Misz Masz, czyli wszystkie o wszytskim;) cz. III

[gosiaczek6]

no chwała bogu bo myslałam ze tylko ja nie chodze z TZ na imprezy, a tu taka niespodzianka

napisał ze bedzie spał w samochodzie..wierze mu bo juz nieraz mi opowiadał ze zawoził tych farfocli a spał w aucie, w sumie nawet jakby poszedł na ta dyskoteke czy co tam to nic złego bo akurat zdrady to ja sie nie boje bo jakos dziwnie mu ufam ze mnie nie zdradzi i to na dyskotece...on nie z takich zeby laske do łazienki wyciągnać na numerek

[siokoladka]

Napisane przez klaudens

Bez obrazy, ale ja tego nie potrafię pojąć jak mozna byc parą a na imprezy chodzić oddzielnie? Skoro sie kochacie, to on powinnien zrozumiec ze np.czasem marudzisz gdy on pije itp. Z drugiej strony zwiazek polega też na przywiązaniu do siebie.

Widzisz każdy ma inne spojrzenie na związek. Wiadomo Nie mam potrzeby ciągania faceta wszedzie. Moje życie to nie tylko on mam przyjaciół i ich nie zaniedbuje on ma swoich i tez robią sobie wypady. Oczywiscie razem też chodzimy bo wspólnych znajomych mamy i wlasnie mamy takich znajomych których związki wyglądają prawie ze identycznie faceci do siebie baby do siebie na imprezach. Poza tym mamy zupełnie inny gust ja kocham czarne imprezy musze sie wyszalec TŻ pójdzie ale bedzie sie źle bawił po co mam go na to skazywać niech idzie do klubu obok i szaleje z przyjaciółmi. Nie widze problemu. Kochamy sie i ten czas który spedzamy razem sami wykorzystujemy na maksa. Nie chodzimy wszedzie razem bo po co? Np Ja na zakupy wole iśc z koleżanką bo ona mi nie jęczy a TŻ na piwo i meczyk woli iść z kumplami żeby poplotkować po ichszemu Ja widzę plusy tego że sie nie widzimy bardzo często bynajmniej mamy o czym non stop nawijać i trochę potęsknimy a to dobrze
Ilu ludzi tyle rodzajów zwiazku. Co dla Ciebie jest niepojęte w związku dla mnie jest całkiem normalne i na odwrót
A to sie czasami przydaje np na takim forum żeby komuś coś poradzic

Napisane przez gosiaczek6

no chwała bogu bo myslałam ze tylko ja nie chodze z TZ na imprezy, a tu taka niespodzianka

napisał ze bedzie spał w samochodzie..wierze mu bo juz nieraz mi opowiadał ze zawoził tych farfocli a spał w aucie, w sumie nawet jakby poszedł na ta dyskoteke czy co tam to nic złego bo akurat zdrady to ja sie nie boje bo jakos dziwnie mu ufam ze mnie nie zdradzi i to na dyskotece...on nie z takich zeby laske do łazienki wyciągnać na numerek

A widzisz nie jesteś sama
Dokładnie mam takie samo zdanie. Ja wiem że czasami sobie popatrzy ale od tego jeszcze nikomu nic sie nie stało. Facet to facet . Poza tym kiedyś wpadłam do klubu i widziałam jak sie bawi. On nie wiedział że jestem i Jestem totalnie spokojna jeśli o to chodzi

[gosiaczek6]

ja to boje sie tego, ze np gdy bedziemy studiowac daleko od siebie poprostu sie od siebie oddalimy...boje sie ze poza tam dziewczyne, ktorą np bedzie widywał codzien z która bedzie rozmawiał, chodził na kawe i wybierze ją bo ona bedzie na miejscu a nie 200 km jak ja i przestanie o mnie powoli myslec pisac ze mna i kochac, a tego ze na imprezie mnie zdradzi to sie nie boje

[siokoladka]

W takiej sytuacji to obawy są normalne myślę
A on co mówi na ten temat?

