Rewolucja w Kościele

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Madia

Niby racja jest, bo jednak pewna lekkomyślność istnieje ("ślub ma być w kościole bo ludzie bedom gadać").
Ale żeby sobie odcinać dostęp do "dotacji" to nie przejdzie. Więc spoko, jedynie usługa podrożeje (przy założeniu, że "przepisy" ujrzą na światło dzienne.

przy ślubie jest tyle koniecznych wydatków (zaproszenia, stanik,podwiązki, próbny makijaż, następny makijaż, fryzjer, loczki, gołąbki, motylki, pazurki z cyrkoniami), że opłata za ślub pozostaje symboliczna

[_vixen_]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;24684514]przy ślubie jest tyle koniecznych wydatków (zaproszenia, stanik,podwiązki, próbny makijaż, następny makijaż, fryzjer, loczki, gołąbki, motylki, pazurki z cyrkoniami), że opłata za ślub pozostaje symboliczna [/QUOTE]

Racja.
Ale u nas ludzie skąpe, na czymś chcą zaoszczędzić.

[karolynka90]

Napisane przez kotka20093

jestem ochrzczona ale nie uważam się za katoliczkę nie chodzę do kościoła w ogóle co nie znaczy że nie jestem nie wierzaca

To tak jak ja.

Temat mnie ani ziębi ani grzeje. W sumie lata mi to.

[Madia]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;24684514]przy ślubie jest tyle koniecznych wydatków (zaproszenia, stanik,podwiązki, próbny makijaż, następny makijaż, fryzjer, loczki, gołąbki, motylki, pazurki z cyrkoniami), że opłata za ślub pozostaje symboliczna [/QUOTE]

Niby tak, ale ludzie i tak jaki bulwers mają, że w ogóle płacić mają.

Koleżanka mi się kiedyś żaliła z bulwersem na twarzy, że jakiś tam kościelny czy ktoś stwierdził, że na limuzyny to ludziska kasę wydają, ale za sam ślub to już skąpią. Nie była zadowolona moim stwierdzeniem, że się panu nie dziwię, bo jednak ślub w kościele się bierze z potrzeby serca (ducha, wiary), a nie z powodu limuzyny (a może to moja naiwność tylko??).

Ale...co kto lubi

[Oliath]

A ja ciekawam, jesli ciezarna slubu nie dostanie, to panna z nieslubnym dzieckiem tym bardziej nie, jak myslicie?... Uuuuu, coraz cieniej to widze
Ja wrecz alergicznie ksiezy nie znosze, z czasem coraz bardziej.
Nie place za sakramenty, za wlasny slub ani grosika co laska nie dalam - tylko zwrocilam swoja czesc kosztow za kwiaty i dekoracje laweczek.
Nie zaplacilam za chrzest, ktorego - notabene - dwukrotnie wczesniej odmowiono mojej corce jako dziecku nieslubnemu.
Koledy nie wpuszczam za prog, odkad ksiadz po koledzie zaczal moje kilkuletnie dziecko co roku pytac, gdzie tatus - choc w tej jego pieronskiej ksiedze parafialnej jak byk stoi, ze tatus nas kantem puscil az milo.

Uprzedzajac zarzuty - z potrzeby serca przysiegalam przed Bogiem i z potrzeby serca przez chrzest powierzylam Mu dzieci - nie, nie jestem katoliczka inaczej niz na papierze.

Ale gdybym musiala przechodzic testy psychologiczne i wywiady srodowiskowe - chybabym sie zastanowila, czy warto az tak sie sprzedac interpretatorom Slowa Bozego.

[muszynianka]

HAHAHHAHAHA i bardzo dobrze jestem jak najbardziej za, skończy się ślub bpoładniewygląda i bocoludziepowiedzą bolubiebiałesukienki botakwkoscieleladnie

[wewelinka]

Napisane przez Karinio

Cytuje ze stronki wp.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,tit...l?ticaid=1bae6

Po wystąpieniu papieża Benedykta XVI na temat zaostrzenia rygorów zawierania sakramentu małżeństwa polscy hierarchowie planują wielkie zmiany. Dłużej będą trwały nauki małżeńskie, narzeczeni będą musieli przejść dokładne badania psychiatryczne, a kobiety w ciąży ślubu mogą nie dostać wcale! - informuje "Super Express".

