Polecamy:

ciri15 · 2012-01-22, 15:34

Ależ to chyba oczywiste, że ja nie uważam drobnych prezentów za sponsoring.
Tyle że nie uważam też ich za konieczne. Tak samo bardzo miło jest gdy facet coś zrobi sam, albo zerwie kwiatek z łąki i nam go da - tyle że nie każdy ma tyle polotu i fantazji. A to, że nie ma - nie znaczy, że nie kocha.

hecate · 2012-01-22, 16:05

Cytat:

Napisane przez ciri15

Ależ to chyba oczywiste, że ja nie uważam drobnych prezentów za sponsoring.
Tyle że nie uważam też ich za konieczne. Tak samo bardzo miło jest gdy facet coś zrobi sam, albo zerwie kwiatek z łąki i nam go da - tyle że nie każdy ma tyle polotu i fantazji. A to, że nie ma - nie znaczy, że nie kocha.

Dokladnie!

Jest roznica w zachowani faceta skapca, a faceta, ktoremu zwyczajnie do paly nie przyszlo, zeby zerwac tego kwiatka z laki, czy kupic batonik.

Jesli facet1 akurat jest z tych, co lubia dawac drobne podarunki to fajnie, ale jesli nie, a nie zachowuja sie jak wielu z opisanych tutaj, to ja nie widze problemu.

Moj facet skapy nie jest, ale poczatkowo nie zasypywal mnie drobnymi podarunkami czy kwiatami bez okazji. Kiedys rozmawialismy o bylych zwiazkach i wyszlo, ze kilku moich bylych czesto dawalo mi cos bez okazji. To nie byl wyrzut ani sugestia, ot wyszlo w rozmowie.
I strasznie musialo go to wstrzasnac bo teraz bardzo czesto dostaje cos bez okazji, co wprowadza mnie w zaklopotanie bo to ja jestem ta BEZ POLOTU . Ostatnio sobie plakalam - ot hormony ciazowe - na drugi dzien moj mezczyzna padl do domu z DWOMA bukietami, czekoladki, ☠☠☠☠☠☠☠y - 'zeby nie bylo mi smutno'.

Nie, ze sie chwale, ze mam takiego mega goscia, ale ja z drugiej strony jak juz pisalam - nie mam czegos takiego we krwi... tych drobnych podarunkow, teraz sie staram bo mi... glupio. A uwierzcie mi - podejscie do kasy to ja mam raczej luzne... (za luzne dla wlasnego dobra czasem)

Irisfeal · 2012-01-22, 18:15

Cytat:

Napisane przez Katerina_00

ja kiedys pracowalam przez 2 lata z laska,ktora byla na diecie jugurtowej i zawsze jak szlam do sklepu,to prosila mnie o kupienie takowego ale 500ml.
Miala mi oddac po pracy i jakos zawsze w pospiechu do domu i tak oto przez 2 lata sponorowalam jej te jogurty

Serio ? : O nic jej nie powiedziałaś przez te dwa lata? Żadnego "Ok kupię, kosztuje chyba 3,50 a wiesz nie mam drobnych" albo "ok ale musisz mi dac pieniądze bo mi nie starczy" itp? Ona nie była raczej skąpa tylko zwyczajnie Cię wykorzystywała..

sol4ever · 2012-01-22, 18:55

Cytat:

Napisane przez Irisfeal

Serio ? : O nic jej nie powiedziałaś przez te dwa lata? Żadnego "Ok kupię, kosztuje chyba 3,50 a wiesz nie mam drobnych" albo "ok ale musisz mi dac pieniądze bo mi nie starczy" itp? Ona nie była raczej skąpa tylko zwyczajnie Cię wykorzystywała..

To chyba też forma skąpstwa, po prostu wyrażana w podły sposób

hecate · 2012-01-22, 19:20

Cytat:

Napisane przez sol4ever

To chyba też forma skąpstwa, po prostu wyrażana w podły sposób

Raczej cwaniactwa...

traicionera · 2012-01-22, 20:03

Cytat:

Napisane przez Naina22

Moja przyjaciółka została kiedyś na pierwszym roku studiów okrzyczana przez wynajmującego jej pokój że używa czajnika elektrycznego, gdyż "zjadał za dużo prądu". Wyniosła go z kuchni do swojego pokoju i tam parzyła herbatę :P

Dla mnie to nie jest skąpstwo, bo czajnik elektryczny naprawdę dużo prądu żre, sama zrezygnowałam z tego urządzenia, gdy wynajmowałam mieszkanie, bo dzięki temu można było zaoszczędzić na rachunkach.

