Pierścionek zaręczynowy

[mary_poppins]

Napisane przez efflorescence

Poważnie?
I wy to nosicie ot tak na palcu? Ja bym się z takim majątkiem bała za próg mieszkania wyjść
Kurcze, stara dupa ze mnie, ale nigdy nie interesowałam się ślubem ani narzeczeństwem, no teraz to się nie dziwię, czemu niektórzy panowie tak zwlekają z oświadczynami

Ja bym się bała, że posieję

Ale pierścionek za 15 tys. to nie jest jakieś dziwo. Ostatnio czytałam o jakiejś aktorce serialowej, która zaiwaniła z szatni na siłowni pierścionek + obrączkę ślubną o łącznej wartości 50 tys. Parę większych albo czystszych diamentów i już, nie musi być jakiś ogromny albo niesamowicie zdobny. Przykład z mojego ulubionego sklepu (lubię tam siedzieć i marzyć ), za ok. 15 tys. właśnie:
http://galeriajubilerska.pl/environm...3456bc18ae.jpg

Co do "problemu" autorki - ja bym się chciała tylko dowiedzieć, skąd go wziął i czy on nie jest kradziony przypadkiem, i odkupiony od jakiegoś lewego pana. Bo o tym, że to rodzinna pamiątka, to raczej by poinformował Jeśli kupiony legalnie, no to Boże. Lepsza jakość za niższą cenę - dłużej wytrzyma, można uruchomić tradycję przekazywania go synom itp.

[Rena]

Nie no co Ty. W powiesciach Agaty Christie panie trzymaly w sejfie droga bizuterie, a na codzien nosily jej atrape.

[cava]

Nie wierzę, ze jakikolwiek jubiler (inny przedsiębiorca) pokazuje obcej babie wchodzącej z ulizy do zakłądu, co, komu sprzedał + informuje obcą babę ile jest warta rzecz która jest _czyjaś_ oraz na dokładke opowiada historię owego przedmiotu ze odnawiany , itp..

W dodatku sory, ale czy to jedna baba w okolicy co czeka na zaręczyny? Ze jubiler od razu wiedział, że to jej chłopak pierścionek dla niej zamówił akurat w jego zakładzie?

No bez jaj. Ściem aż po oczach bije.
Żaden jubiler nie paplałby pierwszej lepszej osobie z ulicy, za ile i co inni ludzie u niego zostawiają _swojego_ do odnowienia czy co za ile kupili.

Prędzej by policje wezwał ze jakaś złodziejka chyba przeszpiegi robi.


Pewnie zaraz będzie ze jubiler jedyny w okolicy, ze panna za żywopłotem "jak kucała to widziała", jak jej chłopak w wyciągniętej rece pierścionek akurat tam niósł, a jubiler stryjeczny kuzyn babci Oli to powiedział jej wszytko z ceną pierścionka włącznie, bo rodzina.
Jasne.

[Mojwa]

No ale ona mu ten konkretny pierścionek pokazała. To poznał.

[cava]

Napisane przez Mojwa

No ale ona mu ten konkretny pierścionek pokazała. To poznał.

A faktycznie, to przepraszam.

Zrozumiałam ze lot po jubilerach był przed dostaniem pierścionka.


Swoja drogą... ludzie to sobie lubią tworzyć problemy z niczego.
Nie umiem sobie wyobrazić, ze chciałoby mi się z pierścionkiem latać i wypytywać.

[Keket]

To się ciesz autorko. Ja dostałam srebrny pierścionek, który nawet 10 zł nie kosztował. Wiesz jak mi się przykro zrobiło? Zwłaszcza, że ja mu dosyć kosztowne prezenty robiłam, a on mi takie coś, a na gadżety sobie nie żałował . Potem dostałam niby z białego złota z brylancikami, ale to już nie to samo.

[niewinny roz]

Może i pokazała pierścionek ale historia i tak bardzo naciągana.
Musiałby być tylko 1 jubiler w mieście. Każdy jubiler wyceni ale tylko ten, który oczyszczał itd. mógł powiedzieć jak to z tym pierścionkiem było, czy to 2 czy 50 właścicielka. Chyba, że autorka po powiedzeniu "tak" rzuciła: "a gdzie go kupiłeś?" - w tym wypadku nie mam obiekcji

[Keket]

Myślę, że każdy jubiler jest w stanie ocenić, czy pierścionek jest nowy czy używany i czyszczony. Myślę, że pod lupką to widać.

