Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI

[cebulova]

Napisane przez elunka88

Cebula ja też pamiętam dzień testu Pamietam jak Ty i Iza się pochwaliłyście.... a niedługo będziemy rodzić

Dobranoc, uciekam

Elunka, wiesz zauważyłam, że masz termin porodu miesiąc po mnie, a ja z kolei straciłam aniołka równo miesiąc po Tobie. Z tym rodzeniem to jeszcze poczekajmy Wprawdzie nie mogę się doczekać lutego, ale też chciałabym się nacieszyć ciążą. Póki co, mimo pewnych niedogodności typu mdłości (na szczęście z nimi się już pożegnałam) to podoba mi się ten stan.

Napisane przez colorblue

Brawa za tygodnie!!!:-*
Strachu się biedna najadłaś:-(
Ale po # to normalne niestety:-/ ja po stracie to w kolejnej ciąży i tej z Tymkiem też sprawdzałam papier toaletowy po każdym siku:-/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj mam to samo. Każda wizyta w toalecie kończy się sprawdzeniem, czy na papierze nie ma przypadkiem choćby najmniejszego śladu krwi. Ostatnio w nocy poszłam na siku i na papierze dojrzałam malusią czerwoną kropeczkę. Okazało się, że się po prostu zadrapałam wieczorem maszynką goląc owe miejsca... Ale strach był. Swoją drogą na siku w ciągu nocy chodzę teraz 2-4 razy każdej nocy. Kiedyś wcale nie chodziłam, no czasem się zdarzyło, że raz w ciągu nocy się przebudziłam. A teraz mnie to nieco denerwuje, bo praktycznie co 2h pobudka. Może nasz organizm tak nas przygotowuje na nieprzespane nocy kiedy bąbel już będzie na tym świecie.

Napisane przez bazile

ale mialam sobote,najpierw w media markcie 4 cymbalow niekompetentnych obslugiwalo nas " przy kupnie" smartphona ,trwalo to prawie godzine a na koncu okazalo sie,ze to co chcielismy nie jest juz w pomocji.Az szlak mnie trafil,bo wyszlismy bez tego,a oni tam pracuja i ludzi namawiaja na zakup,a wogole nie wiedza co oferuja
A potem w domu siadl mi robot kuchenny kasia,a najgorsze w tym wszystkim to to,ze pare dni temu skonczyla sie gwarancja
Zas potem poslizgnelam sie na balkonie,ale na szczescie zlapalam sie drzwi i na koniec poparzylam sobie lekko palca dziwny dzien.

Tygodnie chyba stanely mi w miejscu,bo jak dzis Iza napisala ze to 20 tydzien,to az za glowe sie zlapalam,jak i kiedy to zminelo.Takze Iza oby druga polowa jeszcze szybciej Ci minela i juz bez zadnych stresow

a ja mimo,ze raczej mam nikle szanse,zeby w tym miesiacu sie powiodlo,to chce we wtorek zrobic testa,bo mamy wtedy rocznice slubu imoze bedzie fajny prezencik.Co prawda okres mam miec mniej wiecej ok 10 tego,ale pokusimy sie troche w glowie

ostatnio chyba Maru sie zastanawiala dlaczego ma czerwony kciuk w dol,wlasnie teraz zauwazylam,ze jak sie pisze posta,to mozna dac "ikonke wiadomosci" pewnie przez przypadek Ci sie wcisnelo.

oki,uciekam spac.dzis wyjatkowo jestem tu tak pozno,mam goscia w domu i tz sobie piwkuje,a ja juz w sypialni.spokojnej nocy Dziewczyny i milej niedzieli

Uuuuu, no to rzeczywiście miałaś pechowy dzień. Oby dzisiejszy minął bezproblemowo.
Co to testu to trzymam kciuki, ale chyba bym na Twoim miejscu nie robiła. Poczekałabym do terminu @. Ale mimo wszystko kibicuję mocno i czekam z nieciepliwością na wynik testu

Napisane przez elunka88

Bry

Heloł

Napisane przez Sophia_1

Ale dzien

To u mnie byl ten znaczek i tez juz wlasnie obczailam co i jak pisze glownie z tableta i czasem cos mi sie nieswiadomie wcisnie w tym cholertswie.

Bry
Ale dzis bedzie skwar

Nie wiem o jakich znaczkach mówicie No ale nie ważne. Dobrze, że już obczaiłyście o co kaman
U nas dziś skwaru nie ma. Jest pochmurno i rześko. To fajna odmiana po wczorajszym ukropie.

