Odchudzanie czas zacząć - część IV.

[fitty]

Napisane przez Tynusia

A więc jedyne c0 w twoim jadłospisie ma jakąś zdrową wartość odżywczą to makrela i jogurt nat..
Na śniadanie zjedz tak jak ci pisałam np. jajecznica z chlebkiem razowym albo sałatka owocową z bakaliami,otrębami albo owsianka z dodatkami albo tosty pełnoziarniste bądź musli z jogurtem i owocami itp.

Wiesz w twoim jadłospisie widać ,że zwracasz duża uwagę tylko na kcal a wiesz ,ze w taki sposób można zagłodzić się również? Bo dostarczasz kcal ale żadnych wartości odżywczych i wtedy jojo może się pojawić bo nie ma z czego czerpać wartości.
Popracuj nad jakością posiłków i dodawaniem

Ps. Oczywiście można pozwolić sobie na przyjemności ''normalne jedzenie'' ale nie należy zapominać ,że trzeba zadbać też o to by dostarczyć zdrowych tłuszczy,błonnika,warzywa i owoce

ta obawa o jojo mnie prześladuje.
od jutra zacznę stosować jadłospisy niektórych z Was
może na razie w mniejszych ilościach, by nie przesadzić z tym dodaniem kalorii.

bardzo dziękuję za pomoc ; *

[Tynusia]

Napisane przez fitty

ta obawa o jojo mnie prześladuje.
od jutra zacznę stosować jadłospisy niektórych z Was
może na razie w mniejszych ilościach, by nie przesadzić z tym dodaniem kalorii.

bardzo dziękuję za pomoc ; *

No ale też nie można popadać w jakąś paranoje bo może się to źle odbić.
Takie liczenie kcal dzień w dzień i myślenie o jedzeniu co zjem nikomu dobrze nie robi.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez laisla

Niedziela była przepiękna i następne dni mają być nie gorsze Gościłam dzisiaj rodzinę na obiedzie i zrobiłam im różne pyszności m.in. ..klopsy z różnymi ukrytymi niespodziankami typu kostki fety, kapary itp.., pieczoną cukinię, wielokolorowy deser galaretkowo-owocowy z jogurtem naturalnym i sorbetem owocowym..zdrowo (mam nadzieję) i pysznie (to wiem, bo wszystko zniknęło)

No no no....nie zdziwię się jak rodzinka będzie częściej się wpraszać na obiadki

Napisane przez Promyczek Nadziei

A ja to chyba nigdy nie zobaczę w lustrze tego jak inni mnie widzą, bo ja nadal widzę pączusia ale walczę z tym naprawdę czasami staje przed lustrem i mówie do siebie" nie jesteś gruba to tylko twoja wyobraźnia, masz fajne nogi..." narcyz się ze mnie zrobi nie długo

Jak Ty jesteś pączuś to ja zakonnica
Może zmień lustro, może ono jakoś dziwnie poszerza

Napisane przez OneSweetTaste

Dzisiaj weszłam na wagę i pomierzyłam się
Po 5 tygodniach:
waga: -3,5 kg
ramiona: -1,5 cm
biust: -2 cm
pod biustem: ok. -3,5 cm
talia: -3 cm
brzuch: -3 cm
biodra: -4,5 cm
uda: -2 cm
łydka: -2 cm
Wydaje mi się, że to fajnie. Mimo, że to 5 tyg i nie są to zawrotne spadki, ale jednak... Nie chciałabym, żeby mi się rozstępy porobiły od odchudzania Cieszę się, że w miarę równomiernie i najgorsze miejsca się ruszyły!
Miłego dnia!
ps. Postaram się częściej zaglądać

ładnie Ci centymetry poleciały. Równo i wszędzie

[joasia_sia]

Sweet, gratulacje efektów

A ja niedawno wróciłam z pracy i za chwilę idę spać - jest plan na pospanie, znaczy się obudzę się pewnie koło 7 Zauważyłam, że ostatnio budzę się zwykle w okolicach 7 i potem już ni cholery nie mogę zasnąć.

