Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[koletynka]

Dziewczyny dziekuję za zyczenia

A teraz uwaga, oto jak mojemu mężowi udało się tłumaczenie, w mojej kartce urodzinowej widnieje:

Gratulować punkt orientacyjni 26 rok dzień Agnes. Kochanek Ciebie. Twój O.

[kuseczka]

kolektynka bardzo hmm... dosłowne tłumaczenie

A z tym sterylizatorem do mikrofali Tomee Tippee- czy wam się on też tak ciężko zamyka???Bo ja za chiny nie mogę go domknąć odpowiednio
I ostatnio zastanawiałam się czy aby na pewno wlewa się zwykłej wody z kranu, czy ma być przegotowana?? Zgubiłam ulotkę i nie mam jak sprawdzić.

szperr wysłałaś papiery Ja jeszcze nie, bo sie okazało, że nie możemy znaleźć jaki mamy nr.Child Benefit na Adriana a trzeba wpisać

Dziewczyny moje kochane, ponaglam pytanie: W kogo się wdały Wasze słodziaki

ann lee mi się wydaje, że jednak Zuzka to czysta Ty

[annLee]

Kuseczko-myślisz? no to pewnie czas pokaże
dzieciaki czasem robią niezłego psikusa

Koletynko-ważne,,że się starał moim zdaniem słodkie i rozczulające

my też jesteśmy umówione do przychodniowego pediatry w przyszły czwartek,ciekawe ile Zuzek przybrał
kolejna schiza mamusiek-czy moje dziecko przybiera prawidłowo?

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

kuseczko: moj syn jest kopia mojego brata

z ta waga to fakt, ja jezdzilam z malym co tydzien do baby clinic go wazyc teraz juz mi sie nie chce, ale w poniedzialek pojade, bo juz miesiac nie byl i jestem ciekawa czy 6 przekroczyl

[kuseczka]

ann lee faktycznie dzieci potrafią zrobić psikusa Z Adriankiem to było tak,że po urodzeniu był czysty TŻ, potem wszyscy mówili że podobny do mojego brata, potem że do mnie i tak zostało do dziś, kiedy to mama stwierdziła, że jak robi swoje miny to jest podobny do mojego brata ciotecznego
Także geny krążą

[poissonivy]

Napisane przez koletynka

A teraz uwaga, oto jak mojemu mężowi udało się tłumaczenie, w mojej kartce urodzinowej widnieje:

Gratulować punkt orientacyjni 26 rok dzień Agnes. Kochanek Ciebie. Twój O.

Koletynka przepraszam za ciekawość, ale w jakim języku porozumiewacie się, bo rozumiem, że nie w polskim

A życzenia super, ja gratulować mężczyzna, bo pewnie był to dla niego nie lada wysiłek.
Wszystkiego najwspanialszego Koletynko

Napisane przez szperrr

Co do Waszej dyskusji o przechowywaniu mleka - Mowiac "zwykle mleko krowie" macie zapewne na mysli mleko, ktore juz 3 dni jechalo od krowy do rolnika i od rolnika do mleczarni a pozniej do sklepu?

A w tej kwestii nie będę się wypowiadać, bo nie jestem specjalistą mleczarzem (mleczarką ), tylko chemikiem.

Napisane przez kuseczka

A z tym sterylizatorem do mikrofali Tomee Tippee- czy wam się on też tak ciężko zamyka???Bo ja za chiny nie mogę go domknąć odpowiednio
I ostatnio zastanawiałam się czy aby na pewno wlewa się zwykłej wody z kranu, czy ma być przegotowana?? Zgubiłam ulotkę i nie mam jak sprawdzić.

Mi dobrze się domyka, ja tak zatrzaskuje z góry ręką i się zamyka. A wlewam wodę mineralną

[primavera]

koletynko - wszystkiego najlepszego

życzenia od TŻ słodkie

Ja dziś byłam na zdjęciu szwów, a tatuś zajmował się synkiem
Dobrze, że mój poród zaczął się w nocy, bo gdybym wtedy też się musiała naczekać tak jak dziś (jedna kolejka) to by mniy chyba coś trafiło...

