Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[83monia]

Napisane przez jacieeeee

Dziewczyny pytanie:
Chciałabym się wybrać z Dominikiem na spacer a jest dość zimno. Nie mam żadnej kurtki dla niego. Mogę mu założyć body z długim, dość grubą bluzę z kapturem, czapę i sztruksy. Do przykrycia ciepły koc? Wystarczy???

ja tak bylam wczoraj i jest ok

[marmutita]

dzięki za odpowiedzi

Napisane przez zanetaa88

Za bardzo siedzisz nad czasem i za bardzo szukasz u swojego dziecka "książkowych" rzeczy kochana, a to nie o to chodzi.
Jeżeli Twoja córcia ssie 5-10 min i nie jęczy za1h że znowu chce to tylko się cieszyć, bo widocznie tylko potrzebuje ssania i najprawdopodobniej ssie szybciej - ona dorasta jak przybiera to nie ma się czym martwić.

Ja podaję od pewnego czasu herbatkę , daję z piersi i herbatkę,dzisiaj ma np koperkowo-rumiankową bo jej zmieszałam

Aj bo ja mam jakiegoś fioła na punkcie tego jedzenia, nic mnie bardziej nie stresuje jak wizja głodnego własnego dziecka, stąd tak się tym nakręcam. Faktem jest, że jak mam pierś pełną to mleko praktycznie samo leci, więc może faktycznie szybki wypływ daje jej szybko uczucie sytości. Z drugiej strony męczyłoby mnie wiszenie dziecka non stop na piersi, a tak to jest krótka piłka i cześć. Ale wagę będę jej kontrolować aby mieć pewność, że rzeczywiście jedzonka ma odpowiednio.

Napisane przez brumek

Ja mierzę z zegarkiem w ręku nawet, a nie mniej więcej I notuję
Tymonek je średnio 15-20 minut przy każdym karmieniu, przy czym mam na myśli czas AKTYWNEGO SSANIA i POŁYKAMNIA, a nie tego, że po prostu ma pierś w buzi i tą buzią porusza
Są takie karmienia w ciągu doby , że je 35 minut, a są też takie po 10 minut, ale mniej. Poniżej 10 minut już od kilku tygodni nie zeszło

Moja mała na początku też średnio ssała ok 15 minut a teraz tak skróciła do średnio 5-7. A jutro kończy trzy miesiące, więc może to też kwestia wieku ale też zwracam uwagę na czas jej faktycznego jedzenia a nie ssania dla ssania, którego i tak jest niewiele (najczęsciej gdy po kąpieli i jedzonku jej się przysnie).

Napisane przez AgaGuernsey

dla Lilianki!

Twoja sie smieje przy cycku jak juz nie chce, a Antos placze. Wczoraj wypadlo nam karmienie przed kapaniem, a po karmieniu chcialam go dotankowac, possal chwile i zaczal plakac, to go odstawilam. Ze 2 razy powtorzylam ta probe i za kazdym razem placz, w koncu wlozylam malego do lozeczka i od razu usnal. Nie chcial jesc, chcial spac. Na szczescie nocna pobudka byla po staremu.


Ja mierze, to znaczy patrze na zegarek jak zaczyna i jak konczy jesc. Obecnie nie jest to dluzej niz 10 minut, a zdarza sie, ze i krocej. Ale on je co 2,5 - 3 godz.
Kurcze Twoja panna naprawde domaga sie tak czesto jedzenia? Nie meczy Cie to? Ja rozumiem karmienie na zadanie, ale ona jest chyba kompletnie rozregulowana? Moze gdybys wydluzyla przerwy miedzy karmieniem, to wtedy i czas karmienia by sie wydluzyl?

