Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[Domi_00]

Napisane przez Ines3037200

Już Wam wszystko piszę.
Generalnie czekałam na ktg 2h, bo taki tlok na izbie, a ktg robią od 10.30, a kilkanaście minut po 10 przywieźli dziewczynę karetką i zablokowała na długo gabinet.
Miałam jeszcze po ktg odwiedzić Mamayę, ale złapałam szybko taxi i poleciałam do domu, bo....
Generalnie znowu jestem problematyczną pacjentką.
Leżałam pod ktg, w czasie skurczów mi gały wychodziły z orbit z bólu, myślałam, że tam nie wiadomo co się napisze.
A tam skurcze regularne, ale... słabe
Po ktg doktor mnie jeszcze zbadała, z rozwarcia na 1 palec zrobiło się rozwarcie na 2 palce.
Poleciała jeszcze z moimi papierami się skonsultować.
Stanęło na tym, że mam lecieć do domu, wziąć 2 no-spy, dłuuugi i ciepły prysznic i zobaczyć co się dalej będzie działo, jak nie przestanie to się znowu na izbie spotkamy.
Tak też zrobiłam, teraz cały czas mnie napierdziela w krzyżu bez zmian, do tego łapią skurcze, ale nieregularne.
Także cholera jasna wie, czy to przepowiadacze, czy jednak coś się z tego wykluje.


Asiu cieszę się, że u Ciebie wszystko ok

Dziewczyny nadrabiam Was ale nie mam już siły pisać, będę dawać znać jakby coś się działo.

Ines rozwarcie na dwa palce to już 4 cm , tak to chyba liczą Relaksuj się pod prysznicem i obserwuj wszystko. Trzymam kciuki

[agnes208]

kularek oj rozumiem napiecie zwiazane z brakiem tz w domu. Moj pracuje 80km od domu i w ile wroci tez zalezy od korkow a do szpitala mamy 40km w inna strone.
ines no to sie relaksuj i obserwuj moze cos sie rozkreci

[bambusiek]

Napisane przez Ines3037200

Wiesci po usg. Maly 2800g.
Szyjka skrocona, rozwarta (luzno przepuszcza palec), wlasnie czekam na ktg, ale chyba dzis jeszcze nic z tego nie bedzie

to oby już się wszystko wyklarowało

Napisane przez joanna2228

Wieści po wizycie : Szyjka miękka ale długa , rozwarcie 1 cm ( to po wczorajszym pieleniu w ogródku ) , macica obniżona, przygotowana do porodu, główka małej w dole , nogi i ręce po prawej stronie a tyłek po lewej . Maleńka jest maleńka , waży w 36+3tc 2520g i raczej do 3 kg nie dobije , chociaż może . Ubranka na 56 się przydadzą na pewno A tak w ogóle to reszta ok i ostatnia wizyta 30 czerwiec
Idę was nadrobić buziaki

to obydwie będziemy mieć drobne dziewczynki.
Moja w 34 tc miała 1900, więc chyba analogicznie do Twojej

Napisane przez TaTekla

Płaciła któraś z Was za badanie na paciorkowce, ile może takie kosztować w prywatnym gabinecie?

u nas 30 zł
teraz za ten szybki test też mam płacić 30 zł, ale biegać nie muszę do szpitala (poprzednio zaniesienie próbki z wizytą w kasie trwało prawie 2 godziny)

co do ktg, to ja miałam ostatnio w 34 tc ze względu na skrócenie szyjki i rozwarcie, poprzednio jakoś 35-36 tc chodziłam 1-2 razy w tygodniu do przychodni.
ale niektóre koleżanki do samego porodu nie miały
_________________________
jestem padnięta od rana pospałam ledwo 1,5 godzinki z dwoma pobudkami, a dzisiejsza nocka też się ciekawie nie zapowiada, bo synkowi ponoć mega cieknie z noska no cóż...

za to pan płytkarz powiedział, że skończy do końca tygodnia, więc na poniedziałek mamy umówiony montaż armatury i elektryka
nareszcie

a tak w ogóle, to zaczęłam dziś 9 miesiąc

[malwiska]