All That Jazz · 2012-01-22, 20:14

Cytat:

Napisane przez Doris1981

No dobra, ale po co mu tą kasę położyłaś na stole? Miał Cię prosić, abyś wzięła to z powrotem do torebki? Możliwe, że uznał, iż w Polsce tak jest i że Cię urazi, jeżeli nie weźmie tych drobnych. Albo, że to na napiwek dla kelnerki. Trochę sama zamotałaś, a wieszasz psy na facecie.

Co do reszty, to się z Tobą zgadzam. Jak dla mnie również dobrze świadczy o facecie, jeżeli zaprasza na randkę i on płaci. Chyba, że z góry oboje zainteresowani ustalą inaczej. Generalnie nie spotkałabym się drugi, czy trzeci raz z facetem, który zdradziłby oznaki skąpstwa (że np. żyłowałby się na herbatę, czy piwo, chociaż nawijał abyśmy szli do kawiarni, czy pubu).

A ja najbardziej lubię jak płaci tylko za siebie i nie proponuje płacenia za mnie (aczkolwiek to się zdarza straszliwie rzadko, obecnie jestem na etapie randkowania z pierwszym w moim życiu egzemplarzem który nie próbuje zapłacić za mnie, i to dla mnie bardzo komfortowa sytuacja i dobry sygnał na temat tego faceta). Ewentualnie jeśli zaproponuje, to oczekuję przyjęcia tego do wiadomości, wszelkie nalegania czy broń Boże teksty w stylu 'kobieta nie będzie przy mnie płacić" straszliwie mnie irytują i dają delikwentowi dużego minusa w moich oczach.

Cytat:

Napisane przez Ewa_Ch

Tesciowie do zbyt hojnych nie naleza

A sa dosc majetni. Jednak jednego roku to juz przeszli samych siebie.
Moj maz a ich syn dostal na urodziny...drewno do kominka (warto dodac,ze maja firme stolarska wiec to drewno to odpady produkcyjne).
Wiemy jacy sa, przyzwyczailismy sie do tego i teraz nas to nawet smieszy

mistrzostwo

Mila 23 · 2012-01-23, 19:07

Cytat:

Napisane przez ciri15

Ja mam taką współlokatorkę, która np. prosi o to by jej coś tam kupić jak wychodzę do sklepu i że odda kasę. Ok, kupuję jej to, ona bierze, ale kasy nie oddaje. Czasem głupio przypominać, no bo ile można... Dlatego teraz już staram się brać wcześniej od niej kasę.

Idac Twoim sposobem ,,splycania" powinnam napisac, ze to nie swiadczy o skapstwie lecz o sklerozie

widzisz ludzie czasmi na jedna sprawe patrza z roznych katow.
Stwierdzilas, ze bledy mojego eksa nie swiadca o skapstwie - ok twoje zdanie. DLa mnie jednak swiadcza. Dzieki za wyrazenie opinii.

poza tym pisal tu ktos ze to btak polotu. Otoz nie to nie byl brak polotu. Znalam go i brak polotu objawia sie tez w inný sposob. Z jego polotem bylo wszytsko ok. Byl po prostu skapy. I nikt nie wmowi mi ze nie byl bo to ja z nim bylam. Teraz juz ogolnie ma taka zesputa opinie, wiem bo czesc jego znajomych pokrywa sie z mala czescia jego znajomych. Dla mnie skapsto objawialo sie tez w tych sytuacjach ktore opisalam w pierwszych postach.

ToAmuse · 2012-01-24, 19:26

Byłam kiedyś z takim gościem, starszym ode mnie o 7 lat, czas gdy się z nim spotykałam to zima, tak więc:
*za każdym razem chodziliśmy po parku bądź po prostu siedzielismy w aucie

, żeby nie trzeba było wydawać pieniędzy w żadnym pubie itp.
* gdy podczas naszego posiedzenia w aucie zaproponowalm mu zebysmy w koncu gdzies poszli to powiedzial ze ma przy sobie tylko 2 zł.
*gdy jechalismy do parku i powiedzialam mu ze w lato pobierają tam opłate za wjazd powiedział "jak coś to ty płacisz"

....