[koletynka]

poissonivy porozumiewamy sie po angielsku, choć ja swietnie rozumiem norweski, ale mam wstydziocha żeby mówić... no i już tak sie przyzwyczailiśmy że oboje czujemy się nieswojo rozmawiając ze soba po norwesku

Mój Oskar po urodzeniu był bardzo podobny do tatusia, później odnalazłam w nim cos z mojego brata, a teraz twierdzę, że jest podobny do siebie. Norweskie dzieci mi sie nie podobają, bo mają takie dziwne oczy jak skrzaty jakieś i Oskar nie ma takich oczu, a mąż jak był w pieluchach to miał własnie takie skrzacie oczka i nos jak kulka Według teściowej to on jest oczywiście cały podobny do ich rodziny. A ja wiem, że nie cały, bo ma moje palce u stóp Drugi palec jest dłuzszy od palucha. No i te oczy ma ładne jak polskie dzieci a nie jak te skrzaty tutaj Zresztą same zobaczcie

[bubbel]

Pytacie do kogo dzieci sa podobne a wiec Nathaniel jest caly tatus, choc co nie ktorzy mowia ze ma cos mojego, tylko co
Wiem, ze dzieci sie zmieniaja, ale jak na 3 tygodniowe dziecko to caly po mezu
No po mnie to tylko lekko jasniejsza karnacje ma

A teraz z innej beczki
Jak dlugo dzieci rzucaja nerwowo raczkami ??? Moj tak rzuca ze sie zawsze obudzi. Juz go zwiazujemy w kokon,ale on zawsze znajdzie sposob jak raczki wyciagnac
No i nadal ten problem z jego naglym placzem w czasie snu. Juz nie mam pojecia co to jest. Najprowdopodobniej brzuszek. Dajemy plantex, podawalam infacol ale widze ze za bardzo nie pomaga Dziecko nadal sie meczy Chyba ze musze bardzo uwazac na to co jesc Wiem,ze kiedys juz zamieszczalyscie diete dla matek karmiacych. Prosze po raz kolejny o zamieszczenie jej. Musze sprobowac i moze wtedy synkowi pomoze

[celka2000]

bubbel-moj ma 7 tygodni i juz tak nie rzuca lapkami. Ale brzuszek to go boli na kazda kupe

Moj maly jest chyba do mnie podobny - a na pewno ma moj nos i uszy
koletynka - ale sliczny ten Twoj wlochacz

kuseczka - moj sterylizator sie zamyka dobrze.
Podczas sesji w mikrofali ten kwiatek musi byc otwarty, nie? (tzn ta dziurka musi byc?). No i zasadnicze pytanie: czy trzeba to sterylizowac tuz przed uzyciem??? Czy mozna po uzyciu wymyc i wysterylizowac i skorzystac np. z butelki na drugi dzien?

[Medusia]

Koletynko:: duzo pieniędzy i jeszcze więcej zdrowia i szczęścia!: roza:

Gratulować punkt orientacyjni 26 rok dzień Agnes. Kochanek Ciebie. Twój O.


Ależ włosy ma Twój synuś!.

[Medusia]

Ale pracowicie piszecie Dziewczyny.

Czy ktoś wie co się dzieje z Misią i Mateuszkiem?

Widziałam BB na dole. Pewnie nie ma czasu pisać do nas. Całusy dla całej Trójeczki
Szperr, szczęka mi opadła, że tviny love jest w wersji ze światłami.Gdybym wiedziała....Mała tak lubi patrzeć na okno i lampy.Poproszę o zdjęcie ślicznej Hani z karuzelką ze światłami w tle. U mnie jest Mozart, Bach i Beethoven

ann lee mi się wydaje, że jednak Zuzka to czysta Ty zdadzam się , wykapana mamusia

Rodzina mówi, że moja Melcia jest taka sama jak ja w jwj wieku. Nawet ma taki sam krwiaczek nad noskiem jak ja jako noworodek. Po mężu ma taki na karku.
Jak mała się ożre to jest podobna do...Ryszarda Kalisza. Ma takie same fafule. Mówimy wtedy do niej Rysiu. A jak wcina to mówimy, że jedzie do Kalisza.

Koletynko, Twój Włochatek jest podobny do....mnie, przynajmniej jeśli chodzi o stopy
Małż mówi na mój palec gałęziaczek,, że niby pozostałość po przodkach do trzymania się gałęzi. Mela ma dwa pierwsze paluszki równe, ale liczę,że będzie miała gałęziaki jak większość mojej rodziny.

Ja szoruję butelki szczotką aventu, co kilka dni gotuję, na co dzień przelewam wrzątkiem. Myślę o zakupie sterylizatora do mikrofali aventu. Teraz czekam na dzbanek Brita, żeby filtrować wodę dla całej rodziny.