Witam się niedzielnie i nieco leniwie.
TŻ dostał kataru po wczorajszej kąpieli w jeziorze, więc pojechaliśmy już dziś do apteki po kropelki. Przy okazji kupiłam sobie nowy krem do twarzy. Zawsze używałam oliwkowego z Zaji, mam z natury bardzo suchą skórę i zawsze ten krem mi służył najlepiej. Odkąd jestem w ciąży skóra mi się zrobiła skłonna do wyprysków i bardziej tłusta niż sucha. Kupiłam więc krem z aloesem. Może to pomoże, bo mam dość wiecznie wysyfionej twarzy. Normalnie jak nastolatka jakaś na twarzy wyglądam. Dodatkowo mam problem z dekoltem. Mam od kilku tyg taką wysypkę jakby potówki, kaszaczki (ale nie takie, które da się wycisnąć) i to swędzi mnie okrutnie, najbardziej wieczorami się to swędzenie nasila. Macie jakiś pomysł co to może być i jak to zwalczyć? Już się zastanawiam, czy by nie odwiedzić dermatologa.

[IsiaG]

Cześć.
Bazile, ale będą jajca jak się okaże, że jednak jesteś w ciąży

Cebulka nie wiem co to jest ale popróbuj może pić herbatkę z bratka albo maseczki sobie rób??? Nie wiem, bo ja w ciąży miałam cera jak marzenie. Ogólnie nigdy nie miałam problemów z cerą ale córka ma i teraz właśnie co wieczór pije bratka i już po 5 razach widać rezultaty. Pryszczy mniej. Jeśli chodzi o maseczki to ja jestem za naturą i sama kupuję składniki i robię. Np. nagietek, rumianek i bratek zalać niewielką ilością wody i gotować. Dodać płatki owsiane lub otręby i wymieszać. nakładać ciepłe na twarz na ok 10-15 minut. Tylko trzeba uważać, bo się trochę sypie.

Oglądaliśmy wczoraj program o poszczeniu, chodzi o jedzenie. Nawet nie podejrzewałam jakie to ma dobroczynne działanie na nasz organizm. Tylko skończę karmić i razem z mężem chcemy sobie zrobić taki na początek 2dniowy post.

http://www.charaktery.eu/wiesci-psyc...-skutki-postu/

http://www.dw.de/naukowcy-post-ma-do...5ce/a-15755214

Miłej niedzieli.

[Linka1984]

Witam się w niedzielny poranek.Totalna rozsypka..wczoraj impreza i dziś się źle czuje..psychicznie i fizycznie. Zaczełam plamić,dupek odstawiony, brzuch boli,czekam do wtorku na @ , takowy mam termin. Nie chce mi się już starać..

[bazile]

Napisane przez cebulova

Swoją drogą na siku w ciągu nocy chodzę teraz 2-4 razy każdej nocy. Kiedyś wcale nie chodziłam, no czasem się zdarzyło, że raz w ciągu nocy się przebudziłam. A teraz mnie to nieco denerwuje, bo praktycznie co 2h pobudka. Może nasz organizm tak nas przygotowuje na nieprzespane nocy kiedy bąbel już będzie na tym świecie.

tak tak,ja tak sie smieje,ze natura ma wszystko dopiete na ostatni guzik.Ja dokladnie tak sobie to tlumaczylam,ze nocne siusianie to powolne przyzwyczajanie do nocnych pobudek.Ja mialam jakos tak,ze na poczatku czesciej latalam,potem troszke bylo spokojniej,a pod koniec coraz czesciej.

[cebulova]

Napisane przez IsiaG

Cześć.
Bazile, ale będą jajca jak się okaże, że jednak jesteś w ciąży

Cebulka nie wiem co to jest ale popróbuj może pić herbatkę z bratka albo maseczki sobie rób??? Nie wiem, bo ja w ciąży miałam cera jak marzenie. Ogólnie nigdy nie miałam problemów z cerą ale córka ma i teraz właśnie co wieczór pije bratka i już po 5 razach widać rezultaty. Pryszczy mniej. Jeśli chodzi o maseczki to ja jestem za naturą i sama kupuję składniki i robię. Np. nagietek, rumianek i bratek zalać niewielką ilością wody i gotować. Dodać płatki owsiane lub otręby i wymieszać. nakładać ciepłe na twarz na ok 10-15 minut. Tylko trzeba uważać, bo się trochę sypie.

