Z pewną taką nieśmiałością... :-D

[Attentte]

o rany,jakie cudne
Marisella a gdzie kupiłaś takie piękne dodatki jeśli to nie tajemnica?
Przez te elementy Twoja biżuteria nabrała takiej niezwykłości i magii

[Yori]

Zdecydowanie jedne z bardziej oryginalnych biżuteryjnych prac na Wizażu.

[sunnyskies]

Potrafisz wyszukać nieziemskie półfabrykaty i tworzysz z nich prawdziwe cudeńka. Nie wiem który raz to powtarzam i w którym wątku z kolei ale zabraniam nazywania takich prac zwyklakami itp. no.

[klejnotki]

o rany Blaszany Dzwoneczek .... całe szczęście że mój dzieć już śpi bo zaraz by chciał takie

[ggagatka]

Edytko jak my mamy Ci mieć za złe że Ty nam taką śliczną biżuterię pokazujesz?! Wcale nie są to zwyklaczki, bo w Twoim wykonaniu prezentują się zawsze fantastycznie, nie ważne z czego by nie były zrobione. I pokazuj jak najwięcej, bo zawsze się Twoje twory miło ogląda.
A tak sobie teraz pomyślałam, może miałabyś ochotę na jakąś wymiankę?
Co do elementów to rzeczywiście są ekstra Te kolczyki z podłużnymi domkami rewelacyjne. No i wiszące żabki, świetnie wyglądają w kolczykach o takiej formie.

[ak_pinki]

śliczności poprostu śliczności piękne elementy cudnie dobrane no wszsytko poprostu urocze czajniczek jest boski no i kotki miał miał miał no i zgłaszaj się na wymianke i to jjużżżżżżżżż

[kasia_kati]

wszystko jest śliczne przepiekne dodatki a każdych bije niesamowity urok, śliczności

[dagus_gd]

Mari ty cholero niedobra jak śmiesz wmawiać nam że takie cuda mogą się nie podobać. ską ty kochana takei rzeczy bierzesz i co ty byś chciała w nich przerabiać. KOCHAM twoje zwyklaki. tez takie chcę - elfiki na huśtawce no no no

[marisella]

Obudziłam się, prawie po kwartale, że coś by można tu wrzucić obrazkowego. Bosz... moja systematyczność rzuca mnie samą na kolana...

Napisane przez ggagatka

A tak sobie teraz pomyślałam, może miałabyś ochotę na jakąś wymiankę?

No ja z wielką chęcią Przecież wiesz, jak wzdycham do Twoich biżutków (kto nie widział Gagatkowych wrapów, ten nie potrafi sobie wyobrazić w najmniejszym stopniu, jakie one są równiutkie, dochuchane i dodmuchane, a do tego maleńkie, takie drobniutkie i powalające szczegółowością; na fotkch wygladają już ślicznie, a na żywo są milion razy bardziej filigranowe...)
Ale wiesz, co ja mogę zrobić TOBIE. No bez hec
To by chyba nie była dla Ciebie sprawiedliwa wymianka

Napisane przez ak_pinki

no i zgłaszaj się na wymianke i to jjużżżżżżżżż

Przegapiłam wymiankę To znaczy widziałam ją, ale bałam się, że się nie wyrobię, i kurczę, nie chciałam się zgłosić i zawalić
Może następną jakąś się uda podłapać Lubię takie akcje

O, a teraz ilustrację. Swarkami Was nie będę zarzucać, ale pokażę Wam trzy liście
Mnie się najbardziej podoba ten różowy, bo ten kolor na zywo wygląda meeeega Nie obraziłabym się, gdyby się nie sprzedał chocz drugiej strony teraz zaczęliśmy BARDZO kosztowne leczenie dobermanicy naszej, staruszki, i kurczę, każdy grosz się liczy, bo trzeba uskładać na samą sunię jakiś tysiąc złotych... (a gdzie jeszcze koty no i moje leki, szczepionki i inne cuda wianki)
Więc sama nie wiem czy liczyć na to, że komuś się spodoba, cyz na to, że zostanie ze mną

[KarmazynowyKamyk]

Wiesz Marisellu ty to masz dar wydobywania z prostych rzeczy całego ich piękna...
Mam nadzieję, że z sunią będzie wszystko dobrze...