Napisane przez Ines3037200

Już Wam wszystko piszę.
Generalnie czekałam na ktg 2h, bo taki tlok na izbie, a ktg robią od 10.30, a kilkanaście minut po 10 przywieźli dziewczynę karetką i zablokowała na długo gabinet.
Miałam jeszcze po ktg odwiedzić Mamayę, ale złapałam szybko taxi i poleciałam do domu, bo....
Generalnie znowu jestem problematyczną pacjentką.
Leżałam pod ktg, w czasie skurczów mi gały wychodziły z orbit z bólu, myślałam, że tam nie wiadomo co się napisze.
A tam skurcze regularne, ale... słabe
Po ktg doktor mnie jeszcze zbadała, z rozwarcia na 1 palec zrobiło się rozwarcie na 2 palce.
Poleciała jeszcze z moimi papierami się skonsultować.
Stanęło na tym, że mam lecieć do domu, wziąć 2 no-spy, dłuuugi i ciepły prysznic i zobaczyć co się dalej będzie działo, jak nie przestanie to się znowu na izbie spotkamy.
Tak też zrobiłam, teraz cały czas mnie napierdziela w krzyżu bez zmian, do tego łapią skurcze, ale nieregularne.
Także cholera jasna wie, czy to przepowiadacze, czy jednak coś się z tego wykluje.


Asiu cieszę się, że u Ciebie wszystko ok

Dziewczyny nadrabiam Was ale nie mam już siły pisać, będę dawać znać jakby coś się działo.

dziwni są CI lekarze ... skurcze regularne, rozwarcie a oni karzą wrócić później hmmm ja bym chyba zwariowała... jak dalej będziesz miała skurcze i będzie Cie bolało o jedz tam i niech Cie przyjmą - łaski nie robią zwłaszcze że mówisz że te są dość bolesne

[TaTekla]

Napisane przez Iza188

svelta, domi, agnes tak zrobię, nie bardzo umiem kłamać ale cóż, cel uświęca środki

debeściara nie słuchaj Tatekli i broń boże nie maluj paznokci! Dla własnego bezpieczeństwa. Sina płytka paznokcja jest pierwszym znakiem jak coś nie tak zaczyna się z krążeniem.
Położne podobno mają nawet zmywacz na wyposażeniu. Tylko z akrylami i hybrydami lipa:/

Iza to nie było na poważnie

Napisane przez i like it

:



łącze się w bólach ręce i palce tak mi drętwieją, czuje jakbym miała reumatyzm


trzymaj się kochana

ale naskrobałyście ledwie nadrobiłam... na razie zmykam bo dziś ostatni dzień w pracy chyba...juz nie daje rady od jutra robię sobie labe

I like It a myślałam, że jestem tu sama z tą dolegliwością. Już niedługo, ponoć puszcza po porodzie max - 2 miesiące.

Napisane przez Ines3037200

Już Wam wszystko piszę.
Generalnie czekałam na ktg 2h, bo taki tlok na izbie, a ktg robią od 10.30, a kilkanaście minut po 10 przywieźli dziewczynę karetką i zablokowała na długo gabinet.
Miałam jeszcze po ktg odwiedzić Mamayę, ale złapałam szybko taxi i poleciałam do domu, bo....
Generalnie znowu jestem problematyczną pacjentką.
Leżałam pod ktg, w czasie skurczów mi gały wychodziły z orbit z bólu, myślałam, że tam nie wiadomo co się napisze.
A tam skurcze regularne, ale... słabe
Po ktg doktor mnie jeszcze zbadała, z rozwarcia na 1 palec zrobiło się rozwarcie na 2 palce.
Poleciała jeszcze z moimi papierami się skonsultować.
Stanęło na tym, że mam lecieć do domu, wziąć 2 no-spy, dłuuugi i ciepły prysznic i zobaczyć co się dalej będzie działo, jak nie przestanie to się znowu na izbie spotkamy.
Tak też zrobiłam, teraz cały czas mnie napierdziela w krzyżu bez zmian, do tego łapią skurcze, ale nieregularne.
Także cholera jasna wie, czy to przepowiadacze, czy jednak coś się z tego wykluje.


Asiu cieszę się, że u Ciebie wszystko ok

Dziewczyny nadrabiam Was ale nie mam już siły pisać, będę dawać znać jakby coś się działo.

