Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[blueelektron]

też mam identyczne dolegliwości, dziś mi się nawet wydawało, że sikam do łóżka, wstałam usiadłam na wc i dodatkowo zdarzyłam chwycić miskę, bo i górą leciało, a już dwa dni nie wymiotowałam, myślałam, że już koniec

a co do popuszczania to krzyżowanie nóg pomaga

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dasti dziękuję, siedzę na łóżku i cała chodzę z nerwów, jeszcze 15 minut....

Blueelektron - ja mam non stop jakieś dolegliwości ze strony układu pokarmowego, na szczęście wymioty mnie jakoś minęły (parę razy się zdarzyło), za to miałam długi czas zaparcia, a teraz od kilku dni mam coś odwrotnego prawie Jak nie urok, to......

[Dasti80]

dzisiaj dokończymy wątek

[onething]

Napisane przez ghosst

A propos magnezu - ja przed ciążą regularnie brałam suplementy, bo - kawa, papierosy, stres itd. więc skurcze mnie męczyły i takie specyficzne drżenie powieki Teraz też biorę, chociaż tryb życia inny już zupełnie, ale trudno magnez przedawkowac A poza kaszą gryczaną - najwięcej ma kakao (też gorzka czekolada), fasola biała (też ma żelaza sporo, więc w ciąży super), płatki owsiane.

Kakao i płatki owsiane mogę jeść. Ogromną ochotę mam na fasolkę szparagową

Napisane przez begie13

O nie... ja Ci nie pomogę, przed chwilą umyłam podłogi i strasznie łupie mnie w krzyżu jak starą babcię

a co do wieku to mi też się zdaje że cały czas mam 22 l. a tu już za tydzień 24 stuknie

Ja pranie tylko robię, a resztę mąż Co do wieku to ja się zatrzymałam na 21 i niech tak zostanie

Byłam w tesco i kupiłam sobie 2 piżamki i widziałam też cudny kocyk dziecięcy. Jest coś na co zwracać uwagę kupując taki kocyk (skład, wymiary itp)?

[clauudik]

Napisane przez Dasti80

dzisiaj dokończymy wątek

No raczej, już niewiele zostało do końca mam przerwę, bo jak kiedyś mogłabym prasować caaały dzień, tak teraz bolą mnie stopy od stania długiego

[blueelektron]

u mnie w rodzinie to się dziwią, że tyle różnych mam dolegliwości a to, że zwracam to jakaś abstrakcja, teściowa to opowiadała jak to w ciąży się super czuła, że w 8 miesiącu na autobus do pracy biegła, że miała tyle sił , że pomagała komuś tam, a ja to jakaś anomalia mam wrażenie, może źle myślę ale tak to odczuwać. W życiu bym nie pomyślała, że w ciąży można się tak źle czuć, np. po 30 min spaceru muszę szukać miejsca, żeby usiąść i odpocząć, tak wtedy mnie ciągnie jakby mi się siku chciało

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie przejmuj się taką gadką i patrz tylko na siebie, ja też już myślałam, że mogę sobie wyjść i pochodzić - i co? 2 dni skurczów :/
Jak się słabo czujesz, to odpoczywaj, to żadna anomalia, są dziewczyny, które 9 miesięcy leżą... Ja też często muszę sobie robić odpoczynek.

[clauudik]

Na TVN Style jest program "Mamo już jestem", można coś ciekawego wyciągnąć czasem. Zaraz będzie o pierwszych butach dla dziecka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jutro o 17 mam USG połówkowe
Ile się strachu najadłam, że mi się nie uda załatwić terminu... Ale ufffff... jest ok


AKTUALIZACJA: Mam dzisiaj o 15, dzwonili do mnie z przychodni Zbieram się, cała w nerwach

[blueelektron]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32105298]Jutro o 17 mam USG połówkowe
Ile się strachu najadłam, że mi się nie uda załatwić terminu... Ale ufffff... jest ok [/QUOTE]

to super

[clauudik]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32105298]Jutro o 17 mam USG połówkowe
Ile się strachu najadłam, że mi się nie uda załatwić terminu... Ale ufffff... jest ok [/QUOTE]

