Lubelskie Żonki!! cz. III

[bandola18]

Oki, może być po 16-stej, przyjechałabyś z Szymonem na nasze place zabaw.
A kupiłaś mu butki, zajrzałaś do Smyka i reserved?

[Sonia11]

Kupiłam w końcu w smyku - dzięki za info o przcenach, w reserved nie widziałam nic nadającego sie dla takiego małego dziecka.

A co do spotkania - to umówmimy się jakoś w przyszłym tyg. - może poprawi się pogoda bo w weekend ma padać

[Ostrowczanka]

A Wy gdzie chodzicie? Ostrowczanka - zapomniałam powiedzieć ze masz super fryzurkę.

Dzięki . Trafiłam do tej fryzjerki przypadkiem i żeby wytłumaczyć gdzie to, to chyba musiałabym Cię zaprowadzić . Ale też jestem zadowolona - wreszcie coś innego. Jeśli chodzi o spotkanie w weekend to ja odpadam - w rodzinie małża jest jakaś uroczystość (urodziny?) i się wybieramy (choć pewnie wcale nie będzie zajmująco...).

[skrzatek24]

Hej,
Zalogowałam się 1,5 godziny temu i akurat mój ssaczek się obudził. Dopiero teraz skończył jeść, a za chwilę przyjeżdza moja mama, więc pewnie nic sie nie dowiem co u Was...

Ale wkleję przynajmniej zdjęcia Oskarka. może później uda mi sie nadrobić zaległości.

zdarzyłam tylko dowiedzieć się, że tola zostaje w pracy gratuluję!!! to znaczy, że jestes tam niezastąpiona!!! i obejrzeć Julkę na zdjęciach - ależ duża z niej dziewczynka - słodka jest. Kurcze Malpka skąd Ty bierzesz czas???

Tola, jeszcze pytanie do Ciebie. Pamiętam, że po porodzie miałaś niską hemoglobinę. Mam podobny problem. Jak sobie z tym poradziłaś. nie chce brać żelaza w tabletkach, jakos tak boję się, że mały nie zechce wtedy ssać. A w sumie, jeżeli chodzi o żywność to tez jakoś nie mam pomysłu.

[Malpka]

Napisane przez skrzatek24

Ale wkleję przynajmniej zdjęcia Oskarka. może później uda mi sie nadrobić zaległości.

zdarzyłam tylko dowiedzieć się, że tola zostaje w pracy gratuluję!!! to znaczy, że jestes tam niezastąpiona!!! i obejrzeć Julkę na zdjęciach - ależ duża z niej dziewczynka - słodka jest. Kurcze Malpka skąd Ty bierzesz czas???
.

o rany jaki śliczniutki a czas hmhm sama nie wiem skąd go biore, Julka jak to kobieta wie że na wizaż mama musi mieć czas

[jodie]

śliczny chłopak z Oskarka

[katey]

Sija - Ania jak zawsze slodka! zdjecia sa swietne! az malzowi musialam pokazac jakie to wloski ma ta Twoja corcia

Skrzatek- Oskar tez slodki...na ostatnim zdjeciu to ulozenie jeszcze z brzucha pewnie

co do fryzjera to ja ostatnio chodzilam do znajomej ...za Tesco gdzies ma salon, ale nie pamietam nazwy ulicy... jakos od czasu slubu chodze do niej i zadowolona jestem fajna fryzurke zrobila mi z uzyciem noza chinskiego (??) takiej niby brzytwy...

[annabel_lee]

A ja jutro z Młodą musze iść do frzyjera Alez jestem zła. Była dzisiaj u koleżanki z przedszkola i tak się bawiły, że Młoda wróciła z obciętymi włosami Cały bok jej wycięła ta koleżankaPodobno bawiły się w salon piękności Ciekawe gdzie w tym czasie była szanowna mamusia W kazdym razie więcej tam nie pójdzie. A ja się popłakałam, bo tak długo zapuszczałyśmy te włosy No i czeka mnie jeszcze rozmowa z tą mamusią...
PS. Poza "fryzurą'" Młoda miała też włosy umazane kremem, cała była w szmince, a tyłek miałą pomalowany długopisem Kurczę nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie dopilnować dzieci Przecież ta matka musiała im dać te kosmetyki, to nie przyszło jej do głowy jaki mogą z tego zrobić użytek????

