![]() |
#481 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#482 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]()
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#483 |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47298671]Moja mama pracuje w szpitalu, mało tego - mój chłopak też - i to na izbie przyjęć
![]() ![]() Dlatego pamiętaj : soczysta pomarańcza x100 jak mi to już ktoś kiedyś radził haha ;D |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#484 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Niestety, ja tak mam
![]() ![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#485 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#486 | |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ---------- [1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47298984]Postaram się zapamiętać ![]() ![]() ![]() Hehe oki ;P To czekamy ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#487 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#488 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
No to i ja się podzielę swoimi wpadkami. Generalnie będę chyba rekordzistą w tym wątku (a na pewno na czele), chociaż nie wiem czy to powód do dumy
![]() Uprawiamy seks w pokoju A. Zasadniczym problemem jej mieszkania byli domownicy, którzy zawsze się kręcili po domu. Co więcej w drzwiach do jej pokoju nie było zamka, a klamka była tak wyrobiona, że nie dało się ich zamknąć (co najwyżej przymknąć). Niemniej rodzice i rodzeństwo A. do pokoju wchodzi rzadko, a gdy już to robili to ostrzegała o tym głośno skrzypiąca podłoga (co dawało jakieś 15 sekund by ubrać/schować) Seks jednakże zawsze po cichu i pod kołdrą, a czasem nawet i w ubraniu (np. ściągnięte tylko spodnie). Tym razem jednak nas trochę poniosło i nie słyszeliśmy "sygnału ostrzegawczego", a byliśmy kompletnie nadzy. Do pokoju wszedł ojciec A., by pożyczyć ładowarkę do telefonu... Co najbardziej żenujące - ja się w ogóle nie zorientowałem ![]() Wyszedł jednak nic nie mówiąc, a ja się przez dobre 2 miesiące nie pokazywałem. A. miała tego samego dnia rozmowę na temat antykoncepcji. Generalnie jej rodzice byli bardzo w porządku i najprawdopodobniej podejrzewali, że współżyjemy. Co innego jednak podejrzewać, a co innego zobaczyć na własne oczy. Zwłaszcza, że to nie było takie typowe nakrycie "majstrowania pod kołderką", ale zobaczenie córki w ekhm... pełnej okazałości - zarówno z tyłu jak i przodu. Inna sytuacja, inna dziewczyna, ale też A. Spotykamy się w jej mieszkaniu w wiadomym celu. Warunki sprzyjające - ojciec na wyjeździe, matka miała wrócić z dyżuru po 22. Zaczęliśmy od wina, pocałunków, potem robótki ręczne i ostatecznie przeszliśmy do seksu. A. miała słabość od pozycji od tyłu i to w absolutnie różnych konfiguracjach. Tym razem zaproponowała byśmy próbowali na stojąco. Nie bardzo było jednak się o co oprzeć, bo całe mieszkanie bardzo skrzętnie zagospodarowane. Niemal zero wolnych ścian. Najpierw próbowaliśmy o meblościankę, ale drzwiczki chodziły, książki się ruszały - po prostu kicha. Potem był pomysł z drzwiami. To jednak też szybko odpadło, bo wszystkie posiadały szklane elementy i była obawa, że coś wypadnie. I tak po kilkunastu minutach poszukiwań ostatecznie padło znowu na drzwi, ale frontowe. Jedyne bez szkła, Gerda, solidna konstrukcja, wręcz idealne. No więc wracamy do akcji. Po 3-4 minutach słychać jednak jakiś hałas i szczęk kluczy ![]() My w popłoch i do pokoju A. Wszystko byłoby wporzo, gdyby nie fakt, że seks uprawialiśmy w salonie i tam zostały ciuchy ![]() ![]() Na chwilę obecną tyle z mojej strony, muszę wracać do roboty. Jak znajdę trochę czasu wieczorem to jeszcze coś napiszę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#489 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 42
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
1) ostra akcja, przenosimy sie do kuchni,siadam na blacie oblatam go nogami jest cudnie nagle przestaje juz mialam spytac czy zwariowal jednak spojrzalam na jego lono tam krew u mnie to samo wlacznie z udami na blacie krew ,po szafce scieka krew na podloze krew - po ponad 1,5 roku wspolzycia pekla mi blona
__________________
"Wciąż opowiadam ludziom, że jestem w ciąży. Oni mówią, jak to zrobiłaś, co bierzesz? A ja mówię, że wypiłam butelkę porto, zapaliłam kilka fajek i przeleciałam obcego faceta,, - Sarah Kane |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#490 | |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#491 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 112
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
skoro już o nakryciu mowa to ja się do czegoś przyznam... jakiś tydzień temu przyłapałam rodziców
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#492 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
I na zdrowie!!
