brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-30, 09:57   #31
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 902
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Chciałam tylko pokazać inny punkt widzenia, udowodnić, że zmiana jest możliwa.

Poważna rozmowa jest nieunikniona i tylko autorka zdecyduje jak dalej ma wyglądać jej życie. Życzę siły i konsekwencji w działaniu
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 10:27   #32
shawty19
Wtajemniczenie
 
Avatar shawty19
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 592
GG do shawty19
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Dziewczyny mają rację.
Jeśli to Ty byś tak zrobiła, to on miałby prawo mieć pretensje/zrobić awanturę/rozejść się, bo jak to tak można.
Kontakt z byłym/byłą nigdy nie będzie dla obecnego partnera/partnerki czymś dobrym. Bardzo łatwo mogą z tego wyniknąć jakieś domysły, niedopowiedzenia czy coś podobnego.
Tak jak jedna z moich poprzedniczek napisała, nowy związek zaczynam od czystej kartki, ja jestem sama, Ty jesteś sam, możemy być razem.
Ale skoro na horyzoncie pojawia się ktoś trzeci, z którym łączyły nas/bądź tą drugą stronę jakieś uczucia wtedy pojawiają się problemy.
A to nie jest zdrowe.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”
shawty19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 10:28   #33
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez warszanianka Pokaż wiadomość
Naprawdę mam ze sobą problem, chyba większy niz z nim. Najgorsze jest to, ze w związku całkowicie oddaje się partnerowi, gotuje obiadki, sprzątam, piekę ciasteczka, masuje ,przytulam, całuje, odcinam sie od znajomych, dwoje i troje się w łóżku, zrobiłabym wszystko zeby uszczesliwic faceta, zeby tylko kochał mnie tak mocno jak ja jego. mam taką niespełnioną potrzebę bycia kochaną, ale sama siebie nie kocham...
I w tym fragmencie zawiera się Twój największy problem. Jesteś takim typem stachanowca w związku, ponieważ desperacko łakniesz miłości i akceptacji a jednocześnie nosisz w sobie głęboko zakorzenione (zapewne niesłuszne) przekonanie , że nie zasłagujesz na miłość i musisz na nią zapracować w pocie czoła, starając się ponad normę. To droga donikąd. Zdrowa miłość nie oznacza zatracania się w drugiej osobie ani zapominania o sobie. Powinnaś zacząć od pokochania siebie, strząsnąć z z siebie ograniczające Cię przekonania i uwierzyć, że zasługujesz na miłość i szacunek w związku.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 20:17   #34
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez warszanianka Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny
od dłuższego czasu czytam ten wątek, może dlatego, że większość sytuacji, które opisujecie sama przeżyłam... Byłam w blisko 10letnim związku, który był tragiczny. Byłam ślepo zakochana, wybaczałam zdrady, poniżanie,szmacenie, nie miałam ani grama szaasunku do samej siebie, straciłam wiarę i poczucie własnej wartości...az wtedy pojawił się inny facet, zakochałam się w nim na zabój, dał mi siłę (chociaz nie spotykałam się z nim jeszcze, nigdy nie zdradziłam byłego) abym zakonczyla tamten niefortunny związek. Od razu ze związku przeszłam w nowy związek bo szybko zaczęliśmy się spotykac (wczesniej znalismy się rok i nic między nami nie zaszło). Jestem z nim 8 miesięcy. Wydawało mi się ze będzie tak bajkowo, kolorowo, ale ja nie potrafie dobierac męzczyzn kocham zbyt mocno, nie szanuję się... obecny chłopak ma swoje wady (bardzo powazne), ale powiedzmy, ze sama się w to wkopałam, bo wiedziałam o tym i zaakceptowałam je. Zazwyczaj jest słodki, kochany i dba o mnie, ale jest naprawdę atrakcyjny i wygadany i kobiety do niego lgną i tu zaczyna się problem bo ja po ost związku, w którym byłam strasznie zdradzana miewam paranoje...
I tu w tym momencie proszę was o pomoc. Mianowicie (chociaz wiem , ze zrobiłam źle i strasznie żałuję, nigdy wcześniej mi się nic takiego nie zdarzyło) wczoraj w nocy nie mogłam spać i sprawdziłam jego telefon, a ze to smartfon to od razu tez rozmowy na fb... naprawde rozumiem jak strasznie się zachowałam , uwierzcie. Wiem, ze mnie nie zdradza , ale jego rozmowy z dziewczynami , z kótrymi sypiał/spotykał się są hmm powyzej tego co jestem w stanie zaakceptowac bez poczzucia zdrady,ale moze przesadzam... Jedną z nich nazywa "śliczną" i boli mnie to, dodatkowo napisał jej , ze ostatnio bardzo cięzko pracował nad swoim ciałem i wyśle jej zdjęcie," chociaz wie, ze byłabym zazdrosna, ale czego oczy nie widzą...", ponadto napisał jej , ze oboje jesteśmy uparci i przez to nasze kłótnie sa bardzo zażarte i czasem mam tego wszystkiego dość. Zabolało mnie to. Druga z nich opowiadała mu o swoim nieudanym (wciaz trwajacym) zwiazku. On odpowiedział jej zeby olała takiego złego chłopaka i kupiła sobie wibrator zeby nie wracac do niego juz. odpowiedziała zeby to moj facet jej kupił, bo jej samej to głupio, ale moze zeby lepiej nie kupował bo jeszcze będzie chciała zeby jej ten wibrator sam wsadził ;/ on zareagował "haha" i powiedział , co prawda w zartach, "ze chyba, ze w dupę"... dodam , ze moj facet t o mega fetyszysta tyłków a z nią łączył go jakiś czas temu przelotny wakacyjny romans, a ze sie lubią to utrzymują kontakt "czysto kolezenski"...
Jak patrze co napisałam to mam wrazenie, ze p owinnam walnąć łbem w ścianę ... a potem iść się leczyc...


