Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9

[scarlett26]

Napisane przez BYou

Moderna

Sorce mnie takie dzieci przerażają:/ jak widzę na horyzoncie to zamieniam się w matkę-helikopter

Dziś na placu się nasłuchałamże jak to bez wózka, że jak to bez smoczka, że jak to nie ucieka, że jak to lubi pestki dyni, żurawinę, słonecznik, że jak to owoce ze skórką, że jak to codziennie mi się chce gotować zupę i drugie danie. No z nudów

BYou no w szoku jestem, powiedz jeszcze, że już w rożek nie zawijasz, to w ogóle padnę Na mnie to w ogóle patrzą jak na wyrodną matkę, że Z sama w piaskownicy babki robi, a ja siedzę na ławce 4 metry dalej - nosz przecież zbrodnia, że dziecko się samo sobą zajmuje.

[BYou]

Nie zawijam niestety bo stopy za długie i wystają, rozważam zrobienie rożka z kołdry ja bardziej zdziwienia tą zupą nie ogarniam.
Ja siedzę i czuwam na szczęście ławka blisko

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Czy Któraś ma na włosach zrobione sombre?i czy miała kurację olaplex?

[Villga]

Sorce, no dzieciak koszmar. Ciekawe co z niego wyrośnie. ..

Moderna, Marcelek piękne prezenty dostaje!

Scarlett, ja tak jak Demeter zamawialam odbitki z uwolnijkolory i polecam.

BYou, no w rożek koniecznie! Jak to tak?!

Moja Kinga mnie zadziwia. Liczy do 13. Wierszyk abecadło mówi w większości bez pomyłki. I kiedy ona tak szybko zalapala to nie wiem. Chlonie jak gabka. A najbardziej mi się podoba jak potrafi zachwycać się światem."Jakie piękne mydło! " hehe.

[scarlett26]

Napisane przez BYou

Nie zawijam niestety bo stopy za długie i wystają, rozważam zrobienie rożka z kołdry ja bardziej zdziwienia tą zupą nie ogarniam.
Ja siedzę i czuwam na szczęście ławka blisko

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Czy Któraś ma na włosach zrobione sombre?i czy miała kurację olaplex?

Napisane przez Villga

Sorce, no dzieciak koszmar. Ciekawe co z niego wyrośnie. ..

Moderna, Marcelek piękne prezenty dostaje!

Scarlett, ja tak jak Demeter zamawialam odbitki z uwolnijkolory i polecam.

BYou, no w rożek koniecznie! Jak to tak?!

Moja Kinga mnie zadziwia. Liczy do 13. Wierszyk abecadło mówi w większości bez pomyłki. I kiedy ona tak szybko zalapala to nie wiem. Chlonie jak gabka. A najbardziej mi się podoba jak potrafi zachwycać się światem."Jakie piękne mydło! " hehe.

Widzisz BYou, nie tylko ja jestem wstrząśnięta, ale nie zmieszana :brzyda l: Robisz wrażenie, że wszystko tak perfekcyjnie, a tu takie coś

[BYou]

Villga Dla Kiniusi

Scarlett kajam się
A bez zupy moje dziecko nie przezyje dnia

[BYou]

Na placuzabaw musiałam ofurgać delikatnie 7 latka mamuśce co przyszła ratować też się dostało przegiął z odzywką do Zosiaka. Aż się rozpłakała. Stawiam na to, że bardziej wystraszyła się tonu głosu, mimiki jeśli w domu tak z nim rodzice "rozmawiają" spoko, mnie nic do tego ale nie pozwolę żeby tak się odzywał do malucha. Szkoda, że szanownego tatusia nie mogę po poligonie przeczołgać

[scarlett26]

Napisane przez BYou

Na placuzabaw musiałam ofurgać delikatnie 7 latka mamuśce co przyszła ratować też się dostało przegiął z odzywką do Zosiaka. Aż się rozpłakała. Stawiam na to, że bardziej wystraszyła się tonu głosu, mimiki jeśli w domu tak z nim rodzice "rozmawiają" spoko, mnie nic do tego ale nie pozwolę żeby tak się odzywał do malucha. Szkoda, że szanownego tatusia nie mogę po poligonie przeczołgać

Oooo kurczę, co się stało??? Biedny Zosiak, z takim starym koniem nie wygra.

[pani22ka]

Napisane przez Villga

Kinga mnie zadziwia. Liczy do 13. Wierszyk abecadło mówi w większości bez pomyłki. (...) Chlonie jak gabka.

lubię to

Moderna, piękny zestaw
BYou, zazdroszczę codziennego dwudaniowego obiadu. Właśnie dlatego jestem gruba. Jakbym jadła dwudaniowy obiad byłaby regularność U nas taki wypas w weekend chłopaki codziennie jedzą na mieście, a Olcia w barze mlecznym.


W niedzielę mnie ciut zatkało. jemy w restauracji, wybieram z karty dla dzieci (w zasadzie nie ma wyboru, bo są naleśniki z nutellą, pierogi z masłem): kurczak, mizeria, ziemniaki-buźki. zaintrygowały mnie te buźki, bo sobie wymyśliłam, że to pewnie jakieś fikuśne foremki o święta naiwności...
kura w gruuuubej panierce a te buźki to frytki z głębokiego tłuszczu. Michałkowi mina zrzedła no i z ochotą się zamienił na mojego kurczaka z buncem, z normalnymi tłuczonymi ziemniorami i sałatką z pomidorów.
dlaczego dla dorosłych jest fit z założenia a dla dzieci z założenia frytura lub na słodko?