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#493 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() ![]() Zaliczyłem też kilka wpadek poza domem. Większość miała coś wspólnego z samochodem. Raz z A. mieliśmy na siebie wielką ochotę, ale była klasyczna komedia - jest z kim, jest czym, ale nie ma gdzie. Padło na samochód. Szukamy jakiegoś ustronnego miejsca na uboczu (był już późny wieczór, zaraz miała zapaść noc). Przy jednym ogólniaku był lasek za boiskiem, gdzie licealiści jarali szlugi w czasie przerw (akurat były wakacje, więc nie spodziewaliśmy się nikogo+ późna godzina). Samochód zaparkowany, przesiadka do tyłu, przechodzimy do działania. Z racji mojego wzrostu (a zasadniczo długich nóg) jedyna pozycja jaka wchodziła w grę to jeździec, albo odwrócony jeździec, na środku tylnej kanapy. Akurat była ta druga pozycja, gdy nagle do lasku podjechał drugi samochód (prawdopodobnie w tym samym celu co i my). Kierowca chciał się jednak upewnić, że aby na pewno "zajęte" ![]() ![]() Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz miesiąc później, ale wtedy ciuchy były przezornie przygotowane i A. zdążyła założyć górę, tak że nic nie było widać. 2 lata później zaliczyłem samochodową wpadkę z inną dziewczyną. Znowu miejsce na uboczu, ponownie noc, tym razem jednak taka dziura totalna, że gdyby się ktoś tam pojawił musielibyśmy mieć wyjątkowego pecha. Baraszkujemy dobre kilkanaście minut gdy U. nagle rzuca, że chce spróbować na masce samochodu ![]() Pomysł był raczej średni, bo samochód miał iść następnego dnia do mycia (nie żeby był jakoś szczególnie brudny - po prosty cyklicznie co 2 tygodnie szedł na myjnie). Niemniej wtedy w ogóle o tym nie myślałem. U. siada na maskę i działamy. Pozycja średnio udana, więc przechodzimy do pieska, co było strzałem w dziesiątkę. Po wszystkim odwożę ją do domu, samochód odstawiam pod dom, idę spać. Rano wstaję zawieźć samochód na myjnie, gdy na bocznej brudnej szybie widzę taki namalowany wielki uśmiech. Nie bardzo wiedząc o co chodzi ![]() Na klapie były odbite pośladki U., obok jej piersi (bo była dość hojnie obdarzona), a na samej górze dłonie... Do tej pory nie wiem, który z sąsiadów mnie nakrył ![]() Dobra, lecę spać. Zostały mi jeszcze w sumie dwie grube wpadki i jeszcze kilka mniejszych, tak więc w wolnej chwili napisze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#494 | |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47458976]skoro już o nakryciu mowa to ja się do czegoś przyznam... jakiś tydzień temu przyłapałam rodziców
![]() Mnie też się nie raz zdarzyło xd ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#495 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 201
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
moja ostatnia wpadka z przed kilku dni
Rodzice Tż mają domek letniskowy. Wszyscy razem tj, my i rodzice Tż oraz znajomi rodziców pojechaliśmy na kilka dni do tego domku. Wszystko pięknie fajnie, tylko po kilku dniach ciężko było nam wytrzymać bez seksu. Ściany w domku drewniane a my musieliśmy oddać nasz pokój tym znajomym i spaliśmy w tj salonie, gdzie każda próba seksu kończyła się niepowodzeniem, za duży stres ze ktoś nas nakryje, łóżko skrzypi no generalnie lipa. Pewnego razu wychodzę spod prysznica, pachnąca, nabalsamowana gdy do łazienki wpada uradowany Tż. Okazało się, że rodzice i znajomi pojechali do sklepu a że guzdrałam się nie czekali na nas. Tż nie marnując czasu podniusł mnie i posadził na blacie w kuchni. Szybka akcja, skończyliśmy i akurat słyszymy podjeżdżający samochód. Dawaj szybko nura do łazienki, ubrałam się zanim weszli rodzice więc jak by nigdy nic gadka a co tam, czy sałate kupili a o mleku nie zapomnieli. Mama powoli rozpakowuje zakupy i nagle zaczyna gapić się na blat. Tu cos patrzy tam się schyla, to pod innym kontem zerka i nagle wypala ze śmiechem ale i wyrzutem, "no wiecie, na moim blacie!!" My oczy jak 5 zł patrzymy się na siebie i szok co powiedzieć. Na czarnym błyszczącym blacie zostały odbity nabalsamowany odcisk moich dłoni i pośladków. Tż coś próbował nas bronić i brnąć że ale o co chodzi. No ale mama wie lepiej i dawaj mówi ojcu o odkryciu no co ojciec tylko "wiesz mama zazdrości bo wy nas jakoś samych zostawić nie możecie" Rodzice Tż są strasznie ale to strasznie wyluzowani ale wtedy było mi tak głupio, najbardziej o to, że był to blat kuchenny gdzie przygotowuje się jedzenie.
