Mam 32 lata i nigdy nie miałem kobiety.

[_Matilde_]

Napisane przez Dopefiend

Masz ponad 30 lat i to jest juz duzo za pozno na rozpoczecie zycia a szczegolnie wspolzycia z kobietami. Ja mam 23 lata, nigdy z zadna nie uprawialem seksu i niestety moj czass juz minal zeby cokolwiek zaczynać - zwyczajnie sie do tego nie nadaje.

Nie dołuje Cie, to ze jeszcze nie "zaliczyles"?
Bo mnie czasami strasznie. Za 10lat pewnie mi odbije albo sie z tym pogodze... w co watpie.

Jezus, a co to znaczy zaliczyć? Przelecieć po prostu? Wiesz, zawsze możesz iść do burdelu i zaliczyć bez wysiłku, za to za pieniądze, może to Ci doda pewności siebie.
Ale jak Was czytam to rozumiem niepowodzenia i desperację - z takim podejściem...

[pendraiw]

Napisane przez appl2

Witam wszystkich.

Tytuł chyba mówi wszystko - mam 32 lata i nigdy nie obcowałem bliżej z kobietą, nigdy nie byłem w związku. Czy taki facet ma jeszcze szanse u jakiejkolwiek kobiety? Jak w ogóle takiej szukać? Jestem dość nieśmiały i bardzo nieobyty z kobietami, nie mam pojęcia jakie one są. Dbam o siebie, nie wyglądam chyba odrzucająco, jednak przystojny też nie jestem - zresztą nie gadałem o tym z żadną kobietą. Nie wiem czemu jestem skrajnie nieatrakcyjny dla nich.

Pytajcie o co chcecie, odpowiem na wszystkie pytania, jeśli to ma pomóc.

Co z tego że masz tyle lat i nigdy nie robileś czegoś? To Twoja indywidualna sprawa widocznie nie spotkałeś tej jedynej wartościowej dziewczyny.

[Irisfeal]

Szczerze mówiąc to dla mnie to nie jest w ogóle jakieś nadzwyczajne, że w wieku 32 lat autor nie miał partnerki. Naprawdę czasem bardzo ciężko spotkać kogoś w kim byśmy się zakochali ze wzajemnością. Zwłaszcza w mniejszych miastach kiedy nie ma też takich możliwości poznawania nowych ludzi jak w dużych.. mnie dziwi wręcz jak niektórzy łatwo kogoś dla siebie poznają :p

[aqu]

ło kurde tak Cie to martwi że masz 23 lata i jeszcze nikogo nie zaliczyłeś, jak Ty to ująłeś?
Za nic nie chciałabym trafic na kogoś takiego jak Ty. Po prostu żałosne to jest. Idź za radą jednej z dziewczyn i burdel odwiedź, upokorzysz się do końca. Jak widzę takie pdojście to aż żygać mi się chce... A potem dziwią się biedactwa, że żadna ich nie chce

A co do autora postu, to jak chcesz kogoś poznać, skoro większość czasu spędzasz w pracy i mało masz znajomych?
Żadna nie przyjdzie do Ciebie i nie zapuka do Twych drzwi jak ułani co przybyli pod okienko. Wybacz to głupie porównanie ale mam dopiero 23 lata

[ElipsiX]

Jeśli to nie prowo przykrywające jakieś badania socjologiczne to ..zgadzam się z jedną z osób powyżej, że chyba najlepiej "wydobyć" kogoś z otoczenia - bliższego lub dalszego.

Mało znajomych - zastanawiałeś się dlaczego? Może zbytni krytycyzm wobec siebie, który paraliżuje dzaiałania? Słuchaj, zrób w wolnym czasie burzę mózgu i wypisz na kartce cechy, które w sobie LUBISZ. Oczywiście, w miarę obiektywnie Po czym wbij je sobie do głowy. Nie polubią inni człowieka, który sam siebie nie lubi. Takie tam rady z życia wzięte. Pewnie doradzą ci jeszcze inni, więc zbierz te rady do kupy. A próbowałeś gadki z psychoterapeutą? A może Poradnia Osobista lub coś podobnego? Zawsze warto spojrzeć z trzeciej strony. Tyle ode mnie. Powodzenia!

