Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

[zoffka]

Napisane przez LadyWhisper

Nooooo i te pieronskie skurcze, podejrzewam, ze gdyby nie fenoterol i nospa to dawno na porodowce bym lezala :| tak boli ze chodze skulona, dopiero jak wezme leki to przechodzi. 27 grudnia mam odstawic, beda wtedy 3tygodnie do tp, ale juz bym wolala dotrzymac do 1go nie

Ja jeszcze nie wiem kiedy odstawię, ale planowo 3 stycznia mam mieć zdjęty szew, więc myślę, że wtedy też odstawię fenoterol. W poprzedniej ciąży odstawiłam we wtorek, a w niedzielę urodziłam (wtedy szwu nie miałam i leżałam tylko 2 miesiące na lekach). Ale tym się czasem nie sugeruj, bo moja koleżanka po odstawieniu jeszcze miesiąc chodziła i rodziła po terminie

[szklanka19]

Napisane przez Delicjanka

klask i:

to co mój tescio powiedzial, ale nie wiem czy to byl zart czy co
ze łozeczko to nawet w marcu mozna dopiero by kupić
: hahaha:

Myślę, że tym hasłem Twój teść zasłużył na jakąś nagrodę za największą niedorzeczność odnośnie wyprawki

Illusion współczuję stresów, dobrze, że w końcu Mały Cię uspokoił

Tempo macie dzisiaj oszałamiające

Strasznie buro na dworze, niby 14 dopiero, a tak jakoś brzydko. Wsadziłam do pralki ostatnią partię ubranek i od jutra zabieram się za kocyki i inne pierdółki. Remont niestety się przedłuża i ciągle w toku, mam nadzieję, że uda się skończyć do Świąt Kurcze, gdybym mogła i umiała robić wszystko tak jak przed ciążą to na pewno byśmy zdążyli, a tak to mój biedny mąż musi wszystko sam robić

[sylwietta1988]

Napisane przez iffonka7

Kasy na wszystko brakuje to znaczy TŻ ma ale jeszcze nie dorobiliśmy się z TŻ wspólnego konta a on ma wypłatę z 4 razy jaki nie 5 razy większą ode mnie i na wszystko muszę się go prosić a on ciągle tylko mówi że mam tyle nie wydawać bo trzeba oszczędzać na budowę ale on nie rozumie chyba że nasze życie trochę się zmieniło i jedynym wydatkiem nie jest budowa.

oj, nieładnie, nieladnie karny kutas sie należy TŻtowi przeciez Wasze wspólne dzieciątko i niech sie przyzwyczai ze wydatków bedzie tylko więcej
a umnie tylko mąż pracuje, pieniądze przynosi zaraz po wypłacie i jeszcze jak na cos potrzebuje to sie pyta, czy można wziąc

Napisane przez ILLUSION

Dokładnie

U mnie dzień się zaczął kiepsko. ..chyba zaczynam już schizować, w jakieś dołki wpadać, łzy lecą jak grochy.
Rano wpadłam w panikę, że synek się nie rusza. Była godzina 9 a ja czułam go ostatnio jak się przebudziłam jakoś w nocy. Zaczęłam ryczeć jak bóbr, dobrze że mąż był jeszcze w domu bo bym chyba zwariowała. Mieliśmy już jechać do szpitala ale mąż napuścił mi wody do wanny i powiedział żebym poszła poleżeć w wannie, bo wtedy synek zawsze się uaktywnia i dał mi mandarynkę do zjedzenia. Weszłam do wanny, zjadłam tą mandarynkę i po minucie Iguś zaczął się ruszać. Wtedy zaczęłam ryczeć jeszcze bardziej i nie mogłam przestać. Już jest lepiej, mąż pojechał do pracy ale dzwoni co pół godziny i pyta jak się czuję. Dobrze że jeszcze tylko ten tydzień pracuje a później już będzie miał urlop. W wielu źródłach piszą że teraz już te ruchy się mniej czuje bo dziecko nie ma tyle miejsca ale ja jakoś nie mogę być spokojna. Chciałabym żeby on się ruszał ciągle...zwłaszcza że ja mam to ciśnienie takie wysokie i tabletki niewiele pomagają i boję się że przez to może się coś stać złego. Muszę wytrzymać jeszcze 17 dni i będę miała synka przy sobie...

