Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :) cz. 2

[metropolitan]

weronisiu, biedny ten twój synek. Mam nadzieje, że jesteście pod dobrą opieką lekarzy, i zacznie szybko przybierać. A powiedz mi, czy karmisz go w końcu piersią czy sztucznie?

anulka jest przesłodka!!!!!

[Weronisia]

Napisane przez metropolitan

weronisiu, biedny ten twój synek. Mam nadzieje, że jesteście pod dobrą opieką lekarzy, i zacznie szybko przybierać. A powiedz mi, czy karmisz go w końcu piersią czy sztucznie?

Metropolitan, karmie go tylko piersia, a wiec tak jak chcialam.
Przestawil sie z jedzenia co 4 godziny na co 2 godziny, nieraz nawet 1,5 godziny.
Je mało, ale częściej.
Tylko to obfite ulewanie wszystko popsuło, bo on zaraz spadł wadze.
W szpitalu stwierdzili, że to normalne u wczesniaków, bo zwieracz w zoładku nie zamyka sie.
Pozwolili mi go dalej karmic,le po jedzeniu musze go trzymac pół godziny w pozycji piojowej.
Tym razem pojechalismy do innego szpitala, bo jak bym pojechala do tamtego, to by znowu nas pewnie dlugo trzymali

[Montii]

Napisane przez Carol77

Montii kochana jaki Ty masz malusi brzus !!!!!Pięknie wyglądasz!! Gdzie Ty masz te 10 kg??? Ja przytylam 20 w sumie, zostało mi jeszcze 5 do zrzucenia, teraz waże 51,2. A nie karmię jak wiesz więc waga spada chyba wolniej niż jak np u Karolinki Ty też szybko zrzucisz, zobaczysz!
Na cellulit kochana nie wiem co jest dobre w ciąży, ja iałam zawsze i w ciąży też był, ale się nie powiększył, ale mam to gdzieś, aż tak go nie widać i nie robie z nim nic.

No ja też nie wiem, eh wiadomo coś przytyłam, bo widzę, uda mam większe w jeansy bym nie weszła, ale aż 10 kg ło boziu a maleństwo 375 gram
ale mam nadzieję,że urodzę w marcu i do czerwca zrzucę żeby móc iść na plażę eh

Napisane przez metropolitan

montii, ja używałam gąbkę syrena, można ją kupić w rossmanie, ona jest na cellulit specjalnie. Ale robiłam tylko jakiś czas, bo potem to przez brzuch się nie mogłam schylić, zresztą byłam jak mały słonik i mi się nie chciało. A kremy też na cellulit używałam, ale tylko na uda i dupsko. teraz też czasem zrobię, ale kurde jestem wieczorem już tak zmęczona że rzadko mi się udaje...

o właśnie poluję na tą syrenę tylko właśnie czy mi się bedzie chciało ale trzeba wziac się za to a nie narzekać
a córa śliczna i Ty tez pięknie wyglądasz

Napisane przez kardashi

Montii, waga spada w dół strrasznie szybko Przy dziecku cały czas w ruchu jestes i masz taaaką gimnastykę że hoho
A cellulit w ciąży jest normalny Ale po porodzie od razu znika (jeżeli chodzi o ten ciążowy cellulit


To i ja się pochwalę swoja Blanka

http://www.youtube.com/watch?v=RiNPo6Wg4uU

ło boże ona ma piękne te oczyska
najgorsze,że słodycze jem na potęgę, gdybym ich nie jadła to bym tyle nie przytyła zapewne, eh

Napisane przez Linka24

No ja używam i zastanawiam się nad kupnem większego bo ten co mam już za krótki się robi, bo dla mnie jest bardzo przydatny. Nie muszę się mocno schylać przewijając, ubierając itp..

ja poluje na jakiś przewijak

Napisane przez Kasia_Dublin

Montii jestes mlodziutka i zaloze sie ze po urodzeniu to ci zniknie. Ale kremy ci na pewno nie zaszkodza i tutaj jest podobnie jak z tymi na rozstepy: wyzsza cena wcale nie oznacza ze bedzie lepszy. Ja uzywalam jakis czas balsam Nivea (juz nie pamietam nazwy) i bylam zadowolona i wcale nie byl drogi.

ale ta Twoja anulka maleńka i drobna krucha księżniczka
ja na początku chciałam kupić vichy ,ale tubka 100 zł i mówię NIE...smaruje się oliwką za 10 zł i właśnie nivejką

Napisane przez Weronisia

Hej dziewczynki. Pamiętacie mnie jeszcze?

Miałam się wcześniej odezwać, ale znowu wylądowaliśmy w szpitalu.
Pascal wymiotował, bo trudno to nazwać inaczej. Schudł, zamiast przybrać, no i ta cholerna żółtaczka znowu się nasiliła. Musiał być nawodniony, więc był parę dni w szpitalu, a ja razem z nim.
Wczoraj dopiero w południe wyszliśmy i wieczorem pożegnaliśmy moją mamę, która poleciała do Polski.
A więc od dziś jesteśmy sami.
Dziś już była moja położna. Zważyła Pascala i on nie przybiera. Nie chudnie już, ale nie przybiera. Nie jest dobrze. Obliczyła, że on powinien już ważyć 2950g, a waży 2650g.
No i nadal nie utrzymuje prawidłowej temperatury ciała. Właściwie prawidłową temperaturę ma tylko gdy leży na mnie opatulony kocem i kołdrą.
Gdy leży sam - zawinięty w gruby kocyk, przykryty pierzynką - jest zimny jak sopel.

