Schudnąć 20-30kg część III

[Unex]

Hej laski, caly czas was podczytuje ale jakos nie mam sily piac, z dieta nie idzie mi najlepiej.
W dodatku okazalo sie po pol roku (!) ze mam blad w nazwisku na ubezpieczeniu( NIN) i probuje to odkrecac, ale nie moge sie cos dodzwonic, a jak nie zalatwie tego na czas to moj zaklad pracy mi nie wyplaci w tym miesiacu, co za tym idzie, jak wyplaca mi w nastepnym dwie pensje to zaplace wiekszy podatek ( duzo wiekszy) bo bede sie miescila w innym przedziale, wiec po prostu wiecej strace. Cudownie.
Juz mnie szlag jasny trafia. Najlepsze jest to, ze to nie jest moj blad, tylko jakas krowa nie umiala przepisac poprawnie

[Dotka90]

Napisane przez Melonade

Co do biegania to faktycznie trzeba uważać, ale wydaje mi się, że skoro tak to lubisz i nic Ci się nie dzieje to nie powinnaś rezygnować, ale też nie biegaj za dużo na raz ani zbyt często.

Ale pamiętaj, że problemy np. z kolanami, czy kręgosłupem nie wychodzą na zasadzie: dziś biegam, dziś boli. Często wychodzą po dłuuuugim czasie, więc to, że jej teraz nie boli, to jeszcze nie jest wyznacznik.

Wiadomo, każdy robi jak uważa, ale ja ważąc 106kg nie zdecydowałabym się na tak obciążający sport

Unex, masakra po prostu

[Unex]

No i sie dzis nie dodzwonilam Probowalam chyba tryliard razy i niestety bez odzewu, a pisze ze biuro jest otwarte do 17 w tygodniu, probowalam od 2 do 4 i sie poddalam na dzis. Jestem taka wkurzona, ze bez tarczy nie podchodzic.
W dodatku ide jeszcze na 4 h do pracy i musze udawac, ze wszystko jest ok, byc mila i wszystkim dziadkom wchodzic w tylek.

Ja nie rozumiem, kurde wyslali jeden list z nr ubezpeczenia - bylo ok, po dwoch miesiacach od pierwszego wyslali drugi ze zlym nazwiskiem ( z bledem) i z innym nr. Ladny maja burdel Ale w pracy tez oczywiscie nie pofatygowali sie zeby to sprawdzic, przez pol roku

[Bella2212]

Napisane przez Dotka90

Ale pamiętaj, że problemy np. z kolanami, czy kręgosłupem nie wychodzą na zasadzie: dziś biegam, dziś boli. Często wychodzą po dłuuuugim czasie, więc to, że jej teraz nie boli, to jeszcze nie jest wyznacznik.

Dobra, zobaczymy, będę ostrożna ;-)

[Bella2212]

Poćwiczone z chodakowską, niecały skalpel. Dalej czuję się beznadziejnie, ledwo się ruszam :-( czekam na pierwsze efekty diety, niech zejdzie ze mnie ta woda. Póki co to tak funkcjonuje przez łzy.
Ale cóż.... Początki są trudne. Jak się doprowadziłam do takiego stanu to teraz trzeba sobie radzić

[pretty_girl19892]

A ja się witam po biegu
Dzis równe 5 km z czasem 33:16 więc troszkę lepiej, ale jutro mam nadzieje poprawić wynik

Dziewczyny trzymam kciuki żeby wróciła Wam motywacja do ćwiczeń i dobrego odżywiania do wakacji coraz mniej czasu

Ja jestem teraz pochłonięta przeprowadzką, pakuje się już od kilku dni, do tego w pracy szkole nowe osoby do drugiego punktu i tak nawet nie mam czasu nic napisać, ale czytam na bieżąco

Ciao_ewa pizza z patelni i brownie wygląda przepysznie! Napewno spróbuje jak juz ogarnę tą przprowadzkę, póki co wyjadam zapasy z zamrażalnika bo w nowym mieszkaniu niestety nie ma

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Bella a napiszesz swój przykładowy jadłospis np z dzisiaj?