__________________
przepraszam, ale jestem złośliwa. z natury. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#496 | |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#497 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dzisiaj trochę krócej, bo za 20 minut wychodzę.
1) Jeżeli o domkach letniskowych mowa - raz byłem w takiej wiosce pod Krakowem. Trochę taka dziura, 2 sklepy na krzyż, otwarte do 17. Wieczorem zebrało się na amory, ale zawaliłem, bo zapomniałem kupić prezerwatywy. U. uchodzi wkurzona, bo prosiła żeby nie zapomniał. Nerwowo przeglądałem internet w poszukiwaniu jakiegoś otwartego sklepu, albo stacji benzynowej. Nic, wszystko zamknięte, a najbliższa stacja powyżej 5 km od nas. Wtedy wpadłem na tzw. pomysł życia ![]() To były najdroższe prezerwatywy w życiu ![]() 2) Byłem na coś uczulony i poszedłem zrobić testy skórne do alergologa. Lekarz zlecił zrobić 3 próby, odbywają się w odstępach (zazwyczaj tygodniowych). Na 3 wizytę przyszedłem z U., która stwierdziła że też zrobi badania, bo na wiosnę jej oczy łzawią. U. jest nakłuwana jako pierwsza ja czekam w poczekalni na swoją kolej. Po kilkudziesięciu minutach pielęgniarka wzywa. Siadam na fotelu, a U. kazali przejść do badania spirometrycznego, które robiło się na krześle zaraz obok. Generalnie celem badania jest sprawdzenie wydolności płuc. Jeżeli są jakieś anomalie to może być podejrzenie astmy wywołanej m. in alergią. Przeprowadza się je poprzez włożenie do ust takiej rurki o kilku centymetrowej szerokości i robieniu maksymalnych wydechów. Badanie nie jest szczególnie trudne, ale trochę uciążliwe, bo spora grupa osób zawala to przy pierwszych podejściach(trochę się tego naoglądałem siedząc w tym gabinecie). No i tu był pies pogrzebany... U. nie wychodzi pierwszy raz, drugi i trzeci. W końcu pielęgniarka nie wytrzymuje - na miłość boską proszę włożyć tą rurkę porządnie. Pierwszy raz ma Pani coś tak dużego w ustach? U. spłonęła czerwienią, ale kolejne podejście zaliczyła. Na tym jednak nie koniec, bo trzeba wykonać próbę kontrolną. Tak więc znowu rura i kolejne podejścia. Po drugiej nieudanej próbie kontrolnej pielęgniarka wypala - proszę pani, wiem że to dla większości kobiet jest nienaturalne, ale do tej rurki proszę dmuchać, a nie ciągnąć ![]() To była ostatnia wizyta alergologiczna U. w tej poradni ;] Edytowane przez Gretas Czas edycji: 2014-07-27 o 15:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#498 | |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() Może skończyłaby chamskie uwagi rzucać ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#499 |
Konto usunięte
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
zostaliśmy z moim ex TŻ sami w jego domu. on mył samochód, ja motocykl. Poszłam pod prysznic, wychodzę pachnąca, z mokrymi włosami, boso (miał taki fetysz), on siedział na fotelu. podchodzę zawinięta w ręcznik, i on mnie na ręce i położył na stole i zaczęliśmy się ostro rżnąć. kilka minut później przyjechali jego rodzice z młodszym bratem, ledwo zdążył wziąć swoje ciuchy i polecieliśmy do jego pokoju. Za 10 minut jego mama nas woła na obiad, a specjalnie dla mnie zrobiła dla mnie naleśniki. schodzimy, siadamy przy TYM stole, rzucamy sobie z eksem ukradkowe spojrzenia, i mama exa "coś nie jesz, nie smakują ci naleśniki?" ja czerwona jak burak, że pyszne, tylko nie mogę się skupić na jedzeniu..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#500 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]()
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#501 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Nam też ostatnio przydarzyła się wpadka, niezbyt dla nas wtedy śmieszna, wręcz przerażająca