[piechotka]

Nie lubię Cię

Czego byś nie zrobiła to zawsze cudne...

[Pupil]

Wszystkie piękne, aż ciężko wybrać który ładniejszy
W moich kolorkach jest ten ostatni listek

[Letike]

One są prześliczne! Ja jestem za środkowym

[ak_pinki]

przecudne listki dla mnie środkowy jest w najfajnieszych kolorkach

[zuteria]

Marisellu, jest tak jak pisze Kamyk Mi spodobał się drugi liść, śliczne te kolory. Robisz takie piękne zdjęcia.

Sama miałam przez wielę lat dobermankę, kochaną sunię. Oby leczenie przyniosło efekty i Twoja psinka nie cierpiała. Wspomniałaś też o swoich lekach, mam nadzieję, że nie dolega Ci nic poważnego

[marisella]

Kamyczku, Piechotko, Pupil, Letike, ak_pinki, zuterio -

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Mam nadzieję, że z sunią będzie wszystko dobrze...

Napisane przez zuteria

Sama miałam przez wielę lat dobermankę, kochaną sunię. Oby leczenie przyniosło efekty i Twoja psinka nie cierpiała.

No leczenie jest dość skuteczne, ale tu już raczej trudno mówić o wyleczeniu jako takim. Bella ma już 12-13 lat, wzięliśmy ją ze schroniska jak miała jakieś 4-5 (nie była tam długo, jej poprzedni właściciel zmarł, a rodzina postanowiła jej nie zatrzymywać, tylko oddać).
Liczymy się z tym, że wiecznie żyć nie będzie, ale wicie jak to jest, zawsze chciałoby się wyżebrać jeszcze jeden dzień, i jeszcze jeden, i jeszcze... I tak żebramy już od dość dawna, z niezłym skutkiem póki co
To już dwa lata odkąd pierwszy raz zoperowaliśmy Bellę - lekarze wycięli jej guzy nowotworowe, w tym jednego ogromniastego. To była straszna nerwówa, bo Bella ma chore serce i wątrobę, więc było duże ryzyko, że się nie wybudzi. Na gwalt leczyliśmy wątrobę, żyjąc z tym wielkim guzem, bo aż tak chorej operować jej lekarze nie chcieli - to było takie balansowanie - wyleczyć wątrobę jak najbardziej, zanim guz pęknie (a był już poobdzierany ze skóry od zewnątrz, podleczany antybiotykami i solcoserylem). Operacja się udała na szczęście, na rentgenie przerzutów nie było widać, więc odetchnęliśmy.
Na półtorej roku, bo guzy się znów odnowiły, tylko wyglądały bardziej na złośliwe, a wątroba i serce Belli było w o wiele gorszym stanie niż przed poprzednią operacją. Znów podleczanie, znów nerwy, ale znów się udało Drugi raz wyrwaliśmy suńkę śmierci spod kosy

Jakiś czas temu do kłopotów z sercem i wątrobą doszło nietrzymanie moczy, takie totalne. Hormony nie działały, działa trochę taki specjalny (i drogi ) syrop, ale też nie w 100%. Strasznie to uciążliwe, bo w domu śmierdzi, sofy się musieliśmy pozbyć i myslimy o wymianie materaca, ale przynajmniej jest to najmniej groźne.
A ostatnio Bella zaczęła mieć problemy z tylnymi łapami i kulała podczas chodzenia, a wstać albo wyjść na łózko nie była w stanie bez pomocy.