I powiem Wam, że już się świąt nie mogę doczekać

Jedzeniowo dziś ok, na jutro plan jest taki:

(dwa jabłka)
1. 3 małe kawałki razowego ciasta bananowego
2. połowa omletu z dziś, trochę brokułów i ogórki kiszone
3. zupa botwinkowo-szczawiowa z amarantusem, miso i olejem lnianym
4. porcja ciecierzycy duszonej w pomidorach z ogórkami kiszonymi, kalarepa

Dobrej nocy

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

Laislo, jakie pyszności nagotowałaś
Bardzo lubię zapiekaną faszerowaną cukinię, chociaż to danie z gatunku tak lekkich, że przelatuje przez żołądek błyskawicznie i za chwilę znowu jestem głodna.

A co do sushi to ja zapłaciłam wczoraj za swoją porcję około 25pln - myślę, że to nie jest tanio, gdybym miała codziennie jeść taki obiad na mieście, ale już raz na miesiąc jest ok. Tyle samo zapłaciłabym za porcję makaronu z sosem albo mięso z sałatą A najadłam się zdecydowanie i to bardzo - też miałam wrażenie, że sushi to tak na ząb, a tym się można najeść.

No nic, trzeba powoli się szykować do dnia pracowego. Jeszcze tylko 5 dni i święta
A do tego u mnie już znowu piękne słońce

Dobry humor mam :

A to dobrze, że humorek dopisuje tak, święta się zbliżają, za oknem słońce świeci bajkowo (no może nie teraz ) żyć nie umierać
Czaję się do tego sushi od pewnego czasu i jakoś nie wybieram się..tam chyba w takich łódeczkach pływają te specjały i za bardzo nie wiem co do czego w tym temacie..trzeba zaprosić jakiegoś starego wyjadacza coby człowiek czuł się pewniej w tym sushi barze No..25zł za często na obiad wydawać też bym nie chciała
Cukinię sprawiam bardziej treściwym daniem faszerując ją mielonym mięsem z cebulką i pomidorami (raczej dla gości) dla siebie i córki robię zwykle z fetą lub pleśniowym serem niebieskim. Akurat porcja na trzy godzinki sytości

Napisane przez Promyczek Nadziei

Dzień Dobry
Laisla wiem wiem,że Ty tak masz,ale może trzeba było zrobić tak jeść jeszcze normalne posiłki i więcej poćwiczyć np. ja bym tak zrobiła i założe się,że waga by nie podskoczyła. Zresztą powinnyśmy pamiętać,że jedzenie czasami trawi się dłużej i dlatego waga na następny dzień pokazuję więcej i tu dochodzimy do kolejnego wniosku,że nie ma sensu się ważyć codziennie


A ja to chyba nigdy nie zobaczę w lustrze tego jak inni mnie widzą, bo ja nadal widzę pączusia ale walczę z tym naprawdę czasami staje przed lustrem i mówie do siebie" nie jesteś gruba to tylko twoja wyobraźnia, masz fajne nogi..." narcyz się ze mnie zrobi nie długo

Już tak próbowałam, w grudniu gdy przytyłam te głupie trzy kg..jadłam dość dużo (też słodkie) i ćwiczyłam więcej..i stwierdziłam wtedy, że ćwiczenia u mnie działają ładnie ale tylko wraz z dietą
Nie ważę się codziennie, ale tak co kilka dni..
A ten narcystyczny trend u Ciebie akurat to w dobrym kierunku moim skromnym zdaniem

Napisane przez fitty

ta obawa o jojo mnie prześladuje.
od jutra zacznę stosować jadłospisy niektórych z Was
może na razie w mniejszych ilościach, by nie przesadzić z tym dodaniem kalorii.

