|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
no niby to dobra opcja, ale nie wiem, może jestem głupia, ale wczoraj nie zrobił tego bez powodu.. on o godzinie 1 w nocy dawno śpi, więc to potęguje tylko moje pytania w głowie.. i zastanawiam się, czy dzisiaj ja powinnam zachować się podobnie.. ale może racja, nie piszę.
__________________
|
|
|
|
#32 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Niezobowiązująco... Wydaje mi się, że wtedy zarówno Ty, jak i on będziecie wiedzieli czego chcecie Daj mu czas...sobie też!No cóż...Tak jak myślałam eks postanowił zakończyć nasz kontakt (a przynajmniej chwilowo). Odezwie się jak będzie chciał odebrać swoje dwa piwa. Przyznał się, że choć chce przestać o mnie myśleć i myślał, że będzie łatwiej, nie potrafi i ten kontakt ma na niego zły wpływ. Nawet zaczął coś kombinować z tym spotkaniem...że może lepiej nie... Heh...z jednego mogę być zadowolona - okazuje się, że ja to lepiej znoszę od niego...a przynajmniej on tak sądzi ![]() Nie macie mi czego zazdrościć a nawet jeśli ktoś się mną żywo interesuje nie ma śmiałości żeby podejść, zagadać, umówić się. Raz nawet sama zagadałam do kolesia, któremu ewidentnie się podobałam i otrzymałam odpowiedź:"ale jak to...chcesz mnie wyśmiać" także...ten tego...
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Dziewczyny mam pewien problem, bardzo was proszę o pomoc..
Mianowicie jak już pisałam wcześniej, moje spotkanie z eks w zeszłą nd czyli 15 kwietnia nie doszło do skutku, ponieważ miałam problemy rodzinne i w związku z tym musiałam odwołać je. Oczywiście eks się zgodził, dopytywał co się dzieje itp. Jednakże od tamtego czasu się nie odezwał. A przecież mieliśmy porozmawiać o nas, ostatecznie stwierdzić czy dajemy sobie pierwszą i ostatnią w naszym związku szansę ( bardziej od daje gdyż wie, że ja bardzo bym chciała) czy też nie.. Dlatego nie wiem, czy może napisąc do niego i zaproponować jakiś konkretny dzień a może poczekać? Tym bardziej, że w nd obchodzę urodziny więc może on wyjdzie z jakąś inicjatywą? No nie wiem, mam nadzieje ciągle mam tą cholerną nadzieję ! Może wiec warto do ur milczeć? jak myślicie? |
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Melduję się i oczywiście ja, po rozstaniowa sierotka
![]() ---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ---------- Osobiście jak odwołuję spotkanie to proponuję termin na następne. Mogłaś od razu tak postąpić i zaproponować.
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
__________________
carpe diem ♥
|
|
|
|
#37 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Monichulaa: no mogłam ale z przyczyn osobistych nie miałam do tego głowy.. a teraz klops. |
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Wydaje mi się, że jeśli chce wrócić to wróci czy w Twoje urodziny, czy w innym terminie.fajniejestfajnie tego w sumie nie skonkretyzował. Chodzi chyba o to, że on o mnie za dużo myśli i przez to nie może się odciąć. No cóż... Prawda jest taka, że on dalej sporo do mnie czuje (kocha...), ale nie możemy być wg niego razem. Tzn. obecnie nie znam jego stanowiska w tej sprawie. Równie dobrze może myśleć, że ja jego nie chcę... |
|
|
|
|
#39 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
przypadek? nie sądzę, raczej to sobie zaplanował ---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]() A moje urodziny dopiero w październiku
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
|
|
|
#41 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 668
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
jestem i ja, choc dzis wieczor mialam milutko usne z usmiechem na papie
dobranoc
|
|
|
|
#42 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
choć ja się takich niespodzianek nie spodziewam..
__________________
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Piszę o sobie, jako , że jestem nowa i chciałam powiedziec ze bardzo podoba mi się dekalog! Jest świetny i bardzo mądry!
