Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-09, 14:43   #841
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
Ja też mam taką sytuacje z którą sobie nie radze. Otóż poznałam super chłopaka- mój ideał (tak mi się wydawało) z tym, że mieszkamy od siebie daleko. Jednak miałam iść tam gdzie on na studia i wszystko miało być ładnie, pięknie. Wspólne plany, marzenia o przyszłości, całonocne rozmowy, rozumieliśmy się bez słów. Jego głos, śmiech wszystko bym dla niego zrobiła. Aż pewnego pięknego dnia nagle zamilkł. Tak bez powodu. Zero kontaktu. Nie ma go na gg na skypie na poczcie nawet moje wiadomości do niego nie dotarły. Telefon ma ciągle wyłączony. Dziś mija 21 dni odkąd milczy a ja normalnie umieram bez niego. Nic się nie liczy, świat stał się bez sensu, nie wiedziałam, że to aż tak boli. Nie potrafię zapomnieć i ciągle mam nadzieje, że się jednak odezwie. Jestem w klasie maturalnej i nawet na nauce nie mogę się skupić bo cały czas łapie się na tym, że o nim myślę. Żadna studniówka mi nie sprawia radości ani całe moje życie. Ciągle zadaje sobie pytanie co się stało? Czy ja zawiniłam? Tego nie da się normalnie wytłumaczyć. Dla mnie to koniec świata. W życiu nie przypuszczałam, że można tak kogoś kochać i cierpieć. A najgorsza jest ta nadzieja, że jednak się odezwie, że jakoś mi to wytłumaczy…… Czuje taką wielką pustkę. Żyje jak w wielkim koszmarze i ciągłych złudzeniach
ja też myślę, że mogło mu się po prostu coś stać. jeśli nie macie wspólnych znajomych i jesteście z różnych miast, to wątpię, by komuś przyszło do głowy cię informować o tym, mogą nie mieć do ciebie kontaktu, może ukradziono mu telefon, może wypadek, no różne sa możliwości. a email i gg zahasłowane to też się nie da tam wbić. masz do niego nr domowy? albo do rodziców czy coś?

nie chcę cię straszyć, ale mój były chłopak, ówcześnie najbliższy mi człowiek na świecie i najlepszy przyjaciel zrobił tak samo, tzn. nie odzywał się 2 tyg, z tym że miał włączony telefon. byłam przekonana, że coś mu się stało, bo on nigdy by nie zostawił mnie w taki sposób, zwłaszcza że miałam wtedy straszne problemy rodzinne i bardzo go potrzebowałam. zadzwoniłam w końcu do niego do domu, odebrała jego matka i zdziwiona odpowiada że owszem, on jest, siedzi w swoim pokoju, pełen luz....
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:11   #842
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziś mieliśmy sie spotkać z A., ale mnie wystawił!!! Wróciłam do domu,zagadał na skypie. Ogólnie nadal wersja że mu się nie chce itp.

Odezwał się do mnie taki chłopak,co gadałam raz na necie, z foty mega przystojny, mieliśmy się ustawić po Świętach, ale on coś tam kręcił, dziś niespodziewanie napisał,może wieczorem wyjdzie jakiś meeting. Oby.. tylko się trochę martwię że tak się długo nie odzywał a nagle coś, jakie ma intencje?Czy nie jest zajęty? O co kaman?

Chociaż spotkania z kimś obcym to mało fajna sprawa. Czekając na spotkanie z A. , byłam podekscytowana i szczęśliwa, i to poczucie przynależności do niego kiedy wychodziliśmy gdzieś razem.

Wiecie..nie chcę żeby mój wątek był tylko stekiem "gorzkich żali", raczej może przestrogą dla innych żeby nie dały się takim osobom jak ten mój. Uważajcie na podrywaczy, na ludzi którzy źle traktują innych,lubią się na nich wyżywać. Prędzej czy później was też to spotka i będziecie tą pokrzywdzoną stroną. Kiedy on przy mnie nabijał się z wydzwaniających i płaczących mu do słuchawki dziewczyn, ja czułam się lepsza,że no..one sobie dzwonią, a ja go mam,ha! A teraz sama cierpię i mam to samo. No k***a