[Malpka]

Napisane przez annabel_lee

A ja jutro z Młodą musze iść do frzyjera Alez jestem zła. Była dzisiaj u koleżanki z przedszkola i tak się bawiły, że Młoda wróciła z obciętymi włosami Cały bok jej wycięła ta koleżankaPodobno bawiły się w salon piękności Ciekawe gdzie w tym czasie była szanowna mamusia W kazdym razie więcej tam nie pójdzie. A ja się popłakałam, bo tak długo zapuszczałyśmy te włosy No i czeka mnie jeszcze rozmowa z tą mamusią...
PS. Poza "fryzurą'" Młoda miała też włosy umazane kremem, cała była w szmince, a tyłek miałą pomalowany długopisem Kurczę nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie dopilnować dzieci Przecież ta matka musiała im dać te kosmetyki, to nie przyszło jej do głowy jaki mogą z tego zrobić użytek????

no to faktycznie jakaś nieodpowiedzialna matka

[martynka81]

Sija Ania jak zwykle Gwiazdeczka, sliczna jest
Skrzatek przystojniak slodki z Twojego Oskarka, gratulacje jeszcze raz!!!

Chyba tylko tyle na dzis ide spac, dobranoc

[niebieska.lwica]

dzień dobry (już chyba można tak powiedzieć ). praca na nocną zmianę ma tę zaletę, że można spokojnie poczytać wizaż w zasadzie to chciałam tylko powiedzieć że śliczne te Wasze małe Słodziaki

[pola_m]

dzień dobry

Skrzatek, Sija, śliczne te Wasze dzieciaki

Annabel, faktycznie beztroska ta mamusia

a ja zmęczona jestem kurczę, w tą sobotę znowu pracuję. Atmosfera się robi nieprzyjemna, chwilę przed końcem miesiąca narzucają nam jakieś niemożliwe do wykonania plany, dziewczyny sie wkurzają, robią się jakieś napięcia...mam nadzieję, że wszystko sie poukłada, bo do tej pory było miło i była to jedna z większych zalet tej pracy.

A poza tym idziemy dzisiaj do kina na "Antychrysta" podobno mocny film, ktoś widział?

[Ostrowczanka]

Sija, Skrzatek - śliczne są te wasze bobasy .
Ale się nam pogoda popsuła , a planowaliśmy na jutro grilla.

[miss.hot]

Napisane przez sija

A teraz coś na rozweselenie:

śliczna jest Ania
No i te włoski - powalające

Napisane przez skrzatek24

Ale wkleję przynajmniej zdjęcia Oskarka. może później uda mi sie nadrobić zaległości.

Jaki przystojniak - pięknie

Napisane przez annabel_lee

A ja jutro z Młodą musze iść do frzyjera Alez jestem zła. Była dzisiaj u koleżanki z przedszkola i tak się bawiły, że Młoda wróciła z obciętymi włosami Cały bok jej wycięła ta koleżankaPodobno bawiły się w salon piękności Ciekawe gdzie w tym czasie była szanowna mamusia W kazdym razie więcej tam nie pójdzie. A ja się popłakałam, bo tak długo zapuszczałyśmy te włosy No i czeka mnie jeszcze rozmowa z tą mamusią...
PS. Poza "fryzurą'" Młoda miała też włosy umazane kremem, cała była w szmince, a tyłek miałą pomalowany długopisem Kurczę nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie dopilnować dzieci Przecież ta matka musiała im dać te kosmetyki, to nie przyszło jej do głowy jaki mogą z tego zrobić użytek????

Qrde rzeczywiście niefajna sytuacja
A ta matka to jakaś niepoważna
Annabel - jak Ty się czujesz ?