Gratulacje! Będziemy czekać na relacje

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mam jednak dzisiaj o 15
To się zbieram

[MonikaFaustyna]

Anulka: cieszę się, że już jest wszystko ok

Ja się zatrzymałam na jakichś 22 latach i nie ogarniam, że za 3 miesiące kończę 25 lat... no cóż . Bez makijażu wyglądam na jakieś 18 max, więc co mi tam , jest dobrze. Teraz to się ze mnie śmieją, że wyglądam jak kulka z chudymi rączkami i nóżkami (no nóżki wg mnie nigdy nie były chude, bo mam kształt gruszki). Pod koniec marca jedziemy na dłużej do Polski, stęskniłam się już . No i czeka mnie wizyta u okulistki we Wrocławiu i u dentysty, bo jakoś to olałam. Więcej lekarzy nie zamierzam w Polsce odwiedzać, bo po co się denerwować i tracić kasę.

[Dasti80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32105298]Jutro o 17 mam USG połówkowe
Ile się strachu najadłam, że mi się nie uda załatwić terminu... Ale ufffff... jest ok


AKTUALIZACJA: Mam dzisiaj o 15, dzwonili do mnie z przychodni Zbieram się, cała w nerwach [/QUOTE]


Przed chwilą listonosz przyniósł pierwszą kaskę z ZUSu

[Gaabbi]

Jestem już po badaniu połówkowym.
Godzinkę opóźnienia i czekania na poczekalni- bezcenne

Będziemy mieli córeczkę

Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

[Michalowa79]

Napisane przez anulka4771

Niosę dobre wieściWychodze do domu z receptami i nie przemęczaniem się

No Gratulacje Filip będzie przeszczęśliwy tylko się oszczędzaj

Napisane przez onething

Czy którąś z was w nocy czy tez nad ranem łapią skurcze w łydkach? Od 2 nocy nie mogę się przeciągnąć, bo zaraz tak mnie łapie, że muszę się przez 5 minut masować

Mnie łapały wieczorem pod koniec dnia - lekarz zalecił magnez i minęło.

Napisane przez begie13

Nie wiem, czy to podobna sytuacja do tej, w której znalazła się moja siostra ale napiszę o tym i w żadnym razie nie chcę Cię straszyć, tylko tak mi się o tym przypomniało...
Otóż...moja siostra też miała zastój na prawej nerce spowodowany uciskiem dziecka na nią, zaczęło się to bodajże w 6ms... Niestety ale wiele z tego powodu wycierpiała, bardzo często leżała w szpitalu. Opowiadała, że nie raz zabierało ją pogotowie, bo strasznie ta nerka ją bolała, tak, że paraliżowało jej całą prawą nogę, miała bardzo wysoką gorączkę, nie wiedziała co się z nią dzieje. Przez prawie 3ms siedziała w domu i nie mogła wyjść nawet na klatkę schodową, żeby nie poczuć żadnego zimna ( była zima) bo nasilał się ból nerki. Oprócz podawania leków nic nie dało się z tym zrobić, musiała jakoś wytrzymać do momentu aż dziecko rozwinie się na tyle, aż będą mogli zrobić cc. W pewnym momencie nie mogła już przyjmować leków, bo było to szkodliwe dla dziecka a ból był tak silny, że lekarze próbowali wywołać poród, na nic to się zdało więc wszystko zakończyło się cesarką. Był to już 36tc więc długo wytrzymała.
Mam nadzieję, że Twój przypadek jest jednak inny

Na szczęście ból minął po środkach rozkurczowych, więc mam nadzieję że nie wróci i nie będę się tak męczyć. Póki co jest ok.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32102097]
Po 3 - do dziewczyn, które mają kojec - czy poza nim śpicie jeszcze na poduszce? Bo ja się zastanawiam, jak się na nim śpi, ale wydaje mi się, że już bez. [/QUOTE]

