Plotkowy dla dietetyczek :) IV

[LoLcIa123]

Kurczę,ale ja się ostatnio beznadziejnie czuję,non stop senna jestem,nie chce mi się z domu wychodzic,jeść chyba jakaś depresja

[Mercy]

Napisane przez agolek

dzieki ci Pani

Napisane przez Ewusia_marchew

pewnie jak już będę harować codziennie to też mi braknie sił na imprezowanie weekendowe dlatego korzystam póki mogę ( w sumie już tylko rok mi został )
To korzystaj poki mozeszA co studjujesz?

na mojego kaca to nic nie pomaga i mam wtedy smaki na różne dziwne jedzenie
ale teraz po dwóch piwkach i pizzy ze szpinakiem całkiem sie już dobrze czuję

pizza ze szpinakiem-mniamm


Imprezka dzisiejsza krótka acz treściwa w babski gronie śmigam do wanny i do łóżeczka odespać reszcie co nieco

Idz idz zeby zebrać siły

miłych snów

Napisane przez EwelkaaS

Mercy, no ba ! kto nie lubi poszaleć
hihihihi
A ja niedawno wstałam i znów muszę się budzić dziś imprezka urodzinowaa, spóźniona bo spóźniona, ale fakt, że jest i pewnie jak zwykle kaski trochę wpadnie od ciotki i chrzestnego wcale bym się nie obraziła, ha
ooo kasiora to takNot o ja składam spoznione zyczenia urodzinowe

Napisane przez LoLcIa123

Kurczę,ale ja się ostatnio beznadziejnie czuję,non stop senna jestem,nie chce mi się z domu wychodzic,jeść chyba jakaś depresja

Lolciu złota

Napisane przez agness51

U mnie w planach dzisiaj ... TŻ-et

oooo TZA to się Agness cieszy


Miłego dnia

[anniaa]

Witam dawno nie pisałam ale tak jakos mnie sie nie chciało. u mnie dobrze redukcja idzie pieknie w pracy no coz dzisiaj zastanawiałam sie czy płakac czy sie smiac. mało pracowników było przyjechała z tych jakas manager która jakas taka nieogarnieta , jak sie cos działo złego to uciekała bo ona musi cos zrobic , prosiło sie ja o cos a ona tak tak i tego nie wykonywała najlepsze było jak skonczył sie papier na kasie i taka dziewczyna mówi mi Ania zmienisz bo ja 2 dzien na kasie i jeszcze nie wiem jak sie wymienia to mówie do manager zmien jej a ta wsadziła zurzyta rolke ( jak mozna nie zauwazyc ze na rolka nie jest czysta ) i jeszcze jakas jedna pracownica przyjechała mówiło sie do niej jedno a ta drugie cały czas gdzies sobie chodziła katastrofa , ja juz czekałam az bedzie godzina ma i pójde do domu ale przynajmniej z innymi miałam polew Wogóle sie wkurzyłam na tz bo przyjeźdza sobie 20 sieprnia do k-ce. fajnie super moze niech lepiej wraca wogóle 1 wrzesnia po co sie spieszyc wrr choc doskonale wie ze ja szkołe zaczynam 25 sierpnia

Lolciu ja tez ostatnio jestem senna , po pracy godzina snu musi byc ale to chyba z przemeczenia

[malinka_86]

Dziewczynki żegnam się na jakiś tydzień
Zmykam na te wakacje, chociaż mi się nie chce...

[Mercy]

O jeju ale mi się chce spać!Zmykam już dobranoc!!!

Malinko jak to Ci się nie chce?N WAKACJE? EEE JEDZ I BAW SIę DOBRZE

[EwelkaaS]

Agness, Mercy- dziękuję .
Malinko oo, a gdzie jedziesz ? kurczę, mi by to się chciałoo ..
Agness no to hm .. ciekawe plany

Impreza taka sobie, w sumie nie ma co komentować
trochę zmęczona jestem, chociaż nawet nie wiem czym. Jeszcze trochę 'posurfuję' po necie, powizażuję i zmykam powoli
Dobranoc

[Milka19]

Napisane przez agolek

ojejej Milkus a co ty tobisz na nogach w sobote o 5 rano? juz si espisz czy jeszcze nie spisz?