[Bella2212]

Napisane przez pretty_girl19892

[/COLOR]Bella a napiszesz swój przykładowy jadłospis np z dzisiaj?

Na śniadanie jem dwie kanapki (bułka pełnoziarnista na pół) z margaryną i akurat szczypior. Na uczelnię zabieram spory pojemnik z warzywami : pomidorki koktajlowe, marchewka, kalarepa,rzodkiwewki. Obiad to ziemniaki, kalafior i buraki. Do wieczora to co mi w ręce wpadnie jakieś owoce, warzywa, mus jabłkowy. Teraz się przymierzam do tortilli pelnoziarnistej z sałatą, kukurydza, pomidorem i papryką, bez sosu.
Mo nie wiem.... Ostatnio gdzieś wyczytałam że jak się zaczyna jeść wegańsko to się przyjmuje bardzo dużo błonnika a do tego trzeba dużo wody, dlatego wczoraj starałam się wypić te 2 litry.... I poczułam się jeszcze gorzej.
Może po ostatnim złym czasie w odżywianiu, stresach a jutro ta owulacja... Chyba trzeba poczekać.

[Ulcia2512]

Napisane przez Bella2212

Na śniadanie jem dwie kanapki (bułka pełnoziarnista na pół) z margaryną i akurat szczypior. Na uczelnię zabieram spory pojemnik z warzywami : pomidorki koktajlowe, marchewka, kalarepa,rzodkiwewki. Obiad to ziemniaki, kalafior i buraki. Do wieczora to co mi w ręce wpadnie jakieś owoce, warzywa, mus jabłkowy. Teraz się przymierzam do tortilli pelnoziarnistej z sałatą, kukurydza, pomidorem i papryką, bez sosu.
Mo nie wiem.... Ostatnio gdzieś wyczytałam że jak się zaczyna jeść wegańsko to się przyjmuje bardzo dużo błonnika a do tego trzeba dużo wody, dlatego wczoraj starałam się wypić te 2 litry.... I poczułam się jeszcze gorzej.
Może po ostatnim złym czasie w odżywianiu, stresach a jutro ta owulacja... Chyba trzeba poczekać.

Malutko tego jedzenia. Jesz coś białkowego? Jakieś strączki, soczewice? A jesz kasze?

[Dotka90]

No właśnie, ja też praktycznie tu białka nie widzę.

[Bella2212]

Napisane przez Ulcia2512

Malutko tego jedzenia. Jesz coś białkowego? Jakieś strączki, soczewice? A jesz kasze?

Jem i uwielbiam ale akurat tak się złożyło że dziś nie było tego w menu ponieważ musiałam zjeść te "świeże" rzeczy bo jutro jadę do rodzinnego domu i nie chcę tego zabierać ze sobą a jak zostawię to się popsuje :-(

[ciao_ewa]

Dzień Dobry Kochane
Czasem Was podczytuję, ale mam teraz taki kołowrotek, że doskwiera mi brak czasu. Myślę, że przyszły tydzień będzie luźniejszy
melonade Wagę podam mam nadzieję w sobotę, bo jutro na bank nie będę mieć dostępu do wagi.
Całuski

[Melonade]

Napisane przez Dotka90

Ale pamiętaj, że problemy np. z kolanami, czy kręgosłupem nie wychodzą na zasadzie: dziś biegam, dziś boli. Często wychodzą po dłuuuugim czasie, więc to, że jej teraz nie boli, to jeszcze nie jest wyznacznik.