Bez poduszki - najważniejsze że odkąd ją mam wysypiam się jestem zrelaksowana a mój kręgosłup i mięśnie odpoczywają

Napisane przez blueelektron

u mnie w rodzinie to się dziwią, że tyle różnych mam dolegliwości a to, że zwracam to jakaś abstrakcja, teściowa to opowiadała jak to w ciąży się super czuła, że w 8 miesiącu na autobus do pracy biegła, że miała tyle sił , że pomagała komuś tam, a ja to jakaś anomalia mam wrażenie, może źle myślę ale tak to odczuwać. W życiu bym nie pomyślała, że w ciąży można się tak źle czuć, np. po 30 min spaceru muszę szukać miejsca, żeby usiąść i odpocząć, tak wtedy mnie ciągnie jakby mi się siku chciało

Moja Kochana teściowa kiedyś powiedziała do mojego męża jedynaka że ona mogłaby rodzić na zamówienie że to cudowne uczucie i wogóle same ochy i achy. I jak kiedyś mój mąż odpyskował mi że się pieszczę ze sobą i szkoda że nie przeżywam ciąży jak jego matka to przy następnej wizycie szczegółowo wypytałam ją o jej poród (w 8 m-cu, po wywoływaniu oksytocyną, z pęknięciem i 5 szwami itd....) czyli normalny poród z bólami i tym wszystkim - i dopiero jak głosno opowiedziała że jej też było ciężko że kręgosłup bolał, że od 7 miesiąca leżała już w szpitalu itd... to mój mąż odpuścił mi docinki i zaczął sam się nade mną rozczulać.
Ale tak to jest że po kilkunastu latach od porodu nie wiele się pamięta z bólu, to tak jak my niewiele pamiętamy bóli sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat - tak już jesteśmy skonstruowani
Na szczęście

Napisane przez clauudik

Na TVN Style jest program "Mamo już jestem", można coś ciekawego wyciągnąć czasem. Zaraz będzie o pierwszych butach dla dziecka

Dzięki włączyłam sobie i podsłuchuję jednym uchem

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32105298]Jutro o 17 mam USG połówkowe
Ile się strachu najadłam, że mi się nie uda załatwić terminu... Ale ufffff... jest ok


AKTUALIZACJA: Mam dzisiaj o 15, dzwonili do mnie z przychodni Zbieram się, cała w nerwach [/QUOTE]

No to leć i trzymam kciuki, i koniecznie napisz jak tylko wrócisz

[_agata]

Gaabbi, gratuluję!

[Michalowa79]

Napisane przez Gaabbi

Jestem już po badaniu połówkowym.
Godzinkę opóźnienia i czekania na poczekalni- bezcenne

Będziemy mieli córeczkę

Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

SUuuper Gratulacje

[kism]

Napisane przez niunia32

coś mnie wkurza wizaż. klikam na pokaż pierwszą nieprzeczytaną odpowiedź a pokazuje mi się ostatnia wiadomość. eh...

Napisane przez clauudik

Ja mam od weekendu tak samo, i nie mam pojęcia od czego to zależy, bo zawsze mi szło do ostatniej nieprzeczytanej, a teraz trzeba szukać, wrr...

Coś widać ostatnio szwankuje, bo od paru dni mi też czasem tak się robi Trzeba przeczekać...

Napisane przez Dasti80

Niedawno wstałam i nic mi sie nie chce

Mi po tygodniu późnego chodzenia spać i późnego wstawania dzisiejsza pobudka o 7 tak dała się we znaki, że o 11 miałam 2-godzinną drzemkę Ale jestem tak przejęta swoją rolą, że aż mi się śniło, że doszłyście do 5020 postów i nastała konsternacja na wątku, co z nową częścią, dlaczego nie założona...