Oglądaliśmy wczoraj program o poszczeniu, chodzi o jedzenie. Nawet nie podejrzewałam jakie to ma dobroczynne działanie na nasz organizm. Tylko skończę karmić i razem z mężem chcemy sobie zrobić taki na początek 2dniowy post.

http://www.charaktery.eu/wiesci-psyc...-skutki-postu/

http://www.dw.de/naukowcy-post-ma-do...5ce/a-15755214

Miłej niedzieli.

Bratek powiadasz. No to musze sobie nabyc takowa herbatke. Ja tez nigdy problemow z cera nie mialam. A teraz jest tragedia. Co rusz musze cos wyciskac. Bleee....

Napisane przez Linka1984

Witam się w niedzielny poranek.Totalna rozsypka..wczoraj impreza i dziś się źle czuje..psychicznie i fizycznie. Zaczełam plamić,dupek odstawiony, brzuch boli,czekam do wtorku na @ , takowy mam termin. Nie chce mi się już starać..

Poranek? Hahaha... To juz popoludnie kochana moja :p My juz po obiedzie
Ty mi sie tu znowu nie łam!!! I tak masz obiecane przetrzepanie dupska :p

Zrobilam 11 sloikow ogorkow kiszonych + miche malosolnych, do tego mizerie do obiadu i jeszcze mi tych ogorkow zostalo. Tesciu wczoraj dal nam wielki wor ogorkow z ogrodu.

[Linka1984]

Napisane przez cebulova

Poranek? Hahaha... To juz popoludnie kochana moja :p My juz po obiedzie
Ty mi sie tu znowu nie łam!!! I tak masz obiecane przetrzepanie dupska :p

wstałam o 12..nadal leze..właściwie sie krece,ból w skali 1-10 momentami 8. Płacze z bezsilności..chyba łykne naproxen..ale 2 dni przed @ ? bije sie z myślami..nie mam siły juz na prawde. nie mam siły zjeść sniadanie..

[iza243]

Napisane przez Linka1984

Nie chce mi się już starać..

Kochana nie łam sięglasiu:

[MarudexuS]

Linka

[Sophia_1]

Napisane przez cebulova

Elunka, wiesz zauważyłam, że masz termin porodu miesiąc po mnie, a ja z kolei straciłam aniołka równo miesiąc po Tobie. Z tym rodzeniem to jeszcze poczekajmy Wprawdzie nie mogę się doczekać lutego, ale też chciałabym się nacieszyć ciążą. Póki co, mimo pewnych niedogodności typu mdłości (na szczęście z nimi się już pożegnałam) to podoba mi się ten stan.

Oj mam to samo. Każda wizyta w toalecie kończy się sprawdzeniem, czy na papierze nie ma przypadkiem choćby najmniejszego śladu krwi. Ostatnio w nocy poszłam na siku i na papierze dojrzałam malusią czerwoną kropeczkę. Okazało się, że się po prostu zadrapałam wieczorem maszynką goląc owe miejsca... Ale strach był. Swoją drogą na siku w ciągu nocy chodzę teraz 2-4 razy każdej nocy. Kiedyś wcale nie chodziłam, no czasem się zdarzyło, że raz w ciągu nocy się przebudziłam. A teraz mnie to nieco denerwuje, bo praktycznie co 2h pobudka. Może nasz organizm tak nas przygotowuje na nieprzespane nocy kiedy bąbel już będzie na tym świecie.


Uuuuu, no to rzeczywiście miałaś pechowy dzień. Oby dzisiejszy minął bezproblemowo.
Co to testu to trzymam kciuki, ale chyba bym na Twoim miejscu nie robiła. Poczekałabym do terminu @. Ale mimo wszystko kibicuję mocno i czekam z nieciepliwością na wynik testu
Heloł


Nie wiem o jakich znaczkach mówicie No ale nie ważne. Dobrze, że już obczaiłyście o co kaman
U nas dziś skwaru nie ma. Jest pochmurno i rześko. To fajna odmiana po wczorajszym ukropie.

Witam się niedzielnie i nieco leniwie.
TŻ dostał kataru po wczorajszej kąpieli w jeziorze, więc pojechaliśmy już dziś do apteki po kropelki. Przy okazji kupiłam sobie nowy krem do twarzy. Zawsze używałam oliwkowego z Zaji, mam z natury bardzo suchą skórę i zawsze ten krem mi służył najlepiej. Odkąd jestem w ciąży skóra mi się zrobiła skłonna do wyprysków i bardziej tłusta niż sucha. Kupiłam więc krem z aloesem. Może to pomoże, bo mam dość wiecznie wysyfionej twarzy. Normalnie jak nastolatka jakaś na twarzy wyglądam. Dodatkowo mam problem z dekoltem. Mam od kilku tyg taką wysypkę jakby potówki, kaszaczki (ale nie takie, które da się wycisnąć) i to swędzi mnie okrutnie, najbardziej wieczorami się to swędzenie nasila. Macie jakiś pomysł co to może być i jak to zwalczyć? Już się zastanawiam, czy by nie odwiedzić dermatologa.