A uwaga wstałam koło 4 Ten wewnętrzny zegar biologiczny jest czasem nie do zniesienia

Napisane przez LoLcIa123

Emilko no w końcu jesteś,jak na zawołanie

Telepatia jakaś

Napisane przez LoLcIa123

Kurczę,ale ja się ostatnio beznadziejnie czuję,non stop senna jestem,nie chce mi się z domu wychodzic,jeść chyba jakaś depresja

No nie żartuj Może jakaś dawka magnezu w celu doładowania akumulatorków

Dobranoc

Ps. Aniu trzymaj się pracusiu Nasz

[LoLcIa123]

No i się pochorowałam,dzień przed naszym wyjazdem,od wczoraj mam biegunkę,w dodatku w nocy tak mnie od niej bolał brzuch i krzyże,że przeszło mi do uda i teraz nie mogę ruszyc nogą,tzn praca nogi jest utrudniona,jakbym miała siniaka w środku,jest to możliwe? nie śpie od 4 godziny,jestem zmęczona,śpiąca i smutna

[agolek]

Napisane przez Milka19

A uwaga wstałam koło 4 Ten wewnętrzny zegar biologiczny jest czasem nie do zniesienia

o rany! wspolczuje.. a moze zazdroszcze bo masz dlzuszy dzien

dzien dobry laleczki

ale piekny poranek,obudzilam sie przed 8, slonce pieeknie swieci prze zasloniete zaslony ja z kawka surfuje..uwielbiam takie poranki

zaraz wstaje i scigam Tz z lozka i jedziemy do parku pograc w badmintona a ja wezme moj nowy MP3 i wyprobuje na jakims malym biegu potem na aukcje samochodowa i do polskiego sklepu, moze kupie jakas gazete w koncu bo ostatnie co jade to nie ma nic..

milego dzionka wam zycze

[agness51]

Dzień dobry i miłego dnia kochane

[Mercy]

Hello!

Napisane przez LoLcIa123

No i się pochorowałam,dzień przed naszym wyjazdem,od wczoraj mam biegunkę,w dodatku w nocy tak mnie od niej bolał brzuch i krzyże,że przeszło mi do uda i teraz nie mogę ruszyc nogą,tzn praca nogi jest utrudniona,jakbym miała sianiaka w środku,jest to możliwe? nie śpie od 4 godziny,jestem zmęczona,śpiąca i smutna

Lolciu?Co to Ci tak zaszkodziło?i to dzien przed wyjazdem..moze się jakos wykurujesz-moze miętka, no niewiem, moze same suchaki jedz...A co to ten sieniak?

Napisane przez agolek

dzien dobry laleczki

ale piekny poranek,obudzilam sie przed 8, slonce pieeknie swieci prze zasloniete zaslony ja z kawka surfuje..uwielbiam takie poranki


oj ja też
zaraz wstaje i scigam Tz z lozka i jedziemy do parku pograc w badmintona a ja wezme moj nowy MP3 i wyprobuje na jakims malym biegu potem na aukcje samochodowa i do polskiego sklepu, moze kupie jakas gazete w koncu bo ostatnie co jade to nie ma nic..
Samochod kupujecie?

milego dzionka wam zycze

Napisane przez agness51

Dzień dobry i miłego dnia kochane

Dzien dobry Agness


Miłego dnia!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez LoLcIa123

Ewusiu ,a Ty tylko baluj planuję pod koniec przyszłego tyg wybrać się do spiża z Tż-etem,może się gdzieś zobaczymy

w ciągu najbliższych 2 tygodni jestem uziemiona w domu rodzinnym, wiec imprezowanie katowickie zawieszone a w Spiżu byłam ostatnio, w zeszłym tygodniu tylko jak się tam wybierasz to musisz się kamuflować, bo ochroniarze dość skrupulatnie sprawdzają dowody

Napisane przez EwelkaaS

phi, mamy coś wspólnego chociaż 9.30 to wcale nie tak późno, ja ostatnio do 12 śpię

u mnie 12 ostatnio też się zdarza ale to muszę się odpowiednio późno (czyli najlepiej nad ranem ) spać położyć

Napisane przez Mercy

To korzystaj poki mozeszA co studjujesz?

korzystam jak najbardziej
a studiuję (pisałam to ostatnio nawet ) filologię klasyczną