Napisane przez clauudik

bolał mnie tyłek, chwilami łapały mdłości, no i głodna jak cholera byłam więc zaraz po wizycie pojechaliśmy na śniadanie do Mc i obiecałam sobie, że to pierwszy i ostatni raz w tym miesiącu (właśnie sobie przypomniałam, że w zeszłym tyg byliśmy w Burger Kingu ). Już będę grzeczna
kism jak będziesz robiła listę mam na nowym wątku, to możesz mnie uzupełnić. Klaudia, 25 lat (a wydawało mi się, że nadal 23!), tp nadal 9.05 i na 100% będzie Filip. Nie wyobrażam sobie już innego imienia, nawet jak mówimy do brzuszka to jest Filipek

Oj Ty, niedobra A mówiły koleżanki, żeby zabierać śniadanko na badanie glukozy!
Uzupełnione

Napisane przez _agata

Tylko ja mam... trochę więcej niż 25... a wydaje mi się, że cały czas tyle właśnie
Niech mi ktoś zabierze te cukierki....

Mi w przyszłym roku stuknie 30-tka, a dalej jak zapewne wiele z Was czuję się, jakbym ledwo 20-tkę skończyła. Mama mnie "pociesza", że koło 40-tki i 50-tki dalej tak będę się czuła
Oddawaj cukierki! Jakieś dobre masz?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32102097]SzmaragdowyKotku i Kism - Wy to jesteście chodzącymi encyklopediami Wasze posty (jak i innych już mam) są bardzo cenne [/QUOTE]

Oj tam Jeszcze ze dwa lata i będziesz tak samo miała to wszystko w małym palcu

Napisane przez clauudik

Rozkładam deskę i grzeję żelazko, póki mam chęci.

O to to! Muszę wzbudzić takie chęci u siebie, bo od kilku dni nie chcą przyjść same, a mam rapetem 3 rzeczy do wyprasowania

Napisane przez kapukat

ja jak na razie pozmywałam naczynia, podlałam kwiaty i zaścieliłam łóżko - za chwilę idę na spacer a jak wrócę to zamierzam poodkurzać i zetrzeć podłogi oczywiście jak będzie mi się chciało... a kiedyś pomyśleć że byłam taka pedantyczna - ha ha ha

W końcu deszcz przestał padać? A co z Twoim kaszlem, o którym wczoraj wspominałaś?

Napisane przez blueelektron

a mam pytanko zdarza wam się nie trzymać moczu podczas np. kichnięcia?, ja tam mam muszę się pilnować

Mhm...
Kilka dni temu na obudowie monitora przykleiłam sobie karteczkę "ĆWICZENIA KEGLA", bo do jasnej ciasnej ciągle o nich zapominam, a przy kompie jednak "chwilę" w ciągu dnia spędzam... Więc właśnie ćwiczę

Napisane przez blueelektron

u mnie w rodzinie to się dziwią, że tyle różnych mam dolegliwości a to, że zwracam to jakaś abstrakcja, teściowa to opowiadała jak to w ciąży się super czuła, że w 8 miesiącu na autobus do pracy biegła, że miała tyle sił , że pomagała komuś tam, a ja to jakaś anomalia mam wrażenie, może źle myślę ale tak to odczuwać. W życiu bym nie pomyślała, że w ciąży można się tak źle czuć, np. po 30 min spaceru muszę szukać miejsca, żeby usiąść i odpocząć, tak wtedy mnie ciągnie jakby mi się siku chciało

Niestety, nie wszystkie kobiety tak mogę śmigać jak Twoja teściowa Olej gadanie i oszczędzaj się

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;32105298]AKTUALIZACJA: Mam dzisiaj o 15, dzwonili do mnie z przychodni Zbieram się, cała w nerwach [/QUOTE]

Perse, nerwusku, Ty tam w podskokach a nie w nerwach biegnij. Wszystko będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki

[ałła]

Boziu, jak Wy pędzicie z tymi postami. Próbuję być na bieżąco ale ciężko Was nadgonić

Ale mnie zaskoczyłyście tą kontrolą z zusu, szok! Jestem na zwolnieniu od 3 miesiąca i już chyba nie wrócę mimo szczerych chęci.

