mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[malin30]

Napisane przez karamari

Odnośnie produktów mlecznych zaś to słyszałam, żeby nie przesadzać w I trymestrze, bo mogą powodować alergie u płodu. Nie chcę Cię straszyć i może sama więcej poszukaj informacji na ten temat. Zapotrzebowanie na wapń wzrasta w II trymesrze, jak bebe rośnie

Wczoraj przeczytałam w M jak mama duży artykuł o dzieciach z alergią. Wyraźnie napisano, żeby nie przesadzać z ograniczaniem produktów, które mogą uczulać, tak jak po urodzeniu dziecka z nadmiernym sprzątaniem. Dziecko musi mieć kontakt z potencjalnymi alergenami. Dlatego ja piję kakao, jem twarożki i żółty ser oraz zajadam się od czasu do czasu słodyczami, w których są orzechy.
Ja nie jestem alergiczką ani nikt z mojej najbliższej rodziny, tylko mąż (ale też nie do końca, bo na przykład w testach wyszła mu alergia na sierść kota, a na naszego kocura nie reaguje alergicznie). W takiej sytuacji dziecko ma tylko 30% "szans" na alergię.

Napisane przez karamari

Pierwsze słyszę Właśnie rozważam zapisanie się do szkoły rodzenia... Moja ginka uważa, że szkoła jest niepotrzebna, w odróżnieniu od dobrej położnej. Spotkałam się z opiniami, że szkoła daje za dużo informacji, które tylko przeszkadzają potem przy porodzie, bo to nasza macica ma wiedzieć, jak rodzić, a nie głowa... I tak się waham

W szkołach rodzenia wymagają pisma od ginekologa prowadzącego ciążę, że nie ma przeciwwskazań do wykonywania ćwiczeń. Co do szkoły i położnej - moja teściowa jest położną (która będzie przy porodzie), a mimo to chcemy chodzić na zajęcia do szkoły rodzenia. Jest bardzo dużo sytuacji przed samym porodem, a potem po - w domu, gdy położnej nie ma "pod ręką" i trzeba być na wszystko przygotowanym. Mąż przede wszystkim.

[aaaaniusia]

mnie dzisiaj bolala jedna piers i to dosc mocno. a tak to tylko sutki pobolewaja, swedza. no i strasznie mi sie skora na piersiach zrobiła sucha, wczoraj nie nakremowałam, ale dzis juz musze to zrobic.
jakas głodna jestem, zjadłam juz sledziki i chce mi sie jeszcze czegos, ale dzis zakupow nie robiłąm, maz ma zrobic po pracy i sie zastanawiam co jeszcze moge wymyslec.
co do alergii to ja jej nigdy nie miałam, mama, tata tez nie. jedna siostra miała jak była mała i teraz dziecko alergik, druga siostra nigdy nie chciała zrobic testów, ale prawdopodobnie jest uczulona na kota i jej dziecko tez alergik. no a u nas podobno moj maz w dziecinstwie był alergikiem, tak twierdzi tesciowa, choc podobno lekarze uwazali inaczej i maz tez mowi ze to nieprawda. no i tesciowa straszny alergik. wiec zobaczymy jaki bedzie nasz maluszek. a arelgolok siostry powiedział ze nie ma znaczenia co je matka, bo jesli dziecko ma w genach to bedzie uczulone, a jesli nie to niebedzie.

[malin30]

Zauważyłam niedawno, że faktycznie ciąża strasznie wysusza skórę. Tam, gdzie stosuję balsam na rozstępy, jest OK, ale łydki i ręce to masakra.

[bea83]

Witam we wtorkowy słoneczny dzień - tylko trochę za duży wiatr wieje, ale jest cieplutko

Napisane przez aaaaniusia

dziewczyny mam takie pytanie w tym nieciekawym temacie. czy wy zalatwiacie sie codziennie bo ja raz lub dwa na tydzien i wydawało mi sie to normalne, ale teraz widze ze chyba ze mna cos nie tak

Normalnie to każdy człowiek powinien raz dziennie się wypróżnić, ale ja do tych "normalnych" tak jak ty się raczej nie zaliczam, bo od zawsze załatwiam się średnio raz w tygodniu - mój rekord to było wypróżnienie się po 2 tygodniach ( 14 dniach ) i do tego jestem szczupłą osobą przy wzroście 171 cm ważę ( a dokładniej ważyłam przed ciążą ) 60 kg.