Moja też jak nie w głowie jej jedzenie a cycka ma w buzi to zaczyna od uśmiechu szelmowskiego i rozpoczyna ze mną pogaduszki.
No i własnie nie domaga się (już) często jedzenia, tylko ja jej podtykam pierś w różnych częstotliwościach na zasadzie "a może byś coś podjadła" w związku z tymi krótkimi wynikami ssania. A mała czasem coś zassie na chwilę a czasem nie, więc karmienia w sensie normalnego jedzenia tak często nie ma. To chyba ja jestem rozregulowana
Popatrzałam w zapiski i chyba taki głód prawdziwy odzywa się co ok 2,5 lub 3 godziny.
Na razie nie umiem sobie odmówić proponowania jej piersi gdy zaczyna marudzić, bo to jest chwila wyciągnać cycka i podsunąć. Jak nie chce to wracamy do zabawy. Mam spokój wewnętrzny, że nie jest głodna
Reszta punktów dnia jest uregulowana, bo i drzemki są i spacery i zabawa a potem kapanie i lulu, wszystko w podobnych przedziałach czasowych. Tylko ta moja obsesja pt. "niedojedzone dziecko" jest do poprawki

[AgaGuernsey]

Napisane przez kalinkap13

AgaGuernsey zaciskam kciuki za bilirubine,zebys nie musiala odstawiac go od piersi!!!

Dziekuje!

Z kupkami nie pomoge, bo u nas jeszcze sie nie zdarzyly w innym kolorze niz w zoltym.



Crazy napisalam cos do Ciebie w klubie

[Zmalowana]

Napisałam coś w klubie

[AgaGuernsey]

Napisane przez marmutita

Moja też jak nie w głowie jej jedzenie a cycka ma w buzi to zaczyna od uśmiechu szelmowskiego i rozpoczyna ze mną pogaduszki.
No i własnie nie domaga się (już) często jedzenia, tylko ja jej podtykam pierś w różnych częstotliwościach na zasadzie "a może byś coś podjadła" w związku z tymi krótkimi wynikami ssania. A mała czasem coś zassie na chwilę a czasem nie, więc karmienia w sensie normalnego jedzenia tak często nie ma. To chyba ja jestem rozregulowana
Popatrzałam w zapiski i chyba taki głód prawdziwy odzywa się co ok 2,5 lub 3 godziny.
Na razie nie umiem sobie odmówić proponowania jej piersi gdy zaczyna marudzić, bo to jest chwila wyciągnać cycka i podsunąć. Jak nie chce to wracamy do zabawy. Mam spokój wewnętrzny, że nie jest głodna
Reszta punktów dnia jest uregulowana, bo i drzemki są i spacery i zabawa a potem kapanie i lulu, wszystko w podobnych przedziałach czasowych. Tylko ta moja obsesja pt. "niedojedzone dziecko" jest do poprawki

Ufff no to dobrze... To po prostu wychodzi na to, ze w miedzyczasie proponujesz jej picie i jak jej sie chce, to pociagnie, a jak nie, to nie.
Ale mysle, ze powinnas byc spokojna o te 5-7 minut. Moja starsza corka od samego urodzenia ssala tylko 5 minut i po tym czasie wypluwala cyca i za nic w swiecie nie moglam jej go ponownie wlozyc. Na poczatku mialam strasznego stresa, scigalam mleko i dawalam jej z butelki lub kubka, ale ona wypluwala. Po kilku sprawdzeniach wagi, odpuscilam, bo ladnie przybierala. Po prostu tak szybko sie najadala. I wystarczalo jej to na kolejne 2,5-3 godz. Czyli ok. Pewnie w Waszym przypadku jest tak samo.