Czuję się kiepsko, wyniki już teraz w normie ale nie czuję się na siłach żeby wracać. Byłam przekonana że będę miała cukrzycę (w poprzedniej ciąży miałam) a dziś odebrałam wynik-82 przed glukozą, 87 po 2 godzinach. Dziwne trochę bo robiłam ostatnio u teścia glukometrem i po 3 godzinach po posiłku miałam 125. Chyba powtórzę to badanie bo podejrzane te wyniki. Tym bardziej że sporo przybrałam na wadze od początku.
Poza tym męczy mnie ciągle jakaś infekcja układu oddechowego. Ciągle jakiś katar, ból gardła i przewlekły, bo trwający już 3 tygodnie kaszel. Macie jakieś rady na taki kaszel?
Boje się że ciąży, dziecku zaszkodzę, przez to ciągłe napinanie mięśni brzucha w czasie kaszlu. Żaden lekarz nie chce mi pomóc bo twierdzi że w ciąży to niewiele leków można. Próbowałam już syropu z cebuli, syropu z czosnku, prawoślazowego, tantum verde i nic. We czwartek idę do gina na wizytę i mam nadzieję że mi pomoże.

I jeszcze jedno pytanie! Czy któraś z Was zdecydowała się może na x-landera xa?

[_agata]

Napisane przez kism

Mi w przyszłym roku stuknie 30-tka, a dalej jak zapewne wiele z Was czuję się, jakbym ledwo 20-tkę skończyła. Mama mnie "pociesza", że koło 40-tki i 50-tki dalej tak będę się czuła
Oddawaj cukierki! Jakieś dobre masz?

Białe michałki, Trufle, Kaszanki i Tiki-Taki. Jakie to dobre

MIałam piec babeczki ale mąka wyszła. CHociaż tyle dobrego

[kism]

Napisane przez Gaabbi

Będziemy mieli córeczkę Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

Brawo!
Czyli w czerwcu dalej dziewczyny rządzą

[_agata]

Napisane przez ałła

Boziu, jak Wy pędzicie z tymi postami. Próbuję być na bieżąco ale ciężko Was nadgonić

Ale mnie zaskoczyłyście tą kontrolą z zusu, szok! Jestem na zwolnieniu od 3 miesiąca i już chyba nie wrócę mimo szczerych chęci.

Czuję się kiepsko, wyniki już teraz w normie ale nie czuję się na siłach żeby wracać. Byłam przekonana że będę miała cukrzycę (w poprzedniej ciąży miałam) a dziś odebrałam wynik-82 przed glukozą, 87 po 2 godzinach. Dziwne trochę bo robiłam ostatnio u teścia glukometrem i po 3 godzinach po posiłku miałam 125. Chyba powtórzę to badanie bo podejrzane te wyniki. Tym bardziej że sporo przybrałam na wadze od początku.
Poza tym męczy mnie ciągle jakaś infekcja układu oddechowego. Ciągle jakiś katar, ból gardła i przewlekły, bo trwający już 3 tygodnie kaszel. Macie jakieś rady na taki kaszel?
Boje się że ciąży, dziecku zaszkodzę, przez to ciągłe napinanie mięśni brzucha w czasie kaszlu. Żaden lekarz nie chce mi pomóc bo twierdzi że w ciąży to niewiele leków można. Próbowałam już syropu z cebuli, syropu z czosnku, prawoślazowego, tantum verde i nic. We czwartek idę do gina na wizytę i mam nadzieję że mi pomoże.

I jeszcze jedno pytanie! Czy któraś z Was zdecydowała się może na x-landera xa?

Jeśli tak długo się męczysz, to lekarz IMO powinien w końcu przepisać antybiotyk. Jest Duomycyna, bezpieczna w ciąży. Już kilka z nas ją brało. Ty się niepotrzebnie stresujesz bo kaszel Cię męczy, organizm jest osłabiony, bo ciągle jakaś infekcja...
Porozmawiaj z ginekologiem, bo to się przecież wykończyć można.