Życzę wszystkim miłego dnia

[aaaaniusia]

Napisane przez bea83

Normalnie to każdy człowiek powinien raz dziennie się wypróżnić, ale ja do tych "normalnych" tak jak ty się raczej nie zaliczam, bo od zawsze załatwiam się średnio raz w tygodniu - mój rekord to było wypróżnienie się po 2 tygodniach ( 14 dniach ) i do tego jestem szczupłą osobą przy wzroście 171 cm ważę ( a dokładniej ważyłam przed ciążą ) 60 kg.

Życzę wszystkim miłego dnia

To mnie uspokoiłas, ja tez chudzielec, wiec moze to ma wplyw. Ja pamietam ze od dziecka załatwiam sie w takiej czestotliwosci.

[tery i suzy]

Napisane przez malin30

Zauważyłam niedawno, że faktycznie ciąża strasznie wysusza skórę. Tam, gdzie stosuję balsam na rozstępy, jest OK, ale łydki i ręce to masakra.

Ja mam tak samo smaruje sie dwa razy dziennie bo inaczej to masakra by byla Wczoraj kupilam sobie pilling i rekawice do masazu bo czytalam ze regularne stosowanie tego zapobiega rozstepom a stasznie sie ich boje wiec zrobie wszystko zeby ich uniknac

[Nika1980]

Napisane przez karamari

Pierwsze słyszę Właśnie rozważam zapisanie się do szkoły rodzenia... Moja ginka uważa, że szkoła jest niepotrzebna, w odróżnieniu od dobrej położnej. Spotkałam się z opiniami, że szkoła daje za dużo informacji, które tylko przeszkadzają potem przy porodzie, bo to nasza macica ma wiedzieć, jak rodzić, a nie głowa... I tak się waham

Nika, piękny kotek! Przypomina mi moją pierwszą Kotkę, która była ze mną 17 lat Teraz mąż mi przyniósł wielokolorową Norweżkę leśną, tylko jest niewychodna - ale i my w centrum miasta mieszkamy.

Super masz doświadczenia z wizualizacjami Mi też się po cichu marzy poród w domu, chociaż do terminu jeszcze wiele może się zdarzyć. W Polsce nie jest to jeszcze tak popularne, jak np. w Belgii (nie wiem, jak w Holandii, ale pewnie podobnie?), więc na razie spotykam się z falą zdumienia i straszenia Ale nic to, karczuję swoją ścieżkę i czekam, co przeniesie kolejny dzień

Udanego dnia, brzuchatki!

tak, kotek jest suuuper.

tu w Holandii jest poród domowy nawet "zalecany" jeśli nie ma przeciwskazań....więc są bardzo poularne. my nadal rozmyslamy...

co do szkoły rodzenia to myslę, że głownie chodzi o to, że wiele osób nie zmobilizuje siędo ćwiczeń w domu , no iprzede wszystkich chodzi o opracowanie technik radzenia sobie z bólem i skurczami, przygotowanie kobiety do współpracy z położną oraz męża do odpowiedniego wspierania kobiety.
Osobiście bardzo chcę uczestniczyć, ale wcale nie uważam, że jak się do szkoły rodzenia nie pójdzie to poród nie przebignie dobrze. znam kobiety które rodziły i bez skzoły rodzenia i miały dobry poród. spraw indywidualna pewnie.

Napisane przez katarzinka

mój mąż powiedział, ze najbardziej go to przeraza i martwi, że bedzie widział mój ból i nie bedzie mi mógł pomóc


już mam wyznaczony termin następnbego egzaminu doktorskiego 27 maja

dokładnie to samo mówi mój mąż, że niewie jak to zniesie to bezsilne patrzenie na mój ból, ale ja go zawsze uświadamiam, że już sama jego obecność i wsparcie dużo mi da...

będziemy trzymać kciuki zatem 27 maja...

a ja siedzę z nosem w testach zaliczeniowych i sprawdzam...faktycznie poszły średnio...