[jolanT]

nie moge zasnąć..
Ewa z gorączką znowu :/ cały dzien nic i teraz znowu.. Dzis trzecia doba jak nie przejdzie to lekarz.. A tak myśle ze chyba u oliwki Aniela miała dłużej niż 3doby?
Jeju czemu rodzice nie mogą wziąć tych chorób na siebie


Byou- normalnie bym smarkacza chyba sprała :/
Tydzień temu byliśmy u kuzynki i jej mały "atakował" Ewę.. Odpychał łokciami, zabierał jej wszystko.. Ewa wystraszona bo takich intruzów nie zna.. Ja tłumaczyłam mu ze nie wolno.. Rodzice średnio reagowali.. W końcu ryklelam ja na niego bo sie chciał zamachnąć na Ewę magnesami w twarz :/
Jeśli o mnie chodzi to szybko sie we mnie gotuje i nie mam oporów sie temu przeciwstawiać.. Głośno! Jeśli trzeba..


Czytam właśnie o nowej metodzie antykoncepcji- komputerze cyklu.. Znacie? Spotykałyście sie? Zastanawiam sie mocno nad kupnem..
Bez żadnych tabletek plastrów zastrzyków..

[BYou]

Scarlett delikatnie mówiąc kazał Jej spadać była to wersja spier.d.alaj soczysta plus dodanie gowniaro ehhhh a tylko dlatego, że stała koło huśtawki i czekała na swoją kolej.

Pani właśnie jak jemy na mieście to takie kwiatki w karcie też spotykam:/ dla Zosi ważne żeby zupa była, żadną nie pogardzi. Mamy swoją ulubioną knajpke więc jak tam jesteśmy to zupa plus pierogi albo kluski z mieskiem i buraczki i dziecko szczęśliwe
Jak przychodzimy z pierwszego spaceru to już zupa jest. Gotuję rano albo wieczorem. Raczej nie zostaje z dnia poprzedniego. Jak Zoś je to wtedy przygotowuję na drugie, parowar czy do piekarnika coś. Jak mam zaplanowane ziemniaki to rano obieramy bo asysta musi być. Sałatę czy surowke też wtedy, Ona ma radoche, a ja mniej do zrobienia na potem. Potem drugie wyjście, nastawiam sprzęt i jak wracamy to tylko kaszę dogotuje, kompot czy zaleje sosem sałatę. Jakoś musimy dać rade jutro tylko mamy zupę do zrobienia bo przesadzilam z drugim i zostało tylko peczak dorobie i kiszona kapustę. Masz rację że regularnosc posiłków się sprawdza. Widzę po B rozumiem zarazem, że inne Mamy sobie inaczej radzą

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Jola, a Ewunia miała trzydniowke??? Zdrowia jak Olaf???
No dokładnie, ja jak lwica jak usłyszałam jeszcze od Niej, że Jej bardzo przykro
Coś mi się o uszy obilo ale tematu nie zglebialam. Gdzieś na wizażu na intymny był wątek że dziewczyna miała ale jednak wpadła. Tylko nie wiem czy ona nie zaniedbala czegoś:/

[Demeter]

Napisane przez Moderna

znam to M. ma na wszystko najczesciej tez jedna odpowiedz NIE
wczoraj tak sie uparl, ze na spacer poszedl w samych skarpetkach i bluzce z dlugim rekawem (bez kurtki) - ja mialam polar i kurtke, bo mi bylo chlodno
ale tez czasami cwiczy moja cierpliwosc albo jej brak, kiedy sie uprze, ze on jeszcze nie chce wracac do domu.

No tak...u nas ubieranie się leży i kwiczy

Napisane przez pani22ka

hehe, tydzień temu ogarnełam w końcu zdjęcia z ostatniego roku... 5 albumów w sumie mamy już 12 (michalczewskich)
najgorsze, że okres marzec - czerwiec 2015 mamy tylko z 3 komórek pierwsze foty Oli puściłam w kosmos (miałam uszkodzony dysk zewnętrzny a nie zrobiłam drugiej kopii )

Że ile??!! Ja zapełniam drugi

Napisane przez Moderna

Limango dziekuje - jestem zakochana zestaw porcelany dla M.

Piekny, ale u nas pewnie zaraz by był w kawałeczku. Dalej plastiki z Ikeii u nas

Napisane przez BYou

Dziś na placu się nasłuchałamże jak to bez wózka, że jak to bez smoczka, że jak to nie ucieka, że jak to lubi pestki dyni, żurawinę, słonecznik, że jak to owoce ze skórką, że jak to codziennie mi się chce gotować zupę i drugie danie. No z nudów

Hehe ja też się pytam: Jak to?!
Ostatnie podziwiam ja to zbyt leniwa jestem

Napisane przez BYou

[/COLOR]Czy Któraś ma na włosach zrobione sombre?i czy miała kurację olaplex?

Az sobie wygooglowałam i pięknie, też takie chce!

