Rozstanie z facetem, część XLI - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-01, 18:49   #571
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Ja też mam nadzieję, że będe pracować i to dużo

Dostałam dziś zapro na rozmowę do Łodzi, w nie mojej branży, ale w branzy, która mnie interesuje i na pewno jest bardziej dochodowa i przyszłościowa :brzyda: Pojade, zobaczę; przynajmniej się po Łodzi przespaceruję
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 18:59   #572
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Ja będę dużo pracować bo co innego robić. Nawet urlopu nie biorę.
Ja mam jeszcze trochę zaległego urlopu, muszę powybierać. W mojej pracy nie ma opcji zapłaty za niewykorzystany urlop.
No i właśnie szczerze mówiąc nie chcę skupiać się tylko na pracy, tak jakby singielka miała tylko siedzieć w robocie, bo i tak nie ma rodziny Chciałabym móc cieszyć się wolnym czasem i fajnie go spędzać. Będę się na pewno starać.
Inna sprawa, że w sercu i tak siedzi eks. Jestem koncertowo głupia, ale jeszcze go z tego serca skutecznie nie odprawiłam.

W ogóle przeglądałam przed chwilą wizaż pod kątem wątków o zwątpieniu w miłość po rozstaniu, o trafiłam na jeden wątek, czytam, czytam, a tu bach - mój post z marca 2019: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...9&postcount=26

Po ponad roku sytuacja u mnie zgoła inna. Chciałabym uwierzyć sobie samej w tamte słowa. Wtedy naprawdę w nie wierzyłam

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-06-01 o 19:01
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 19:28   #573
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Życie jest przewrotne bardzo. Ja utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko ma swój termin ważności. Mam dwie koleżanki w pracy, które zakończyły długoletnie związki (6lat), właśnie się zakochały w nowych facetach i są totalnie oderwane od rzeczywistości. Zazdroszczę im, to piękne uczucie. W pozytywnym sensie zazdroszczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 19:38   #574
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Ja mam jeszcze trochę zaległego urlopu, muszę powybierać. W mojej pracy nie ma opcji zapłaty za niewykorzystany urlop.
No i właśnie szczerze mówiąc nie chcę skupiać się tylko na pracy, tak jakby singielka miała tylko siedzieć w robocie, bo i tak nie ma rodziny Chciałabym móc cieszyć się wolnym czasem i fajnie go spędzać. Będę się na pewno starać.
Inna sprawa, że w sercu i tak siedzi eks. Jestem koncertowo głupia, ale jeszcze go z tego serca skutecznie nie odprawiłam.

W ogóle przeglądałam przed chwilą wizaż pod kątem wątków o zwątpieniu w miłość po rozstaniu, o trafiłam na jeden wątek, czytam, czytam, a tu bach - mój post z marca 2019: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...9&postcount=26

Po ponad roku sytuacja u mnie zgoła inna. Chciałabym uwierzyć sobie samej w tamte słowa. Wtedy naprawdę w nie wierzyłam



Myślę, że skupianie się na samej pracy - prowadzi w ostatecznym rozrachunku do jeszcze większego doła człowiek jest wtedy wykończony psychicznie i fizycznie - a chyba nie o to chodzi Zgadzam się z Milagros - trzeba zacząć się cieszyć życiem.


Nie jesteś "koncertowo głupia" jesteś normalna. Tylko złote rybki mrugają i zapominają. Potrafisz naprawdę kochać, a to zdolność, której niektórzy przez całe życie nie doznają, ani nawet się o nią nie otrą.
Ostatnią uświadomiłam sobie, że jeśli ktoś by mnie zapytał czy miałam szczęście w miłości - nie powiedziałabym, że nie - chociaż ostatecznie jestem singielką ze złamanym sercem... Ale kochałam i czułam się kochana przez wiele lat. Niektórzy katują się iluzją związku lub zakładają rodziny po wpadce... Czy to szczęście, albo fart? Myślę, że jestem szczęściarą, udało mi się stworzyć 2 długoletnie związki i kochać a to najlepsze i najtrudniejsze uczucie z którym warto i trzeba się mierzyć. Nasze życie będzie pełne rozstań, myślę, że o wiele trudniejszych, bo takich na zawsze -trzeba nauczyć się cieszyć z tego co się ma tu i teraz, nigdy nie wiadomo na ile ta miłość jest nam jeszcze dana. Na szczęście kochać można wiele razy w życiu



Mili to co napisałaś w tym wątku z archiwum jest wspaniałe. Zobacz kim wtedy byłaś i jak wierzyłaś w te słowa. To jesteś ta sama Ty, tylko w trudniejszym momencie swojego życia - ale ile osób dzięki Tobie opowiedziało na wątku swoją historię, ilu osobom Twoje słowa dały do myślenia Mam nadzieję, że Ty też znajdziesz tu swoją "Milagros" i słowa na forum będą Cię wzmacniać i dodawać otuchy
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 19:47   #575
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Życie jest przewrotne bardzo. Ja utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko ma swój termin ważności. Mam dwie koleżanki w pracy, które zakończyły długoletnie związki (6lat), właśnie się zakochały w nowych facetach i są totalnie oderwane od rzeczywistości. Zazdroszczę im, to piękne uczucie. W pozytywnym sensie zazdroszczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A jak za kilka miesięcy, lat też się rozstaną z tymi facetami? I tak w kolko...
Nie przewidzi się tego. W życiu pisząc tamte zacytowane przeze mnie moje słowa nie spodziewałam się, że ja się z tym facetem rozstanę. W życiu.

