Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[mariamarysienka]

U mnie też dziś beznadziejna pogoda A jeszcze tż wyciągnął mnie na 22.30 na Hobbita

Mój dzisiejszy jadłospis:
ś: 2 małe kromki chleba razowego z twarożkiem 3%, szynką drobiową i papryką, mandarynka
IIś: filiżanka jogurtu bałkańskiego light z łyżką rodzynek i łyżką słonecznika
o: 130 g pieczonej piersi z indyka, 250 g warzyw na parze z mrożonki
p: 3 roladki z szynki i twarogu z papryką, marchewka
k: sałatka z sałaty lodowej, fety light, ogórka i piersi z indyka z połową łyżki oleju z pestek winogron

tym sposobem mam:
1 porcję zbożowych
2 porcje nabiału
2 porcje protein
4 porcje warzyw
2 porcje owoców
1,5 porcji tłuszczów

No to prawie mi się udało Bo mam mieć odpowiednio
3, 3, 3, 4, 2, 2,5
Aczkolwiek zbożowych mogę jeść mniej

[CARLA_23]

Napisane przez mariamarysienka

U mnie też dziś beznadziejna pogoda A jeszcze tż wyciągnął mnie na 22.30 na Hobbita

Mój dzisiejszy jadłospis:
ś: 2 małe kromki chleba razowego z twarożkiem 3%, szynką drobiową i papryką, mandarynka
IIś: filiżanka jogurtu bałkańskiego light z łyżką rodzynek i łyżką słonecznika
o: 130 g pieczonej piersi z indyka, 250 g warzyw na parze z mrożonki
p: 3 roladki z szynki i twarogu z papryką, marchewka
k: sałatka z sałaty lodowej, fety light, ogórka i piersi z indyka z połową łyżki oleju z pestek winogron

tym sposobem mam:
1 porcję zbożowych
2 porcje nabiału
2 porcje protein
4 porcje warzyw
2 porcje owoców
1,5 porcji tłuszczów

No to prawie mi się udało Bo mam mieć odpowiednio
3, 3, 3, 4, 2, 2,5
Aczkolwiek zbożowych mogę jeść mniej

Białka masz już 4 porcje
Jaką stosujesz dietę, że białka rozbijasz na białka i nabiał. Zdradź mi swój szyfr bo troszkę go nie rozumiem. Chyba, że trzymasz się piramidy? Bo wtedy wszystko staje się jasne
Jedzonko bardzo smakowite

[miiilenka]

Napisane przez mariamarysienka

Hej dziewczyny, czy mogłabym do Was dołączyć? Najbardziej w Waszym wątku spodobała mi się walka z niewyimaginowaną nadwagą, co jest rzadkością na wizażu, bo do tej pory większość odwiedzanych przeze mnie wątków była pełna dziewczyn ważących 52 kg chcących odchudzić się do 45, bo przecież są taaaakie grube
Mam 163 cm wzrostu i ważę 73 kg, moje BMI wynosi 27,4 Czyli przekroczyłam magiczną granicę nadwagi o dobre kilka kilogramów.
Oczywiście, jak się zapewne domyślacie, nie jest to moja pierwsza walka z tłuszczem. Diety zaczynałam setki razy, ale szybko się zniechęcałam. Raz udało mi się wytrwać bardzo długo, ale nic nie schudłam, bo okazało się że mam problemy hormonalne. Tym razem postanowiłam wziąć się za to porządnie - biorę leki, byłam u dietetyka, mam już dobrze dopasowaną dietę oraz zakupiony został orbitrek W planach także aerobik, najbardziej podoba mi się Tiffany Rothe.
Chciałabym schudnąć do 60-62 kg Mam nadzieję, że tym razem się uda

Mogę?

zapraszamy

Napisane przez CARLA_23

Anuszka, Milenka a czego takiego się uczycie w weekend?

Niemieckiego... jak chce zmienic swoje zycie musze zacisnac zeby i sie uczyc...

Napisane przez CARLA_23

Widzę, że pogoda oddziałuje na Ciebie przygnębiająco. Na mnie zresztą też więc nie patrzę za okno Jak się cieszę, że B wczoraj zrobił zakupy i z domu nie muszę wychodzić Idę szykować obiadek bo coś głodna się robię- chyba przez to siedzenie w domu
B jest jeszcze w pracy i zadzwonił czy pizze kupić na kolację? No proszę Was! Ja tu się staram zdrowo jeść a on mi z czymś takim wyskakuje. Teraz będę do wieczora o pizzie myśleć