[UserOne]

Napisane przez appl2

UserOne - widzisz, to nie jest takie proste.

To, czyli co ?
Z takim podejściem do życia ("nie da się" , "to nie jest proste", "Polakowi zawsze wiatr w oczy" itd.) nic się nie osiągnie...

[Dopefiend]

Napisane przez aqu

ło kurde tak Cie to martwi że masz 23 lata i jeszcze nikogo nie zaliczyłeś, jak Ty to ująłeś?
Za nic nie chciałabym trafic na kogoś takiego jak Ty. Po prostu żałosne to jest. Idź za radą jednej z dziewczyn i burdel odwiedź, upokorzysz się do końca. Jak widzę takie pdojście to aż żygać mi się chce... A potem dziwią się biedactwa, że żadna ich nie chce

Teraz kazda bedzie sie przyczepiac do jednego gluspiego slowa.
Nie jestem takim typem, ktoryby pochwalał wyrywanie, przelecenie, zapomnienie, szsukanie kolejnej "ofiary"

Nie kreci mnie seks wylacznie za pieniadze. Takie jakies ni jakie to jest ;p

Nie dziwie się, że zadna mnie nie chce. Znam swoje wady i wiem, ze nie nadaje sie do zycia z inna osoba ani do seksu bo tego niestety w ogole nie czuje, nawet nie potrafie sobie siebie wyobrazic w takiej sytuacji.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Specjalnie się zarejestrowałaś zeby odpowiedziec na moj komentarz?

[Clood]

A przecież nie będe celować w 10 lat młodsze, bo dla mnie to jeszcze dzieci.

za to masz u mnie już duży plus

[Kaja-ja]

Napisane przez Dopefiend

Nie dziwie się, że zadna mnie nie chce. Znam swoje wady i wiem, ze nie nadaje sie do zycia z inna osoba ani do seksu bo tego niestety w ogole nie czuje, nawet nie potrafie sobie siebie wyobrazic w takiej sytuacji.

Ale czemu się nie nadajesz? "Każda potwora znajdzie swego amatora" - niby frazes, ale znam MNÓSTWO osób, z którymi nie potrafiłam zamienić nawet kilku zdań (bo mnie tak wkurzały swoim jestestwem), a były w związkach... czyli jednak znalazł się ktoś kto te osoby trawił... czy tam nawet kochał

A co do pogrubionego, to nie czaję. Nie czujesz popędu? Nigdy sobie nie wyobrażałeś takiej sytuacji?
Ja dziewictwo straciłam w wieku 21 lat, ale wcześniej już czułam i wiedziałam "czym to się je", znałam reakcje swojego ciała i ogólnie "byłam gotowa". Więc wnioskuję, że u Ciebie po prostu libido leży i kwiczy?

[Clood]

Ale czemu się nie nadajesz? "Każda potwora znajdzie swego amatora" - niby frazes, ale znam MNÓSTWO osób, z którymi nie potrafiłam zamienić nawet kilku zdań (bo mnie tak wkurzały swoim jestestwem), a były w związkach... czyli jednak znalazł się ktoś kto te osoby trawił... czy tam nawet kochał

życiowy tekst masz 100% rację

[Pudel123]

Napisane przez drabineczka

Masz za wysokie oczekiwania.
Najlepiej dziewica w wieku +/- 3 lata takim jak ty, oczywiscie nie poznana przez internet tylko w super naukowym kółku zainteresowań mikrobiologów, nie desperatka, ale żeby była wyrozumiała na twoje zerowe doświadczenie życiowe i prawdopodobnie seksualne i spokojnie wprowadziła cię w świat obycia z kobietami...
Ta, trochę tego za dużo. Może po prostu znieś poprzeczkę wiekową, będzie łatwiej. Zawsze możesz rzucać się na 70 latki jak wolisz starsze[COLOR="Silver"]

a gdzie to masz napisane, bo ja nie widzę, żeby autor wątku napisał coś takiego

[aqu]

Skoro w ogóle "tego" nie czujesz, to dlaczego tak przeżywasz, że jeszcze nigdy z kobietą nie byłeś?