[Sonia11]

Napisane przez skrzatek24

Ale wkleję przynajmniej zdjęcia Oskarka. może później uda mi sie nadrobić zaległości.

Tola, jeszcze pytanie do Ciebie. Pamiętam, że po porodzie miałaś niską hemoglobinę. Mam podobny problem. Jak sobie z tym poradziłaś. nie chce brać żelaza w tabletkach, jakos tak boję się, że mały nie zechce wtedy ssać. A w sumie, jeżeli chodzi o żywność to tez jakoś nie mam pomysłu.

Oskar słodziak, a co do żeleaza ja brałam w szpitalu nie było żadnych problemów z tym ża mały nie chciał spać - zresztą większość dziewczym brało i nie słyszałam żeby żelazo miało taki wpływ

Napisane przez Malpka

o rany jaki śliczniutki a czas hmhm sama nie wiem skąd go biore, Julka jak to kobieta wie że na wizaż mama musi mieć czas

Wyrozumiała ta Twoja Julka

Napisane przez annabel_lee

A ja jutro z Młodą musze iść do frzyjera Alez jestem zła. Była dzisiaj u koleżanki z przedszkola i tak się bawiły, że Młoda wróciła z obciętymi włosami Cały bok jej wycięła ta koleżankaPodobno bawiły się w salon piękności Ciekawe gdzie w tym czasie była szanowna mamusia W kazdym razie więcej tam nie pójdzie. A ja się popłakałam, bo tak długo zapuszczałyśmy te włosy No i czeka mnie jeszcze rozmowa z tą mamusią...
PS. Poza "fryzurą'" Młoda miała też włosy umazane kremem, cała była w szmince, a tyłek miałą pomalowany długopisem Kurczę nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie dopilnować dzieci Przecież ta matka musiała im dać te kosmetyki, to nie przyszło jej do głowy jaki mogą z tego zrobić użytek????

Maskarka - jeszcze jestem w stanie zrozumieć kosmetyki - to się zmyje i nie ma problemu, ale żeby dać do zabawy nożyczki to już przesada - przeciez mogły sobie zrobić tym krzywdę

Napisane przez pola_m

dzień dobry

a ja zmęczona jestem kurczę, w tą sobotę znowu pracuję. Atmosfera się robi nieprzyjemna, chwilę przed końcem miesiąca narzucają nam jakieś niemożliwe do wykonania plany, dziewczyny sie wkurzają, robią się jakieś napięcia...mam nadzieję, że wszystko sie poukłada, bo do tej pory było miło i była to jedna z większych zalet tej pracy.

A poza tym idziemy dzisiaj do kina na "Antychrysta" podobno mocny film, ktoś widział?

Własnie dlatego jak na razie nie wysyłam cv do żadnych instytucji finansowych/banków bo obawiam się napięcia związanego z niemozliwymi do osiagniecia planami co w obecnej sytuacji jest chyba częste.

A fimu nie znam sto lat już w kinie nie byłam - muszę chyba męża w ten weekend zaprosić - moze też na jakąś kolację - już tak dawno niegdzie nie byliśmy sami

[tola3804]

Skrzatek! Kurcze, zabij mnie, nie pamiętam, co brałam. Jakieś tabletki, ale jakie? No nie przypomnę sobie! Sorki.
A Oskarek jest śliczniutki! Słodziak!

Na razie tyle, bo mam dużo roboty. Buziaki!

[miss.hot]

Chyba też nasz niedzielny spacer nie wypali przez deszczową pogodę

[Malpka]

hej
ale pogoda ale ma mnie odwiedzić koleżanka z prawie półtorarocznym synkiem wiec nie bedzie mi nudno i sie ciesze Julka mi usneła to ide posprzątac troche
miłego dnia

miss.hot w pytaniu na śniadanie mówili że w niedziele ma być ładnie już

[jodie]

ahoj

[skrzatek24]

Hej,
W końcu trochę nadrobiłam zaległości...