Napisane przez jolanT

nie moge zasnąć..
Ewa z gorączką znowu :/ cały dzien nic i teraz znowu.. Dzis trzecia doba jak nie przejdzie to lekarz.. A tak myśle ze chyba u oliwki Aniela miała dłużej niż 3doby?
Jeju czemu rodzice nie mogą wziąć tych chorób na siebie


Byou- normalnie bym smarkacza chyba sprała :/
Tydzień temu byliśmy u kuzynki i jej mały "atakował" Ewę.. Odpychał łokciami, [B]zabierał jej wszystko.. Ewa wystraszona bo takich intruzów nie zna.. [/B]Ja tłumaczyłam mu ze nie wolno.. Rodzice średnio reagowali.. W końcu ryklelam ja na niego bo sie chciał zamachnąć na Ewę magnesami w twarz :/
Jeśli o mnie chodzi to szybko sie we mnie gotuje i nie mam oporów sie temu przeciwstawiać.. Głośno! Jeśli trzeba..


Czytam właśnie o nowej metodzie antykoncepcji- komputerze cyklu.. Znacie? Spotykałyście sie? Zastanawiam sie mocno nad kupnem..
Bez żadnych tabletek plastrów zastrzyków..

Biedna Ewa
A pogrubione to ja miałam identycznie i usłyszałam, ze 'przeciez to tylko dzieci' z usmieszkiem Najgorzej jak K na mnie sie patrzył i nie wiedział o co chodzi i chyba czekał az cos zrobie. Ech...
Tej metody anty nie znam, a tez by sie cos mnie przydało

Napisane przez BYou

Scarlett delikatnie mówiąc kazał Jej spadać była to wersja spier.d.alaj soczysta plus dodanie gowniaro ehhhh a tylko dlatego, że stała koło huśtawki i czekała na swoją kolej.

[jolanT]

Jejuu biedna Zosia
chyba bym nie wytrzymała..

Ewa jeszcze nie miała trzydniowki
A Olaf ok, mam nadzieje ze nie załapie

U nas tez zupy to jedne z ulubionych Ewy dzis miałam buraczkowa z mięskiem ale niestety nie miała apetytu i jedyne co chciała to ziemniaczki..
jeszcze nigdy nie robiłam zupy krem.. Chyba spróbuje. Mama mi mówiła ze dzieci szalały w przedszkolu za zupa Shrek'a


Aaa nie mów! Nie planuje rozmnażania
No ale żadna metoda nie jest 100%wa.. Chyba ze szklanka wody zamiast

[Moderna]

Jak wygladaja noce Waszych dzieci? Tez tak mocno przezywaja sny?
M. budzi sie przynajmniej raz w nocy z placzem, mamrocze przez sen - mam nadzieje, ze to kiedys minie..

Napisane przez Demeter

O to musze poszukac, bo K juz wloski podrosły.

ja robilam wedlug tego filmiku mniej wiecej, tam sa dwa ciecia, od ok 4:30 jest druga fryzura z irokezem, ktora robilam M.
https://www.youtube.com/watch?v=2z4PlcV8ulk

Napisane przez pani22ka

w sumie mamy już 12 (michalczewskich)

ze ile?
Wklejasz zdjecia, czy wkladasz, czy drukujesz?

Ja nie skonczylam jeszcze pierwszego

Napisane przez BYou

jak widzę na horyzoncie to zamieniam się w matkę-helikopter

Dziś na placu się nasłuchałamże jak to bez wózka, że jak to bez smoczka, że jak to nie ucieka, że jak to lubi pestki dyni, żurawinę, słonecznik, że jak to owoce ze skórką, że jak to codziennie mi się chce gotować zupę i drugie danie. No z nudów

ja tez wole miec na uwadze, co robia czy mowia inne dzieci do mojego jeszcze malo mowiacego dziecka i jestem w poblizu

od kogo sie takich rzeczy nasluchalas?
ja chyba za malo rozmawiam z matkami chyba

(chociaz raz jak sie wdalam w small talk to po 3 minutach uslyszalam pytanie, jaki rodzaj antykoncepcji stosuje to ja podziekuje za te rozmowy )

w ogole u nas place zabaw puste - rzadko mozna w ogole spotkac wiecej niz 3 dzieci (na duzym placu), na innych dzieci nie ma w ogole

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez BYou

Czy Któraś ma na włosach zrobione sombre?

a jest jakas roznica miedzy tym sombre od ombre czy balejazu?
pewnie technika, ale ja nie ogarniam roznicy

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez Villga

Moja Kinga mnie zadziwia. Liczy do 13. Wierszyk abecadło mówi w większości bez pomyłki. I kiedy ona tak szybko zalapala to nie wiem. Chlonie jak gabka. A najbardziej mi się podoba jak potrafi zachwycać się światem."Jakie piękne mydło! " hehe.

jestem pod wrazeniem

Napisane przez BYou

A bez zupy moje dziecko nie przezyje dnia

hehe
ja robie tylko jedno danie, ale ja nie zjem wiecej niz miska zupy na raz

Napisane przez BYou

Na placuzabaw musiałam ofurgać delikatnie 7 latka mamuśce co przyszła ratować też się dostało przegiął z odzywką do Zosiaka. Aż się rozpłakała. Stawiam na to, że bardziej wystraszyła się tonu głosu, mimiki jeśli w domu tak z nim rodzice "rozmawiają" spoko, mnie nic do tego ale nie pozwolę żeby tak się odzywał do malucha. Szkoda, że szanownego tatusia nie mogę po poligonie przeczołgać

a mamuska kogo przybiegla ratowac - 7latka?