[marmutita]

QUOTE=karolinee1983;29851 850]


Moja od urodzenia je nie więcej niż 10 minut, a z reguły to ok. 5 minut intensywnie, a później to już sobie cmoka tylko ale je z reguły co 3h, czasami co 2. Też na początku myślałam, że może za mało je, ale ostatnio przybrała mi na wadzę ponad kilogram więc chyba się najada po prostu nie jest z tych, co lubią przy cycku wisieć



Mam ten sam problem. Dziś pogoda fatalna, a ja nie mam żadnej kurteczki, żeby małą ubrać, więc jak wychodziłam dziś z domu to miała bodziaka na długi rękaw, później bluzkę na długi rękaw, a na to polarową bluzę z kapturem (i teraz nie wiem, czy nie przesadziłam w drugą stronę ). Na dół cienkie półśpiochy, a na to spodenki [/QUOTE]

no to moja ma podobnie, nie lubi wisieć na cycku, jak kończy jeść to pierś już nie jest jej potrzebna.
Ja z wagą to sama nie mogę dojść do ładu, bo mała ostatnio mi własnie przybrała mniej niż zwykle bo niby w 13 dni 240 g (choć tym razem pielęgniarka odjęła jej 140 g, a gdy przyszłam do domu i zważyłam jej to co miała na sobie włącznie z pampersem to było max 70 g). Dla porównania przedostatnie ważenie z 13 dni miała 360 g więcej, więc jakiś spadek jest.
Pokazałam pediatrze wyniki i mówiła że są ok, mała dobrze wygląda, a od wagi urodzeniowej sprzed spadku (3.360 przy urodzeniu) przybrała 2490 g. Ma skończone 3 miesiące.

PS. mówi się o podwojeniu wagi dziecka, ale czy możecie uściślić w jakim konkretnie czasie i od której wagi? Urodzeniowej czy tej po spadku?

AgaGuernsey - tak to chyba jest, i myślę, że to dlatego że to pierwsze dziecko więc nie mam punktu odniesienia, Ty już masz doświadczenie i takie jedzenie nie budzi Twojego niepokoju, bo przerobiłaś to z pierwszym dzieckiem, więc wiesz, że to jest ok. Fajnie Ci

[AgaGuernsey]

Chyba na pol roku podwojenie wagi urodzeniowej, a na rok potrojenie o ile sie nie myle.

No widzisz niby doswiadczenie mam, ale to pierwszy chlopak i jednak troche jest inaczej i np. teraz mam stresa przez jego przedluzajaca sie zoltaczke, a z dziewczynami tego nie mialam...

[zanetaa88]

Napisane przez marmutita

dzięki za odpowiedzi




Aj bo ja mam jakiegoś fioła na punkcie tego jedzenia, nic mnie bardziej nie stresuje jak wizja głodnego własnego dziecka, stąd tak się tym nakręcam. Faktem jest, że jak mam pierś pełną to mleko praktycznie samo leci, więc może faktycznie szybki wypływ daje jej szybko uczucie sytości. Z drugiej strony męczyłoby mnie wiszenie dziecka non stop na piersi, a tak to jest krótka piłka i cześć. Ale wagę będę jej kontrolować aby mieć pewność, że rzeczywiście jedzonka ma odpowiednio.

Kochana mówię Ci " co sobie wkręcisz to masz" im więcej się będziesz zastanawiała czy twoje dziecko najedzone czy nie to szybciej dojdziesz do szału ! Uważam, że jeżeli nie płacze co 1h że chce jeść ( umiesz odróżniać płacz na jeść a płacz na pić ?) to nie ma się czym martwić kompletnie. Co do wagi np. podam Ci na moim przykładzie, jednego tygodnia przybrała 120g drugiego 60g, zapytałam pediatry cz tak jest ok, policzył ile przytyła w całym miesiącu i powiedział, nie ma się czym martwić.

I tak może być jeżeli masz pełną pierś to szybciej leci, jeżeli się przy tym nie krztusi to ok, może jej pasuje taki szybki szpil. Moja nie raz sie krztusi i denerwuje się przy tym, a nie raz jej to pasuje - zależy od dnia.