Jedna z sióstr mojego eksa jest od wielu lat w szczęśliwym małżeństwie. Druga miała bardziej wyboista historię. Napisała mi po rozstaniu, zebym się nie załamywała, żebym pomyślała o niej - że po rozwodzie też sobie mówiła, że nigdy więcej związków, a później co? Bawilismy się na jej weselu.

Życie pisze różne scenariusze. Ja aktualnie nie widzę dla siebie szansy na związek. Raz, że ciągle myślę o eksie, dwa, że nie potrafiłabym zaufać. Jest mi przykro, że ta sfera mnie omija, chciałam mieć rodzinę. Z drugiej strony wiem też, że 4,5 miesiąca po zerwaniu, kiedy się kochało i nic tego nie zapowiadało, to mało czasu. Może potrzebuje go więcej, by zmienić coś w tej sferze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 19:54   #576
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Nie wiem, ale patrzę wokół i widzę, że długoletnie związki się kończą i nie jest to koniec świata. Że można w życiu kochać wiele razy...
Ja chciałabym raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 19:58   #577
magda2291
Wtajemniczenie
 
Avatar magda2291
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Ja boję się już wchodzić w kolejne związki, boję się tego co potem, kolejnego rozstania, zbyt dużo mnie to za każdym razem kosztuje i doszłam do wniosku, że za taką cenę nie warto, będę żyła sobie sama, ale przynajmniej w spokoju Chyba naprawdę zaczynam się totalnie zamurowywać przed facetami, widzę, że inaczej z nimi rozmawiam, trzymam dystans i nie pozwalam przekraczać pewnej bezpiecznej granicy. Włączyła mi się jakaś blokada i wcale się z tym źle nie czuję
__________________

Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to,
jak buty potrafią zmienić kobiece życie.


"... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..."
magda2291 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-06-01, 20:53   #578
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Nie jesteś "koncertowo głupia" jesteś normalna. Tylko złote rybki mrugają i zapominają. Potrafisz naprawdę kochać, a to zdolność, której niektórzy przez całe życie nie doznają, ani nawet się o nią nie otrą.
Ostatnią uświadomiłam sobie, że jeśli ktoś by mnie zapytał czy miałam szczęście w miłości - nie powiedziałabym, że nie - chociaż ostatecznie jestem singielką ze złamanym sercem... Ale kochałam i czułam się kochana przez wiele lat. Niektórzy katują się iluzją związku lub zakładają rodziny po wpadce... Czy to szczęście, albo fart? Myślę, że jestem szczęściarą, udało mi się stworzyć 2 długoletnie związki i kochać a to najlepsze i najtrudniejsze uczucie z którym warto i trzeba się mierzyć. Nasze życie będzie pełne rozstań, myślę, że o wiele trudniejszych, bo takich na zawsze -trzeba nauczyć się cieszyć z tego co się ma tu i teraz, nigdy nie wiadomo na ile ta miłość jest nam jeszcze dana. Na szczęście kochać można wiele razy w życiu

Mili to co napisałaś w tym wątku z archiwum jest wspaniałe. Zobacz kim wtedy byłaś i jak wierzyłaś w te słowa. To jesteś ta sama Ty, tylko w trudniejszym momencie swojego życia - ale ile osób dzięki Tobie opowiedziało na wątku swoją historię, ilu osobom Twoje słowa dały do myślenia Mam nadzieję, że Ty też znajdziesz tu swoją "Milagros" i słowa na forum będą Cię wzmacniać i dodawać otuchy
Bardzo Ci dziękuję Lena za ten post!
Dzisiaj to Twoje słowa dodały mi otuchy

Ja też uważam - w ostatecznym rozrachunku - że to było szczęście móc tak kochać, jak kochałam eksa, i być tak kochaną przez niego. Cudownie było przeżyć takie uczucie, porozumienie, więź. Jedyne co, to czuję żal, że to było "z terminem ważności", a nie "na zawsze". Sądziłam, że to ta moja bezpieczna przystań, moje miejsce. Po prostu.
Tęsknię za tamtym naszym życiem. Nie znaczy to, że nie widzę żadnej wartości w moim obecnym życiu. Po prostu tęsknię -za tamtym życiem, za eksem, z jego zaletami i wadami, za naszymi zwyczajami, za jego rodziną, za naszymi planami. Tęsknię, bo kochałam to wszystko.
Kiedyś owszem, wierzyłam, że to możliwe pokochać drugi raz. Dziś nie wiem już, w co wierzę na tym polu. Nadal nie pogodziłam się do końca z tym, że "miłość życia" była tylko etapem życia.
Ale może skoro potrafię kochać, to jeszcze kiedyś kogoś pokocham? Zobaczymy...