Katerina_00 · 2012-01-25, 11:06

Cytat:

Napisane przez Irisfeal

Serio ? : O nic jej nie powiedziałaś przez te dwa lata? Żadnego "Ok kupię, kosztuje chyba 3,50 a wiesz nie mam drobnych" albo "ok ale musisz mi dac pieniądze bo mi nie starczy" itp? Ona nie była raczej skąpa tylko zwyczajnie Cię wykorzystywała..

ona zawsze byla zajeta i nie mogla na moment siegnac do torebki po portfel i obiecywala,ze odda jak bedzie miala chwile,raz moze dwa jej sie zdazylo,
nie pomoglo podsuwanie paragonow ze sklepu czy dopytywanie czy jej smakuje jogurt

**201605021613** · 2012-01-25, 11:13

Ja nie miałam takich przebojów, ale moja koleżanka mi opowiadała o byłym.

Facet zarabiał, ale nigdy jej nie kupił kwiatka, a na urodziny też nic. Walentynek nie obchodził, dnia kobiet też niet

No i kiedyś kumpela mówi do niego, że idzie do sklepu, bo sobie upatrzyła bluzkę (30 zł) i idzie sobie kupić, a on do niej:

-To ja ide z toba pokażesz mi ją, ale nie kupuj,

Ona :

-A dlaczego?

On:
-Bo kupie ci ja jako prezent, na urodziny ( miała je mieć za 2 tyg)

Moja kumpela zdziwiona, ale się cieszy-może coś się zmieni

I co???? Urodziny mineły a bluzki nie kupił

ktoś inny ją zgarnął ze sklepu

inna sytuacja

On daje jej kwiatka, ona w szoku, że on pamiętał.

Niestety czar prsył, jak on powiedział, że tego kwiatka wszyscy dostali w pracy

madzia0007 · 2012-01-25, 16:54

Cytat:

Napisane przez Katerina_00

ona zawsze byla zajeta i nie mogla na moment siegnac do torebki po portfel i obiecywala,ze odda jak bedzie miala chwile,raz moze dwa jej sie zdazylo,
nie pomoglo podsuwanie paragonow ze sklepu czy dopytywanie czy jej smakuje jogurt

Kompletny brak asertywnosci wg mnie i ona dobrze umiala to wykorzystac.

Zamiast rzucac aluzjami moglas przeciez powiedziec wprost "nie bede ci juz nic kupywala bo nie oddajesz mi za to pieniedzy a mi tez nie spadaja one z nieba" albo "kupie ci, tylko daj mi teraz pieniadze po pozniej nie bede miala drobnych na bilet", takich wymowek mozna znalezc mnostwo i nie trzeba sie wstydzic tego ze nie chcesz byc wykorzystywana, to ta dziewczyna byla bezczelna ze na tobie zerowala z premedytacja.

Ivi 1988 · 2012-01-27, 20:03

Cytat:

Napisane przez Layla79

niestety jest przewaga kobiet nad mężczyznami i mogą sobie przebierać jak w ulęgałkach. brutalna prawda, ale prawda, przynajmniej na mazowszu, w łódzkiem i w woj. śląskim.

Kto uzyczyl Ci owych informacji?

Cytat:

Napisane przez Lajlaa

Przychodzi na spotkanie w dresach patrzy na mnie i mówi ,wiesz poszedłbym z Toba gdzieś ale nie mam kasy więc masz może jakieś 3 zł to kupie sibie piwo i pójdziemy do parku na ławkę

Cytat:

Napisane przez Puchatek0807

Niezłe te historie

Ja kiedyś się spotykałam z takim kolegą (super gość), jedno mnie rozbroiło... handlował na allegro skarpetkami sportowymi firmy X, po trzy sztuki były połączone. Kiedyś wracaliśmy skądś, wiózł ich całą reklamówkę i potrafił mi jedną parę wypiąć z tych trzech i łaskawie ofiarował padłam wtedy ale nic nie powiedziałam oprócz dziękuję

Jak do kina poszliśmy to owszem bilet kupił, ale nie zaproponował już nic do picia ani popcornu, ale to takie mniej skąpe choć ja będąc na jego miejscu kupiłabym jeden na spółę

Cytat:

Napisane przez lapida

Za rok - przynosi tego samego kwiatka, bo "Ten zakwitł, więc po co tracić kasę na nowego, skoro ten jest ładny"
Przekwitł - został wyniesiony do schowka.

Za dwa lata - historia się powtarza.

Cytat:

Napisane przez Truskawkowa_Jagodzianka

A tak z innej beczki, nigdy nie dostalam zadnego prezentu na urodziny, imieniny czy swieta od zadnego ze swoich facetow. Z obecnym facetem jestem juz prawie dwa lata i raz zaprosil mnie do knajpy.