![]() Ja ze swoim eksem byłam 2lata w liceum, w czasie szkoły cały czas mówił, żeby nie było tak, że szkoła się skończy a ja go zostwie, i co? Jemu coś sie poprzestawiałało w głowie, przewartościował się i mnie zostawił, ale nie tak do końca, bo powiedział ze mam czekac , bo on wróci... Mineły 4lata i nie wrócił w między czasie kłamał, oszukiwał, nie interesował sie mna, nie spotykał kiedy ja chciałam tylko kiedy on miał ochote, ja byłam na kazde zawolanie, ja mogłam płakac a on jechał gdzies z kolegami majac mnie w tyłku. Pojawiał się i znikał, ale jak sie pojawiał mówił, że jestem piekna, że jedyna, że idealna. Ostatnio sie na mnie wydarł, że nic z tego nie bedzie bo chce sie spotykac z innymi dziewczynami, ze mozemy sie kolegowac. Serce mi pękło, ale potem i tak sie narzucałam, bo ja wierzyłąm, że wróci ten dobry chłopak, ten który sie mna opiekował i zawsze interesował. Wszyscy mówili , że jak się nie zmienił to już się nie zmieni, a ja i tak wierzyłam i trwałam w tym okropnym bagnie. W niedziele się pożegnalismy juz na amen, ale oboje czulismy ze to nie koniec (okropne uczucie) bo nie było łez itp.Ale serce mi pękało bardzo, wczoraj zrobiłam sobie liste za i przeciw temu zwiazkowi i za miałąm tylko 1 rzecz , a przeciw chyba 15. Jest mi cięzko bo to pierwszy facet - 7lat. Mam wrazenie ze nikogo juz nie spotkam, nie bede sie z kims tak dobrze rozumiała. To jest w ogromnym skurócie. Nie chce teraz sie rozpisywać, ale fajnie , że jest taki wątek bo napewno mnie rozumiecie
__________________
Stay Strong Only the strong survive Edytowane przez anekania Czas edycji: 2012-04-24 o 08:06 |
|
|
|
#44 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Teraz masz czas tylko dla siebie i już nie musisz tkwić w tym bagnie.A właśnie... Eks powiedział mi wczoraj, że on nie potrafi być moim kolegą. Wcześniej sam to proponował. Ach ci faceci
|
|
|
|
|
#45 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
To i ja się melduję
![]() U mnie wlasnie minal tydz od rozstania i myslalam ze jakos sie bede trzymac, a tu znowu wszystko do mnie wraca.. Chyba tez przez to, ze on kogos ma, a raczej probuje zdobyc ehhh czemu musze byc o to zazdrosna, kiedy nie powinno mnie to juz interesowac? Do tego wlacza mi sie myslenie, ze wszyscy faceci tacy sa i kazdy chce tylko wykorzystac zabawic sie i porzucic
__________________
Moje oczy są oczami wariata, kiedy spotykają się z Twoimi oczami <3 |
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
|
#47 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
#48 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 480
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
No właśnie, jak często faceci zmieniają zdanie...
---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ---------- Cytat:
co u Ciebie? pisałam do Ciebie na priv...
__________________
Zapuszczam włosy! cel-do talii ![]() Stoję jeszcze w progu zatrzaśniętych drzwi słyszę jeszcze słowa nieistotne już... |
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
) A że przeżywam że go zobaczę to już inna sprawa.
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
|
#50 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]() No właśnie, a nie przykro Ci, że jedyne o co on się martwi to to, że się ze sobą prześpicie?
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
![]() ![]() Mówiłam mu nawet kilka razy że zależy mi tylko i wyłącznie na tych rzeczach, więc powinien mieć wszystko jasne. Ja z nim do łóżka znowu nie pójdę, co ja druga Supermenka ?(jakoś mi jest obojętne o co on się martwi)
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
|
#52 |
|
jesterhead
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Rohan
Wiadomości: 3 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
O kolejna część. Jak to szybko leci. Jestem więc i ja, chociaż teraz więcej podczytuję niż się wypowiadam
__________________
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać. S. King To błogosławieństwo, że nie słychać myśli.
|
|
|
|
#53 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 273
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Co w momencie kiedy on zaczyna pisać, że tęskni?
lub też robi wyrzuty o to, że jestem zimna, złośliwa i najwyraźniej nic do niego nie czuje... Ja już go kompletnie nie trybie! |
|
|
|
#55 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
I jakoś żyje z nadzieją, że coś tego dnia może się zmienić. Może jak na filmie, przybiegnie z kwiatami i powie, że nie potrafi beze mnie żyć? Matko byłabym najszczęśliwszą osobą na świcie ! Lecz zdaje sobie sprawę iż dostanę tylko głupiego sms a z zyczeniami ;] Chcę mieć nadal tą nadzieję.. magda170325: marzyłabym o takim scenariuszu! Gdyby w dniu urodzin wszystko znów wróciło do normy abym miała go obok.. Dziewczyny wiecie co? Od rozstania minął prawie miesiąc i było cieżko, nadal jest ale czasem zdarza mi się zapomnieć, że on istnieje, o dziwo mam powód do dumy ale czasem jest wręcz przeciwnie..