Dla zaspokojenia siebie zrób sobie tabelę, co ile mała je i jak długo i kiedy mniej więcej pije np przez tydzień zapisuj i zobaczysz kiedy jakie karmienie się powtarza, na ten czas raczej powinna mieć już swoje pory jedzenia. Ja powiem Ci szczerze, miałam problem z odróżnieniem od jedzenia i picia, denerwowało mnie to że zjadła 30 min temu i płacze podobnym płaczem co na jedzenie a i chciała tylko pić, nie raz mi to utrudniało organizację np. wyjścia na spacer, zaczęłam podawać herbatkę i pomogło na bąki i koopy bardziej jajecznicowate zaczęła robić no i podaję jej pić kiedy chce iść na spacer a ona płacze, nie wyskakuje z cycem tylko podaję butlę.

[telik]

Napisane przez marmutita

dzięki za odpowiedzi




Aj bo ja mam jakiegoś fioła na punkcie tego jedzenia, nic mnie bardziej nie stresuje jak wizja głodnego własnego dziecka, stąd tak się tym nakręcam. Faktem jest, że jak mam pierś pełną to mleko praktycznie samo leci, więc może faktycznie szybki wypływ daje jej szybko uczucie sytości. Z drugiej strony męczyłoby mnie wiszenie dziecka non stop na piersi, a tak to jest krótka piłka i cześć. Ale wagę będę jej kontrolować aby mieć pewność, że rzeczywiście jedzonka ma odpowiednio.

Moja mała na początku też średnio ssała ok 15 minut a teraz tak skróciła do średnio 5-7. A jutro kończy trzy miesiące, więc może to też kwestia wieku ale też zwracam uwagę na czas jej faktycznego jedzenia a nie ssania dla ssania, którego i tak jest niewiele (najczęsciej gdy po kąpieli i jedzonku jej się przysnie).

:

Widzisz mój Jas tez ma takie dni że szybko sie najada, tj 10-12 minut czasami mu wystarcza. Położna mówi że skoro tak dobrze przybiera na wadzę taki krótki czas jedzenia nie stanowi problemu. POprostu chłopak posiadł umiejętność efektywnego ssania.

A Twoje maleństwo prawidłowo przybiera na wadze?

ubrałam siebie i Jasia, wyjechaliśmy na dwór a tam nieciekawy deszcz
wróciliśmy do domu i czekam na bardziej życzliwą pogodę...

[jacieeeee]

Dziękuję za wszystkie cenne rady odnośnie ubioru. Faktycznie wystarczyło A w ogóle to fart nie z tej ziemi, bo ledwo przekroczyliśmy próg mieszkania a lunęło jak z cebra

[SweetAngel1984]

Czesc dziewczyny............... ...

mamy dzis smutny jessieny dzien..........
wrocilismy z biedronki zimno jak diabli............
Igus jeszcze spi w wozku
nigdzie sie nie ruszam przez weekend tylko grzeje sie w domku......

dzis moj syn zesral sie dwa razy od rana
i raz zażygał bo za łapczywie jadł
i zaraz wszystko bylo spowrotem
na swieżó założonym bodziaku......

teraz maz robi obiado - kolacje
ziemniaki , schabowy i sałata ze śmietaną (moja zachcianka)

a ja czekam az mi dziecie wstanie a to lada chwila sie stanie

co do jedzenia Igor je duzo jak na swoj wiek bo 140 ml wsunac potrafi i przytyl w miesiac 1 kg ale najlepsze jest to ze wcale po niem tego nie widac....... chyba ma dobra przemiana materii ale to po tatusiu napewno nie po mamusi


W klubie prezentuje swojego Igorka - Potworka

[patik87]

Wróciłam.

Mam lekką nadżerkę niestety..tego się spodziewałam, już przy wywoływaniu porodu i zakładaniu cewnika gin coś napomknęła.
Przepisała mi narazie globulki, i mam się pokazać po nowym roku.
Pewnie i ta to się skończy wymrażaniem czy co tam się robi..
Powiem Wam, że będzie mi brakowało tych wizyt u mojej gin, dzisiaj tak sobie pogadałyśmy od serca o Sarci i macierzyństwie.
Miło było

Na pocieszenie zakupiłam sobie kurtę jesienno-zimową w top secret i 2 bluzki, dla Sary kilka ubranek i wróciłam.