Ze tak powiem - nie ogarniam... ! Jak tak mozna traktowac kobiete? Ilu mialas chlopakow, jesli moge spytac? Moze w jakis sposob byl to ten sam typ..

Lea_ny · 2012-01-27, 20:46

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Kto użyczył Ci owych informacji?

Może Główny Urząd Statystyczny?

Co prawda na ich stronie ostatnie statystyki co do płci znalazłam z 2010 roku, ale myślę, że przez rok sytuacja jakoś gwałtownie się nie zmieniła

http://demografia.stat.gov.pl/bazade...ia/Tables.aspx

W ogóle ciekawe te statystyki. Np. w 2010 roku 110 osób powyzej 85 roku życia wzięło ślub

A na Wizażu 20-latki narzekają, ze starymi pannami są

dawidowskasia · 2012-01-27, 20:54

Cytat:

Napisane przez Lea_ny

Może Główny Urząd Statystyczny?

Co prawda na ich stronie ostatnie statystyki co do płci znalazłam z 2010 roku, ale myślę, że przez rok sytuacja jakoś gwałtownie się nie zmieniła

http://demografia.stat.gov.pl/bazade...ia/Tables.aspx

no dobra, ale to,że facetów jest więcej nie oznacza,ze każda kobieta będzie latac jak kot z pęcherze byle jakiegoś przygruchać chyba o to Layli chodzilo

kreolkaa · 2012-01-28, 21:30

Cytat:

Napisane przez dawidowskasia

no dobra, ale to,że facetów jest więcej nie oznacza,ze każda kobieta będzie latac jak kot z pęcherze byle jakiegoś przygruchać chyba o to Layli chodzilo

Facetów jest mniej

Warto jednak podkreślić, że te statystyki dotyczą wszystkich grup wiekowych, a jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, więc liczebność kobiet zawyża duża grupa kobiet w wieku 60+

Z tego co kojarzę, to w grupie wiekowej 20-30 liczba facetów przekracza liczbę kobiet, więc można przebierać do woli, a nie użerać się ze skąpusami

Layla79 · 2012-01-28, 21:57

facetów jest mniej w grupie wiekowej 20-35 lat.
czytałam jakieś statystyki i dotyczyły woj. mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. w Warszawie jest kompletna posucha i wiele moich koleżanek również z korporacji nie ma facetów od wielu lat. ładne, zgrabne, inteligentne, z własnym mieszkaniem i własnym wszystkim.
nie wiem, o co tu chodzi. doszło do tego, że jedna, obawiam się, że z desperacji wyszła za mąż za Araba.

Lea_ny · 2012-01-28, 23:41

Cytat:

Napisane przez Layla79

facetów jest mniej w grupie wiekowej 20-35 lat.
czytałam jakieś statystyki i dotyczyły woj. mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. w Warszawie jest kompletna posucha i wiele moich koleżanek również z korporacji nie ma facetów od wielu lat. ładne, zgrabne, inteligentne, z własnym mieszkaniem i własnym wszystkim.
nie wiem, o co tu chodzi. doszło do tego, że jedna, obawiam się, że z desperacji wyszła za mąż za Araba.

Ponownie weszłam na stronę GUS-u i jednak ich statystyki nie do końca zgadzają się z tym, co napisałaś teraz.
W woj. mazowieckie i w grupie wiekowej 20-29 lat jest więcej facetów, niż dziewczyn. Od 30. w górę faktycznie zaczyna być więcej kobiet, ale różnice ilościowe nie są aż tak wielkie - dopiero od 50. w górę różnica zaczyna robić się znaczna.
W łódzkim mężczyźni mają przewagę aż do 39. roku życia.
Za to w śląskim aż do 44. roku życia!

**c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24** · 2012-01-28, 23:54

W miastach jest generalnie więcej kobiet. A ogólnie w Polsce jest więcej mężczyzn do 40-5o roku życia, potem sytuacja się odwraca - bo więcej się rodzi chłopców, za to kobiety dłużej żyją

madzia0007 · 2012-01-29, 03:47

Cytat:

Napisane przez Layla79

facetów jest mniej w grupie wiekowej 20-35 lat.
czytałam jakieś statystyki i dotyczyły woj. mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. w Warszawie jest kompletna posucha i wiele moich koleżanek również z korporacji nie ma facetów od wielu lat. ładne, zgrabne, inteligentne, z własnym mieszkaniem i własnym wszystkim.
nie wiem, o co tu chodzi. doszło do tego, że jedna, obawiam się, że z desperacji wyszła za mąż za Araba.

