Moj chłopak posłuchał przyjaciela i chce mnie rzucić bez powodu

[Wyrak]

Napisane przez Sexi_Pistol

Mi to się już wydaje, że w tych czasach prawdziwa miłość nie istnieje...

No bez jaj, bo rozmemlanemu misiowi, z ktorym Cie najwidoczniej zbyt wiele nie laczylo, sie odkrecilo po 2 miesiacach, to juz "prawdziwa milosc nie istnieje"

[gramwzielone]

Napisane przez Sexi_Pistol

Mi to się już wydaje, że w tych czasach prawdziwa miłość nie istnieje...

Istnieje Musisz tylko znaleźć mężczyznę, który jest Ciebie wart.

[karmiii]

Napisane przez Wyrak

No bez jaj, bo rozmemlanemu misiowi, z ktorym Cie najwidoczniej zbyt wiele nie laczylo, sie odkrecilo po 2 miesiacach, to juz "prawdziwa milosc nie istnieje"

Wyrak zauważyłam że Ty tylko potrafisz wypisywać wredne lub złośliwe komentarze jak zauważysz wątek założony przez karmiii to nie wchodź na niego bo nikomu Twoje puste komenty nie są potrzebne a tym bardziej mnie.

[LaLaRe]

sądze, że tu nie ma czego ratować..

[Wyrak]

Napisane przez karmiii

Wyrak zauważyłam że Ty tylko potrafisz wypisywać wredne lub złośliwe komentarze jak zauważysz wątek założony przez karmiii to nie wchodź na niego bo nikomu Twoje puste komenty nie są potrzebne a tym bardziej mnie.

Jak sobie zalozysz prywaten forum, to do woli sobie ustalaj, kto ma gdzie wchodzic, czytac, odpowiadac itd.

Z powazaniem

Wredny i zlosliwy

[Sexi_Pistol]

Gdyby to był jeden facet, któremu się odwidziało, to pół biedy...

A nie wierzę, bo ciągle mnie to spotyka. Ani ni jestem brzydka, ani głupia, ani natrętna, czy bez powodu wredna. Jestem sobie normalną kobietą, kocham sztukę, nie lubię nikogo na siłę wiązac przy nodze, nie robię awantur... a jednak, nie udaje mi się.

[Wyrak]

Napisane przez Sexi_Pistol

Gdyby to był jeden facet, któremu się odwidziało, to pół biedy...

A nie wierzę, bo ciągle mnie to spotyka. Ani ni jestem brzydka, ani głupia, ani natrętna, czy bez powodu wredna. Jestem sobie normalną kobietą, kocham sztukę, nie lubię nikogo na siłę wiązac przy nodze, nie robię awantur... a jednak, nie udaje mi się.

Wiesz, na to nie ma reguly. Mozesz spotkac x mezczyzn, z ktorymi bedziesz probowala i sie nie uda, a x+1 bedzie tym.

Wg mnie, masz troche parcie na bycie z kims... a nie warto, pobadz troche z soba, nie pchaj sie w dane relacje ze zlych powodow i powinno byc lepiej...

[Sexi_Pistol]

Taka męska rada, co nie?

Nie będę się już spotykała z tym chłopakiem, chociaż kiedy go poznałam był całkiem inny i już byłam skłonna uwierzyć, że pasujemy do siebie.
Szczerze to zraziłam się do... studentów. Myślę, że jeśli znowu spróbuję z kimś za jakiś czas to z kimś starszym.

[Kleo24]

a moim zdaniem przyjaciele to tylko pretekst... chłopak chce się wycofać sam ale wygodniej zwalić winę na innych... (znam takie przypadki) no i Tobie będzie mniej przykro... dla mnie ten chłopka to tchórz... daj sobie z nim spokój.

[Rena]

Napisane przez Sexi_Pistol

Gdyby to był jeden facet, któremu się odwidziało, to pół biedy...