Napisane przez anniaa

Witam dawno nie pisałam ale tak jakos mnie sie nie chciało. u mnie dobrze redukcja idzie pieknie w pracy no coz dzisiaj zastanawiałam sie czy płakac czy sie smiac. mało pracowników było przyjechała z tych jakas manager która jakas taka nieogarnieta , jak sie cos działo złego to uciekała bo ona musi cos zrobic , prosiło sie ja o cos a ona tak tak i tego nie wykonywała najlepsze było jak skonczył sie papier na kasie i taka dziewczyna mówi mi Ania zmienisz bo ja 2 dzien na kasie i jeszcze nie wiem jak sie wymienia to mówie do manager zmien jej a ta wsadziła zurzyta rolke ( jak mozna nie zauwazyc ze na rolka nie jest czysta ) i jeszcze jakas jedna pracownica przyjechała mówiło sie do niej jedno a ta drugie cały czas gdzies sobie chodziła katastrofa , ja juz czekałam az bedzie godzina ma i pójde do domu ale przynajmniej z innymi miałam polew Wogóle sie wkurzyłam na tz bo przyjeźdza sobie 20 sieprnia do k-ce. fajnie super moze niech lepiej wraca wogóle 1 wrzesnia po co sie spieszyc wrr choc doskonale wie ze ja szkołe zaczynam 25 sierpnia

TŻ-owi należy się bicie jak nic

a co do pracy, to na szczęście lipca już niewiele zostało

Napisane przez malinka_86

Dziewczynki żegnam się na jakiś tydzień
Zmykam na te wakacje, chociaż mi się nie chce...

baw się dobrze (i niech Ci się zachce wakacjować )

Napisane przez LoLcIa123

No i się pochorowałam,dzień przed naszym wyjazdem,od wczoraj mam biegunkę,w dodatku w nocy tak mnie od niej bolał brzuch i krzyże,że przeszło mi do uda i teraz nie mogę ruszyc nogą,tzn praca nogi jest utrudniona,jakbym miała siniaka w środku,jest to możliwe? nie śpie od 4 godziny,jestem zmęczona,śpiąca i smutna

sensacje żołądkowe to możesz mieć na poczet wyjazdu, to si ę często zdarza.. ale z tą nogą to mam nadzieję ze przeszło

ale jestem zmęczona i niewyspana wczoraj byłam na tym całym festiwalu, nawet fajnie było super pokaz laserów i sztucznych ogni i koncert Perfectu, za którym nie przepadam, ale wiadomo ze piosenki się zna to można było posłuchać
wróciłam coś koło 3 chyba a dziś mnie rodzina obudziła, no bo przecież tyyyle roboty. Odpoczywam teraz chwilę, ale coś mi się zdaje że czeka mnie prasowanie i pomoc w pakowaniu. Nie ma to jak rodzice jadący na wakacje


udanego niedzielnego popołudnia Skarby

[Mercy]

Napisane przez Ewusia_marchew

korzystam jak najbardziej
a studiuję (pisałam to ostatnio nawet ) filologię klasyczną

a no rzeczywiscie juz pamiętam

Oj Jezu!!Lolcia! Ja się pytam co to jest siniaka a to o siniak chodzi dopiero teraz przeczytałam drugi raz a ja myslałam ze podejrzewasz u siebie jakas tajemnicza chorobe o nazwie siniaka, która objawia się biegunką
Cos niedospana chyba jestem i nie kontaktuje jak trzeba

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

ale jestem zmęczona i niewyspana wczoraj byłam na tym całym festiwalu, nawet fajnie było super pokaz laserów i sztucznych ogni i koncert Perfectu, za którym nie przepadam, ale wiadomo ze piosenki się zna to można było posłuchać ooo super ja lubie Perfekt,rzn te stare piosenki bo nie wiem nawet czy graja cos nowego.
wróciłam coś koło 3 chyba a dziś mnie rodzina obudziła, no bo przecież tyyyle robotyhehehe u mnie tez zawsze to byl standard.. Odpoczywam teraz chwilę, ale coś mi się zdaje że czeka mnie prasowanie i pomoc w pakowaniu. Nie ma to jak rodzice jadący na wakacje ooo a gdzie sie wybieraja?gdzies dalej?

udanego niedzielnego popołudnia Skarby

udanego nawzajem

hello,

ja wlasnie zjadlam obiad(grillowany losos, fasolka szparagowa,buraczki..mmmm ),ylam na pysznej kawce mrozonej i ogolnie bardzo mily dzien mialam czuje sie wypoczeta.Co nie zmienia faktu,ze nie chce mi sie isc do pracy jutro..

milego wieczorka wam zycze

[schism_]