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
Ja też mam taką sytuacje z którą sobie nie radze. Otóż poznałam super chłopaka- mój ideał (tak mi się wydawało) z tym, że mieszkamy od siebie daleko. Jednak miałam iść tam gdzie on na studia i wszystko miało być ładnie, pięknie. Wspólne plany, marzenia o przyszłości, całonocne rozmowy, rozumieliśmy się bez słów. Jego głos, śmiech wszystko bym dla niego zrobiła. Aż pewnego pięknego dnia nagle zamilkł. Tak bez powodu. Zero kontaktu. Nie ma go na gg na skypie na poczcie nawet moje wiadomości do niego nie dotarły. Telefon ma ciągle wyłączony. Dziś mija 21 dni odkąd milczy a ja normalnie umieram bez niego. Nic się nie liczy, świat stał się bez sensu, nie wiedziałam, że to aż tak boli. Nie potrafię zapomnieć i ciągle mam nadzieje, że się jednak odezwie. Jestem w klasie maturalnej i nawet na nauce nie mogę się skupić bo cały czas łapie się na tym, że o nim myślę. Żadna studniówka mi nie sprawia radości ani całe moje życie. Ciągle zadaje sobie pytanie co się stało? Czy ja zawiniłam? Tego nie da się normalnie wytłumaczyć. Dla mnie to koniec świata. W życiu nie przypuszczałam, że można tak kogoś kochać i cierpieć. A najgorsza jest ta nadzieja, że jednak się odezwie, że jakoś mi to wytłumaczy…… Czuje taką wielką pustkę. Żyje jak w wielkim koszmarze i ciągłych złudzeniach
hej Karolka

Na gg mógł Cię wykasować z listy znajomych, z mieć opcję "Pokazuj status tylko znajomym" i go nie widzisz.

Na skype jeśli Cie usunął z listy to tak samo.

PO GG I SKYPE NIE SPRAWDZISZ CZY SIEDZI.

Sprawa telefonu jest podejrzana, albo zmienił numer,albo mu się coś stało.

To czy przeczytał wiadomości na ma mailu (pewnie dałaś na potwierdzenie) też nie da się sprawdzić,bo jeśli używa np Incredimaila , to tam nie trzeba potwierdzać a da się odczytać.

To bardzo dziwna sytuacja,jak chciał skończyć, mógł napisać sms, skoro nie miał odwagi na telefon lub osobiście. Naprawdę podejrzane. Informuj nas co się dzieje bo to naprawdę sytuacja nie do pozazdroszczenia.
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 15:28   #843
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dzięki bardzo dziewczyny za wasze komentarze... bo sama nie mogę znaleźć rozwiązania próbuje na każdy sposób i nie wiem. Może po prostu okazał się wielkim chamem, chociaż poznałam go dobrze tak mi się wydaje i on sam powiedział, że woli najgorszą prawdę niż kłamstwo bo związek opiera się na szczerości. To właśnie on mnie dowartościował powiedział, że każdy dzień beze mnie nie ma sensu. I nagle nic. Ostatniego dnia jeszcze rano do mnie zadzwonił bo jechał na nartki. Od tego momentu cisza. Jak kamień w wodę. Ja już wariuje co się mogło stać? Co mam o tym myśleć. Czekać czy się pozbierać chociaż nie potrafię bez niego normalnie funkcjonować. Cały czas o nim myślę. Dlatego zwróciłam się do Was o radę. Wasze spostrzeżenia bo jednak osoba z zewnątrz patrzy na to obiektywnie, nie tak jak ja.
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:12   #844
lea88
Zakorzenienie
 
Avatar lea88
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 880
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
Dzięki bardzo dziewczyny za wasze komentarze... bo sama nie mogę znaleźć rozwiązania próbuje na każdy sposób i nie wiem. Może po prostu okazał się wielkim chamem, chociaż poznałam go dobrze tak mi się wydaje i on sam powiedział, że woli najgorszą prawdę niż kłamstwo bo związek opiera się na szczerości. To właśnie on mnie dowartościował powiedział, że każdy dzień beze mnie nie ma sensu. I nagle nic. Ostatniego dnia jeszcze rano do mnie zadzwonił bo jechał na nartki. Od tego momentu cisza. Jak kamień w wodę. Ja już wariuje co się mogło stać? Co mam o tym myśleć. Czekać czy się pozbierać chociaż nie potrafię bez niego normalnie funkcjonować. Cały czas o nim myślę. Dlatego zwróciłam się do Was o radę. Wasze spostrzeżenia bo jednak osoba z zewnątrz patrzy na to obiektywnie, nie tak jak ja.
no to albo cos mu sie stalo
albo te debil jakis i po prostu przestal sei odzywac
albo poznal kogos na nartach i stwierdzil ze nie warto cie o tym poinformowac
albo kogos ma caly czas, sprawa zaczela sie wydawac wiec postanowil tak to zakonczyc, zeby nie bylo przypalu...