[kuseczka]

Napisane przez celka2000

kuseczka - moj sterylizator sie zamyka dobrze.
Podczas sesji w mikrofali ten kwiatek musi byc otwarty, nie? (tzn ta dziurka musi byc?). No i zasadnicze pytanie: czy trzeba to sterylizowac tuz przed uzyciem??? Czy mozna po uzyciu wymyc i wysterylizowac i skorzystac np. z butelki na drugi dzien?

No właśnie nie wiem To może ktoś inny wie, czy trzeba sterylizować zawsze przed użyciem czy butelka może sobie leżeć i czekać na swoją kolej

[kuseczka]

"Jak mała się ożre to jest podobna do...Ryszarda Kalisza. Ma takie same fafule. Mówimy wtedy do niej Rysiu. A jak wcina to mówimy, że jedzie do Kalisza."

[poissonivy]

Napisane przez celka2000

kuseczka - moj sterylizator sie zamyka dobrze.
Podczas sesji w mikrofali ten kwiatek musi byc otwarty, nie? (tzn ta dziurka musi byc?). No i zasadnicze pytanie: czy trzeba to sterylizowac tuz przed uzyciem??? Czy mozna po uzyciu wymyc i wysterylizowac i skorzystac np. z butelki na drugi dzien?

Oczywiście kwiatek zdejmujemy przed włożeniem do mikrofali (raz włożyłam zamknięty, to nic nie wysterylizował .

Nie robiłabym tak, przynajmniej Celko do 3 miesiąca sterylizuj tuż przed użyciem. Można też zrobić tak, że sterylizujesz parę godzin przed użyciem (bodajże producent pisał o 3, ale głowy nie dam uciąć) i zakrywamy sprzęt kwiatkiem i po 3 godzinach możesz użyć.

Napisane przez koletynka

poissonivy porozumiewamy sie po angielsku, choć ja swietnie rozumiem norweski, ale mam wstydziocha żeby mówić... no i już tak sie przyzwyczailiśmy że oboje czujemy się nieswojo rozmawiając ze soba po norwesku

Tak myślałam, a ciekawie to będzie mieć Oskar, z Tobą po polsku?, z tatą po norwesku?, a jak coś przeskrobie (oby nie ) i pójdzie na dywanik do mamy i taty to po angielsku?

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez poissonivy

Tak myślałam, a ciekawie to będzie mieć Oskar, z Tobą po polsku?, z tatą po norwesku?, a jak coś przeskrobie (oby nie ) i pójdzie na dywanik do mamy i taty to po angielsku?

Fajnie tak jest ja mowie do Oliviera po polsku, TZ po slowacku, a u lekarza oboje po angielsku, mali poligloci wyrosna

[Kancia]

apropos sterylizacji i itp. Ja od samego poczatku nic nie sterylizowałam, nie gotowałam, nie wyparzałam. Owszem raz na kilka dni przelewałam wrzątkiem. Po jedzeniu myłam butelkę szczoteczką w bardzo ciepłej wodze z kranu z kropelką płynu do naczyń i porządnie płukałam. Nic kompletnie nic nie przylazło do mojego szkraba W szpitalu pielęgnierki odradzały zbyt czeste wyparzanie a tym bardziej sterylizowanie. Później jak Wasze dzidzie będa wkładac wszystko do buzi to może pojawić sie problem z aftami i tego typu cholerstwami bo buźka będzie przyzwyczajona do wysterylizowanego otoczenia. Także wszystko z umiarem. Sterylizowanie co posiłek uważam za grubą przesadę

oczywiście każdy zrobi co uzna za słuszne

[celka2000]

a ja sie dzis prawie wyspalam Poszlam spac ok 23.00 (maly zasnal o 22.00), pobudka na jedzonko o 2.00, do 3.00 usypianie. NAstepne jedzonko o 5.00. Nakarmilam i przebralam z zamknietymi oczami i..... obudzilam meza zeby malego uspil Nie wiem co sie potem dzialo Spalam do 8.00.

CZy wasze dzieciaczki zasypiaja szybko w nocy po karmieniu? Czy trzeba je lulac, nosic, wpychac smoczka ?

[Yoolia]

udało sie
Wykarmiłam Małgosie, nie musiałam na noc dawac mieszanki
ale ciężko było, już od 21-ej wisiała na cycu a usnęła dopiero po północy i spała ponad 6 godzin
Wpewnym momencie podczas ssania dostała jakiegos napadu agresji, zaczeła mnie szarpać za brodawkę, odrywała się od niej i ponownie chwytała, jednocześnie odpychała się od piersi łapkami i troszke się przy tym prężyła, może nie mogła zrobić kupy przełozyłam ją na drugiego cycka, bo pomyslałam, że tam już może nie ma pokarmu i dlateo sie denerwuje, ale na drugim to samo, a za jakąś chwilkę spokój i wkrótce usnęła.