Elo melo

I kolejny weekend dobiega ku końcowi ;P Jam jak to ja, leniłam się ,dreptałam tu i tam. Dziś miałam zabawną sytuację, spotkałam przyjaciółkę z czasów gimnazjalnych,pogadałyśmy se, przy okazji dowiedziałam się,że na uniwersyteckie kulturoznawstwo się nie dostała (a byłam przekonana,że tak,wszak na liście figurowały 2 osoby o takich inicjałach), jest na 177 miejscu,Ja z kolei na 133 przy limicie 125, jutro chyba pojadę jednak złożyć papiery. Jak jutro sytuacja z diagnozą/leczeniem wyjaśni się pozytywnie dla mej osoby ,Rok się pomęczę,pouczę (czego innego )i w maju bardzo możliwe,że będę zdawać maturę z chemii,biologii i fizyki, potem rekrutacja na medycynę. Zwyczajnie po długich namysłach stwierdziłam,że ejst to chyba jedyny kierunek,który mimo wielu niedogodnościom chciałabym studiować, zresztą ta gałąź nauki rajcowała mnie od dziecięctwa niemalże (a któż inny zamiast bajek o Kopciuszku wolał przeglądać ryciny w Encyklopedii Zdrowia PWN jak nie Ja )

Z innej beczki znowuż węszę intrygę 3 dni temu bodajże, mój były-niedoszły na nk , zamieścił zdjęcie ze swymi znajomymi, niby nic dziwnego ,acz fota była mego autorstwa, zrobiona na pierwszej (i ostatniej na 1,5 roku czasu ;>)randce, w ogóle było to spotkanie,na którym po raz pierwszy gadaliśmy w cztery oczy, po miesiącach 'podchodów',gapienia et.c o_O Oczywiście całego faktu nie raczyłam skomentować... Jakiś czas 'po' ,Ja z braku laku daję nowe foto , ten gdy tylko się zorientował 'wlazł' na portal grono i last.fm ,na których i Ja mam profil ,jestem w owego 'friendsach' .
Dzisiaj wpartolilł kolejny obrazek, z cyklu'jaki to ja jestem boski' Do tego będąc dziś na gygy. ustawiłam sobie stat na niewidoczny, jakże rozbawił mnie fakt,że 3 minuty później ów też stał się niedostępny

Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi,może nad interpretuję fakty,ale co jak co ubaw z pana X mam niezły _^_

Powizażuję jeszcze trochę i zmykam do spania.
Miłego wieczoru

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Mercy

Cos niedospana chyba jestem i nie kontaktuje jak trzeba

heheheheheh, wyślij się, koniecznie

Napisane przez agolek

ooo a gdzie sie wybieraja?gdzies dalej?

ano, na Maderę sobie lecą

Napisane przez agolek

ja wlasnie zjadlam obiad(grillowany losos, fasolka szparagowa,buraczki..mmmm ),ylam na pysznej kawce mrozonej i ogolnie bardzo mily dzien mialam czuje sie wypoczeta.Co nie zmienia faktu,ze nie chce mi sie isc do pracy jutro..

grunt ze weekend spełnił swój cel

Napisane przez schism_

Z innej beczki znowuż węszę intrygę 3 dni temu bodajże, mój były-niedoszły na nk , zamieścił zdjęcie ze swymi znajomymi, niby nic dziwnego ,acz fota była mego autorstwa, zrobiona na pierwszej (i ostatniej na 1,5 roku czasu ;>)randce, w ogóle było to spotkanie,na którym po raz pierwszy gadaliśmy w cztery oczy, po miesiącach 'podchodów',gapienia et.c o_O Oczywiście całego faktu nie raczyłam skomentować... Jakiś czas 'po' ,Ja z braku laku daję nowe foto , ten gdy tylko się zorientował 'wlazł' na portal grono i last.fm ,na których i Ja mam profil ,jestem w owego 'friendsach' .
Dzisiaj wpartolilł kolejny obrazek, z cyklu'jaki to ja jestem boski' Do tego będąc dziś na gygy. ustawiłam sobie stat na niewidoczny, jakże rozbawił mnie fakt,że 3 minuty później ów też stał się niedostępny

ja myślę ze Twoim powołaniem jest jednak zostanie detektywem


no i skończyła się mega pracowita niedziela z żelazkiem w ręku powinnam spać iść bo jestem niedospana i zmęczona, no ale oczywiście gadam na gg z TŻ-em codzienna dawka konwersacji musi być, a że nie widzieliśmy się dziś więc


dobrej nocki

[tamonita]

