Jak Wy dajecie radę dawać z siebie 200%? w pracy/na uczelni a później jeszcze w domu?
Ja jak przychodzę do domu to jestem padnięta, pracuję na pół etatu, ale ciągle na nogach w szpilkach i pod koniec już padam. Chociaż chciałabym tyyyyle jeszcze robić zwyczajnie nie mam już siły, wiem jestem bardzo słaba, co to est praca na 1/2 etatu, ale siebie nie przeskoczę. A może jednak? Skąd Wy bierzecie tyle siły i energii?

Wszystko zależy od tego kto gdzie pracuje/ile czasu spędza na uczelni. Skoro jesteś w pracy cały czas na nogach i to w szpilkach to nie ma się co dziwić, że Cię to męczy Oprócz tego każdy człowiek jest inny, ja jestem taki typ, że najlepiej się czuję jak żyję na wysokich obrotach i mam dużo do roboty. Bywają jednak dni kiedy mój organizm kapituluje i już o 20 usypiam na siedząco.

[aleksandra987x]

Witajcie po krótkiej przerwie

Zeżarło mi cytowane posty, ehhh...

Dwa tygodnie szkoły mijają, a ja jeszcze nie umiem przestawić się na tryb szkolny. Wstaję o szóstej, o siódmej mam autobus, lekcje zaczynam przeważnie o ósmej, spędzam w szkole siedem, a przeważnie osiem godzin i zależnie od tego o której kończę zajęcia jestem w domu około 15 lub dopiero po 16. Potem zazwyczaj muszę ogarnąć to co w domu do ogarnięcia, sprawdzić bratu lekcje, zjeść obiad chociażby i bywa tak, że do nauki siadam po 18. Po dwudziestej już nie myślę, ale przeważnie żeby wszystko ogarnąc siedzę do 21 conajmniej, potem ogarniam kuchnię i dopiero mogę iśc spać. A rodzice mnie ochrzaniają, że nic w domu nie robię, że się nie uczę, a w weekendy że siedzę w książkach (bo w tygodniu nie da rady się porządnie nauczyć) zamiast wyjść do ludzi. Wkurza mnie to jak diabli, bo nie daję rady porządnie się nauczyć na sprawdzian/kartkówkę czy inne takie i zrobić wszystkiego w domu...

Ale szkoła to jednak ciekawe miejsce, przekonałam się ilu fajnych ludzi na których mogę liczyć właśnie tam posiadam. I to nie tylko koleżanek czy kolegów, ale tez bardzo "ludzkich" i życiowych nauczycieli

Codziennie wieczorem rozpisuję sobie co następnego dnia muszę zrobić i bardzo mi to pomaga A jak fajnie, gdy wszystkie rzeczy na liście są poskreślane Gdy uczę się czegoś na pamięć, np. słówek czy biologii to w tym samym czasie ćwiczę sobie jogę, ulga dla mojego kręgosłupa zmaltretowanego tonowym plecakiem, ośmioma godzinami na siedząco w ławce i wygibasami w autobusie. Takie mamrotanie pod nosem np. informacji o białkach jest bardzo uspakajające

Wieczorem pochwalę się co udało mi się zdziałać dzisiaj Miłego dnia