Ja czasami lubie zakupy, ale jak nie mam ochoty to K. wysylam, a co! :P
Ty i Twoja pizza hehehe... ja z jakis miesiac temu 5 h trulam, wylam, plakalam, ze chce kebaba, a moj K. tak mnie zwodzil, ze zaraz, ze za chwile, ze jak koniec filmu to pojedzie i nie pojechal!!!! do 21 mnie trzymal, az kebaba zamkneli ale wiem, ze zrobil to specjalnie dla mojego dobra

Zjadlam obiad, przyjechal chrzesniak K. do nas, pobawilam sie troche, ma 7 miesiecy i lece dalej sie uczyc. Wiem, ze dzis zgrzesze... mam pol butelki wina, czyli jakies 2 lampki a chce mi sie slodkiego!!!!!!!!!!
Ktos wczesniej pisal, zeby pic wode przed posilkiem. NIE PIJEMY WODY PRZED I DO POSILKU! woda rozrzedza kwasy trawienne i jedzenie gorzej sie trawi!

[CARLA_23]

Napisane przez miiilenka

zapraszamy

Niemieckiego... jak chce zmienic swoje zycie musze zacisnac zeby i sie uczyc...

Ja czasami lubie zakupy, ale jak nie mam ochoty to K. wysylam, a co! :P
Ty i Twoja pizza hehehe... ja z jakis miesiac temu 5 h trulam, wylam, plakalam, ze chce kebaba, a moj K. tak mnie zwodzil, ze zaraz, ze za chwile, ze jak koniec filmu to pojedzie i nie pojechal!!!! do 21 mnie trzymal, az kebaba zamkneli ale wiem, ze zrobil to specjalnie dla mojego dobra

Zjadlam obiad, przyjechal chrzesniak K. do nas, pobawilam sie troche, ma 7 miesiecy i lece dalej sie uczyc. Wiem, ze dzis zgrzesze... mam pol butelki wina, czyli jakies 2 lampki a chce mi sie slodkiego!!!!!!!!!!
Ktos wczesniej pisal, zeby pic wode przed posilkiem. NIE PIJEMY WODY PRZED I DO POSILKU! woda rozrzedza kwasy trawienne i jedzenie gorzej sie trawi!

Uczysz się niemieckiego w domku? Napisz gdzie zapisałaś się na kurs. Ja za anglika od stycznia chciałam się wziąć, ale nie wiem jaką platformę językową wybrać
Pamiętam Twoje perypetie z tym kebabem Tak jak napisałaś: ja i moja pizza Chyba B powinnam zostawić i z nią się ożenić
A wracając do wody. Szklanka wody pół godz przed jedzeniem też nie wskazana? Bo że w trakcie i bezpośrednio po to już wiem. A soczki i inne takie to można?

[YennaSnape]

Witajcie. Mogłabym do Was dołączyć?
Moja historia również nie jest wyjątkowa. Więc nie będę się wdawać w szczegóły. Aktualnie zaczęłam nowe życie. Mam wspaniałą nową pracę. Nowego faceta(typ sportowca, 201 cm i waga około 80 k, biega, pływa i jeździ na rowerze). Ja również kocham sport, ale ostatnio to zaniedbałam. Tym bardziej, że pracuje na cały etat, studiuję dziennie, i utrzymuje się sama w mieszkaniu studenckim. Obiady jem w pracy w przedszkolu, od jakiegoś czasu biorę posiłek bez ziemniaków, ale będę chyba musiała zrezygnować z zup, bo się przejadam. Albo jeść same zupy ale wtedy bym nie jadła w ogóle mięsa, bo mi się nie chce gotować jak mam taniutkie obiady w przedszkolu, tym bardziej mi się to nie kalkuluje finansowo. A obiady nie są tłuste. Najgorzej jest w mieszkaniu. Mam napady obżarstwa. Generalnie mam 174 i ważę około 83 kg. Chciałabym ważyć 70, bo przy moich kościach to przy tej wadze wyglądam ładnie, kobieco i zdrowo. Postanawiam zacząć marszobiegi, i nie objadać się wieczorami. Ostatnim razem jak odchudzałam się z wizażem to poszlo mi prawie 12 kg. Jak przestałam być na wizażu to wróciło Tym razem skutecznie! Pomożecie mi?

[CARLA_23]