Nie pomoge, bo nie mam pojecia.
Mi za to w ciazy wlosy rosna dwa razy szybciej, do tego w miejscach gdzie ich do tej pory nie bylo dziekuje wiec za plastry z woskiem

Napisane przez Linka1984

Witam się w niedzielny poranek.Totalna rozsypka..wczoraj impreza i dziś się źle czuje..psychicznie i fizycznie. Zaczełam plamić,dupek odstawiony, brzuch boli,czekam do wtorku na @ , takowy mam termin. Nie chce mi się już starać..

Padam na pysk...

[elunka88]

Napisane przez cebulova

Elunka, wiesz zauważyłam, że masz termin porodu miesiąc po mnie, a ja z kolei straciłam aniołka równo miesiąc po Tobie.

Kiedyś wcale nie chodziłam, no czasem się zdarzyło, że raz w ciągu nocy się przebudziłam. A teraz mnie to nieco denerwuje, bo praktycznie co 2h pobudka.
Może to pomoże, bo mam dość wiecznie wysyfionej twarzy. Normalnie jak nastolatka jakaś na twarzy wyglądam. Dodatkowo mam problem z dekoltem.

Wiem dlatego zawsze twierdze, że mam do Ciebie sentyment
Ja też wstaję w nocy siku, a nigdy nie chodziłam. Ale przeważnie 1 raz
Moja buzia też tragedia chyba nawet za nastolatki takiej nie miałam.
Bratek podobno dobry, jak mówi Isia, ale z nim chyba jest tak, że najpierw Cię wywali jeszcze bardziej żeby się oczyścić, a potem przechodzi. Isia, prawda czy nie?

Napisane przez IsiaG

Oglądaliśmy wczoraj program o poszczeniu, chodzi o jedzenie. Nawet nie podejrzewałam jakie to ma dobroczynne działanie na nasz organizm. Tylko skończę karmić i razem z mężem chcemy sobie zrobić taki na początek 2dniowy post.

http://www.charaktery.eu/wiesci-psyc...-skutki-postu/

http://www.dw.de/naukowcy-post-ma-do...5ce/a-15755214

Miłej niedzieli.

ale, że 2 dni wcale nie jeść? Tyle wyłapała a nie chce mi się czytać wszystkiego

Napisane przez Linka1984

Witam się w niedzielny poranek.Totalna rozsypka..wczoraj impreza i dziś się źle czuje..psychicznie i fizycznie. Zaczełam plamić,dupek odstawiony, brzuch boli,czekam do wtorku na @ , takowy mam termin. Nie chce mi się już starać..

[monini2507]

Hej z wieczorka powrociłam z pracy po 12 godz ledwo żywa
Widzę że Linka ma kacyka małego ale jak ja to mówię na kaca najlepsza praa i u mnie sie sprawdza
a teraz czekam na kolację którą robi nam mój Tż i zmykam zaraz spac bo padam

[07_Pati_07]

jeszcze 100 postów dziewczyny

[iza243]

Witam

[lady_malgo]

Napisane przez Linka1984

wstałam o 12..nadal leze..właściwie sie krece,ból w skali 1-10 momentami 8. Płacze z bezsilności..chyba łykne naproxen..ale 2 dni przed @ ? bije sie z myślami..nie mam siły juz na prawde. nie mam siły zjeść sniadanie..

A kiedy masz tą laparo w końcu??

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Witam się w 22 dc zbiorówki.
Mówiłam wam kiedyś, że do moich rodziców do ogródka przed dom przychodzi czarna kotka?? Super zwierzaczek, grzeczny, przytulaśny, wszystko je i można z nim dosłownie wszystko zrobić ciągać go za ogon itp. Lagodne stworzonko. No więc wczoraj zauważyłam, że tak się jeszcze bardziej łasi i coraz więcej żre, zaokrąglił się jej brzuch bardzo i sutki powiększyły. Tak więc Kicia jest w ciąży ! Niezły żart... Nawet "mój" kot jest w ciąży hahha a ja nie ... Zastanawiam się co ja zrobie z kociakami bo moja mama zwala na mnie odpowiedzialnośc za tą kotkę...