Lenka - trzymam kciuki za staranka
Sija - niezłe Ania ma te włoski. no i trudno mi uwierzyć, że z takiej małej kruszynki rośnie taka słodka kuleczka.
Sonia - ja też dostawałam żelazo w szpitalu, ale odkąd przestałam brać, mały jest spokojniejszy. Właśnie dlatego nie chcę żadnych witamin w postaci syntetycznej. Mam w domu Ascofer, niby położna mówiła, że mogę brać, ale nie ryzykuję. Zresztą z każdym dniem czuję się coraz lepiej, może jakoś dojdę do siebie
Tola - myślałam, że może z jakichś naturalnych produktów przyswajałaś żelazo, więc nie szkodzi, że nie pamiętasz nazwy tabletek
Jodie - misio smieszny A czy chrześnica ma wystarczającą ilość miejsca w łóżku, by zmieścić takiego lokatora
Annabel - co za baba a znałaś ją wcześniej? nic nie wskazywało na to, że jest tak nieodpowiedzialna? A włoski odrosną szybciutko.
Katey - pozycja ze zdjęcia rzeczywiście z brzucha Oskarek uwielbia spać na boku i rzeczywiście położne mówiły, że stad to wynika.

A ja się wczoraj wkurzyłam. Tak czekałam na odwiedziny mamy i wiecie co... w tym samym czasie teśc przyjechał z pracy. I przesiedział z nami do wieczora do odjazdu mamy. Normalnie nie mogłyśmy spokojnie porozmawiać. A mama akurat przyjechała z problemem i chciała sie wygadać. Dziś do mnie dzwoniła i po raz pierwszy przyznała mi rację co do teścia. Do tej pory uważała, że przesadzam. Dla mnie to totalny brak taktu z jego strony. Mąż go tłumaczy, że nikogo nie było u teściów w domu i pewnie dlatego nie chciało mu się tam wracać. Ale normalnie jestem zła do teraz.
Pomijam już fakt, że pierwszego dnia podszedł do łóżeczka niunia, przez cały pokój w roboczych, brudnych butach, a jak karmię stoi nade mną i patrzy Wygadałam się, troche mi lepiej.

[bandola18]

Skrzatek ale ten Twój Oskar słodki
A ten teścio brak słów, jak ja dziękuję Bogu, że nie mieszkam z rodzinką z jedenej czy drugiej strony.

Napisane przez Malpka

o rany jaki śliczniutki a czas hmhm sama nie wiem skąd go biore, Julka jak to kobieta wie że na wizaż mama musi mieć czas

Ha, jaką masz wyrozumiałą córę, a na ploteczki przy kawie, fryzjera też byś znalazła?

Napisane przez annabel_lee

A ja jutro z Młodą musze iść do frzyjera Alez jestem zła. Była dzisiaj u koleżanki z przedszkola i tak się bawiły, że Młoda wróciła z obciętymi włosami Cały bok jej wycięła ta koleżankaPodobno bawiły się w salon piękności Ciekawe gdzie w tym czasie była szanowna mamusia W kazdym razie więcej tam nie pójdzie. A ja się popłakałam, bo tak długo zapuszczałyśmy te włosy No i czeka mnie jeszcze rozmowa z tą mamusią...
PS. Poza "fryzurą'" Młoda miała też włosy umazane kremem, cała była w szmince, a tyłek miałą pomalowany długopisem Kurczę nie mieści mi się w głowie jak można aż tak nie dopilnować dzieci Przecież ta matka musiała im dać te kosmetyki, to nie przyszło jej do głowy jaki mogą z tego zrobić użytek????

Ja to jestem w szoku!!! Mi to się w głowie nie mieści.
Ciekawe jak się będzie tłumaczyć ta mamuśka.

A pogoda kiepska, chociaż udało mi się wstrzelić pomiędzy opadami ze spacerkiem Krzysia. Dzisiaj zostawiłam go na chwilę u sąsiadki, bo miałam wizytę u dentysty a mój brzdąc nauczył się obsługiwać bączka, musze mu w takim razie kupić na Dzień Dziecka.

[tola3804]

Annabel! O lol! Co za kobieta, co za matka? A jak Ci "oddawała" dziecko, to nic nie mówiła? Nie była speszona, zawstydzona? Szok!