Jasne, ladna, zgrabna i z mieszkaniem a musiala sie za Araba brac bo chlopow w Polsce zabraklo

Sorry, ale glupoty opowiadasz.

kreolkaa · 2012-01-29, 08:50

Cytat:

Napisane przez Layla79

facetów jest mniej w grupie wiekowej 20-35 lat.
czytałam jakieś statystyki i dotyczyły woj. mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. w Warszawie jest kompletna posucha i wiele moich koleżanek również z korporacji nie ma facetów od wielu lat. ładne, zgrabne, inteligentne, z własnym mieszkaniem i własnym wszystkim.
nie wiem, o co tu chodzi. doszło do tego, że jedna, obawiam się, że z desperacji wyszła za mąż za Araba.

To, że twoje koleżanki są same jeszcze o niczym nie świadczy. Ja akurat znam tyle samo singli co singielek

Cytat:

Napisane przez madzia0007

Jasne, ladna, zgrabna i z mieszkaniem a musiala sie za Araba brac bo chlopow w Polsce zabraklo

Sorry, ale glupoty opowiadasz.

Dokładnie

Layla79 · 2012-01-29, 10:06

Cytat:

Napisane przez Lea_ny

Ponownie weszłam na stronę GUS-u i jednak ich statystyki nie do końca zgadzają się z tym, co napisałaś teraz.
W woj. mazowieckie i w grupie wiekowej 20-29 lat jest więcej facetów, niż dziewczyn. Od 30. w górę faktycznie zaczyna być więcej kobiet, ale różnice ilościowe nie są aż tak wielkie - dopiero od 50. w górę różnica zaczyna robić się znaczna.
W łódzkim mężczyźni mają przewagę aż do 39. roku życia.
Za to w śląskim aż do 44. roku życia!

nie pamiętam, gdzie to czytałam - angora, polityka albo wyborcza.

Cytat:

Napisane przez madzia0007

Jasne, ladna, zgrabna i z mieszkaniem a musiala sie za Araba brac bo chlopow w Polsce zabraklo

Sorry, ale glupoty opowiadasz.

tamta od Araba akurat nie była ładna

Cytat:

Napisane przez kreolkaa

To, że twoje koleżanki są same jeszcze o niczym nie świadczy. Ja akurat znam tyle samo singli co singielek

no to idźcie dziewczyny do pierwszego lepszego klubu w Warszawie, nie ma na czym oka zawiesić, taka posucha. wszędzie masa kobiet, a facetów jak na lekarstwo. i to większość brzydkich.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/...rafia_2010.pdf

jest tabelka obrazująca różnicę między liczbą kobiet a męzczyzn w 2010 r. między 23 a 40 rokiem życia jest nadwyżka kobiet w miastach.
nie wiem, jak my czytamy te tabelki, ale ewidentnie jest nadwyżka kobiet w mazowieckim. poza tym ludność się starzeje. średni wiek to 39 lat.no chyba, że proponujecie dziewczynom 30-letnim facetów po 80-tce

kreolkaa · 2012-01-29, 15:20

Cytat:

Napisane przez Layla79

no to idźcie dziewczyny do pierwszego lepszego klubu w Warszawie, nie ma na czym oka zawiesić, taka posucha. wszędzie masa kobiet, a facetów jak na lekarstwo. i to większość brzydkich.

[COLOR="Silver"]

Byłam w piątek - nie w Warszawie, ale w jednym w większych miast województwie, które podałaś jako to, które ma nadwyżkę kobiet i mam inne obserwacje

Ja akurat nie jestem poszukująca, ale często jest tak, że w klubach nie można się opędzić

Może to zależy od klubu?

W zeszłym roku pracowałam w Warszawie i poznałam kilku singli. Moim zdaniem niesparowani faceci z reguły nie robią z tego faktu tragedii, stąd tak bardzo nie rzucają się w oczy. A kobiety biadolą, szukają na siłę (stąd pewnie te klubu przepełnione singielkami - chociaż ja nie zauważyłam nic takiego

), a desperacja odstrasza potencjalnych kandydatów i błędne koło się zamyka

Layla79 · 2012-01-29, 18:35

Cytat:

Napisane przez kreolkaa

Byłam w piątek - nie w Warszawie, ale w jednym w większych miast województwie, które podałaś jako to, które ma nadwyżkę kobiet i mam inne obserwacje

Ja akurat nie jestem poszukująca, ale często jest tak, że w klubach nie można się opędzić

Może to zależy od klubu?