Napisane przez YennaSnape

Witajcie. Mogłabym do Was dołączyć?
Moja historia również nie jest wyjątkowa. Więc nie będę się wdawać w szczegóły. Aktualnie zaczęłam nowe życie. Mam wspaniałą nową pracę. Nowego faceta(typ sportowca, 201 cm i waga około 80 k, biega, pływa i jeździ na rowerze). Ja również kocham sport, ale ostatnio to zaniedbałam. Tym bardziej, że pracuje na cały etat, studiuję dziennie, i utrzymuje się sama w mieszkaniu studenckim. Obiady jem w pracy w przedszkolu, od jakiegoś czasu biorę posiłek bez ziemniaków, ale będę chyba musiała zrezygnować z zup, bo się przejadam. Albo jeść same zupy ale wtedy bym nie jadła w ogóle mięsa, bo mi się nie chce gotować jak mam taniutkie obiady w przedszkolu, tym bardziej mi się to nie kalkuluje finansowo. A obiady nie są tłuste. Najgorzej jest w mieszkaniu. Mam napady obżarstwa. Generalnie mam 174 i ważę około 83 kg. Chciałabym ważyć 70, bo przy moich kościach to przy tej wadze wyglądam ładnie, kobieco i zdrowo. Postanawiam zacząć marszobiegi, i nie objadać się wieczorami. Ostatnim razem jak odchudzałam się z wizażem to poszlo mi prawie 12 kg. Jak przestałam być na wizażu to wróciło Tym razem skutecznie! Pomożecie mi?

Zapraszamy serdecznie
A w jakim okresie zgubiłaś te 12 kg? Imponujący wynik Stosowałaś jakąś szczególną dietę, co ćwiczyłaś?

[YennaSnape]

Stosowałam dietę mż, czyli mniej żryj :P Jadłam wszystko od babcinych pierogów po kotleta schabowego, ale wszystko w rozsądnych ilościach i nie codziennie. Zgubiłam to w zeszłym roku od wakacji do końca roku. Trenowałam Nordick Walk i regularnie chodziłam na imprezy studenckie czyli dance całą noc


EDIT:
jest ktoś ze Szczecina? Może się umówi na wspierające marszobiegi? ;p

[ogolnie]

U mnie pogoda ładna dziś była Słoneczko i nie za zimno. Taką zimę to ja lubię
Objadłam się dziś trochę w sumie, ale nadrobiłam godziną ćwiczeń
Skorzystałam jednak z tej Tiffany dodatkowo Całkiem śmiesznie wychodziło

Na śniadanie zmuszona byłam zjeść bułkę pełnoziarnistą czy jakąś tam, w każdym razie razowiec mi się skończył i nawet nie mogłam go dziś dostać w mojej piekarni Kupiłam więc Magnusa, jakieś pieczywo mieszane. Ale takie wielkie kromy, że szok.
Na obiad zjadłam 3 kawałki fileta z morszczuka robionego w folii w piekarniku oraz ziemniaczki z rozmarynem pieczone w piekarniku (ale chyba troche mało zdrowe) z sosem czosnkowym na bazie jog. nat oczywiscie z majonezem
Potem kilka ciasteczek zbożowych Pomarańcza, wafel ryżowy

oj troche sie tego dzis nazbierało.
a zaraz zapewne wciągne wuchtę petitków i czekolady bo kumpela wpadnie a co, jak szaleć to szalec.

[anuszka21]

Joanna, to Ty jestes tłumaczem j. angielskiego tak?
Milenka, podziwiam, ze sie zabrałas za nauke Chcesz wyjechac? I bardzo dobrze!
Sami językowcy tu. Ja bym chciała wrócic do nauki ruska, ale na razie za cholere czasu nie ma na to
Milenka, a jak sie uczysz tego niemca, ze tak spytam ;p Moze coś Ci pomóc?
Carla, no widzisz Twój to tylko pyta, mój pyta, ja mowię ze nie, a on i tak kupuje i przynosi mi pod nos ;/i oczywiscie mówi: "jak nie chcesz to nie musisz jesc" oO

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

a zaraz zapewne wciągne wuchtę petitków i czekolady bo kumpela wpadnie a co, jak szaleć to szalec.

http://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s

[anuszka21]

Napisane przez Furry Sue

http://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s

hehe dobre ;p
no tak to nigdy nie schudniesz ogolnie xd zjedz jednego, ale nie całą paczke xD

[Joanna XL]

Anuszka21 ja w ogóle nie jestem tłumaczem Choć pewnie powinnam bo lubie jezyki ogólnie to piszę pracę z szeroko pojetej humanistyki (kończe sobie studia ) i opieram się na niemieckich źródłach stąd mój wyjazd do DE -
A tłumaczem jestem domowym - tj osobistym mojego M ... który mowi tylko po angielsku (i z rozczulającym uporem próbuje z Niemcami się dogadywać po angielsku) a niemieckiego ni w ząb A już pół roku tu jesteśmy Więc chodzę za nim i tłumaczę ....

Ale moze ja skorzytam z Towjej propozycji pomocy - niby język znam ale czasem mam wątpliwości jak coś pisze ... A tworzę (czy powinnam tworzyć) aplikacje o prace ... Zobaczymy

Ja wiem że są teorie o niepiciu wody - ale będę się upierać że lepiej łyknąć jedna dwie szklanki wody i zjeść małą porcję niż wsunąć domowy obiadek w porcji olbrzymiej mniejsze zło Zresztą jakby nasze soki trawienne tak dobrze trawiły (i dawały radę z dostarczanymi ilościami to byśmy ważyły po 50 kg - A zresztą znajomy lekarz twierdzi że to mit z rozcieńczaniem sobie soków - ile specjalistów tyle teorii...