[klaudens]

Napisane przez siokoladka

Widzisz każdy ma inne spojrzenie na związek. Wiadomo Nie mam potrzeby ciągania faceta wszedzie. Moje życie to nie tylko on mam przyjaciół i ich nie zaniedbuje on ma swoich i tez robią sobie wypady. Oczywiscie razem też chodzimy bo wspólnych znajomych mamy i wlasnie mamy takich znajomych których związki wyglądają prawie ze identycznie faceci do siebie baby do siebie na imprezach. Poza tym mamy zupełnie inny gust ja kocham czarne imprezy musze sie wyszalec TŻ pójdzie ale bedzie sie źle bawił po co mam go na to skazywać niech idzie do klubu obok i szaleje z przyjaciółmi. Nie widze problemu. Kochamy sie i ten czas który spedzamy razem sami wykorzystujemy na maksa. Nie chodzimy wszedzie razem bo po co? Np Ja na zakupy wole iśc z koleżanką bo ona mi nie jęczy a TŻ na piwo i meczyk woli iść z kumplami żeby poplotkować po ichszemu Ja widzę plusy tego że sie nie widzimy bardzo często bynajmniej mamy o czym non stop nawijać i trochę potęsknimy a to dobrze
Ilu ludzi tyle rodzajów zwiazku. Co dla Ciebie jest niepojęte w związku dla mnie jest całkiem normalne i na odwrót
A to sie czasami przydaje np na takim forum żeby komuś coś poradzic

Pewnie, ze takie rozmowy i spojrzenie np.na cudzy związek jest inny i fajny , ciekawy U nas sie kiedys toksycznie porobiło niestety , ja bylam zazdrosna ze ona na piwo z chłopakami, a on ze godzinami na zakupy z kolezanką chodzę. No i kazde z tego zrezygnowało,wszedzie razem . :/ Teraz na szczescie potrafimy dac sobie chwile wytchnienia. Z tym, ze ja straciłam swoją ukochaną przyjaciolke licealną i podwórkową. Podworkowa byla zazdrosna o licealną, a ta z klasy podrywała mi faceta, pozniej ona zmieniła sie bardzo , dalej mamy kontakt ale nie spotykamy się . I tak ja zostałam sama, a że tż zostawił wczesniej swoich jakis tam sopockich kolegów to jestesmy skazani na siebie . Nie powiem, brak mi czasem wyjsc z kolezankami, ale co zrobic. Wiem, ze on dla mnie zrezygnował z wielu rzeczy m.in wyciagnełam go z brania narkotykow ;/ postawiłam jasno sprawe:ja albo dragi . Od razu zrozumial,mimo ze to nei bylismy ze sobą pol roku.

Jaka nuda ostatnio .

[siokoladka]

Jak udało Ci sie wyciągnąć TŻ z dragów to wielki szacun Mieszkam gdzie mieszkam i mam styczność z rożnymi ludźmi i wiem że ten nałóg to tragedia to co robi z ludźmi to wszelkie pojęcie przechodzi.

Ja dzisiaj odkryłam ze z seri 8 minut jest jeszcze streching własnie skończylam brzucho i ładuje mi sie tylek

[gosiaczek6]

mówi ze głupia jestem i w niego nie wierze

usnełam na meczu z głowa na dół i mnie szyja napiernicza

ide spac

[klaudens]

On na szczescie nie był jakoś strasznie zadragowany, że tak powiem robił to od czasu do czasu i jeszcze mnie okłamywał, że nie, ale ja jestem strasznie przeciwna takim rzeczom, widziałam jego oczy wtedy i zamuły typowe .. Dałam radę, tez jestem z tego dumna

Ja zaraz a6w

Gosia, ja mam czesto z karkiem problemy bo wysoko poduszki klade w sensie ze opieram np.na biurko a rano mam tragedie ;/

[siokoladka]

a6w już mnie wsio boli :P

ja próbuje znaleśc coś na zamulenie ;P

[klaudens]

A nasze dziewczynki to chyba poszły na zabawy świetojańskie ?

