Jesienne odchudzanie :)

[201609102148]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja byłam tylko w złym mięsie :P ale muszę się tam kiedyś wybrać. dzięki za namiary

Niezamaco podlajkuj sobie ich stronę na fejsie, będziesz z wyprzedzeniem wiedzieć, co danego dnia podają- żeby nie było, że idziesz specjalnie, a tam akurat dzień kalafiora, którego nie lubisz Jakby zrobili dzień brukselki, to ja wybijam do burgerowni naprzeciwko

[skazana_na_bluesa]

zanim napisałaś o zalajkowaniu stronki to już to zrobilam

[1992MaDziuLeK]

Że też mam tak daleko do Wrocławia...

Ale może kiedyś... wproszę się na kawę

[skazana_na_bluesa]

mogę zapewnić nocleg, zapraszam ;0

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

p.s. jeśli nie masz alergii na sierść ;p

[201609102148]

Wlaśnie się zważyłam... 69 No kurde, zablokowałam się na tej wadze

Dobrze, że przynajmniej nie tyję...

No nic, nie mam czasu teraz rozpaczać. Lecę na zajęcia, nadrobię gorzkie żale wieczorem

[Vault101]

Napisane przez Farmakopea

Będzie że reklamuję Machina Organika, naprzeciwko Pasażu Niepolda. Ceny są takie sobie (zwłaszcza na studencką kieszeń), ale jest przyjaźnie, nigdy nie ma tłumów i podają dobre piwo/koktajle ze świeżych owoców

No i zawsze to coś nowego, wegańska (tak, tak, wegańska) kuchnia jest dla mnie inspirująca mocno. A zastępowanie nabiału "mlekiem" z migdałów jest przepyszne.

Tylko to też nie dla każdego, typowy mięsożerca nie da rady posiłkowi z samych warzyw i owoców na milion sposobów. Mój TŻ co prawda lubi to miejsce (mimo miłości do wołowiny), ale on jest niespełnionym kucharzem i generalnie uwielbia nowe smaki

Dzięki za polecenie, chętnie się wybiorę bo ja też z Wrocławia
Dziewczyny, byłam w niedzielę na rodzinnym obiedzie i trochę się załatwiłam cytrynówką. Wszystko było ok jak siedziałam i piłam, ale potem jak wstałam to ładnie mi się w głowie zakręciło Jezu, stara a taka głupia! Także nie wiem jak dziś będzie z dietą, ogólnie ostatnio mi nie idzie Mam życiowe rozkminy, ale napiszę w klubie

[88agnik]

Napisane przez Aliee

Hej Ja również zamierzam zrzucić "trochę" kilogramów, a dążenie do tego z innymi wspierającymi się osobami jest zawsze lepsze niż samotna walka

I już na samym początku chciałabym Wam wszystkim polecić pewną herbatę, którą poleciła mi starsza i bardzo przyjazna pani aptekarka. Nazywa się Figura Detox i w porównaniu do innych dziwnych i zdrowych herbat - jest pyszna! Nawet mój TŻ czasem podkrada łyk bądź dwa

Witam nową koleżankę. Napisz coś więcej o sobie- ile obecnie ważysz, jaki masz plan działania, bo samą herbatką cudów nie zdziałasz. My tutaj chudniemy zdrowo a w sumie to uczymy się zdrowego odżywiania jeśli chodzi o herbatki to ja polecam zieloną- tańsza

Dziś waga pokazała 97,4 nadal duuuużo za dużo
Farmakopeaa ja z Poznania ale mąż często we Wrocławiu w delegacji i czasami go odwiedzam- taki jednodniowy wypad niezapowiedziany oczywiście jak tak zachęcasz to się pewnie wybiorę- uwielbiam warzywa

[1992MaDziuLeK]

Melduję się i ja od rana zwarta i gotowa do działania!

Już po południu, ale od rana to zjadłam śniadanie, zrobiłam oscypki, wstawiłam pranie, wywiesiłam je, zjadłam II śniadanie i poszłam zwozić resztę drewna, nad którym tata się od rana męczył Same rozumiecie... nie miałam czasu zaglądnąć

Ja tam wiecie, że z wagą żyję w niezgodzie, bo mi humor psuje

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

mogę zapewnić nocleg, zapraszam ;0

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

p.s. jeśli nie masz alergii na sierść ;p

Uważaj, bo skorzystam

Alergii nie mam żadnej z tego, co mi wiadomo

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Farmakopea

Wlaśnie się zważyłam... 69 No kurde, zablokowałam się na tej wadze

Dobrze, że przynajmniej nie tyję...