bardzo dziękuję za pomoc ; *

Ja też popadałam w histerię przed jojo na U ..i wykrkałam trochę bo trzy kg z powrotem i nie chcą spaść ale to chyba nie jojo jeszcze Powodzenia życzę również Tynusia dobrze radzi w sprawie posiłków, nie warto ograniczać się za bardzo bo później trudno wyjść z zamkniętego koła
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26444199]No no no....nie zdziwię się jak rodzinka będzie częściej się wpraszać na obiadki[/QUOTE]
Planujemy przenieść się bardziej na powietrze z ucztowaniem skoro taka piękna pogoda ale będę ich dalej rozpieszczać w miarę możliwości

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Dzisiaj drugi dzień porażki zwanej @ i jestem jakby napompowana wodą toteż od wagi trzymam się z daleka. Tak skojarzyłam, że może nie powinnam pisać o porażce bo niektóre z Was czekają na nią z utęsknieniem ale dzisiaj naprawdę mnie męczy bo jeszcze od kręgosłupa, brzucha po głowę wszystko mnie boli
Ale dieta chyba ok:
-filiżanka muesli, tost z serem
-banan, jogurt naturalny z jabłkami
-kasza, groszek z marchewką z dwoma posadzonymi jajkami
-kromka z serkiem homo nat, ogórkiem i pomidorem
I coś jeszcze w nocy jak zgłodnieję białkowego będzie (makrela pewnie)

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Sweet o matko..ale efekty Nie, no naprawdę świetnie Ci idzie, motywujesz nas tymi swoimi postępami

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Ale cisza nie dziwię się z resztą, taka piękna pogoda, że żal w domu siedzieć

[mindless]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26455567]Ale cisza nie dziwię się z resztą, taka piękna pogoda, że żal w domu siedzieć[/QUOTE]
Ja się uczę.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez mindless

Ja się uczę.

Nie zazdroszczę

[joasia_sia]

Noo, nauki to ja też nie zazdroszczę.
Nie chciałabym się już cofać do czasów regularnej edukacji
Zresztą, szare komórki już nie takie sprawne jaki kiedyś

A gdzież się Dirtyy podziała?

U mnie jadłowo spokojnie jakoś, ale to może cisza przed burzą, czytaj świętami

Na jutro plan jest taki:

( jabłka)
1. bananowe ciasto razowe, 2 albo 3 kawałki
2. pierogi orkiszowe z kapustą i grzybami (wyjadam zapasy z Wigilii )
3. sałatka z parowanej zielonej fasolki, pomidorów i zielonej soczewicy z winegretem na oleju lnianym, posypana sezamem
4. klops z fetą z kiszoną kapustą

Laislo, jeśli wolno zapytać - z jakiej części Polski jesteś? Pytam ze względu na to "posadzone jajko"

[laisla]

Joasiu jestem z Torunia, ale w sumie to może to posadzone jajko przyjęło się od mojego taty, który pochodził z Wilna nie zastanawiałam się. A jak u Ciebie mówi się na takie jajko? Smażone?

U mnie masakra dietowa dzisiaj, wieczorem jadłam po prostu wzorcowo kompulsywnie, z wyrachowaniem, do końca paczki (pierniki akurat) znowu będę bała się wejść na wagę do po świętach. Kurcze muszę się ogarnąć bo dietkowanie raczej ostatnio wychodziło mi całkiem całkiem ale napady zajadania stresu niestety też się zdarzały. I to wydawałoby się, że wtedy gdy wszystko zaczęło się ładnie w życiu układać Muszę popracować nad tym bo łapię chyba lekką schizę powoli Bo jedyne co przychodzi mi do głowy to znowu ograniczanie jedzenia w sposób drastyczny. A to na dłuższą metę nie pomoże a wręcz przeciwnie
Dzisiejszego jadła nie zamieszczę z wiadomych względów

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

Joasiu jestem z Torunia, ale w sumie to może to posadzone jajko przyjęło się od mojego taty, który pochodził z Wilna nie zastanawiałam się. A jak u Ciebie mówi się na takie jajko? Smażone?