Napisane przez sweetpinky

Wogóle Wam się czymś nie pochawliłam, ostatnio byłam w Reserved i chciałam przymierzyć bluzkę więc stanęłam do przymierzalni w kolejce i jedna Pani powiedziała, że powinnam mieć pierwszeństwo bo jestem w ciąży ale mi się miło zrobiło

ooo bardzo miło

Malin ja też mam suchą skórę, ale jest lepiej od jakieś czasu bo codziennie rano po prysznicu używam oliwki na całe ciało, a wieczorem krem na rozstępy na piersi brzuszek i biodra. i jest lepiej.

[aaaaniusia]

ja skore zawsze miałąm sucha, ale na dekolcie nigdy nie widziałam zeby była sucha, a tu mi nawet na sutkach jest sucha.

[malin30]

Napisane przez Nika1980

Malin ja też mam suchą skórę, ale jest lepiej od jakieś czasu bo codziennie rano po prysznicu używam oliwki na całe ciało, a wieczorem krem na rozstępy na piersi brzuszek i biodra. i jest lepiej.

Ja dlatego zaczęłam się intensywniej balsamować po wieczornym prysznicu. A ręce smaruję kremem kilka razy dziennie, bo dłonie wyglądają teraz okropnie.

[Biedroneczkaolga]

Napisane przez sweetpinky

Wogóle Wam się czymś nie pochawliłam, ostatnio byłam w Reserved i chciałam przymierzyć bluzkę więc stanęłam do przymierzalni w kolejce i jedna Pani powiedziała, że powinnam mieć pierwszeństwo bo jestem w ciąży ale mi się miło zrobiło

ja miałam jakiś czas podobną sytuację
Pojechaliśmy z mężem do marketu na zakupy a że w ten sam dzień trochę przesadziłam ze sprzątaniem to mnie biodra bardo bolały... więc poszłam do kasy z pierwszeństwem oczywiście nikt nie miał zamiaru mnie przepuszczać .. i tak stoje i stoje wypinam ten brzuch aż w końcu jakaś babka mówi żeby mnie przepuścić bo w ciazy jestem... i na dodatek jeszcze kasjerka mówiła żebym sobie spokojnie pakowała ona poczeka... a ja jak ktoś się nademną lituje to odrazu się wzruszam.. no i poszło bolały biodra wszyscy wokół mili a ja stałam i ryczałam a mąż szybko pakował żebyśmy już poszli... ryczałam jeszcze pół wieczoru - hormony normalnie szalały

[malin30]

Moje hormony odezwały się wczoraj w inny sposób - strasznie nerwowa byłam. Najpierw wyżywałam się na sprzęcie, a potem na mężu.

[Biedroneczkaolga]

Napisane przez malin30

Zauważyłam niedawno, że faktycznie ciąża strasznie wysusza skórę. Tam, gdzie stosuję balsam na rozstępy, jest OK, ale łydki i ręce to masakra.

myślałam że tylko ja tak mam nigdy nie miałam problemów ze skórą a tu patzre całe ręce i nogi suche jak pieprz - myślisz że to od ciazy?

[aaaaniusia]

u mnie hormony dały o sobie znac w niedziele. plakałam od przebudzenia sie chyba do poludnia, w efekcie czego nieposzlismy do koscioła i przez to tez plakałam, bo czułąm sie winna ze maz nie poszedł.

[Tequillla]

Napisane przez Orzeszek.1

Cóż za zbieg okoliczności, mój psiak to tyż Tequilla )))

pięnke imię

Napisane przez sweetpinky

Co możecie polecić na zaparcia? już 5 dzień się nie załatwiam tylko po jednym kozim bobku dzisiaj i wczoraj koszmar jakiś

Ja stosuję siemię lniane. Korzyści sa dwie, po pierwsze częściej, a po drugie nie boli bo sięmię jest śliskie

Napisane przez sorejna

a oto mój wieczorny brzuszek - 15 tydzień

śliczny! zgabniusi

Napisane przez aniago25

Dziewczyny dostałam wczoraj od koleżanki 3 książki w pdf na maila, będe czytać w wolnych chwilach jeśli któraś chcę i lubi książki w takich formach to piszcie maile bede wysyłac

o, ja lubię i wolnych chwil mam masę a jakie to tytuły?

Robię właśnie fasolkę po bretońsku. Już się nie mogę doczekać, a ona się coś wolno gotuje..