O masakra!Dla Ciebie byłoby chyba najlepiej jakby Cię położyli na obserwacji, ja po tylu akcjach już chyba bym o to błagała na IP

[svelta]

Napisane przez Ines3037200

Już Wam wszystko piszę.
Generalnie czekałam na ktg 2h, bo taki tlok na izbie, a ktg robią od 10.30, a kilkanaście minut po 10 przywieźli dziewczynę karetką i zablokowała na długo gabinet.
Miałam jeszcze po ktg odwiedzić Mamayę, ale złapałam szybko taxi i poleciałam do domu, bo....
Generalnie znowu jestem problematyczną pacjentką.
Leżałam pod ktg, w czasie skurczów mi gały wychodziły z orbit z bólu, myślałam, że tam nie wiadomo co się napisze.
A tam skurcze regularne, ale... słabe
Po ktg doktor mnie jeszcze zbadała, z rozwarcia na 1 palec zrobiło się rozwarcie na 2 palce.
Poleciała jeszcze z moimi papierami się skonsultować.
Stanęło na tym, że mam lecieć do domu, wziąć 2 no-spy, dłuuugi i ciepły prysznic i zobaczyć co się dalej będzie działo, jak nie przestanie to się znowu na izbie spotkamy.
Tak też zrobiłam, teraz cały czas mnie napierdziela w krzyżu bez zmian, do tego łapią skurcze, ale nieregularne.
Także cholera jasna wie, czy to przepowiadacze, czy jednak coś się z tego wykluje.


Asiu cieszę się, że u Ciebie wszystko ok

Dziewczyny nadrabiam Was ale nie mam już siły pisać, będę dawać znać jakby coś się działo.

Ej, Ines, Ty chyba rodzisz

[rybka13]

ines wyglada na to, ze chyba urodzisz do jutra, czego ci zycze

kularek mozesz marudzic do woli kciuki, zeby to byla sroda

Moja sis tez juz tydzien po terminie, nie wiem na co ona czeka

Moj synio tez dzis sie mniej rusza i zastanawiam sie czy znow jakiegos pirueta nie zrobil

[Celebrinfea]

No właśnie Ines chyba się już wreszcie rozpakujesz, co?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Fame]

Napisane przez joanna2228

Wieści po wizycie : Szyjka miękka ale długa , rozwarcie 1 cm ( to po wczorajszym pieleniu w ogródku ) , macica obniżona, przygotowana do porodu, główka małej w dole , nogi i ręce po prawej stronie a tyłek po lewej . Maleńka jest maleńka , waży w 36+3tc 2520g i raczej do 3 kg nie dobije , chociaż może . Ubranka na 56 się przydadzą na pewno A tak w ogóle to reszta ok i ostatnia wizyta 30 czerwiec
Idę was nadrobić buziaki

super wieści
i tak jak dziewczyny piszą - skończ z tym ogródkiem

Napisane przez framboise87

a plecy i nogi bolą mnie tak, że chyba je utnę, bo łażę i sprzątam od rana, ale nie mogę, no nie mogę usiedzieć na tyłku!
też tak macie?

ja mam tak średnio raz na 2-3 dni

Napisane przez kularek

dziś miałam okropną noc :/ rano byliśmy z małym u lekarza a teraz brzuch boli jak na okres , kręgosłup i skurcze znowu ale takie nieregularne bardzo i w dodatku od wczoraj wieczór nie wiem spojenie? tak boli, że ledwo chodzę - już nie mam siły ani nerwów :/
tż jedzie zaraz do pracy a ja sama - żeby chociaż mały do przedszkola szedł a tu ma w domu 3 dni siedzieć -chociaż w środę musi iść bo ja z tż do szpitala a potem mój tata ma go odebrać i zabrać do swojej pracy - i mam nadzieję, ze to mu tylko bardziej nie zaszkodzi -ale niestety nie mamy innego wyjścia :/

oby w środę padły jakieś konkrety trzymam kciuki!