Aga dzięki za kciuki

[jacieeeee]

Napisane przez patik87

Na pocieszenie zakupiłam sobie kurtę jesienno-zimową w top secret i 2 bluzki, dla Sary kilka ubranek i wróciłam.

Aga dzięki za kciuki

To chwal się zakupami
A nadżerkom mówimy nie
Ja miałam iść do gina w piątek, ale lało i nie chcieliśmy ciągać Domka na taką pogodę, a ponieważ TŻ musi mnie zawieść to Dominik nie może zostać sam w domu W poniedziałek może się uda

[Oliweczka1985]

Ja była u gina wczoraj i stan mojej szyjki ocenił na bardzo dobry
Pytanie za 100 punktów- co to znaczy seks na partyzanta?

[83monia]

Napisane przez Oliweczka1985

Ja była u gina wczoraj i stan mojej szyjki ocenił na bardzo dobry
Pytanie za 100 punktów- co to znaczy seks na partyzanta?

"na partyzanta" czyli wezmie z zaskoczenia

[DaKaro]

Nadrabiam kobietki, na szczęście nie pisałyście dzisiaj dużo.

Napisane przez AgaGuernsey

Kurcze mam stresa...
Tak jak mowilam zbadalam Antkowi poziom bilirubiny. 2 tyg. temu mial 122 i to byl wynik podwyzszony, dzis ma 111,5. Wprawdzie spada, ale ciagle jest wysoko. W poniedzialek umawiam nas do lekarza, ale przez caly weekend bede sie stresowac. Boje sie, ze kaza mi go odstawic od piersi. Chyba bym sie zalamala...

Aga, trzymam mocno kciuki, żeby Antosiowi bilirubina szybko spadła. Nasze kciuki działają cuda, będzie dobrze.

Napisane przez Scio

Wróciłam z wygnania

zaległości nigdy nie nadrobie

Po pierwsze jestem juz panią magister

Gratuluję . Pytałam właśnie o Ciebie kilka dni temu.

Napisane przez beata_1988

Ja z moją teściową też czasem miałam przeboje wcześniej - a teraz zauważyłam że to kompletnie inna kobieta się zrobiłą - do rany przyłóż - nie mam jej teraz nic absolutnie do zarzucenia. Naprawdę się zmieniła nie do poznania.

Ja wierzę, że jest taka zasada jeśli chodzi o teściowe-im mieszkamy dalej od siebie, tym bardziej się lubimy.

Napisane przez CarmelaSoprano

Wstawie na dobranoc moja jesienna Sarenke

Ale ona podobna do Ciebie, śliczności.

Napisane przez brumek

Pochwalę się tylko na szybko, że BIODERKA MAMY ZDROWIUSIEŃKIE!!!

Napisane przez Scio

szkoła kosztuje 2700 zł semestr wiec nie było by to straszne obciazene dla budzetu sama nie wiem...

Jeśli myślisz o UJK, to wydaje mi się, że wszystkie kierunki zaoczne podrożały. Ja będę już płacić 3000zł.

Napisane przez youyou

Chciałam się pochwalić że Lilianka kończy dziś 3 miesiące

Napisane przez madzia1k1

U nas jedzenie aktualnie wygląda tak: mam dokładne godziny bo zapisuję

6(7) - 120-130
9(10) - 130
12(13) - 100-130
16(17) - 120-130
ok 19 (niezawsze) - 100
0(1) - 130 zawsze!!!z wielkim apetytem

pomiędzy karmieniami 100ml herbatki (czasem mniej)
13 - gimnastyka
18 - kąpiel co drugi dzień
19 - sen

Madzia, czy Ty karmisz piersią czy MM? Zastanawiam się, ile ml odciągniętego mleczka podawać Malwince na jeden raz?