A nie wierzę, bo ciągle mnie to spotyka. Ani ni jestem brzydka, ani głupia, ani natrętna, czy bez powodu wredna. Jestem sobie normalną kobietą, kocham sztukę, nie lubię nikogo na siłę wiązac przy nodze, nie robię awantur... a jednak, nie udaje mi się.

nie no rozumiem, to doluje, ale mysle, ze jednak wyksztalcenie nie ma tu zbyt wiele do rzeczy. Wiek jak okazuje sie rowniez.

[suzie]

Sorry że nie na temat ale jak się robi to, żeby w każdej wiadomości na dole, pod tekstem pojawiała się kreska , a pod nią np. cytat czy link?

[Crispy chicken]

Pozwole sobie wyrazić opinie z punktu widzenia faceta (mam nadzieje, że nie bęziecie miały nic przeciwko).

Otóż może wam się drogie panie wydawać, że bycie niezwykle urodziwą kobietą (jaką w moim odczuciu jest Sexi_Pistol) ma same plusy. Jednak kobiety nadwyraz urodziwe odstraszają wielu mężczyzn, ponieważ boją się oni że tak ładna dziweczyna znajdzie sobie kogoś lepszego, to tylko kwestia czasu. Zwłąszcza jeśli sexi studiuje wspomniane aktorstwo gdzie faceci są jak sądzę bardzo "przebojowi".


Myśle Sexi, żę twój facet sam doszedł do tego wniosku wcześniej a koledzy tylko dali mu do zrozumienia, że nie tylko on tak myśli. Jeśli szuka się stałego związku, to nie wiąże się z partnerką, której walory sprawiają, że w każdej chwili może mu ją odebrać ktoś bardziej zamożny, przystojniejszy, inteligentniejszy (niepotrzebne skreślić). Kobiecie do tego by być pewną siebie wystarczy często uroda, facetowi trochę więcej.

Rzecz kolejna - wszystko z tobą wporządku, po prostu masz pecha.

Rzecz ostatnia - możesz spróbować znaleść faceta który będzie wystareczająco pewny siebie by podołać związkowi z tobą. Może też być tak, że ten osobnik zmieni Cię na lepszy model, ponieważ będzię wystarczająco pewny siebie.

Taka konkluzja na koniec. Ładnym i inteligentym kobietom nie zawsze jest łatwiej w życiu.

Pozdrawiam i uszy do góry.
"Szukajcie a znajdziecie"

Ps. forum bardzo ciekawe (mogę spojrzeć na pewne rzeczy z punktu widzenia kobiety ). Mam nadzieje, że mężczyźni nie są tu niemile widziani skoro to kobiece forum

[Wyrak]

Napisane przez Sexi_Pistol

Taka męska rada, co nie?

Nie będę się już spotykała z tym chłopakiem, chociaż kiedy go poznałam był całkiem inny i już byłam skłonna uwierzyć, że pasujemy do siebie.
Szczerze to zraziłam się do... studentów. Myślę, że jeśli znowu spróbuję z kimś za jakiś czas to z kimś starszym.

Nie, on nie byl calkiem inny, na ile Ty go moglas poznac w tym czasie? Po prostu jak widac, nie byl taki, jaki chcialas zeby byl.

Coz, wiek i wyksztalcenie owszem moze determinowac rozne cechy i zachowania, ale wg mnie teraz niesprawiedliwie uogolniasz.

Dalej mam wrazenie, ze troche na sile chcesz miec faceta - w tym moze tkwic czesc problemu.

Napisane przez Kleo24

a moim zdaniem przyjaciele to tylko pretekst... chłopak chce się wycofać sam ale wygodniej zwalić winę na innych... (znam takie przypadki) no i Tobie będzie mniej przykro... dla mnie ten chłopka to tchórz... daj sobie z nim spokój.

Oj, juz bez przesady z tym: nie zasluguje, tchorz itd. Nie zalezalo mu widocznie na tyle i juz, co ma z tym zrobic?