Moja Małgosia podobna jest do mnie jak byłam taka maleńka

Celka ja noszę tylko chwilkę, aby się odbiło, jak jest już bardzo senna to szybko zasypia, a nieraz muszę sobie pomóc smoczkiem albo poprostu głaszcze ją, albo trzymam za rączkę, wtedy wie że jestem blisko i zasypia

[celka2000]

Yoolia - no to gratulacje! Teraz juz produkcja mleka powinna sie odpowiednio dostosowac, byle nie dawac juz sztucznego mleczka (mozesz sie wspomoc fito-mixem).
Moj Adas wlasnie mnie szarpie podczas karmienia i zauwazylam ze sa dwa powody: pierwszy - prezy sie na kupe i nie umie jej zrobic, drugi - ma juz dosc jedzenia. Ale poniewaz w obu przypadkach zachowuje sie podobnie - to czasem przypadkiem odstawiam go glodnego i chce jesc za pol godziny a czasem biedny meczy sie z kupa a ja mu wciskam cyca, zeby jadl

[Yoolia]

fito-mixa piję, własnie skonczyłam kubeczek, a Hippa już całego wyżłopałam, zobaczymy co bedzie lepsze.
a Małgosia sobie smacznie śpi, chyba poprasuje pranie

znowu same jestesmy, mąż poszedł kolejną sobotę do pracy

[kuseczka]

Kancia jak Adrianek był mały robiłam to samo co Ty, no i oczywiście nic się nie stało. Zdrowy jak rybka
Natomiast podczas tej ciąży naczytałam się na temat tej sterylizacji i tego wszystkiego, że aż się boję, że gdy nie wysterylizuję butelki to Jaś może się czegoś nabawić

[bubbel]

Ja od wczoraj wychodze z siebie i placze razem z malym
nie daje rady go uspokoic zasypia i nagle placz, ktorego nie da rady powstrzymac
uspokoi sie sam i za pare minut to samo juz nie wiem co robic dluzej tego nie wytrzymam
nie wiem czy to kolka, czy ja cos zlego jem
A najgorsze, ze nie wiem jak mu pomoc

[biankaaa]

bubel - obawiam sie ze to moze byc kolka jesli podajesz koperek czy plantex i nie jest lepiej to sproboj kropelek zawierajacych simetikon [jest np w sab simplex,espumisanie czy boboticu - nie wiem do czego masz dostep w UK].Koperek u niektorych dzieci nasila objawy kolki, podobnie jest z rumianekiem [ u nas tak bylo].Bardzo pomocna moze sie okazac suszarka do wlosow-cieply strumien skieroj na brzuszek i masu zgodnie z kier wskazowek zegara.U nas byl to jedyny sposob na ukojenie przerazliwego placzu
Jesli to kolka to pocieszenie moze byc tylko jedno - samo minie...jesli do tego czasu nie zwariujecie Moja corka niebawem skonczy 3 miesiace i kolki jako takie juz nie wystepuja ale doskonale pamietam ta bezsilnosc wobec cierpienia wlasnego dziecka.
Aha - bardzo uwazaj na to co jesz, staraj sie dostrzegac po czym synek ma nasilone placze i byc moze tzreba bedzie to wyeliminowac z diety.U mnie byly to wszytskie pzretwory mleczne i mieso wolowe.
Powodzenia!

[bb-m]

Podczytuje wątek regularnie i korzystam z porad, ale pisać nie zawsze mam czas, zwykle włączam wizaż i wolnej chwili czytam

[InKa29]