ja kiedys poznalam kolesia, spotykalismy sie troche, nawet kartke z wakacji mial mi wyslac, zapraszal mnie na nie, ale ja nie moglam.. no i potem nagle tez przestal sie odzywac.. kartki of course nie wyslal.. raz mnie widzial i potem napisal "szkoda, ze bylam u niego w pracy i nie przyszlam sie przywitac" (mogl to napisac jak tam bylam, bo ja go wcale tam nie widzialam) i na tym byl koniec.. czasami faceta nie rozkminisz..
lea88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:31   #845
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

no właśnie najgorsza jest ta niepewność... masakra jakaś, chociaż mógłby jakieś głupie "spadaj mała" mi napisać i bym chociaż się nie łudziła a tak ciągle jest ta nadzieja że jednak się odezwie.
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:32   #846
akasha5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

ja tez nie moge pozbierac sie po rozstaniu z facetem.nawet wpadlam przez to w depresje i leczylam sie u psychiatry juz mi troche przeszlo(nie placze ) ale kochac go nie przestalam niestety...podobno na stara milosc najlepszym lekiem jest nowa milosc.ale co zrobic jak ta nowa milosc nie nadchodzi?
akasha5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:39   #847
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

No właśnie łatwo powiedzieć nowa miłość, ale czy tak łatwo zapomnieć? Ja nawet nie chce patrzeć na innego faceta a co mówić żeby mnie dotknął albo się do mnie zbliżył..... Zaufać kolejny raz i znowu się sparzyć? Ile razy można mieć nadzieję, że ten to już na całe życie...... eh Life is brutal niestety i nic się nie poradzi, chociaż wsparcie w bliskich jest bardzo ważne w tych trudnych momentach,
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 16:44   #848
akasha5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

no wlasnie nie wiem co bym ze soba zrobila gdyby nie wsparcie bliskich i antydepresanty....
akasha5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:01   #849
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
no właśnie najgorsza jest ta niepewność... masakra jakaś, chociaż mógłby jakieś głupie "spadaj mała" mi napisać i bym chociaż się nie łudziła a tak ciągle jest ta nadzieja że jednak się odezwie.
skoro wyjechał na narty i przepadł, to wiesz, ja bym podzwoniła do jego rodziców bądź znajomych. gdyby miał wyjść do sklepu za rogiem po bułki to co innego, ale wyjazd i to góry na narty to coś poważnego. może leży w szpitalu, a telefon mu przepadł? nie zakładaj, że cię olał, tylko się dowiedz co się z nim stało!
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:06   #850
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
skoro wyjechał na narty i przepadł, to wiesz, ja bym podzwoniła do jego rodziców bądź znajomych. gdyby miał wyjść do sklepu za rogiem po bułki to co innego, ale wyjazd i to góry na narty to coś poważnego. może leży w szpitalu, a telefon mu przepadł? nie zakładaj, że cię olał, tylko się dowiedz co się z nim stało!
No właśnie tu jest problem bo ja nie mam żadnego kontaktu do jego rodziny ani nic, jakbym miała to bym się nawet nie zastanawiała i dlatego bije się z przeróżnymi myślami. Dla mnie to koniec świata

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Cytat:
Napisane przez akasha5 Pokaż wiadomość
no wlasnie nie wiem co bym ze soba zrobila gdyby nie wsparcie bliskich i antydepresanty....
a długo już z nim nie jesteś? Na prawdę bardzo Ci współczuje i mam nadzieję, że do siebie dojdziesz. Bo na pewno jesteś super wartościową kobietą, a my płeć piękna (niestety słaba) musimy się wspierać
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:10   #851
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
No właśnie tu jest problem bo ja nie mam żadnego kontaktu do jego rodziny ani nic, jakbym miała to bym się nawet nie zastanawiała i dlatego bije się z przeróżnymi myślami. Dla mnie to koniec świata
i mija kolejny weekend i ty jeszcze do niego nie pojechałas?
ja bym już 2 tygodnie temu stała pod jego drzwiami! inaczej niczego się nie dowiesz.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:12   #852
colds
Zakorzenienie
 