[CARLA_23]

Ja już po ćwiczeniach: 10 min na stepperze i 20 min pilatesu z taśmą, na kolację dzisiaj tylko pomarańcz bo jakoś ochoty na jedzenie nie miałam. Miłego wieczorku

[Joanna XL]

ogolnie ależ masz szczęście z tą pogodą - u nas chlapa... To faktycznie obniza nastrój ...
Na szczęście dietetycznie nienajgorzej - moze niezbyt mądrze ale i niedużo

Milenka podziwiam zapał - ja też sporo dziubie niemieckiego (sytuacja mnie zmusza) i zaczynam lubić tn język coraz bardziej Choć ostanie dwa tygodnie jakby mniej - za to mam trening życia codziennego ... Bo na jakim kursie uczą jak jest wiertarka, wiertła i kombinerki ?

A w ogóle to polecam Ci do niemieckiego deusche welle (www.dw.de) ale to pewnie znasz... i blog który podczytuje sobie http://www.jezyk-niemiecki-blog.com- fajnie dziewczyna tłumaczy różne rzeczy

Carla jak robiłam w zeszłym roku CAE to dużo korzystałam z http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/ niektóre rzeczy są fajne - zwłaszcza jak ktoś ma jak ja problem z wymową znad Tamizy

[anuszka21]

Napisane przez Joanna XL

ogolnie ależ masz szczęście z tą pogodą - u nas chlapa... To faktycznie obniza nastrój ...
Na szczęście dietetycznie nienajgorzej - moze niezbyt mądrze ale i niedużo

Milenka podziwiam zapał - ja też sporo dziubie niemieckiego (sytuacja mnie zmusza) i zaczynam lubić tn język coraz bardziej Choć ostanie dwa tygodnie jakby mniej - za to mam trening życia codziennego ... Bo na jakim kursie uczą jak jest wiertarka, wiertła i kombinerki ?

A w ogóle to polecam Ci do niemieckiego deusche welle (www.dw.de) ale to pewnie znasz... i blog który podczytuje sobie http://www.jezyk-niemiecki-blog.com- fajnie dziewczyna tłumaczy różne rzeczy

Carla jak robiłam w zeszłym roku CAE to dużo korzystałam z http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/ niektóre rzeczy są fajne - zwłaszcza jak ktoś ma jak ja problem z wymową znad Tamizy

A to Ty tam studiujesz? Ładnie
Carla, gratuluję cwiczen

[sunshine16]

Witam

Mogę się dołączyć? Potrzebuję wsparcia w odchudzaniu Jak ostatnio sie odchudzalam to forum bardzo mi pomagało

Zaczelam dietę rowno 3 lata temu, schudlam w kilka miesięcy 20 kg, chudłam powoli po ok 3 kg miesiecznie. Niestety wraz z biegiem czasu zaprzestałam diety i pare kg do mnie wrocilo
Teraz znowu chcę zacząć walkę z kilogramami

wzrost 180 cm, Waga startowa sprzed 3 lat to 94 kg, obecnie 82 kg i planuję z 15 kg jeszcze zrzucić co najmniej

[Furry Sue]

Uff, Killer za mną, trochę oszukiwany, bo nie robiłam wszystkich powtórzeń, ale trochę sadła spaliłam mam nadzieję.. nie daruję sobie tych 78kg...

A! Odkryłam wczoraj jeszcze jeden link Ewki, z gwiazdami...

https://www.youtube.com/watch?v=D8QDI6QjnuI

O tyle fajny, że składa się z trzech modułów, od biedy (gdy brak czasu) można to sobie podzielić i ćwiczyć po te 20 min dziennie, codzień co innego, a jest tam niezłe kardio (biedna Sadowska) jutro wypróbuję

Ściskam Was!

[ogolnie]

Dobra dobra, zjadłam tylko trzy kostki czekolady truflowej i dwa petitki Więc nie tak źle. Ale ogólnie dzień pod względem jedzenia mi się nie podobał. Tyle tylko, że wytrzymałam tą godzinę ćwiczeń i jestem z siebie zadowolona
Było tak:
-Mel B ramiona
-Mel B cardio
- Tiffany Rothe
- ćwiczenia z płytki

Spodobało mi się to pocenie Nie pamiętam kiedy byłam tak mokra jak dziś. W sensie spocona Chyba ostatnio jak biegłam na tramwaj latem Ludzie w tramwaju później gotowi pomyśleć, że zaczynam rodzić

Jutro z rana się zważę na golaska, bo ciuchy chyba też swoje dodają I albo będzie albo

Jutro na obiadek będę szykować gotowanego cyca kurczęcego, sałatkę z sałaty lodowej, papryki, ogórka, pomidora i sosikiem własnej roboty na bazie soku z cytryny i ziemniaczki gotowane z jog. nat.

nie mam razowca, bo nie było dziś w mojej piekarni, mam tylko chleb mieszany Ale ujdzie w tłumie, kilka dni to nie koniec świata.