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Pewnie dostanę upomnienie od admina za post pod postem, ale cóż, pozaznaczałam już odpowiedzi...

Napisane przez zanetaa88

Emi dziś skończyła 10 tygodniu (

Napisane przez marmutita

Moje pytanie brzmi: czy mamy piersiowe mierzą mniej więcej czas ssania (jedzenia) swoich dzieciątek?
Jeśli tak to jak długo mniej więcej to trwa, bo mi się wydaje, że moja mała je krótko.
Nie panikuję jeszcze bo wydaje się być zadowolona z życia, ale jak to mama wolałabym aby jadła więcej i była rozkosznym grubaskiem

Malwinka je zazwyczaj około 30 minut, chyba, że chce drugą pierś, no stosunkowo dłużej. Ale są też karmienia po 45 minut, z tym, że ewidentnie chce tylko potrzymać pierś w buzi.

Napisane przez Bartessa

Przyszłam się przywitac i przepomniec o sobie

A gdzie Ty się zagubiłaś?

Karolineee za wiek córeczki.

[Scio]

Da Karo
Myślałam o wszechnicy

[zanetaa88]

Która umie robić na DRUTACH?
Chce zrobić szal - komin,
siedzę w domu to coś wykombinuję,
ale nie wiem ile oczek tak mniej więcej
to pewnie zależy od włóczki,co nie?
Jaką najlepiej wybrać w poniedziałek się wybiorę po nie !

[aania_20]

Jakie tu pustki dzisiaj...

my się niebawem zbieramy z TŻem na małą imprezkę parapetówkę do znajomych

[bella7]

Napisane przez aania_20

Jakie tu pustki dzisiaj...

my się niebawem zbieramy z TŻem na małą imprezkę parapetówkę do znajomych

zazdroszcze! sama bym sie gdzies wyrwala! ale kto by ze chciał z nimi zostać??

[jacieeeee]

Napisane przez aania_20

Jakie tu pustki dzisiaj...

my się niebawem zbieramy z TŻem na małą imprezkę parapetówkę do znajomych

Ja też zazdroszczę Dawno nigdzie nie byłam, a jeszcze dzisiejszy samotny dzień mnie dobija

[brunetka2000]

Ej a gdzie jest agulaaabar ???????????????

[Stapelka]

Ania, na Rusznikarskiej w Krakowie jest taka mała budka z biżuterią i tam robią takie rzeczy - masz niedaleko z Balickiej.

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanetaa88

Która umie robić na DRUTACH?
Chce zrobić szal - komin,
siedzę w domu to coś wykombinuję,
ale nie wiem ile oczek tak mniej więcej
to pewnie zależy od włóczki,co nie?
Jaką najlepiej wybrać w poniedziałek się wybiorę po nie !

ojej dla mnei robienie na drutach to czarna magia

p.s. ,mnie tez cos rozklada

Napisane przez aania_20

Jakie tu pustki dzisiaj...

my się niebawem zbieramy z TŻem na małą imprezkę parapetówkę do znajomych

eh ja moge pomarzyc.............

[zanetaa88]

Napisane przez brunetka2000

Ej a gdzie jest agulaaabar ???????????????

Pytałam o nią już 3 razy i cisza.
Ostatni raz była chyba z 2 tyg temu,
tak będzie już 2 tyg chyba,
wiem że miała szkołę ale tylko na weekend,
a tak to nie wiem.

Nie mam do niej nr tele

A AGNI gdzie ?

Sweet to się JUŻ kuruj, aby Cię nie rozłożyło totalnie.


Emi już śpi,
10 min jedzenia,
3-5 min usypiania.
Wzięłam oscillococcinum - dobre to nawet
zobaczymy czy to podziała.
Musiałabym coś zjeść

[AgaGuernsey]

Patik no szkoda, ze jest ta nadzerka, trzymam teraz kciuki, zebys sie jej szybko pozbyla.