Skrzatek! No to faktycznie masz się z tym teściem. A teściowa też taka?

Jodie! A Ty nie w drodze do Lu?

Kurcze, tak się cieszyłam na ten weekend, że spędzimy trochę czasu całą rodzinką, bo zdarza nam się to rzadko, a tu taka dupna pogoda. Mieliśmy jutro jechać do Poniatowej, zrobić jakiegoś grilla. Bez sensu. A co do niedzieli to właśnie, umawiamy się jakoś? Małż mi co prawda zawraca cztery litery, żebyśmy razem z nim jechali na te motory, ale ja nie mam ochoty i muszę się jakoś z tego wymigać.

Mój tato ma dziś urodziny. Nie zgadniecie co mu kupiłam. "Ranczo" na dvd - ulubiony serial mojego taty.

[Malpka]

Napisane przez skrzatek24

Hej,
A ja się wczoraj wkurzyłam. Tak czekałam na odwiedziny mamy i wiecie co... w tym samym czasie teśc przyjechał z pracy. I przesiedział z nami do wieczora do odjazdu mamy. Normalnie nie mogłyśmy spokojnie porozmawiać. A mama akurat przyjechała z problemem i chciała sie wygadać. Dziś do mnie dzwoniła i po raz pierwszy przyznała mi rację co do teścia. Do tej pory uważała, że przesadzam. Dla mnie to totalny brak taktu z jego strony. Mąż go tłumaczy, że nikogo nie było u teściów w domu i pewnie dlatego nie chciało mu się tam wracać. Ale normalnie jestem zła do teraz.
Pomijam już fakt, że pierwszego dnia podszedł do łóżeczka niunia, przez cały pokój w roboczych, brudnych butach, a jak karmię stoi nade mną i patrzy Wygadałam się, troche mi lepiej.

ja to bym chyba nie wytrzymała i wyprosiła teścia

Napisane przez bandola18

Ha, jaką masz wyrozumiałą córę, a na ploteczki przy kawie, fryzjera też byś znalazła?

no pewnie tak dzisiaj przyjechała koleżanka do mnie, JUlka ładnie się przywitała, pogadała chwile a potem zamkneła oczy i poszła spać więc ploteczki napewno

Napisane przez bandola18

A pogoda kiepska, chociaż udało mi się wstrzelić pomiędzy opadami ze spacerkiem Krzysia. Dzisiaj zostawiłam go na chwilę u sąsiadki, bo miałam wizytę u dentysty a mój brzdąc nauczył się obsługiwać bączka, musze mu w takim razie kupić na Dzień Dziecka.

no to brawa dla Krzysia musisz go częściej u sąsiadki zostawiac to może nauczy sie znów czegoś

[bandola18]

A ja właśnie wysłałam następną aplikację. jak zobaczyłąm nr. to jestem w szoku-57, zaprosili mnie z tego na 4 rozmowy, wszędzie spełniałam wymagania, pierwszą wysłałam 27 stycznia.
Po prostu złapałam doła.
A w domu mam konflikt interesów.
W niedzielę zostaliśmy zaproszeni do mojej mamy na obiad, wszystko było oki do wczoraj gdy mój małż w napadzie złości poinformował mnie , że do mamy mogę jechać ale bez niego i w dodatku autobusem.
Dzisiaj dzwoniła jego siostra i z kolei jego mama nas zaprasza w tym samym czasie na obiad, poinformowałam, że już idziemy na obiad i nie nalegała, zrozumiała.
I wiecie co ... jestem przekonana, ze pojedzie tam na obiad a my do mojej mamy. Ja mam już tego dosyć, a co powiem mamie, na pewno będzie jej przykro.