[19martusia86]

Napisane przez Biedroneczkaolga

u mnie jest tak samo jak gdzieś jadę w plener to musi być jakaś w nierę normalna ubikacja - często łapie zapalenie dróg moczowych - niestety
Ja też myśle dużo o tych ćwiczeniach - teraz to ja nie mam samozawzięcia żeby ćwiczyć - a ta pielęgnacja to bardziej dla mojego męza - on panicznie boi się pieluchi powiedział że w życiu nie będzie zmieniał...

No to ja wolna już dzisiaj jestem-mąż do pracy a ja na Wizaż. Nie lubię jak ma drugie zmiany, ale cóż zrobić...
Mnie małż powiedział, że pieluchę z klockiem zmieni tylko wtedy jeśli mnie w zasięgu wzroku nie będzie ale myślę, że większych problemów nie będzie bo przeszedł szkołę jak jego koleżanka urodziła synka i jej małżonek zwiał za granicę, zaliczył wtedy i pieluchy i kąpiele (23 lata miał i dał radę z cudzym to i ze swoim sobie poradzi).

[Nika1980]

Napisane przez malin30

Ja dlatego zaczęłam się intensywniej balsamować po wieczornym prysznicu. A ręce smaruję kremem kilka razy dziennie, bo dłonie wyglądają teraz okropnie.

ja się też smaruję i smaruję hahaha

Napisane przez Biedroneczkaolga

ja miałam jakiś czas podobną sytuację
Pojechaliśmy z mężem do marketu na zakupy a że w ten sam dzień trochę przesadziłam ze sprzątaniem to mnie biodra bardo bolały... więc poszłam do kasy z pierwszeństwem oczywiście nikt nie miał zamiaru mnie przepuszczać .. i tak stoje i stoje wypinam ten brzuch aż w końcu jakaś babka mówi żeby mnie przepuścić bo w ciazy jestem... i na dodatek jeszcze kasjerka mówiła żebym sobie spokojnie pakowała ona poczeka... a ja jak ktoś się nademną lituje to odrazu się wzruszam.. no i poszło bolały biodra wszyscy wokół mili a ja stałam i ryczałam a mąż szybko pakował żebyśmy już poszli... ryczałam jeszcze pół wieczoru - hormony normalnie szalały

oj ja niestety też się okropnie szybko wzruszam w tej ciąży...przy reklamie , piosence, bo mi mąż coś ciepłego powie...już łzy... wczoraj w czasie relaksacji też się poryczałam...no sama ze sobą nie mogę wytrzymać hahaha

[19martusia86]

Napisane przez sweetpinky

mój naszczęście nie ma wychował dzieci swojego rodzeństwa od maluteńkiego więc się nie martwię

Właśnie dlatego nie obawiam się ani o męża ani o siebie.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez Nika1980

Mój mąż najbardziej przęzywa fakt porodu, ilekroć o tym rozmawiamy, zaraz mnie przytula i ma te oczy jakby miał zaraz płakać i ciągle mi powtarza: ale ja nie chcę, żebyś cierpiała....
kochany jest, ale boi się chyba bardziej niż ja. Mówiąc szczerze rozumiem. Mnie też bardziej boli ból, który jest zadawany ludziom, których kocham, niż ten, z którym ja musze się uporać.
Ale damy radę, rozmawiamy o tym często , oswajamy temat, będzie dobrze
pieluchy? też damy radę

Oj, to moje szczęście tez o poród się obawia...

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez margolcia1006

Nika mam słabość do Twojego kota Zawsze jak o nim opowiadałaś to wyobrażałam sobie mojego kota. On też był taki kochany. A teraz jak zobaczyłam zdjęcie tego kociaka to prawie zemdlałam bo mój był identyczny!!!!!!!! Patrze na Twojego kota i widze swojego
Niestety samochód go przejechał kilka miesięcy temu a ja wciąż nie potrafię o nim zapomnieć




Ja piję syrop lactulosum wieczorem 1 łyżkę. W ciąży można go brać. Mi jedynie on pomaga. Wcześniej też probowałam wszystkiego ale efekt był marny...



A co to za książki?



Mnie też i to nie tylko sutki ale całe piersi głównie po bokach....



O matko 6 dni bez załatwiania? Chyba bym umarła


Dziewczyny mam takie pytanko. W którym miejscu czujecie ruchy dzieciątka? Bo ktoś pisał że czuje je w podbrzuszu a ja czuję wysoko tzn powyżej linii pępka w różnych miejscach czasami po bokach czasami na środku i już się zastanawiam czy coś ze mną nie tak? ja nigdy nie czułam tak nisko.... a może to nie ruchy dziecka tylko mam jakiegoś tasiemca?