Dzisiaj sobie słuchałam Anny Jantar:
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat,
to co mam, to serce które jeszcze na wszystko stać,
to co mam, to młodość której nie potrafię kryć,
to wiara, że naprawdę umiem żyć, umiem żyć"

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-06-01 o 21:07
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 21:13   #579
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Tak, czuję podobnie.
Dzisiaj świeci piękne słońce, pierwszy raz czuję klimat lata. Bardzo chciałabym się tym cieszyć z nim. Nie chcę nikogo innego. Wczoraj odpaliłam tindera i tylko mnie wzięło zniechęcenie i obrzydzenie.
Wiem, że mogę żyć dobrze, że mogę robić dla siebie dobre rzeczy - i robię. Ale na pole damsko-męskie to się w ogóle nie przekłada.
Mili, to jest właśnie to, co starałam się niejako "sprzedać" Wam ostatnio, pisząc, że wierzę, albo bardziej chcę wierzyć, że gdzieś tam czeka na nas ten ktoś. Oczywiście skrót myślowy, ale to jest to, co napisałaś powyżej, mogę walczyć o siebie, mogę robić jakieś drobnostki dla siebie, dać o siebie, ale na związek, a dokładniej na relacje damsko-męskie się to nie przekłada, bo ono jakby było odrębnym bytem.

Też kocham, też tęsknię, też odrzuca mnie od portali. Ale bez względu na wszystko, jak ktoś tutaj napisał - możemy być w gruncie rzeczy z siebie dumne, że potrafimy szczerze kochać, uczuciem czystym, taki nie za coś, a ponad, to mimo wszystko nie jest częste
...
Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Nie wiem, ale patrzę wokół i widzę, że długoletnie związki się kończą i nie jest to koniec świata. Że można w życiu kochać wiele razy...
Ja chciałabym raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pati, to bardzo indywidualne. Kojarzy mi się teraz "Piosenka o końcu świata" Miłosza... codziennie gdzieś zdarzają się małe prywatne końce świata, to co misternie sobie budowaliśmy latami umiera w jednej chwili, ale świat, jak stał, tak stoi, dalej jeżdżą tramwaje, dalej ludzie chodzą do pracy... więc to bardzo, bardzo indywidualne, dla niektórych to koniec świata, dla innych nauka, dla jeszcze innych tylko jeden z wielu etapów, a dla innych okazja do przywdziania maski i udawania, że wszystko jest ok... nigdy tak naprawdę nie wiesz.
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 21:35   #580
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Mili, to jest właśnie to, co starałam się niejako "sprzedać" Wam ostatnio, pisząc, że wierzę, albo bardziej chcę wierzyć, że gdzieś tam czeka na nas ten ktoś. Oczywiście skrót myślowy, ale to jest to, co napisałaś powyżej, mogę walczyć o siebie, mogę robić jakieś drobnostki dla siebie, dać o siebie, ale na związek, a dokładniej na relacje damsko-męskie się to nie przekłada, bo ono jakby było odrębnym bytem.
Oj nie, to nie jest to samo, pisalysmy o czym innym - Ty napisalas, że wierzysz, że gdzieś czeka na nas ten "ktoś", a ja właśnie w to nie wierzę, dla mnie tym "ktosiem" był eks (choć tu można wstawić moja odpowiedź na słowa Lenki, że moze jednak to moje serce jeszcze na coś ponownie stać...).
A w tych moich słowach, które zacytowałas, chodziło mi po prostu o to, że robię dużo na różnych polach, po rozstaniu nie zamknęłam się w czterech ścianach i zrobiłam wiele żeby funkcjonować normalnie, rozwijać się, cieszyć codziennie z jakiejś drobnej rzeczy, być dobra córka, siostra, przyjaciółka, pracownikiem. Ale na polu damsko-meskim nie robię nic prócz zainstalowania aplikacji, odrzuca mnie na myśl o poznawaniu kogoś innego.

Dziękuje za przypomnienie "Piosenki..." Miłosza! Dawno nie myślałam o tym tekście.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 21:44   #581
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Ale na polu damsko-meskim nie robię nic prócz zainstalowania aplikacji, odrzuca mnie na myśl o poznawaniu kogoś innego.

Dziękuje za przypomnienie "Piosenki..." Miłosza! Dawno nie myślałam o tym tekście.
Rozumiem, ale też pytanie, czy jest sens robić coś więcej w tej chwili? Czuję, że nie, nie na siłę, bo i tak z góry będzie spisane na straty, z uwagi na to, że ciągle jest uczucie do naszych byłych. Chcę wierzyć, że to przyjdzie z czasem, z czasem pojawi się ta myśl, że to tu i teraz chcemy... Ale tak, póki co, to wyłącznie gdybanie, bo nigdy wcześniej, podobnie jak Ty, nie czułam, że to dokładnie ten człowiek, byli bliżsi i dalsi ludzie, ale to jednak inny kaliber, więc nie umiem określić, czy wyjdę z tego za kilka tygodni, miesięcy, czy ślad zostanie na zawsze. Czas pokaże.

Miło, że też lubisz Piosenkę Miłosza, dla mnie jest ważna, w trudnych chwilach myślę o tym, że wokół mnie takich malusich, prywatnych końców świata jest mnóstwo, tylko często nie zdajemy sobie z nich sprawy i ta świadomość chociaż troszkę pomaga, że nie jesteśmy w czymś same...
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-01, 22:59   #582
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87899028]Ja też mam nadzieję, że będe pracować i to dużo

Dostałam dziś zapro na rozmowę do Łodzi, w nie mojej branży, ale w branzy, która mnie interesuje i na pewno jest bardziej dochodowa i przyszłościowa :brzyda: Pojade, zobaczę; przynajmniej się po Łodzi przespaceruję [/QUOTE]Pandora, trzymam kciuki! Musimy się jeszcze spotkać dopóki jesteś w Warszawie

Milagros i jak tam w mieszkanku? Planujesz zakupy mieszkaniowe?