W zeszłym roku pracowałam w Warszawie i poznałam kilku singli. Moim zdaniem niesparowani faceci z reguły nie robią z tego faktu tragedii, stąd tak bardzo nie rzucają się w oczy. A kobiety biadolą, szukają na siłę (stąd pewnie te klubu przepełnione singielkami - chociaż ja nie zauważyłam nic takiego

), a desperacja odstrasza potencjalnych kandydatów i błędne koło się zamyka

widzę, że dla Was, to musiałabym zbierać wycinki z gazet ze statystykami! nie pamiętam, gdzie to było i co za różnica!

nie wiem, to może tylko moje środowisko ma takie doświadczenia dodajmy 30 plus, że gdzie się nie obejrzysz tam tylko żonaci faceci. wszędzie żonaci, dzieciaci, a singli w tym wieku - niet. nie wiem, gdzie są, może są gejami, może zameldowani, a wyjechali do irlandii na wykopki. nie wiem!

a z moich doświadczeń, to chodziłyśmy do wszystkich klubów warszawskich, wszystkich! i była tam totalna bryndza. w Holandii - wchodzisz do klubu i masa przystojniaków, a u nas? posucha.
nie wiem, może to tylko moje doświadczenia, moje spostrzeżenia i moich koleżanek. większość zresztą już mężata, dzieciata, ale parę lat temu, jak temat nas interesował, to sprawa była dość ewidenta. posucha.

ciri15 · 2012-01-29, 18:50

No ale czy to dziwne, że z wiekiem wolnych facetów ubywa?

madzia0007 · 2012-01-29, 19:08

Ani troche zwlaszcza ze co fajniejsze babki tez sa juz pozajmowane. Kto pierwszy ten lepszy, ot cala tajemnica.

InkluzjaOstateczna · 2012-01-29, 19:14

Cytat:

Napisane przez Layla79

nie pamiętam, gdzie to czytałam - angora, polityka albo wyborcza.

Buehehehe, wspaniały zestaw

A może obejrzałaś w TVN?

Layla79 · 2012-01-29, 19:28

Cytat:

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Buehehehe, wspaniały zestaw

A może obejrzałaś w TVN?

tvn to samo zło.

bardziej w tv trwam

shyla · 2012-01-30, 00:18

wchodzę na wątek z myślą, że poczytam sobie o skąpych facetach a tu ostra debata na temat ilu to w Polsce mężczyzn a ile kobiet i brak jakiegokolwiek porozumienia w tej sprawie... Nie ukrywam, że trochę mnie to zniesmaczyło, tym bardziej, że ten wątek na pewno nie miał tego na celu....

Sophie24 · 2012-01-30, 01:45

O facetach zaraz ale jak Wam opowiem o koleżance-skąpcu ze studiów to szczęki będziecie zbierać (przynajmniej wszyscy zawsze po tej historii tak robią) i po takim wstępie czuje się jak plotkara ale co tam:P

Otóż owa koleżanka-skąpiec mieszkała w mieście (bez nazw będzie), z rodzicami i rodzeństwem. Na studiach mieliśmy kilka osób dojeżdżających na zajęcia. Była tam jedna koleżanka, która została zaproszona na noc do naszej głównej bohaterki (po prostu trochę się kumplowały itd., to było na drugim roku studiów). Obie miały jakieś piwka, po jakimś czasie stwierdziły, że może by jeszcze coś dokupiły do picia. Zaproszona koleżanka powiedziała, że nie za bardzo ma kasę po czym koleżanka-skąpiec powiedziała, że ok, ona sama zapłaci za to i tyle. Po zakupach zrobiły pizzę jeszcze. Rano koleżanka zwijała się do domu, poprosiła kol-skąpca o wodę, ta powiedziała, że ma sama ją sobie wziąć z lodówki (a wiadomo, głupio u kogoś obcego się rządzić i grzebać po lodówkach, tym bardziej, że domownicy dookoła) no ale jakoś sobie poradziła i pojechała do domu. Po jakimś czasie (koło 2-3h później) dostała rachunek za nocleg u koleżanki-skąpca. Było wyliczone to co jednak kupiły dnia poprzedniego w sklepie a co miało być na rachunek koleżanki-skąpca, podzielone cenowo produkty do pizzy, za wodę, którą koleżanka zużyła/wypiła z rana, za prąd i wszelkie inne opłaty. Razem wyszło chyba koło 50zł. Fajnie nie?