- Nikt nie może domagać się prawa do ceremonii ślubnej! - grzmiał Benedykt XVI i zapowiedział walkę z lekkomyślnym udzielaniem ślubów przez księży. W związku ze słowami papieża za kilka miesięcy Komisja Episkopatu ds. Duszpasterstwa Rodzin ma przyjąć listę zmian w zasadach udzielania sakramentów - dowiedział się "Super Express".




Jak mówi gazecie biskup Antoni Długosz, skończy się zawieranie ślubów w pośpiechu. Księża będą dokładnie prześwietlać życie narzeczonych i badać ich motywację wstąpienia w związek małżeński. W związku z tym należy się spodziewać bardzo intymnych pytań od księdza, np. na temat doświadczeń seksualnych, uzależnień, a nawet o przebytych chorobach wenerycznych.

Badaniem narzeczonych zajmą się wyznaczeni przez diecezje psychiatrzy, psychologowie i lekarze. Ale to nie wszystko. - Przygotowania do ślubu muszą być prowadzone od dzieciństwa, staż narzeczeński ma wynieść co najmniej kilka lat, a czas nauk przedmałżeńskich pół roku - mówi bp Długosz i podkreśla, że szczególnym nadzorem zostaną objęte śluby udzielane ciężarnym. Wszystko z obawy, że ciąża jest jedynym powodem, dla którego młodzi zawierają małżeństwo.

Co wy na to???

jestem ciekawa do czego to ma prowadzić? mogą zająć sie unieważnianiem ślubów i to bardziej prześwietlać... i nie udzielać ślubów ciężarnym bo to głupota takie ponaglanie ślubu dzieckiem. a przygotowania od dzieciństwa? hmm ciekawe na czym mają polegać? dlaczego tak się dzieje ? ja rozumiem że Oni że tak brzydko określę stoją na straży Kościoła ale naprawdę nie ma co popadać w skrajności.
Jak może oceniać mnie ksiądz moje życie narzeczeńskie ? przebyte choroby ?
wydaje mi się że zniechęcą do siebie wiernych. Pan Jezus nie odrzucał nikogo kto chciał za nim iść i go słuchać więc dlaczego Kościół ?
mimo iż ślub to nie zabawa bo to Sakrament Święty ale takie wchodzenie do życia ludzi jest nie na miejscu... bo wg mnie te wszystkie testy, psychologowie, choroby itd jest właśnie robieniem komedii

[Oliath]

Napisane przez muszynianka

HAHAHHAHAHA i bardzo dobrze jestem jak najbardziej za, skończy się ślub bpoładniewygląda i bocoludziepowiedzą bolubiebiałesukienki botakwkoscieleladnie

Idealistka sie nie skonczy wlasnie, tylko klamstewek bedzie wiecej niz jedynie przy spowiedzi przedslubnej i kasy wiecej kosciolowi skapnie botakwkoscieleladnie

[_vixen_]

Napisane przez muszynianka

HAHAHHAHAHA i bardzo dobrze jestem jak najbardziej za, skończy się ślub bpoładniewygląda i bocoludziepowiedzą bolubiebiałesukienki botakwkoscieleladnie

Akurat
Myślisz, że ksiądz jako nowoczesne urządzenie wykorzystywane głównie w krajach Europy i obu Ameryk do ogłupiania miejscowego ludu, zazwyczaj niebezpieczne dla dzieci. Wynalezione zostało nieco ponad 2000 lat temu. Nowocześniejsze wersje są o wiele bardziej skuteczne, w wolnych chwilach zbierają na nowe s(amo)chody i dachy oraz przedstawiają swoje racje z ambon.

pozwoli sobie na stratę takich dochodów?

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Ksiądz

[wsiowy_gupek]

Napisane przez muszynianka

HAHAHHAHAHA i bardzo dobrze jestem jak najbardziej za, skończy się ślub bpoładniewygląda i bocoludziepowiedzą bolubiebiałesukienki botakwkoscieleladnie

Zgadzam się..