Napisane przez pani22ka

W niedzielę mnie ciut zatkało. jemy w restauracji, wybieram z karty dla dzieci (w zasadzie nie ma wyboru, bo są naleśniki z nutellą, pierogi z masłem): kurczak, mizeria, ziemniaki-buźki. zaintrygowały mnie te buźki, bo sobie wymyśliłam, że to pewnie jakieś fikuśne foremki o święta naiwności...
kura w gruuuubej panierce a te buźki to frytki z głębokiego tłuszczu. Michałkowi mina zrzedła no i z ochotą się zamienił na mojego kurczaka z buncem, z normalnymi tłuczonymi ziemniorami i sałatką z pomidorów.
dlaczego dla dorosłych jest fit z założenia a dla dzieci z założenia frytura lub na słodko?

hehe.. tak sie chyba przyjelo, ze dziecko z checia zje tylko frytki, czy paluszki rybne, albo makaron z sosem - ja niestety tez czesto ulegam temu zludzeniu.
Co to ten bunc?

[Moderna]

Napisane przez BYou

była to wersja spier.d.alaj soczysta plus dodanie gowniaro ehhhh a tylko dlatego, że stała koło huśtawki i czekała na swoją kolej.

Pani właśnie jak jemy na mieście to takie kwiatki w karcie też spotykam:/ dla Zosi ważne żeby zupa była, żadną nie pogardzi. Mamy swoją ulubioną knajpke więc jak tam jesteśmy to zupa plus pierogi albo kluski z mieskiem i buraczki i dziecko szczęśliwe
Jak przychodzimy z pierwszego spaceru to już zupa jest. Gotuję rano albo wieczorem. Raczej nie zostaje z dnia poprzedniego. Jak Zoś je to wtedy przygotowuję na drugie, parowar czy do piekarnika coś. Jak mam zaplanowane ziemniaki to rano obieramy bo asysta musi być. Sałatę czy surowke też wtedy, Ona ma radoche, a ja mniej do zrobienia na potem. Potem drugie wyjście, nastawiam sprzęt i jak wracamy to tylko kaszę dogotuje, kompot czy zaleje sosem sałatę. Jakoś musimy dać rade jutro tylko mamy zupę do zrobienia bo przesadzilam z drugim i zostało tylko peczak dorobie i kiszona kapustę. Masz rację że regularnosc posiłków się sprawdza. Widzę po B rozumiem zarazem, że inne Mamy sobie inaczej radzą

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------


No dokładnie, ja jak lwica jak usłyszałam jeszcze od Niej, że Jej bardzo przykro

dzieci sie szybko ucza .. najczesciej od rodzicow takich kwiatkow

alez jestes zorganizowana - mnie to ostatnio dopadaja dni lenia,moze jakas depresja jesienna czy co?

od tej mamy uslyszalas, ze jej przykro?
ale to przeciez dobrze, mnie tez by bylo przykro i na pewno przeprosilabym dziecko za zachowanie swojego.

Ja to w ogole "jeszcze" (bo moze sie to kiedys zmieni) jestem po lagodnej barygadzie i staram sie konflikty rozwiazywac pokojowo, empatycznie, bo M. teraz sie od nas uczy - daje jasne komunikaty "nie chce.." "nie podoba mi sie" - ale wiekszych problemow nie mielismy jeszcze..

Napisane przez jolanT

A Olaf ok, mam nadzieje ze nie załapie

Chyba ze szklanka wody zamiast

jezeli dobrze pamietam, to trzydniowka moze wystapic ok 2 tygodnie od zarazenia i raczej dosc zakazna jest - oby maluch pozostal zdrowy

no, najlepsza metoda!

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

lubię to

Moderna, piękny zestaw
BYou, zazdroszczę codziennego dwudaniowego obiadu. Właśnie dlatego jestem gruba. Jakbym jadła dwudaniowy obiad byłaby regularność U nas taki wypas w weekend chłopaki codziennie jedzą na mieście, a Olcia w barze mlecznym.


W niedzielę mnie ciut zatkało. jemy w restauracji, wybieram z karty dla dzieci (w zasadzie nie ma wyboru, bo są naleśniki z nutellą, pierogi z masłem): kurczak, mizeria, ziemniaki-buźki. zaintrygowały mnie te buźki, bo sobie wymyśliłam, że to pewnie jakieś fikuśne foremki o święta naiwności...
kura w gruuuubej panierce a te buźki to frytki z głębokiego tłuszczu. Michałkowi mina zrzedła no i z ochotą się zamienił na mojego kurczaka z buncem, z normalnymi tłuczonymi ziemniorami i sałatką z pomidorów.
dlaczego dla dorosłych jest fit z założenia a dla dzieci z założenia frytura lub na słodko?

Przerabialismy to nad morzem, koszmarne jest menu dla dzieci. W jednej knajpie w mieście mam już sprawdzone że biorę dla niego rosół (dużo kurczaka w środku, marchewki), lepsze to niż nuggetsy i frytki..

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Moderna - Jakub rzadko budzi się w nocy z krzykiem, bywało tak ale od jakiegoś czasu jeśli D. bardzo nie płacze to nie budzi się wcale.

Brawa za liczenie. I nas na topie wierszyk: siala baba zygzak "mak" Quinn..

[kwiatuszekkk21]

Sorce raczej niedokladnosc telefonu. Miało być 200 a nie 299

Nie cierpię tak pisać. Ciagle wyskakują mi kropki.zamiast spacji

Jola a Ewa ma jakieś inne objawy oprócz temperatury?