W piątek znowu jedziemy do kontroli.

Postaram się poczytać, no i pisać cześciej.

aż mnie ciarki przechodzą , biedny maluszek, dużo zdrówka dla Pascala

[Gosiaro]

Marlenko, metropolitan tak wam dzieciaczki na cycusiu ladnie spią?Super!Maja zasypia o 20 i budzi sie o 24, 3 i 6....

Weronisiu trzymam kciuki zeby Pascalek zacząl przybierac.Jak teraz je czesciej, ale mniejsze porcje to jest duza szansa ze nadrobi szybko, bo zawsze wiecej w zoladku zostanie.

Kardashi ale Blaneczka wygimnastykowana

[marlenka0505]

Napisane przez Kasia_Dublin

Czesc dziewczyny!

Walki z choroba ciag dalszy . Ania teraz poszla na spacer z babcia i prababcia i mam chwile dla siebie. Taka ladna pogoda a ja siedze w domu ale chce byc zupelnie zdrowa jak przyjedzie tz. Bez sensu sie tak rozchorowac kiedy jestem tu tylko 3 tygodnie. No ale trudno, bywa.

Darusia no niezly aparat z tej Oliwki

kardashi Blaneczka tez juz taaaka duza. I oczkami czaruje

Montii jestes mlodziutka i zaloze sie ze po urodzeniu to ci zniknie. Ale kremy ci na pewno nie zaszkodza i tutaj jest podobnie jak z tymi na rozstepy: wyzsza cena wcale nie oznacza ze bedzie lepszy. Ja uzywalam jakis czas balsam Nivea (juz nie pamietam nazwy) i bylam zadowolona i wcale nie byl drogi.

metropolitan slicznie Blanusia wyglada w sukience . Moja tez jak na poczatku mi sie wydawalo ze powolutku rosnie tak teraz zakladam jej pajace 3-4 razy i juz musze wyciagac wieksze. A tutaj zabralam tylko 0-3 miesiace bo sie nie spodziewalam ze mi tak urosnie i one juz w nozkach widac sa takie ponaciagane i dopiero za tydzien moge jej ubraz te 3-6 mies.

marlenka czekam na relacje z kapieli. Mam nadzieje ze Wojtus chociaz odrobinke bedzie spokojniejszy. Tu jest zdjecie z Ani pierwszej kapieli. Ja odslanialam ta czesc cialka ktora akurat chcialam myc a reszte delikatnie polewalam woda na pieluszke zeby jej tam bylo cieplo i ona taka skulona grzecznie lezala. Teraz pieluche uzywam tylko do zanurzania a jak sie przyzwyczai do wody to ja sciagam calkowicie
Załącznik 3495518

Carol pieknie ci Fifik usnal . Oby tak dalej

dziś wypróbuję to jutro zdam relację patrzę na Anulę i to szok jak dzieci się szybko zmieniają, wczoraj zaglądałam na zdjęcia Wojtusia zaraz po porodzie i byłam w szoku, że to moje dziecko tak mi się Twoja Ania z nim skojarzyła

Napisane przez Weronisia

Metropolitan, karmie go tylko piersia, a wiec tak jak chcialam.
Przestawil sie z jedzenia co 4 godziny na co 2 godziny, nieraz nawet 1,5 godziny.
Je mało, ale częściej.
Tylko to obfite ulewanie wszystko popsuło, bo on zaraz spadł wadze.
W szpitalu stwierdzili, że to normalne u wczesniaków, bo zwieracz w zoładku nie zamyka sie.
Pozwolili mi go dalej karmic,le po jedzeniu musze go trzymac pół godziny w pozycji piojowej.
Tym razem pojechalismy do innego szpitala, bo jak bym pojechala do tamtego, to by znowu nas pewnie dlugo trzymali

moja Oliwka miała problem z ulewaniem (a raczej puszczaniem pawia po jedzeniu) był płacz, robiła się niespokojna i cofało się jej z żołądka. najpierw dostaliśmy lek, który mało pomagał a potem lekarka kazała wprowadzić mleko zagęszczane... też miała ten zwieracz niewykształcony... mi lekarka jeszcze kazała zrobić taki myk z łóżeczkiem, że od strony główki pod nóżkami łóżeczka miałam (chyba książki) że robiło się pochyłe (oczywiście bez przesady) i wtedy mniej ulewała...

Napisane przez Gosiaro

Marlenko, metropolitan tak wam dzieciaczki na cycusiu ladnie spią?Super!Maja zasypia o 20 i budzi sie o 24, 3 i 6....

heh bo Wojtuś jest śpioch po mamusi

a my po szczepieniu. I jestem z leksza wnerwiona. Na pierwszym szczepieniu musiałam zdecydować czy szczepimy tą standardową bezpłatną szczepionką czy tą 5w1, no i po rozmowie z lekarką zdecydowałam, że dopłacę i wezmę tą 5w1. dziś wojtuś miał dostać drugą dawkę 5w1 + meningokoki i pneumokoki i dupa blada... okazało się, że tej 5w1 nie ma na hurtowni i nie dostał tego szczepienia - teraz muszę dzwonić do przychodni za 2 tygodnie i dopytywać czy już mają szczepionkę. No i czeka mnie dodatkowa wizyta i mój dodatkowy stres...
Wojtuś waży 5900 i ma 63 centy...