kochana wiem, co przezyłas bo mnie tak maly nastraszył w sobote nad ranem.....

juz drugi talerz żurku wcinam apotem sie dziwie, że waga szaleje

Pstryczku, ale masz wypasioną fure tylko czekac na Kubusia

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez iffonka7

Poprawie dobie humor i kupie sobie jakis zestaw ubrań do maluszka na allegro bo w sumie nie dostałam za dużo ubranek a sylwietta1988 wczoraj zaraziła mnie aukcjami.[COLOR="Silver"]

a sylwietta wczoraj aukcje upatrzoną zawaliła bo poszłam na sikuuuu i mnie przebili zaraz przed koncem

[Ewik86]

Hej dziewczyny

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora

Ze złych napiszę, że pokłóciłam się dziś z mężem, tak mnie zdenerwował, że spłakałałam się jak bóbr i wyszłam z domu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć.

No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

Napisane przez BlackSanctum

Ja mam naprawdę BARDZO wymagające usta, żadne wazelinowe czy parafinowe specyfiki mi nie pomagają. Wszystkie pomadki dają tylko chwilowe efekty. Ostatnio kupiłam w aptece Tisane: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-sloiczku.html i to był strzał w 10. Naprawdę, zapomniałam o problemie suchych ust, już mi nie krwawią, nie pękają (a są naprawdę ekstremalnie wrażliwe na wszelkie mrozy i wiatry). Może powinnaś spróbować? Drogie to to nie było (6,60zł), jest wydajne, używam kilka razy dziennie i zaledwie troszeczkę ubyło. Trochę niewygodne opakowanie, co prawda, ale dla chcącego nic trudnego. Najważniejsze, że działa najlepiej ze wszystkich "leków" do ust, jakie miałam, no i nie ulatnia się z ust po kilku minutach, tylko siedzi na nich przez kilka godzin.

Dzięki za radę Na pewno z niej skorzystam jeśli ten balsam nie pomoże- próbek mam chyba ze 30

Napisane przez Delicjanka

przyszedł przed chwilą listonosz z paczką do mnie, zamówiłam oilatum, i było w takim pudełku ze styropianu, nienawidzę tego dźwięku jak się rozwala ten styropian! az ciary mam aaaaaaaaaawrrrrrrrrrr

Też tego dźwięku nienawidzę. Muszę od razu zatykać uszy albo wyjść do innego pokoju

No i gratuluję rozpoczętych tygodni

[iffonka7]

Napisane przez Ewik86

Ze złych napiszę, że pokłóciłam się dziś z mężem, tak mnie zdenerwował, że spłakałałam się jak bóbr i wyszłam z domu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć.

Dzisiaj chyba dzień do płakania bo ja tez się już TŻ-owi popłakałam przez telefon jak bóbr a coś czuje że dzisiaj to jeszcze nie koniec, ja przed ciążą już byłam bardzo płaczliwa a co dopiero teraz TŻ się śmieje że co do niego dzwonie to prawie zawsze płacze.

[ilkas]

Napisane przez BlackSanctum

Ja jestem dobrej myśli. Nastawiam się raczej na cesarkę, bo moja mała się pewnie nie przekręci, skoro nie robi tego od samego początku, tylko cały czas jest tak samo ułożona. No i widzę po brzuchu, że nie ma już chyba za bardzo miejsca na to, bo czasem ma głowę po prawej stronie, jakby się przechylała do przodu i bardziej nie mogła.
A wychodzę z założenia, że nie jest ważne to, co my chcemy, tylko to, żeby dzieciaczki bezpiecznie wyszły. Jeśli ma być cesarka, bo Oliwka tak "chce", no to tak będzie.
Nie martw się zatem. Dasz radę, a może Twoja malutka się jeszcze obróci? Tego Ci życzę, skoro chcesz sn.