Patiska, rozumiem. Dla mnie praca i nauka to też coś czym planuje się przez najbliższe miesiące zajmować.

Anna, kurcze, jesteś taką fajną babka! Zazdroszczę dostępu do morza.

Poumawialam się na dwa kolejne spotkania z facetami z tindera, ale nie mam za wiele o nich do powiedzenia bo właściwie nie pisaliśmy zbyt dużo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-01, 23:35   #583
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Poumawialam się na dwa kolejne spotkania z facetami z tindera, ale nie mam za wiele o nich do powiedzenia bo właściwie nie pisaliśmy zbyt dużo

Kiedy, kiedy? Ale wiesz, że teraz będziesz zmuszona zdać nam relację z tego jak było?
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 05:36   #584
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Rozumiem, ale też pytanie, czy jest sens robić coś więcej w tej chwili? Czuję, że nie, nie na siłę, bo i tak z góry będzie spisane na straty, z uwagi na to, że ciągle jest uczucie do naszych byłych. Chcę wierzyć, że to przyjdzie z czasem, z czasem pojawi się ta myśl, że to tu i teraz chcemy... Ale tak, póki co, to wyłącznie gdybanie, bo nigdy wcześniej, podobnie jak Ty, nie czułam, że to dokładnie ten człowiek, byli bliżsi i dalsi ludzie, ale to jednak inny kaliber, więc nie umiem określić, czy wyjdę z tego za kilka tygodni, miesięcy, czy ślad zostanie na zawsze. Czas pokaże.
Odpowiadając na Twoje pytanie - nie wiem, czy jest sens, czy go nie ma... Bo z drugiej strony chyba nie chce spędzić reszty życia w sferze damsko-meskiej na tęsknocie za eksem i nasza miloscia. Znam przypadek, że dziewczyna jest kilka lat po rozstaniu (okres po rozstaniu jest dwa razy dłuższy niż trwal sam związek), a dalej ma w głowie eksa i nie jest w stanie nawet randkowac... To wszystko jest bardzo trudne i indywidualne.
Z poprzednim eksem rozstalam się końcem marca/początkiem kwietnia, a już w maju latalalm na spotkania z internetu. Pewnie, że płakałam jeszcze czasem za nim czy z samotnosci, ale generalnie czułam się zupełnie inaczej niż teraz. Tak, wtedy wierzyłam, że czeka na mnie gdzieś ten "ktoś" i trzeba pomóc szczęściu, więc chodziłam na te spotkania.

Mandy, szalejesz! Fajnie, że wpadłaś w taki wir spotkań. Powodzenia!

Do mieszkania mam w sumie większość rzeczy już kupione, wczoraj sobie poszewki dekoracyjne kupilam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 09:54   #585
ZIMNAZOSIA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Wlazłam na jego profil................... ........
Pluskał się w basenie z dziewczynami. Kojarzę je z opowieści, sypiają ze wszystkimi chłopakami z paczki. Nie wiem czy małolata też tam była.

Nie wiem po co tam zaglądałam. Z jednej strony cios, z drugiej - myśl, że może jednak lepiej na tym wszystkim wyszłam.
ZIMNAZOSIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 13:52   #586
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Ja też uważam - w ostatecznym rozrachunku - że to było szczęście móc tak kochać, jak kochałam eksa, i być tak kochaną przez niego. Cudownie było przeżyć takie uczucie, porozumienie, więź. Jedyne co, to czuję żal, że to było "z terminem ważności", a nie "na zawsze". Sądziłam, że to ta moja bezpieczna przystań, moje miejsce. Po prostu.
Tęsknię za tamtym naszym życiem. Nie znaczy to, że nie widzę żadnej wartości w moim obecnym życiu. Po prostu tęsknię -za tamtym życiem, za eksem, z jego zaletami i wadami, za naszymi zwyczajami, za jego rodziną, za naszymi planami. Tęsknię, bo kochałam to wszystko.
Kiedyś owszem, wierzyłam, że to możliwe pokochać drugi raz. Dziś nie wiem już, w co wierzę na tym polu. Nadal nie pogodziłam się do końca z tym, że "miłość życia" była tylko etapem życia.
Ale może skoro potrafię kochać, to jeszcze kiedyś kogoś pokocham? Zobaczymy...

To normalne, że tęsknisz - minęło mało czasu. Poważne relacje zawsze pozostawiają w nas ślad. To jest chyba największe przekleństwo, że człowiek musi sobie z tym jakoś radzić. W życiu nic nie jest stałe. Dla mnie to poczucie "bezpiecznej przystani" też jest bardzo ważne. I to najbardziej doceniam w wartościach wynikających ze stałych związków. Nie da się tego stworzyć w krótkich i przelotnych znajomościach. Takiego poczucia, że choćby wszystko się paliło i waliło to jest tam gdzieś ta przystań.

Oczywiście, że jesteś w stanie pokochać, bo tego nie da się "oduczyć" - teraz po prostu nie jesteś jeszcze na to gotowa - ale robisz w międzyczasie dużo postępów A to naprawdę dużo bo nie stoisz w miejscu.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Cytat:
Napisane przez ZIMNAZOSIA Pokaż wiadomość
Wlazłam na jego profil................... ........
Pluskał się w basenie z dziewczynami. Kojarzę je z opowieści, sypiają ze wszystkimi chłopakami z paczki. Nie wiem czy małolata też tam była.