Mnie bobas kopie zazwyczaj poniżej pępka po lewej stronie, nie wiem czemu akurat po lewej...

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez aliisanka

Nikuś, myślałam że tylko mój mąż jest taki opiekuńczy (o ile nie nadopiekuńczy) na punkcie mojego zdrowia, tego czy cierpię, ale widzę że nie jestem sama
mój mąż kilkanaście razy dziennie pyta czy dobrze się czuję, czy wszystko dobrze itp. i tak było też przed ciążą, teraz może się tylko nasilić

No to widzę mój tez nie odosobniony... kilka razy zawsze z pracy dzwoni i pyta jak sie czuję, a mama moja nie lepsza-też mnie terroryzuje...

[Biedroneczkaolga]

mój mąz to mi sms wysyła i się pyta co robie i jak się czuje

[19martusia86]

Napisane przez karamari

Co do solarium, to wiadomo, że w ogóle jest szkodliwe dla skóry, ponieważ niszczy włókna kolagenowe. Problem z opalaniem się w ciąży na słońcu jak i w solarium zaś polega na tym, że zmienia się pigmentacja skóry - pojawia się linea negra na brzuchu, ciemnieją sutki, mogą ciemnieć wszelkie pieprzyki. Mogą więc wystąpić przebarwienia cery, nieregularna pigmentacja. Także na słoneczko polecam krem z wysokim filtrem, a solarium może niech poczeka?

Co do filtrów całkowicie się zgadzam.
Co do zmiany pigmentacji też-chociaż nie zawsze na nieregularną pigmentacje ma wpływ słońce na co przykładem jest moja siostra, nie opalająca się w ciąży. Przy pierwszym dziecku na jej prawej piersi pojawiły się pieprzyki które do tej pory nie zniknęły. Zawsze się śmiejemy, że jak by szwagier miał żonę po piersiach rozpoznać to nie miał by żadnego problemu

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Nika1980

tak, kotek jest suuuper.

tu w Holandii jest poród domowy nawet "zalecany" jeśli nie ma przeciwskazań....więc są bardzo poularne. my nadal rozmyslamy...

co do szkoły rodzenia to myslę, że głownie chodzi o to, że wiele osób nie zmobilizuje siędo ćwiczeń w domu , no iprzede wszystkich chodzi o opracowanie technik radzenia sobie z bólem i skurczami, przygotowanie kobiety do współpracy z położną oraz męża do odpowiedniego wspierania kobiety.
Osobiście bardzo chcę uczestniczyć, ale wcale nie uważam, że jak się do szkoły rodzenia nie pójdzie to poród nie przebignie dobrze. znam kobiety które rodziły i bez skzoły rodzenia i miały dobry poród. spraw indywidualna pewnie.



dokładnie to samo mówi mój mąż, że niewie jak to zniesie to bezsilne patrzenie na mój ból, ale ja go zawsze uświadamiam, że już sama jego obecność i wsparcie dużo mi da...

będziemy trzymać kciuki zatem 27 maja...

a ja siedzę z nosem w testach zaliczeniowych i sprawdzam...faktycznie poszły średnio...



ooo bardzo miło

Malin ja też mam suchą skórę, ale jest lepiej od jakieś czasu bo codziennie rano po prysznicu używam oliwki na całe ciało, a wieczorem krem na rozstępy na piersi brzuszek i biodra. i jest lepiej.

Oliwkę to ja już chyba z kilometra wyczuje... na piersi i brzuch używam kremów przeciw rozstępom, a na resztę ciała zwykłe balsamy...

[margolcia1006]

Napisane przez Biedroneczkaolga

ja też mam teraz początek 20 tygodnia - macica powinna być na wysokości 19 cm od spojenia czyli u mnie jakiś 1cm przed pępkiem i mniejwięcej na tej wysokości czuje kopniaki - ale powyżej nie
Super brzusio (to pięcioraczki):
http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/9759/ciaza.jpg

U mnie też 1 cm nad pępkiem bo właśnie się zmierzyłam ale mimo wszystko wydaje mi się że ciut wyżej czuję ruchy.... No nic.... zapytam się ginki na następnej wizycie czy to normalne....