[tola3804]

Napisane przez bandola18

A ja właśnie wysłałam następną aplikację. jak zobaczyłąm nr. to jestem w szoku-57, zaprosili mnie z tego na 4 rozmowy, wszędzie spełniałam wymagania, pierwszą wysłałam 27 stycznia.
Po prostu złapałam doła.
A w domu mam konflikt interesów.
W niedzielę zostaliśmy zaproszeni do mojej mamy na obiad, wszystko było oki do wczoraj gdy mój małż w napadzie złości poinformował mnie , że do mamy mogę jechać ale bez niego i w dodatku autobusem.
Dzisiaj dzwoniła jego siostra i z kolei jego mama nas zaprasza w tym samym czasie na obiad, poinformowałam, że już idziemy na obiad i nie nalegała, zrozumiała.
I wiecie co ... jestem przekonana, ze pojedzie tam na obiad a my do mojej mamy. Ja mam już tego dosyć, a co powiem mamie, na pewno będzie jej przykro.

Kurcze, Bandola tak mi Cię szkoda. Mam nadzieję, że wkrótce los okaże się dla Ciebie łaskawszy. Trzymam mocno kciuki!

[Sonia11]

Bandola - faktycznie dużo wysłałaś tych aplikacji - ja nie liczę ale na pewno nie aż tyle - mało jest ogłoszeń które mnie intersują - ale pewnie już niedługo zacznę wysyłać nawet na te mniej ciekawe bo jakaś tragedia jest

Współczuje sytuacji w domu - nie dość że z pracą nieciekawie to jeszcze nieporozumienia w domu. My dziś z mężem idziemy do kina bo ostatnio też jakoś sporo niporozumień było...
Ale on akurat uwielbia jeździć do moich rodziców - co weekend tam jesteśmy wiec akurat takiego problemu nie mam.

[bandola18]

Dzięki laski na Was to zawsze mogę liczyć.
A ja jestem w szoku, mój mąż mnie zaskoczył pozytywnie, przed chwilą dzwonił- nie dość, że specjalnie przyjedzie wcześniej, udostępnia mi samochód, bo mam sprawę do załatwienia, to jeszcze powiedział, żebym się nie martwiła pojedziemy w niedzielę do mojej mamy.

[martuko]

nadrabiam zaległośći. Mimo że zaglądam chyba codziennie to jest już za późno żeby się rozpisywać, zresztą nie o wszystkim mam coś do powiedzenia... Ale za to jak [próbuję odpisać to robi się tego tyyyyle, że nie nadążam. Więc będzie tylo z ostatnich dwoch stron.

Napisane przez tola3804

Hej ho!
Ja po kolejnej rozmowie z szefostwem... No i okazuje się, że zostaję póki co. Pierwszy tydzień czerwca na pewno, potem zobaczymy. Dziwne... Myślałam, że polecęęęęę. A tu proszę...

Mój małż mnie dziś ubawił do łez. Powiedział mi dziś rano, że w związku z tym, że ostatnio on siedzi całymi dniami z dzieckiem, to zaczyna się czuć jak kocmołuch. I że cieszy się, że teraz idzie na dwa dni do pracy (potem 2 tygodnie urlopu ma! )No i super! Wreszcie wie, jak ja się czułam! Jak mu powiedziałam, że zostaję w pracy, to jakoś nie usłyszałam entuzjazmu w słuchawce.
A gdzie Martuko? Coś dawno nie pisała. O Yoolii to już nie wspomnę

tola, gratulacje, że zostajesz w pracy. No to mąż będzie musiał się przestawić na kocmolucha Mam nadzieję, że to pomoże Wam się zrozumieć. ja na szczęście nie narzekam na brak zaangażowania meża w prace domowe. Nawet nie mogę powiedzieć że mi pomaga - po prostu w tym uczestniczy na równi ze mną ( no może prawie )

Napisane przez jodie

kupiłam misia olbrzyma. katey pytałaś dla kogo - dla mojej Drody - chrześnicy

uch, dobrze masz, ze siostrzenica taka zdeklarowana co do zainteresowań. Ja kilka razy w roku mam problem co kupić chrześniakowi - teraz kłopot z Dniem Dziecka, aa zaraz niedługo ma urodziny. Nawet jego mama nie potrafi powiedzieć czym on by się ucieszył, taki pędziwiatr, ciągle mu się zmienia. Na ten moment stanęło na rybkach do akwarium, ale też nie wiem do końca jakie, spróbuję zobaczyć czy będą jakieś których jestem pewna, a jak nie to kicha.