Nie wiem po co tam zaglądałam. Z jednej strony cios, z drugiej - myśl, że może jednak lepiej na tym wszystkim wyszłam.

Przerabiałam to - fb przychodzi z pomocą i daje funkcję "zablokuj użytkownika" ani Ty nie go nie znajdziesz ani on Ciebie.

Relax
Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie.
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 14:10   #587
ZIMNAZOSIA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość


Przerabiałam to - fb przychodzi z pomocą i daje funkcję "zablokuj użytkownika" ani Ty nie go nie znajdziesz ani on Ciebie.

Relax
Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie.

Dla takich jak ja powinna być funkcja "zablokuj na zawsze bez możliwości odblokowania" Zarówno na FB jak i na Instagramie.

Tak sobie tylko chciałam "zajrzeć" i potem zablokować znowu. Zosia-idiotka.

W ogóle gdyby nie wszystkie media społecznościowe wszystko byłoby chyba łatwiejsze. Czasami myślę, żeby to wszystko pokasować w cholerę ale trochę mi szkoda.

Edytowane przez ZIMNAZOSIA
Czas edycji: 2020-06-02 o 14:13
ZIMNAZOSIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 14:35   #588
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez ZIMNAZOSIA Pokaż wiadomość
Dla takich jak ja powinna być funkcja "zablokuj na zawsze bez możliwości odblokowania" Zarówno na FB jak i na Instagramie.

Tak sobie tylko chciałam "zajrzeć" i potem zablokować znowu. Zosia-idiotka.

W ogóle gdyby nie wszystkie media społecznościowe wszystko byłoby chyba łatwiejsze. Czasami myślę, żeby to wszystko pokasować w cholerę ale trochę mi szkoda.
też jestem za tym żeby zablokować

Nie musisz kasowac, można chwilowo zawiesić działanie konta. Polecam. Mi to bardzo pomogło; taki detox nie tylko od konkretnej osoby, ale ogolnie od tych obrazków niby szczęścia i w ogole...

Potknięcia się zdarzają, nie jesteś idiotką. Która z nas nie popełniła jakiegoś błędu... jestesmy tylko ludźmi

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość

Nie jesteś "koncertowo głupia" jesteś normalna. Tylko złote rybki mrugają i zapominają. Potrafisz naprawdę kochać, a to zdolność, której niektórzy przez całe życie nie doznają, ani nawet się o nią nie otrą.
Ostatnią uświadomiłam sobie, że jeśli ktoś by mnie zapytał czy miałam szczęście w miłości - nie powiedziałabym, że nie - chociaż ostatecznie jestem singielką ze złamanym sercem... Ale kochałam i czułam się kochana przez wiele lat. Niektórzy katują się iluzją związku lub zakładają rodziny po wpadce... Czy to szczęście, albo fart? Myślę, że jestem szczęściarą, udało mi się stworzyć 2 długoletnie związki i kochać a to najlepsze i najtrudniejsze uczucie z którym warto i trzeba się mierzyć. Nasze życie będzie pełne rozstań, myślę, że o wiele trudniejszych, bo takich na zawsze -trzeba nauczyć się cieszyć z tego co się ma tu i teraz, nigdy nie wiadomo na ile ta miłość jest nam jeszcze dana. Na szczęście kochać można wiele razy w życiu
+1

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Odpowiadając na Twoje pytanie - nie wiem, czy jest sens, czy go nie ma... Bo z drugiej strony chyba nie chce spędzić reszty życia w sferze damsko-meskiej na tęsknocie za eksem i nasza miloscia. Znam przypadek, że dziewczyna jest kilka lat po rozstaniu (okres po rozstaniu jest dwa razy dłuższy niż trwal sam związek), a dalej ma w głowie eksa i nie jest w stanie nawet randkowac... To wszystko jest bardzo trudne i indywidualne.
Z poprzednim eksem rozstalam się końcem marca/początkiem kwietnia, a już w maju latalalm na spotkania z internetu. Pewnie, że płakałam jeszcze czasem za nim czy z samotnosci, ale generalnie czułam się zupełnie inaczej niż teraz. Tak, wtedy wierzyłam, że czeka na mnie gdzieś ten "ktoś" i trzeba pomóc szczęściu, więc chodziłam na te spotkania.

Mandy, szalejesz! Fajnie, że wpadłaś w taki wir spotkań. Powodzenia!

Do mieszkania mam w sumie większość rzeczy już kupione, wczoraj sobie poszewki dekoracyjne kupilam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak Mandy! super z tymi spotkaniami, liczę na relacje przy piwku i mam nadzieje, że będzie fajnie

Ekstra z tym mieszkaniem Mili, oby każdego dnia było lepiej

Tak, to bardzo indywidualne... Ja niestety mam tego pecha, że musi minąć sporo czasu po kimś żebym się z kimś umówiła i naprawdę była na tych spotkaniach, a nie chodziła tam z innych powodów niż szczera chęć...

Z jednej strony - chciałabym, wiadomo. Pójść na randkę, porozmawiać, zacząć budować relację, przytulić się...