[kism]

Napisane przez ałła

Poza tym męczy mnie ciągle jakaś infekcja układu oddechowego. Ciągle jakiś katar, ból gardła i przewlekły, bo trwający już 3 tygodnie kaszel. Macie jakieś rady na taki kaszel?
Boje się że ciąży, dziecku zaszkodzę, przez to ciągłe napinanie mięśni brzucha w czasie kaszlu. Żaden lekarz nie chce mi pomóc bo twierdzi że w ciąży to niewiele leków można. Próbowałam już syropu z cebuli, syropu z czosnku, prawoślazowego, tantum verde i nic. We czwartek idę do gina na wizytę i mam nadzieję że mi pomoże.

Wiele rad jest od Dasti w linku "jak walczyć z przeziębiem" w pierwszym poście... Może jeszcze zostaje wypróbowanie innego lekarza. Ten Twój jakiś widać z takich bardzo przeciwnych lekom. W II trymestrze maleństwo nie jest już tak narażone na działanie leków, a choroba może być dla niego groźniejsza...

Napisane przez _agata

Białe michałki, Trufle, Kaszanki i Tiki-Taki. Jakie to dobre

Mmmm....
Co prawda Trufle zamieniłabym na Malagę, ale może być Białe michałki - mniam Odkryłam je niedawno... No ale dość już tego Dziś wracając ze szkoły, skusiłam się tylko na 1 drożdżówkę z marmoladą i niech już tak zostanie...

[_agata]

Napisane przez kism

Brawo!
Czyli w czerwcu dalej dziewczyny rządzą

Aż poszłam sprawdzić do mam lipcowych U nich 4:4 w tej chwili

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Gaabbi
Będziemy mieli córeczkę Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

Gratuluję córci

[_agata]

Napisane przez kism

Mmmm....
Co prawda Trufle zamieniłabym na Malagę, ale może być Białe michałki - mniam Odkryłam je niedawno... No ale dość już tego Dziś wracając ze szkoły, skusiłam się tylko na 1 drożdżówkę z marmoladą i niech już tak zostanie...

Ja w zasadzie kupnych słodyczy nie jadam. poza czekoladą
Ale wczoraj od męża dostałam cukierki imieninowo, to co miałam nie wziąć
Ja te michałki właśnie wczoraj odkryłam.







No kończmy ten wątek!

[onething]

Napisane przez Gaabbi

Jestem już po badaniu połówkowym.
Godzinkę opóźnienia i czekania na poczekalni- bezcenne

Będziemy mieli córeczkę

Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

Gratuluję Imię wybrane?

[kism]

Napisane przez _agata

Ja w zasadzie kupnych słodyczy nie jadam. poza czekoladą
Ale wczoraj od męża dostałam cukierki imieninowo, to co miałam nie wziąć
Ja te michałki właśnie wczoraj odkryłam.

Nie, nie, toż to by nie wypadało tak nie przyjąć
Wszystkiego najnaj...

[Dasti80]

Napisane przez Gaabbi

Jestem już po badaniu połówkowym.
Godzinkę opóźnienia i czekania na poczekalni- bezcenne

Będziemy mieli córeczkę

Jest zdrowa, duża 467g i troszeczkę wstydliwa Robiliśmy 3D 4D i nie chciała buźki pokazać. W końcu się udało i mamy malutką na zdjęciu i na płytce
Niesamowite uczucie. Całą drogę do domu miałam banana od ucha do ucha i łzy leciały mi jak z kranu. Ludzie na poczekalni patrzyli na mnie ze współczuciem, bo chyba myśleli, że ja ze smutku płaczę, a ja jestem taaaaka SZCZĘŚLIWA!!! Mój Paweł też zadowolony, chociaż był nastawiony na syna. Jejku jak się cieszę

Gratulacje

Napisane przez kism

Mi po tygodniu późnego chodzenia spać i późnego wstawania dzisiejsza pobudka o 7 tak dała się we znaki, że o 11 miałam 2-godzinną drzemkę Ale jestem tak przejęta swoją rolą, że aż mi się śniło, że doszłyście do 5020 postów i nastała konsternacja na wątku, co z nową częścią, dlaczego nie założona...