Ale jakoś sobie tego nie wyobrażam, bo jak juz ktoś mówił straciliby zbyt wielu wiernych.
Taka młoda para, której ksiądz raz odmówi ślubu, już raczej ponownie do kościoła nie przyjdzie chyba, że rodzice zmuszą

Bo powiedzmy sobie szczerze prawdopodobnie odmawiać będą tylko tym mniej zaangażowanym katolikom

[_vixen_]

Napisane przez wsiowy_gupek

Bo powiedzmy sobie szczerze prawdopodobnie odmawiać będą tylko tym mniej zaangażowanym katolikom

Jak to!?
To ja już nie będę mogła ślubu kościelnego wziąć?

[Madia]

Napisane przez Oliath

Idealistka sie nie skonczy wlasnie, tylko klamstewek bedzie wiecej niz jedynie przy spowiedzi przedslubnej i kasy wiecej kosciolowi skapnie botakwkoscieleladnie

Niestety tak to się skończy (jeśli się zacznie).

[wsiowy_gupek]

Napisane przez _vixen_

Jak to!?
To ja już nie będę mogła ślubu kościelnego wziąć?

[Madia]

Napisane przez _vixen_

Jak to!?
To ja już nie będę mogła ślubu kościelnego wziąć?

Może już zacznij "kasiurę" zbierać??

[_vixen_]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie pozbieram się teraz...

Napisane przez Madia

Może już zacznij "kasiurę" zbierać??

Chyba cały dobytek życiowy będę musiała spieniężyć

[muszynianka]

Vixen, tak czy siak sytuacja ma swoje dobre strony. Może niektórym otworzą się oczka

[Madia]

Napisane przez _vixen_

Nie pozbieram się teraz...

Chyba cały dobytek życiowy będę musiała spieniężyć

Ale za to jak w kościele ładnie

[2016070953]

dla mnie jako dla miłośniczki zabytków toć to stata niepowetowania, botakwkoscieleladnie, botakmojukochanafirmakons ewatorskaaniolkaodnowila

[Anuschka]

Eee..zagląda człowiek z naiwną nadzieją, że może faktycznie jakaś rewolucja się rysuje, np. że Kościół zabierze rączki od wspólnej skarbonki, do której wpływają pieniądze także tych niezrzeszonych i zacznie się samofinansować, a tu o to chodzi..
A niech się badają, na zdrowie. Ja tam popieram tę inicjatywę

[evela28]

Napisane przez _vixen_

Zwisa mi to, co najwyżej się pośmieję, jak jakieś grubsze cyrki będą. A z naszym kościołem, to wiadomo, że będą

Ale za to jaki wstyd na wioskach będzie szalał, jak panny zaczną bękartów rodzić

wystarczyło napisać nieślubne dzieci i już lepiej by to brzmiało, chociaż nie rozumiem dlaczego tylko na wioskach

[_vixen_]

Napisane przez Anuschka

Eee..zagląda człowiek z naiwną nadzieją, że może faktycznie jakaś rewolucja się rysuje, np. że Kościół zabierze rączki od wspólnej skarbonki, do której wpływają pieniądze także tych niezrzeszonych i zacznie się samofinansować, a tu o to chodzi..

No, albo pogonią pseudogospodynie księżowskie w kwiecie wieku, co latami z księdzem na plebanii mieszkają niby w celu sprzątania i gotowania, a cała parafia dobrze wie, ocb.
A gdzież tam

[Karinio]

Napisane przez _vixen_

No, albo pogonią pseudogospodynie księżowskie w kwiecie wieku, co latami z księdzem na plebanii mieszkają niby w celu sprzątania i gotowania, a cała parafia dobrze wie, ocb.
A gdzież tam

No Ktoś na innym forum napisał,że w takim razie powinno się kastrować Księży

[Madia]

Napisane przez evela28

wystarczyło napisać nieślubne dzieci i już lepiej by to brzmiało, chociaż nie rozumiem dlaczego tylko na wioskach

Nie zwróciłaś chyba uwagi na tą ikonkę.