[miiilenka]

Napisane przez CARLA_23

Uczysz się niemieckiego w domku? Napisz gdzie zapisałaś się na kurs. Ja za anglika od stycznia chciałam się wziąć, ale nie wiem jaką platformę językową wybrać
Pamiętam Twoje perypetie z tym kebabem Tak jak napisałaś: ja i moja pizza Chyba B powinnam zostawić i z nią się ożenić
A wracając do wody. Szklanka wody pół godz przed jedzeniem też nie wskazana? Bo że w trakcie i bezpośrednio po to już wiem. A soczki i inne takie to można?

Ja sie ucze sama w domu. ma program do nauki slowek "profesor klaus" do tego ksiazki i podreczniki. Moj TZ lubi i smiga troche po niemiecku, wiec i mnie uczy i pomaga mi. Cos tam pamietam ze szkoly... ale dam rade!
Tak tak ja i moj kebab
Co do tej wody to ja ekspertem nie jestem, ale ufam lekarce. No i czasami nie potrafie odmowic sobie herbatki do sniadanka

Napisane przez anuszka21

Milenka, podziwiam, ze sie zabrałas za nauke Chcesz wyjechac? I bardzo dobrze!
Sami językowcy tu. Ja bym chciała wrócic do nauki ruska, ale na razie za cholere czasu nie ma na to
Milenka, a jak sie uczysz tego niemca, ze tak spytam ;p Moze coś Ci pomóc?

Tak chce wyjechac. Wiem, ze tutaj nie czeka mnie nic dobrego smutne to mowic, ale w obecnej sytuacji nie stac mnie na zalozenie rodziny i godne zycie tutaj. mam 25 lat chce isc do przodu a nie stac w miejscu
Co do nauki jw. ale jakbys miala jakies pomocne materialy, czy jakbym mogla Cie czasami przemolestowac z tworzeniem zdan w czasach takich prostych to bylabym dozgodnie wdzieczna

Napisane przez Furry Sue

http://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s

hahahahahaha dobre!\

Napisane przez Joanna XL

Anuszka21 ja w ogóle nie jestem tłumaczem Choć pewnie powinnam bo lubie jezyki ogólnie to piszę pracę z szeroko pojetej humanistyki (kończe sobie studia ) i opieram się na niemieckich źródłach stąd mój wyjazd do DE -
A tłumaczem jestem domowym - tj osobistym mojego M ... który mowi tylko po angielsku (i z rozczulającym uporem próbuje z Niemcami się dogadywać po angielsku) a niemieckiego ni w ząb A już pół roku tu jesteśmy Więc chodzę za nim i tłumaczę ....

Rozumiem Twojego M. tez bym chciala po ang. mowic. o wiele latwiej mi ten jezyk przychodzi i no szybciej sie go czlowiek uczy... no ale zaciskam zeby i staram sie szwargolic :P

Napisane przez CARLA_23

Ja już po ćwiczeniach: 10 min na stepperze i 20 min pilatesu z taśmą, na kolację dzisiaj tylko pomarańcz bo jakoś ochoty na jedzenie nie miałam. Miłego wieczorku

Gratuluje motywacji!

Napisane przez Joanna XL

Milenka podziwiam zapał - ja też sporo dziubie niemieckiego (sytuacja mnie zmusza) i zaczynam lubić tn język coraz bardziej Choć ostanie dwa tygodnie jakby mniej - za to mam trening życia codziennego ... Bo na jakim kursie uczą jak jest wiertarka, wiertła i kombinerki ?

A w ogóle to polecam Ci do niemieckiego deusche welle (www.dw.de) ale to pewnie znasz... i blog który podczytuje sobie http://www.jezyk-niemiecki-blog.com- fajnie dziewczyna tłumaczy różne rzeczy

Nie znalam tego, jutro swiezym okiem spojrze na to. Dziekuje Ci

Napisane przez sunshine16

Witam

Mogę się dołączyć? Potrzebuję wsparcia w odchudzaniu Jak ostatnio sie odchudzalam to forum bardzo mi pomagało

Zaczelam dietę rowno 3 lata temu, schudlam w kilka miesięcy 20 kg, chudłam powoli po ok 3 kg miesiecznie. Niestety wraz z biegiem czasu zaprzestałam diety i pare kg do mnie wrocilo
Teraz znowu chcę zacząć walkę z kilogramami

wzrost 180 cm, Waga startowa sprzed 3 lat to 94 kg, obecnie 82 kg i planuję z 15 kg jeszcze zrzucić co najmniej

Sunshine witam Cie Kochana! Co u Ciebie?