[gryx82]

Napisane przez efflorescence

Poważnie?
I wy to nosicie ot tak na palcu? Ja bym się z takim majątkiem bała za próg mieszkania wyjść

Niech się dziewczyny wypowiedzą, ja nie noszę biżuterii z diamentami

Kurcze, stara dupa ze mnie, ale nigdy nie interesowałam się ślubem ani narzeczeństwem, no teraz to się nie dziwię, czemu niektórzy panowie tak zwlekają z oświadczynami

Napisane przez mary_poppins

Przykład z mojego ulubionego sklepu (lubię tam siedzieć i marzyć ), za ok. 15 tys. właśnie:
http://galeriajubilerska.pl/environm...3456bc18ae.jpg

Apage! Oni to już w ogóle ceny mają z kosmosu, baaardzo zawyżone

Edit: z ciekawości sprawdziłem pierścionek z brylantem 0,50 ct H/SI, w sklepie powyżej 9 999 zł, gdy tymczasem u mniej znanej konkurencji pierścionek z kamieniem o tych samych parametrach 5 499, drobna różnica

[Ejniacz]

Napisane przez limonka1983

Ja w ogóle nie rozumiem sprawdzania wartości pierścionka. Jakbyś uznała, że jest zbyt tani, podziałałabyś "nie"? Teraz możesz pochwalić się koleżankom, że dostałaś pierścionek o oszałamiającej wartości

Też nie kumam po co komu taka informacja :O ja żałuje, że się przez przypadek dowiedziałam ile był wart mój, bo jestem roztrzepana i bałam się że go zgubie. Na szczęście problem sam sie rozwiązał

[Devon_rose]

Problem z doopy.

Pierścionek to tylko symbol.
Ale jak ktoś ma problem z tym, że dostał tani i bez diamentów to niech poczeka, i dorośnie do małżeństwa.

[201803290936]

Napisane przez cava

Nie wierzę, ze jakikolwiek jubiler (inny przedsiębiorca) pokazuje obcej babie wchodzącej z ulizy do zakłądu, co, komu sprzedał + informuje obcą babę ile jest warta rzecz która jest _czyjaś_ oraz na dokładke opowiada historię owego przedmiotu ze odnawiany , itp..

W dodatku sory, ale czy to jedna baba w okolicy co czeka na zaręczyny? Ze jubiler od razu wiedział, że to jej chłopak pierścionek dla niej zamówił akurat w jego zakładzie?

No bez jaj. Ściem aż po oczach bije.
Żaden jubiler nie paplałby pierwszej lepszej osobie z ulicy, za ile i co inni ludzie u niego zostawiają _swojego_ do odnowienia czy co za ile kupili.

Prędzej by policje wezwał ze jakaś złodziejka chyba przeszpiegi robi.

Pewnie zaraz będzie ze jubiler jedyny w okolicy, ze panna za żywopłotem "jak kucała to widziała", jak jej chłopak w wyciągniętej rece pierścionek akurat tam niósł, a jubiler stryjeczny kuzyn babci Oli to powiedział jej wszytko z ceną pierścionka włącznie, bo rodzina.
Jasne.

10 / 10.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Mojwa

No ale ona mu ten konkretny pierścionek pokazała. To poznał.

A to spoko. Chociaż i tak historyjka jest...

[Duszaniola]

Ale to jubiler nie jest w stanie poznać, czy pierścionek jest nowy czy używany i czyszczony? Bo ja zrozumiałam, że jubiler jej tylko powiedział, że to nie nówka sztuka i wycenił ten pierścionek. A nie że kojarzył całą historię i że pierścionek kupowany u niego.

[Keket]

Napisane przez Duszaniola

Ale to jubiler nie jest w stanie poznać, czy pierścionek jest nowy czy używany i czyszczony? Bo ja zrozumiałam, że jubiler jej tylko powiedział, że to nie nówka sztuka i wycenił ten pierścionek. A nie że kojarzył całą historię i że pierścionek kupowany u niego.

Też tak zrozumiałam.

[analein9]

Wow, jak dla mnie pierścionek za 15 tys to strasznie dużo. Ja znalazłam za 1000-2000 i mam nadzieję, że mój chłopak więcej za pierścionek nie da No ale kto co lubi.

Autorko, a nie wystarczy Ci, że narzeczony chce spędzić z Tobą resztę życia, dał Ci ładny pierścionek i jak już Ci na tym zależy, jest drogi?