Co do skąpców facetów. Mój trochę takim skąpcem jest. On lubi pieniądze a póki ich nie zarabia a zbiera to trudno go namówić do szaleństw. Czasem mi jakoś dziwnie (siostra mi tak nagadała) ale jak proszę partnera by mnie zawiózł do domu (mieszkam 30km od niego) to płacę Mu za to. W sumie nie znam kto by tak robił ale wiem, że on nie zarabia, ja nie chce by spełniał moje zachcianki (bo najczęściej nie chce wracać pociągiem więc wolę by on mnie odwiózł a pociąg mam za darmo w sumie) i tak się umówiliśmy. Gdy wozi mnie po mieście czy coś to nic się nie dorzucam ale i rzadko korzystam z takich usług. Czasem mi dziwnie o tym mówić, siostra się śmieje, że jak taksówka trochę ale z drugiej strony ja nie mam sumienia by wydawał swoje pieniądze na takie coś.
Poza tym, że nie szaleje za bardzo to nie mam co narzekać, przypomni mu się czasem, że fajnie kupić mi lizaka czy żelki. Na prezenty też nigdy nie żałuje i spełnia moje zachcianki (więc nigdy nie są wygórowane) więc chyba jeszcze będzie z niego człowiek

2012-01-22, 15:34	#721
ciri15 Ekspert od Dupy Strony Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 20 778	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) Ależ to chyba oczywiste, że ja nie uważam drobnych prezentów za sponsoring. Tyle że nie uważam też ich za konieczne. Tak samo bardzo miło jest gdy facet coś zrobi sam, albo zerwie kwiatek z łąki i nam go da - tyle że nie każdy ma tyle polotu i fantazji. A to, że nie ma - nie znaczy, że nie kocha. __________________ Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

2012-01-24, 19:26	#729
ToAmuse Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Poland Wiadomości: 550	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) Byłam kiedyś z takim gościem, starszym ode mnie o 7 lat, czas gdy się z nim spotykałam to zima, tak więc: za każdym razem chodziliśmy po parku bądź po prostu siedzielismy w aucie , żeby nie trzeba było wydawać pieniędzy w żadnym pubie itp. gdy podczas naszego posiedzenia w aucie zaproponowalm mu zebysmy w koncu gdzies poszli to powiedzial ze ma przy sobie tylko 2 zł. *gdy jechalismy do parku i powiedzialam mu ze w lato pobierają tam opłate za wjazd powiedział "jak coś to ty płacisz" .... __________________ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

2012-01-25, 11:13	#731
201605021613 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 3 629	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) Ja nie miałam takich przebojów, ale moja koleżanka mi opowiadała o byłym. Facet zarabiał, ale nigdy jej nie kupił kwiatka, a na urodziny też nic. Walentynek nie obchodził, dnia kobiet też niet No i kiedyś kumpela mówi do niego, że idzie do sklepu, bo sobie upatrzyła bluzkę (30 zł) i idzie sobie kupić, a on do niej: -To ja ide z toba pokażesz mi ją, ale nie kupuj, Ona : -A dlaczego? On: -Bo kupie ci ja jako prezent, na urodziny ( miała je mieć za 2 tyg) Moja kumpela zdziwiona, ale się cieszy-może coś się zmieni I co???? Urodziny mineły a bluzki nie kupiłktoś inny ją zgarnął ze sklepu inna sytuacja On daje jej kwiatka, ona w szoku, że on pamiętał. Niestety czar prsył, jak on powiedział, że tego kwiatka wszyscy dostali w pracy

2012-01-28, 21:57	#737
Layla79 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 5 921	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) facetów jest mniej w grupie wiekowej 20-35 lat. czytałam jakieś statystyki i dotyczyły woj. mazowieckiego, łódzkiego i śląskiego. w Warszawie jest kompletna posucha i wiele moich koleżanek również z korporacji nie ma facetów od wielu lat. ładne, zgrabne, inteligentne, z własnym mieszkaniem i własnym wszystkim. nie wiem, o co tu chodzi. doszło do tego, że jedna, obawiam się, że z desperacji wyszła za mąż za Araba.