Nie ma słów które opisałyby jak brzydzę się takim podejściem - byle kogo, byle kiedy i gdzie - byle zaliczyć. I to się tyczy jednej i drugiej płci.

Masz 23 lata a mówisz jakbyś był 80letnim dziadkiem którego nic już nie czeka, na wszystko jest za późno.

Nie, nie zarejestrowałam się tylko po to, żeby Tobie odpowiedzieć na komentarz..

[_Matilde_]

Napisane przez Dopefiend

Teraz kazda bedzie sie przyczepiac do jednego gluspiego slowa.
Nie jestem takim typem, ktoryby pochwalał wyrywanie, przelecenie, zapomnienie, szsukanie kolejnej "ofiary"

Nie kreci mnie seks wylacznie za pieniadze. Takie jakies ni jakie to jest ;p

Nie dziwie się, że zadna mnie nie chce. Znam swoje wady i wiem, ze nie nadaje sie do zycia z inna osoba ani do seksu bo tego niestety w ogole nie czuje, nawet nie potrafie sobie siebie wyobrazic w takiej sytuacji.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Specjalnie się zarejestrowałaś zeby odpowiedziec na moj komentarz?

Będę się czepiać jednego słowa bo właśnie zawarłeś w nim więcej niż w reszciewypowiedzi. A mianowicie brak szacunku do kobiet. I właśnie dlatego Cię żadna nie chce. Jakbyś chciał mógłbyś choć spróbować się zmienić, bo znać wady a walczyć z nimi to dwie różne rzeczy. Ale rozumiem, zawsze łatwiej narzekać

[fobia04]

przeprasza, pomyliłam wątki

[Clood]

kiedyś mi kolega (też taki spokojny, wrażliwy, wstydliwy domator) opowiadał, że jakby nie poznał swojej obecnej dziewczyny to poszedłby do burdelu przeżyć swój pierwszy raz, sam twierdził, że byłoby to dla niego uwłaczające, ale nie wytrzymałby zwyczajnie i psychicznie i fizycznie, więc mam pewną dozę empatii do starawych prawiczków...

chociaż koliduje to z moim bardzo negatywnym poglądem na sprawy kur**twa (czy to dawcy czy biorcy)...

[Naomi21]

Napisane przez hardgirl123

Autorze, jestem w szoku, po raz pierwszy jakiś mężczyzna mówi, że 23 letnia partnerka to dla niego dziecko.

Ja bardzo często spotykam się z takim poglądem u facetów około 30 Ba, nawet mój 26 - letni brat twierdzi, że woli dziewczynę trochę starszą niż jakąs 20 - latkę. Może to jakaś nowa moda

Napisane przez Dopefiend

Masz ponad 30 lat i to jest juz duzo za pozno na rozpoczecie zycia a szczegolnie wspolzycia z kobietami. Ja mam 23 lata, nigdy z zadna nie uprawialem seksu i niestety moj czass juz minal zeby cokolwiek zaczynać - zwyczajnie sie do tego nie nadaje.

A niby czemu za późno? To jak człowiek kończy powiedzmy 23 lata, to juz koniec i będzie żył w czystości do śmierci? Bzdury. Seks jest tak mało skomplikowaną i naturalną czynnością, że nie wiem jak można sie do niej nie nadawać

Napisane przez Irisfeal

Szczerze mówiąc to dla mnie to nie jest w ogóle jakieś nadzwyczajne, że w wieku 32 lat autor nie miał partnerki. Naprawdę czasem bardzo ciężko spotkać kogoś w kim byśmy się zakochali ze wzajemnością. Zwłaszcza w mniejszych miastach kiedy nie ma też takich możliwości poznawania nowych ludzi jak w dużych.. mnie dziwi wręcz jak niektórzy łatwo kogoś dla siebie poznają :p

Znam tylu singli i ludzi, którzy znaleźli pierwszego partnera po 30, że mnie to w ogóle nie dziwi. Żeby daleko nie szukać: mój 32 - letni kuzyn w tym roku bierze ślub, przed aktualną dziewczyną, z którą jest od 2 czy 3 lat zawsze był sam, zapracowany, żyjący w swoim świecie. Poznał ją (przez internet) i wszystko się zmieniło

[Dopefiend]

Napisane przez Kaja-ja

A co do pogrubionego, to nie czaję. Nie czujesz popędu? Nigdy sobie nie wyobrażałeś takiej sytuacji?
Ja dziewictwo straciłam w wieku 21 lat, ale wcześniej już czułam i wiedziałam "czym to się je", znałam reakcje swojego ciała i ogólnie "byłam gotowa". Więc wnioskuję, że u Ciebie po prostu libido leży i kwiczy?