Właśnie najgorzej, że już im później tym mniejsze szanse bo ciasno w brzuchu Ale racja, ważne żeby dla dziecka było dobrze, żeby tylko zdrowe było.

Napisane przez maluchna30

Poczatkowo nastawialam sie na porod sn, choc trudno mi to przychodizilo, bo panicznie sie porodu boje. Teraz do 15 stycznia bede sie stresowac czy dzidzia sie obrocila czy nie, ale nie bede panikowac jak sie okaze, ze cc mnie czeka. Bylam juz tak cieta (wtedy jajnik wycieli) i wiem, ze z takim bolem to spokojni dam rade. Najgorsza wlasnie u mnie jest psychika, bo nie wiesz na co sie nastawic, niby juz na cc, a tu sie moze okazac, ze jednak sn bedziesz rodzic. a ktory tydzien masz kochana??

Właśnie to nastawienie jest takie lipne, że niewiadomo na co się porywać Ostatnio położna na SR nam mówiła, że dziewczyna miała taką samą sytuację z tym ułożeniem, przyszła już na cesarkę, miała umówiony termin, robią usg..a dzidzia nagle głową w dól no i cesarki nie było, musiała czekać na poród naturalny i była mega wkurzona właśnie przez to, że już się nastawiła, że idzie do szpitala na cesarkę i zaraz wyjdzie z dzidzią. W rezultacie czekała jeszcze 2 tyg i urodziła naturalnie
A co do tygodnia, to zaczęłam właśnie 33 tydzień

Napisane przez mitabe

Ja już też zaczynam się przyzwyczajać do myśli o cc, tym bardziej, tz wczoraj zauważył, że mi już brzuch opadł, więc teraz nie wiem jakie musiałby robić akrobacje żeby się przekręcić. Przeraża mnie tylko to, że nie będę mogła go mieć przy sobie przez jakiś czas no i martwię się o pokarm, że nie będę miała jak go nakarmić.

ojjj tak...To musi być cudowne uczucie chciałabym to przeżyć ..
A z pokarmem się nie martw. Nam położna mówiła, że wszystko jest do zrobienia w tej kwestii i cesarka może jest pewnym utrudnieniem, ale nie wyklucza zaraz możliwości karmienia
A do kiedy ma Twoja dzidzia termin żeby się przekręcić?

[Lenova]

Napisane przez pstryczek84

Ciekawe tez co u naszej mamusi nr 1? jakoś tak niedługo chyba powinna wyjść ze szpitala...

Wklejam brykę małego i łóżeczko

no no wszystko gotowe , także w wigilię jesz kolację i Mały może wychodzić

Napisane przez LadyWhisper

Pstryczku, ten koloooooooor cudnie wygląda

Dziewczyny, ja jestem w stałym kontakcie z Djerbą, dzisiaj z nią gadałam przez telefon, no i niestety bez zmian u niej


Zamówiłam w końcu materacyk dla małego i pieluszki flanelowe. A ostatnio mówię do męża, kotek, SKARPETKI DO PORODU!!! A on na to, jezu, nawet skarpetki porodowe produkują?!

Biedulka
Pozdrów ją ode mnie

Napisane przez Ewik86

Hej dziewczyny

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora

Ze złych napiszę, że pokłóciłam się dziś z mężem, tak mnie zdenerwował, że spłakałałam się jak bóbr i wyszłam z domu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć.

No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

No to gratuluje że nie masz dziada ! Ja tez dzis powinnam miec wyniki ale nie ma mi kto odebrac a ja nie bede sama 18 km jechać .
trzymam kciki za wizyte !


Przeprałam właśnie te ubranka które mi brat wczoraj przywiozł od znajomej i uwaga WSZYSTKO jest różowe !!!! masakra jakaś, owszem ładniutkie te wszystkie ciuszki ale na litość boską czemu sam róż.