Napisane przez malin30

Wczoraj przeczytałam w M jak mama duży artykuł o dzieciach z alergią. Wyraźnie napisano, żeby nie przesadzać z ograniczaniem produktów, które mogą uczulać, tak jak po urodzeniu dziecka z nadmiernym sprzątaniem. Dziecko musi mieć kontakt z potencjalnymi alergenami. Dlatego ja piję kakao, jem twarożki i żółty ser oraz zajadam się od czasu do czasu słodyczami, w których są orzechy.
Ja nie jestem alergiczką ani nikt z mojej najbliższej rodziny, tylko mąż (ale też nie do końca, bo na przykład w testach wyszła mu alergia na sierść kota, a na naszego kocura nie reaguje alergicznie). W takiej sytuacji dziecko ma tylko 30% "szans" na alergię.


W szkołach rodzenia wymagają pisma od ginekologa prowadzącego ciążę, że nie ma przeciwwskazań do wykonywania ćwiczeń. Co do szkoły i położnej - moja teściowa jest położną (która będzie przy porodzie), a mimo to chcemy chodzić na zajęcia do szkoły rodzenia. Jest bardzo dużo sytuacji przed samym porodem, a potem po - w domu, gdy położnej nie ma "pod ręką" i trzeba być na wszystko przygotowanym. Mąż przede wszystkim.

Ja tam jem wszystko na co mam ochotę. Nikt z nas nie ma alergii w rodzinie tez nie więc mam nadzieje że dzidzia nie będzie uczulona...

Napisane przez malin30

Zauważyłam niedawno, że faktycznie ciąża strasznie wysusza skórę. Tam, gdzie stosuję balsam na rozstępy, jest OK, ale łydki i ręce to masakra.

U mnie też masakra.... muszę się 2 razy dziennie balsamować bo jak się nie pokremuję to mnie skóra swędzi i się łuszczy...

Napisane przez malin30

Moje hormony odezwały się wczoraj w inny sposób - strasznie nerwowa byłam. Najpierw wyżywałam się na sprzęcie, a potem na mężu.

Ja też miałam wczoraj kiepski dzień. Oczywiście musiałam swoje emocje na mężu wyładować ale przynajmniej się lepiej poczułam

[19martusia86]

Napisane przez Biedroneczkaolga

ja miałam jakiś czas podobną sytuację
Pojechaliśmy z mężem do marketu na zakupy a że w ten sam dzień trochę przesadziłam ze sprzątaniem to mnie biodra bardo bolały... więc poszłam do kasy z pierwszeństwem oczywiście nikt nie miał zamiaru mnie przepuszczać .. i tak stoje i stoje wypinam ten brzuch aż w końcu jakaś babka mówi żeby mnie przepuścić bo w ciazy jestem... i na dodatek jeszcze kasjerka mówiła żebym sobie spokojnie pakowała ona poczeka... a ja jak ktoś się nademną lituje to odrazu się wzruszam.. no i poszło bolały biodra wszyscy wokół mili a ja stałam i ryczałam a mąż szybko pakował żebyśmy już poszli... ryczałam jeszcze pół wieczoru - hormony normalnie szalały

Ja też jakaś wrażliwa sie zrobiłam... tylko coś mnie spotka a już łzy w oczach mam. Strach Arkę Noego włączyć...

[Nika1980]

co do słońca i opalania to ja już bez słońca zauważyłam zmieny na skórze ldatego kupiłam silny krem z filtrem 30- wolę być blada niż mieć kropki , które potem nie zejdą. zresztą bezpieczeństwo na pierwszym miejscu i maluszka i moje , a słońce jest niebezpieczne.
Kupiłam krem z wysokim filtrem bo chociaż opalać się nie lubię to uwielbiam spacery w słońcu brzegiem morza czy nad jeziorkiem...


kurcze, u nas zaczęło lać więc nici ze spacerku....tak więc zrobiłam przerwę w sprawdzaniu testów i maltretuję moje biedne palce na gitarze, może choć wibracje muzyczne dotrą do dzidzi albo mój głos...