Ja dzis nagrzeszylam coniemiara!!!!!!!!! UWAGA, UWAGA:
- 2 kieliszki wina czerwonego
- 3/4 tabliczki czekolady z orzechami
- pol paczki laysow wieeelkiej
- pol milkywaya
- pol krokiecika

teraz lece grac ws jakas gre z K. Buziole

[Furry Sue]

Napisane przez miiilenka

Ja dzis nagrzeszylam coniemiara!!!!!!!!! UWAGA, UWAGA:
- 2 kieliszki wina czerwonego
- 3/4 tabliczki czekolady z orzechami
- pol paczki laysow wieeelkiej
- pol milkywaya
- pol krokiecika

teraz lece grac ws jakas gre z K. Buziole

Hahahaha no nie wierzę no to pojechałaś po bandzie dawaj teraz jakieś cardio

[kasiuuuunia333]

Na początku witam nowe koleżanki mam nadzieję, że razem nam się uda dojść do naszej upragnionej wagi.

Dietowo u mnie dzisiaj średnio. Co prawda obyło się bez słodyczy ale na obiad zjadłam dwa dźwonki karpia smażonego z warzywami a wcześniej kilka klusek tlonych, które robiła teściowa, a że nie chciałam mojemu TŻ-owi przykrości zrobić to zjadłam. Pierwszy raz miałam to w buzi ale wiem jedno - nigdy więcej!!! Do tej pory mi jest niedobrze... smakowo nie były nawet najgorsze ale mój organizm bez woreczka żółciowego chyba nie potrafi tego strawić

Co do wody, to ja też od lekarza usłyszałam po operacji, żeby pić dużo wody zwłaszcza przed jedzeniem żeby rozcieńczyć soki trawienne i wspomóc trawienie, także ile ludzi tyle teorii.

Zmobilizowałam się też na ćwiczenia i jest za mną 14 minut orbiteka, 40 brzuszków i 20 pompek

Pociesze Was mój TŻ też się nade mną praktycznie codziennie znęca... Albo sobie smaży jakieś kiełbasy, albo robi tosty, albo co gorsza mamusia mu coś zrobi, albo czekolady otwiera także nie można mieć spokoju... Już nawet nie wspomnę o tym, że pije pyszne wino, które robiliśmy w tym roku

ogolnie ja też myślę, że większe parcie na odchudzanie mają dziewczyny, które mają 5 kg. Ja sama jak zaczynałam i obliczyłam sobie, że powinnam schudnąć 44 kg to od samej tej liczby już mi się nie chciało, a teraz zostało 17 także już nie jest źle.

[ogolnie]

kassiuuunia
17 już inaczej wygląda niż 44 Ja chciałabym ważyć początkowo 80kg, do tego celu brakuje mi jakieś 34 kg Ale kilka już za mną, bo ważyłam przecież 121

No niestety, przychodzi taki moment, kiedy trzeba powiedzieć sobie stanowcze "dość!" i się za siebie wziąć... U mnie to raczej było parcie z zewnątrz, od lekarza Muszę schudnąć, żeby kręgosłup wyleczyć (może nie do końca, ale każdy kg to zbawienie) i może w kolanach przestanie mi chrupać W każdym razie oprócz tego jednego powodu znalazłabym dużo innych, dla których chcę schudnąć.

Waga moja dzisiejsza odnotowana to 14,4 kg Czyli nadal waga "świąteczna" ... No, ale myślę że w przyszłym tygodniu będzie już to 113 Będę się starać.
Na dziś zrobiłam sobie menu i zaraz będę podliczać kalorie i węglowodany, co by w razie czego coś wyeliminować.

Macie jakiś dzienny limit węglowodanów?

[Furry Sue]

Wiecie co, ja oszaleję muszę kupić nową wagę, bo dzisiaj weszłam z ciekawości i na jakieś 20 podejść () pokazała wyniki w przedziale 76,2-79,3 no i weź tu nie zeświruj

[ogolnie]

Napisane przez Furry Sue

Wiecie co, ja oszaleję muszę kupić nową wagę, bo dzisiaj weszłam z ciekawości i na jakieś 20 podejść () pokazała wyniki w przedziale 76,2-79,3 no i weź tu nie zeświruj

dlatego lepiej wejść raz i zapisać to co waga podaje, a na kolejny raz poczekać tydzień albo dwa, co by nie popaść w czarną rozpacz

[Niuuniiaaa]