|
|
|
|
|
#56 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Co do układów z eksami... nie są za dobre. Zazwyczaj. Pozwólcie, że powiem krótko (mam nadzieję): Chodziłam ponad 2 lata z chłopakiem z klasy. Wszystko było fajnie, czasem się kłóciliśmy, ale mieliśmy też dobre czasy i ogólnie wspominam ten związek bardzo fajnie. Jakoś tak na początku roku zaczęło się coś psuć... Czegoś mi w związku zaczynało brakować. Porozmawiałam z nim, powiedział, że faktycznie nie dajemy oboje z siebie tyle, ile powinniśmy i daliśmy sobie szansę. Powiedział wtedy, że nawet sobie nie wyobrażał, jak bardzo mu na mnie zależy, jak bardzo mnie kocha itepe itede, takie pierdoły, które okazały się nieprawdą. Po niecałych 3 tygodniach zostawił mnie, z argumentem, że... nie pasujemy do siebie (!). On ma wielkie plany, chce mieć willę z basenem, dużo kasy, podczas kiedy ja wolałabym mieć spokojne życie w niewielkim domu. Ale przecież jak się kocha, to trzeba iść na różne ustępstwa. On wolał marzenia... Potem się okazało, że tak naprawdę chodziło jeszcze o to, że musiałby być ze mną do końca życia, bo teraz idziemy na studia i mieliśmy niby razem mieszkać i jego przeraziła wizja mieszkania ze mną, że będziemy w wieku 19 lat jak jakieś małżeństwo. Dodam, że nigdy nie mówiłam mu, że będziemy na studiach razem mieszkać, sam tak kiedyś powiedział i po prostu się tego trzymaliśmy, ale tak naprawdę, to... bałam się tego. Bałam się tego samego co on, ale nie mówiłam mu o tym, bo doszłam do wniosku, że jakoś to będzie, że w końcu go kocham i przetrwamy wszystko. Oj, ja naiwna... Ogólnie rozstanie przeszło w 'miłej atmosferze' (o ile można to tak nazwać) i poszło jak zwykle zdanie (z jego strony) 'zostańmy przyjaciółmi, naprawdę bardzo cię lubię'. Dodał, że to było tylko zauroczenie. Bolało jak diabli... Minął weekend, wzięłam go na rozmowę, chciałam wrócić. Powiedziałam, że zrozumiałam wszystkie błędy (nie układało nam się wtedy, po części z mojej winy) i że jestem gotowa na szansę. Po czym powiedział, że szans nie ma... Minęły dwa miesiące, nie odzywamy się do siebie. Klasa podzielona, nie potrafię się dogadać z moją klasą po tym wszystkim, on nie ma z tym problemu. Dochodzi w tym momencie jeszcze kwestia mojej 'przyjaciółki', nazwijmy ją X. Przez prawie całe liceum kumplowałam się z nią, po rozstaniu od razu do niej poleciałam, po czym usłyszałam od niej, że właściwie to bardzo się z tego cieszy (!). I zaczęła mnie unikać. Napisałam do niej, pożarłyśmy się trochę, po czym powiedziała mi taką rzecz, że chyba tylko świnia mogła coś takiego napisać 'zawsze ja byłam sama, teraz to ty będziesz sama'. Nie odzywa się do mnie, ja do niej też nie (i nie żałuję, żeby nie było) i zaczęła się umawiać... z moim byłym. I nie są to randki, bo wiem, tylko wyjścia typu razem na basen. Dotknęło mnie to, ale jakoś przeżyłam. Jak się dało, omijałam szkołę, bo chyba wcale mi się nie dziwicie, że nie miałam ochoty chodzić... Owszem, kiedyś trzeba było do szkoły wrócić i były to ciężkie dni. Ale po jakimś czasie mi przeszło. Jednak ostatnio dowiedziałam się, że eks sobie totalnie nie radzi z samym sobą... Może i z ludźmi nie ma problemów, ale sam nie daje sobie rady... Mam pewność, nie powiem skąd to wiem, bo nieważne, nikt mi tego nie powiedział, ale mam za to namacalne dowody. W dodatku w szkole się tak mi ostatnio przyglądał, i wydaje mi się, że żałuje... Ale jednocześnie wiem, że jest człowiekiem, który jak powie że ma być tak, to tak jest. Wydaje mi się, że mu mnie brakuje, ale w imię własnych zasad nie zrobi nic w moim kierunku. W piątek kończy się szkoła, wiadomo, pożegnania z klasą, ciekawa jestem, czy coś powie mi na odchodne, zwłaszcza, że dwa miesiące się nie odzywał. Czy mi się wydaje, czy on żałuje? Wiem, trochę przydługa 'opowieść', mam nadzieję, że mnie przygarniecie na wątku. Co do mojej sytuacji - dochodzę do siebie, już jest prawie dobrze, ale fakt, że codziennie się z nim widzę w szkole trochę mnie dobija.