Dziewczyny czy jak sikacie to też Was tak cipsko boli jakby jakaś głowka już tam wychodziła?
ja się juz normalnie boje isc do łazienki....

[BlackSanctum]

Napisane przez pstryczek84

Ciekawe tez co u naszej mamusi nr 1? jakoś tak niedługo chyba powinna wyjść ze szpitala...

Podejrzewam, że może już nawet wyszła, ale pewnie nie ma teraz głowy do wchodzenia na forum i nie ma się co dziwić. Też będziemy takie zakochane w naszych maluchach, że nie znajdziemy chwili ani siły, żeby tu wejść przez jakiś czas po porodzie.

Napisane przez ilkas

Właśnie to nastawienie jest takie lipne, że niewiadomo na co się porywać Ostatnio położna na SR nam mówiła, że dziewczyna miała taką samą sytuację z tym ułożeniem, przyszła już na cesarkę, miała umówiony termin, robią usg..a dzidzia nagle głową w dól no i cesarki nie było, musiała czekać na poród naturalny i była mega wkurzona właśnie przez to, że już się nastawiła, że idzie do szpitala na cesarkę i zaraz wyjdzie z dzidzią. W rezultacie czekała jeszcze 2 tyg i urodziła naturalnie
A co do tygodnia, to zaczęłam właśnie 33 tydzień


ojjj tak...To musi być cudowne uczucie chciałabym to przeżyć ..
A z pokarmem się nie martw. Nam położna mówiła, że wszystko jest do zrobienia w tej kwestii i cesarka może jest pewnym utrudnieniem, ale nie wyklucza zaraz możliwości karmienia

No właśnie ja też się tego boję, że się nastawię, a potem będę wkurzona, że to jednak nie będzie cc.

A co do pokarmu, to się zazwyczaj pojawia ze 2-3 doby po cesarce, bo hormony przecież zaczynają w końcu tak samo działać, to nie jest utrudnienie (prawda, Szaja?), w mojej rodzinie wszystkie babki po cc normalnie karmiły.

Niby niezbyt duża część dzieci pozostaje w położeniu pośladkowym albo poprzecznym, a jednak ja znam całą masę kobiet, które skończyły przez to z nacięciem na brzuchu, no i ostatnio z sąsiadką rozmawiałam, to mi opowiadała, że 5 jej koleżanek zachodziło po kolei w ciążę i wszystkie bardzo chciały rodzić sn, ale dzieciaki się nie obróciły i wszystkie 5 miały cesarkę. Więc wbrew pozorom, nie jest to takie rzadko spotykane, tak samo mówił mi mój lekarz, że dość często to się zdarza.

[szklanka19]

Napisane przez Ewik86

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora

No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

Brawa za paciora No i kciuki za wizytę, daj znać jak wrócisz

A mąż niech Cię nie denerwuje bo...

[pstryczek84]

Kurde, waham sie
chce kupic tego konika z fiszera, no a ze nie mam innej mozliowsci jak all ewentualnie sklep stacjonarny to się zastanawiam czy lepiej wziąć używkę za 45-50zł czy jednak kupić nówkę za 70-80

[zoffka]

Napisane przez BlackSanctum

Niby niezbyt duża część dzieci pozostaje w położeniu pośladkowym albo poprzecznym, a jednak ja znam całą masę kobiet, które skończyły przez to z nacięciem na brzuchu, no i ostatnio z sąsiadką rozmawiałam, to mi opowiadała, że 5 jej koleżanek zachodziło po kolei w ciążę i wszystkie bardzo chciały rodzić sn, ale dzieciaki się nie obróciły. Więc wbrew pozorom, nie jest to takie rzadko spotykane, tak samo mówił mi mój lekarz, że dość często to się zdarza.