naprawdę mam ze sobą problem, chyba większy niz z nim. Najgorsze jest to, ze w związku całkowicie oddaje się partnerowi, gotuje obiadki, sprzątam, piekę ciasteczka, masuje ,przytulam, całuje, odcinam sie od znajomych, dwoje i troje się w łóżku, zrobiłabym wszystko zeby uszczesliwic faceta, zeby tylko kochał mnie tak mocno jak ja jego. mam taką niespełnioną potrzebę bycia kochaną, ale sama siebie nie kocham...
I jestem świadoma, ze tak naprawdę, to za☠☠☠ista ze mnie "partia" i mogłabym przebierac w facetach jak w ulęgałkach. Wiem, ze jestem naprawdę bardzo ładna,pracuje nad sobą, potrafię zartowac, swietnie gotuję, potrafie rozmawiac na wszystkie tematy, ucze się, pracuje, jestem naprawdę dobra w sprawach intymnych, jestem czuła i oddana. Ta wiedza nie podnosi mojego poczucia wartosci nawet o milimetr ...

Czy ja przesadzam, czując się zraniona /zdradzona ? nie mogę z nim o tym porozmawiac bo wydałoby się, ze zrobiłam cos tak okropnego
Podziękowałabym panu, bo już Cię zdradził- emocjonalnie.
A nad sobą zaczęłabym pracować. Uwierz- faceci nie doceniają takich starań. Związek trzeba trzymać w ryzach. Kochać, szanować siebie, mieć oparcie ale wszystko w granicach rozsądku. Nie zamykać się na świat, swoje marzenia. Myśleć o sobie a nie tylko o facecie.
Jeśli zaczniesz nadskakiwać on bardzo szybko zacznie manipulować i mieć Cię w d.....- sama kocham aż za bardzo i widzę to z autopsji. Oni chyba tak mają. Dobrej nie doceniają a za zołzami biegają.
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 22:03   #35
Onetta
Raczkowanie
 