A z drugiej... teraz mnie możecie ochrzanić czuję, że nie mam nic do zaoferowania

Ostatnie dni są takie przykre dla mnie

Wiecie, ta decyzja o rzuceniu pracy, szukanie kolejnej i takie tam... Dokładnie rok temu też dałam wypowiedzenie w pracy i w mieszkaniu i byłam pewna, że wyjadę z rodzinnego miasta, bo się tam dusiłam, a złamane serce wcale się nie goiło, a samotność i brak poczucia sensu były okropne.

Cóż... mogę dziś stwierdzić, że znowu jestem w tej samej sytuacji.

Super mi się później ułożyło... pierwsza dalsza solo podróż, nowa praca, przeprowadzka, no a z czasem nowy związek.

Uwierzyłam wtedy, że zasługuję na szczęście, że niczego mi nie brakuje, abym i ja mogła je mieć.

Ale teraz wróciłam do punktu wyjścia. Czuję jakby kończył się świat, a przeciez rok temu też się kończył, też nie wiedziałam, co ze mną będzie, a poskładałam się do kupy koncertowo.

No i się popłakałam :|

Ale mam ostatnio taki brak wiary we własne siły... Milion mysli naraz, o pracy, o mieszkaniu, o samotności.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Cytat:
Napisane przez magda2291 Pokaż wiadomość
Ja boję się już wchodzić w kolejne związki, boję się tego co potem, kolejnego rozstania, zbyt dużo mnie to za każdym razem kosztuje i doszłam do wniosku, że za taką cenę nie warto, będę żyła sobie sama, ale przynajmniej w spokoju Chyba naprawdę zaczynam się totalnie zamurowywać przed facetami, widzę, że inaczej z nimi rozmawiam, trzymam dystans i nie pozwalam przekraczać pewnej bezpiecznej granicy. Włączyła mi się jakaś blokada i wcale się z tym źle nie czuję
ja zawsze buduję dosłownie mur chiński wokół siebie i sama nie wiem czy przyniosło i to wiecej szkody, czy pożytku

Ale baardzo dobrze cię rozumiem.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Każdy scenariusz, który piszę sobie w głowie o najbliższej przyszłości, kończy się pytaniem - czy to będzie miało sens bez ukochanej osoby przy boku?

Bycie singielką to może być wartościowy czas, może nas wiele nauczyć, ale od 3 lat uczę się, uczę, zdobywam doświadczenia, ale jest mi przykro, że nie mam takiej bliskiej osoby, że dla nikogo nie jestem numerem 1, a ostatnio facet zakwestionował wszystkko, nad czym tak cięzko pracowałam. Myslałam, że ze mną wszystko okej, a dzisiaj znowu... widze siebie jako wadliwy egzemplarz.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 14:43   #589
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
To normalne, że tęsknisz - minęło mało czasu. Poważne relacje zawsze pozostawiają w nas ślad. To jest chyba największe przekleństwo, że człowiek musi sobie z tym jakoś radzić. W życiu nic nie jest stałe. Dla mnie to poczucie "bezpiecznej przystani" też jest bardzo ważne. I to najbardziej doceniam w wartościach wynikających ze stałych związków. Nie da się tego stworzyć w krótkich i przelotnych znajomościach. Takiego poczucia, że choćby wszystko się paliło i waliło to jest tam gdzieś ta przystań.
Dokładnie tak, i to poczucie dane mi było tylko z eksem, dlatego zapewne ta relacja była i jest dla mnie ważna, wyjątkowa.

Jestem też pewna, że dla niego było to tak samo ważne, i opieram się w tym swoim przekonaniu na wielu różnych sytuacjach, jakie miały miejsce w naszym związku.

Dlatego to wszystko, co się zadziało na koniec, jest dla mnie tak trudne do ogarnięcia i pogodzenia się z tym.
Mimo wszystko, tak jak mówisz - to było szczęście czuć coś takiego, choć jak widać nie trwało na zawsze. Wiem, że są związki z nawet dłuższym stażem, gdzie nie ma takiego poczucia.

Cytat:
Napisane przez ZIMNAZOSIA Pokaż wiadomość
W ogóle gdyby nie wszystkie media społecznościowe wszystko byłoby chyba łatwiejsze. Czasami myślę, żeby to wszystko pokasować w cholerę ale trochę mi szkoda.
Oczywiście, media społecznościowe wcale nie pomagają, bo raz, że można podglądać eksa i się katować, a dwa, że człowiek staje się wyczulony na wszystkie posty i zdjęcia znajomych, z których wylewa się big love - nagle ma się wrażenie, że wszyscy są szczęśliwsi od ciebie, ciągle zdjęcia czyichś ślubów, wesel, wyjazdów, wakacji, dzieci itd...


W razie co jest też opcja, zeby przestać kogoś obserwować. Ja to zastosowałam w przypadku rodziny i znajomych od strony eksa, nie chcę, żeby wyskakiwało mi na tablicy, co u nich.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-02, 14:46   #590
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość

Oczywiście, media społecznościowe wcale nie pomagają, bo raz, że można podglądać eksa i się katować, a dwa, że człowiek staje się wyczulony na wszystkie posty i zdjęcia znajomych, z których wylewa się big love - nagle ma się wrażenie, że wszyscy są szczęśliwsi od ciebie, ciągle zdjęcia czyichś ślubów, wesel, wyjazdów, wakacji, dzieci itd...