A ja znam taki przypadek, że dziecko cały czas było ułożone główkowo, a w 36 tc się obróciło pośladkowo Lekarze byli zdziwieni, bo to bardzo bardzo rzadko się zdarza. A jednak Dziewczyna rodziła przez cc oczywiście.

[elllmi]

hej
siuśki zaniesione, krew pobrana, zakupy zrobione i tak mnie teraz pipka boli, że masakra nie dla mnie już takie wyprawy

Napisane przez ilkas

ze znieczuleniem...które nie wiem czy coś daje bo umierałam na fotelu w środę idę znowu....

już myślałam, że taka odważna jesteś i na żywioł poszłaś ja miałam kilka zębów leczonych kanałowo i wiem, że żadna przyjemność; a najgorsze jest to, że te żeby później ciemnieją troszkę i akurat dwie jedynki mam takie

Napisane przez nafiyqa

Wrocilismy z TZ z Biedry
Pomarancze po 1,99zl i tanie banany (kolo 2,50zl - nie pamietam dokladnie) - polecam

też byłąm i kupiłam szkoda, że mandarynki już po 4,99

Napisane przez anuhaaaaaaaaaa

ja mam skurcze gdzieś od połowy ciąży, ale to takie twardnienie, nadchodzi taką falą i trzyma z 15 sec. Trochę duszno mi się przy tym robi i puls mi przyśpiesza, aż go w uszach słyszę. Zazwyczaj mam takich ok 10 dziennie. Nie jest to bolące, ale jednak nieprzyjemne. Z synem też takie miałam. Taka już chyba moja uroda

mam dokładnie to samo

Napisane przez sylwietta1988

a co do ust to ja od lat wierna jestem zwyklemu niebieskiemu kremikowi nivea, w kazdej torebce nosze na safce nocnej tez leży -takie zboczenie

to mój mąż jest podobnym typem zboczeńca jakby mógł, to w każdych spodniach i kurtce nosiłby ten krem

Napisane przez hope01

osobowość od macicy, a nie od temperamentu mojego? to dobrze, nie będzie taka wredota jak ja

no nie wiadomo jaka twoja macica jest

Napisane przez bokeh

a zostawiłaś wyryte inicjały ? "tu byłam Aga."

i serce przebite strzałą

Napisane przez pstryczek84

Ciekawe tez co u naszej mamusi nr 1? jakoś tak niedługo chyba powinna wyjść ze szpitala...

Wklejam brykę małego i łóżeczko

też się zastanawiałam wczoraj, czy może już jakieś fotki dzidziaka będą, a tu cisza
a wózek super, ten czerwony taki fajny, nie za mocny

Napisane przez LadyWhisper

ostatnio mówię do męża, kotek, SKARPETKI DO PORODU!!! A on na to, jezu, nawet skarpetki porodowe produkują?!

genialny jest

Napisane przez pstryczek84

ja wzielam jakieś stópki, też sprawdzałam ze 3 razy czy aby dziur nie ma ale by był wstyd, o mamuniu
stwierdzilam ze nie ma co brac jakis super extra hiper na sam poród bo cos mi sie wydaje ze one beda w podobnym stanie co koszula i beda sie pewnie nadawały raczej tylko do kosza.... ale może sie myle...

to ty się na niezłą rzeźnie szykujesz

[Ewik86]

Napisane przez Lenova

No to gratuluje że nie masz dziada ! Ja tez dzis powinnam miec wyniki ale nie ma mi kto odebrac a ja nie bede sama 18 km jechać .
trzymam kciki za wizyte !

Dziękuję
Obyś i Ty nie miała tego paciora A kiedy odbierzesz wyniki?

Napisane przez Lenova

Przeprałam właśnie te ubranka które mi brat wczoraj przywiozł od znajomej i uwaga WSZYSTKO jest różowe !!!! masakra jakaś, owszem ładniutkie te wszystkie ciuszki ale na litość boską czemu sam róż.

Też mnie to wkurza

Napisane przez Lenova

Dziewczyny czy jak sikacie to też Was tak cipsko boli jakby jakaś głowka już tam wychodziła?
ja się juz normalnie boje isc do łazienki....