Poped jest.

Napisane przez Naomi21

A niby czemu za późno? To jak człowiek kończy powiedzmy 23 lata, to juz koniec i będzie żył w czystości do śmierci? Bzdury. Seks jest tak mało skomplikowaną i naturalną czynnością, że nie wiem jak można sie do niej nie nadawać

Jak widać jakoś można. Nie umialbym z rzadna dziewczyna nic zrobic, nie mam seksu we krwi.
Wyprowadziłem się z domu juz dawno (przed 18), jeszcze szybciej zaczalem wloczyc sie po nocach i duzo pić (problemu z alkoholem nie mam) jak mialem 14lat to juz poszedlem do pracy (nie do roznoszenia ulotek, tylko do normalnej) Oczywiscie nie na stale troszke maja, czerwiej i lipiec.
Jak widzisz wszystko szybko sie u mnie zaczelo tylko nie...
Po prostu mi jest wstyd przed samym soba, ze jeszcze nie mam tego za soba.
Dzisiaj 18 są juz doswiadczone a co dopiero 20+
A strasznie bym sie czul gdybym wyszedl (a bym wyszedl) na niedojde a duma nie pozwala zeby sie przyznac, ze jestem...

Matilde
Jak komus w miejscu publicznym sie wymsknie bąk to tez od razu zakladasz, ze to cham, menel itp.?

Aqu
W zwiazek i seks nie wierze jak 80letni schorowany dziad
Niewidze po prostu rzadnych czynnikow dla ktorych ktorakolwiek by chciala ze mna być. (normalna dziewczyna, nie jakas pijaczka, czy nadeta prostaczka)

[Naomi21]

Napisane przez Dopefiend

Po prostu mi jest wstyd przed samym soba, ze jeszcze nie mam tego za soba.
Dzisiaj 18 są juz doswiadczone a co dopiero 20+
A strasznie bym sie czul gdybym wyszedl (a bym wyszedl) na niedojde a duma nie pozwala zeby sie przyznac, ze jestem...

Mogę Ci napisać, że u mnie też wszystko późno się odbywało, też się wstydziłam, a jak przyszło co do czego, to chłopak mi nie chciał wierzyć, że jestem niedoświadczona Nie możesz więc wiedzieć czy z Ciebie też nie jest taki naturalny talent

Jeśli chodzi o dumę, to radzę ją w tej kwestii schować do kieszeni i po problemie.

[Kaja-ja]

Napisane przez Dopefiend

Jak widać jakoś można. Nie umialbym z rzadna dziewczyna nic zrobic, nie mam seksu we krwi.

Oj boziu. Większej bzdury w życiu nie czytałam! Jak można nie mieć seksu "we krwi"?
Nie słyszałeś o czymś takim jak "rozmnażanie"? I o tym, że KAŻDY żyjący organizm się rozmnaża? A więc KAŻDY żyjący organizm ma niejako "seks we krwi"? Zbyt ludzko, a mało "zwierzęco" podchodzisz do tematu.

Napisane przez Naomi21

Mogę Ci napisać, że u mnie też wszystko późno się odbywało, też się wstydziłam, a jak przyszło co do czego, to chłopak mi nie chciał wierzyć, że jestem niedoświadczona Nie możesz więc wiedzieć czy z Ciebie też nie jest taki naturalny talent

Jeśli chodzi o dumę, to radzę ją w tej kwestii schować do kieszeni i po problemie.