Wiadomo, każdy robi jak uważa, ale ja ważąc 106kg nie zdecydowałabym się na tak obciążający sport

Unex, masakra po prostu

Masz rację, dlatego piszę, że mi się tak wydaje i ja bym pewnie dalej biegała, ale trzeba uważać. Może lepiej to po prostu skonsultować z jakimś trenerem?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Unex

No i sie dzis nie dodzwonilam Probowalam chyba tryliard razy i niestety bez odzewu, a pisze ze biuro jest otwarte do 17 w tygodniu, probowalam od 2 do 4 i sie poddalam na dzis. Jestem taka wkurzona, ze bez tarczy nie podchodzic.
W dodatku ide jeszcze na 4 h do pracy i musze udawac, ze wszystko jest ok, byc mila i wszystkim dziadkom wchodzic w tylek.

Ja nie rozumiem, kurde wyslali jeden list z nr ubezpeczenia - bylo ok, po dwoch miesiacach od pierwszego wyslali drugi ze zlym nazwiskiem ( z bledem) i z innym nr. Ladny maja burdel Ale w pracy tez oczywiscie nie pofatygowali sie zeby to sprawdzic, przez pol roku

Współczuję, cała ta papierkowa robota to jest dramat, a Tobie oczywiście nikt tego ułatwiał nie będzie, choć to nie Twój błąd.
Trzymam kciuki, żeby się wszystko szybko udało rozwiązać!

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Bella2212

Poćwiczone z chodakowską, niecały skalpel. Dalej czuję się beznadziejnie, ledwo się ruszam :-( czekam na pierwsze efekty diety, niech zejdzie ze mnie ta woda. Póki co to tak funkcjonuje przez łzy.
Ale cóż.... Początki są trudne. Jak się doprowadziłam do takiego stanu to teraz trzeba sobie radzić

Dasz radę!
A jak z Twoim jedzeniem? I udało Ci się w końcu dorwać 'skinny bitch' ?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

A ja się witam po biegu
Dzis równe 5 km z czasem 33:16 więc troszkę lepiej, ale jutro mam nadzieje poprawić wynik

Dziewczyny trzymam kciuki żeby wróciła Wam motywacja do ćwiczeń i dobrego odżywiania do wakacji coraz mniej czasu

Ja jestem teraz pochłonięta przeprowadzką, pakuje się już od kilku dni, do tego w pracy szkole nowe osoby do drugiego punktu i tak nawet nie mam czasu nic napisać, ale czytam na bieżąco

Ciao_ewa pizza z patelni i brownie wygląda przepysznie! Napewno spróbuje jak juz ogarnę tą przprowadzkę, póki co wyjadam zapasy z zamrażalnika bo w nowym mieszkaniu niestety nie ma

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Bella a napiszesz swój przykładowy jadłospis np z dzisiaj?

a Ty tak regularnie biegasz?
Ładny wynik!

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Bella2212

Na śniadanie jem dwie kanapki (bułka pełnoziarnista na pół) z margaryną i akurat szczypior. Na uczelnię zabieram spory pojemnik z warzywami : pomidorki koktajlowe, marchewka, kalarepa,rzodkiwewki. Obiad to ziemniaki, kalafior i buraki. Do wieczora to co mi w ręce wpadnie jakieś owoce, warzywa, mus jabłkowy. Teraz się przymierzam do tortilli pelnoziarnistej z sałatą, kukurydza, pomidorem i papryką, bez sosu.
Mo nie wiem.... Ostatnio gdzieś wyczytałam że jak się zaczyna jeść wegańsko to się przyjmuje bardzo dużo błonnika a do tego trzeba dużo wody, dlatego wczoraj starałam się wypić te 2 litry.... I poczułam się jeszcze gorzej.
Może po ostatnim złym czasie w odżywianiu, stresach a jutro ta owulacja... Chyba trzeba poczekać.

myślałam, że porzuciłaś wega jedzenie.
A czemu sosu sobie jakiegoś nie robisz?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez ciao_ewa

Dzień Dobry Kochane
Czasem Was podczytuję, ale mam teraz taki kołowrotek, że doskwiera mi brak czasu. Myślę, że przyszły tydzień będzie luźniejszy
melonade Wagę podam mam nadzieję w sobotę, bo jutro na bank nie będę mieć dostępu do wagi.
Całuski

Ok, powodzenia z radzeniem sobie z kołowrotkiem!