![]() Cała sytuacja miała miejsce jakiś miesiąc temu. Akurat był piątunio i często w ten dzień tygodnia robimy sobie nasze wieczorki tzn. wspólna kąpiel, wino itp. TŻ wyszedł standardowo chwilę szybciej z łazienki, zrobił nam "posłanie" na podłodze, a ja ubrałam pończochy, szpilki, fajną bieliznę. Byliśmy na siebie meeeega napaleni i czułam, że to będzie wyjątkowo ostry wieczór ![]() ![]() ![]() Widzę, że TŻ trzyma się za sprzęt. Ja czuję posmak krwi w ustach. On cały blady siada na kanapie, pyta się co to było? Ja powtarzam: o Boże, co ja Ci robiłam? On mówi: Kochanie podaj mi wodę. Podaję mu wodę. On prosi żebym mu ją odkręciła, bo sam nie jest w stanie. Widzę, że ma zakrwawioną dłoń. Po jakimś czasie idzie wybadać sytuację do łazienki. Wraca i mówi, że nie pokaże mi co mu się stało ![]() Ja mówię, że trzeba chyba jechać na pogotowie. On nie chce, tylko leży taki blady, totalnie bez sił. Okazało się, że musiał zahaczyć wędzidełkiem o któryś element aparatu no i musiało się ono naderwać. Przetrzepałam cały internet i 3 dni czytałam co i jak. Wyczytałam, że naderwanie wędzidełka (zwykle samoistne, zdarzające się podczas normalnego, zwykle ostrzejszego seksu, zbyt małego nawilżenia, spowodowane wrodzonym zbyt krótkim wędzidełkiem) powoduje sporą utratę krwi i tak naprawdę wygląda poważniej niż jest w rzeczywistości, goi się zwykle 2-4 tygodnie. Ile ja się przez ten czas namartwiłam ![]() ![]() ![]() ![]() Aparatki, ostrzegam Was! Uważajcie ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#502 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17
|
Łóżkowe"wpadki"cz.2
.
---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ---------- Hahaha mialam wlasnie opisac swoją wpadle z TŻ-em ;D u nas to samo... Ja aparatka, oboje napaleni... No i stalo sie, jakis drucik odstawal z aparatu i naderwał sobie wędzidełko, najgorsze jest to, że to nie był jedyny raz, po paru miesiacach znow sie to powtorzyło, sporo krwi, dlugo sie goiło, no i TŻ mowil ze bardzo szczypalo, a jak mu o tym przypominam to mu sie przypomina to szczypanie ![]() ![]() Cytat:
Wyslane z ajfonika Edytowane przez blackfriday Czas edycji: 2014-07-28 o 11:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#503 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#504 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
Hahaha wiesz co u mnie to chyba role odegrał odstający drucik zza pierscienia na gornym zebie trzonowym ![]() Wyslane z ajfonika <333 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#505 |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Masakra xd
Znając mojego TŻ pewnie byśmy się długo nie kochali po czymś takim xd On jest tak wrażliwy chłopak, że by miał traumę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#506 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#507 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Znalazłam na stronie zdrowy-seks taką informację:
"Fakt. Jeśli błona dziewicza jest wyjątkowo gruba i elastyczna, może pozostać nienaruszona nawet mimo wielu zbliżeń seksualnych. Nie bez znaczenia jest również sposób, w jaki się kochacie – jeśli członek wprowadzany jest jedynie do przedsionka pochwy, jego nacisk na błonę może być zbyt słaby, aby doprowadzić do jej pęknięcia." Ale mimo wszystko półtora roku współżycia i dopiero teraz pęka... coś mi się tu nie zgadza. Bardziej bym podejrzewała, że krwawienie wystąpiło z powodu jakiejś nadżerki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#508 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 257
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Nieprawda
![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#509 |
BAN stały
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Heh ja też miałam takie podejrzenia co do siebie... Mnie bardzo bolał 1 praz a nie było ani śladu krwi.
Tak później pół żartem pół serio też rozmyślałam o incydencie przy "pierwszych miesiączkach" ponieważ, zaczęłam miesiączkować jako kompletne dziecko bo nawet 11 lat nie miałam skończonych oraz nie wiedziałam nawet jak dobrze założyć podpaskę a co dopiero kiedy używać tamponów zrobiłam głupotę i włożyłam tampon kiedy miesiączki nie miałam... Wtedy poleciała mi spora ilość krwi... Czy to możliwe bym się sama "rozdziewiczyła" ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#510 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 169
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.