[niewinny roz]

Napisane przez Amka898989

Pierwsze to to że pierścionek był już używany i został niedawno odnowiony, wyczyszczony, czyli domyślam się że pewnie przede mną używała go jakaś kobieta i mój TŹ go odkupił aby dać go mnie ewentualnie kupił używany z jakiegoś komisu czy coś...

Ja z tego zrozumiałam, że to właśnie ten jubiler oczyszczał.

[Amka898989]

Napisane przez niewinny roz

Ja z tego zrozumiałam, że to właśnie ten jubiler oczyszczał.

W mieście są trzy zakłady jubilerskie, facet go pooglądał pod takim urządzeniem powiedział to co napisałam i oddał, nie wiem gdzie TŻ go kupił.

[quench]

Napisane przez Amka898989

W mieście są trzy zakłady jubilerskie, facet go pooglądał pod takim urządzeniem powiedział to co napisałam i oddał, nie wiem gdzie TŻ go kupił.

No i co z tego? Rozumiem, że pierścionek to dla Ciebie priorytet? A co tam, że facet chce spędzić z Tobą resztę życia. Najważniejszy jest pierścionek. Rany, nie bądź Gollumem

[201803290936]

Napisane przez quench

No i co z tego? Rozumiem, że pierścionek to dla Ciebie priorytet? A co tam, że facet chce spędzić z Tobą resztę życia. Najważniejszy jest pierścionek. Rany, nie bądź Gollumem

Mówisz, że tak się to skończy?:

[201607040940]

Napisane przez Doris1981

Mówisz, że tak się to skończy?:

słyszałam że ludzie po ślubie się zmieniają, ale żeby aż tak?

obśmiałam się

[niewinny roz]

A już odbiegając od ilości jubilerów w mieście.
Po co w ogóle wybrałaś się do tego jubilera z pierścionkiem? Bo ciekawa jestem co kieruje taką osobą. Skąd w ogóle pojawił ci się taki pomysł w głowie?

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez efflorescence

I wy to nosicie ot tak na palcu?

Nie. Ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie mam pierścionka za 120 000 zł.

Napisane przez Duszaniola

Ale to jubiler nie jest w stanie poznać, czy pierścionek jest nowy czy używany i czyszczony? Bo ja zrozumiałam, że jubiler jej tylko powiedział, że to nie nówka sztuka i wycenił ten pierścionek. A nie że kojarzył całą historię i że pierścionek kupowany u niego.

Zależy. Przede wszystkim od umiejętności i staranności złotnika, który dokonał odświeżenia. Przy dobrym stanie wyjściowym pierścionka i dużych umiejętnościach złotnika, czasem można uzyskać efekt nówki nieśmiganej. Odświeżanie używanej biżuterii polega głównie na wyszlifowaniu/wypolerowaniu zarysowań (intensywność tego szlifowania i polerowania zależy również od tego czy klient godzi się na pewien ubytek masy i od posiadanego sprzętu), wymianie/uzupełnieniu brakujących kamieni, usunięciu pęknięć. Wiadomo, wszystko zależy od pierwotnego stanu takiego pierścionka. Bardzo zniszczony, z głębokimi zarysowaniami mechanicznymi nawet po odświeżeniu będzie nosił znamiona tego, że był już noszony. Na pierwszy rzut oka będzie wyglądał jak cud miód orzeszki, ale pod szkłem powiększającym będzie widać zarysowania, ślad po polerowaniu albo jakieś drobne odbicia. Albo na przykład przy wymianie kamieni delikatnie odciąga się te łapki trzymające i czasem zostaje na nich ślad po takim zabiegu. Dobry złotnik, który zna się na swoim fachu raczej będzie w stanie rozpoznać czy pierścionek jest całkiem nowy czy używany i odnawiany. To nie jest nic nadzwyczajnego.

[topdong]

Napisane przez 201605051021

15 tys czy to duzo, czy malo, zalezy od tego ile facet zarabia.

Napisane przez mary_poppins

Ale pierścionek za 15 tys. to nie jest jakieś dziwo.

Wizażanki widzę żyją w świecie milionerów i z milionerami Czy słyszeliście pośród Waszych znajomych o pierścionkach droższych niż 1500-2000 zł? Może jakieś się zdarzyły, chociaż wątpię.

Jak coś to średnia krajowa to 2,910 zł netto, co stanowi oficjalne top 1/3 zarobków w kraju. Także jedynie część zarabia kasę, z której można sobie pozwolić na odłożenie koło 2-3 tysięcy na pierścionek. 15 tysięcy to praktycznie abstrakcja.