Napisane przez Karinio

No Ktoś na innym forum napisał,że w takim razie powinno się kastrować Księży

Ooo..grubo

[Wyrak]

Jak zwykle, najwiecej maja do powiedzenia osoby, ktore katolkami nie sa, sakramanetu w KK planowac nie planuja, ale jak sie rozpisuja, ho ho A nie, pardon, nie tyle do powiedzenia, co do posarkania.

Napisane przez mamz

Pomijając niedorzeczność całego pomysłu, dla mnie to zdanie jest absolutnie odrealnione. Co komu do tego (Kościołowi i komukolwiek innemu) ile trwa narzeczeństwo?

Jak to co - przeciez to koscielny sakrament. Nie chcesz slubu w kosciele, to sobie rob co chcesz, chcesz w kosciele, to sie dostosuj. Wolny wybor, proste.

Napisane przez Merys

Skoro teraz slub koscielny to wydatek ok 1000zł to dojdzie tak:

a) Koszt psychologow - kilka wizyt = kilkaset zlotych
b) Wizyty ginekologow ( czy dziewica, czy dziecko zrobione przypadkiem)
c) Koszty "trenerow" - ktorzy od dziecinstwa beda przychodzic i uczyc na religii w przedszkolach ze slub TRZEBA miec.

Ile kosztuje przecietne wesele tak na 50-70 osob?

Napisane przez Merys

A tak na serio, uwazacie, ze to przejdzie? Komunizmem zawialo...

Bo niby czemu? Przeciez nikt nie kaze brac slubow koscielnych

Napisane przez kotka20093

myślą że łachę robią dając ślub , mozna byc wierzacym człowiek i wziąśc slub cywilny, Boga ma sie w sercu , nie w kosciele , a te czarne pasibrzuchy mysla że ktos ich bedzie prosił

Nie no, z tego raczej wynika, ze czarne pasibrzuchy, jak to szalenie kulturalnie okreslilas nie beda udzielac slubow, gdy kogos przycisnie dzieciak w drodze, czy inny bezsensowny powod.

Skoro nie jestes katoliczka, to co sie w ogole produkujesz, jakby dla Ciebie to cokolwiek zmienialo? Bo masz darmowa okazje powyzywania kogos kogo nie lubisz ?

Napisane przez Oliath

A ja ciekawam, jesli ciezarna slubu nie dostanie, to panna z nieslubnym dzieckiem tym bardziej nie, jak myslicie?... Uuuuu, coraz cieniej to widze
Ja wrecz alergicznie ksiezy nie znosze, z czasem coraz bardziej.
Nie place za sakramenty, za wlasny slub ani grosika co laska nie dalam - tylko zwrocilam swoja czesc kosztow za kwiaty i dekoracje laweczek.
Nie zaplacilam za chrzest, ktorego - notabene - dwukrotnie wczesniej odmowiono mojej corce jako dziecku nieslubnemu.
Koledy nie wpuszczam za prog, odkad ksiadz po koledzie zaczal moje kilkuletnie dziecko co roku pytac, gdzie tatus - choc w tej jego pieronskiej ksiedze parafialnej jak byk stoi, ze tatus nas kantem puscil az milo.

Szczerze to sie ciezko dziwic, ze Ci np. nie chcieli chrztu udzielic. Bo jak przejawia sie Twoje bycie katoliczka?

Napisane przez wewelinka

wydaje mi się że zniechęcą do siebie wiernych.

Gdzie tam wiernych. Co najwyzej osoby, co sie pojawialy raz na pol zycia w kosciele, zeby dostac slub w bialej sukience i tyle.

Napisane przez Anuschka

Eee..zagląda człowiek z naiwną nadzieją, że może faktycznie jakaś rewolucja się rysuje, np. że Kościół zabierze rączki od wspólnej skarbonki, do której wpływają pieniądze także tych niezrzeszonych i zacznie się samofinansować, a tu o to chodzi..
A niech się badają, na zdrowie. Ja tam popieram tę inicjatywę

Dlaczego ma niby zabierac? Skoro z jego "uslug" korzystaja regularnie dziesiatki milionow Polakow i prowadzi mase pozytywnej dzialanosci, to w czym problem. Uprzedzajac - ja sobie nie wybieram, na co maja isc moje podatki, wiec logiczne, ze Ty tez nie bedziesz.