U nas dalej wirusowo. W nocy mnie zlapalo i wymioty i biegunka. Tak się boję o Zuzie że aż mi.się ryczec chce. Przecież jak ją tak weźmie jak mnie to odwodnienie gotowe i szpital

[pani22ka]

Napisane przez BYou

Scarlett delikatnie mówiąc kazał Jej spadać była to wersja spier.d.alaj soczysta plus dodanie gowniaro ehhhh a tylko dlatego, że stała koło huśtawki i czekała na swoją kolej.

ooo też bym zareagowała.

Napisane przez Moderna

Jak wygladaja noce Waszych dzieci? Tez tak mocno przezywaja sny?

najczęściej przesypiane. ale dwa dni temu obudziła go Ola i nie dość, że były wędrówki ludów, to o 5ej poczułam na nogach twarde przedmioty. Torres w zapale szukał w pudle z samochodami nowej koparki.... znalazł, poszedł do chłopa i spał do standardowej 6:40.
a na pytanie co mu się śniło zawsze jest jedna odpowiedź: "Misie żółte i szare jechały autem".
Raz, na wyjazdówce, miał koszmar senny. Obudził się o 2 ej z płaczem i wydukał G., że: "woda w rzece była bardzo zimna i latały wielkie komarzyska"

Napisane przez Moderna

ze ile?
Wklejasz zdjecia, czy wkladasz, czy drukujesz?

hehe, 2400 wywołanych fot.
Selekcja (wbrew pozorom duża ) tyle, że T. ma w albumach całe swoje życie: kogo spotkał, kto u niego był... ) opisuję i wkładam.

Napisane przez Moderna

Ja nie skonczylam jeszcze pierwszego

ale masz pewnie cudnie wyniuniany. a ja mam masę głupich min, płaczu, darcia

Napisane przez Moderna

Co to ten bunc?

bunc (ew. bundz) to ser z mleka owczego.

Napisane przez moni_ka.g

I nas na topie wierszyk: siala baba zygzak "mak" Quinn..

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

lubię to

Moderna, piękny zestaw
BYou, zazdroszczę codziennego dwudaniowego obiadu. Właśnie dlatego jestem gruba. Jakbym jadła dwudaniowy obiad byłaby regularność U nas taki wypas w weekend chłopaki codziennie jedzą na mieście, a Olcia w barze mlecznym.


W niedzielę mnie ciut zatkało. jemy w restauracji, wybieram z karty dla dzieci (w zasadzie nie ma wyboru, bo są naleśniki z nutellą, pierogi z masłem): kurczak, mizeria, ziemniaki-buźki. zaintrygowały mnie te buźki, bo sobie wymyśliłam, że to pewnie jakieś fikuśne foremki o święta naiwności...
kura w gruuuubej panierce a te buźki to frytki z głębokiego tłuszczu. Michałkowi mina zrzedła no i z ochotą się zamienił na mojego kurczaka z buncem, z normalnymi tłuczonymi ziemniorami i sałatką z pomidorów.
dlaczego dla dorosłych jest fit z założenia a dla dzieci z założenia frytura lub na słodko?

Pewnie z pokutującego od lat starobabciowego mitu, że upasione dziecko jest zdrowe.

Napisane przez jolanT

nie moge zasnąć..
Ewa z gorączką znowu :/ cały dzien nic i teraz znowu.. Dzis trzecia doba jak nie przejdzie to lekarz.. A tak myśle ze chyba u oliwki Aniela miała dłużej niż 3doby?
Jeju czemu rodzice nie mogą wziąć tych chorób na siebie


Byou- normalnie bym smarkacza chyba sprała :/
Tydzień temu byliśmy u kuzynki i jej mały "atakował" Ewę.. Odpychał łokciami, zabierał jej wszystko.. Ewa wystraszona bo takich intruzów nie zna.. Ja tłumaczyłam mu ze nie wolno.. Rodzice średnio reagowali.. W końcu ryklelam ja na niego bo sie chciał zamachnąć na Ewę magnesami w twarz :/
Jeśli o mnie chodzi to szybko sie we mnie gotuje i nie mam oporów sie temu przeciwstawiać.. Głośno! Jeśli trzeba..


Czytam właśnie o nowej metodzie antykoncepcji- komputerze cyklu.. Znacie? Spotykałyście sie? Zastanawiam sie mocno nad kupnem..
Bez żadnych tabletek plastrów zastrzyków..

Ja tez mam oczy na zapałkach, 4 rano, szczekający kaszel i duszność - na szczęście lodowate powietrze na balkonie zadziałało niemal od razu. Potem chciała zaraz kaszę, walnelam sie na kanapie, Z przytuliła sie obok i momentalnie zasnęła, a ja czuwalam do rana co bedzie.

Znam metodę, ale to samo a nawet więcej zrobisz z dobra książka do NPRu, termometrem i zeszytem - i koszt to bedzie koło stówki a nie 2 tysiące.

Napisane przez BYou

Scarlett delikatnie mówiąc kazał Jej spadać była to wersja spier.d.alaj soczysta plus dodanie gowniaro ehhhh a tylko dlatego, że stała koło huśtawki i czekała na swoją kolej.