Avatar Onetta
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez warszanianka Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny
od dłuższego czasu czytam ten wątek, może dlatego, że większość sytuacji, które opisujecie sama przeżyłam... Byłam w blisko 10letnim związku, który był tragiczny. Byłam ślepo zakochana, wybaczałam zdrady, poniżanie,szmacenie, nie miałam ani grama szaasunku do samej siebie, straciłam wiarę i poczucie własnej wartości...az wtedy pojawił się inny facet, zakochałam się w nim na zabój, dał mi siłę (chociaz nie spotykałam się z nim jeszcze, nigdy nie zdradziłam byłego) abym zakonczyla tamten niefortunny związek. Od razu ze związku przeszłam w nowy związek bo szybko zaczęliśmy się spotykac (wczesniej znalismy się rok i nic między nami nie zaszło). Jestem z nim 8 miesięcy. Wydawało mi się ze będzie tak bajkowo, kolorowo, ale ja nie potrafie dobierac męzczyzn kocham zbyt mocno, nie szanuję się... obecny chłopak ma swoje wady (bardzo powazne), ale powiedzmy, ze sama się w to wkopałam, bo wiedziałam o tym i zaakceptowałam je. Zazwyczaj jest słodki, kochany i dba o mnie, ale jest naprawdę atrakcyjny i wygadany i kobiety do niego lgną i tu zaczyna się problem bo ja po ost związku, w którym byłam strasznie zdradzana miewam paranoje...
I tu w tym momencie proszę was o pomoc. Mianowicie (chociaz wiem , ze zrobiłam źle i strasznie żałuję, nigdy wcześniej mi się nic takiego nie zdarzyło) wczoraj w nocy nie mogłam spać i sprawdziłam jego telefon, a ze to smartfon to od razu tez rozmowy na fb... naprawde rozumiem jak strasznie się zachowałam , uwierzcie. Wiem, ze mnie nie zdradza , ale jego rozmowy z dziewczynami , z kótrymi sypiał/spotykał się są hmm powyzej tego co jestem w stanie zaakceptowac bez poczzucia zdrady,ale moze przesadzam... Jedną z nich nazywa "śliczną" i boli mnie to, dodatkowo napisał jej , ze ostatnio bardzo cięzko pracował nad swoim ciałem i wyśle jej zdjęcie," chociaz wie, ze byłabym zazdrosna, ale czego oczy nie widzą...", ponadto napisał jej , ze oboje jesteśmy uparci i przez to nasze kłótnie sa bardzo zażarte i czasem mam tego wszystkiego dość. Zabolało mnie to. Druga z nich opowiadała mu o swoim nieudanym (wciaz trwajacym) zwiazku. On odpowiedział jej zeby olała takiego złego chłopaka i kupiła sobie wibrator zeby nie wracac do niego juz. odpowiedziała zeby to moj facet jej kupił, bo jej samej to głupio, ale moze zeby lepiej nie kupował bo jeszcze będzie chciała zeby jej ten wibrator sam wsadził ;/ on zareagował "haha" i powiedział , co prawda w zartach, "ze chyba, ze w dupę"... dodam , ze moj facet t o mega fetyszysta tyłków a z nią łączył go jakiś czas temu przelotny wakacyjny romans, a ze sie lubią to utrzymują kontakt "czysto kolezenski"...
Jak patrze co napisałam to mam wrazenie, ze p owinnam walnąć łbem w ścianę ... a potem iść się leczyc...