Hey dziewczyny pisałam do Was 2 dni temu ale wcięło chyba moją wiadomość :-( więc spróbuję jeszcze raz.
Jeśli pozwolicie chętnie się do Was przyłącze (jestem kompletnie nowa więc wybaczcie wpadki jeśli jakieś będą), bardzo podoba mi się u Was, ponieważ szukałam na forum grup odchudzających się ale większość to takie typu "mam 2 kg za dużo i źle się z tym czuję" masakraaaa...
Może trochę o mnie mam 20 lat, 164 cm wzrostu i 83 kg wagi
więc jest co zgubić chciała bym ważyć 50-parę ale wiem, że to mało możliwe więc 60-parę będzie ok
W przedszkolu stałam się pączkiem i tak było przez długie lata... Zawsze miałam problem z rówieśnikami, którzy potrafili dopiec. Nagle z ważącej ok 80 kg siedemnastolatki w kilka miesięcy bez żadnego wysiłku spadło 27 kg i tak stałam się szczupłą osiemnastką 53 kg! Cud... Nikt nie zastanawiał się jak to się stało, a ja tym bardziej, przeciwnie wyrzuciłam wszystkie stare zdjęcia nawet z rodzinnego albumu i wszystkie stare ubrania, nabrałam pewności siebie i zaczęłam nowe życie. Nawet mama tłumaczyła to "okresem dojrzewania", rodzice nigdy nie zachęcali mnie do sportu a wręcz dawali do zrozumienia, że to nie dla mnie, ale oni już tacy są - taki ich urok, że z motywacją ciężko Wszystko było cudownie do czasu kiedy znów waga zaczęła rosnąć. Trzy miesiące temu rzuciłam palenie a paliłam prawie 2 paczki dziennie więc myślę, że waszym wsparciem uda mi się też schudnąć póki co przeprosiłam swój stepperek i myślę jak sensownie się za to zabrać...

[CARLA_23]

Napisane przez Joanna XL

Carla jak robiłam w zeszłym roku CAE to dużo korzystałam z http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/ niektóre rzeczy są fajne - zwłaszcza jak ktoś ma jak ja problem z wymową znad Tamizy

Dziękuję

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez sunshine16

Witam

Mogę się dołączyć? Potrzebuję wsparcia w odchudzaniu Jak ostatnio sie odchudzalam to forum bardzo mi pomagało

Zaczelam dietę rowno 3 lata temu, schudlam w kilka miesięcy 20 kg, chudłam powoli po ok 3 kg miesiecznie. Niestety wraz z biegiem czasu zaprzestałam diety i pare kg do mnie wrocilo
Teraz znowu chcę zacząć walkę z kilogramami

wzrost 180 cm, Waga startowa sprzed 3 lat to 94 kg, obecnie 82 kg i planuję z 15 kg jeszcze zrzucić co najmniej

Witaj
Będziemy Cię wspierać w dalszym gubieniu kg

[ogolnie]

Napisane przez Niuuniiaaa

Hey dziewczyny pisałam do Was 2 dni temu ale wcięło chyba moją wiadomość :-( więc spróbuję jeszcze raz.
Jeśli pozwolicie chętnie się do Was przyłącze (jestem kompletnie nowa więc wybaczcie wpadki jeśli jakieś będą), bardzo podoba mi się u Was, ponieważ szukałam na forum grup odchudzających się ale większość to takie typu "mam 2 kg za dużo i źle się z tym czuję" masakraaaa...
Może trochę o mnie mam 20 lat, 164 cm wzrostu i 83 kg wagi
więc jest co zgubić chciała bym ważyć 50-parę ale wiem, że to mało możliwe więc 60-parę będzie ok
W przedszkolu stałam się pączkiem i tak było przez długie lata... Zawsze miałam problem z rówieśnikami, którzy potrafili dopiec. Nagle z ważącej ok 80 kg siedemnastolatki w kilka miesięcy bez żadnego wysiłku spadło 27 kg i tak stałam się szczupłą osiemnastką 53 kg! Cud... Nikt nie zastanawiał się jak to się stało, a ja tym bardziej, przeciwnie wyrzuciłam wszystkie stare zdjęcia nawet z rodzinnego albumu i wszystkie stare ubrania, nabrałam pewności siebie i zaczęłam nowe życie. Nawet mama tłumaczyła to "okresem dojrzewania", rodzice nigdy nie zachęcali mnie do sportu a wręcz dawali do zrozumienia, że to nie dla mnie, ale oni już tacy są - taki ich urok, że z motywacją ciężko Wszystko było cudownie do czasu kiedy znów waga zaczęła rosnąć i mimo moich prób ćwiczeń, diet i głodówek nic na nią nie działało na prawdę robiłam co w mojej mocy żeby nie być znów dawną sobą. W między czasie odwiedziłam kilku lekarzy, którzy sprowadzili mnie na ziemię - za równo schudnięcie jak i tycie to wina mojego zdrowia... A do tego dowiedziałam się o czymś co sprawiło, że moje marzenia nigdy nie będą miały cienia szansy się spełnić.
Poddałam się, życie w tak młodym wieku powaliło mnie na kolana i na dodatek przestałam zwracać uwagę na to co jem, ile i kiedy, bo moje ciało i tak mnie nie słuchało, równocześnie widząc się w lustrze dołowałam się jeszcze bardziej, ubrania przestawały pasować więc ograniczyłam wychodzenie z domu do minimum, a gdy już musiałam gdzieś iść to była męka najpierw wściekłość, że ubrania są za małe a później ten wzrok ludzi na ulicach (mieszkam w małym mieście), na dodatek ciągłe zwracanie mi uwagi przez mamę, wiem, że chciała dobrze ale to mnie jeszcze bardziej nakręcało na dodatek mama pochłania mnóstwo przy wadzę 48 kg. Niedawno ułożyłam życie od nowa pogodziłam się hmm to za dużo powiedziane, ale oswoiłam z tym, że pewnych rzeczy nie zmienię niestety medycyna w moim przypadku zawiodła ale z wagą mogę próbować walczyć. Trzy miesiące temu rzuciłam palenie a paliłam prawie 2 paczki dziennie więc myślę, że waszym wsparciem uda mi się też schudnąć póki co przeprosiłam swój stepperek i myślę jak sensownie się za to zabrać...