U mnie masakra dietowa dzisiaj, wieczorem jadłam po prostu wzorcowo kompulsywnie, z wyrachowaniem, do końca paczki (pierniki akurat) znowu będę bała się wejść na wagę do po świętach. Kurcze muszę się ogarnąć bo dietkowanie raczej ostatnio wychodziło mi całkiem całkiem ale napady zajadania stresu niestety też się zdarzały. I to wydawałoby się, że wtedy gdy wszystko zaczęło się ładnie w życiu układać Muszę popracować nad tym bo łapię chyba lekką schizę powoli Bo jedyne co przychodzi mi do głowy to znowu ograniczanie jedzenia w sposób drastyczny. A to na dłuższą metę nie pomoże a wręcz przeciwnie
Dzisiejszego jadła nie zamieszczę z wiadomych względów

U mnie mówi się "jajko sadzone"

A Torunia zazdraszczam całym sercem, piękne miasto
Mogłabym tam mieszkać, bo spełnia moje wymagania wszelkie chyba - ma Stare Miasto, piękna architektura (bardzo przypomina mi Amsterdam) i jest nie za duże, takie w sam raz do ogarnięcia. Byłam tylko raz, ale namawiam rodziców, żebyśmy kiedyś skoczyli na jeden dzień na małą wycieczkę.
Szczęściaro

A co do kompulsu, to nie wiem sama co Ci poradzić
Może te kompulsy są właśnie z takiego poczucia, że czegoś nie powinnaś, że jakieś jedzenie jest zakazane i nie wolno?
A może coś z dietą nie tak? Mnie się generalnie bardziej chce jeść słodycze, jak mam w diecie mało pełnych zbóż (kasz, chleba, makaronów, płatków). No i niestety wtedy, kiedy jestem u rodziców, gdzie jest pełno jedzenia

Laislo, a może faktycznie spróbujesz się poradzić w tej sprawie kogoś mądrzejszego od nas tu? Bo widać, jak się z tym męczysz i jak walczysz ze swoim organizmem, zamiast go słuchać. Uszarpiesz się tylko taką dietą i będzie jeszcze gorszy efekt. Wiem, o czym mówisz z tymi kompulsami i wiem, jak to potem wpływa na psychikę - poczucie, że sobie nie radzę, że jestem słaba, że szukam w jedzeniu czegoś, czego oczywiście nie może tam być i wielkie poczucie winy...
Zawalcz o siebie

[dirtyy]

jestem jestem
ostatnio zalatana jakaś taka byłam, że przychodziłam to padałam na wyro i chrapałam
a weekend spędziłam u TŻ więc też mnie nie było
za to @ jest

[Tynusia]

joasia_sia - Jak robisz razowe ciasto bananowe? Moge przepis

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

U mnie mówi się "jajko sadzone"

A Torunia zazdraszczam całym sercem, piękne miasto
Mogłabym tam mieszkać, bo spełnia moje wymagania wszelkie chyba - ma Stare Miasto, piękna architektura (bardzo przypomina mi Amsterdam) i jest nie za duże, takie w sam raz do ogarnięcia. Byłam tylko raz, ale namawiam rodziców, żebyśmy kiedyś skoczyli na jeden dzień na małą wycieczkę.
Szczęściaro

A co do kompulsu, to nie wiem sama co Ci poradzić
Może te kompulsy są właśnie z takiego poczucia, że czegoś nie powinnaś, że jakieś jedzenie jest zakazane i nie wolno?
A może coś z dietą nie tak? Mnie się generalnie bardziej chce jeść słodycze, jak mam w diecie mało pełnych zbóż (kasz, chleba, makaronów, płatków). No i niestety wtedy, kiedy jestem u rodziców, gdzie jest pełno jedzenia

Laislo, a może faktycznie spróbujesz się poradzić w tej sprawie kogoś mądrzejszego od nas tu? Bo widać, jak się z tym męczysz i jak walczysz ze swoim organizmem, zamiast go słuchać. Uszarpiesz się tylko taką dietą i będzie jeszcze gorszy efekt. Wiem, o czym mówisz z tymi kompulsami i wiem, jak to potem wpływa na psychikę - poczucie, że sobie nie radzę, że jestem słaba, że szukam w jedzeniu czegoś, czego oczywiście nie może tam być i wielkie poczucie winy...
Zawalcz o siebie