U mnie było dokładnie to samo Ja miałam 21 lat jak straciłam dziewictwo i byłam w sumie jedną z ostatnich wśród moich koleżanek. Ale nigdy nie czułam się z tego powodu gorsza, nigdy nie widziałam w tym powodu do wstydu. Fakt, że czasem zazdrościłam, ale po prostu nie chciałam (chociaż miałam ku temu okazje niejedną) uprawiać seksu z kimkolwiek, bez jakiegokolwiek uczucia. Całowanie, macanki czy inne duperele miały miejsce, ale seks nie (żaden, oralny też). I tyle - cała moja filozofia w tym była, że jeśli seks to z kimś, w kim przynajmniej się porządnie zauroczę. Nie moja wina, że taki się znalazł dopiero jak miałam 21 lat Nie widzę powodu do wstydu...

[Visez]

Napisane przez Kaja-ja

U mnie było dokładnie to samo Ja miałam 21 lat jak straciłam dziewictwo i byłam w sumie jedną z ostatnich wśród moich koleżanek.

Jak dobrze wiedzieć że nie jestem jedynym mamutem

[_Matilde_]

Napisane przez Dopefiend

Poped jest.



Jak widać jakoś można. Nie umialbym z rzadna dziewczyna nic zrobic, nie mam seksu we krwi.
Wyprowadziłem się z domu juz dawno (przed 18), jeszcze szybciej zaczalem wloczyc sie po nocach i duzo pić (problemu z alkoholem nie mam) jak mialem 14lat to juz poszedlem do pracy (nie do roznoszenia ulotek, tylko do normalnej) Oczywiscie nie na stale troszke maja, czerwiej i lipiec.
Jak widzisz wszystko szybko sie u mnie zaczelo tylko nie...
Po prostu mi jest wstyd przed samym soba, ze jeszcze nie mam tego za soba.
Dzisiaj 18 są juz doswiadczone a co dopiero 20+
A strasznie bym sie czul gdybym wyszedl (a bym wyszedl) na niedojde a duma nie pozwala zeby sie przyznac, ze jestem...

Matilde
Jak komus w miejscu publicznym sie wymsknie bąk to tez od razu zakladasz, ze to cham, menel itp.?

Aqu
W zwiazek i seks nie wierze jak 80letni schorowany dziad
Niewidze po prostu rzadnych czynnikow dla ktorych ktorakolwiek by chciala ze mna być. (normalna dziewczyna, nie jakas pijaczka, czy nadeta prostaczka)

Jeśli naprawdę się wypsnie, i ktoś widać że umiera ze wstydu i przeprasza jak może, to nie. Jak udaje że nic się nie stało, już trochę tak. A jak nie daj Boże się z tego śmieje to jest mi fizycznie niedobrze w jego towarzystwie. Ale bąk to sprawa fizjologii (poniekąd jak seks) w przeciwieństwie do słownictwa, które jest nabyte i dlatego świadczy o kulturze. A szczególnie pisane, bo rozumiem palnąć coś w rozmowie na szybko w nerwach, ale pisząc coś zastanawiamy się nad tym i widzimy jak wypowiedź wygląda, jeśli pewne wyrażenia nie rażą to świadczy o wypowiadającym się bardzo wymownie

[Kaja-ja]

Napisane przez Visez

Jak dobrze wiedzieć że nie jestem jedynym mamutem

Osobiście wolę określenie Ostatni samuraj

[Dopefiend]

Napisane przez Naomi21

Mogę Ci napisać, że u mnie też wszystko późno się odbywało, też się wstydziłam, a jak przyszło co do czego, to chłopak mi nie chciał wierzyć, że jestem niedoświadczona Nie możesz więc wiedzieć czy z Ciebie też nie jest taki naturalny talent

Jeśli chodzi o dumę, to radzę ją w tej kwestii schować do kieszeni i po problemie.

Taa jak ja nawet calowac nie potrafie czy jej tak przytulic zeby poczula sie dobrze ;p zawsze wyczuwam zniechecenie.

Nie potrafie.

Napisane przez Kaja-ja

Oj boziu. Większej bzdury w życiu nie czytałam! Jak można nie mieć seksu "we krwi"?
Nie słyszałeś o czymś takim jak "rozmnażanie"? I o tym, że KAŻDY żyjący organizm się rozmnaża? A więc KAŻDY żyjący organizm ma niejako "seks we krwi"? Zbyt ludzko, a mało "zwierzęco" podchodzisz do tematu.