No nic, nie mam czasu teraz rozpaczać. Lecę na zajęcia, nadrobię gorzkie żale wieczorem

Powoli!
Ciesz się, że nie "rośniesz"

Ty jesteś wysoka i nie masz nadwagi to chudnąć szybko Ci nie potrzeba!

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Vault101

Dzięki za polecenie, chętnie się wybiorę bo ja też z Wrocławia
Dziewczyny, byłam w niedzielę na rodzinnym obiedzie i trochę się załatwiłam cytrynówką. Wszystko było ok jak siedziałam i piłam, ale potem jak wstałam to ładnie mi się w głowie zakręciło Jezu, stara a taka głupia! Także nie wiem jak dziś będzie z dietą, ogólnie ostatnio mi nie idzie Mam życiowe rozkminy, ale napiszę w klubie

No nie, ahh te Wrocławianki
Chyba koniecznie muszę tam pojechać

Też mam teraz nie za ciekawy czas w życiu, ale cóż... bywa różnie, oby było tylko lepiej!

A cytrynówka - jak pyszna to wchodzi jak soczek

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez 88agnik

Dziś waga pokazała 97,4 nadal duuuużo za dużo

za spadek!
Nim się obejrzysz, będziesz już 10 kg lżejsza!
Oby tak dalej i do przodu!

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Dziewczyny! Wracamy do pisania jadłospisów! Nawołuję i zaczynam od siebie

śniadanie: owsianka z suszonymi śliwkami
II śniadanie: jogurt naturalny + otręby owsiane + jabłko i marchewka + kilka orzechów włoskich
obiad: 2 jajka + ziemniaki + buraczki
podwieczorek: serek wiejski + papryka + kromka razowca
kolacja: brokuł gotowany + ser feta + sos czosnkowy na jogurcie naturalnym

Aaa no i dzisiaj siłownia!

Czekam na Wasze jedzonka! I lecę zajrzeć i poczytać, co słychać w naszym klubie!

Przypominam: zdjęcia!

[201609102148]

Ranyboskie! Ale jestem zmordowana... Dopiero zajęcia skończyłam. I to jeszcze takie ciężkie laboratoria, cały czas na nogach w tych oparach i w ogóle. No normalnie zwłoki ze mnie zostały

Rozkminilam, czemu waga mi stoi- woda. Mam zawsze problem z wodą. Tzn całe życie na niedoborze, co rusz odwodnienia... No i tak zrobiłam rachunek sumienia i mi wyszło że owszem- jem "pięknie" (jak to madziulka ujęła), ale piję fatalnie. Niby tylko wodę i ewentualnie jakieś ziółka (bratka, pokrzywę, zieloną herbatę albo melisę) ale dużo, dużo za mało.

Muszę się wsiąść w garść. Plan na jutro- kupuję dużą butlę mineralki na zajęcia i wypijam całą przed powrotem do domu. A w domu jeszcze dwa razy tyle

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Ranyboskie! Ale jestem zmordowana... Dopiero zajęcia skończyłam. I to jeszcze takie ciężkie laboratoria, cały czas na nogach w tych oparach i w ogóle. No normalnie zwłoki ze mnie zostały

Rozkminilam, czemu waga mi stoi- woda. Mam zawsze problem z wodą. Tzn całe życie na niedoborze, co rusz odwodnienia... No i tak zrobiłam rachunek sumienia i mi wyszło że owszem- jem "pięknie" (jak to madziulka ujęła), ale piję fatalnie. Niby tylko wodę i ewentualnie jakieś ziółka (bratka, pokrzywę, zieloną herbatę albo melisę) ale dużo, dużo za mało.