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Ale się wizaż zmienia ...

[Korzunka]

widzę,że diety u was ida pełną parą.

ja mam sobie sporo do zarzucenia,ale większość zwalam na PMS i dużą ilość pracy.
efekt jest taki,że obecnie mam 67,4 (to prosze wpisać na jutro do tabeli, bo rano pędzę na pociąg i nie wiem czy będę pamiętać o zważeniu się). Mam nadzieję,że ta nadwyżka to kwestia gromadzenia wody na ciężki okres.

[pannaatopowa]

Dziś pół godziny tabata cardio z fitness blender, 20 minut rozciągania, sałatka na kolację z własnym chlebkiem, maseczka na głowę z d-panthenolem, peeling z pestek oliwek, białej glinki oraz kwasem hialuronowym a na koniec posmarowałam się własnoręcznie ukręconym kremem. Czuję się z 5 kilo lżejsza i piękniejsza

[Unex]

hej

ja zalatwilam polowe moich spraw, jutro jeszcze i moze bedzie po wszystkim
Jutro dzien wazenia u mnie bedzie albo wzrost albo to samo, nie oczekuje niczego innego. W weekend jedziemy do mamy TZ, nie mowie ze obiad bedzie ciezki, ale mimo wszystko.

Strasznie tu cicho, chcialam przedtem napisac, ale net nie chcial sie podlaczyc

[Miss Saeki]

Melduję poranną wagę 85,6kg 0,4 spadku w tydzień. Szału nie ma, ale nie jest źle.

Wczoraj była siłka, ale mnie noga cos po niej boli. Okropnie. I to nie zakwasy....

[victoria9876]

Witam

u mnie 83,3 dziś na wadze

Miłego dnia

[pannaatopowa]

U mnie dziś 88,7. Teraz prosze o gratulacje. Jestem z siebie mega dumna

[Melonade]

Napisane przez pannaatopowa

U mnie dziś 88,7. Teraz prosze o gratulacje. Jestem z siebie mega dumna

Jeszcze trochę i będzie waga z początku aktualnej tabelki!

[kasiunia1664]

Melduję... 86,1 kg i to w pierwszym dniu miesiączki także chyba jest ok

[pannaatopowa]

Napisane przez Melonade

Jeszcze trochę i będzie waga z początku aktualnej tabelki!

Mam nadzieję, że już za tydzień.

Tak w ogóle pochwaliłam się, że upiekłam chleb? Nie ma porównania do sklepowego. Nie do końca mi wyszedł, ale i tak jest sto razy lepszy niż taki kupny.
Dziś robię wędlinkę ze schabu

[Malinka_Malinka]

63

[Bella2212]

105.5
Przy waszych wagach to aż wstyd pisać...
Ja dalej czuję się opuchnięta i źle i w ogóle :-(

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Melonade

Dasz radę!
A jak z Twoim jedzeniem? I udało Ci się w końcu dorwać 'skinny bitch' ?
[...]
myślałam, że porzuciłaś wega jedzenie.
A czemu sosu sobie jakiegoś nie robisz?

Bo jakoś tak nie mam pomysłu... Brakuje mi majonezu i takich białych sosów nie porzuciłam ale idealnie też nie jest... To znaczy w sumie jak miałam ostatnio ten beznadziejny czas to się przerzucilam na fastfoody i w ogóle. Pewnie dlatego teraz tak źle się czuję. Ale generalnie nie porzuciłam tego "pomysłu", dalej chcę maksymalnie ograniczyć produkty odzwierzece.
Jak w styczniu zaczynałam, byłam zdeterminowana i trzymałam się czysto założeń to czułam się świetnie i waga spadała... Trzeba do tego wrócić.
A skiny bitch czytałam :-D zapłaciłam za nią gruby hajs bo polowałam na polskie wydanie :-P

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Chyba potrzebuję otuchy... Czuję się źle fizycznie i psychicznie... Mam wrażenie że zawsze będę gruba i to wszystko nie ma sensu...