Napisane przez debesciara

Heh, za chwilę przyjeżdża do mnie przyjaciółka fryzjerka z synkami Jedne tarmoszą sutki, drugie myją okna, jeszcze inne koszą trawę albo plewią w ogródku w ramach szykowania się do porodu.. ja SE ogarnę włosy hue hue

jak Cię złapie po wizycie koleżanki to jutro jadę do fryzjera
a tak serio to też myślałam o tym, żeby sobie skrócić końcówki ale jakoś się nigdy nie mogę zebrać a przed porodem by mi jeszcze pasowało

Napisane przez Ines3037200

Już Wam wszystko piszę.
Generalnie czekałam na ktg 2h, bo taki tlok na izbie, a ktg robią od 10.30, a kilkanaście minut po 10 przywieźli dziewczynę karetką i zablokowała na długo gabinet.
Miałam jeszcze po ktg odwiedzić Mamayę, ale złapałam szybko taxi i poleciałam do domu, bo....
Generalnie znowu jestem problematyczną pacjentką.
Leżałam pod ktg, w czasie skurczów mi gały wychodziły z orbit z bólu, myślałam, że tam nie wiadomo co się napisze.
A tam skurcze regularne, ale... słabe
Po ktg doktor mnie jeszcze zbadała, z rozwarcia na 1 palec zrobiło się rozwarcie na 2 palce.
Poleciała jeszcze z moimi papierami się skonsultować.
Stanęło na tym, że mam lecieć do domu, wziąć 2 no-spy, dłuuugi i ciepły prysznic i zobaczyć co się dalej będzie działo, jak nie przestanie to się znowu na izbie spotkamy.
Tak też zrobiłam, teraz cały czas mnie napierdziela w krzyżu bez zmian, do tego łapią skurcze, ale nieregularne.
Także cholera jasna wie, czy to przepowiadacze, czy jednak coś się z tego wykluje.

myślę tak jak malwiska .. co za dzwine podejście... rozwarcie jest, skurcze regularne są i każą wracać do domu
no nic.. informuj nas na bieżąco no i trzymam kciuki, żeby akcja poszła w jedną albo w drugą stronę, bo to też chyba zaczyna być męczące dla Ciebie..



ja się dziś źle czuję.. ciągle bym spała i do tego problemy żołądkowe

[malwiska]

A ja się właśnie wkurzylam... odebrałam wyniki z laboratorium. Ogólnie przy badaniach zawsze robię dodatkowo glykoze aby sprawdzić z glukometrem. Raz robiłam i miałam z krwi 71, a glukometr 86 - z żyły zawsze niższe więc taka różnica mogła być. A dzisiaj z krwi z żyły 101 a glykometr 78. Jak to zobaczyłam to myślałam ze oszaleje zwłaszcza ze zawsze mierze równocześnie i zawsze mi mówili ze glukometr z osocza pokaże wyższa wartość. Mogłam nie robić ale jak już jestem w laboratorium to robię z ciekawości a tu taka niespodzianka i teraz nie wiem co mam robić, czy iść jutro znów do laboratorium czy olac...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Fame]

malwiska ale tak czy inaczej chyba cukier w normie, prawda? nie znam się na tych cukrach

[malwiska]

Napisane przez Fame

malwiska ale tak czy inaczej chyba cukier w normie, prawda? nie znam się na tych cukrach

Nie 101 na czczo to za wysoko do 99, wg tych norm z laboratorium.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Fame]

Napisane przez malwiska

Nie 101 na czczo to za wysoko do 99, wg tych norm z laboratorium.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

hmm.. no to nie wiem.. może nie ma co panikować, aż tak dużo nie jest przekroczone ah, nie będę doradzać bo się nie znam na pewno cukrzycowe mamusie pomogą

[joanna2228]

Ale mnie dziewczyny zmogło padłam jak kawka i spałam 2 godziny . Chyba pierwszy raz popołudniu
Malwiska z tym cukrem to dziwnie , pilnujesz wszystkiego i może Ci coś nie służy do jedzenia i długo trawisz sama jestem ciekawa czemu tak
Fame jeszcze tylko 2,5 tygodnia i nie ma mnie w ogródku
Ines trzymam kciuki i jestę zniecierpliwiona kiedy
Debeściara ja też już ogarnęłam włochy bo później czasu ni będzie i nogi robiłam sama , wyszło jakieś 4 godziny z pomalowaniem
Kularek marudź ile chcesz , ja Cię podziwiam bo pewnie siedziałabym i wyła cały czas że już mam dosyć

Bambusiek to mnie uspokoiłaś bo moja kruszynka w dolnej granicy ale z drugiej strony po mnie wielka nie będzie a do teraz mam 13 kg na plusie i zaraz koniec ciąży