Jedna z naszych fantastycznych wetek znalazła coś, co pomaga - zastrzyki z Nivalinu, Milgammy i Cocarboxylasum, ale za 5 zastrzyków (na 5 dni) w aptece zostawiam ponad stówę (zastrzyki dajemy sami). Szukałam tańszych odpowiedników, ale nie ma. Dla ludzi to też nie jest refundowane z tego co się zdążyłam zorientować, więc pozostaje wciągnąć te leki w budżet. Dobrze, że chociaż pomagają (bo ponoć nie zawsze) - już po trzech zastrzykach Bella zaczęła wstawać i o wiele lepiej chodzi, wreszcie je z apetytem, a kurację tym podobno można ciągnąć miesiącami bez szkody dla psa, więc jestem pełna nadziei
Będzie dobrze

Napisane przez zuteria

Wspomniałaś też o swoich lekach, mam nadzieję, że nie dolega Ci nic poważnego

E, coś Ty. Raczej tysiąc upierdliwych dorbnostek - jakieś alergie (na szczęście kończę się już szczepić, więsz szczepionkę jeszcze tylko rok będę kupować, a antyhistaminy i sterydy w inhalatorach powolutku odstawiam ), atopowe zapalenie skóry (to jest killer - 70 zł kosztuje tubka leku taka maleńka, że prawie jej nie widać...), łuszczyce i inne takie bzdurki. No i ortopeda, bo noga po skręceniu w kolanie chyba jeszcze nie do końca doszła do siebie i co chwilę szwankuje.

A teraz to się dodatkowo przeziębiłam chyba i siedzę, smarkam i robię biżu Jakoś nie potrafię bezczynnie w łóżku leżeć

[kasia_kati]

Mari cudne listki wszystkie mi sie podobają
I zdrówka życzę

A alergia to wcale nie taka drobnostka , moja córcia od urodzenia alergik i tez atopowiec więc współczuję bo to nic fajnego , niby żyć się przecież da ale kłopotliwe to okropnie ( szczególnie jak ci się dziecko ciągle drapie bo coś nie takiego w przedszkolu zjadła ) ,no a ceny leków.... no sama wiesz
Pozdrawiam cię serdecznie

[ggagatka]

Napisane przez marisella

Ale wiesz, co ja mogę zrobić TOBIE. No bez hec
To by chyba nie była dla Ciebie sprawiedliwa wymianka

Ty nie gadaj bzdur! Mi sie bardzo Twoje rzeczy podobąją, mają świetny smak i fantastyczne masz pomysły. I muszę koniecznie pooglądać co tam masz nowego. Te liście wyglądaja rewelacyjnie.

[KatiW]

Wow cudne listki . Jak dla mnie drugi ma rewelacyjne połączenie kolorystyczne. Myślę, że nie będziesz długo ich właścicielką .
--------------------------------------------------------------------------
Moje prace - http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=393421&p age=3
Mój blog - http://www.galeriaparadiso.blogs pot.com/

[kassia27]

o matko Mari tak mi przykro z powodu chorej psinki my takie psiarze jesteśmy. Mamy teraz jedną suczkę a mieliśmy dwa pieski. Jeden dożył lat prawie 15 ale kiedy po Sylwestrze był na spacerze i gdzieś wystrzelili petardę to tak się wystraszył, że uciekł. Nie mogliśmy go znaleźć i mimo plakatów i jeżdżenia i szukania nie znaleźliśmy go

A druga psinka - owczarek niemiecki sunia rozchorowała nam się w wieku lat 12 mimo leczenia ... nie uratowaliśmy jej płaczu było co nie miara.

Teraz mamy ze schroniska kundelkę. Rozpuszczona przez moją mamę jak dziadowski bicz własne łóżko, podusia, pluszaki i kołderka

Trzymam kciuki za Twoją sunię!!!!!!

Natomiast co do biżuterii to brak mi słów po prostu! klask i:Liście mnie powaliły klask i: Masz dziewczyno talenta!

[Reverie1]

mari te listki sa po prostu zjawiskowe!!!

[Kasia83]

Pikne wisiory świetne kolory mają. No i fotki standardowo - brzytwa

I dużo zdrowia dla Belli życzę. Uroczy z niej psiak.

[dagus_gd]

boskie te liście. Mari zmieniłaś moje wyobrażenie o brzydkiej ponurej jesieni. Twoje zdjęcia sa zawsze takie kolorowe soczyste. Sama lutowałaś kółeczka?