[siokoladka]

Chyba joo. U nas kiedy? W poniedziałek chyba cos jest

[klaudens]

A w głownym dziś nic sie nie działo ?

własnie sobie przypomniałam Twoj poranny post o powodzi w Orunii , Ty od dziecka tam mieszkasz i przezylas tą powodz?

[Connect]

Ja bym nie dała rady ćwiczyć tak późno, do 22 najpozniej, pozniej mi sie nie chce (tzn. nie chciało, bo juz dawno nie cwiczylam i teraz ciezko mi zaczac znowu, jakas mobilizacja by sie przydala )

To ta noc świetojanska dzisiaj jest? Bo juz sie pogubilam

[klaudens]

Dzisiaj jest

Ja tam tylko wieczorami cwicze

[Connect]

Wlasnie przeczytalam ze nie dzisiaj tylko 23-24

[klaudens]

No jak to , przecież dzisiaj wianki rzucały panienki w tv pokazywali

nie chce mi sie spać

[Connect]

http://www.nocswietojanska.swieta.biz/ czyli że dzisiaj Noc Kupały? a 23-24 N. Świe.? Ajj mniejsza z tym

Uciekam spać, jutro rano Ł. przyjezdza
Dobranoc

[klaudens]

"Noc Kupały, zwana też Kupałą lub Kupalnocką przypadała na najkrótszą noc w roku, z 21 na 22 czerwca." czyli prawdziwa noc swietojańska jest teraz dziś

a obchodzona jest 23/24 ;] ha ! ;] bezsensu

Connect czemu nie spisz jeszcze?

[Connect]

No tak, źle przeczytałam. Rzeczywiscie bez sensu.

A nie spie, bo uzależniona jestem od okołopółnocnego siedzenia przy komp., ale już uciekam

[klaudens]

Mam to samo, w dodatku przyzwyczaiłam organizm do poznego chodzenia spania a zarazem poznego wstawania .
Eee rano jutro musze wstac, jade z tza rodzinką gdzieś na wyprawe do lasu i moze nad jakiegoś jeziorko.

Dobranoc,choć spać nie ide,ale juz nikogo nie ma

[siokoladka]

Napisane przez klaudens

A w głownym dziś nic sie nie działo ?

własnie sobie przypomniałam Twoj poranny post o powodzi w Orunii , Ty od dziecka tam mieszkasz i przezylas tą powodz?

Nieee w głównym nic
W poniedzialek chyba Lady Pank

Taaa mieszkam od urodzenia. I mieszkam 30 metrów od tego nieszczęsnego kanału. Woda podchodzila pod mój blok ale że mieszkam troche na wzniesieniu to nie doszła. Ale wszystko widziałam widziałąm jak przerwało wał w 3 miejscach. Widziałam wszystko oszlamione. Nie było prądu światło było tylko od syren policji straży karetek nic przyjemnego

[mart989]

hejo sioko co do wyjazdu to ja bym sie nawet nie zastanawiala tylko bym rodzicow wyslala a sama bym zostala.. skoro tyle bedzie zarabiac czy zarabia to stac go zeby troche Ciebie wspomoc a Ty bys mogla sie samodzielnic.. przeciez i tak niedlugo wyfrunisz z gniazdka wiec wiesz:P takie jest moje zdanie a co do zaufania to ja gdzies w srodku wiem ze moge mu ufac wiem ze mnie nie zdradzi i w ogole ale po poprzednim zwiazku mam duuze obawy..niestety.. a w ogole to po tym co mi TZwczoraj powiedzial to jestem taka szczesliwa i w ogole gdyby zawsze byl taki jak wczoraj to bym mu w ogole nie marudzila xD

[gosiaczek6]

a co powiedział??

dzien doberek...

to co dzis robimy??















bzykanko??