Avatar colds
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

niedługo mijają 2 miesiące odkąd nie jestem z TŻ. zaczyna mi brakować poczucia bliskości drugiej osoby. przytulenia, buziaka w czółko itd. nie brakuje mi konkretnie Jego, ale jakiegoś osobnika płci przeciwnej. i nie mam na myśli od razu wielkiej miłości.. mógłby to być nawet jakiś dobry znajomy, byle by przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze .
__________________
colds jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:16   #853
akasha5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

wlasnie w tym problem ze juz bardzo dlugo z nim nie jestem tzn.2,5 roku..... a ten chlopak to byl taki typ ze szybko zostawial swoje kolejne dziewczyny.i niestety moja w tym wina ze ja poznajac go o tym wiedzialam.....a i tak sie zakochalam...
akasha5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:21   #854
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
i mija kolejny weekend i ty jeszcze do niego nie pojechałas?
ja bym już 2 tygodnie temu stała pod jego drzwiami! inaczej niczego się nie dowiesz.
to nie jest takie proste... ja będę na ferie tam gdzie on mieszka tylko, że jak się spotykaliśmy to on przyjeżdżał do mnie i ja dokładnie nie wiem gdzie on mieszka tzn wiem, że wynajmują mieszkanie i w jakiej dzielnicy, także ciężko mi będzie cokolwiek się dowiedzieć. Trochę to zagmatwane ale musieliśmy tak postąpić. Bo moi rodzice nie wiedzą o nim, gdyż by tego nie zaakceptowali (facet poznany przez neta, ja w maturalnej klasie itp) a poza tym dzieli nas 400 km i ja sama nie mogę od tak sobie pojechać.

Edytowane przez karollka19
Czas edycji: 2010-01-09 o 17:26
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:31   #855
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
to nie jest takie proste... ja będę na ferie tam gdzie on mieszka tylko, że jak się spotykaliśmy to on przyjeżdżał do mnie i ja dokładnie nie wiem gdzie on mieszka tzn wiem, że wynajmują mieszkanie i w jakiej dzielnicy, także ciężko mi będzie cokolwiek się dowiedzieć. Trochę to zagmatwane ale musieliśmy tak postąpić. Bo moi rodzice nie wiedzą o nim, gdyż by tego nie zaakceptowali (facet poznany przez neta, ja w maturalnej klasie itp) a poza tym dzieli nas 400 km i ja sama nie mogę od tak sobie pojechać.
o matko!

a wiesz gdzie się uczy? co studiuje na przykład? pójdź na wydział i zapytaj kogoś od niego z roku czy coś wiadomo. jesli pracował, to idź do niego do pracy. wystarczy że wiesz w którym liceum się uczy i możesz iść do sekretariatu i powiedzieć jaka jest sytuacja, na pewno udzielą ci informacji jeśli rzeczywiście coś mu się stało.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:45   #856
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
o matko!

a wiesz gdzie się uczy? co studiuje na przykład? pójdź na wydział i zapytaj kogoś od niego z roku czy coś wiadomo. jesli pracował, to idź do niego do pracy. wystarczy że wiesz w którym liceum się uczy i możesz iść do sekretariatu i powiedzieć jaka jest sytuacja, na pewno udzielą ci informacji jeśli rzeczywiście coś mu się stało.
Wiem, gdzie studiuje i co studiuje i na którym roku studiuje... Tylko że ja dopiero będę tam 2 lutego to przecież do tego czasu oszaleje. Wiem, że ta moja sytuacja jest dość skomplikowana ale na prawdę mam WIELKIEGO doła i zamęt totalny co zrobić. TO SIĘ NORMALNIE NIE DZIEJE
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 17:58   #857
milkNhoney
Rozeznanie
 
Avatar milkNhoney
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 946
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

a przez nk?
nie cierpie tego portalu ale sama dzieki niemu czegos sie dowiedzialam.
__________________
Regeneracja ducha i ciała

Uczę się żyć na nowo. Tym co tu i teraz.