Ja tak nie mam, bo moja też pośladkowo ułożona

Napisane przez szklanka19

Brawa za paciora No i kciuki za wizytę, daj znać jak wrócisz

A mąż niech Cię nie denerwuje bo...

Dziękuję

A mężulek ma chyba głęboko to, że jestem w ciąży i że mnie denerwuje. Dziś naprawdę przesadził, a oczywiście jeszcze potrafił się do mnie przysadzić. Lepiej, żeby w ogóle się do mnie nie odzywał. Nie mam ochoty ani go oglądać ani tym bardziej słuchać. Mam go po prostu dość. Jak chce to niech się wyprowadzi i da mi święty spokój.

[elllmi]

Napisane przez BlackSanctum

Też będziemy takie zakochane w naszych maluchach, że nie znajdziemy chwili ani siły, żeby tu wejść przez jakiś czas po porodzie.

szkoda by było jakby nam forum zanikło

Napisane przez Lenova

Dziewczyny czy jak sikacie to też Was tak cipsko boli jakby jakaś głowka już tam wychodziła?
ja się juz normalnie boje isc do łazienki....

też mnie trochę pobolewa, ale ja bym to ujęła delikatniej - muszelka nawet się zastanaiwałam, czy mnie jakieś zapalenie pęcherza nie łapie czy cuś

Napisane przez pstryczek84

Kurde, waham sie
chce kupic tego konika z fiszera, no a ze nie mam innej mozliowsci jak all ewentualnie sklep stacjonarny to się zastanawiam czy lepiej wziąć używkę za 45-50zł czy jednak kupić nówkę za 70-80

zawsze pare groszy w kieszeni przy używce; a ja ostatnio widziałąmw jakiejść dzieciowej gazecie owieczkę z bijącym sercem i sprawdziłam na all i drogie to ustrojstwo

[pstryczek84]

Napisane przez Ewik86

Hej dziewczyny

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora

Ze złych napiszę, że pokłóciłam się dziś z mężem, tak mnie zdenerwował, że spłakałałam się jak bóbr i wyszłam z domu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć.

No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

za paciora
dla męża
za wizytę

Napisane przez elllmi

hej

też się zastanawiałam wczoraj, czy może już jakieś fotki dzidziaka będą, a tu cisza
a wózek super, ten czerwony taki fajny, nie za mocny

to ty się na niezłą rzeźnie szykujesz

a jak! takie SPA, tylko w wersji hardkor

[ilkas]

Napisane przez BlackSanctum

Podejrzewam, że może już nawet wyszła, ale pewnie nie ma teraz głowy do wchodzenia na forum i nie ma się co dziwić. Też będziemy takie zakochane w naszych maluchach, że nie znajdziemy chwili ani siły, żeby tu wejść przez jakiś czas po porodzie.



No właśnie ja też się tego boję, że się nastawię, a potem będę wkurzona, że to jednak nie będzie cc.

A co do pokarmu, to się zazwyczaj pojawia ze 2-3 doby po cesarce, bo hormony przecież zaczynają w końcu tak samo działać, to nie jest utrudnienie (prawda, Szaja?), w mojej rodzinie wszystkie babki po cc normalnie karmiły.

Niby niezbyt duża część dzieci pozostaje w położeniu pośladkowym albo poprzecznym, a jednak ja znam całą masę kobiet, które skończyły przez to z nacięciem na brzuchu, no i ostatnio z sąsiadką rozmawiałam, to mi opowiadała, że 5 jej koleżanek zachodziło po kolei w ciążę i wszystkie bardzo chciały rodzić sn, ale dzieciaki się nie obróciły i wszystkie 5 miały cesarkę. Więc wbrew pozorom, nie jest to takie rzadko spotykane, tak samo mówił mi mój lekarz, że dość często to się zdarza.