A gdzie Ty mieszkasz skoro zazdrościsz mi tego mojego grodu Wracałam parę razy do Amsterdamu więc może to właśnie dlatego, że jak napisałaś o tych podobieństwach.. czułam się tam jak u siebie ale wody tyle w mieście nie ma. I rowerów Uwielbiam tę panoramę nad Wisłą, która mnie zawsze wita gdy wracam z daleka do siebie Ta panorama wygrała nawet parę lat temu plebiscyt na siedem cudów Polski organizowany przez Rzeczpospolitą Ale dziewczyny z Poznania też mają cudowne miasto

Tak, może być że z dietą coś szwankuje, spróbuję więcej pełnego zboża dodać, ale przeczuwam, że to nie tylko to i to coś innego będzie trudniejsze do wyeliminowania.
Dzisiaj już ładnie dietkowo jest. Ale świąt trochę się boję

[Promyczek Nadziei]

Laisla a może u Ciebie ten problem z dietą jest to właśnie,że Ty się tak boisz świąt i spotkań towarzyskich? Sama siebie jakby nakręcasz na to,że nie możesz zjeść, a później jesz i masz wyrzuty sumienia, a spróbuj do tego podejść będą świeta zjem troche tego i tego a po świetach znowu wrócisz do diety, przecież organizm też czasami potrzebuje odpoczynku od diety... Przecież 3-4 kg wiecej to nie jest straszna rzecz tego nie widać... to widzimy tylko my w naszej głowie i na wadze a normalny człowiek tego nie dostrzega. walcz bo widzę,że dalej popadasz w jeszcze większe bagno

[joasia_sia]

Napisane przez Tynusia

joasia_sia - Jak robisz razowe ciasto bananowe? Moge przepis

Tynusiu, korzystałam z przepisu na blogu Kwestia Smaku - jest też razowy piernik jabłkowy Zmodyfikowałam nieznacznie, tj. obcięłam ilość jajek i tłuszczu.

http://www.kwestiasmaku.com/desery/c...y/przepis.html

http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...i/przepis.html

[laisla]

Promyczek tak naprawdę ładnie dietkowałam od maja do września ubiegłego roku i spadło wtedy 10kg. Teraz nie mam od czego odpoczywać bo aż tak zawzięcie nie dietkuję jak wtedy. Zresztą chcę nadal aby dieta zdrowa i wartościowa towarzyszyła mi normalnie na codzień a nie była czymś od czego muszę odpocząć..dążę wciąż do tego z różnym powodzeniem..Wróciły trzy kg i taki jest bilans po roku, który akurat niedlugo upłynie od początku zabawy z dietą. W sumie nienajgorszy ale ja niestety te trzy czuję i mam do siebie ciągle o nie pretensje że byłam za słaba, nie umiałam utrzymać wyniku.
Ale właśnie wróciłam z rowera i było cudownie, brakowało mi tego kryzys mija więc i nie zawracam Wam już nim głowy

[dev123]

Witam!
Trochę mnie tu nie było sorki ze się nie odzywałam, miałam ostatnio duzo nauki, stresu, ogólnie nie miałam zbytnio czasu.

Dziś byłam z kumpelkami na trzy godzinnej wycieczce rowerowej, kurde ale mnie dupa boli XD

[joasia_sia]

A ja tradycyjnie śpiąca już o tej porze
Zdecydowanie nie jestem ostatnio nocnym Markiem.
Zaraz prysznic i lulu, bo jutro znowu na rano do pracy.
A taaaki długi spacer dziś sobie zrobiłam

Na jutro plan taki jest:

(gruszki)
1. dwa kawałki razowego bananowca i figowy batonik z Lidla
2. zupa z botwinką i szczawiem, z gryczaną niepaloną i miso
3. reszta sałatki z zielonej fasolki szparagowej, pomidorów i zielonej soczewicy, z winegretem na oleju lnianym z dodatkiem masła orzechowego
4. filet z pstrąga wędzonego z cukinią duszoną w pomidorach z kaparami

Dobrej nocy

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez dev123

Witam!
Trochę mnie tu nie było sorki ze się nie odzywałam, miałam ostatnio duzo nauki, stresu, ogólnie nie miałam zbytnio czasu.