naprawdę mam ze sobą problem, chyba większy niz z nim. Najgorsze jest to, ze w związku całkowicie oddaje się partnerowi, gotuje obiadki, sprzątam, piekę ciasteczka, masuje ,przytulam, całuje, odcinam sie od znajomych, dwoje i troje się w łóżku, zrobiłabym wszystko zeby uszczesliwic faceta, zeby tylko kochał mnie tak mocno jak ja jego. mam taką niespełnioną potrzebę bycia kochaną, ale sama siebie nie kocham...
I jestem świadoma, ze tak naprawdę, to za☠☠☠ista ze mnie "partia" i mogłabym przebierac w facetach jak w ulęgałkach. Wiem, ze jestem naprawdę bardzo ładna,pracuje nad sobą, potrafię zartowac, swietnie gotuję, potrafie rozmawiac na wszystkie tematy, ucze się, pracuje, jestem naprawdę dobra w sprawach intymnych, jestem czuła i oddana. Ta wiedza nie podnosi mojego poczucia wartosci nawet o milimetr ...

Czy ja przesadzam, czując się zraniona /zdradzona ? nie mogę z nim o tym porozmawiac bo wydałoby się, ze zrobiłam cos tak okropnego
Nie jestem psychologiem, ale parę mądrych książek na temat kobiet kochających za bardzo przeczytałam. Żeby nie wydawać wyroków, może po prostu polecę Ci lekturę kilku z nich- o ile będziesz miała ochotę się tym zmierzyć (jakby co pisz na priv).
__________________

Onetta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 23:59   #36
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
I w tym fragmencie zawiera się Twój największy problem. Jesteś takim typem stachanowca w związku, ponieważ desperacko łakniesz miłości i akceptacji a jednocześnie nosisz w sobie głęboko zakorzenione (zapewne niesłuszne) przekonanie , że nie zasłagujesz na miłość i musisz na nią zapracować w pocie czoła, starając się ponad normę. To droga donikąd. Zdrowa miłość nie oznacza zatracania się w drugiej osobie ani zapominania o sobie. Powinnaś zacząć od pokochania siebie, strząsnąć z z siebie ograniczające Cię przekonania i uwierzyć, że zasługujesz na miłość i szacunek w związku.
tez odniosłam takie wrażenie
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 20:57   #37
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez shawty19 Pokaż wiadomość
Clemence ma świętą rację. Zresztą kobieta czuje, kiedy mężczyzna jest wobec niej w porządku, a kiedy robi coś na boku.
No i tu masz rację
Gorzej jak ktoś na siłę ratuje wszystko ,np tak jak ja to robiłam i próbuje sobie wmawiać,że jest wszystko w porządku ,dalej trwając w związku,zamiast zostawić takie wielkie G
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 21:12   #38
paulinka1234_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 26
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

hej dziewczyny ja mam chyba odwrotny problem,albo przesadzam więc proszę was o radę. Jestem z chłopakiem ponad pół roku,na początku wszystko pięknie,dopóki nie stał sie chorobliwie zazdrosny. Na początku nawet mi to nie przeszkadzało,ale teraz ledwo wytrzymuje z nim.
Nieraz chce zeby poczytal sobie moje wiadomosci,sprawdza mi wykaz polączeń,chce moje haslo na fb,kiedy mu odmówiłam podania hasła to był strasznie zły. Nie wydaje mi się żeby to było normalne zachowanie. Jak z kimś gadam przez telefon a on w tym czasie dzwoni to pierwsze co słysze po odebraniu telefonu od niego: cześć,z kim gadałaś tak długo?
Albo jak nie słyszę telefonu bo np. jestem na uczelni,albo po prostu kąpie się czy coś,to on jest w stanie dzownić po 30 razy,dosłownie.
Kolegow to tez raczej woli zebym nie miala,ani z nikim innym nie gadala.
Wyjście z koleżanką na jakieś piwo czy potańczyć to też lekki foch,bo przecież on : "wolałby posiedziec ze mną niż isc z kolegą" mimo ,ze widzimy się praktycznie codziennie.
Meczy mnie już jego zachowanie i nie wiem co robić,a może po prostu przesadzam?