Pani właśnie jak jemy na mieście to takie kwiatki w karcie też spotykam:/ dla Zosi ważne żeby zupa była, żadną nie pogardzi. Mamy swoją ulubioną knajpke więc jak tam jesteśmy to zupa plus pierogi albo kluski z mieskiem i buraczki i dziecko szczęśliwe
Jak przychodzimy z pierwszego spaceru to już zupa jest. Gotuję rano albo wieczorem. Raczej nie zostaje z dnia poprzedniego. Jak Zoś je to wtedy przygotowuję na drugie, parowar czy do piekarnika coś. Jak mam zaplanowane ziemniaki to rano obieramy bo asysta musi być. Sałatę czy surowke też wtedy, Ona ma radoche, a ja mniej do zrobienia na potem. Potem drugie wyjście, nastawiam sprzęt i jak wracamy to tylko kaszę dogotuje, kompot czy zaleje sosem sałatę. Jakoś musimy dać rade jutro tylko mamy zupę do zrobienia bo przesadzilam z drugim i zostało tylko peczak dorobie i kiszona kapustę. Masz rację że regularnosc posiłków się sprawdza. Widzę po B rozumiem zarazem, że inne Mamy sobie inaczej radzą

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Jola, a Ewunia miała trzydniowke??? Zdrowia jak Olaf???
No dokładnie, ja jak lwica jak usłyszałam jeszcze od Niej, że Jej bardzo przykro
Coś mi się o uszy obilo ale tematu nie zglebialam. Gdzieś na wizażu na intymny był wątek że dziewczyna miała ale jednak wpadła. Tylko nie wiem czy ona nie zaniedbala czegoś:/

Oooo kurczę, ja bym dała i dziecku i matce popalić zeby im w piety poszło. Biedna Zosia, widać juz czas najwyższy uczyć, ze niewychowane chamy tez chodzą po swiecie.

Napisane przez Demeter

No tak...u nas ubieranie się leży i kwiczy



Że ile??!! Ja zapełniam drugi



Piekny, ale u nas pewnie zaraz by był w kawałeczku. Dalej plastiki z Ikeii u nas



Hehe ja też się pytam: Jak to?!
Ostatnie podziwiam ja to zbyt leniwa jestem



Az sobie wygooglowałam i pięknie, też takie chce!



Biedna Ewa
A pogrubione to ja miałam identycznie i usłyszałam, ze 'przeciez to tylko dzieci' z usmieszkiem Najgorzej jak K na mnie sie patrzył i nie wiedział o co chodzi i chyba czekał az cos zrobie. Ech...
Tej metody anty nie znam, a tez by sie cos mnie przydało

U nas tez plastiki z ikei, jak juz bedzie jeść przy stole to dostanie normalny talerz, zreszta juz czasem ma fazę, ze chce to samo co my.

Napisane przez jolanT

Jejuu biedna Zosia
chyba bym nie wytrzymała..

Ewa jeszcze nie miała trzydniowki
A Olaf ok, mam nadzieje ze nie załapie

U nas tez zupy to jedne z ulubionych Ewy dzis miałam buraczkowa z mięskiem ale niestety nie miała apetytu i jedyne co chciała to ziemniaczki..
jeszcze nigdy nie robiłam zupy krem.. Chyba spróbuje. Mama mi mówiła ze dzieci szalały w przedszkolu za zupa Shrek'a


Aaa nie mów! Nie planuje rozmnażania
No ale żadna metoda nie jest 100%wa.. Chyba ze szklanka wody zamiast

pewnosc ze nie zajdziesz ma się tylko po histerektomii

[BYou]

Moderna, Zoś się budzi, najczęśćiej słyszę: moje, nie dam, zostaw
To Zosia powiedziała do mnie, że jest Jej przykro
Na chamstwo jestem uczulona.
A pytaniami zarzuciła mnie inna mama.

Pani podziwiam za zdjęcia
Jestem leniem pod tym względem. Choć pozrzucane i opisane miesiącami przynajmniej.

Kwiatuszku jak się czujesz? Martwię się


Jola mam nadzieję, że to jednak trzydniówka jak dziś?
Co to zupa Shrek?coś ze szpinakiem?

Demeter Ty masz dwoje dzieci Ci przypominam

Dorwałam dynię, pierwszą więc niniejszym w sobotę otwieram sezon na zupy dyniowe

[Demeter]

Byou kochana nawet jak miałam tylko K to nie robiłam tyle jedzenia co Ty U mnie organizacja leży
Ja to też nie mam pomysłów na zupe, jakie Ty robisz??
U mnie rosół, krupnik, ogórkowa, pomidorowa, barszcz czerwony i tyle. Uwielbiam kapusniak ale musze pozniej cały gar kilka dni jesc bo TZ nie lubi, wiec nie robie.

Pani, rozumiem z fotkami, my tyle wizyt gosci nie mamy
Ale przyznam, że teraz uwielbiam dziewczynki fotografować - takie słodkie obie do schrupania
Między Z a kuzynką jest miesiąc różnicy i to się już wyrównuje. No cudne są razem, coraz lepszy kontakt mają

Kwiatkuszku, wspolczuje, bo tez niedawno z TZ sie strulismy. Chorowanie przy dziecku/dzieciach jest beznadziejne
Oby Z nie złapało

----
K w złobku, coraz lepiej mu tam idzie, wczoraj nawet zjadł obiadek.
Dziś zebranie żłobkowe, na które ide.