Dziś byłam z kumpelkami na trzy godzinnej wycieczce rowerowej, kurde ale mnie dupa boli XD

witaj

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez laisla

kryzys mija więc i nie zawracam Wam już nim głowy

super,że kryzys mija

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

U mnie na wadze 54.5 wreszcie coś poniżej 55 jakiś prima aprilis albo waga świruje

Po świętach i ja zaczynam jeździć rowerkiem

[Promyczek Nadziei]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26482779]U mnie na wadze 54.5 wreszcie coś poniżej 55 jakiś prima aprilis albo waga świruje

Po świętach i ja zaczynam jeździć rowerkiem[/QUOTE]

[laisla]

Napisane przez Promyczek Nadziei

super,że kryzys mija

dzięki czasami ma się gorszy dzień, czasami tydzień lub rok oby nie całe życie
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26482779]U mnie na wadze 54.5 wreszcie coś poniżej 55 jakiś prima aprilis albo waga świruje

Po świętach i ja zaczynam jeździć rowerkiem[/QUOTE]

Wow no to motywacja widzę wzrosła To jednak słabo dokarmiali Ciebie ci odwiedzani ludzie

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Dzisiejszy jadłospis mogę już podać
-filiżanka muesli, garść orzechów
-zupa cebulowa z grzankami (nie gorący kubek tylko od mamusi
-garść migdałów, jabłko
-kawałek ryby pieczonej, sałata z pomidorem
-twarożek z połową jogurtu dużego nat., rzodkiewką i koperkiem

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez laisla

Wow no to motywacja widzę wzrosła To jednak słabo dokarmiali Ciebie ci odwiedzani ludzie

Słabo się starają, oj słabo
Za to ja robię duzo kilometrów na nogach

Zupa cebulowa smakuje bardzo cebulowo?bo nigdy nie miałam odwagi jej jeść

Napisane przez Promyczek Nadziei

[laisla]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26483593]
Słabo się starają, oj słabo
Za to ja robię duzo kilometrów na nogach

Zupa cebulowa smakuje bardzo cebulowo?bo nigdy nie miałam odwagi jej jeść

[/QUOTE]

To pewnie te kilometry, które pokonujesz zadziałały fajnie tak czy inaczej
Moja mama robi taką pikantną, smakującą cebulowo ale pewnie zależy jaki przepis dorwiesz

[mindless]

A gdzie się podziały wszystkie posty z wczoraj? Mamy tu znowu jak dawniej.

[joasia_sia]

Napisane przez mindless

A gdzie się podziały wszystkie posty z wczoraj? Mamy tu znowu jak dawniej.

No właśnie
Zgłupiałam.

[dev123]

Oo stary wizaż , super
Dziś cały dzień coś podjadam , bo gotuję na świeta i oczywiście muszę czegoś co chwilę próbować, domownicy pouciekali i nie ma kto za mnie tego robić

Upiekłam dziś ciasteczka owsiane na święta, ale według wymyślonego przepisu heh i muszę przyznać ze wyszły pyszne
Robię sobie wałśnie sobie jakieś sałatki i potrawy dietetyczne żeby jakoś przterwać te święta

[joasia_sia]

Napisane przez dev123

Ostro się teraz wzięłam za diete , wiec nie mam zamiaru nic niedietetycznego jeść w święta, tym bardziej ze znając siebie jak zacznę to się to źle skończy, najważniejsze zeby nie zaczynać i będzie git.

Też mam podobny plan - byle nie zaczynać

[Promyczek Nadziei]

oooo w końcu mogę sie zalogować i stary wizaż wrócił