A znasz może statystyki? Tzn jest gdzieś podane jaki procent dzieci rodzi się cc przez złe ułożenie? Bo mi się też wydawało, że najpierw czytałam gdzieś, że to rzadko się zdarza, a teraz jak mnie to zaczęło dotyczyć to wszędzie czytam, że jednak to dość popularne

[Ewik86]

Napisane przez pstryczek84

za paciora
dla męża
za wizytę

Uciekam, muszę jeszcze przed wizytą do domu zajechać po zdjęcia rtg.

[ilkas]

Napisane przez Ewik86

Ja tak nie mam, bo moja też pośladkowo ułożona

Twoja też?? To to jakaś plaga na wątku Ile nas już jest... z 5? Życzę nam wszystkim co by się jeszcze poobracały nasze dzieciaczki !!

[Ewik86]

Napisane przez ilkas

Twoja też?? To to jakaś plaga na wątku Ile nas już jest... z 5? Życzę nam wszystkim co by się jeszcze poobracały nasze dzieciaczki !!

Niestety Ale jeszcze nie tracę nadziei Ja też nam tego życzę

[BlackSanctum]

Napisane przez ilkas

Twoja też?? To to jakaś plaga na wątku Ile nas już jest... z 5? Życzę nam wszystkim co by się jeszcze poobracały nasze dzieciaczki !!

Napisane przez Ewik86

Niestety Ale jeszcze nie tracę nadziei Ja też nam tego życzę

A ja chcę cc, więc niech się nie obraca. Bo już się nastawiłam na to. I Maluchna, zdaje się, że też wolałaby mieć cc.

[s i l v e r]

Napisane przez hope01

witamy
ja też 38 tc - start ojoj poważnie ...

Gratuluję

Napisane przez laurka23

Oj tam na rękach, kosz jakiś się skombinuje, albo pudło po telewizorze

Napisane przez pstryczek84

Wklejam brykę małego i łóżeczko

No no super bryka

Napisane przez LadyWhisper

Zamówiłam w końcu materacyk dla małego i pieluszki flanelowe. A ostatnio mówię do męża, kotek, SKARPETKI DO PORODU!!! A on na to, jezu, nawet skarpetki porodowe produkują?!

o matko

Napisane przez Ewik86

Hej dziewczyny

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora
No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

Super że nie masz paciora Ja się w tym tyg powinnam dowiedzieć czy go wyhodowałam...oby nieeee
No i trzymam kciuki za wizyte

[nafiyqa]

Napisane przez bokeh

hahaha ah te chłopy ale w sumie co sie dziwić :P skąd mają wiedzieć ja też muszę sobie jakieś zakupić milusie fajne co by w jakiś z dziurą nie wyskoczyć

Hahha, tez o tym mysle

Napisane przez Ewik86

Hej dziewczyny

Z dobrych wiadomości pochwalę się, że nie wyhodowałam paciora

Ze złych napiszę, że pokłóciłam się dziś z mężem, tak mnie zdenerwował, że spłakałałam się jak bóbr i wyszłam z domu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć.

No i dziś ok 16 mam wizytę u ortopedy i poproszę o trzymanie kciuków, żeby mi naprawdę doradził czy lepszy u mnie poród sn czy cc, a nie tylko na odwał się przyjął i wzruszył ramionami.

Trzymamy mocno
Mezem sie nie przejmuj, do jutra pewnie bedziecie pogodzeni

Napisane przez elllmi

to mój mąż jest podobnym typem zboczeńca jakby mógł, to w każdych spodniach i kurtce nosiłby ten krem

Moj taki sam cwaniak z tym kremem

Napisane przez ilkas

Twoja też?? To to jakaś plaga na wątku Ile nas już jest... z 5? Życzę nam wszystkim co by się jeszcze poobracały nasze dzieciaczki !!

Napisane przez Ewik86

Niestety Ale jeszcze nie tracę nadziei Ja też nam tego życzę

Moj dzidziol tez jeszcze kilka dni temu byl w tym elitarnym gronie, ale przekrecil sie w 31tc.