[mart989]

tata mu zaproponowal wyjazd za granice do roboty, wiem ze marzy mu sie taki wyjazd bo moglby zarobic na auto,na mieszkanie i w koncu wyprowadzic sie od matki, poza tym wie ze ejsli wyjedzie to raczej tu nie wrocia zostal bo nie chce mnie tu zostawic i dlatego poczeka jeszcze troche, a pozniej wyjedzie i zarobi na mieszkanko i wtedy sciagnie do siebie uwaga :ZONE I DZIECI w ogole juz wczesniej mialam wrazenie ze on juz by chcial miec dzidziusia a wczoraj mnie utwierdzil w tym, powiedzial mi wczoraj ze gdyby mial mieszkanie to bierzemy slub, dzidzius i we=tedy jest najszczesliwszym facetemw ogole caly wieczor byl taki inny...mysle ze ostatnia klutnia dala mu duzo do mysleniapoza tym jest troche zazdrosny bo pisalam ostatnio z takim kolega i tak troche bylo widac ze cos mu nie pasuje

[niqska]

hej dziewuszki
ja jestem obolala. dzi moze na jaka impreze wieczorem wyskocze mam nadzieje.
filipijczyk sie juz odczepil ode mnie ufff
wczoraj z holiday wrocil Lawand ten z Iraku gadalam z nim :P
obiecal mi ze mnie nauczy salsy buahahahah
takie tam smiechy chihy
łoj nie mam sily wczoraj spoznilam sie do pracy godzine bo odwolali wszystkie metra z rana :/ masakra i cos sobie w reke zrobilam ale mi minelo juz na szczescie.
mama mnie ciagnie do kosciola ale mi sie nie chce nio ale chyba pojde zeby mi pozwolila kupic spodnie (tak wyobrazcie sobie ze o wydanie MOICH ciezko zarobionych pieniedzy musze pytac o zgode o wydanie :/)

[gosiaczek6]

a czemu mama nie chce dac Ci kasy? ja bym sie kłóciła..no bo co tu ma kościół do rzeczy?

[mart989]

no wlasnie.. co ma kosciol do tego?? to sa Twoje pieniadze wiec Ty mozesz je sama wydac.. chyba ze codzi o to ze Cie tu utzymuja wiec oddaj im czesc zarobionych pieniedzy i tyle..

[niqska]

Napisane przez gosiaczek6

a czemu mama nie chce dac Ci kasy? ja bym sie kłóciła..no bo co tu ma kościół do rzeczy?

Napisane przez mart989

no wlasnie.. co ma kosciol do tego?? to sa Twoje pieniadze wiec Ty mozesz je sama wydac.. chyba ze codzi o to ze Cie tu utzymuja wiec oddaj im czesc zarobionych pieniedzy i tyle..

bo moja mama jest swieta katoliczka i mi powie
do kosciola ci sie nie chce isc a na zakupy pierwsza lecisz

[Connect]

Dzien dobry

Ł. już u mnie, spi sobie (po 3 zmianie i po małym conieco)
Jego była do niego napisała coś w stylu: skoro sie przeprowadziles to bede ci pisac zboczone rzeczy. pozdrow madzie. buziaki -- zrobila to specjalnie zeby nas wkurzyc, ale mnie juz to nie rusza tak jak 2 lata temu. Pamietam jak mu napisala, ze jest sama w domu i moze by przyjechal -- ojj wtedy sie bardzo wkurzylam. A tak poza tym Ł. zmienil niedawno nr i w sumie nikomu go nie dawal (a na pewno nie jej) i sie zastanawialismy skad ma nr. Powiedzial ze o przeprowadzce wie z opisu, ale ja u niego zadnego opisu nie widze, musze z nim pogodac o tym.

Znowu nic mi sie nie chce

[mart989]

eee to chocby moj ojciec...to idz do kosciola apozniej na zakupy i nie pytaj sie czy mozesz wydac bo to Twoje pieniadze..