Napisane przez sija

Hej w końcu mam więcej czasu, żeby nadrobić zaległości

sija, Ania śliczna i bombowe zdjecia. FAjnie Cię było zobaczyć w Akwareli (wiem że to już kopę lat minęło )

Napisane przez Sonia11

jodie - no i kolejna dobra opinia o Kamilu, szkoda że nie wiedzialam że on taki wychwalamy jak mu mój mąż robił meble do salonu - poprosiłabym go zeby mnie obciął w rozliczeniu a teraz to mi trochę kasy szkoda - tym bardziej że z pracą nie wiadomo co dalej wiec miałam oszczędzać

sonia, a czemu sie wcześńiej nie przyznałąś, że Twój mąż robi mble??? Jak my robilismy cale mieszkanie???
szkoda że nie wiedzialam że będziesz w Plazie, moglyśy sie jakoś spotkać

Skrzatek, Tobie jeszcze chyba nie zlożyłąm gratulacji po powrocie. OSkar słodziutki, też mi się te zdjecia skojarzyly od razu z takimi z USG A Ty już calkiem dobrze się czujesz?
Rozumiem,że jak teść był u Was to byłaś sama z mamą? Bo przeciez mąż mogl z nim zostać, a Ty przenieść się z mamą w inne rejony.

annabel- Ty już możesz chodzic??? Jak nowa fryzura DOminiki? Pomijajac fakt że fatalna sytuacja z tą zabawą (ja bym tu wykorzystala teściową i naslałą ją na tamtą mamuśkę ) to może malęj się taka zabawa podobała??? A nowa fryzurka sie jej podoba?

Napisane przez bandola18

A ja właśnie wysłałam następną aplikację. jak zobaczyłąm nr. to jestem w szoku-57, zaprosili mnie z tego na 4 rozmowy, wszędzie spełniałam wymagania, pierwszą wysłałam 27 stycznia.
Po prostu złapałam doła.
A w domu mam konflikt interesów.
W niedzielę zostaliśmy zaproszeni do mojej mamy na obiad, wszystko było oki do wczoraj gdy mój małż w napadzie złości poinformował mnie , że do mamy mogę jechać ale bez niego i w dodatku autobusem.
Dzisiaj dzwoniła jego siostra i z kolei jego mama nas zaprasza w tym samym czasie na obiad, poinformowałam, że już idziemy na obiad i nie nalegała, zrozumiała.
I wiecie co ... jestem przekonana, ze pojedzie tam na obiad a my do mojej mamy. Ja mam już tego dosyć, a co powiem mamie, na pewno będzie jej przykro.

bandola, współczuje takiego szukania pracy. A z mężem nie uda się dogadać? może moglibyście jednego dnia pójśc na obiad do jednych rodzicó a drugiego do drugich???
edit: widzę,że rozwiązujesz sprawę szybciej niż da się pomyśleć Super że sie ułożyło

A ja dziś niby mam już weekend, byłam na badaniach, potem mam spotkanie w pracy, a na wieczór zaprosiląm męża na kolację, urodzinowo - szkoda że dziś jako mi sie nie chce nigdzie wychodzić. Może i on zmieni zdanie i będzie chciał skorzystac z zaproszenia innego dnia A póki co muszę brać się za obiadek.

[Ostrowczanka]

Bandola wysyłam Ci na PW ofertę pracy - może Ci się spodoba. Jeśli nie, to usuń i zapomnij .

[Sonia11]

Napisane przez martuko

sonia, a czemu sie wcześńiej nie przyznałąś, że Twój mąż robi mble??? Jak my robilismy cale mieszkanie???
szkoda że nie wiedzialam że będziesz w Plazie, moglyśy sie jakoś spotkać

Reklama na forum jest płatna

Bandola - no widzisz jakie pozytywne zaskoczenie - super.