Nie mam juz sil uczyc sie :/ Jeszcze jedno kolo, napisanie pracy i swieta.
A po nich zaczna sie zaliczenia i egzaminy. Wole nie myslec co bedzie skoro teraz juz nie mam do tego glowy

Poki co na oslode zjadam maliny ze sloika od tesciowej Malemu chyba nie smakuje, bo prezy sie jak szalony.

[elllmi]

kurde, chodzę po całym pokoju i szukam gdzie tż schował stare skarpetki, bo wali niemiłosiernie i okazało się, że to od mojego psa a tak niewinnie wygląda w tym kącie, że nawet do niego nie podeszła; tylko ciekawe, czy zeżarł jakieś czy spał na nich ale zostało mu wybaczone, ma urodziny dzisiaj

[ewulkaaa]

nieeeee!

pojawiły się na brzuchu dziady jedne, 40 dni przed porodem pojawiły się rozstępy na brzuchu!

ku.wa, a tak się cieszyłam, że ich nie ma na brzuchu, że będę mogła w lato ubrać normalny strój kąpielowy. Normalnie tak się wkurzyłam, że aż się poryczałam...

[s i l v e r]

Napisane przez elllmi

kurde, chodzę po całym pokoju i szukam gdzie tż schował stare skarpetki, bo wali niemiłosiernie i okazało się, że to od mojego psa a tak niewinnie wygląda w tym kącie, że nawet do niego nie podeszła; tylko ciekawe, czy zeżarł jakieś czy spał na nich ale zostało mu wybaczone, ma urodziny dzisiaj

[Lenova]

Napisane przez ewulkaaa

nieeeee!

pojawiły się na brzuchu dziady jedne, 40 dni przed porodem pojawiły się rozstępy na brzuchu!

ku.wa, a tak się cieszyłam, że ich nie ma na brzuchu, że będę mogła w lato ubrać normalny strój kąpielowy. Normalnie tak się wkurzyłam, że aż się poryczałam...

Kilka dni temu przeżywałam ten sam "ból"

[LadyWhisper]

Napisane przez elllmi

kurde, chodzę po całym pokoju i szukam gdzie tż schował stare skarpetki, bo wali niemiłosiernie i okazało się, że to od mojego psa a tak niewinnie wygląda w tym kącie, że nawet do niego nie podeszła; tylko ciekawe, czy zeżarł jakieś czy spał na nich ale zostało mu wybaczone, ma urodziny dzisiaj

Hahaaa

[BlackSanctum]

Mój Tata wrócił właśnie z zakupów przedświątecznych - przywiózł masę słodyczy, a ja sobie obiecałam, że nie będę ich za dużo jadła już do porodu , no ale za to kupił też pomarańcze w Biedrze - aż 6kg. I mówię Wam, są przepyszne.

Ewulka, Lenova - nie martwcie się, one latem nie będą już aż tak widoczne, jak teraz. Niestety, rozstępy są jak loteria - nigdy nie wiesz, czy akurat Ciebie one dotkną, a kto będzie miał, ten będzie miał i nie uniknie ich, choćby nie wiem co... Niesprawiedliwe, ale takie już są uroki ciąży - która niszczy i obciąża nasze organizmy , niestety. A mogłoby się obyć bez takich głupich skutków ubocznych, gdyby tylko natura nas lepiej wyposażyła, od razu byłoby przyjemniej.

[nafiyqa]

Hhehe Black, jaka hurtowa ilosc
My kupilismy 3kg na dwie osoby, musze do srody troche ich zezrec, bo w srode wieczorem wyjezdzam na swieta

[pstryczek84]

Napisane przez elllmi

szkoda by było jakby nam forum zanikło

nie no, nie zaniknie po porodzie to taki wizaż to jak lekarstwo dla naszej psychiki
już to widzę jak będziemy czekać az maleństwa zasną i pędem na wizaż co by jakaś słitasna focię wrzucić