Napisane przez suzie

Sorry że nie na temat ale jak się robi to, żeby w każdej wiadomości na dole, pod tekstem pojawiała się kreska , a pod nią np. cytat czy link?

Podpis, ktory mozesz sobie ustawic w (jak sama nazwa wskazuje) ustawieniach.

Napisane przez Crispy chicken

Pozwole sobie wyrazić opinie z punktu widzenia faceta (mam nadzieje, że nie bęziecie miały nic przeciwko).

Otóż może wam się drogie panie wydawać, że bycie niezwykle urodziwą kobietą (jaką w moim odczuciu jest Sexi_Pistol) ma same plusy. Jednak kobiety nadwyraz urodziwe odstraszają wielu mężczyzn, ponieważ boją się oni że tak ładna dziweczyna znajdzie sobie kogoś lepszego, to tylko kwestia czasu. Zwłąszcza jeśli sexi studiuje wspomniane aktorstwo gdzie faceci są jak sądzę bardzo "przebojowi".


Myśle Sexi, żę twój facet sam doszedł do tego wniosku wcześniej a koledzy tylko dali mu do zrozumienia, że nie tylko on tak myśli. Jeśli szuka się stałego związku, to nie wiąże się z partnerką, której walory sprawiają, że w każdej chwili może mu ją odebrać ktoś bardziej zamożny, przystojniejszy, inteligentniejszy (niepotrzebne skreślić). Kobiecie do tego by być pewną siebie wystarczy często uroda, facetowi trochę więcej.

Rzecz kolejna - wszystko z tobą wporządku, po prostu masz pecha.

Rzecz ostatnia - możesz spróbować znaleść faceta który będzie wystareczająco pewny siebie by podołać związkowi z tobą. Może też być tak, że ten osobnik zmieni Cię na lepszy model, ponieważ będzię wystarczająco pewny siebie.

Taka konkluzja na koniec. Ładnym i inteligentym kobietom nie zawsze jest łatwiej w życiu.

Pozdrawiam i uszy do góry.
"Szukajcie a znajdziecie"

Ps. forum bardzo ciekawe (mogę spojrzeć na pewne rzeczy z punktu widzenia kobiety ). Mam nadzieje, że mężczyźni nie są tu niemile widziani skoro to kobiece forum

Szczerze mowiac, to jakies pseudomadre artykuly na ten temat byly, kilka watkow na tym forum, a ja takie podejscie to dla mnie abstrakcja. Zdarza sie, ze jest obawa przed podrywem, ale z postawa "a, nie bede jej podrywal, bo moze sobie innego znalezc", sie w zyciu nie spotkalem. Nie mowiac o tym, ze to absurdalne, bo masa ludzi moze sobie kogos nowego znalezc, ktos sie naprawde tym przejmuje na zapas?

W jej przypadku, nie sadze, zeby to byla jakas dziwna bojazn, tylko nie czul do niej az tyle miety co sie jej wydawalo.

[Sexi_Pistol]

Na prawdę nie wiem jak jest, co on sobie pomyślał... Nie będe chyba w to wnikała, na pewno nie da sie tak szybko poznać człowieka, ale na pewno można zaobserwować zmianę nastawnienia tej osoby do siebie. I to się zmieniło, a takiego jaki był ostatnio to ja na pewno nie chcę więc muszę się z nim pożegnać

[tak_to_wlasnie_ja]

Mam chyba podobnie ... byliśmy razem trzy lata z czego cały czas czułam ze jego przyjaciel za mną zbytnio nie przepada. Ale co tam nie byłam z przyjacielem a z moim M. i zostawił mnie dwa miesiące temu ... chciałam jakoś to naprawic napisalm do tego jego pożal sie Boga przyjacela a ten ze mam dac mu spokoj ze on do mnie nie wroci itp ze oni teraz beda imprezowac itp ... no i zeczywiscie ciegle zdjecia z nowych imprez z nowymi dziewczynami itp ... zaznacze ze jego przyjaciel nie byl w nigdy w takim stalym, powaznym zwiazku i zawsze opowiadal o sowich podobojach z dziewczynami ... chwalil sie tym przed moim M. i mysle ze jemu to zaimponowalo i polecial za przyjacielem .... ehh Ci facecci tacy lekko myślni ...