Rozmnażanie? Coś kiedyś mi się obiło o uszy ale niezbyt czaje co to jest

Co na to poradze, ze mam taką ułomność?
Dla Ciebie moze to być smieszne - dla mnie nie jest. Ale rozumiem Ciebie w 100%, ciezko jest ogarnac klimat osoby, dla ktorej zupelnie ludzka rzecz jest obca.

[Kaja-ja]

Napisane przez Dopefiend

Co na to poradze, ze mam taką ułomność?
Dla Ciebie moze to być smieszne - dla mnie nie jest. Ale rozumiem Ciebie w 100%, ciezko jest ogarnac klimat osoby, dla ktorej zupelnie ludzka rzecz jest obca.

Nie jest śmieszne to, że jesteś niedoświadczony. Śmieszne jest to, że piszesz że nie potrafisz całować/pieścić dziewczyny/uprawiać seksu itp.
Skąd wiesz, że nie potrafisz?
Napisałeś, że zawsze odczuwasz zniechęcenie... wiesz, jak mnie próbowali całować/całowali faceci, którymi nie byłam zainteresowana, to też zapewne odczuwali zniechęcenie.
A jak komuś się spodobasz, to zapewniam, że ostatnie co odczujesz, to zniechęcenie Twoją osobą.
Przecież każdy przerabiał (w różnym wieku) etap braku doświadczenia. Każdy kiedyś nie umiał całować, nie umiał pieścić drugiej osoby, nie wiedział o co chodzi w seksie... ale to nie są rzeczy na miarę doktoratu z fizyki kwantowej - nawet najgorsze tłumoki radzą sobie z seksem, o czym świadczy ilość palantów chodzących po świecie
Wyluzuj chłopie, naprawdę. Z takim podejściem, to nigdy nie "zaliczysz"

[Dopefiend]

Napisane przez Kaja-ja

Nie jest śmieszne to, że jesteś niedoświadczony. Śmieszne jest to, że piszesz że nie potrafisz całować/pieścić dziewczyny/uprawiać seksu itp.
Skąd wiesz, że nie potrafisz?
Napisałeś, że zawsze odczuwasz zniechęcenie... wiesz, jak mnie próbowali całować/całowali faceci, którymi nie byłam zainteresowana, to też zapewne odczuwali zniechęcenie.
A jak komuś się spodobasz, to zapewniam, że ostatnie co odczujesz, to zniechęcenie Twoją osobą.
Przecież każdy przerabiał (w różnym wieku) etap braku doświadczenia. Każdy kiedyś nie umiał całować, nie umiał pieścić drugiej osoby, nie wiedział o co chodzi w seksie... ale to nie są rzeczy na miarę doktoratu z fizyki kwantowej - nawet najgorsze tłumoki radzą sobie z seksem, o czym świadczy ilość palantów chodzących po świecie
Wyluzuj chłopie, naprawdę. Z takim podejściem, to nigdy nie "zaliczysz"

Tyle lat co chodze na ziemi jeszcze taka sytuacja nie miala miejsca. Jak juz jakas cos probowala to chyba tylko z litosci? Zeby mi smutno nie bylo czy co... było ich kilkanascie i kazda mniej wiecej tak samo - odniechcenia. Nie wydaje mi sie zebym byl jakis tragiczny ale nie ma nic we mnie co by mogla jakas pociagac ;p

A jestem zbyt charakterny zeby korzystać z litosci drugiej osoby

Wolalbym zdechnac zachlany z ch... w dloni na fotelu niz byc w takiej sytuacji jak opisywany w tym watku chlopak <link>

[zielona87]

Dopefiend-> Nie rozumiem skąd w Tobie takie przekonanie o tym że nikomu sie spodobasz, ze wyjdziesz na idiotę czy niedorajdę. Jeżeli chodzi o wygląd... nie wiem jak bardzo szpetny musiałbyś byc żeby nie trafić w niczyje gusta... a charakter... z tego co piszesz myślę że to Ci głownie przeszkadza,ale co ci szkodzi pracowac nad sobą...?
Faceci siedzący na tyłku i płaczący na babskim forum że nikt ich nie chce jakoś nie powodują u mnie nagłego przypływu pożądania... racja:P