[Tequillla]

Napisane przez 19martusia86

Ja też jakaś wrażliwa sie zrobiłam... tylko coś mnie spotka a już łzy w oczach mam. Strach Arkę Noego włączyć...

hi hi chyba żadnej z nas to nie omija Przy tych kołysankach, do których któraś z Was podawała linka -ryczę jak bóbr. Na filmach płaczę, nawet na kreskówkach... A przed ciążą raczej trudno mnie było aż tak rozczulić...
Dziewczyny, macie rozstępy? Mnie się na piersiach pojawiły

[19martusia86]

Napisane przez Tequillla

hi hi chyba żadnej z nas to nie omija Przy tych kołysankach, do których któraś z Was podawała linka -ryczę jak bóbr. Na filmach płaczę, nawet na kreskówkach... A przed ciążą raczej trudno mnie było aż tak rozczulić...
Dziewczyny, macie rozstępy? Mnie się na piersiach pojawiły

Mnie póki co nie dopadły i mam nadzieje, że tak zostanie. Moja mama ani siostra rozstępów nie mają łudzę się więc, że genetyka jest po mojej stronie...

[precious_81]

Oczywiście nie nadrobiłam tych zaległych kilku stron

Napisane przez malin30

Czy Was nadal bolą piersi? Bo mnie tak

Mnie nie bolą, ale wieczorem mnie strasznie swędzą i mąż się ze mnie śmieje jak się drapię i wydaję dziwne odgłosy przy tym

Napisane przez Biedroneczkaolga

wiecie może coś na temat szkoły rodzenia? co tam się dzieje ciekawego? ja tylko słyszałam że ćwiczenia i maltretowanie lalki - typu kąpanie ubieranie i zakładanie pieluchy.

Powiem Ci za tydzień bo właśne wtedy zaczynamy zajęcia ale jak wstępnie rozmawialiśmy z położną to jest bardzo dużo ciekawych zagadnień.

Napisane przez sweetpinky

ja czuję w podbrzuszu gdzieś po środku między pępkiem a Gabrychą

Ja też czuję w tych strefach chociaż raczej nisko przy jajnikach niż przy pępku. No i ostatnio zauważyłam, że małej spodobały się organy kościelne bo zaczęła wywijać jak organista zagrał w kościele.

Napisane przez malin30

W szkołach rodzenia wymagają pisma od ginekologa prowadzącego ciążę, że nie ma przeciwwskazań do wykonywania ćwiczeń. Co do szkoły i położnej - moja teściowa jest położną (która będzie przy porodzie), a mimo to chcemy chodzić na zajęcia do szkoły rodzenia. Jest bardzo dużo sytuacji przed samym porodem, a potem po - w domu, gdy położnej nie ma "pod ręką" i trzeba być na wszystko przygotowanym. Mąż przede wszystkim.

My nie musimy przynosić żadnego zaświadczenia od ginekologa.

Napisane przez Tequillla

Dziewczyny, macie rozstępy? Mnie się na piersiach pojawiły

Już myślałam, ze one pojawią się pod koniec ciąży jak dużo urośniemy. No chyba że bardzo urosły Ci piersi.

[Nika1980]

Precious, już zaczynacie zajęcia ze szkoły rodzenie? u nas to się zaczyna jakoś dwa miesiące przed porodem czy coś takiego...
nadal leje, opuszki palców mnie tak bolą że cięzko pisać na klawiaturze i siedze nad tymi testami....heh
zamówię pizze na obiad mniaaaam

[sorejna]

Napisane przez Tequillla

śliczny! zgabniusi

Napisane przez aniago25

hej mamusie, sorejna ale ty szczypioreczek jestes ale brzuszek śliczny jest

Napisane przez sweetpinky

ale Ty szczupła jesteś, ale brzuszek już widać ładny

Napisane przez 19martusia86

Chudzinka z Ciebie... ale brzusio super.

Napisane przez nimitz

Alez jestes drobniutka! i jaki sliczny brzusio!

Napisane przez karamari

Witajcie, dziewczynki!

Orzeszku, ajjjj!
Aniago25, Sorejna, świetne brzuszki!