Muszę się wsiąść w garść. Plan na jutro- kupuję dużą butlę mineralki na zajęcia i wypijam całą przed powrotem do domu. A w domu jeszcze dwa razy tyle

Ja też jestem padnięta, ale po 2 godzinach spędzonych na siłowni Ale jeszcze nie jest najgorzej, a to zasługa wczorajszego węglowodanowego jedzenia chyba

Pić trzeba i sama to wywnioskowałaś Ja już się nauczyłam, że jak wstanę pół godziny przed śniadaniem to zanim zrobię owsiankę to ze 4 kubki wody wypiję a przez dzień to ho ho ho

[88agnik]

Ja z wodą też mam problem- wypijam 2filiżanki kawy i do dwóch kubków zielonej herbaty. Kurcze a tak ładnie waga spadała na początku, ale się wtedy zawzięłam i pilnowałam i piłam około 3l dziennie.
Właśnie moja kolacyjka dochodzi w piekarniku: papryka faszerowana risotto z pieczarkami

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Ja z wodą też mam problem- wypijam 2filiżanki kawy i do dwóch kubków zielonej herbaty. Kurcze a tak ładnie waga spadała na początku, ale się wtedy zawzięłam i pilnowałam i piłam około 3l dziennie.
Właśnie moja kolacyjka dochodzi w piekarniku: papryka faszerowana risotto z pieczarkami

Do wody na początku trzeba się po prostu zmusić... brutalne, ale prawdziwe
Później picie samo wejdzie w nawyk

Ale pyszności masz

Ja to jednak dzisiaj zgrzeszyłam kremówką papieską
Moje siostry były w Wadowicach i specjalnie dla mnie przywiozły i stwierdziłam, że przykro by im było (w sumie to już nawet odmówiłam ), więc wolałam zjeść dzisiaj - po siłowni, niż zostawić na jutro...

[skazana_na_bluesa]

ja się zmuszałam do picia, a teraz czuję pragnienie cały czas, więc jak głupek biegam non stop do wc

[Aliee]

Napisane przez 88agnik

Witam nową koleżankę. Napisz coś więcej o sobie- ile obecnie ważysz, jaki masz plan działania, bo samą herbatką cudów nie zdziałasz. My tutaj chudniemy zdrowo a w sumie to uczymy się zdrowego odżywiania jeśli chodzi o herbatki to ja polecam zieloną- tańsza

Zaczynając tak trochę o mnie... kiedyś byłam okropnie chudą dziewczyną (może właściwie dziewczynką), ważyłam połowę z tego co powinnam. Lekarze przerażeni robili co mogli, a więc po kilku lekach, których już kompletnie nie pamiętam - zaczęłam tyć. Był to sukces, tylko, że teraz przez długi czas nie mogłam tego zrzucić :P Ale biorę się porządnie za siebie

Co do mojej wagi to chyba wszystko jest pod spodem, ale podam jeszcze raz. Tak więc 93 kg, a chciałabym te 60 przy wzroście 170 cm

Zaczynam ćwiczyć w domu, basen, zdrowe odżywianie i mam nadzieję, że jakoś dotrę do celu. Z bieganiem muszę poczekać... pewnie zniszczyłabym sobie stawy, a z drugiej strony jestem osobą, która choroby łapie od tak, więc w aktualną pogodę, aż się boję :P

[1992MaDziuLeK]

Aliee witamy w naszym gronie i zapraszamy do czynnej rozmowy

Staramy się pisać codziennie zdrowe jadłospisy no i grzeszki i mniej więcej co ćwiczyłyśmy

[1992MaDziuLeK]

Eeee no

Smutna jestem... Nikogo nie ma, nie było

Sama z sobą nie będę pisać... Dziewczyny tracę motywację!

Miłego dnia

[88agnik]

Madziulek ja zawsze jestem w okolicach 11-12 i wieczorkiem po 19 bo tak kładę małego spać a latorośl wymaga, zebym była z nim w pokoju no to korzystam z przymusowego wolnego czasu i zaglądam do Was a tak w ciągu dnia za dużo na głowie.
Dziś na śniadanie tradycyjnie już owsianka tym razem z jabłkiem i cynamonem.
2śniad: ser biały chudy z rzodkiewką i jajkiem gotowanym(taka breja wymieszane wszystko ze wszystkim) z jogurtem i łyżeczką oleju lnianego- posmarowałam tą pastą dwie kanapki razowca.
Obiad: ryba z piekarnika (muszę się przyznać kupiłam gotowca) z ryżem brązowym i ogórkami kwaszonymi
Podwieczorek: jogurt nat. z otrębami i zmiksowanymi truskawkami- jak będę nienasycona to została mi papryka czerwona do schrupania.
Kolacja myślałam, że znajdę u Was inspirację, a dokładniej, że podkradnę Wasz pomysł... a tu puściutko że hoho no nic poszperam w Waszych poprzednich jadłospisach

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Madziulek ja zawsze jestem w okolicach 11-12 i wieczorkiem po 19 bo tak kładę małego spać a latorośl wymaga, zebym była z nim w pokoju no to korzystam z przymusowego wolnego czasu i zaglądam do Was a tak w ciągu dnia za dużo na głowie.