milkNhoney jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 18:18   #858
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

niestety, nie posiada nk a jego znajomych raczej nie znam tyle co z imienia lub przezwiska. Ja już sobie z tym nie radzę, masakra jakaś, najgorsze jest, że jestem z tym wszystkim sama. Brak sensu życia. Cały czas płacze. Dlaczego coś takiego mi się przytrafiło? Ta niepewność i cisza.... brak jakichkolwiek wiadomości. To jakiś koszmar i nie wiem, czy się z niego obudzę. Załamka totalna.
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 18:24   #859
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
niestety, nie posiada nk a jego znajomych raczej nie znam tyle co z imienia lub przezwiska. Ja już sobie z tym nie radzę, masakra jakaś, najgorsze jest, że jestem z tym wszystkim sama. Brak sensu życia. Cały czas płacze. Dlaczego coś takiego mi się przytrafiło? Ta niepewność i cisza.... brak jakichkolwiek wiadomości. To jakiś koszmar i nie wiem, czy się z niego obudzę. Załamka totalna.
A nazwisko? chyba znasz co?
Zadzwon na informacje i popros, zeby Ci podali numer do niego do domu(w sensie rodzicow, nazwisko i miejscowosc musisz znac, ewentualnie ulice), a tam mozesz po prostu zadzwonic i spytac sie czy jest, ktos napewno udzieli Ci jakiejs informacji.
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 18:42   #860
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

karollka19 ale numer:O może facetowi faktycznie się coś stało (piszesz że jechał na narty?) może postanowił że jednak nie chce z Tobą być i to najlepszy sposób żeby się rozstać... może mu ukradli telefon i nie ma jak zadzwonić..? ale ma chyba gg? możesz próbować w książce telefonicznej szukać ludzi z jego nazwiskiem i dzwonić... jeszcze zależy czy to duże miasto i czy naziwsko popularne... kiepsko to wygląda wszystko:/ nie pokłóciliście się jakoś wcześniej?
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 19:12   #861
karollka19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
karollka19 ale numer:O może facetowi faktycznie się coś stało (piszesz że jechał na narty?) może postanowił że jednak nie chce z Tobą być i to najlepszy sposób żeby się rozstać... może mu ukradli telefon i nie ma jak zadzwonić..? ale ma chyba gg? możesz próbować w książce telefonicznej szukać ludzi z jego nazwiskiem i dzwonić... jeszcze zależy czy to duże miasto i czy naziwsko popularne... kiepsko to wygląda wszystko:/ nie pokłóciliście się jakoś wcześniej?
nie, właśnie wręcz przeciwnie do 5 rano gadaliśmy, potem jeszcze o 8 rano do mnie przed wyjazdem zadzwonił. I od tego czasu nic cisza. Ja nie odzywałam się do niego bo ustaliliśmy, że się do mnie odezwie w poniedziałek jak sobie tela zmieni (ostatni raz gadaliśmy w sobotę) no i cisza... na skypie cały czas pisze, że wiadomości nie zostały dostarczone, więc raczej mnie z kontaktów nie usunął. A nazwisko ma bardzo popularne a miasto jedno z większych w Polsce. Także taka mnie sytuacja spotkała... Nie mam możliwości żadnego manewru i nie wiem co się dzieje
karollka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 19:44   #862
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Kurcze no to nie zostaje Ci nic innego niż czekać aż tam pojedziesz? Staraj się chociaż trochę nie martwić i wyłączac chociaż na chwilę w ciągu dnia żeby się pouczyć...
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 20:11   #863
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
Ja mam tak samo. Wiem, że to głupie, ale serio nie znajduję praktycznie żadnych wad w moim exie i mam głowę pełną takich pierdół, że on był taki inny i wyjątkowy (też mam trochę inny typ faceta, niż większość dziewczyn) i takiego już nie spotkam :/


znaczy ja widze wady w nim, ale one jak narazie odsuwaja sie na dalszy plan. jak na dzien dzisiejszy mysle o tych dobrych chwilach, o momentach takich w ktorych naprawde czulam sie szczesliwa. chyba pierwszy raz przy chlopaku czulam to co czulam przy nim nie moge powiedziec jednak ze sie w nim zakochalam. poprostu dobrze mi z nim bylo, chcialam to rozwijac. a poza tym on wogole jakis taki wyjatkowy byl. wyrozumialy, pierwszy chlopak ktory wytrzymywal przez tyle czasu moje klotnie o byle co i fochy.. aa dobra nie bede go wychwalac ale jzu sama niewiem co mam zrobic.. dzis np poznalam chlopaka na promocjach, podalam nr okej ale ciagle mysle o tamtym wszyscy tacy przecietniacy. do nikogo mnie nie ciagnie, do nikogo .wiem ze kiedys mi minie, ale najgorsze jest to ze ja lubie sobie go wspominac. z drugiej jednak strony nie wchodze na gg juz 3 dzien, niekontaktuje sie z nim. chyba zrobilam jakis postep zdaje sobie sprawe juz ze on nic do mnie nie poczuje juz, jedyne co to tylko mu sie zateskni. jak za kolezanka ;/;/ ale chce aby poczul ze gdzies mnie wcielo, ze nie ma mnie aby jakos odczul calkowita strate mnie wiem to glupie i pomieszane ehhh