Trzeba przyznac, ze na codzien jest bardzo czuły,dobrze nam razem,ale czasami to zachowanie psuje wszystko.
paulinka1234_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-08, 22:43   #39
shawty19
Wtajemniczenie
 
Avatar shawty19
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 592
GG do shawty19
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
No i tu masz rację
Gorzej jak ktoś na siłę ratuje wszystko ,np tak jak ja to robiłam i próbuje sobie wmawiać,że jest wszystko w porządku ,dalej trwając w związku,zamiast zostawić takie wielkie G
Uwierz mi, ja robiłam podobnie. Widziałam, że zaczyna się źle dziać, ale będąc tak zakochana nie widziałam podstaw, żeby to przerwać..Człowiek zakochany myśli zupełnie innymi kategoriami.
__________________
„Cała sztuka na tym polega, żeby nie gonić za niemożliwym.Musisz wybrać to, na czym ci najbardziej zależy.”
shawty19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-09, 13:58   #40
kateya
Raczkowanie
 
Avatar kateya
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 36
Dot.: brak zaufania, problemy w związku, pogwałcenie prywatności...

Cytat:
Napisane przez paulinka1234_ Pokaż wiadomość
hej dziewczyny ja mam chyba odwrotny problem,albo przesadzam więc proszę was o radę. Jestem z chłopakiem ponad pół roku,na początku wszystko pięknie,dopóki nie stał sie chorobliwie zazdrosny. Na początku nawet mi to nie przeszkadzało,ale teraz ledwo wytrzymuje z nim.
Nieraz chce zeby poczytal sobie moje wiadomosci,sprawdza mi wykaz polączeń,chce moje haslo na fb,kiedy mu odmówiłam podania hasła to był strasznie zły. Nie wydaje mi się żeby to było normalne zachowanie. Jak z kimś gadam przez telefon a on w tym czasie dzwoni to pierwsze co słysze po odebraniu telefonu od niego: cześć,z kim gadałaś tak długo?
Albo jak nie słyszę telefonu bo np. jestem na uczelni,albo po prostu kąpie się czy coś,to on jest w stanie dzownić po 30 razy,dosłownie.
Kolegow to tez raczej woli zebym nie miala,ani z nikim innym nie gadala.
Wyjście z koleżanką na jakieś piwo czy potańczyć to też lekki foch,bo przecież on : "wolałby posiedziec ze mną niż isc z kolegą" mimo ,ze widzimy się praktycznie codziennie.
Meczy mnie już jego zachowanie i nie wiem co robić,a może po prostu przesadzam?

Trzeba przyznac, ze na codzien jest bardzo czuły,dobrze nam razem,ale czasami to zachowanie psuje wszystko.
Mam koleżankę, w podobnej sytuacji, za pół roku biorą ślub. Dziewczyna nie może wyjść z koleżankami gdziekolwiek, ciągle dzwoni, kiedy kolega z klasy zaprosił ją na piwo to powiedziała, że zawoła jeszcze koleżanki, no bo ona sama z nim nie może się pokazać, gdyby Misio się dowiedział, zrobiłby jej straszną awanturę, a jego chyba zabił. Dziewczyna bardzo go kocha, ale on ją ogranicza. Nigdzie nie może wyjść sama, zawsze musi być z nim. On musi wiedzieć dokładnie gdzie i z kim będzie, o której wróci, a jeśli informacje się nie zgadzają, no to awantura max. Jak sama powiedziała ,,On by chciał żebym ja tylko siedziała w domu i bawiła nasze dziecko, ewentualnie jeszcze mogę wyjść do szkoły i kościoła" Patrzę na coś takiego i nie mogę w to uwierzyć, że ona z nim jeszcze jest. Nie umiałabym tak, on jej zabiera tlen i całą radość z życia, nie może się dziewczyna w ogóle zabawić. On chce ją mieć na wyłączność.

Na jej i Twoim miejscu uciekłabym z krzykiem. Zanim będzie za późno, bo oni za pół roku biorą ślub.
__________________
,,Miłość nigdy nie ustaje''
(- 1Kor 13,8a)
kateya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.