Oj, no ja wiem, że każdy ma zajęcia i obowiązki Też cały czas nie jestem na kompie, ale staram się zaglądnąć, coś napisać, a tutaj cisza... Niektóre dziewczyny już dawno się nie odzywały

skazana_na_bluesa, agnik88, stokrotenka18, Farmakopea, Vault101 (buźka ) pochwalcie się zdjęciami czekam codziennie Bardzo miło się z Wami gada, ale wiecie... ciekawość W sumie to tylko ja i Katalonkaaa dodałyśmy się w całej okazałości, a przecież nasz klub liczy więcej pięknych kobiet!!!

Moje dzisiejsze menu:
śniadanie: owsianka z jagodami goji na mleku
II śniadanie: jogurt naturalny + jabłko + otręby owsiane + kilka migdałów
obiad: pęczak z kawałkiem wędzonej piersi z kurczaka + sałatka z pomidorów, cebuli i oliwy z oliwek
podwieczorek: serek wiejski + czerwona papryka + kromka razowca
kolacja: sałatka (sałata lodowa, ogórek, pomidor, cebula, papryka) z 2 jajkami + pestki z dyni

[skazana_na_bluesa]

sęk w tym, że raczej nie mam własnych zdjęć, bo to zawsze ja latam z aparatem

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

sęk w tym, że raczej nie mam własnych zdjęć, bo to zawsze ja latam z aparatem

Jakieś na pewno byś znalazła

Poszukaj dobrze dla mnie

[skazana_na_bluesa]

łatwiej byłoby znaleźć zdjęcie, gdyby nie to, że 4 miechy temu padł mi dysk w lapku, a dysk zewnętrzny prawdopodobnie wywaliłam do kosza

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

łatwiej byłoby znaleźć zdjęcie, gdyby nie to, że 4 miechy temu padł mi dysk w lapku, a dysk zewnętrzny prawdopodobnie wywaliłam do kosza

No to sobie na szybciocha strzel słit focie

[201609102148]

Jestem! Znowu na uczelni od rana do wieczora, nie służy to zdrowemu odżywianiu

Śniadanie: Kromka razowca z serem i pomidorkiem, jajko na miękko.

II śniadanie: Jogurt naturalny i trzy owsiane ciasteczka z rodzynkami

Obiad: Makaron szpinakowy z suszonymi pomidorami, pesto z bazylii, nerkowcem, orzechami pinii i pestkami dyni.



A teraz dodam, że piję piwo zła miałam strasznie nieprzyjemną kłótnię na zajęciach ze znajomym z grupy... Wróciłam zdenerwowana i zarządziłam ze współlokatorką, że obalamy browarka dla relaksu Ale normalnie jestem zła jak nie wiem na siebie, że dałam się idiocie wyprowadzić z równowagi

Aha, madziul, duperko, ja to w tygodniu tylko wieczorami będę pisać bo codziennie mam zajęcia do 18 także nie fochaj się

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Farmakopea

Jestem! Znowu na uczelni od rana do wieczora, nie służy to zdrowemu odżywianiu

Śniadanie: Kromka razowca z serem i pomidorkiem, jajko na miękko.

II śniadanie: Jogurt naturalny i trzy owsiane ciasteczka z rodzynkami

Obiad: Makaron szpinakowy z suszonymi pomidorami, pesto z bazylii, nerkowcem, orzechami pinii i pestkami dyni.