[BYou]

Demeter ja robię podobne jak Typlus barszcz biały, grochową, groszkową jak mam młody groszek, fasolkową, różne wariacje warzywnej

Kto pytał o sombre/ombre/balejaż? sombre jest delikatniejszą wersją ombre, balejaż to te cienkie pasma

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

a na pytanie co mu się śniło zawsze jest jedna odpowiedź: "Misie żółte i szare jechały autem".
Raz, na wyjazdówce, miał koszmar senny. Obudził się o 2 ej z płaczem i wydukał G., że: "woda w rzece była bardzo zimna i latały wielkie komarzyska"

hehe, 2400 wywołanych fot.
Selekcja (wbrew pozorom duża ) tyle, że T. ma w albumach całe swoje życie: kogo spotkał, kto u niego był... ) opisuję i wkładam.

ale masz pewnie cudnie wyniuniany. a ja mam masę głupich min, płaczu, darcia

bunc (ew. bundz) to ser z mleka owczego.
:

misie

(a u mnie tez znowu wrocily koszmary, tzn. takie jakby sny na jawie. strasznie to meczace )

boskie musza byc te albumy
tak wychuchany, ale co z tego jak do polowy, a reszta zdjec nie wklejona

aaaa a czy to to samo co bryndza? (bo znam takie okreslenie)

Napisane przez BYou

To Zosia powiedziała do mnie, że jest Jej przykro
Na chamstwo jestem uczulona.

Dorwałam dynię, pierwszą więc niniejszym w sobotę otwieram sezon na zupy dyniowe

ohhh
mam nadzieje, ze chociaz przepraszam uslyszalyscie..


maz wczoraj z dzialki tez przywlokl dynie
ostatnio robilam z pieczonej dyni zupe kremowa i pewnie znowu zrobie

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez BYou

Demeter ja robię podobne jak Typlus barszcz biały, grochową, groszkową jak mam młody groszek, fasolkową, różne wariacje warzywnej

Kto pytał o sombre/ombre/balejaż? sombre jest delikatniejszą wersją ombre, balejaż to te cienkie pasma

ale kusisz zupami (podeslij przepisy z ktorych korzystasz)
ja mam ochote na pieczarkowa

to ja pytalam bo sie absolutnie nie znam
u mnie pojawiaja sie juz pierwsze siwe wlosy -

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

kwiatuszku zdrowia

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez Demeter

Dziś zebranie żłobkowe, na które ide.

powodzenia
pewnie bedzie o nowej ustawie o zywieniu w szkolach?

[Demeter]

Napisane przez Moderna

powodzenia
pewnie bedzie o nowej ustawie o zywieniu w szkolach?

No ciekawe. Kuba dwa razy już jadł w złobku, ale nie wiem co.
Ostatnio po obiadku dostał banana, a wczoraj melona (jadł pierwszy raz w zyciu)

Byou, dzieki. Chyba dziś skocze na zakupy i zrobie jakąś bo mi smaka zrobiłaś

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Jestem sama z Z i naprawde idzie coś zrobić. Od rana już zabawki posprzątane, pranie zrobione i wywieszone, Z śpi na balkonie a ja ide pakowac zmyware i obrać ziemniaki. Z K w domu to by nie przeszło...

[pani22ka]

Napisane przez BYou

Jestem leniem pod tym względem.

nie wierzę, że jesteś leniem w jakimkolwiek temacie

Napisane przez Demeter

Ja to też nie mam pomysłów na zupe, jakie Ty robisz??
U mnie rosół, krupnik, ogórkowa, pomidorowa, barszcz czerwony i tyle.

u nas są na okrągło: pomidorowa, pomidorowa, pomidorowa, ogórkowa, jarzynówka, pomidorowa

Napisane przez Demeter

Pani, rozumiem z fotkami, my tyle wizyt gosci nie mamy

hehe, tak jestem japończykiem.
są dwie foty żłobkowego jadłospisu, są foty zwierząt, są widoczki, powtykane bilety na jakieś wystawy etc
taki trochę foto-pamiętnik.

Mój chłop ma bardzo mało zdjęć z wczesnego dzieciństwa. Tak do 2 roku życia nie ma ani jednego zdjęcia
Poza tym Michał uwielbia albumy. zna na pamięć.
jak nie mówił, to pokazywał na fotach czego chce a teraz jak gdzieś idziemy to prosi gospodarza, by pokazał mu swoje albumy. Konsternacja czasem jest

Napisane przez Moderna

u mnie pojawiaja sie juz pierwsze siwe wlosy -

dopiero??? szczęściara

[moni_ka.g]

Zostawiłam w przedszkolu placzace dziecko i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam... Teraz już nie płacze, są na spacerze ale bardzo płakał jak wyszłam... wiedział już co go czeka. Wczoraj zrobił mi papa, dziś już nie.

[Sorceresss]

Kwiatuszku, Jola - zdrowia dla smyków!
BYou - obiad dwudaniowy, phi! jak nagotuję zupy wieeelki gar i jemy ją kolejny dzień to już robię drugie
Ja też leń, ale gdzieś w głowie mam, że FIlipek w żłobie je dwudaniowy obiad więc spokojniejsza jestem.

Napisane przez jolanT

jeszcze nigdy nie robiłam zupy krem.. Chyba spróbuje. Mama mi mówiła ze dzieci szalały w przedszkolu za zupa Shrek'a

Może brokułowa? Bardzo lubimy z groszkiem ptysiowym.

Napisane przez BYou

Dorwałam dynię, pierwszą więc niniejszym w sobotę otwieram sezon na zupy dyniowe

Ja w niedzielę pierwszy raz robiłam krem z dyni, z boczkiem przyjaranym i serem pleśniowym - poezja smaku. W sobotę "mamusia" przyjeżdża i taką samą przygotuję.