DaKaro dziekuje

Zaneta ja umiem robic na drutach, ale chyba Ci nie doradze. Bo ja to raczej jestem odtworca, musze miec wzor jak cos chce zrobic. Ale mysle, ze jak pojdziesz do dobrej pasmanterii to tam Ci doradza, Tak jak napisalas ilosc oczek bedzie zalezala od grubosci wloczki i drutow. Najlepiej zrob sobie probke.

Antos tez juz spi, teraz musze rozgonic dziewczyny do lozek, ale ona na razie zabawione na calego.

[patik87]

Napisane przez zanetaa88

Która umie robić na DRUTACH?
Chce zrobić szal - komin,
siedzę w domu to coś wykombinuję,
ale nie wiem ile oczek tak mniej więcej
to pewnie zależy od włóczki,co nie?
Jaką najlepiej wybrać w poniedziałek się wybiorę po nie !

dla mnie robienie na drutach to umiejętność nie do opanowania
Czarna magia, kompletnie.
A chciałabym umieć.

Napisane przez aania_20

Jakie tu pustki dzisiaj...

my się niebawem zbieramy z TŻem na małą imprezkę parapetówkę do znajomych

miłej zabawy.
Zazdroszczę

Agula hop hop czekamy na Ciebie.

Dzieciątko me wykąpane, miała problem z zaśnięciem.
Od 5 minut cisza, to chyba śpi..
Kupiłam jej tą herbatke hippa koperkową, wypiła 40, wyraźnie jej posmakowała, no i wytrzymała dzięki temu bez jedzenia 4 h.

Jaciee jutro zrobię zdjęci zakupów ( jak mi się zachce)

Idziecie jutro na wybory?

[Marina1]

dzewczny klawiatra od kpa mi sie z✂✂✂a**

[zanetaa88]

Napisane przez AgaGuernsey

Zaneta ja umiem robic na drutach, ale chyba Ci nie doradze. Bo ja to raczej jestem odtworca, musze miec wzor jak cos chce zrobic. Ale mysle, ze jak pojdziesz do dobrej pasmanterii to tam Ci doradza, Tak jak napisalas ilosc oczek bedzie zalezala od grubosci wloczki i drutow. Najlepiej zrob sobie probke.

Właśnie, wiesz co pójdę i zobaczę jaka grube włóczki będą
i sobie wyliczę liczbę oczek.

Napisane przez patik87

dla mnie robienie na drutach to umiejętność nie do opanowania
Czarna magia, kompletnie.
A chciałabym umieć.



miłej zabawy.
Zazdroszczę

Agula hop hop czekamy na Ciebie.

Dzieciątko me wykąpane, miała problem z zaśnięciem.
Od 5 minut cisza, to chyba śpi..
Kupiłam jej tą herbatke hippa koperkową, wypiła 40, wyraźnie jej posmakowała, no i wytrzymała dzięki temu bez jedzenia 4 h.

Jaciee jutro zrobię zdjęci zakupów ( jak mi się zachce)

Idziecie jutro na wybory?

Idę
Z miłą chęcią zagłosuje.
Co to jest ta nadżerka ?
Moja też lubi koperkową, kupiłam też rumiankową
dzisiaj tylko wypiła ok 40 ml na cały dzień.
W Rossmanie jakies 2 dni temu była na HIPP promocja,
herbatki kosztowały 9,99zł, nie wiem jak teraz .
Robienie na drutach to nie czarna magia, uwierz mi.Trzeba tylko siąść i raz dwa będzie Ci samo szło.

[dziubek79]

bry wieczór
my po zakupach na których Szymuś był mega grzeczny , choć ranek i przedpołudnie były dramatyczne, skok jak nic

w Klubie, filmik z moją gwiazdą w roli głównej

a tu taki spokój...