[Kasia_Dublin]

Weronisia no kurcze szkoda ze macie tak pod gorke od samego poczatku . Miejmy nadzieje ze to czestrze karmienie zda egzamin. A jak wogole sam Pascalek? Jest grzeczny czy troszke marudny? Placze przy jedzeniu? Szkoda ze mama juz sobie pojechala, ale na pewno dasz sobie jakos rade. Trzymam za was caly czas kciuki

[rinoa_woman]

hej mamuśki!
ja dzisiaj dostałam @ i nie czuję się najlepiej, ale ogólnie cały ten cykl był jakiś taki dziwny, no ale nie ważne. jak tak czytam o Waszych pociechach to aż mi się smutno robi kiedy takie maluszki muszą tyle cierpieć, biedne są, a najgorsze że tak na prawdę nie możemy im pomóc tak jak byśmy chcieli no bo przecież nie możemy się z nimi porozumieć. Szkoda mi takich dzieci które muszą się dużo nacierpieć kiedy są tak małe.

[Kasia_Dublin]

Napisane przez marlenka0505

dziś wypróbuję to jutro zdam relację patrzę na Anulę i to szok jak dzieci się szybko zmieniają, wczoraj zaglądałam na zdjęcia Wojtusia zaraz po porodzie i byłam w szoku, że to moje dziecko tak mi się Twoja Ania z nim skojarzyła

No naprawde to jest szok ze tak sie zmieniaja . Jak szukalam tego zdjecia z pierwszej kapieli to az mi sie lezka w oku krecila bo mnie zawsze rozczulalo ze ona taka malutka a teraz? Normalny bobas

Napisane przez marlenka0505

moja Oliwka miała problem z ulewaniem (a raczej puszczaniem pawia po jedzeniu) był płacz, robiła się niespokojna i cofało się jej z żołądka. najpierw dostaliśmy lek, który mało pomagał a potem lekarka kazała wprowadzić mleko zagęszczane... też miała ten zwieracz niewykształcony... mi lekarka jeszcze kazała zrobić taki myk z łóżeczkiem, że od strony główki pod nóżkami łóżeczka miałam (chyba książki) że robiło się pochyłe (oczywiście bez przesady) i wtedy mniej ulewała...

Ania ma to samo i to jest wlasnie ten refluks. Tez mamy ksiazki pod nogami lozeczka ale ja chce kupic taki specjalny klin pod materac bo to moze byc troszke wygodniejsze. I tez mamy gestrze mleczko ale u karmiacych piersia to sie niestety nie da

Wojtus ma prawie 6 kilo??? Niezle mu sluzy mleczko mamusi

[marlenka0505]

a ile ma Aneczka kg??? teraz zerkłam na listę, że między nimi tylko 5 dni różnicy No właśnie ja wtedy częściowo karmiłam piersią a częściowo butlą tym zagęszczonym mleczkiem i jak to w życiu bywa butla wyparła pierś, no ale ważne że dziecko chociaż "posmakuje" piersi
a te kliny pod materacyk to fajna sprawa, bezpieczniej niż z książkami

[Darusiaaaa]

weronisiu biedactwo, ale ma szczescie ze ma tak silna mamusie! trzymajcie sie.

Dziewczyny skad wiecie ze to refluks? jakiesbadania na to sa? bo moja ulewa nadal ale lekarze w sumie wszyscy u jakich bylismy mowia ze do roku tak moze byc

[marlenka0505]

Napisane przez Darusiaaaa

weronisiu biedactwo, ale ma szczescie ze ma tak silna mamusie! trzymajcie sie.

Dziewczyny skad wiecie ze to refluks? jakiesbadania na to sa? bo moja ulewa nadal ale lekarze w sumie wszyscy u jakich bylismy mowia ze do roku tak moze byc

moja oliwka nie miała badań, lekarka stwierdziła na podstawie zachowania, objawów, miedzy innymi to, że przed samym faktem zwrócenia oliwia była niespokojna, płakała... a tak chyba jest, że do roku tak moze sie dziać, bo muszą się mięśnie wzmocnić... moja z tego wyrosła, ale nie pamiętam dokładnie po jakim czasie

[Kasia_Dublin]

Napisane przez Darusiaaaa

weronisiu biedactwo, ale ma szczescie ze ma tak silna mamusie! trzymajcie sie.

Dziewczyny skad wiecie ze to refluks? jakiesbadania na to sa? bo moja ulewa nadal ale lekarze w sumie wszyscy u jakich bylismy mowia ze do roku tak moze byc

Darusia jesli dziecko ulewa ale przy tym nie placze i przybiera ladnie na wadze to nie powodow do niepokoju. Ale jesli ulewaniu towarzyszy placz, wyginanie cialka i trudnosci w karmieniu to wtedy jest to wlasnie ten refluks i trzeba wtedy dbac o to zeby sie jak najmniej ulewalo bo moze dojsc do zapalenia przelyku. No i najlepsze jest wlasnie zageszczanie mleczka.

Ania wazy teraz okolo 4500 i ma 58cm.

[marlenka0505]

no i tak Wojtunia wykąpany i jest nadzieja w pieluszce mniej wrzeszczał, może z czasem przestanie... zauważyłam, że dużo dawało mu to że on się trzymał tej pieluszki... teraz leży w łóżeczku i próbuje zasnąć, oczywiście teraz gadka mu się włączyła

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Kasia_Dublin

Darusia jesli dziecko ulewa ale przy tym nie placze i przybiera ladnie na wadze to nie powodow do niepokoju. Ale jesli ulewaniu towarzyszy placz, wyginanie cialka i trudnosci w karmieniu to wtedy jest to wlasnie ten refluks i trzeba wtedy dbac o to zeby sie jak najmniej ulewalo bo moze dojsc do zapalenia przelyku. No i najlepsze jest wlasnie zageszczanie mleczka.