A teraz dodam, że piję piwo zła miałam strasznie nieprzyjemną kłótnię na zajęciach ze znajomym z grupy... Wróciłam zdenerwowana i zarządziłam ze współlokatorką, że obalamy browarka dla relaksu Ale normalnie jestem zła jak nie wiem na siebie, że dałam się idiocie wyprowadzić z równowagi

Aha, madziul, duperko, ja to w tygodniu tylko wieczorami będę pisać bo codziennie mam zajęcia do 18 także nie fochaj się

Ale przecież Ty całkiem ładnie jesz i co najważniesze JESZ, a nie głodujesz

O co poszło? To piwko to takie konieczne?
Jak jesteś zła i to o coś konkretnego to nawet rozgrzeszenie od nas dostaniesz

Aaa i ja się nie focham, tylko czasami mi przykro, że sama sobie odpisuje, a myślałam, że będziemy razem się motywować, bo moja siła zaparcia wymiera

[Vault101]

Ale ja dodalam zdjecia juz dawno


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Vault101

Ale ja dodalam zdjecia juz dawno

Brzuszek Twój to ja widziałam

...ale tak w całości też by było fajnie

[201609102148]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Ale przecież Ty całkiem ładnie jesz i co najważniesze JESZ, a nie głodujesz

O co poszło? To piwko to takie konieczne?
Jak jesteś zła i to o coś konkretnego to nawet rozgrzeszenie od nas dostaniesz

Aaa i ja się nie focham, tylko czasami mi przykro, że sama sobie odpisuje, a myślałam, że będziemy razem się motywować, bo moja siła zaparcia wymiera

Oooj, gdybyś go słyszała... Wierz mi- to piwo to nagroda za to, że mu w dziób nie dałam. A byłam naprawdę blisko. Mogę się wyspowiadać w klubie, jestem pewna, że mnie rozgrzeszycie

Właśnie toczę bohaterską walkę sama ze sobą- współlokatorka wcina przed moim nosem orzeszki ziemne w tych takich skorupkach paprykowych.

Przeżywam naprawdę ciężkie chwile

[88agnik]

Melduję się na wieczornej audiencji
ja podobnie jak skazana jestem operatorem aparatu i swoich zdjęć praktycznie nie mam- najnormalniej w świecie źle wychodzę i nie lubię być fotografowana ale dla Was zrobię wyjątek, przeszperam gdzieś mam zdjęcie z moimi dzieciakami z tego roku.

Napisane przez Farmakopea

Właśnie toczę bohaterską walkę sama ze sobą- współlokatorka wcina przed moim nosem orzeszki ziemne w tych takich skorupkach paprykowych.

Przeżywam naprawdę ciężkie chwile

Trzymam za Ciebie kciuki, nie daj się orzeszkom!!!

[skazana_na_bluesa]

ja się wczoraj na tyle podłamałam, że musiałam się napić wódy ;P smakowa, bo smakowa, ale zawsze to alkohol. niestety, raz kiedyś mi się zdarza w ten sposób odreagowywać problemy.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja się wczoraj na tyle podłamałam, że musiałam się napić wódy ;P smakowa, bo smakowa, ale zawsze to alkohol. niestety, raz kiedyś mi się zdarza w ten sposób odreagowywać problemy.

To kiedy na jakieś pijaństwo się umawiamy?

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez 88agnik

Melduję się na wieczornej audiencji
ja podobnie jak skazana jestem operatorem aparatu i swoich zdjęć praktycznie nie mam- najnormalniej w świecie źle wychodzę i nie lubię być fotografowana ale dla Was zrobię wyjątek, przeszperam gdzieś mam zdjęcie z moimi dzieciakami z tego roku.

Też nie lubię zdjęć , a dokładniej siebie na zdjęciach

No i takie podejście mi się podoba Jak się chce to się może

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Farmakopea

Oooj, gdybyś go słyszała... Wierz mi- to piwo to nagroda za to, że mu w dziób nie dałam. A byłam naprawdę blisko. Mogę się wyspowiadać w klubie, jestem pewna, że mnie rozgrzeszycie

Właśnie toczę bohaterską walkę sama ze sobą- współlokatorka wcina przed moim nosem orzeszki ziemne w tych takich skorupkach paprykowych.

Przeżywam naprawdę ciężkie chwile

He he łączę się w Tobą w cierpieniu, ale za te nerwy to Ci nawet orzeszki rozgrzeszę osobiście

Mmm jak to dobrze, że ja tylko lubię tą skorupkę obgryzam i odkładam haha