Napisane przez katarzinka

Witajcie
Sorenja brzuszek elegancki

Dzięki dziewczyny
Chudzielec ze mnie jest. Zawsze walczyłam o każdy kilogram przy moim wzroście 170 cm najwięcej ważyłam 52. Na początku ciąży moja waga spadła do 48 kg. Z góry zaznaczam, że żadnej anoreksji czy anemii nie mam taka moja uroda - mam to po rodzinie taty
Pisałyście coś o związku wagi z wypróżnianiem, przed ciążą nigdy nie miałam z tym problemów, codziennie o tej samej porze, jak w zegarku, więc nie ma to chyba większego znaczenia, w każdym bądź razie nie u mnie. Na początku ciąży doskwierały mi zaparcia i pomogła właśnie kapusta kiszona.Sweetpinky może być też sok ale mi 20 dkg kapustki wystarczyło.

Napisane przez miss.hot

Wszystkie apteczne specyfiki radzę skonsultować z ginem - mi np powiedziała, że nie powinnam stosować czopków

Czopki zaproponował mi właśnie gin, pani w aptece potwierdziła, że są bezpieczne dla kobiet w ciąży ale jak pisałam wyżej wcześniej pomogła kapusta.

Napisane przez malin30

Czy Was nadal bolą piersi? Bo mnie tak

Całe szczęście póki co nie mam żadnego problemu z piersiami tylko zaokrągliły się, a ostatnio mój zauważył, że sutki mi się troszkę większe zrobiły.

Napisane przez karamari

Co do solarium, to wiadomo, że w ogóle jest szkodliwe dla skóry, ponieważ niszczy włókna kolagenowe. Problem z opalaniem się w ciąży na słońcu jak i w solarium zaś polega na tym, że zmienia się pigmentacja skóry - pojawia się linea negra na brzuchu, ciemnieją sutki, mogą ciemnieć wszelkie pieprzyki. Mogą więc wystąpić przebarwienia cery, nieregularna pigmentacja. Także na słoneczko polecam krem z wysokim filtrem, a solarium może niech poczeka?

Dziękuję za jasne wytłumaczenie pożegnałam się z solarium na dobre w weekend majowy jadę na działkę nad morze, więc tam złapie trochę słoneczka

[precious_81]

Napisane przez Nika1980

Precious, już zaczynacie zajęcia ze szkoły rodzenie? u nas to się zaczyna jakoś dwa miesiące przed porodem czy coś takiego...
nadal leje, opuszki palców mnie tak bolą że cięzko pisać na klawiaturze i siedze nad tymi testami....heh
zamówię pizze na obiad mniaaaam

No własnie u nas zajęcia trwają 2 miesiące, więc na 2 miesiące przed terminem to trochę ryzykowne bo dzidzia może zjawić się wcześniej, można gorzej się czuć pod koniec itp. no i w dodatku to będą wakacje więc urlopy, wyjazdy. Jak zaczniemy teraz w maju to skończymy na początku lipca więc zostaną 2 miesiące do porodu, to chyba w sam raz.

My też dzisiaj zamawiamy pizzę ale to dlatego że na dzisiaj mamy zaplanowany maraton w poszukiwaniu drzwi

[sorejna]

U mnie do szkoły rodzenia można zgłaszać się po 26 tygodniu. Właśnie się zastanawiam, czy się zapisać, czy nie, tym bardziej, że coraz częściej słyszę od młodych rodziców, że to strata czasu. Poza tym ja i tak ćwiczyć jeszcze nie mogę więc pewnie problem sam się rozwiąże.

Jeśli chodzi o suchą skórę, to ja zawsze miałam z tym problem, bez balsamu do ciała i kremu do buzi nie wyobrażam sobie dnia. Ostatnio na twarzy pojawiły mi się suche zaczerwienienia więc koniecznie muszę kupić krem o podwójnym nawilżeniu. Kiedyś to wyglądałam jak muchomor ale to m.in. przez alergie, która znów mi zaczęła doskwierać. Poza tym mam uśpioną astmę i modle się by tak szybko nie wróciła

[Tequillla]

Napisane przez 19martusia86

Mnie póki co nie dopadły i mam nadzieje, że tak zostanie. Moja mama ani siostra rozstępów nie mają łudzę się więc, że genetyka jest po mojej stronie...

Moja mama miała straszne rozstępy, więc nie cieszy mnie wpływ genów na skłoność do rozstępów..

Napisane przez precious_81

Już myślałam, ze one pojawią się pod koniec ciąży jak dużo urośniemy. No chyba że bardzo urosły Ci piersi.

Jak na mnie to sporo... zawsze były malusie, a teraz