Ania wazy teraz okolo 4500 i ma 58cm.

no to ładnie z tego co kojarzę to chyba mniejsza urodziła się od Wojtuni (3350)
heh a ja dzisiaj gafę strzeliłam u lekarki, bo jak ważyły dziecko to zerkłam na poprzednią wagę (6tygodni temu) i zobaczyłam tam 5500 i tak myśle teraz 5900 to mało jak na taki czas... i mówię lekarce, że Wojtuś mało przybrał od ostatniej wizyty czy mam się martwić...
a ja źle zobaczyłam, a właśnie wcześniej było 4500 chyba na wzrok mi pada

[Kasia_Dublin]

Napisane przez marlenka0505

no i tak Wojtunia wykąpany i jest nadzieja w pieluszce mniej wrzeszczał, może z czasem przestanie... zauważyłam, że dużo dawało mu to że on się trzymał tej pieluszki... teraz leży w łóżeczku i próbuje zasnąć, oczywiście teraz gadka mu się włączyła

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------


no to ładnie z tego co kojarzę to chyba mniejsza urodziła się od Wojtuni (3350)
heh a ja dzisiaj gafę strzeliłam u lekarki, bo jak ważyły dziecko to zerkłam na poprzednią wagę (6tygodni temu) i zobaczyłam tam 5500 i tak myśle teraz 5900 to mało jak na taki czas... i mówię lekarce, że Wojtuś mało przybrał od ostatniej wizyty czy mam się martwić...
a ja źle zobaczyłam, a właśnie wcześniej było 4500 chyba na wzrok mi pada

No to fajnie, moze za ktoryms razem juz nie bedzie plakal. No i jak juz mniej plakal to moze daloby rade dac mu smoka. Na to tez mam taki chytry sposob ale uzywam go tylko kiedy naprawde mi zalezy zeby Ania sie uspokoila albo kiedy juz tak mocno placze ze mi peka serce. Maczam jej wtedy smoka w truskawkowym syropie na goraczke dla niemowlat. Chodzi o to zeby ten smak ja zwabil zeby zaczela ssac bo jak jest bardzo zaplakana to nie chce za chiny ciagnac smoka. Widzialam tutaj reklame podobnego syropu ale malinowego.

Ania sie urodzila z waga 2570 i 47cm. Wygladala jak mala calineczka

[Carol77]

Hej laseczki

Mój syn pobił dzisiaj rekord w spaniu i niejedzeniu zjadł wczoraj o 19:15 a dzisiaj dopiero o 6:50 i spał calutką noc z przerwami na gubienie smoka teraz znowu usnął

Marlenko pięknie waży Wojtuś! Kurcze mój ma pewnie juz z 7200 albo i więcej a pajace na 68 niedługo będą za małe
Tak to jest w tych przychodniach, ja na szczescie zamawiam szczepionke i jest, choc na rota wirusy ostatnio nie dostal,bo nie było i w grudniu dostanie.

Weronisiu biedny Pascalek,jejku tak mi go zal, mam nadzieje,ze wszystko wkrotce mu przejdzie i zapomnisz o tych szpitalach! Dasz radę kochana, trzymam za Was mocno kciuki

Jesli chodzi o ulewanie, to Fifik malusio ulewa, nie zagęszczam jeszcze mleczka, bo i tak jest gruby, czekam do 8 listopada, ale widzicie za to ma to obniżone napięcie mięśniowe. Jak nie jedno to drugie, ale i tak to wszystko minie.

[marlenka0505]

Napisane przez Kasia_Dublin

No to fajnie, moze za ktoryms razem juz nie bedzie plakal. No i jak juz mniej plakal to moze daloby rade dac mu smoka. Na to tez mam taki chytry sposob ale uzywam go tylko kiedy naprawde mi zalezy zeby Ania sie uspokoila albo kiedy juz tak mocno placze ze mi peka serce. Maczam jej wtedy smoka w truskawkowym syropie na goraczke dla niemowlat. Chodzi o to zeby ten smak ja zwabil zeby zaczela ssac bo jak jest bardzo zaplakana to nie chce za chiny ciagnac smoka. Widzialam tutaj reklame podobnego syropu ale malinowego.

Ania sie urodzila z waga 2570 i 47cm. Wygladala jak mala calineczka

heh to moim sposobem jest cukier, wiem biała śmierć itp, ale jak już nie daję rady to maczam smoka w cukrze i się Wojuś wycisza no ale to na prawde sporadycznie...