[201604181004]

Mówcie i pocieszajcie go jak chcecie gdybym poznała faceta który jest 32 letnim prawiczkiem raczej nieprędko zagościłby w mojej sypialni. Jakoś tak średnio mi się widzi związek z osobą która ma problemy z budowaniem relacji (na boga to jest widać czarno na białym że to nie kwestia tego że nikogo w życiu nie spotkał tylko kwestia jego podejścia w 100% ) poza tym i tak już powinien iść do seksuologa z powodu swojej bariery, nie chciałoby mi się jej osobiście pokonywać WIĘC z punktu widzenia potencjalnej samicy rozpłodowej moja rada jest taka: idź do terapeuty uporządkuj swoje życie a potem się bierz za kobiety bo na tym etapie omijałabym cię szerokim łukiem, bo jest po prostu źle - patrzysz na wszystko strasznie krytycznie, smęcisz, masz chyba barierę związaną z seksem...

[Bialy kruk]

Jestem podobnym facetem jak autor tematu. Mam 32 lata i nie mialem dziewczyny. Z jedna sie tylko spotykalem, ale nie mialem z nia blizszych relacji. Mialem takze kilka randek z internetu. Ale to bylo dawno temu. Nie wytrzymuje z samotnosci, caly czas o tym mysle. Zalozylem jakis czas temu kilka podobnych tematow na Wizazu, dostalem sporo rad, ale z nich nie skorzystalem. Tez mam wyzsze wyksztalcenie, ale nie jestem lekarzem. W gry nie gram, ale sporo siedze przed netem. Staram sie urozmaicic zycie - silownia, kursy tanca. Wkrotce mam impreze z kursu i starsznie przed nia sie stresuje. Nie jestem przystojny, ale tez nie jestem starszny. Nawet kiedys sie zdarzylo ze dziewczyny mnie podrywaly, ale ja sam ich unikalem ( to bylo na ostatnich latach studiow - laski szukaly faceta na meza ). Obecnie czasami zdarza sie ze kimus sie spoosbam, ale nawet nie potrafie poglebic znajomosci z powodu braku doswiadczenia. Poza tym niektorzy dokuczaja mi poniewaz nie mam dziewczyny. Oczywiscie nie przyznaje sie do tego ze nie robilem tego z dziewczyna. I jesli bede z jakas tez sie do tego nie przyznam. Dziewczyny wola wojownikow, walczacych, wladczych facetow. A ja jestem skromny, niesmialy, mily, usmiechniety, malomowny, bez nalogow, nieasertwny i z dobrym sercem.

[201604181004]

Dziewczyny wola wojownikow, walczacych, wladczych facetow. A ja jestem skromny, niesmialy, mily, usmiechniety, malomowny, bez nalogow, nieasertwny i z dobrym sercem.

Durne miliony polek się na tobie nie poznały, a taki dobry towar

Naprawdę nie wiem kogo chcesz oszukać. Ideałów nie ma. To nie kwestia tego że wszystkie kobiety są podłymi ... które szukają samców alfa.

[appl2]

Witam wszystkich, nie sądziłem że aż tyle osób odpowie, czy to oznacza że wbudzam aż takie emocje?

Nie uważam się za desperata, napisałem na "babskim forum" bo chcę poznać opinie kobiet - to chyba oczywiste. Na typowo męskich forach odpowiedzi byłyby wulgarne, albo ludzie mogliby zrozumieć jak można być w moim wieku i być prawiczkiem. Nie żalę się, tylko stwierdzam fakty, żaliłem się w '98 na wycieczce szkolnej jak wszyscy koledzy z mojego pokoju poszli grać w "butelkę" z dziewczynami a ja zostałem sam w nocy. Wtedy było mi serio źle.

Nie chce mi się cytować poszczególnych osób, odpowiem tylko na pytanie które rzuciło mi sie w oczy - nie, nigdy sie nie całowałem.
Nie mam bariery przed seksem, po prostu czuje się nieatrakcyjny dla kobiet i mam niską samoocene. Zresztą na studiach jedna z dziewczyn powiedziała mi wprost że jestem nudny. Niby to było dawno, jednak zapamiętałem to sobie.

Pozdrawiam.