[malwiska]

Nie wiem dlaczego tak wyszło zwłaszcza ze w tym samym czasie z glukometru wyszło 78 czyli ok. -a to w porównaniu z żyły 101 to bardzo dużą różnica. A niby z żyły powinno być niższe, zaraz wyjdzie ze glukometr mi się zrypal. Pójdę jutro jeszcze raz bo funkcjonować nie będę mogła

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[robaczek-85]

Napisane przez malwiska

Nie wiem dlaczego tak wyszło zwłaszcza ze w tym samym czasie z glukometru wyszło 78 czyli ok. -a to w porównaniu z żyły 101 to bardzo dużą różnica. A niby z żyły powinno być niższe, zaraz wyjdzie ze glukometr mi się zrypal. Pójdę jutro jeszcze raz bo funkcjonować nie będę mogła

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

A zawsze robisz w tym samym laboratorium, ja mam zupełnie inne wyniki z labu w szpitalu gdzie chodze do diabo (ale cos jest z labem bo to juz lekarze zauwazyli ze wyniki u nich jakies dziwne) a inne w prywatnym labie w którym robie wszystkie inne badania. Np u diabetologa hemoglobine glikowana miałam 6,7 a w prywatnym i potem powtórzone w innym jeszcze labie 5,4

[irsin]

Napisane przez Fame

haha ok


a tam też trzeba czekać rok czasu na kolejny sezon? bo jak tak to nie wiem czy chcę zaczynać oglądać

ale sa juz dwa wiec dasz rade - nowy bedzie jakos w lutym chyba

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

u mojej pani doktor paciorkowiec 40 zl
:/

[malwiska]

Napisane przez robaczek-85

A zawsze robisz w tym samym laboratorium, ja mam zupełnie inne wyniki z labu w szpitalu gdzie chodze do diabo (ale cos jest z labem bo to juz lekarze zauwazyli ze wyniki u nich jakies dziwne) a inne w prywatnym labie w którym robie wszystkie inne badania. Np u diabetologa hemoglobine glikowana miałam 6,7 a w prywatnym i potem powtórzone w innym jeszcze labie 5,4

Robię w tym samym, wcześniej jak zrobiłam miałam z laboratorium 71 a na glukometrze 86 -czyli zależność prawidlowa a dzisiaj taki zonk. Nie wiem co mam myśleć.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

A hemoglobine mam 5,2 ... pójdę jutro i zobaczymy...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[pszczola189]

Ja po wizycie, mamy 35 tydzień, młody waży 2326g, wiec dobrze, gin stwierdził ze wg niego ciąża jest juz donoszona. Kolejna wizyta 3 lipca. Mogę jeszcze pracować, więc moje szanse na macierzyński rosną



Położna zapowiedziała mi wizytę w domu 26 czerwca, czy Was też nawiedza przed porodem?





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[malwiska]

Napisane przez pszczola189

Ja po wizycie, mamy 35 tydzień, młody waży 2326g, wiec dobrze, gin stwierdził ze wg niego ciąża jest juz donoszona. Kolejna wizyta 3 lipca. Mogę jeszcze pracować, więc moje szanse na macierzyński rosną



Położna zapowiedziała mi wizytę w domu 26 czerwca, czy Was też nawiedza przed porodem?





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Mnie nie naiwedza u nas dopiero po porodzie w szpitalu położne zbierają dane do której przychodni się należy i powiadamiaja o narodzinach i dopiero wtedy przychodzi położna.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[joanna2228]

Napisane przez pszczola189

Ja po wizycie, mamy 35 tydzień, młody waży 2326g, wiec dobrze, gin stwierdził ze wg niego ciąża jest juz donoszona. Kolejna wizyta 3 lipca. Mogę jeszcze pracować, więc moje szanse na macierzyński rosną



Położna zapowiedziała mi wizytę w domu 26 czerwca, czy Was też nawiedza przed porodem?





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Gratki za wizytę , u mnie położna nie była ani razu ale ja nie zgłaszałam, że jestem w ciąży do przychodni

[rybka13]

Napisane przez pszczola189

Ja po wizycie, mamy 35 tydzień, młody waży 2326g, wiec dobrze, gin stwierdził ze wg niego ciąża jest juz donoszona. Kolejna wizyta 3 lipca. Mogę jeszcze pracować, więc moje szanse na macierzyński rosną



Położna zapowiedziała mi wizytę w domu 26 czerwca, czy Was też nawiedza przed porodem?