ja to czasami mam mieszane uczucia co do tych wszystkich norm itp, kiedy można podać to czy tamto do jedzenia (nie chodzi mi teraz żeby miesiecznemu dziecku dawać mięso do gryzienia) tylko np moja mama mówi mi że ja jako 3 miesięczne dziecko jadłam z nimi zupki, nie gotowała mi ekstra tylko dawała to co oni jedli, i żyję, nie mam alergi generalnie jestem zdrowym człowiekiem... nie wiem dokładnie kiedy teraz daje się żółtko, ale wiem że moja babcia dawała mi bardzo wcześnie żółtko do mleka jak gotowała, żeby było treściwsze...
dlatego z jednej strony nie chcę powiedzmy zbyt szybko szaleć z jedzeniem, a z drugiej jak dam dziecku ociupinkę czegoś to nie powinno być większych tragedi... i samo też mnie zastanawia, że co chwilę zmieniają te normy, wczoraj lekarka dała mi informacje na temat rozszerzania diety i tam bardzo ważny punkt wprowadzania glutenu, że nie wczesniej jak w piątym i nie później jak w szóstym, żeby potem nie było nietolerancji... czyli co te wcześniejsze lata nie zalecali dawać, a nawet dzieci do 6 miesiąca na piersi mogły pić tylko mleko...
chyba najważniejsza w tym wszystkim jest intuicja i zdrowy rozsądek

Napisane przez Carol77

Hej laseczki

Mój syn pobił dzisiaj rekord w spaniu i niejedzeniu zjadł wczoraj o 19:15 a dzisiaj dopiero o 6:50 i spał calutką noc z przerwami na gubienie smoka teraz znowu usnął

Marlenko pięknie waży Wojtuś! Kurcze mój ma pewnie juz z 7200 albo i więcej a pajace na 68 niedługo będą za małe
Tak to jest w tych przychodniach, ja na szczescie zamawiam szczepionke i jest, choc na rota wirusy ostatnio nie dostal,bo nie było i w grudniu dostanie.

Weronisiu biedny Pascalek,jejku tak mi go zal, mam nadzieje,ze wszystko wkrotce mu przejdzie i zapomnisz o tych szpitalach! Dasz radę kochana, trzymam za Was mocno kciuki

Jesli chodzi o ulewanie, to Fifik malusio ulewa, nie zagęszczam jeszcze mleczka, bo i tak jest gruby, czekam do 8 listopada, ale widzicie za to ma to obniżone napięcie mięśniowe. Jak nie jedno to drugie, ale i tak to wszystko minie.

wow to pięknie, na prawdę
a co do tego napięcia mięśniowego, to najważniejsze, że ma mamę, która o niego dba i się interesuje... będziecie ćwiczyć i bedzie ok

[Carol77]

Masz rację zdrowy rozsądek i nasza intuicja są najważiejsze, ja tez bede malemu gotowac i dawac wszystko do jedzonka, na razie czekam do 8 listopada.

Dziękuję Marlenko za pocieszenie

Kurde niestety musimy przerwac rehabilitacje, bo mamy klopoty i musimy mojej mamie pomoc finansowo, zlodziejski zus jej kazal zwrocic kupe kasy z powodu tego,ze sami jej wyplacali za duzo emerytury, bo byla zatrudniona jako osoba wspolpracujaca,mama jest zalamana, a my musimy jej pomoc to splacic i niestety na wszystko nie wystarczy.
Plakac mi sie chce,mam nadzieje,ze Filipek szybko nadrobi braki i sobi eporadzi z ta glowka, kurde mowie Wam jak nie urok to sraczka!!!!!!!!!

[marlenka0505]

Napisane przez Carol77

Masz rację zdrowy rozsądek i nasza intuicja są najważiejsze, ja tez bede malemu gotowac i dawac wszystko do jedzonka, na razie czekam do 8 listopada.

Dziękuję Marlenko za pocieszenie

Kurde niestety musimy przerwac rehabilitacje, bo mamy klopoty i musimy mojej mamie pomoc finansowo, zlodziejski zus jej kazal zwrocic kupe kasy z powodu tego,ze sami jej wyplacali za duzo emerytury, bo byla zatrudniona jako osoba wspolpracujaca,mama jest zalamana, a my musimy jej pomoc to splacic i niestety na wszystko nie wystarczy.
Plakac mi sie chce,mam nadzieje,ze Filipek szybko nadrobi braki i sobi eporadzi z ta glowka, kurde mowie Wam jak nie urok to sraczka!!!!!!!!!

no niestety zus to złodzieje... sami zrobią błąd apotem człowiek musi za to cierpieć... wiadomo, że lepiej jest dostawać mniej emeryturki niż później jednorazowa zwracać tym bardziej jak ma sie zaplanowany budżet... najważniejsze, że mama nie została z tym sama i razem sobie poradzicie

[she 00]

Napisane przez marlenka0505

no i tak Wojtunia wykąpany i jest nadzieja w pieluszce mnieGetting Started j wrzeszczał, może z czasem przestanie... zauważyłam, że dużo dawało mu to że on się trzymał tej pieluszki... teraz leży w łóżeczku i próbuje zasnąć, oczywiście teraz gadka mu się włączyła-

Nam Pieluszka życie ratowała.... Kuba też sie darł jak opętany...nic nie pomagało....dopiero ieluszka... najpierw był cały opatulony...po kolei odkrywaliśmy go coraz bardziej..... i uwielbia sie kompać ..... teraz kompiemu go w durzej wannie na takiej dużej gąbce do kompieli....widze ze czuje sie pewniej jak czuje że leży na czymś, że jest stabilnie....a poza tym w małej wanience już sie smok nie mieścił, a w dużej kręgosłupy by nam popękały gdybyśmy go musieli trzymać...także gąbeczkę polecam.....