2012-01-28, 23:54	#739
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 4 727	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) W miastach jest generalnie więcej kobiet. A ogólnie w Polsce jest więcej mężczyzn do 40-5o roku życia, potem sytuacja się odwraca - bo więcej się rodzi chłopców, za to kobiety dłużej żyją

2012-01-29, 18:50	#745
ciri15 Ekspert od Dupy Strony Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 20 778	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) No ale czy to dziwne, że z wiekiem wolnych facetów ubywa? __________________ Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

2012-01-29, 19:08	#746
madzia0007 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Holandia Wiadomości: 1 736	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) Ani troche zwlaszcza ze co fajniejsze babki tez sa juz pozajmowane. Kto pierwszy ten lepszy, ot cala tajemnica.

2012-01-30, 00:18	#749
shyla Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-04 Lokalizacja: Warsaw Wiadomości: 901	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) wchodzę na wątek z myślą, że poczytam sobie o skąpych facetach a tu ostra debata na temat ilu to w Polsce mężczyzn a ile kobiet i brak jakiegokolwiek porozumienia w tej sprawie... Nie ukrywam, że trochę mnie to zniesmaczyło, tym bardziej, że ten wątek na pewno nie miał tego na celu.... __________________ Zakochaj się, a każdy wszędzie, wszystkie rzeczy, wszystkie słowa oznaczać będą „miłość”. To samo dzieje się, kiedy kogoś utracisz. J Carroll

2012-01-30, 01:45	#750
Sophie24 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 13 732	Dot.: Najbardziej skąpy facet- ranking:) O facetach zaraz ale jak Wam opowiem o koleżance-skąpcu ze studiów to szczęki będziecie zbierać (przynajmniej wszyscy zawsze po tej historii tak robią) i po takim wstępie czuje się jak plotkara ale co tam:P Otóż owa koleżanka-skąpiec mieszkała w mieście (bez nazw będzie), z rodzicami i rodzeństwem. Na studiach mieliśmy kilka osób dojeżdżających na zajęcia. Była tam jedna koleżanka, która została zaproszona na noc do naszej głównej bohaterki (po prostu trochę się kumplowały itd., to było na drugim roku studiów). Obie miały jakieś piwka, po jakimś czasie stwierdziły, że może by jeszcze coś dokupiły do picia. Zaproszona koleżanka powiedziała, że nie za bardzo ma kasę po czym koleżanka-skąpiec powiedziała, że ok, ona sama zapłaci za to i tyle. Po zakupach zrobiły pizzę jeszcze. Rano koleżanka zwijała się do domu, poprosiła kol-skąpca o wodę, ta powiedziała, że ma sama ją sobie wziąć z lodówki (a wiadomo, głupio u kogoś obcego się rządzić i grzebać po lodówkach, tym bardziej, że domownicy dookoła) no ale jakoś sobie poradziła i pojechała do domu. Po jakimś czasie (koło 2-3h później) dostała rachunek za nocleg u koleżanki-skąpca. Było wyliczone to co jednak kupiły dnia poprzedniego w sklepie a co miało być na rachunek koleżanki-skąpca, podzielone cenowo produkty do pizzy, za wodę, którą koleżanka zużyła/wypiła z rana, za prąd i wszelkie inne opłaty. Razem wyszło chyba koło 50zł. Fajnie nie? Co do skąpców facetów. Mój trochę takim skąpcem jest. On lubi pieniądze a póki ich nie zarabia a zbiera to trudno go namówić do szaleństw. Czasem mi jakoś dziwnie (siostra mi tak nagadała) ale jak proszę partnera by mnie zawiózł do domu (mieszkam 30km od niego) to płacę Mu za to. W sumie nie znam kto by tak robił ale wiem, że on nie zarabia, ja nie chce by spełniał moje zachcianki (bo najczęściej nie chce wracać pociągiem więc wolę by on mnie odwiózł a pociąg mam za darmo w sumie) i tak się umówiliśmy. Gdy wozi mnie po mieście czy coś to nic się nie dorzucam ale i rzadko korzystam z takich usług. Czasem mi dziwnie o tym mówić, siostra się śmieje, że jak taksówka trochę ale z drugiej strony ja nie mam sumienia by wydawał swoje pieniądze na takie coś. Poza tym, że nie szaleje za bardzo to nie mam co narzekać, przypomni mu się czasem, że fajnie kupić mi lizaka czy żelki. Na prezenty też nigdy nie żałuje i spełnia moje zachcianki (więc nigdy nie są wygórowane) więc chyba jeszcze będzie z niego człowiek

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)