[Kejthx]

Hej dziewczynki!
Ja od razu gratuluje wszystkim mamuśkom udanych wizyt! i trzymam kciuki za kolejne
U mnie nic ciekawego... wróciłam do pracy i tyle. Urlop za krótki ale troszkę zregenerowałam siły.

Pozdrawiam i miłego dnia!

[cebulova]

Witam się i ja

[Linka1984]

Napisane przez lady_malgo

A kiedy masz tą laparo w końcu??[COLOR="Silver"]

za tydzien w środę

[kwitka13]

Heja laski,

Witam się w 4 dniu zbiorówki - chyba już mnie to nie śmieszy...

Mam pytanie do 'kocic' : jak skutecznie odstraszyć kota (obcego ofkors) coby mi po moim ogródku nie latał? Nie srał na podjeździe i na wycieraczkę? Nie ganiał po samochodzie nie grzmocił się na nim/pod nim z innym kotem i nie urządzał huśtawki na klamce?????????? Jestem ku*&%$wa taka wściekła, że jak nie dostanę jakiejś cudownej recepty na te koty to je chyba wszystkie potruje!

Gratuluję wizyt naszym ciężarówkom i trzymam kciuki za kolejne.

[anoxee]

Witam i pozdrawiam wszystkie znajome i nieznajome dusze

[kooocur]

To i ja się witam...

Nuna skąd wiadomo, że kolki to kolki???

Mój Synek ma jakieś problemy, ale ja nie mam pojęcia co Mu jest?

Jutro idziemy do lekarza, chociaż jak znam życie g..no mi pomoże.


Teraz sobie słodko śpi...Aniołek

[Linka1984]

Napisane przez kooocur

To i ja się witam...



Mój Synek ma jakieś problemy, ale ja nie mam pojęcia co Mu jest?

Jutro idziemy do lekarza, chociaż jak znam życie g..no mi pomoże.


Teraz sobie słodko śpi...Aniołek

problemy z czym ? jak się objawiają?

[iza243]

Napisane przez anoxee

Witam i pozdrawiam wszystkie znajome i nieznajome dusze

Co u ciebie?

[kooocur]

To tak po skrócie:

-Wydaje się być ciągle głodny, Je a później ulewa.
- Nigdy sam nie puszcza brodawki ani butelki. Je do końca choćby było dużo.

- Jak zje i Go utulę i odkładam do łóżeczka to wygląda jakby miał się zaraz udusić.

Nawet jak zaśnie, to wybudza się po 15-20 minutach, wierci się kręci i albo ulewa, albo biorę Go na ręce odbije setny raz i usypia na rękach.

Po czym mija chwila i znowu to samo.

Wczoraj przez cały dzień spał może godzinę. Wciąż się męczy i płacze.

No i choćby wszystko było ok, jak tylko kładę go do leżenia na płasko to się wybudza i wygląda jakby miał cos w gardle...

Ciężko to opisać..


Dziś nad ranem spał i się wiercił i wydawał dziwne odgłosy. W dodatku wciąż Mu się cos brzuchu przelewa.

Wszystko dzieje się róznie- czasam pól dnia a czasem jak wczoraj cały dzień


Teraz śpi, ale co chwile się wybudza bo COŚ Go męczy..

Dziś się najadł odbił, ulał, odbił.

Poszliśmy na spacer i po 20 minutach wierci się, wierci i zaczął ulewać..


Nie rozumiem o co chodzi?

Wczoraj byliśmy z Tż razem i nie było czasu nawet obiadu zrobić taki marudził i płakał..

[Linka1984]

Napisane przez kooocur

To tak po skrócie:

-Wydaje się być ciągle głodny, Je a później ulewa.
- Nigdy sam nie puszcza brodawki ani butelki. Je do końca choćby było dużo.

- Jak zje i Go utulę i odkładam do łóżeczka to wygląda jakby miał się zaraz udusić.

Nawet jak zaśnie, to wybudza się po 15-20 minutach, wierci się kręci i albo ulewa, albo biorę Go na ręce odbije setny raz i usypia na rękach.

Po czym mija chwila i znowu to samo.

Wczoraj przez cały dzień spał może godzinę. Wciąż się męczy i płacze.

No i choćby wszystko było ok, jak tylko kładę go do leżenia na płasko to się wybudza i wygląda jakby miał cos w gardle...

Ciężko to opisać..


Dziś nad ranem spał i się wiercił i wydawał dziwne odgłosy. W dodatku wciąż Mu się cos brzuchu przelewa.