A co do rozszerzania diety....to też mi się wydaje żetrzeba samemu zadecydować co i jak....
Ja na przykład dałam małemu jabłuszko tydzień przed ukończeniem 4tego miesiąca....głównie po to że słyszałam że na kupki jest dobre.... no i okazało się strzałem w dziesiątke... mały zaczął sam robić kupki, bez czopków bez syropków....
planuje tak ze trzy tygodnie jechać na jabłuszku i soczku(tzn soczek jabłkowy i woda ...takie tu dla dzieci z hippa mają) i potem jak bedzie miał 4,5mca to jakieś pierwsze kaszki....bo on dalej sie czesto w nocy budzi...to może jak zje kaszke i wydulda mleczko to bedzie dłużej spał.....
Ja nie wiem gdzie wyście takie grzeczne dzieciaczki zamawiały...mój urwis wczoraj skończył 4mce i dalej sie budzi 3-5 razy w nocy

No dobra Kubuś zaczyna koncert pod tytułem nudno mi mamo.... idziemy mu jabłuszko zrobić....

[Linka24]

Cześć mamki! U nas noc jak zwykle super. Miś zasnął o 20 i obudził sie o 7.30 Zjadł i dalej kima do 10, ma spanie po mamusi
Na wątku lipcówek niektóre dziewczyny juz osstro eksperymentują z jabuszkami marchweczkami, zagęszczaczami i w sumie tak jak obserwuje to nie piszą aby cokolwiek działo się z dzieciaczkami.
wiec i jak planuję na weekend spróbować dać marchewkę, lub jabłuszko. Kupiłam już kilka słoiczków.
Ciekawa jestem minek Michaska

Aha miałam pytać. Powiedzcie mi czy w waszych butelkach z TT te smoczki są tez takie dziwne ze jak dziecko pije to ten smok tak sie wciska do środka? Nie raz musze wyciągać tego smoka ze środka i dalej karmić. Dziwne, w zadnych innych butelkach tak się nie działo.

A jak u was sprawa z chrzcinami??? Chrzciłyście już swoje pociechy??? U nas ciągle nie możemy się dogadać co do terminu.....

Dziś w biedronie Kubusiowe rzeczy http://www.biedronka.pl/oferta/artyk...erta_tygodnia/

[she 00]

Napisane przez Linka24

Cześć mamki! U nas noc jak zwykle super. Miś zasnął o 20 i obudził sie o 7.30 Zjadł i dalej kima do 10, ma spanie po mamusi
Na wątku lipcówek niektóre dziewczyny juz osstro eksperymentują z jabuszkami marchweczkami, zagęszczaczami i w sumie tak jak obserwuje to nie piszą aby cokolwiek działo się z dzieciaczkami.
wiec i jak planuję na weekend spróbować dać marchewkę, lub jabłuszko. Kupiłam już kilka słoiczków.
Ciekawa jestem minek Michaska

Aha miałam pytać. Powiedzcie mi czy w waszych butelkach z TT te smoczki są tez takie dziwne ze jak dziecko pije to ten smok tak sie wciska do środka? Nie raz musze wyciągać tego smoka ze środka i dalej karmić. Dziwne, w zadnych innych butelkach tak się nie działo.

A jak u was sprawa z chrzcinami??? Chrzciłyście już swoje pociechy??? U nas ciągle nie możemy się dogadać co do terminu.....

Dziś w biedronie Kubusiowe rzeczy http://www.biedronka.pl/oferta/artyk...erta_tygodnia/

Hej...widze że jesteś następną wyspaną szczęściara....

Wiesz co jeśli chodzi o jabłuszko to ja bym świerze dała...nie ze słoiczka..... Kubuś pierwszego dnia zjadł może ze dwie łyżeczki... i teraz zjada już pół jabłuszka.... ale objętościowo to to by nawet nie było pół słoiczka.... po co marnować kase....
(co innego z zupkami i daniami....pewnie nie bedzie mi sie chciało ich robić ale z jabłuszkiem to dwie minuty, )
Zagęszczacze?- chodzi o kaszki i kleiki?(nie bardzo wiem...chodzi o zegęszczanie mleczka sztucznego? czy podawanie czegoś zamiast?)

Co do TT...mamy to samo choć kubuś zadko pije z butelki, ale jak zazsie pożądnie to też tak śmiesznie sie wciskaja..... a i te antykolkowe to nie wiem czy cokolwiek działają...tak samo sie nałyka powietrza...i musimy czekać czasem 10 minut na "megabeka" zanim sie da odłożyc do łóżeczka....

My już chrzciliśmy naszego bo byliśmy w Pl i sie złożyło....i w sumie to jestem szcześliwa bo spał...teraz to podejrzewam ze bym go musiała niezle poskramiać...bo wszystko by go interesowało....

[marlenka0505]

Napisane przez she 00

Nam Pieluszka życie ratowała.... Kuba też sie darł jak opętany...nic nie pomagało....dopiero ieluszka... najpierw był cały opatulony...po kolei odkrywaliśmy go coraz bardziej..... i uwielbia sie kompać ..... teraz kompiemu go w durzej wannie na takiej dużej gąbce do kompieli....widze ze czuje sie pewniej jak czuje że leży na czymś, że jest stabilnie....a poza tym w małej wanience już sie smok nie mieścił, a w dużej kręgosłupy by nam popękały gdybyśmy go musieli trzymać...także gąbeczkę polecam.....