[aniolek64]

Muszę się zgodzić ze zdaniem tych, którzy jednak sądzą, że ten chłopak nie czuł niestety tego co Sexi_Pistol. Ja z moim TŻ jestem już ponad 4 lata. Praktycznie wszyscy jego koledzy są wolni. Chodzą na imprezy, poznają nowe dziewczyny. A mimo wszystko nie mam takich obaw, że on mnie zostawi, bo też będzie chciał. Nie wiem czy któryś kiedyś namawiał go do tego żeby ze mną zerwał, czy mówił coś na mój temat. Nieistotne. Ja wiem co jest między nami i wiem też że żaden kolega nie mógłby tego zniszczyć. Bo przecież on nie jest małym chłopcem i swoje zdanie ma.

[Wyrak]

Napisane przez tak_to_wlasnie_ja

Mam chyba podobnie ... byliśmy razem trzy lata z czego cały czas czułam ze jego przyjaciel za mną zbytnio nie przepada. Ale co tam nie byłam z przyjacielem a z moim M. i zostawił mnie dwa miesiące temu ... chciałam jakoś to naprawic napisalm do tego jego pożal sie Boga przyjacela a ten ze mam dac mu spokoj ze on do mnie nie wroci itp ze oni teraz beda imprezowac itp ... no i zeczywiscie ciegle zdjecia z nowych imprez z nowymi dziewczynami itp ... zaznacze ze jego przyjaciel nie byl w nigdy w takim stalym, powaznym zwiazku i zawsze opowiadal o sowich podobojach z dziewczynami ... chwalil sie tym przed moim M. i mysle ze jemu to zaimponowalo i polecial za przyjacielem .... ehh Ci facecci tacy lekko myślni ...

A co w tym lekkomyslnego? Mial inne priorytety niz Ty i tyle. To ze on chce sie bawic i nie chce sie wiazac, a Ty chcesz/chcialas, ma oznaczac lekkomyslnosc ?

[201803290936]

Napisane przez aniolek64

Muszę się zgodzić ze zdaniem tych, którzy jednak sądzą, że ten chłopak nie czuł niestety tego co Sexi_Pistol. Ja z moim TŻ jestem już ponad 4 lata. Praktycznie wszyscy jego koledzy są wolni. Chodzą na imprezy, poznają nowe dziewczyny. A mimo wszystko nie mam takich obaw, że on mnie zostawi, bo też będzie chciał. Nie wiem czy któryś kiedyś namawiał go do tego żeby ze mną zerwał, czy mówił coś na mój temat. Nieistotne. Ja wiem co jest między nami i wiem też że żaden kolega nie mógłby tego zniszczyć. Bo przecież on nie jest małym chłopcem i swoje zdanie ma.

Mądrze napisane. Sama prawda.

[Kleo24]

Napisane przez Wyrak

Oj, juz bez przesady z tym: nie zasluguje, tchorz itd. Nie zalezalo mu widocznie na tyle i juz, co ma z tym zrobic?

Wyrak znowu źle interpretujesz to co napisałam
Też jestem takiego zdania, że chłopakowi nie zależało. Tylko wg mnie tchórzowato się zachował bo wygląda mi to na zwalanie winy na kumpli... zamiast otwarcie przyznać że on po prostu sam nie chce i podać sensowny powod a nie jakies wykręty.
A tak w ogóle to o zasługiwaniu nic nie pisałam.