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Ale dziwi mnie, ze 35tydz ciaża donoszona, tymbardziej ze wagowo nie jest zbyt duze dziecko.

[pszczola189]

Kurcze, nie wiem.. Gin mówił ze jest dobrze..





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[Fame]

Napisane przez pszczola189

Położna zapowiedziała mi wizytę w domu 26 czerwca, czy Was też nawiedza przed porodem?

Napisane przez rybka13

Ale dziwi mnie, ze 35tydz ciaża donoszona, tymbardziej ze wagowo nie jest zbyt duze dziecko.

moja też była donoszona w 35tc tylko, że Mała ważyła 2,5kg



ale sobie teraz serial znalazłam... "Katastrofy w przestworzach" jak się naoglądam to nigdy więcej na pokład samolotu nie wsiądę

[malwiska]

Napisane przez Fame

moja też była donoszona w 35tc tylko, że Mała ważyła 2,5kg



ale sobie teraz serial znalazłam... "Katastrofy w przestworzach" jak się naoglądam to nigdy więcej na pokład samolotu nie wsiądę

To może nie oglądaj, na mnie samolot nie wywołuje żadnych emocji. zawsze proszę o miejsce tam gdzie jest wyjście ewakuacyjne bo jest najwygodniej i człowiek się tak nie męczy. Jeszcze 2H można lecieć ale dłużej to tz się męczy i Wkurza ze ją się zwine w kokonik uwale na nim i śpię a on siedzi na baczność

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Iza188]

Napisane przez pszczola189

Kurcze, nie wiem.. Gin mówił ze jest dobrze..


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Na pewno jest dobrze, pewnie dr chodziło, że jakby się teraz dzidzia urodziła to ma już wszystko w pełni rozwinięte i sobie poradzi na zewnątrz.

[rybka13]

Napisane przez pszczola189

Kurcze, nie wiem.. Gin mówił ze jest dobrze..





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Jak mowil, ze dobrze tzn ze dobrze
Nie jestem lekarzem, to tylko moja rozkminka

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez malwiska

To może nie oglądaj, na mnie samolot nie wywołuje żadnych emocji. zawsze proszę o miejsce tam gdzie jest wyjście ewakuacyjne bo jest najwygodniej i człowiek się tak nie męczy. Jeszcze 2H można lecieć ale dłużej to tz się męczy i Wkurza ze ją się zwine w kokonik uwale na nim i śpię a on siedzi na baczność

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Prosisz o miejsce przy wyjsciu ewakuacyjnym i dostajesz?
W "moich" liniach takie miejsce sie wykupuje i nie kazdy tam moze siedziec, trzeba byc sprawnym, bez dziecka, nie w ciazy, itd.

[malwiska]

Napisane przez rybka13

Jak mowil, ze dobrze tzn ze dobrze
Nie jestem lekarzem, to tylko moja rozkminka

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------


Prosisz o miejsce przy wyjsciu ewakuacyjnym i dostajesz?
W "moich" liniach takie miejsce sie wykupuje i nie kazdy tam moze siedziec, trzeba byc sprawnym, bez dziecka, nie w ciazy, itd.

No w ciąży nie leciałam. Ogólnie jak lecimy na wycieczki to mamy cały samolot wyczarterowany z biura podróży, raz dostałam na miejscu ewakuacyjnym i od tej pory poprosiłam dwa razy i zawsze dostałam bez problemu i w jedną i w druga stronę. Pewnie nie zawsze tak uroczo bedzie. Gdybym wcześniej wiedziała ze nie tylko na przodzie jest dużo miejsca ale na skrzydłach i z tylu też to wcześniej bym prosiła

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[agnes208]

fame ogladaj ogladaj serial fajny a samolotow nie ma sie co bac
rybka czym latasz?

[svelta]

Dziewczyny czy któraś z Was też zauważyła zwiększoną ilość śluzu w końcówce ciąży (u mnie zaczął się 38tydz)?
Jakiś czas temu zauważyłam, że jest go więcej. Na początku był taki śliski, troszkę galaretowaty i przeźroczysty, a teraz taki białawy i nieciągnący.