[mary_poppins]

Napisane przez topdong

Wizażanki widzę żyją w świecie milionerów i z milionerami Czy słyszeliście pośród Waszych znajomych o pierścionkach droższych niż 1500-2000 zł? Może jakieś się zdarzyły, chociaż wątpię.

Jak coś to średnia krajowa to 2,910 zł netto, co stanowi oficjalne top 1/3 zarobków w kraju. Także jedynie część zarabia kasę, z której można sobie pozwolić na odłożenie koło 2-3 tysięcy na pierścionek. 15 tysięcy to praktycznie abstrakcja.

Ale mi nie chodzi o to, że każdy ma pierścionek za 15 tys. zł i w ogóle to jest standard zaręczynowy Chodzi mi o to, że istnienie, posiadanie, noszenie jakiegoś pierścionka za tę cenę to nie jest jakieś dziwo - nic kosmicznego, co się nie zdarza i co sprawia, że taki pierścionek widać z dużej odległości, bo taki skarb. Analogicznie większość ludzi kupuje samochód pewnie w granicach 15-50 tys. zł, co nie znaczy, że samochód za 300 tys. to jest jakiś kosmos - są i takie za milion przecież, więc o dziwnego w tym, że ktoś ma droższy skoro go stać.

[201712071518]

Napisane przez mary_poppins

Ale mi nie chodzi o to, że każdy ma pierścionek za 15 tys. zł i w ogóle to jest standard zaręczynowy Chodzi mi o to, że istnienie, posiadanie, noszenie jakiegoś pierścionka za tę cenę to nie jest jakieś dziwo - nic kosmicznego, co się nie zdarza i co sprawia, że taki pierścionek widać z dużej odległości, bo taki skarb. Analogicznie większość ludzi kupuje samochód pewnie w granicach 15-50 tys. zł, co nie znaczy, że samochód za 300 tys. to jest jakiś kosmos - są i takie za milion przecież, więc o dziwnego w tym, że ktoś ma droższy skoro go stać.

koło mnie w CH na wystawie Yes jest pierścionek za 20 tys. Nie rzuca się jakoś specjalnie w oczy wielkością ani blaskiem tak, żeby aż olśniewać i wykrzywić palec pod ciężarem kamienia

[Rena]

Napisane przez topdong

Wizażanki widzę żyją w świecie milionerów i z milionerami Czy słyszeliście pośród Waszych znajomych o pierścionkach droższych niż 1500-2000 zł? Może jakieś się zdarzyły, chociaż wątpię.

Znam kilka osob majacych drozsza bizuterie, ale nie sa one z okazji okolo slubnych. Zeby ktos dawal cos az tak drogiego na zareczyny, to nie slyszalam. Poza tym ten za 120 tys. byl drogi z uwagi na nazwisko projektanta (o ile dobrze zinterpretowalam wklejone zdjecie), a nie z uwagi na same uzyte materialy. Tak mi sie wydaje, ze cena wynika z napisu pod pierscionkiem, ale nie jestem ekspertem.

[NattiTt]

Najwięcej robi kamień, dla przykładu mój wymarzony jubiler:
http://siudek.com.pl/bizuteria-krako...-p-345/page/8/
Ponad 45 tysięcy zł różnicy między wersją z cyrkonią, a z brylantem.
Tak samo tu jest różnica - w zależności od rozmiaru szafiru.
http://siudek.com.pl/bizuteria-krako...p-123/page/10/
To, że większość ma świetne pierścionki do 2000, nie oznacza, że nie ma bogatych, którzy lubią szaleć z karatami Dla mnie pierścionek za 15000 byłby strasznie drogi, ale u niektórych cały outfit kosztuje dwa razy tyle, wtedy już nie ma różnicy

[topdong]

Nie chodzi o totalne wyjątki, bo tak to o wszystkim możemy powiedzieć :P Chodzi o to, że takie ekstremalnie drogie pierścionki są sprawą po prostu iluzoryczną i nie wiem jak marginalna część społeczeństwa się czymś takim obkupuje. Samochód to kompletnie nietrafiony przykład porównawczy, ponieważ porównujemy tu pierścionki nowe czy używane? No widzisz, a średnia cena nowego auta w Polsce to 85-90k zł. Tych za 130-150k też jest naprawdę sporo. W zależności gdzie mieszkasz auta za sporo ponad ćwierć bańki również nie są nowością. A rynek aut używanych to już w ogóle wielki i osobny temat, ale my tu nie porównujemy biżuterii używanej