Cześć Dziewczyny.
Wiem, że ostatnio nie udzielam się tu zbyt często, ale tak jakoś wyszło... Nie wiem dlaczego, ale zupełnie straciłam ochote na udzielanie się tu i wogóle. Ogólnie pewnie bym nie napisała, gdyby nie fakt, że to mój 5000 post i chciałabym napisać go wśród "swoich"...
Co u mnie ? Chyba beznadziejnie... Rozstałam się z TŻetem w środe... Tzn. to on rozstał się ze mną... Nie podał przy tym żadnego sensowanego powodu, wprost przeciwnie, zakręcił się bardzo, powiedział, że sam nie wie czego chce i był bardzo smutny przy tym jak mi to mówił, na odchodzne obiął mnie pare razy i pocałował... Dziwne to wszystko zakłądając, że on naprawde traktował mnie poważnie, bo chyba nikt nie umiałby tak grać... Choć w sumie sama już nie wiem... Życie. Niestety nie przeżyłam tego zbyt spokojnie... 3 dni doła, a po rozstaniu godzina ciągłego płaczu i krzyku na zmiane. Tęsknie. Tęsknie za nim, ale nie mam zamiaru się mu narzucać... Boli mnie tylko, że tak wyszło bo podobno bardzo do siebie pasowaliśmy, jego znajomi bardzo mnie polubili i wogóle super nam się gadało, super sie rozumieliśmy... Ehhh...
Ogólnie oprócz tego smutnego incydentu jakoś mi się żyje, chodzę na kurs, jazda idzie mi całkiem ok, w sobote idę na 18nastkę do kumpeli, więc chociaż w ten jeden dzień nie będe się nudziła...
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego dnia.


5000 post !

[EwelkaaS]

Napisane przez tamonita

Cześć Dziewczyny.
Wiem, że ostatnio nie udzielam się tu zbyt często, ale tak jakoś wyszło... Nie wiem dlaczego, ale zupełnie straciłam ochote na udzielanie się tu i wogóle. Ogólnie pewnie bym nie napisała, gdyby nie fakt, że to mój 5000 post i chciałabym napisać go wśród "swoich"...
Co u mnie ? Chyba beznadziejnie... Rozstałam się z TŻetem w środe... Tzn. to on rozstał się ze mną... Nie podał przy tym żadnego sensowanego powodu, wprost przeciwnie, zakręcił się bardzo, powiedział, że sam nie wie czego chce i był bardzo smutny przy tym jak mi to mówił, na odchodzne obiął mnie pare razy i pocałował... Dziwne to wszystko zakłądając, że on naprawde traktował mnie poważnie, bo chyba nikt nie umiałby tak grać... Choć w sumie sama już nie wiem... Życie. Niestety nie przeżyłam tego zbyt spokojnie... 3 dni doła, a po rozstaniu godzina ciągłego płaczu i krzyku na zmiane. Tęsknie. Tęsknie za nim, ale nie mam zamiaru się mu narzucać... Boli mnie tylko, że tak wyszło bo podobno bardzo do siebie pasowaliśmy, jego znajomi bardzo mnie polubili i wogóle super nam się gadało, super sie rozumieliśmy... Ehhh...
Ogólnie oprócz tego smutnego incydentu jakoś mi się żyje, chodzę na kurs, jazda idzie mi całkiem ok, w sobote idę na 18nastkę do kumpeli, więc chociaż w ten jeden dzień nie będe się nudziła...
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego dnia.


5000 post !

Oj Tamuś .. a nie przejmuj się, kopnij to wszystko, tego kwiatu jest pół światu, znajdziesz jeszcze lepszego Wiem, że łatwo mówić, ale tak jest. i miłej 18nastki .