[amonek2]

Napisane przez Madia

Niby racja jest, bo jednak pewna lekkomyślność istnieje ("ślub ma być w kościole bo ludzie bedom gadać").
Ale żeby sobie odcinać dostęp do "dotacji" to nie przejdzie. Więc spoko, jedynie usługa podrożeje (przy założeniu, że "przepisy" ujrzą na światło dzienne.

Co do słowa "usługa" to się z tobą zgadzam. Niby to jest "branie" ślubu ale tak naprawdę wszystko się kupuje. Poczynając od przygotowaniań przedmałżeńskich (koszt ok 50zł w zależności od parafii ale nazywane jest to "dobrowolna ofiara w wysokości 50 zł" tak u nas ksiądz powiedział), do spotkań już typowo przed ślubem (spotkania inydwidualne - "weźcie sobie te książeczki", a na koniec "a i te książeczki kosztują 40 zł). Do tego dochodzą "zapowiedzi" (w zależności od dającego bo to dobrowolne jednak od 100-300 zł w parafi mężczyzny i około 100-400 zł w parafii kobiety). A i rzecz jasna ubieranie kościoła na moim przykładzie 75 kwiatów + jakieś tam listki (to była najskromniejsza wersja) tak około 150-200 zł, ubieranie kościoła (dowolny datek to tak około 100-200zł i to tak minimum). Kościelny/a to podobnie jak osoba do ubierania kościoła ok.100-200 zł no i organista (ok. połowa z tego co dostaje ksiądz ok.100-250)). Żeby nie zapomnieć o rozłożeniu dywanu przez środek kościoła (u mnie to kosztowało 20 zł). I pozostaje tylko opłacenie mszy czyli od 150 zł w zwyż (nawet do 500 zł). Czyli koszt ślubu kościelnego to :
50+40+100(300)+100(400)+1 50(200)+100(200)+100(200) +100(250)+20+150(200) =910 (1860) zł
Więc słowo usługa jest jak najbardziej adekwatna

Stąd może ten pomysł by tę "usługę" pozmieniać by nieco więcej kosztowała?!? Wkońcu na dzisiejsze czasy 1000 zł to nie jest dużo jak na taką jedną ceremonię??? Owszem są rozwody, jest to niepokojące zjawisko, ale czy takie zaglądanie "kobietom pod spódnice" będzie dobrym rozwiązaniem? Wydaje mi się, że nic tym nie wskurają, co najwyżej odbiją jeszcze więcej osób od kościoła.....

[Madia]

No, ale w sumie ile kosztuje wynajem limki?? Albo taki pan fotograf i pan kamerzysta??

Że też część par własnie na sakramencie ( de facto w tym tkwi sens zawierania małżeństwa w kościele) próbuje najbardziej przyoszczędzić??? Tego nie pojmę chyba nigdy.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

No i miałam jeszcze dodać, że jak dla mnie pomysł byłby sensowny, gdyby od takich pomysłów nie wzrastało kombinowanie.

Ale mnie jeszcze niepokoi fakt,że artykuł jest z Ekspresiaka, można ufać??

[amonek2]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;24684514]przy ślubie jest tyle koniecznych wydatków (zaproszenia, stanik,podwiązki, próbny makijaż, następny makijaż, fryzjer, loczki, gołąbki, motylki, pazurki z cyrkoniami), że opłata za ślub pozostaje symboliczna [/QUOTE]

Napisane przez Madia

No, ale w sumie ile kosztuje wynajem limki?? Albo taki pan fotograf i pan kamerzysta??