Dlaczego? Bo samochody (tak mi się wydaje) kupuje się częściej niż biżuterię i są one najzwyczajniej w świecie milion razy bardziej użyteczne, różnica między autem za 80k a za 250k jest naprawdę duża (choć fakt, płacisz też za markę). A odróżnij rodzaj złota lub brylant od cyrkoni - nie wiem ile osób to potrafi Samochód jest ozdobą 100x dużo większą i bardziej widoczną od pierścionka, dodatkowo zapewnia prestiż, a do tego wielką wygodę, wygląd, niesamowite osiągi, często też możesz delektować się pięknym wnętrzem i gadżetami A pierścionek? On tylko wygląda i może zachwycać jak spojrzysz z bliska + faktem, że masz coś, czego prawie nikt by nie kupił za taką kasę.

Może ciut bliższym przykładem byłyby zegarki. Zegarki (szczególnie te lepsze) noszą jednak głównie faceci i sporo kobiet, zaś biżuteria jak z przykładów powyżej dotyczy tylko kobiet posiadających mężów milionerów Sam sobie niedawno kupiłem nieco lepszy zegarek, ale wydać identyczną kwotę na pierścionek to byłoby spore uderzenie.

[201607040950]

Znaczy żadna z was nie miałaby najmniejszego problemu z tym, że pierścionek może być np. po zmarłej?

[201712071518]

Napisane przez topdong

Nie chodzi o totalne wyjątki, bo tak to o wszystkim możemy powiedzieć :P Chodzi o to, że takie ekstremalnie drogie pierścionki są sprawą po prostu iluzoryczną i nie wiem jak marginalna część społeczeństwa się czymś takim obkupuje. Samochód to kompletnie nietrafiony przykład porównawczy, ponieważ porównujemy tu pierścionki nowe czy używane? No widzisz, a średnia cena nowego auta w Polsce to 85-90k zł. Tych za 130-150k też jest naprawdę sporo. W zależności gdzie mieszkasz auta za sporo ponad ćwierć bańki również nie są nowością. A rynek aut używanych to już w ogóle wielki i osobny temat, ale my tu nie porównujemy biżuterii używanej

Dlaczego? Bo samochody (tak mi się wydaje) kupuje się częściej niż biżuterię i są one najzwyczajniej w świecie milion razy bardziej użyteczne, różnica między autem za 80k a za 250k jest naprawdę duża (choć fakt, płacisz też za markę). A odróżnij rodzaj złota lub brylant od cyrkoni - nie wiem ile osób to potrafi Samochód jest ozdobą 100x dużo większą i bardziej widoczną od pierścionka, dodatkowo zapewnia prestiż, a do tego wielką wygodę, wygląd, niesamowite osiągi, często też możesz delektować się pięknym wnętrzem i gadżetami A pierścionek? On tylko wygląda i może zachwycać jak spojrzysz z bliska + faktem, że masz coś, czego prawie nikt by nie kupił za taką kasę.

Może ciut bliższym przykładem byłyby zegarki. Zegarki (szczególnie te lepsze) noszą jednak głównie faceci i sporo kobiet, zaś biżuteria jak z przykładów powyżej dotyczy tylko kobiet posiadających mężów milionerów Sam sobie niedawno kupiłem nieco lepszy zegarek, ale wydać identyczną kwotę na pierścionek to byłoby spore uderzenie.

jak kogoś stac na samochód za milion, to pierścionek za 15 tys to drobiazg.
I dla tej osoby, którą stać na samochód za milion - samochód za 250 tys nie daje żadnego prestiżu. a dla Ciebie to szczyt luksusu.
I samochód ani ten za milion ani ten za ćwiartkę nie jest ozdobą (co najwyżej środkiem wygodnego przemieszczania się, albo hobby (sam sportowe czy offroad).

No zegarek za 15 tysięcy to baaaaaardzo niska półka zegarków luksusowych i z zegarków z manufaktur za tę cenę można kupić czasami najniższe modele. I płaci się za prestiż marki, patenty i użyte materiały
Biżuterię można wycenić bardziej obiektywnie - cena kruszcu i kamieni jest ogólnie dostępna - reszta to marka, praca jubilera.
Proporcje wartości materiałów do ''robocizny" w przypadku zegarków i pierścionków stoją na przeciwległych biegunach.