U mnie też się trochę sprawy pomieszały.
Zapytałam wczoraj X, czy Y ma coś na koncie, ale on oczywiście musiał zapytać czy mi się Y podoba po dłuższych sporach i nie chceniu powiedzieć sobie tego czy owego dowiedziałam się, że X zmyślił to, że ja się podobam Y tylko dlatego, abym powiedziała mu czy mi się podoba..i zaraz zapytał czy on sam mi się podoba. Nie będę owijała w bawełnę i powiedziałam, że tylko go lubię. I się zaczęło. Y ma podobno dziewczyne, acz wierzyć mu na 100% nie wierzę, bo on bajeruje trochę. A X już zaczął o tym, że mu się podobam i takie tam.. Teraz najwidoczniej 'próbóje się odkochać', bo uznał, że starał się nie będzie bo szans i tak już u mnie nie ma. W sumie lepiej, że się wcześniej wydało niż później
Czekam, bo niedługo idę do gina, a jutro planowany wyjazd z kumpelą na zakupki miałam też jechać do niej na wioskę, ale sama już nie wiem, czy dobrze bym zrobiła...
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę

[LoLcIa123]

Trzymajcie dziewczyny kciuki za wyniki mojej morfologii

[agnis2908]

Napisane przez LoLcIa123

Trzymajcie dziewczyny kciuki za wyniki mojej morfologii

Ja trzymam! Będzie dobrze

[Ewusia_marchew]

Napisane przez tamonita

Cześć Dziewczyny.
Wiem, że ostatnio nie udzielam się tu zbyt często, ale tak jakoś wyszło... Nie wiem dlaczego, ale zupełnie straciłam ochote na udzielanie się tu i wogóle. Ogólnie pewnie bym nie napisała, gdyby nie fakt, że to mój 5000 post i chciałabym napisać go wśród "swoich"...
Co u mnie ? Chyba beznadziejnie... Rozstałam się z TŻetem w środe... Tzn. to on rozstał się ze mną... Nie podał przy tym żadnego sensowanego powodu, wprost przeciwnie, zakręcił się bardzo, powiedział, że sam nie wie czego chce i był bardzo smutny przy tym jak mi to mówił, na odchodzne obiął mnie pare razy i pocałował... Dziwne to wszystko zakłądając, że on naprawde traktował mnie poważnie, bo chyba nikt nie umiałby tak grać... Choć w sumie sama już nie wiem... Życie. Niestety nie przeżyłam tego zbyt spokojnie... 3 dni doła, a po rozstaniu godzina ciągłego płaczu i krzyku na zmiane. Tęsknie. Tęsknie za nim, ale nie mam zamiaru się mu narzucać... Boli mnie tylko, że tak wyszło bo podobno bardzo do siebie pasowaliśmy, jego znajomi bardzo mnie polubili i wogóle super nam się gadało, super sie rozumieliśmy... Ehhh...
Ogólnie oprócz tego smutnego incydentu jakoś mi się żyje, chodzę na kurs, jazda idzie mi całkiem ok, w sobote idę na 18nastkę do kumpeli, więc chociaż w ten jeden dzień nie będe się nudziła...
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego dnia.


5000 post !

Moniczko, najwidoczniej on po prostu nie dorósł do poważnego związku i być może lepiej ze wpadł na to teraz a nie np po roku faceci niestety tak mają, coś im się umyśli, ktoś im coś powie i już ... Nie załamuj się, będzie dobrze, na pewno znajdziesz takiego który będzie umiał budować związek.... A może i jemu się jeszcze odmieni i zrozumie swój błąd

gratuluję 5000 postu ale jesteś produktywna i dalej bądź jak Cię coś gryzie to pisz

Napisane przez EwelkaaS

Oj Tamuś .. a nie przejmuj się, kopnij to wszystko, tego kwiatu jest pół światu, znajdziesz jeszcze lepszego Wiem, że łatwo mówić, ale tak jest. i miłej 18nastki .

słusznie prawisz teraz trzeba się podnieść otrzepać z kurzu i iść dalej na przekór facetom

Napisane przez EwelkaaS

U mnie też się trochę sprawy pomieszały.
Zapytałam wczoraj X, czy Y ma coś na koncie, ale on oczywiście musiał zapytać czy mi się Y podoba po dłuższych sporach i nie chceniu powiedzieć sobie tego czy owego dowiedziałam się, że X zmyślił to, że ja się podobam Y tylko dlatego, abym powiedziała mu czy mi się podoba..i zaraz zapytał czy on sam mi się podoba. Nie będę owijała w bawełnę i powiedziałam, że tylko go lubię. I się zaczęło. Y ma podobno dziewczyne, acz wierzyć mu na 100% nie wierzę, bo on bajeruje trochę. A X już zaczął o tym, że mu się podobam i takie tam.. Teraz najwidoczniej 'próbóje się odkochać', bo uznał, że starał się nie będzie bo szans i tak już u mnie nie ma. W sumie lepiej, że się wcześniej wydało niż później
Czekam, bo niedługo idę do gina, a jutro planowany wyjazd z kumpelą na zakupki miałam też jechać do niej na wioskę, ale sama już nie wiem, czy dobrze bym zrobiła...
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę

nic z tej historii nie zrozumiałam, więc faktycznie jakaś zakręcona

Napisane przez LoLcIa123

Trzymajcie dziewczyny kciuki za wyniki mojej morfologii

rodzina pojechała, pogoda kijowa, taka w kratkę, nudy
TŻ dopiero wieczorem przyjdzie
jakiś obiad muszę wyprodukować


miłego dnia

[EwelkaaS]