Na początek gratki za rzucenie palenia

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

dlatego lepiej wejść raz i zapisać to co waga podaje, a na kolejny raz poczekać tydzień albo dwa, co by nie popaść w czarną rozpacz

Spoko, nie wchodzę codziennie dziś weszłam z ciekawości, bo niby im dalej od okresu, tym lepiej powinno być. Po świętach ważyłam 77 z małym haczykiem, czyli w same święta nic nie wskoczyło. To się stało między świętami a teraz a pragnę nadmienić, że od 1.01 nie jem słodyczy i wróciłam do ćwiczeń (w święta miałam gorączkę, więc odpuściłam na tydzień) więc tym bardziej mnie to dziwi.. Muszę chyba poczytać więcej o fizjologii, przemianach metabolicznych, wpływie wysiłku na ciało, o tym co kiedy się zatrzymuje albo rośnie.. bo muszę coś robić źle, tylko jeszcze nie wiem co

[Joanna XL]

Furry Sue nie ma sensu kupować wagi ... Ja mam dwie elektroniczne pełen wypas - i każdy wynik inny Próbowałam brać srodkowy z trzech, próbowałam dojść do tego który się powtarza ... Ale chyba i tak jedyne wyjście to zrobić jak mówi ogolnie brać pierwszy i nie rozkminiać

Witam ledwo nadążam dodawać wszystkie do listy ... którą chyba trzba by zaaktualizować bo niektóre osóbki jakby zniknęły

Pochwaliłam się wczoraj że dietowo nieźle - no cóż jak to mówią nie chwal dnia przed zachodem słońca czy w moim przypadku przed północą ... bo jeszcze byliśmy na pizzy Coby gościa nakarmic ... Zjadłam co prawda tylko trzy niewielkie kawałki ale zawsze ... Bosze ja już nie mogę się doczekać poniedziałku , końca urlopu M i róznych rozrywek ... Dieta wymaga regularności trybu życia...

Jutro się waże - i obawiam się że moze być powyżej 80 znowu czas brać sie za siebie bo postanowienia noworoczne też leżą a chciałam za czyjąś mądrą radą (chybafurry sue ) robić taki minibilansik co tydzień - co mi się udało zrobić żeby zrealizować każdy punkt... Na razie cieniutko ...

[CARLA_23]

Napisane przez miiilenka

Ja dzis nagrzeszylam coniemiara!!!!!!!!! UWAGA, UWAGA:
- 2 kieliszki wina czerwonego
- 3/4 tabliczki czekolady z orzechami
- pol paczki laysow wieeelkiej
- pol milkywaya
- pol krokiecika

teraz lece grac ws jakas gre z K. Buziole

Jak szczerze to szczerze
Ja też pojechałam po bandzie - koniec z oglądaniem seriali!!!
- 2 paski czekolady mlecznej
- 4 cukierki czekoladowe
- 3 kawałki bananowca( z tego wszystkiego to najmniejsze zło)
- popcorn( zamiast tej pizzy)

Chciałam ten fakt przemilczeć bo strasznie głupio mi jest ( chyba pierwszy raz tak bardzo?), ale jak widzę Milenko Twoją listę grzechów to o swoich też napiszę tak nakazuje przyzwoitość