A co do rozszerzania diety....to też mi się wydaje żetrzeba samemu zadecydować co i jak....
Ja na przykład dałam małemu jabłuszko tydzień przed ukończeniem 4tego miesiąca....głównie po to że słyszałam że na kupki jest dobre.... no i okazało się strzałem w dziesiątke... mały zaczął sam robić kupki, bez czopków bez syropków....
planuje tak ze trzy tygodnie jechać na jabłuszku i soczku(tzn soczek jabłkowy i woda ...takie tu dla dzieci z hippa mają) i potem jak bedzie miał 4,5mca to jakieś pierwsze kaszki....bo on dalej sie czesto w nocy budzi...to może jak zje kaszke i wydulda mleczko to bedzie dłużej spał.....
Ja nie wiem gdzie wyście takie grzeczne dzieciaczki zamawiały...mój urwis wczoraj skończył 4mce i dalej sie budzi 3-5 razy w nocy

No dobra Kubuś zaczyna koncert pod tytułem nudno mi mamo.... idziemy mu jabłuszko zrobić....

mam nadzieję, że naszego też pieluszka poskromni

Napisane przez Linka24

Cześć mamki! U nas noc jak zwykle super. Miś zasnął o 20 i obudził sie o 7.30 Zjadł i dalej kima do 10, ma spanie po mamusi
Na wątku lipcówek niektóre dziewczyny juz osstro eksperymentują z jabuszkami marchweczkami, zagęszczaczami i w sumie tak jak obserwuje to nie piszą aby cokolwiek działo się z dzieciaczkami.
wiec i jak planuję na weekend spróbować dać marchewkę, lub jabłuszko. Kupiłam już kilka słoiczków.
Ciekawa jestem minek Michaska

Aha miałam pytać. Powiedzcie mi czy w waszych butelkach z TT te smoczki są tez takie dziwne ze jak dziecko pije to ten smok tak sie wciska do środka? Nie raz musze wyciągać tego smoka ze środka i dalej karmić. Dziwne, w zadnych innych butelkach tak się nie działo.

A jak u was sprawa z chrzcinami??? Chrzciłyście już swoje pociechy??? U nas ciągle nie możemy się dogadać co do terminu.....

Dziś w biedronie Kubusiowe rzeczy http://www.biedronka.pl/oferta/artyk...erta_tygodnia/

wow to Ty szczęściara jesteś....skoro Michaś tak długo śpi


co do chrzcin to my jesteśmy już po, Wojtuś miał dokładnie 2 miesiące w czasie chrztu, cieszę się, że mam to już za sobą

a to nasz łobuziak

[kardashi]

Linka, ja tez dlugo nie jechalam na jednym daniu.. dawałaj jednego dnia 5-6 lyżeczek, jak nie bylo nic to drugiego 10-12 łyżeczek. Jak nie dzialo sie nic 'wpisywalam' do menu dane danie dzien dwa przerwy i nowe danie tak samo..

gotowane dania jej nie smakują W sumie i lepiej dla mnie bo nie widziało mi się szukać porządnych owoców/warzyw i stać i gotować

A teraz dania z mięskiem to juz wogole


Kaszek owocowych nie daje
Daje na sniadanko drugie Sinlaca, a po obiadku kleik z owocami.


A chrzciny już mamy po


Smoczki TT nigdy nam się nie zapadły..


dziś Blanka wrócila do dawnych zwyczajów i przespala całą noc

Bylysmy na spacerku, mała spala jak zabiiitaaa..

[sas]

czesc kochane
te wasze bobaski sa przekochane wszystkie i rosna tak szybciutko..eh jak tylko kiedys podpisza ze mna umowe na stale bede "molestowa" tza o bobaska
She oo super ze jestes znwou z nami
Carolka przykro mi z powodu tego zusu- brak slow, ale nie martw sie napewno Fifik nadorbi szybko wszystkie braki
ja po dwoch dniach wolnego zmykam do pracy znowu.. eh dzieje sie u mnie roznie, ale nie bede was zanudzac

[Linka24]

Sas wcale nas nie zanudzasz!!!! Pisz co tam się dzieje!

[Carol77]

Szkrab spi ciekawe czy dzisiaj tez przespi prawie 12h

Cos mnie brzuch tak jak na @ boli, moze w koncu przylezie

Marlenko i Monisiu dziękuję za pocieszenie, ehh szkoda gadac, biedna ta moja mama, zawsze cos! Musimy jej pomoc, bo kto inny jej pomoze...ojczym nie...

Marlenko Wojtuś jest piekny! Jaka kluseczka! Super chlopak!

Moniczko kochanie wspolczuje,zajada Cie tam! Opowiadaj co sie dzieje kochanie????Nigdy nas nie zanudzasz!!!!!!!!!!!!!!!D ostaniesz po dupce jak jeszcze raz tak napiszesz!

Linka nam sie tez tak wsysaja te smoki TT nasze chlopaki chyba za mocno ciagna, Fifik lapie caly smok jakby z otoczka jak piers dziwne teraz mu sie przypomnialo jak to sie robi ja zawsze po pare razy wyciagam mu z buzi i odsysam go i z powrotem je.

Linus a jak Twoje cycusie? Produkcja calkowicie skonczona? A jak Twoja walka z kg?? Ja musze sie pochwalic,ze waze juz 51,2 !!!!!!!!!!!! Jeszcze 5 kg i bedzie pieknie!!!!!!!!!!!

Super,ze dasz mu juz owocki, ja tez niedlugo jabluszko dam i swieze chce mu dac. Ciekawe jaka zrobi minke

Co do chrzcin to wiecie,ze my nie chrzcimy na razie. Sam zdecyduje jak dorosnie.

