Chłopak młodszy o...

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez litera01

Niedawno poznałam chłopaka. Nie byłoby problemu, ale on jest ode mnie prawie 4 lata młodszy. Ja mam 22 lata (pod koniec grudnia 23), on 19. Nie wiem czy jest sens się w to pakować. Poprzedni miał 21 lat, a zachowywał się niedojrzale. Ten obecny mówił, że szuka kogoś na stałe, pracuje, uczy się zaocznie. Ja też studiuję; po 4-letnim technikum ekonomicznym poszłam na studia - kierunek chemia. Teraz zaczęłam magisterskie. Wracając do chłopaka, sama nie wiem czy pakować się w znajomość. On chce się spotykać, mówi, że kocha, ale właśnie wiek... Jest przeciwieństwem tego pierwszego. Nie wiem czy nie lepiej na razie odpocząć od chłopaków, uciąć z niektórymi kontakt (tylko z kibicami/kolegami coś tam trzymać). Po tych dwóch nieudanych związkach pod rząd mam ochotę pobyć chwilę sama (rok, dwa). Poza tym boję się, że on (ten 19-latek) może się tylko pobawić moimi uczuciami.

Jeżeli pisze, że"kocha" to się nie pakuj. Gdyby było inaczej to możesz spróbować. To czy ktoś jest dojrzały czy nie bardziej zależy od jego doświadczeń życiowych i środowiska niż od tego ile ma lat.

[litera01]

Napisane przez chwast

Wahasz się więc odpusc. Nie na tym to polega, że aaa dobra, walne se chłopa :-D

Nawet tak nie pomyślałam .

Napisane przez DopplegangerEddarda

Jeżeli pisze, że"kocha" to się nie pakuj. Gdyby było inaczej to możesz spróbować. To czy ktoś jest dojrzały czy nie bardziej zależy od jego doświadczeń życiowych i środowiska niż od tego ile ma lat.

Czyli ja wg Twojej teorii jestem dojrzała. Szczerze, po tylu porażkach przy nim czuję się wyjątkowa. Nie pomyślałabym, że ktoś taki młody może mieć takie podejście do życia i do płci przeciwnej. Tu wcale nie chodzi o słowo: kocham. On po prostu jest inny, jest pod tym względem lepszy od swoich rówieśników. Takich chłopaków ze świecą szukać.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez litera01

Nawet tak nie pomyślałam .

Czyli ja wg Twojej teorii jestem dojrzała. Szczerze, po tylu porażkach przy nim czuję się wyjątkowa. Nie pomyślałabym, że ktoś taki młody może mieć takie podejście do życia i do płci przeciwnej. Tu wcale nie chodzi o słowo: kocham. On po prostu jest inny, jest pod tym względem lepszy od swoich rówieśników. Takich chłopaków ze świecą szukać.

Już znasz dwóch hahaha

Ale tak na serio to może opisz jego podejście do życia i kobiet. Ciekawy jestem tego

[litera01]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Już znasz dwóch hahaha

Ale tak na serio to może opisz jego podejście do życia i kobiet. Ciekawy jestem tego

OK, mój błąd . Poprawiam. Takiego chłopaka to ze świecą szukać.
Mimo młodego wieku pracuje i uczy się zaocznie. Jest odpowiedzialny, na razie mieszka z rodzicami, ale szuka sobie mieszkania. Szuka kogoś na stałe, myśli o założeniu rodziny. Zatkało mnie jak to powiedział. Zwykle chłopcy w jego wieku myślą o zabawie, o tym, żeby wyrwać sobie panienkę na 1 noc. On szanuje kobiety, nie liczą się dla niego przygody na 1 noc. Po prostu ideał.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez litera01

OK, mój błąd . Poprawiam. Takiego chłopaka to ze świecą szukać.
Mimo młodego wieku pracuje i uczy się zaocznie. Jest odpowiedzialny, na razie mieszka z rodzicami, ale szuka sobie mieszkania. Szuka kogoś na stałe, myśli o założeniu rodziny. Zatkało mnie jak to powiedział. Zwykle chłopcy w jego wieku myślą o zabawie, o tym, żeby wyrwać sobie panienkę na 1 noc. On szanuje kobiety, nie liczą się dla niego przygody na 1 noc. Po prostu ideał.

Takich co ty opisałaś znam kilku. Kwestia środowiska.

Gdybym był młodą dziewczyną która szuka kogoś na stałe to poszedłbym do szkoły średniej do technikum gdzie dużo facetów dojeżdża z okolicznych wiosek. Dużo więcej jest facetów jakich ty opisujesz na wsiach. I ogólnie jest bardzo dużo facetów.
Jeden z nich żeni się na początku wakacji i ma 19 lat a jego dziewczyna 20 ( nie żadna wpadka)

[litera01]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Jeden z nich żeni się na początku wakacji i ma 19 lat a jego dziewczyna 20 ( nie żadna wpadka)

Jak dla mnie ślub w tym wieku to trochę za szybko. Chociaż kto wie może sama wezmę szybko ślub...

