Wrześniówki 2016 <3

[asiaczek87]

A wodę z cytryną można? bo mi taka bez dodatków nie smakuje. Wolę herbaty i soki

[MagicGirls]

Napisane przez asiaczek87

A wodę z cytryną można? bo mi taka bez dodatków nie smakuje. Wolę herbaty i soki

Przeczytałam wódkę z cytryną I myślę sobie cooo?!

[asiaczek87]

Co do alkoholu teraz codziennie mam taaaaaaka ochotę na piwo, a nie wolno
Pierwszy test zrobilam 30.12 więc już w Sylwestra inaczej niż co roku

[Zefirkowa]

Napisane przez asiaczek87

Co do alkoholu teraz codziennie mam taaaaaaka ochotę na piwo, a nie wolno
Pierwszy test zrobilam 30.12 więc już w Sylwestra inaczej niż co roku

Ja mam na sumieniu dwa kieliszki wina, bo właśnie w Sylwestra nie wiedziałam jeszcze o ciąży W sumie sumienie mnie przez to gryzie, no ale już nic nie poradzę.

[MagicGirls]

Napisane przez asiaczek87

Co do alkoholu teraz codziennie mam taaaaaaka ochotę na piwo, a nie wolno
Pierwszy test zrobilam 30.12 więc już w Sylwestra inaczej niż co roku

Ja zrobiłam test w Sylwestra i nie było 2 kresek.Za to alkohol wgl mi nie smakował

[asiaczek87]

Popijalam z kolei pepsi tez zlo ale było jeszcze bardzo wcześnie.
Druga kreska była blada

[cherriebomb]

Napisane przez Zefirkowa

Ja mam na sumieniu dwa kieliszki wina, bo właśnie w Sylwestra nie wiedziałam jeszcze o ciąży W sumie sumienie mnie przez to gryzie, no ale już nic nie poradzę.

A ja w sylwestra mam na sumieniu kubek grzanego wina (miało mnie rozgrzać, było - 20 stopni) i chociaż Lubie grzane wino to nie smakowało mi wcale, i o północy łyk szampana... Myślę że to jeszcze nie jakaś wielka zbrodnia, zwlaszcza ze od tamtej pory ani łyka nie jestem w stanie nawet powachac piwa bo tak mnie odrzuca

[Ana__86]

Ja cały czas się staram zdrowo odżywiać, teraz diety nie zmieniam, dalej będę jeść normalnie, piję tylko wodę z cytryną - 1,5l dziennie, do tego herbaty owocowe z miodem, jeżeli chodzi o kawę to piję jedną dziennie, wszystko z umiarem, ale nie ma co sobie wszystkiego odmawiać.
Ja też piłam alkohol w sylwestra, a nawet 2 piwa tydzień temu, test był negatywny jak wtedy robiłam, a tak długo się staraliśmy o dziecko i ciągle nie wychodziło, że nawet nie podejrzewałam, że mogę być w ciąży, a tu takie zaskoczenie. Myślę, że w takim wczesnym etapie to nie zaszkodzi, za to to co się dzieje teraz jest ważne.

[aisot]

Napisane przez Zefirkowa

Ja mam na sumieniu dwa kieliszki wina, bo właśnie w Sylwestra nie wiedziałam jeszcze o ciąży W sumie sumienie mnie przez to gryzie, no ale już nic nie poradzę.

Ja wypiłam kilka kieliszków wódki w święta na imprezie. Teraz sie śmieje ze moje mdłości to kac młodej/młodego i mam za swoje. Oczywiście, martwi mnie to, lepiej gdybym nie wypiła, ale mam nadzieje i wierze w to głęboko ze wszystko będzie w porządku. Pani doktor sie tym ogromnie nie przejęła, powiedziała ze no cóż- stało sie ale wszystko będzie dobrze.
Także wierze jej i staram sie nie przejmować. I tak mam dużo stresów a zwariować w ciąży nie moge

[Shanti90]

Ja wypiłam trochę w święta i trochę w sylwestra, ale też nie miałam pojęcia o ciąży... Również się tym martwię, ale nie daję się zwariować. Są różne przypadki na świecie, na które my nie mamy wpływu. Sama mam daleką znajomą, która do jakiegoś 6 miesiąca dopóki nie została zabrana przez rodzinę z patologii piła cały czas i to nie piwo czy wino, tylko jakiś wiejski bimber... A dziecko ma zdrowe i śliczne. A druga pilnowała się całą ciążę, zero używek, zdrowe odżywianie i dziecko niestety chore. Więc co nam pisane Dziewczyny. Ale będzie dobrze, innej opcji nie ma

[Manddy]

Napisane przez asiaczek87

A wodę z cytryną można? bo mi taka bez dodatków nie smakuje. Wolę herbaty i soki

Mam nadzieję, że można bo ja od lat taką wodę piję

Napisane przez MagicGirls

Przeczytałam wódkę z cytryną I myślę sobie cooo?!