Wszystko dzieje się róznie- czasam pól dnia a czasem jak wczoraj cały dzień


Teraz śpi, ale co chwile się wybudza bo COŚ Go męczy..

Dziś się najadł odbił, ulał, odbił.

Poszliśmy na spacer i po 20 minutach wierci się, wierci i zaczął ulewać..


Nie rozumiem o co chodzi?

Wczoraj byliśmy z Tż razem i nie było czasu nawet obiadu zrobić taki marudził i płakał..

Nie raz ani nie dwa słyszałam już od kobiet ze ich dzieci ulewają sto razy dziennie , zawsze było tłumaczenie ze taka ich uroda..ja sie nie znam niestety. Oczywiście skonsultowałabym się u lekarza..i na jakimś forum dodatkowo.

[...Skierka...]

Hej
Witam się po krótkiej przerwie... ale przed rozpoczęciem urlopu miałam sajgon w pracy żeby wszystko poogarniać. Eh...
wtorkowa wizyta przebiegła ok... chociaż w sumie nic nie powiedział. Jedynie że jest ok, nie dał oczywiście znów mi żadnych badań a z zakręcenie w końcu nie zapytałam sie nawet o to obciążenie glukozy ale w piątek ide i robie to badanie sama, chociaż będę wiedzieć co i jak, zaczenie sie wtedy juz 28 tydzień a wizyta w 30 tc kolejna u gina, więc poprostu nie dał mi tego badania i juz

we wtorek synuś wazyl 930 g mój mały olbrzymek
dzis tak się kręcił w nocy że spać mi nie dał, i cały dzień dzisiaj jakiś taki ruchliwy, nie ma czasu spać

od dziś zaczełam urlop tak strasznie mi tego brakowało bo juź siły się kończyły dziś juz troche ogarnęłam chałupke - ale tylko troche ... a jutro jedziemy na 3 dni do krakowa taki krótki wypad, tylko n=ponoć takie temperatury wysokie mają być..... ale pewnie da sie radę a później jak bedzie jeszcze pogoda to nad morze, więc znowu rzadko będę zaglądac

a za zbiorową ciąże oczywiście mocno kciuuuuki trzymam!!

Napisane przez cebulova

Wróciłam z zakupów.
Oto efekty

super! wyprawke czas kompletować

Napisane przez cebulova

A na koniec macie tu jeszcze fotke ciotki kochane

dziewczynka czy chłopiec? co sama przeczuwasz?

Napisane przez Lilith890502

ja jak przewidywałam u siebie dziewczynke to wyszedł chłopiec

witam się w 24tc

ja też czułam dziewczynke a tu nasz kochany Maluszek chłopcem

Napisane przez nuna2

kochane melduje tylko, że żyjemy... przechodzimy takie kolki że masakra... będziemy miały robiony lek bo nic nie pomaga... W domu syf, bo mała ciągle na rękach;(
gratuluję udanych wizyt

ojjj biedna - może niedługo minie...

Napisane przez bajka1807

a wstawie wam jeszcze buńka, chyba sprzed 2 czy 3 dni czyli 34+ tc

ale masz zgrabny brzusio! i chyba wcale nie jest duży jak na ten czas?

Napisane przez magbes

skoro masz 35 tc to jestes o dwa przede mna... ja w piatek koncze 34... a nie .. to o jeden? kurcze zakrecilam sie
jeju jeju.... jak to bliiiiiiisko

no brzusiooo pieeekny

można się zakręcić - czas tak pędzzziiiiii

Napisane przez ruda_not_grazyna

dla was wszystkich
Czytam Was codziennie, jakoś tak nie mogę się powstrzymać Uzależniłam się od Was!
Co u mnie - szału nie ma, tyłka nie urywa.. Z Tż różnie - czasem super, czasem masakra.. A im większa masakra, tym bardziej się próbuję starać o niego, coraz bardziej go kocham? Nie wiem jak to określić, ale mega biorę do siebie wszystko to co się między nami dzieje.. Ostatnio powiedział mi, że jestem z nim dla pieniędzy - ok, ostatnio zarabia lepiej, ale jak się poznaliśmy to oboje byliśmy gołodupcami.. Strasznie mi przykro było i jest nadal, ale.. Robię wszystko, żeby znów tak nie pomyślał, mimo, że i wcześniej nie dałam mu powodów ku temu.. Z jednej strony mam wrażenie, że nasz związek ma się ku końcowi, ale z drugiej, im częściej o tym myślę, tym bardziej próbuję robić wszystko, by do tego nie doprowadzić.. Nie wiem, jestem w totalnym zawieszeniu. Czasem mam ochotę spakować manatki i wynieść się stąd, przeprowadzić się na wieś, taką prawdziwą wieś, cisza spokój..
Trzymam kciuki za Was wszystkie, mamusie, zaciążone i starające się. Jesteście moją kokainą !