Napisane przez Ewusia_marchew

nic z tej historii nie zrozumiałam, więc faktycznie jakaś zakręcona

Sama jak ją teraz czytam to nic nie rozumiem zakręcona, oj tak.

[madame_apple]

kochane, melduję się tak szybciutko, później pokomentuję i napiszę coś więcej

Kierunek na ktory sie dostalam to miedzynarodowe stosunki gospodarcze na wydziale ekonomicznym - kierunek-nówka zresztą, rusza od tego roku dopiero

Jutro musze pojechac w koncu papiery zlozyc, poki co zalatwilam orzeczenie lekarskie i bylam u fryzjera, jutro zdjecia i zawioze dokumenty i bedzie ufff po wszystkim Mam nadzieje, ze studia mi sie spodobaja, tesknie do czegos matematyczno-ekonomicznego

agolku, przepekna sukienka, bardzo mi sie podoba, trafia w moj gust w 100%

ewelko - ja tez nic nie skumalam, zakrecona ta sytuacja...

tamuś - przykro mi kochana, ale nie zalamuj sie - widocznie tak musialo byc, a niedlugo na horyzoncie pojawi sie ktos inny, bardziej dojrzaly i zdolny do budowania czegos trwalszego...niestety trzeba przezyc wiele rozczarowan zeby w koncu bylo dobrze

a co u mnie? Wszystko dobrze, tylko strasznie jestem śpiąca ostatnio, do tego stopnia, ze zaraz po pracy zajmuje sie snem by po przebudzeniu znow ruszyc do pracy choc i na imprezy troche energii sie znajdzie na szczescie
w tym tygodniu srodę mam wolną wiec moze wypuszcze sie na jakąś wycieczkę z rodzicami bo mają urlop - przydałby sie nam jakis dzien spedzony razem w koncu...

Trzymajcie sie kochane, pozdrawiam sciskam i caluje... No i obiecuje odzywac sie czesciej

[seszen5]

może jesteście w stanie mi podpowiedzieć, od tygodnia popijam sobie drenafast, no ale od dzisiaj postanowiłam sobie zrobić diete. I teraz mam pytanko czy stosując ścisłą ryrorystyczną diete (określone posiłki i zasady = określony efekt )warto dalej pić denafast czy lepiej nie bo może to zniweczyć moją dietkę

[LoLcIa123]

A więc wyniki mam dobre,nie mam żadnej anemii,tylko znowu problem z białymi krwinkami w sumie norma jest od 4.0 a ja mam 3.9 no i za dużo limofcytów bo 58% a norma jest do 45% i lekarka powiedziała,że nie ma się czym przejmować i nie zleciła ponownych badań,a ja wolałabym je chyba powtórzyć,bo się boję

[agness51]

Witam kochane

Tamuś - współczuję kochana ... ale nie załamuj się,będzie dobrze

LoLciu -

Udanego wieczorku .

[agolek]

Napisane przez madame_apple

Kierunek na ktory sie dostalam to miedzynarodowe stosunki gospodarcze na wydziale ekonomicznym - kierunek-nówka zresztą, rusza od tego roku dopiero

wow, gratuluje! ponoc przyszlosciowy kierunek

Jutro musze pojechac w koncu papiery zlozyc, poki co zalatwilam orzeczenie lekarskie i bylam u fryzjera, jutro zdjecia i zawioze dokumenty i bedzie ufff po wszystkim Mam nadzieje, ze studia mi sie spodobaja, tesknie do czegos matematyczno-ekonomicznego

agolku, przepekna sukienka, bardzo mi sie podoba, trafia w moj gust w 100%

dziekuje milo mi,ze ci sie podoba

a co u mnie? Wszystko dobrze, tylko strasznie jestem śpiąca ostatnio, do tego stopnia, ze zaraz po pracy zajmuje sie snem by po przebudzeniu znow ruszyc do pracy,choc i na imprezy troche energii sie znajdzie na szczescie no ja mysle
w tym tygodniu srodę mam wolną wiec moze wypuszcze sie na jakąś wycieczkę z rodzicami bo mają urlop - przydałby sie nam jakis dzien spedzony razem w koncu... no super, ja mysle,ze powinnas pojechac. czas spedzony z rodzina nigdy nie jest stracony..