[Gosiaro]

Ja chcę Maje na wiosnę ochrzcic.Najwyzej bede biegac za nia po kosciele

Carol kurde wściec sie mozna na ten nasz kraj!Dobrze ze mozecie sie wspierać.To wazne.A Filipek napewno niedlugo bedzie glowke az do chmurek podnosil.Pewnie cwiczen przez ten czas troche poznaliscie to teraz pocwiczysz z nim sama i na pewno dacie rade!

A ja dzisiaj bylam na spotkaniu mam z forum trójmiejskiego.Bylysmy 8 mam z maluchami od 1-3 miesięcy w super miejscu.Jest to kawiarnia z restauracją i miejscem do zabaw dla dzieci.Sa kojce, krzeselka do karmienia, fotel wygodny do karmienia piersią.Wszystko co potrzeba.Super, że teraz sa takie miejsca i mozna wyjsc z malenstwem i posiedziec w milej atmosferze.
Planujemy sie spotykac co tydzien w roznych miejscach i zalozyc cos w rodzaju klubu.Zapraszac specjalistow z roznych dziedzin, gadac o kupkach i zupkach, a najwazniejsze spedzac milo czas itp.

Szkoda, ze my nie mozemy sie spotkać, bo tak mamy daleko do siebie, ale mimo wszystko super ze mamy to nasze forum!!!

[Carol77]

Gosieńko dziękuję ehh mówię Ci masakra, najpierw ten mój macierzyński bezpłatny!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! a teraz mame tak urządzili, złodziejski kraj te pasibrzuchy w rządzie tylko dbają o swoje tyłki a my cierpimy.

Jejku jak super takie spotkanko!!!!!! Szkoda rzeczywiście, ze tak daleko od siebie mieszkamy... na pewno nasze spotkania bylyby najlepsze na swiecie, juz sie tyle znamy to by sie dzialo, no ale....kto wie moze kiedys sie uda nam spotkac!

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

A w ogole jaka Majusia jest podobna w Twoim avatku do Fifika!!!!!!!!!!!!!!

I masz racje, da sobie rade, dzisiaj juz go polozylam na sobie na brzuszku i udalo mu sie podniesz glowke niezle, on chyba rzeczywiscie jest leniwy i mu sie nie chce. Musialam go zabawiac iw wydawac przedziwne odglosy (jakby ktos tego posluchal to by powiedzial,ze dom wariatow)zeby nie ryczal,ale 10 min polezal i glowa byla w powietrzu prawie caly czas. ehh ten moj syn

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Skorpionek Was przeprasza,ze sie nie odzywa,ale Kubus jest 24/dobe przy piersi i Kasienka nie ma juz sil, nawet spokojnie nie moze go ubrac i wykapac, bidulka placze zbo nie chciala go dokarmiac ale bedzie musiala, bo si ewykonczy. Pozdrawia Was serdecznie!

[Darusiaaaa]

DZIEWCZYNYYYY PROSZE WAS O KCIUKI JUTRO!!


Znalazlam ogloszenie mieszkanie 3 pokojowe, w fajnym miejscu umeblowane 750 zl juz z czynszem- jutro idziemy ogladac! Boze jak ja bym chciala zeby sie udalo!
Zaganiana troche jestem-przepraszam!
Obiecuje ze nadrobiea teraz uciekam.

[sas]

Napisane przez Carol77

Szkrab spi ciekawe czy dzisiaj tez przespi prawie 12h

biedna ta moja mama, zawsze cos! Musimy jej pomoc, bo kto inny jej pomoze...ojczym nie...
!

Moniczko kochanie wspolczuje,zajada Cie tam! Opowiadaj co sie dzieje kochanie????Nigdy nas nie zanudzasz!!!!!!!!!!!!!!!D ostaniesz po dupce jak jeszcze raz tak napiszesz!


Ja musze sie pochwalic,ze waze juz 51,2 !!!!!!!!!!!! Jeszcze 5 kg i bedzie pieknie!!!!!!!!!!!

.

Napisane przez Linka24

Sas wcale nas nie zanudzasz!!!! Pisz co tam się dzieje!

dziewczynki kochane jestescie Carolku super waga chudzinko ty a co do mamy= wspaniale, ze moze na was liczyc, razem napwno poradzicie sobie a Filus was niedlugo zaskoczy mega postepami-ja w to wierze kochana
a co do mnie.... sama nie wiem, zdaje sobie sprawe z tego ze jestem nowa, dzieciaki sa rozne, ale nawet jak brakuje mi do nich sil jak trace nadzieje w to, ze potrafie pracowac z tymi dziecmi- porozumiec sie znimi, pomoc czy "zapanowac" gdy za bardzo dokuczaja to w momentach kiedy chociaz jedno z nich podejdzie-przytuli sie...wszystko mija....i jakos brne do przodu chociaz nie wiem czy dobrze sie wywiazuje...ale sa pewne osoby ktore powinny mnie wspierac a robia wrecz na odwrot...momentami czuje sie jak...nio nie bede mowic
teraz sie martwie bo mam zjazd niedlugo i nie wiem czy dostane wolne na te dni...a musze ehhh

Napisane przez Darusiaaaa

DZIEWCZYNYYYY PROSZE WAS O KCIUKI JUTRO!!


Znalazlam ogloszenie mieszkanie 3 pokojowe, w fajnym miejscu umeblowane 750 zl juz z czynszem- jutro idziemy ogladac! Boze jak ja bym chciala zeby sie udalo!
Zaganiana troche jestem-przepraszam!
Obiecuje ze nadrobiea teraz uciekam.

trzymam mocno kciuki