[extrano]

Boszszsz Z czego są te cuda???? Najpiękniejsze są te drugie bo kocham fiolety w każdym wydaniu.

[naila]

Ależ te liście piękne! Full color!

[lunamin]

Wykażę się indolencją, bo nie wiem, czy sama robiłaś te liście? Są booskie! W skromnej i stylowej oprawie, śliczne!

[Maqda]

Mari, jakie cuda... Ja podobnie jak ggagatka też chętnie weszłabym w posiadanie czegoś twojego, uwielbiam twe prace

[marisella]

Napisane przez kasia_kati

A alergia to wcale nie taka drobnostka , moja córcia od urodzenia alergik i tez atopowiec więc współczuję bo to nic fajnego , niby żyć się przecież da ale kłopotliwe to okropnie ( szczególnie jak ci się dziecko ciągle drapie bo coś nie takiego w przedszkolu zjadła ) ,no a ceny leków.... no sama wiesz

Oj wiem. Ale ceny leków dla ludzi to jeszcze pikuś. Jak widzę ceny leków dla zwierzaków, to mdleję. Nasz psiura bierze na przykład na serce takie tabletki - Fortekor. Za opakowanie na pół miesiąca trzeba dać 80 złotych. Tymczasem istnieje taki sam lek dla ludzi, tylko pod inną nazwą - Lotensin. Tabletki nawet wygladają identycznie. I ten lek dla ludzi w opakowaniu na miesiąc kosztuje 40 zł (bez żadnych zniżek czy refundacji, bo jak ktoś ma refundowany to jeszcze taniej). Raptem 120 zł różnicy miesięcznie Niestety tylko na receptę, więc albo się chce być uczciwym i płaci się krocie, albo się człowiek użera z wyrzutami sumienia i kombinuje jakby tu załatwić receptę (pełnopłatną, ale i tak potrzebną, bo bez recepty się nie kupi )

A alergia fakt, niby się zdaje, że to błaha sprawa, ale uciążliwa jak fiks. Ja na szczęście nie mam żadnych alergi pokarmowych (przynajmniej takich, o których bym wiedziała ) za to jestem uczulona na praktycznie wszystkie inhalanty - trawy, drzewa, pierze, koty, roztocza kurzu i co tylko Ci jeszcze do głowy przyjdzie... Teraz jest już lepiej, ale zanim zaczęłam się leczyć nie mogłam praktycznie oddychać, aż mnie rodzina siłą na gwałtu rety do lekarza zaciągnęła, a potem przez lata w sezonie pylącym ciągle to samo - spać się nie dało, bo co 10-15 minut się budziłam przez katar, musiałam usiąść na łóżku, wysiąkać nos, położyć się i ledwo usnęłam - powtórka z rozrywki - katar, smarkanie i próba uśnięcia. Po dwóch godzinach takiego "spania" byłam tak zmęczona i wściekła z bezsilności, że zazwyczaj już wstawałam i brałam się do jakiejś pracy...
Miałam taki cykl kiedyś, że przez miesiąc spałam z doskoku w dzień po 2-3 razy po godzince, bo w nocy się nie dało. Normalnie wspominam to jak najgorszy koszmar...

A co dopiero z dzieciakiem, któremu trudno pewne rzeczy przetłumaczyć i nie ma jak pocieszyć Bidulka ta Twoja córcia A macie chociaż jakieś działające leki na to wszsytko?

Napisane przez ggagatka

Ty nie gadaj bzdur! Mi sie bardzo Twoje rzeczy podobąją, mają świetny smak i fantastyczne masz pomysły. I muszę koniecznie pooglądać co tam masz nowego. Te liście wyglądaja rewelacyjnie.

Hmmm... to co? Mam się zabierać za coś dla Ciebie? <trema mode on>

A jakąś podpowiedź dostanę, czy tak zupełnie na czuja mam robić?

Napisane przez KatiW

Wow cudne listki . Jak dla mnie drugi ma rewelacyjne połączenie kolorystyczne. Myślę, że nie będziesz długo ich właścicielką .