może tak palnął bez zastanowienia? ale faktycznie nie dziwie sie wcale że zrobiło Ci sie przykro

Napisane przez Sophia_1

W kazdym badz razie witam sie w 33tc.
Jestesmy po wizycie, Agata pozostala Agata i wazy 1881g.
Wszystko jest ok, serduszko bije 140/min, wszystko jest na miejscu
Dostalam l4 o ktore nawet nie musialam sie prosic, bo lekarz powiedzial, ze wprawdzie szyjka sie nie skrocila, ale cos mu sie nie podoba i mam sie oszczedzac. Dla mnie gra, moge poleniuchowac

i bardzo dobrze - zbieraj siły!!!!!

[...Skierka...]

Napisane przez iza243

Musimy się na poważnie wziąść za kompletowanie wyprawki i robienie pokoiku.Bo na razie mamy tylko kilka ciuszków i wózek.Do pokoiku musimy kupić dywan,łóżeczko,półke na ścianei tż musi w końcu powiesić lampe.

u nas to samo, mamy tylko ciuszków sporo bo kupiliśmy na allegro cały zetaw wielki ubranek, ale nic poza tym. A i fotelik samochodowy
jednak łózeczka nawet jeszcze nie oglądaliśmy i w sumie nic innegi poza wózkiem. Wózki rózne oglądamy ale co tacy zieloni rodzice jak my mogą wiedzieć o wózkach.... tyle tego jest....

Napisane przez pszczoua

Wczoraj wplacilismy zaliczke na dzialke, do konca sierpnia wplacamy reszte i robimy zapisy takze trzeba zaczac ostro oszczedzac zeby ruszyc w miare szybko z budowa domu. Juz sie nie moge doczekac
Poza tym dzisiaj wieczorem pakujemy z TZ namiot i ponton do samochodu i robimy sobie weekendowy biwak nad jeziorkiem Korzystamy poki mozemy :-P

super, budowa domu - własnego domu - cos pięknego

Napisane przez Linka1984

Wczoraj zrobilam pierwszy raz w zyciu numer z płaczem w publicznym miejscu...siedze sobie z męzem na rozmatycznej kolacji z marco polo - jemy pizzę ( promocja 50% haha). Mąż zaczyna mowić ze kolega mu się zwierzył ze starali się z oną o dzicko pare lat i jak poszła na operację to za 2 mc była w ciązy i moj mąz się cieszy ze z nami tez tak NA BANK bedzie. Pytam go co zrobisz jak tak nie bedzie? a on zarcik strzela ze wyjedziemy do anglii i adoptujemy murzynka bo tam nis na nas krzywo nie bedzie patrzył. Pytam czy mowi serio , a on ze tak , albo weźmiemy 3go kota..Zaczełam więc droążyć temat ivf , ze to 3 podejscia kosztują nawet 50 tyś zł i skad wezmiemy. I mowiac to zaczełam płakać ,publicznie poleciały mi łzy i poczułam totalne zwiątpienie i czarn.a du.pe....zaczał mnie pociesza ale to nie wiele dało. Jakaś masakra. Potem poszliśmy do kina i zupelnie zapomniałam o temacie. Straszne to jest...czuje sie jakbym siedziała na bombie zegrowej. Przeczucie mnie męczy kurcze..przyszło takie zwiątpienie z mojej strony ze wręcz drażliwy temat się zrobił.Odrazu widze w czarnych barwach i zaczynam wyć. Już nawet mnie miejsce publiczne nie przeszkadza do płaczu. Normalnie mam ochote sobie w du.pe strzelić ale nie jestem w stanie tego zmienić.

trzeba wierzyć, że się uda......

Napisane przez elunka88

Dobry wieczór byłam dzisiaj na wycieczce w Oświęcimiu. Na koniec już totalnie opadłam z sił.
Zatrzymaliśmy się na parkingu, wychodzę z auta a ja mam spodnie na tyłku w czymś brązowym. Pełno plam. Pierwsza myśl - #
nogi mi się trzęsły, łzy na wierzchu, ale na szczęście siadłam na czymś brudnym

A w ogóle zaczęłam dzisiaj 11 tydz

oj to miałaś stresu....
ja miałam podobnie jak najadłam się dzień wcześniej buraczków na obiad..... myślałam że zejde na zawał!