Napisane przez Demeter

. Uwielbiam kapusniak ale musze pozniej cały gar kilka dni jesc bo TZ nie lubi, wiec nie robie.

mniaaam! kapuśniak lubimy oboje bardzo. ale pieczarkowa jest tylko dla mnie bo tż nie je grzybów.
jeszcze żurek u nas często.

Napisane przez Demeter

No ciekawe. Kuba dwa razy już jadł w złobku, ale nie wiem co.

nie macie wypisanego jadłospisu na tydzień?
u nas w szatni jest rozpiska na 2 tygodnie - świetna do inspiracji

Napisane przez pani22ka

hehe, tak jestem japończykiem.
są dwie foty żłobkowego jadłospisu, są foty zwierząt, są widoczki, powtykane bilety na jakieś wystawy etc
taki trochę foto-pamiętnik.

japońce
Pani, chce Ci się to prowadzić? ja nawet nie zaczynam bo wiem, że nie będę systematyczna

Na placu zabaw zazwyczaj siedzę sobie z boku na ławeczce i tylko nadzoruję. Nie znoszę piasku i dlatego staram się siedzieć i nie ruszać Filip jest bardzo ostrożny i nie muszę go asekurować nawet.

Biorę się dzisiaj za okna, nie chcem ale muszem. Mam nadzieję, że je w ogóle zlokalizuję na ścianach - są tak zabrudzone

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

Przerabialismy to nad morzem, koszmarne jest menu dla dzieci. W jednej knajpie w mieście mam już sprawdzone że biorę dla niego rosół (dużo kurczaka w środku, marchewki), lepsze to niż nuggetsy i frytki..

nawet dla doroslych na dluzsza mete niezdrowe

a jak z jedzeniem u J. - lepiej? skorzystalas z jakis wskazowek?

Napisane przez Demeter

Jestem sama z Z i naprawde idzie coś zrobić. Od rana już zabawki posprzątane, pranie zrobione i wywieszone, Z śpi na balkonie a ja ide pakowac zmyware i obrać ziemniaki. Z K w domu to by nie przeszło...

Napisane przez pani22ka

u nas są na okrągło: pomidorowa, pomidorowa, pomidorowa, ogórkowa, jarzynówka, pomidorowa

hehe, tak jestem japończykiem.
są dwie foty żłobkowego jadłospisu, są foty zwierząt, są widoczki, powtykane bilety na jakieś wystawy etc
taki trochę foto-pamiętnik.

Mój chłop ma bardzo mało zdjęć z wczesnego dzieciństwa. Tak do 2 roku życia nie ma ani jednego zdjęcia
Poza tym Michał uwielbia albumy. zna na pamięć.
jak nie mówił, to pokazywał na fotach czego chce a teraz jak gdzieś idziemy to prosi gospodarza, by pokazał mu swoje albumy. Konsternacja czasem jest

ale bedziecie miec swietna pamiatke

Napisane przez moni_ka.g

Zostawiłam w przedszkolu placzace dziecko i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam... Teraz już nie płacze, są na spacerze ale bardzo płakał jak wyszłam... wiedział już co go czeka. Wczoraj zrobił mi papa, dziś już nie.

ohhh

Napisane przez Sorceresss

Ja w niedzielę pierwszy raz robiłam krem z dyni, z boczkiem przyjaranym i serem pleśniowym - poezja smaku. W sobotę "mamusia" przyjeżdża i taką samą przygotuję.

przepis?

[Villga]

Monika, ciężko znieść matce łzy dziecka ale chyba mu tam nie jest źle w tym przedszkolu? Większość dzieci na początku płacze niestety.

Sorce, ja dziś też miałam dzień mycia okien. ☺ trochę zaciekow mi na jednym zostało i nie mogę za nic doprowadzić do porządku. Zastawie to kwiatkiem hahah .😀

[pani22ka]

Napisane przez moni_ka.g

Zostawiłam w przedszkolu placzace dziecko i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam...

o ile poważnie myślisz o przedszkolu - jedyna słuszna decyzja. Obiektywnie: krzywda mu się wszak nie dzieje.

Napisane przez Sorceresss

Pani, chce Ci się to prowadzić?

hehe, o ile przez 1,5 roku była to czysta frajda, tak teraz przez rok się zbierałam

Napisane przez Sorceresss

Biorę się dzisiaj za okna, nie chcem ale muszem. Mam nadzieję, że je w ogóle zlokalizuję na ścianach - są tak zabrudzone

odpuść:pros i: w taki upał???
"mamusia" niech umyje

[Sorceresss]

Napisane przez Villga

Sorce, ja dziś też miałam dzień mycia okien. ☺ trochę zaciekow mi na jednym zostało i nie mogę za nic doprowadzić do porządku. Zastawie to kwiatkiem hahah .😀

szczęściara, ja mam tylko jedno okno z parapetem - reszta balkonowe albo portfenetry.

[QUOTE=Moderna;52799080
przepis? [/QUOTE]
chyba nie należy do skomplikowanych: pokrojona dynia ugotowana na samej wodzie + trochę curry i papryki (nie miałam nic na wywar nawet). Zblendowane. Do tego takie powiedzmy czipsy z boczku wędzonego i kilka kostek serka pleśniowego miałam blue, ale wydaje mi się że taka ostra gorgonzola byłaby lepsza.

Napisane przez pani22ka

odpuść:pros i: w taki upał???
"mamusia" niech umyje

u mnie nie czuć upało, mało tego, siedzę w bluzie.
A przed mamusią gram za☠☠☠istą synową sesese