Dzięki
A Twoja przepowiednia (na szczęście?) okazała się trafna

Napisane przez kassia27

o matko Mari tak mi przykro z powodu chorej psinki my takie psiarze jesteśmy. Mamy teraz jedną suczkę a mieliśmy dwa pieski. Jeden dożył lat prawie 15 ale kiedy po Sylwestrze był na spacerze i gdzieś wystrzelili petardę to tak się wystraszył, że uciekł. Nie mogliśmy go znaleźć i mimo plakatów i jeżdżenia i szukania nie znaleźliśmy go

A druga psinka - owczarek niemiecki sunia rozchorowała nam się w wieku lat 12 mimo leczenia ... nie uratowaliśmy jej płaczu było co nie miara.

Teraz mamy ze schroniska kundelkę. Rozpuszczona przez moją mamę jak dziadowski bicz własne łóżko, podusia, pluszaki i kołderka

Trzymam kciuki za Twoją sunię!!!!!!

Wielkie dzięki Póki co Belli coraz lepiej, już nawet lekkim truchtem z ogrodu wracał dziś wieczór Strasznie się cieszę
Wzięliśmy dziś recepty na następne 5 zastrzyków i mam nadzieję, że wszsytko uda się przywrócić do normy.

Dla równowagi zaczęłam się teraz martwić o najstarszą naszą kicię, bo ma guzy nowotworowe, które coraz gorzej wyglądają, ale niestety o operacji nie ma co mówić (kocica ma 23 lata...), więc póki co musimy obserwować i jak sytuacja będzie bardzo zła to nie wiem Będzie trzeba podjąć decyzję, o której wolę póki co nie myśleć

[marisella]

Napisane przez Reverie1

mari te listki sa po prostu zjawiskowe!!!

Napisane przez Kasia83

Pikne wisiory świetne kolory mają. No i fotki standardowo - brzytwa

I dużo zdrowia dla Belli życzę. Uroczy z niej psiak.

Bella i ja bardzo dziękujęmy. Ja sprzed komputera, a Bella spod kołderki

Napisane przez dagus_gd

Sama lutowałaś kółeczka?

Kółeczka ze sobą były już zlutowane, kupiłam kiedyś dawno dawno temu takie gotowe elementy. Ja je tylko przylutowałam do rurki
Aczkolwiek jak porównuję jakość lutów "gotowych" i tych moich to zaczynam się zastanawiać, czy sama od początku bym sobie tego lepiej nie zrobiła

Napisane przez extrano

Boszszsz Z czego są te cuda????

To są zwykłe klonowe liście, które są pomalowane jakimś metalicznym barwnikiem i zatopione w żywicy epoksydowej

Napisane przez naila

Ależ te liście piękne! Full color!

Napisane przez lunamin

Wykażę się indolencją, bo nie wiem, czy sama robiłaś te liście? Są booskie! W skromnej i stylowej oprawie, śliczne!

Dzięki

A liście oczywiście kupiłam, jeszcze za cieńka jestem w uszach, żeby takie cudeńka robić osobiście

Napisane przez Maqda

Mari, jakie cuda... Ja podobnie jak ggagatka też chętnie weszłabym w posiadanie czegoś twojego, uwielbiam twe prace

Hmmm... czyli co? Wymianka? Ale bez jajków, ja nie umiem robić wrapów (nie żebym kiedykolwiek próbowała ) więc z czym ja do Ciebie...
Ale w razie czego zawsze mogę się usprawiedliwić, że sama chciałaś, co nie? No... to co? Trzy-cztery-start?

EDIT: Przepraszam, że post pod postem, ale w jednym kawałku mi nie chciało puścić...

[Biedronka1]

Mari, liście są cudne , ja też taki chcę .
A tak przy okazji, nie wiedziałam że bawisz się lutowaniem. Teraz już jestem pewna że Ty wogóle nie śpisz ( no bo jak można robić tyle rzeczy i jeszcze znaleźć czas na spanie ).