W razie co jest też opcja, zeby przestać kogoś obserwować. Ja to zastosowałam w przypadku rodziny i znajomych od strony eksa, nie chcę, żeby wyskakiwało mi na tablicy, co u nich.
to samo zrobiłam, nie ma sensu się katować
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 14:51   #591
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87900903]

A z drugiej... teraz mnie możecie ochrzanić czuję, że nie mam nic do zaoferowania

Ostatnie dni są takie przykre dla mnie

Wiecie, ta decyzja o rzuceniu pracy, szukanie kolejnej i takie tam... Dokładnie rok temu też dałam wypowiedzenie w pracy i w mieszkaniu i byłam pewna, że wyjadę z rodzinnego miasta, bo się tam dusiłam, a złamane serce wcale się nie goiło, a samotność i brak poczucia sensu były okropne.

Cóż... mogę dziś stwierdzić, że znowu jestem w tej samej sytuacji.

Super mi się później ułożyło... pierwsza dalsza solo podróż, nowa praca, przeprowadzka, no a z czasem nowy związek.

Uwierzyłam wtedy, że zasługuję na szczęście, że niczego mi nie brakuje, abym i ja mogła je mieć.

Ale teraz wróciłam do punktu wyjścia. Czuję jakby kończył się świat, a przeciez rok temu też się kończył, też nie wiedziałam, co ze mną będzie, a poskładałam się do kupy koncertowo.

No i się popłakałam :|

Ale mam ostatnio taki brak wiary we własne siły... Milion mysli naraz, o pracy, o mieszkaniu, o samotności.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------



ja zawsze buduję dosłownie mur chiński wokół siebie i sama nie wiem czy przyniosło i to wiecej szkody, czy pożytku

Ale baardzo dobrze cię rozumiem.
[/QUOTE]


No to ochrzaniam! Zmiana pracy kiedy jest źle, wyprowadzka - wow ile to trzeba mieć odwagi, ja już bym się dawno usr.... ze strachu. Nie jesteś w tym samym miejscu, co rok temu. Jesteś bogatsza o doświadczenia i na pewno mądrzejsza - by nie popełniać podobnych błędów w przyszłości. Trzeba czasem przywalić ostro łbem o mur, żeby poczuć ból- ale to tylko droga by zdrowieć i zacząć się goić. I dobrze niech będą te cholerne blizny - będą nam przypominać, że coś nas chciało kiedyś pokonać, ale się tak łatwo nie dałyśmy. Chyba każda z nas się trochę tego wszystkiego boi -co będzie potem? a co jeśli nic nie będzie? ale takie rzeczy okupione strachem są najbardziej wartościowe - nic nie sprawia takiej satysfakcji jak zrobienie czegoś, kiedy się cholernie tego boimy.


Mury są chyba specjalnością bab po przejściach. Ja też mam swoją warownię. Ale te mury będą przeszkadzać tylko tym, którzy kiedyś wykorzystywali ich brak. Cała reszta znajdzie drogę
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 14:53   #592
ZIMNAZOSIA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Ja oczywiście też tak zrobiłam. Lecz brak mi konsekwencji. Lepiej by było gdyby miał profil prywatny albo żeby to on zablokował mnie bo wtedy nie miałabym nad tym kontroli.

Kiedyś przeczytałam zdanie: "żebyście w życiu byli tak szczęśliwi jak jesteście na Facebooku".
ZIMNAZOSIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 15:18   #593
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87900903]
Bycie singielką to może być wartościowy czas, może nas wiele nauczyć, ale od 3 lat uczę się, uczę, zdobywam doświadczenia, ale jest mi przykro, że nie mam takiej bliskiej osoby, że dla nikogo nie jestem numerem 1, a ostatnio facet zakwestionował wszystkko, nad czym tak cięzko pracowałam. Myslałam, że ze mną wszystko okej, a dzisiaj znowu... widzę siebie jako wadliwy egzemplarz.[/QUOTE]
Absolutnie nie jesteś wadliwym egzemplarzem! Zgadzam sie ze wszystkim, co w tym temacie napisała Tobie Lena.



A z pozostałą częścią wypowiedzi - zgadzam się... Często się mówi, że facet nie może być całym światem, że związek nie może być wszystkim - oczywiście! I Ty, i ja dobrze o tym wiemy. Ale to wcale nie umniejsza tego, że chciałoby się mieć partnera i przez to życie iść razem.



Ja wiem, że jestem wartościowym człowiekiem, i moja wartość nie zależy od żadnego faceta. Nie potrzebuję faceta po to, by mnie dowartościowywał. Czy jestem w związku, czy nie, jestem (staram się być) po protu dobrym człowiekiem. Realizuję się na różnych polach, dbam o relacje z innymi ważnymi dla mnie osobami. Ale chciałam to swoje życie połączyć z innym, stworzyć związek, partnerstwo. Tylko tyle i aż tyle. Wiedzieć, że jesteśmy dla siebie nawzajem tym numerem 1, że choćby się waliło i paliło, to na siebie możemy liczyć. To jest wspaniałe uczucie.

Być może właśnie boję się, że już z nikim go ponownie nie odczuję.


Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Mury są chyba specjalnością bab po przejściach. Ja też mam swoją warownię. Ale te mury będą przeszkadzać tylko tym, którzy kiedyś wykorzystywali ich brak. Cała reszta znajdzie drogę
Ale ładnie powiedziane!
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 17:31   #594
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87900903]
Ale teraz wróciłam do punktu wyjścia. Czuję jakby kończył się świat, a przeciez rok temu też się kończył, też nie wiedziałam, co ze mną będzie, a poskładałam się do kupy koncertowo.[/QUOTE]
I wracamy do tematu końca świata.
No właśnie! Ten świat kończył się, przypuszczam że dla każdej z nas, w różnych momentach życia, wiele razy. I dawałyśmy radę. Jakoś to wszystko składało się do kupy i żyjemy dalej.
Może więc warto starać się patrzeć na to w ten sposób. Że teraz też damy radę.

Chociaż...
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87900903]
Każdy scenariusz, który piszę sobie w głowie o najbliższej przyszłości, kończy się pytaniem - czy to będzie miało sens bez ukochanej osoby przy boku? [/QUOTE]
... to pytanie też sobie zadaję.

Dzisiaj miałam rozmowę na temat związków i poleciały komentarze (od osoby od dawna w małżeństwie), że związki są takie ciężkie, wymagające kompromisów itp itd, i lepiej być samemu i powinnam się z tego cieszyć, i że ja IDEALIZUJĘ ZWIĄZKI
Jakbym kiedykolwiek powiedziała, że wieloletni związek to sam cud miód i orzeszki, bez konieczności pracy nad nim, bez pojawiających się naturalnie trudności itd...

Nie wiem, czy to ma być próba pocieszania mnie, czy co.

Eh...
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 19:27   #595
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Pewnie miała być to próba pocieszenia. Ja chyba też idealizuję miłość i związki, może dlatego mi nie wychodzi. Patrząc dookoła na te dziwne, często toksyczne lub z jakimiś problemami związki to ja rzeczywiście oczekuję cudów.

A swoje końce świata przeżywałam i nie mam ochoty więcej. Podniosłam się i życie toczyło się dalej za każdym razem. Ale na myśl jakiegoś kolejnego rozczarowania odechciewa mi się na tyle, że nie chcę nawet próbować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez patisia123
Czas edycji: 2020-06-02 o 19:32
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 19:32   #596
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Pewnie miała być to próba pocieszenia. Ja chyba też idealizuję miłość i związki, może dlatego mi nie wychodzi. Patrząc dookoła na te dziwne, często toksyczne lub z jakimiś problemami związki to ja rzeczywiście oczekuję cudów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja za to chciałabym...miłości do utraty tchu. Wiem, że tak to tylko w bajkach. Ale marzę o tym. Mam dość płytkich albo toksycznych relacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.


Edytowane przez Dolczi
Czas edycji: 2020-06-02 o 19:36
Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-02, 20:12   #597
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Ja za to chciałabym...miłości do utraty tchu. Wiem, że tak to tylko w bajkach. Ale marzę o tym. Mam dość płytkich albo toksycznych relacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też. Ale moje statystyki nie przemawiają na moją korzyść tyle razy mi nie wyszło...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-03, 04:40   #598
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Dolczi Pokaż wiadomość
Ja za to chciałabym...miłości do utraty tchu. Wiem, że tak to tylko w bajkach. Ale marzę o tym. Mam dość płytkich albo toksycznych relacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Miłość do utraty tchu nie zdaza się tylko w bajkach. W życiu też się przytrafia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-03, 04:47   #599
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Ja też. Ale moje statystyki nie przemawiają na moją korzyść tyle razy mi nie wyszło...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem już nawet jak to tłumaczyć, że jednym wychodzi, innym nie... Że nie trafiło się na właściwego człowieka? Moze i tak... Ja sama czuje, że mój właściwy człowiek to był mój eks. Nikogo innego nie chce, nie wyobrażam sobie na ten moment.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-03, 13:26   #600
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Wierzę, że taka miłość do utraty tchu istnieje, nie zdarza się często, ale istnieje, z takiej miłości powstało wiele dzieł i wojen na świecie...

I nie wiem, czy kocha się w życiu wiele razy, możliwe, ale to (tak, tak) znowu - bardzo indywidualne.
Pamiętam, że z 7, może 8 lat temu, krótko przed moją 30 zastanawiałam się nawet tutaj na forum, na startym koncie, czy ze mną jest coś nie tak, że mimo, że trafiam na różnych ludzi, to nigdy nie czułam tej sławetnej chemii, magii, czaru, że spotykasz tego człowieka i wiesz, najczęściej moje związki opierały się na przywiązaniu budowanym z czasem, zależało mi, ale to było coś zupełnie innego, bezpieczeństwo, wiele rozmów, aż wreszcie - i to smutne słowo, przyzwyczajenie, ale nie było tego "bum", ani po kilku dniach, tygodniach, ani nawet miesiącach, aż wreszcie przyjęłam to za normę, że najwidoczniej tak mam.

Dopiero przy ostatnim byłym było to "bum", właściwie za nic, bo to nigdy nie była sielanka. I to pojawiło się grubo po 30, więc ciężko mi uwierzyć, że nagle to "bum" miałoby się pojawić raz za razem... tak, czy inaczej, jest możliwe.
Więc dziewczyny, Pati... może potrzeba czasu...

Edytowane przez anna_joanna
Czas edycji: 2020-06-03 o 13:28
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-05-23 23:25:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:25.