To Ci się udało

Co do diety to jem mniej więcej tak samo, tylko do słodkiego mnie strasznie ciągnie a nigdy tego nie miałam. Słodycze prawie mogły dla mnie nie istnieć. Od czasu do czasu zjadałam tylko kostkę lub dwie czekolady 90%. A teraz masakra jak mnie nosi Szczęście w nieszczęściu, że nie mam ochoty na jakieś ciastka ani batony czy cukierki ale raczej desery typu galaretki, budynie, koktajle.
Byłam dzisiaj na zakupach i zrobiłam zapas budyniów, kupiłam wielkie opakowanie "czekolady na gorąco" (wiadomo, że to napój czekoladopodobny ale nie mogłam się powstrzymać), galaretki mam w domu i składniki do koktajlu też
Jeśli chodzi o napoje to pijam tylko ok. 2 filiżanek kawy rozpuszczalnej dziennie, zieloną herbatę ograniczyłam też do ok. 2 filiżanek a tak to tylko woda. Rano z cytryną a później to już sama

ttuska, niestety nie mogę polecić nikogo na NFZ dlatego chodzę prywatnie
Ale ostatnio jak się rozglądałam to zastanawiałam się nad tą panią. Ma całkiem dobre opinie ale jakoś jej wygląd do mnie nie przemówił, zresztą zawsze wolałam facetów No i opinie, że gabinet archaiczny też mnie nie zachęcił. Poza tym przez moje wcześniejsze problemy potrzebuję lekarza "pod telefonem" dlatego pozostałam przy prywatnym.
Jakbyś była zainteresowana to tutaj masz jej grafik kiedy przyjmuje na NFZ a kiedy prywatnie.

[ttuska]

Dzięki Manddy, ale chyba faktycznie się zdecyduje na prywatne wizyty. Też mi zależy na telefonicznym kontakcie więc juz na pierwszej wizycie zapytam czy istnieje taka możliwość, bo póki c tego nie potrzebowałam. Nie mogę się doczekać wizyty, bo mam kilka wątpliwości, a na dodatek coś czuję, że będę miała problemy z pęcherzem. Kupiłam tabletki - suplement diety, ale teraz musiałam odstawić ze względu na ciążę.

Dziewczyny chwaliłyście się najbliższym?

[Manddy]

Ja jeszcze nie, poczekam z tym do końca pierwszego trymestru.

[ttuska]

A ja chyba nie wytrzymam do tego, bo już wczoraj na imprezie rodzinnej odmówiłam wina i były insynuacje apropo ciazy dzisiaj w odwiedzinach u synka szwagierki też rodzina dogadywala a ja tylko męża pod stołem kopalam. Wiem, ze lepiej się wstrzymać, bo bywa różnie ale chyba po udanej wizycie u lekarza nie bede umiala powstrzymac radosci

[Zefirkowa]

Napisane przez Manddy

Ja jeszcze nie, poczekam z tym do końca pierwszego trymestru.

Ja podobnie. Mam zamiar milczeć jak grób.

Jutro poniedziałek, nie wiem jak wytrzymam w pracy. Cały weekend chce chciało mię okropnie spać, podejrzewam że jutro nie będzie lepiej.

[Shanti90]

Ja już pisałam, że u mnie mało osób wie. Za 2 tygodnie mam wizytę jak zobaczę serduszko, wiem, że nie wytrzymam. Będzie wtedy końcówka 7 tygodnia. Już teraz mi bardzo ciężko nie mówić nikomu. Więc jak lekarz powie, że wszytko ok to nie będę ukrywać

[Ana__86]

U nas też nikt nie wie, jak zobaczę serduszko to pewnie powiemy rodzicom, ale do lekarza idę dopiero za 1,5 tygodnia, a jeżeli chodzi i resztę rodziny i znajomych to będę zwlekać jak najdłużej.

[ttuska]

Ja też zamierzam tylko powiedzieć najbliższej rodzinie, za to mój mąż nie może się doczekać a w pracy będę zależała jak najdłużej - oby tylko zdrowie dopisywalo

[LiliowaGwiazdka]

U mnie wie moja mama, rodzice Mojego, moja siostra i przyjaciolka. W pracy powiem dopiero kolo marca...

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

A jak u was wyglada sytuacja w pracy?