[Elfir]

Autorko wątku - jesteś jeszcze młodziutka. Tak samo twoi pratnerzy. Dopiero szukacie wzorów na życie. Zbieracie doświadczenia, te dobre i te złe. To one kształtują charakter. Za 5-6 lat, z obraczką na palcu, możesz się smiać z tych egzaltowanych wypowiedzi tutaj

[lalalola]

Napisane przez Wyrak

A co w tym lekkomyslnego? Mial inne priorytety niz Ty i tyle. To ze on chce sie bawic i nie chce sie wiazac, a Ty chcesz/chcialas, ma oznaczac lekkomyslnosc ?

No to szybko sobie uświadomił, że ma inne priorytety...
Lekkomyślność, w tym wypadku chodzi o rozrywkowe podchodzenie do życia, bez zobowiązań, tylko zabawa, imprezki, dziewczyny...
Lekkomyślność, bo za kilka lat znowu będzie szukał stabilizacji. I na to, co miał teraz, od początku będzie musiał pracować.
A jak mu się po jakimś czasie odwidzi ta nowa miłość, to ją rzuci, bo stwierdzi, ze teraz musi zrobić sobie przerwę na priorytety.

[Sexi_Pistol]

No temat już nie aktualny, bo się nie spotykamy ze zobą od iluś tam dni.

[Gwiazdeczka1978]

Nie przejmuj sie, taka laska jak Ty na pewno od razu znajdzie pocieszyciela

[marysienka]

Każdy ma prawo w życiu robić co chce, skoro ty chcesz zostać aktorką to zrób to, nie oglądaj się na niego, a 2 miesiące związku to nie jest znów duży szmat czasu aby podziękować temu panu za miłą współpracę. Życz mu szcześcia w związku z przyjaciółmi, odejdź i bez przeszkód zajmij się swoją pasją powodzenia.

[Sexi_Pistol]

No i tak własnie zrobiłam, ale mimo wszystko jest mi przykro, że dałam mu się oszukać i wykorzystywać. Bo mowił, że coś do mnie czuje, a na koniec powiedział, że nic nie czuje. Z resztą... mam nadzieję, że teraz za karę trafi na prawdziwą zołzę, ktora potraktuje go tak jak on mnie.

[Wyrak]

Napisane przez lalalola

No to szybko sobie uświadomił, że ma inne priorytety...

Ano szybko, bo sie z autorka niedlugo/nieczesto spotykali

Napisane przez lalalola

Lekkomyślność, w tym wypadku chodzi o rozrywkowe podchodzenie do życia, bez zobowiązań, tylko zabawa, imprezki, dziewczyny...

No i co w tym lekkomyslnego? Jego wybor, nic w tym lekkomyslnego nie ma. To nie facet przed 40stka do jasnej anielki.

Napisane przez lalalola

Lekkomyślność, bo za kilka lat znowu będzie szukał stabilizacji. I na to, co miał teraz, od początku będzie musiał pracować.

No i to ma byc lekkomyslne? Przeciez to wrecz naturalne, u wielu osob, ze przed ustatkowaniem sie maja taka faze, ze chca sie "wyszalec". Lekkomyslne to by bylo wiazanie sie i szukanie stabilizacji na sile

Napisane przez lalalola

A jak mu się po jakimś czasie odwidzi ta nowa miłość, to ją rzuci, bo stwierdzi, ze teraz musi zrobić sobie przerwę na priorytety.

Tego juz nie wiesz, nie mowiac o tym, ze w tym przypadku ciezko o jakiejkolwiek milosci mowic. Moze byc rownie dobrze na odwrot - wybawi sie i mu sie z czasem odmienia priorytety.

No sorry, Ty bylas taka, ze od nastolaki czy ok. 20 roku zycia szukalac stabilizacji ?

[Rena]

Napisane przez Wyrak

No i co w tym lekkomyslnego? Jego wybor, nic w tym lekkomyslnego nie ma. To nie facet przed 40stka do jasnej anielki.

No zgadzam sie z Wyrakiem. Kazdy ma rozne okresy w zyciu i do pewnych rzeczy potrzebuje roznego czasu by do nich dojrzec.