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
|
|
|
|
#57 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Powoli uczę się żyć bez niego, ciężko jest, wszytsko w koło kojarzy mi się z nim ale muszę to jakoś pokonać i czasem mi się udaje ! A co u Ciebie? |
|
|
|
|
#58 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
;pCytat:
a dziś wrzucił dodam że NA SWOJĄ tablice "dzieki tobie sie usmiecham" (wszystko co pisze to na swojej- nieogarniam jego). na poczatku stycznia pisał podobne słowa tyczące sie mnie, dosłownie, jeszcze miał moje zdjecie i pod nim podobny tekst. a teraz mają sie tyczyć jakiejś idiotki?czuje jakby mnie zdradził choć razem nie jesteśmy... źle mi
Edytowane przez monika226 Czas edycji: 2012-04-25 o 00:09 |
||
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 480
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
A u mnie... no cóż, wrócilismy do siebie, przez ostatni miesiąc wszystko pięknie, tłumaczył, że zerwał ze mną bo miał "zły czas" w życiu, że stracił największe szczęście w życiu, a tamta blondynka z którą go widziałam to tylko "brzydka koleżanka siostry" i wszystko było ok, wróciliśmy do siebie 2 kwietnia, spotykaliśmy się, aż nagle 4 dni temu przypadkowo odkryłam jego konto na fotce... a tam... zdjęcia z tą "brzydka koleżanką siostry", przytuleni do siebie, pocałunki, wyznania miłosne. Poczułam się jakby ktoś uderzył mnie nagle bardzo ciężkim przedmiotem w głowę, spojrzałam na datę dodania zdjęć- 6 kwietnia, 7 kwietnia, czyli 5 dni po tym, jak wróciliśmy do siebie! odrazu chciałam z nim porozmawiać, długo się wypierał, wkońcu przyznał, że przez ten czas gdy z powodu błahostki zerwał ze mną, "zauroczył się" w tamtej lasce, i że... uprawiali nawet seks, po czym 2 kwietnia zrozumiał, że z tamtą panną nic nie wyjdzie, i postanowił wrócić do mnie. Szkoda tylko, że z nia zerwał dopiero 14 kwietnia. Zresztą rozmawiałam z tą panną, ze śmiechem powiedziała, że uprawiali seks i że "było spoko". Zresztą jego byłe panny... no cóż, jedna w trakcie związku z nim zaszła w ciążę z innym, druga miała 15 lat (on ma 21)... wygląda na to, że on nawet nigdy nie był w poważnym związku, jego rodzice ciągle pijani, on jako jedyny pracuje w całej rodzinie, raczej unika alkoholu, powiedział, że nie chce byc jak jego rodzice, że chce iść lepszą drogą.
A najgorsze jest to, że on jest moim sąsiadem i ciągle go widzę, właśnie stoi na podwórku i majstruje przy samochodzie kurde no, zaraz się rozkleję... a jeszcze kilka dni temu jak byłam przeziębiona przyszedł do mnie i tak długo głaskał po głowie az zasnęłam...
__________________
Zapuszczam włosy! cel-do talii ![]() Stoję jeszcze w progu zatrzaśniętych drzwi słyszę jeszcze słowa nieistotne już... |
|
|
|
#60 | |
|
Flawless
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIII
Cytat:
Rozumiem, że odeszłaś od niego?
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know what she is and she settle for less. Check out your worth because you're worth more than that." |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:04.






Daj mu czas...sobie też!
a nawet jeśli ktoś się mną żywo interesuje nie ma śmiałości żeby podejść, zagadać, umówić się. Raz nawet sama zagadałam do kolesia, któremu ewidentnie się podobałam i otrzymałam odpowiedź:"ale jak to...chcesz mnie wyśmiać" 



dobranoc 

Teraz masz czas tylko dla siebie i już nie musisz tkwić w tym bagnie.
co u Ciebie? pisałam do Ciebie na priv...





lub też robi wyrzuty o to, że jestem zimna, złośliwa i najwyraźniej nic do niego nie czuje... Ja już go kompletnie nie trybie!
a jeszcze kilka dni temu jak byłam przeziębiona przyszedł do mnie i tak długo głaskał po głowie az zasnęłam...