[Dzastin08]

Witam się i ja po weekendzie.. Weekend spędziliśmy na działce, wróciliśmy wczoraj ale już nie miałam nawet iły wchodzić na neta.
Dziś się totalnie nie wyspałam,wstałam jakaś zaspana i z bólem głowy, ostatnio wgl się nie wysypiam więc musialam sobie zamówić poduszkę-rogala, głownie pod brzuch bo mi przeszkadza...
I do tego te upały Naprawdę ledwo wyrabiam.

No to trochę sobie ponarzekałam...

Gratuluję ciężarówką udanych wizyt
a za staraczki cały czas

[...Skierka...]

dziewczyny mam jeszcze do was pytanie odnosnie tego badania obciążenia glukozą... bo tak sie właśnie zastanawiam... i czytam w necie ale tu to różne informacje i zgłupiałam już w końcu
bo byłam dziś na pobraniu krwi na tsh i ft3, ft4, chciałam też od razu zrobić ta glukoze, więc kupiłam w aptece 50g glukozy ale babka powiedziala ze dzis nie da rady bo ponowne pobranie trzeba zrobic po 2 godzinach (wyszłoby na 10.10 - a pobrania do 10 ) no ok wszystko pięknie, tylko w necie czytam że pobranie trzeba zrobić po godzinie? to co mi da wynik po 2 .... juz sama nie wiem. a może od razu powinnam kupić tą glukozę 75g bo tą sie ponoć po 2 godzinach powtarza, to chociaz bede wiedziala jakie te normy po 2 godzinach dla niej są, skoro wiem że 50g po godzinie do 140 ale nie wiem ile po 2...? normalnie ogłupłam teraz

dzastin a ile waży teraz Twoja Kruszynka?

[iza243]

Napisane przez ...Skierka...

Hej

wtorkowa wizyta przebiegła ok...

Napisane przez ...Skierka...

dziewczyny mam jeszcze do was pytanie odnosnie tego badania obciążenia glukozą... bo tak sie właśnie zastanawiam... i czytam w necie ale tu to różne informacje i zgłupiałam już w końcu
bo byłam dziś na pobraniu krwi na tsh i ft3, ft4, chciałam też od razu zrobić ta glukoze, więc kupiłam w aptece 50g glukozy ale babka powiedziala ze dzis nie da rady bo ponowne pobranie trzeba zrobic po 2 godzinach (wyszłoby na 10.10 - a pobrania do 10 ) no ok wszystko pięknie, tylko w necie czytam że pobranie trzeba zrobić po godzinie? to co mi da wynik po 2 .... juz sama nie wiem. a może od razu powinnam kupić tą glukozę 75g bo tą sie ponoć po 2 godzinach powtarza, to chociaz bede wiedziala jakie te normy po 2 godzinach dla niej są, skoro wiem że 50g po godzinie do 140 ale nie wiem ile po 2...? normalnie ogłupłam teraz

dzastin a ile waży teraz Twoja Kruszynka?

Tak po 50 g glukozy pobiera się po godzinie i norma jest do 140.
W przypadku glukozy 75 pobiera się po 2 godzinach i norma jest też do 140.Czasem przy glukozie 75g pobierają również po godzinie i wtedy norma jest do 180.

Ja miałam od razu 75 g i pobierali mi tylko przed i po 2 godzinach.

[...Skierka...]

Napisane przez iza243

Tak po 50 g glukozy pobiera się po godzinie i norma jest do 140.
W przypadku glukozy 75 pobiera się po 2 godzinach i norma jest też do 140.Czasem przy glukozie 75g pobierają również po godzinie i wtedy norma jest do 180.

Ja miałam od razu 75 g i pobierali mi tylko przed i po 2 godzinach.

no właśnie. dlatego sie zdziwiłam jak powiedziała że po 2, a widziała że mialam 50g glukozy. Zapytałam sie jej czy nie powinno być po godzinie, to sie lekko oburzyła, że chyba podważam jej zdanie. Tylko wiadomo że mi chodzi o dobry wynik. Wiec niepotrzebnie kupiłam tą 50. kupie teraz chyba na piątek 75g
a jak mi coś wyjdzie to chyba skrzywdze tego swojego ginekologa, nawet nie zlecił mi tego badania

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

ale mam lenia, zamiast ogarnac coś na wyjazd to ja leże plackiem przed komputerem a tu tak coś cichooo