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez litera01

Jak dla mnie ślub w tym wieku to trochę za szybko. Chociaż kto wie może sama wezmę szybko ślub...

Oboje dojrzali i są ze sobą dwa lata. Ja na jego miejscu nie chcialbym czekać 10 lat.

[solaola]

Napisane przez Eluvtus

Mnie to akurat nie dziwi, mój Mąż powiedział mi pierwszy raz że mnie kocha po dwóch tygodniach od poznania się. Po trzech tygodniach byliśmy razem. Miał 18 z hakiem, ja 17 też z hakiem.
Czasem coś takiego się czuje i tyle, ale jak wszystko - zależy od człowieka, jego dojrzałości i warunków, w jakich żył.

Wszystko zależy od ludzi. Nie musisz od razu z nim być, możesz czekać i zobaczyć, czy słowo 'kocham' jest takie, jakie powinno, czy ma tu określony dystans.

Napisane przez LadyMK

ja usłyszałam po tygodniu znajomości

Jeśli dla chłopaka to jest takie pierwsze miłosne uniesienie, pierwszy raz ma w sobie takie emocje związane z kobietą to może być dla doświadczonych osób dziwne jak można kochać tak szybko.
Bo nie można, jest to etap mocnego zauroczenia, jednak oni to nazywają miłością. Jeśli natomiast ta osoba czujemy, że jest dla Nas odpowiednia - to dajmy szansę i czas na to, by się przekonać czy to słowo było "rzucone" ot tak.
Nie ma co od razu skreślać takiej osoby.
Jak już pisałam - ja usłyszałam po tygodniu, co mnie potwornie zaskoczyło...i byłam ostrożna pod tym względem. Jednak mijają kolejne miesiące i wiem, że od samego początku byłam wyjątkową osobą dla mojego mężczyzny

Ja miałam tak samo- usłyszałam to bardzo szybko, też załączyła mi się czerwona lampka, bo uważałam, że to przesada. Ale nasz związek trwa, zrobiłam to, co pogrubiłam i to była najlepsza z decyzji, jaką mogłam podjąć. Jeśli czujesz, że chłopak jest dojrzały i odpowiedni dla Ciebie to próbuj, żebyś potem nie żałowała, że straciłaś coś, co mogło być fajne.

[niebieskie_oczko]

Też kiedyś nie wyobrażałam sobie, że mogłabym się spotykać z chłopakiem młodszym od siebie, a tu klops Ironia losu, bo aktualnie prawie rok jestem z chłopakiem młodszym od siebie o rok.
Jednak co do szybkiego "kocham cię" to chyba już sprawa indywidualna. Pamiętam jak któryś mój były po miesiącu powiedział mi te słowa i moja reakcja była koszmarna - coś w stylu "taaa, a weź nie gadaj farmazonów" :P A to dlatego, że jestem nieufna i uważam, że przez krótki czas nie można tak poznać człowieka, by powiedzieć te słowa. Dla mnie to etap motyli w brzuchu, zakochania, a gdy to przechodzi i ludzie chcą nadal ze sobą być, cieszą się sobą, to wtedy według mnie mowa o tym wyższym uczuciu. Oczywiście, to moje zdanie Każdy ma swój rozum i sądzę że potrafi każdy stwierdzić, czy te słowa są na odwal się, czy świadczą naprawdę o uczuciu


Jeśli chodzi o samego 19-latka, to ja bym się pewnie trochę bała, że on sie zachłysnął związkiem i jest super, a potem obudzi się jego młodość i chęć poznawania Wszystko jednak zależy od człowieka. Ja wygłaszam swoje opinie nie mówiąc o konkretnym człowieku, a ty Autorko znasz najlepiej z nas swojego chłopaka i na pewno lepiej wiesz, jakie ma wartości i czego chce.

[Suriana]

W moim związku różnica, to także 3 lata tylko że ja mam 20, on 17... Na początku było kiepsko bo nie czułam że to coś poważnego, ale z czasem chłopak wykazał się taką dojrzałością jakiej nie posiadają niektórzy trzydziestolatkowie. Jestem z nim kilka miesięcy i póki co jestem zachwycona i niesamowicie szczęśliwa.
Konkluzja: Wszystko zależy od człowieka, wiek to tylko liczby i nie należy się nimi sugerować. Jak Cię ciągnie, to z nim bądź i tyle. Spróbować nie wadzi...
Pozdrawiam serdecznie

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Suriana

W moim związku różnica, to także 3 lata tylko że ja mam 20, on 17... Na początku było kiepsko bo nie czułam że to coś poważnego, ale z czasem chłopak wykazał się taką dojrzałością jakiej nie posiadają niektórzy trzydziestolatkowie. Jestem z nim kilka miesięcy i póki co jestem zachwycona i niesamowicie szczęśliwa.
Konkluzja: Wszystko zależy od człowieka, wiek to tylko liczby i nie należy się nimi sugerować. Jak Cię ciągnie, to z nim bądź i tyle. Spróbować nie wadzi...
Pozdrawiam serdecznie

W jaki sposób wykazał się dojrzałością, której nie posiadają niektórzy trzydziestolatkowie?