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-01-09 o 20:13
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 23:40   #864
ankorka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 27
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
znaczy ja widze wady w nim, ale one jak narazie odsuwaja sie na dalszy plan. jak na dzien dzisiejszy mysle o tych dobrych chwilach, o momentach takich w ktorych naprawde czulam sie szczesliwa. chyba pierwszy raz przy chlopaku czulam to co czulam przy nim nie moge powiedziec jednak ze sie w nim zakochalam. poprostu dobrze mi z nim bylo, chcialam to rozwijac. a poza tym on wogole jakis taki wyjatkowy byl. wyrozumialy, pierwszy chlopak ktory wytrzymywal przez tyle czasu moje klotnie o byle co i fochy.. aa dobra nie bede go wychwalac ale jzu sama niewiem co mam zrobic.. dzis np poznalam chlopaka na promocjach, podalam nr okej ale ciagle mysle o tamtym wszyscy tacy przecietniacy. do nikogo mnie nie ciagnie, do nikogo .wiem ze kiedys mi minie, ale najgorsze jest to ze ja lubie sobie go wspominac. z drugiej jednak strony nie wchodze na gg juz 3 dzien, niekontaktuje sie z nim. chyba zrobilam jakis postep zdaje sobie sprawe juz ze on nic do mnie nie poczuje juz, jedyne co to tylko mu sie zateskni. jak za kolezanka ;/;/ ale chce aby poczul ze gdzies mnie wcielo, ze nie ma mnie aby jakos odczul calkowita strate mnie wiem to glupie i pomieszane ehhh
Ja mam bardzo podobnie... weszłam w etap wspominania o tych dobrych chwilach, o tym jaki to on był wspanialy... dla mnie zawsze bedzie kochanym tchorzem? a moze jednak rozsadnym czlowiekiem...

Jak wspominalam mam teraz zjazd...i powiem wam ze od wczoraj troooszeczke wrzucilam na luz. Pewnie dlatego ze na uczelni spotykam sie ze znajomymi i niekoniecznie spedzamy ten czas tylko na zajeciach, wiadomo ze jakies okienko zawsze sie przedluzy i jest mi troszke lepiej...
płakałam 3 dni...i wydaje mi sie ze powinno mi to wystarczyc...nie wiem jak to bedzie po weekendzie, ale nie chce narazie o tym myslec... wazne ze nie boli mnie teraz..az tak w środku...
ciagle powtarzam sobie jego słowa...'szanuj siebie i badz silna' naprawde mi to pomaga..

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Cytat:
Napisane przez karollka19 Pokaż wiadomość
nie, właśnie wręcz przeciwnie do 5 rano gadaliśmy, potem jeszcze o 8 rano do mnie przed wyjazdem zadzwonił. I od tego czasu nic cisza. Ja nie odzywałam się do niego bo ustaliliśmy, że się do mnie odezwie w poniedziałek jak sobie tela zmieni (ostatni raz gadaliśmy w sobotę) no i cisza... na skypie cały czas pisze, że wiadomości nie zostały dostarczone, więc raczej mnie z kontaktów nie usunął. A nazwisko ma bardzo popularne a miasto jedno z większych w Polsce. Także taka mnie sytuacja spotkała... Nie mam możliwości żadnego manewru i nie wiem co się dzieje
Kochana nie wiem co mam Ci powiedziec. To trudna sprawa.
Wiem ze masz teraz najgorsze mysli ale spokojnie... nie wywolujmy wilka z lasu.
Pamietaj jestesmy z Toba!
Napewno nic nie robisz tylko myslisz o tym, ale uwazam, ze powinnas choc na chwile zajac sie czyms innym, czyms w co bedziesz sie musiala zaangazowac ...zeby odetchnac...
Trzymaj sie.