[pannaatopowa]

Prosze mi się nie załamywać. Każdy odchudzający się ma zastój. Trzeba się z tym pogodzić Idź na spacer. Taka piękna pogoda. Uspokoisz się i pozytywnie naładujesz. A i dla sylwetki to dobre

[Malinka_Malinka]

Gratuluję pannaatopowa

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Bella2212 będzie dobrze nie przejmuj się.

[Unex]

83,2

[Melonade]

Napisane przez Bella2212

105.5
Przy waszych wagach to aż wstyd pisać...
Ja dalej czuję się opuchnięta i źle i w ogóle :-(

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------


Bo jakoś tak nie mam pomysłu... Brakuje mi majonezu i takich białych sosów nie porzuciłam ale idealnie też nie jest... To znaczy w sumie jak miałam ostatnio ten beznadziejny czas to się przerzucilam na fastfoody i w ogóle. Pewnie dlatego teraz tak źle się czuję. Ale generalnie nie porzuciłam tego "pomysłu", dalej chcę maksymalnie ograniczyć produkty odzwierzece.
Jak w styczniu zaczynałam, byłam zdeterminowana i trzymałam się czysto założeń to czułam się świetnie i waga spadała... Trzeba do tego wrócić.
A skiny bitch czytałam :-D zapłaciłam za nią gruby hajs bo polowałam na polskie wydanie :-P

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Chyba potrzebuję otuchy... Czuję się źle fizycznie i psychicznie... Mam wrażenie że zawsze będę gruba i to wszystko nie ma sensu...

Ej, głowa do góry, jest spadek!

O, to widzisz, piątka, bo ja też najbardziej lubię te białe sosy. W miarę możliwości będę testować różne przepisy w najbliższym czasie, jak znajdę coś smacznego to Ci dam znać.

Moim zdaniem jak się porządnie weźmiesz za HCLF i włączysz jakąś przyjemną aktywność fizyczną to na bank schudniesz! Tylko głowa też w tym musi być.

Napisane przez pannaatopowa

Prosze mi się nie załamywać. Każdy odchudzający się ma zastój. Trzeba się z tym pogodzić Idź na spacer. Taka piękna pogoda. Uspokoisz się i pozytywnie naładujesz. A i dla sylwetki to dobre

U mnie jest paskudnie .


Malinka widzę, że Ci -20kg stuknęło, gratuluję!!

[pannaatopowa]

Napisane przez Melonade

Ej, głowa do góry, jest spadek!

O, to widzisz, piątka, bo ja też najbardziej lubię te białe sosy. W miarę możliwości będę testować różne przepisy w najbliższym czasie, jak znajdę coś smacznego to Ci dam znać.

Moim zdaniem jak się porządnie weźmiesz za HCLF i włączysz jakąś przyjemną aktywność fizyczną to na bank schudniesz! Tylko głowa też w tym musi być.


U mnie jest paskudnie .


Malinka widzę, że Ci -20kg stuknęło, gratuluję!!

No u mnie zapowiadaja jutro burzę

@Malinka: Gratulacje! Szampana?

[Monte_]

Hej laseczki
U mnie 83,0, powoli do przodu
Malinka naprawde wielkie gratulacje dla Ciebie, idziesz jak burza
Możesz powiedziec w jaki sposob sie odchudzasz, co jesz i cwiczysz? Moze wezme przyklad

[Melonade]

Pierwsza wersja tabelki

2703.jpg