[kissoflife001]

Napisane przez cherriebomb

Gratuluję i życzę wytrwałości i żeby nie dopadły Cię zachcianki zastanowilabym się nad dużą ilością sałaty bo akurat ta roślina łatwo wchłania ołów i azotany, a rękę dam sobie uciąć ze sklepowe sałaty są hodowane na nawozach z azotanami....
Ale może przesadzam

A nad tym się nie zastanawiałam ... może masz rację. Będę musiała uważać co jem. Z drugiej jednak strony nie można mieć pewności co do żadnego produktu dopóki sami go nie wyhodujemy ... niestety.

Napisane przez Zefirkowa

Ja mam na sumieniu dwa kieliszki wina, bo właśnie w Sylwestra nie wiedziałam jeszcze o ciąży W sumie sumienie mnie przez to gryzie, no ale już nic nie poradzę.

Ja w święta piłam o wiele więcej. Ale w takim wczesnym etapie dziecko na szczęście nie ucierpi

Co to nowiny to ja nikomu nie powiedziałam. Zastanawiałam się nawet żeby TŻta potrzymać w niepewności i jakoś fajnie mu to ogłosić ale wymiękłam :P no i woził mnie na badania i do lekarza to powiedziałam mu po co :P

[kasia_wroc]

Cherriebomb mam podobnie. wyczuwam mocno zapach. czasem czuje odrzucenie ale kończy się na tym że muszę się na chwilę położyć i przechodzi

[kasia_wroc]

w pracy już od 7.
śpię nq siedząco
ale fakt faktem czuje się tak zmęczona, ciężko się zmotywowac do pracy :-(

[cherriebomb]

Napisane przez kasia_wroc

Cherriebomb mam podobnie. wyczuwam mocno zapach. czasem czuje odrzucenie ale kończy się na tym że muszę się na chwilę położyć i przechodzi

Wczoraj i dziś tak dla odmiany rano mi niedobrze bez żadnego konkretnego powodu. Żadnego zapachu, nic... Czuje się jak na statku podczas sztormu. :/

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez LiliowaGwiazdka

U mnie wie moja mama, rodzice Mojego, moja siostra i przyjaciolka. W pracy powiem dopiero kolo marca...

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

A jak u was wyglada sytuacja w pracy?

Ja w pracy mam zamiar powiedzieć jak tylko będę na 100% pewna że wszystko jest ok i ze jest serduszko, w końcu ochrona i specjalne warunki należą nam się już od pierwszego dnia i zawsze myślałam że będę pracować tak długo jak dam rade, ale mam w pracy taka sytuacje ze w zasadzie im wcześniej pójdę na L4 tym lepiej dla mnie... Za duży stres, a nie chce mieć później pretensji do siebie...

[olinka012]

Juz wrzesień?... Powodzenia! (czerwcowka 2016)

[kasia_wroc]

Też się zastanawiam nad wcześniejszym L4.
Pracuje na budowie jako inż.
Dużo chodzę po obiekcie. A tam zimno, brudno, co chwilę jakieś zapachy, pyły.
Nie wiem czy to db dla mnie e tym stanie.
Za tydzień wizytą u dr. to porozmawiam z nim o tym.
Ale sama nie wiem co powinnam zrobić

[asiaczek87]

Witajcie

Od tej nocy stwierdzam że trudno mi zasnąć w nocy i co jakiś czas się budzilam

[LiliowaGwiazdka]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie

Od tej nocy stwierdzam że trudno mi zasnąć w nocy i co jakiś czas się budzilam

Ze spaniem coraz ciezej... Niby chce mi sie spac caly czas , ale w nocy 3\4 razy trzeba wstac do toalety. Juz nawet staram sie duzo nie pic na noc, ale nie pomaga... A to dopiero poczatek.

[cherriebomb]

Ja w ubiegłym tygodniu mogłam spać bez przerwy. Teraz od kilku dni mam tak ze mogłabym wcale nie spać :/

[aisot]

Nie straszcie. Ja śpię lżejszym snem od ok 5-6 ale śpię

[Ana__86]

Ja od prawie 3 lat słabo śpię, jak zaczęła się bezsenność w pierwszej ciąży, tak moja dwulatka do tej pory robi mi parę pobudek nocnych, także teraz to już nie widzę różnicy, ale jeszcze pewnie z 5 lat i wkońcu zacznę dobrze sypiać:P
Ja na L4 nie idę, bo nie pracuję obecnie, skończyła mi się umowa w pierwszej ciąży i zrobiłam przerwę na wychowanie dzieci. Chociaż z drugim to posiedzę maksymalnie rok i chce już iść do pracy, bo to już za długo jak dla mnie.
Na moje szczęście nie muszę kombinować, bo weszła ustawa, że teraz każda kobieta dostanie zasiłek macierzyński.