Witajcie mamusie
Jeśli chcecie to mogę chwile popisać jak to ze mną było

a więc tak jak trafiłam do szpitala to powiedziano że z wodami ledwo ledwo i trza przyspieszyć poród ale co do czego to jakoś była cisza a nawet były plany że chyba wrocę do domu ale mój Mikołajek się wkurzył i stwierdził że trza wyjśc na świat i tak mi się jakoś samo zaczeło ok 12 dostałam skurczy i co lepsze regularnych co 4 minuty i w końcu lekarz wziął mnie na usg i przy okazji zbadał gin okazało się że mam rozwarcie na 2.5cm ale nic więcej więc poszłam do pokoju i sobie leżałam ale nagle poczułam że muszę do wc a tam poszły mi wody ale byłam nie do końca tego pewna bo było tego mało poszłam do lekarza i stanełam ze skrzyżowanymi nogami i zrobiłam głupią minę a on się domyślił i wysłał mnie do położnych a tam rozwarcie na na 3 cm dostałam 2 czopki i miałam leżeć 30 min i potem pod prysznic 30 minutowy i tak zrobiłam skurcze były coraz gorsze i częstsze Pod prysznicem mało nie zemdlałam Koleżanka zawołała polożną a ta na mnie patrzyła z politowaniem że przesadzam ale co do czego to biegiem pogoniła mnie na porodówkę z wielkim szokiem że to już rozwarcie na 8 cm i główka prawie prawie na wierzchu Miałam tak silne skurcze że ledwo doszłam byłam osłabiona i a krzyż to myślałam że mi się rozerwie Na lewatywę było już za późno na co lekarz pojechał po położnych że mnie tak zostawiły. Osłabienie tak mi dało popalić że były problemy z parciem bo prawie mdlałam ale poradziłam sobie i o 16 20 urodził się Mikołajek. Lekarze i położne wołały na nas ekspres bo wszytkich zaskoczyło że to tak poszlo ale nikomu nie polecam takiego tempa.

A jeszcze dla lepszego określenia bałaganu w mim szpitalu opisze wam lepszy numer wyszlam ze szpitala i w czwartek poszlam po Norbiegoa tam zaczepia mnie kobieta co to za afera w szpitalu czy moj maly tez wrocil na odzial a ja pytam czemu niby mialby wracac a ona ze dzieci maja jakies zmiany na skorze a ze Mikiemu strasznie peka skora zadzwonilam do poloznej a dzis do lekarki okazalo sie ze na odziale szalal grokowiec bylam dzis w szpitalu ale wypuscili nas do domku ale szpital nawet nas nie powiadomil Pekniecia ktore ma Mikus na szczescie to nic groznego ale jak pomysle o gronkowcu to...

Przerwa na cyca

[InKa29]

dziewczynki po jakim czasie wychodzilyscie na spacery na jak dlugo i i czy werandowalyscie (wietrzylyscie) przy otwartym oknie?

wstawiam zdjecia dodam ze Norbis jest zachwycony braciszkiem

Koletynko wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

[koletynka]

Inka no to nieźle z tym gronkowcem

W ogóle to jak połozna może patrzyć z politowaniem, że przesadzasz. Ech kobita kobiecie zamiast współczuc i pomóc to jeszcze skrytykuje Dlaczego nikt nam nie wierzy, jak mówimy, że rodzimy? Zauwazyłyście co takiego??
Mi np nie wierzyli, że skurcze takie mocne.
A jak straciłam oddech i mąż pobiegł po pomoc potraktowali go jak histeryka co mdleje jak żona rodzi. Żeby on jeszcze był histerykiem. Ale cały poród dzielnie mnie wspierał, podawał gaz, pomagał mi oddychac i był niesamowicie spokojny, nawet sie zdrzemnął jak dostałam epidural i przestałam wrzeszczeć

Moje dziecko leży w worku sako i gapi się w sufit. Coraz mniej spi w dzień, już zaczyna urzędować. To normalne, że tak szybko? Ma dwa tygodnie. Myślałam, że chociaz przez pierwszy miesiąc będzie tylko jadł i spał.

Bubbel co do objawow, o jakich piszesz to faktycznie wygląda na kolkę. Jestem świeżo po lekturach kolkowych bo Oskar też mi ostatnio zrobił się marudny i widzę, że go brzuszek boli i sie pręży i stęka. Ale u mnie to narazie (odpukac w puste!!!) nie kolka.
W mojej książce napisane, że lekarze diagnozują kolke metodą 3x3: trzy razy w tygodniu, płacz conajmniej przez trzy godziny dziennie bez przerwy o podobnej porze dnia, i zaczyna się około trzeciego tygodnia życia (lub później).
Mój synek uspokaja się w wannie. Śmieje sie do męża, że może bedzie go kąpac całą noc, a ja pośpie 8h bez przerwy On spi ładnie, ale budzi sie na karmienia co 2-3h no a ja jak się rozbudzę to juz nie mogę zasnąć, taka jestem delikatna

[koletynka]

Inka dziękuję za życzenia i nawzajem, bo Ty też dopiero co urodzinki miałaś przecież

[*misia*]

Nareszcie jesteśmy w domku, wczoraj wyszliśmy ze szpitala, jutro postaram się nadrobić zaległości i opisać co nieco. Nie ma jak w domu