Że też część par własnie na sakramencie ( de facto w tym tkwi sens zawierania małżeństwa w kościele) próbuje najbardziej przyoszczędzić??? Tego nie pojmę chyba nigdy.[COLOR="Silver"]

Ja limuzyny nie miałam na ślubie. Chciałam by to było branie ślubu a nie kupowanie - zawiodłam się na tym strasznie...(że nie wspomne o naukach przed ślubnych gdzie to co mi pan prowadzący powiedział to odbierało dech) a zrobienie wesela nie przekroczyło możliwości - i mieliśmy pieniądze na większe wesele i droższe dodatki - jednak rozsądek to podstawa. Nie ślubem się żyje, tylko życiem które się rozpoczyna po nim. Wykładowca kiedyś u mnie nauczelni powiedział "Głupotą jest branie kredytu na wesele. Co to za rozpoczynanie życia od długów?!"
A co do reszty... Zaproszenia wybrałam najtańsze z możliwych, stanik nie kosztuje majątku bo nawet za 10-15 zł można kupić, suknię miałam niedrogą - łącznie z welonem dałam 450 zł, buty dała mi teściowa. zaszalałam jedynie na podwiązce bo dałam za nią 11 zł. Owszem nie potrzebny wydatek. Miałam tylko kamerzyste by nie dodawać sobie niepotrzebnych kosztów - zdjęcia robił nam szwagier (mieliśmy zamawiać forografa jednak zrezygnowaliśmy). próbny makijaż - po co? Makijaż i fryzjer - owszem ale to jak do tej pory jedyny raz kiedy skorzystałam z tego typu usług na jakie kolwiek wesele. Wolę by zrobiła mi jakąś skromną fryzurę kuzynka lub sama sobie robię, a makijaż - przecież potrafię sama. Powiedziałam sobie że tylko na swój ślub pod tym względem zaszaleję i się tego trzymam gołąbki, motylki - po co to?? Pieniądze z prezentów oraz te które zaoszczędziłam nie wydając właśnie na takie zbędne, wyrafinowe, dodatki poświęciłam na zrobienie sobie kuchni i jestem z tego dumna. Dlatego też to ile wydałam w kościele było może nie jakąś bardzo wysoką kwotą - ale napewno nie był to mały wydatek... A poza tym ksiądz jak przyszliśmy z nim na rozmowę tydzień przed weselem nie chciałam z nami rozmawiać bo nie mieliśmy ze sobą pieniędzy za mszę. Dopiero jak przyszliśmy z pieniędzmi to był rozmowny. Ale na naszym ślubie go nie było - był katecheta i mój wujek który jest zakonnikiem. Więc mimo że kase wziął to nie raczył przyjść...

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała - przy tych wszystkich pytaniach na które odpowiada się tylko w obecności księdza (kolejno każde z narzeczonych z osobna, a następnie konfrontacja odpowiedzi) jest jedno ciekawe "czy były oświadczyny przy rodzicach?" u mnie takowych nie było - były to oświadczyny tylko ja i TŻ. I musieliśmy się księdzu tłmaczyć dlaczego i setki innych pytań z tym związanych. Na koniec dogadaliśmy się z księdzem że odbędą się raz jeszcze zaręczyny przy rodzicach... obłęd... czy to rzeczywiście takie ważne?!

[Madia]

Dlaczego braliście ślub w tym kościele?? Nie lepiej było poszukać księdza z powołaniem??
(I nie piszcie, że się nie da, bo są tacy księża. To nie dinozaury <wszyscy o nich wiedzą ale nikt nie wiedział>)

Niemniej jednak wiele par ślub kościelny niby traktuje jak coś ważnego, ale jednocześnie upierdliwego i coś na czym trzeba przyoszczędzić na maksa. Bo przecież nie oszczędzą na kiecce, fryzurce czy bigosie.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

To też jest w sumie przykre, że ludzie zaciskają zęby, wyłuskują więcej kasy i potem bluzgają na księży, zamiast zwyczajnie takiemu "duszpasterzowi" podziękować i pójść do innego.

[blackamor]

Nie wiem po co kościołowi informacje na temat zdrowia mojej psiosi, ale ogólnie nie mam nic przeciwko zaostrzeniu zasad brania ślubu kościelnego.

Czepiacie się, że księdzą trzeba płacić, a w kościele dawać na tacę: No a za co Ci księża mają żyć? Za co ogrzeje się kościół w zimie?

[Madia]

Napisane przez blackamor

Czepiacie się, że księdzą trzeba płacić, a w kościele dawać na tacę: No a za co Ci księża mają żyć? Za co ogrzeje się kościół w zimie?

No dokładnie. Z resztą na tacę nikt nie każe dawać.