Trzymajcie sie kochane, pozdrawiam sciskam i caluje... No i obiecuje odzywac sie czesciej

Napisane przez agness51

Udanego wieczorku .

i vice versa

dobry wieczor,

ja tak na chwilke tylko, zaraz wychodze a mialam dzis stresujacy dzien.. Na dodatek auto mnie dobija poprostu biore pozyczke i chce cos innego kupic.. byle szybko i niedrogo..

milego wieczorka wam zycze

[Mercy]

Napisane przez tamonita

Cześć Dziewczyny.
Wiem, że ostatnio nie udzielam się tu zbyt często, ale tak jakoś wyszło... Nie wiem dlaczego, ale zupełnie straciłam ochote na udzielanie się tu i wogóle. Ogólnie pewnie bym nie napisała, gdyby nie fakt, że to mój 5000 post i chciałabym napisać go wśród "swoich"...
Co u mnie ? Chyba beznadziejnie... Rozstałam się z TŻetem w środe... Tzn. to on rozstał się ze mną... Nie podał przy tym żadnego sensowanego powodu, wprost przeciwnie, zakręcił się bardzo, powiedział, że sam nie wie czego chce i był bardzo smutny przy tym jak mi to mówił, na odchodzne obiął mnie pare razy i pocałował... Dziwne to wszystko zakłądając, że on naprawde traktował mnie poważnie, bo chyba nikt nie umiałby tak grać... Choć w sumie sama już nie wiem... Życie. Niestety nie przeżyłam tego zbyt spokojnie... 3 dni doła, a po rozstaniu godzina ciągłego płaczu i krzyku na zmiane. Tęsknie. Tęsknie za nim, ale nie mam zamiaru się mu narzucać... Boli mnie tylko, że tak wyszło bo podobno bardzo do siebie pasowaliśmy, jego znajomi bardzo mnie polubili i wogóle super nam się gadało, super sie rozumieliśmy... Ehhh...
Ogólnie oprócz tego smutnego incydentu jakoś mi się żyje, chodzę na kurs, jazda idzie mi całkiem ok, w sobote idę na 18nastkę do kumpeli, więc chociaż w ten jeden dzień nie będe się nudziła...
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego dnia.


5000 post !

No nie Tamo nie gadaj...a to ci burak jeden wszycy tacy sami...A niech idą do diabłow lepiej a nie wkurzaja normalnych ludziJednak dobrze ze sie zbyt nie nastawiałas, ale wiadomo ze to zawsze boli..


Lolcia-mysle ze wszystko bedzie ok

Ewuska-Marchewcia Ty się tam nie podsmiechuj ze mnie


No ja znowu się posprzeczałam z Tym moim..ale juz nie bede pisac jak do tego doszło bo juz normalnie nie mam siłyW kazdym badz razie jak on mi na nerwy działa to się w głowie nie miesci....Ciekawe czy się nie bedzie oddzywał tydzien, dwa, miesiąc, rok?Aaaa mam go gdzieś-przynajmniej sie staram

miłego wieczorka!Jeszcze tu wroce!!

[Ewusia_marchew]

Jabłuszko - fajnie ten Twój kierunek brzmi szkoda ze ja nie mam ciągot ekonomiczno-matematycznych
Lolciu - może lepiej zmień lekarza, co? ... i powtórz badania
Agolku - oby jutro było lepiej
Mercy - masz racje, wszyscy są tacy sami (no oprócz mojego TŻ-a wiem jestem okrutna, ale nie macie wyjścia musicie mi to wybaczyć )

idę spać bo na oczy już nie widzę a jutro z rana jadę do Katowic w końcu tą kieckę kopić, bo wesele za 4 dni a ja w lesie z ubiorem


dobranoc

[Mercy]

Hello!
Ewusia no to chociaż jeden wyjątek-u mnie ni słychu ni widu takiego wyjątkaTrezba się przeprowadzić
Jak kupisz kiecke to koniecznie pokaz-bo ja muszę obejrzeć

Miłego dnia!