Edytowane przez ankorka
Czas edycji: 2010-01-09 o 23:41
ankorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 23:40   #865
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez ankorka Pokaż wiadomość
Ja mam bardzo podobnie... weszłam w etap wspominania o tych dobrych chwilach, o tym jaki to on był wspanialy... dla mnie zawsze bedzie kochanym tchorzem? a moze jednak rozsadnym czlowiekiem...

Jak wspominalam mam teraz zjazd...i powiem wam ze od wczoraj troooszeczke wrzucilam na luz. Pewnie dlatego ze na uczelni spotykam sie ze znajomymi i niekoniecznie spedzamy ten czas tylko na zajeciach, wiadomo ze jakies okienko zawsze sie przedluzy i jest mi troszke lepiej...
płakałam 3 dni...i wydaje mi sie ze powinno mi to wystarczyc...nie wiem jak to bedzie po weekendzie, ale nie chce narazie o tym myslec... wazne ze nie boli mnie az tak w środku...
ciagle powtarzam sobie jego słowa...'szanuj siebie i badz silna' naprawde mi to pomaga..
i znowu potwierdza się to, że w takich chwilach warto wyjść do ludzi... o tyle dobrze że człowiek jak pracuje czy sie uczy to nawet MUSI wyjść. Innej opcji nie ma, a na chwile zapomina o problemach innych niż praca, szkoła... choć nie do końca, ale zawsze jednak coś...
ja na uczelni myśle o tym wszystkim, ale już mniej
a jutro... zamierzam iść z siostrą i koleżanką na balet nie chcę nikogo wypatrywac czy podrywać, chce sie wyszaleć, wykorzystać energię jaką mam, wyzbyć sie wszelkich emocji tańcząc, nie ważne ze tańczyć nie umiem, ale samo ruszanie sie w rytm muzyki może coś pomoże
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 23:46   #866
Nadia_91
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Jest mi źle!!!!!!!!!!
Jak on tak mógł??
Chciał się ze mną spotkać!!
Całował mnie, przytulał!
Mówił, że się stęsknił.
Powiedział, że będzie NASTĘPNY raz!
A teraz? Od tygodnia się nie odzywa!
Wykorzystał to, że ja dalej coś czuje do niego!
Potrzebował panienki, którą sobie przeliże i poobmacuje!
I padło na mnie, bo wiedział, że się nie oprę.
A teraz cisza!
Nienawidzę go z całego serca!
Można żywic do kogoś dwa zupełne przeciwstawne uczucia?
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?
On: I poranki i deszcz i wiosnę-
- ślubuję.


miss u every day.

Nadia_91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-09, 23:55   #867
Favourites
Raczkowanie
 
Avatar Favourites
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 39
GG do Favourites
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Rozstałam się z nim po 4 latach i 3 miesiacach zwiazku. Zamieszkalismy razem pod koniec wrzesnia, ale on raczej nie chcial ze mna zamieszkac, zrobił to bo go błagałam. Moze juz wtedy mnie nie kochał? Po swietach bozego narodzenia rozmawialismy o nas, twierdził ze nie jest szczesliwy w warszawie bo nie lubi tłumów, ze wolałby mieszkac w naszej rodzinnej miejscowosci, ale nie chce sie rozstawac. Rozumiecie? Po 4 latach zwiazku nie bedziemy ze soba mieszkac bo jemu sie nie podoba ale nic nie stoi na przeszkodzie zebysmy nadal ze sobą byli. Ta propozycja była dla mnie oznaką braku jakiegokolwiek szacunku. Wolałam się rozstać, choć nadal go kocham (chyBa), być może on mnie w jakis sposób też. Jest mi cholernie ciężko, ale wiem, że ten związek nie ma przyszłości, nie rozumieliśmy się od dawna, pewnie od jakichś 3 lat, z tego by wynikało że dobrze nam ze sobą było tylko przez pierwszy rok. I to chyba prawda. Płazcę codziennie, wszystko straciło dla mnie sens, czuje się taka...pusta. Ale muszę wytrwać w tym postanowieniu, muszę zacząć nowe życie, bo przy tym człowieku nie widzę swojej przyszłości. To okropne, od dawna nie wyobrażam sobie swojego życia z nim...ale bez niego też nie! Jestem do niego taka przyzwyczajona...ale on się nie zmieni a mi za bardzo przeszkadza jego charakter, osobowość. A jemu chyba przeszkadzam ja. Dziś powiedział mi przez telefon że kocha i tęskni. Ja też to czuję, ale nie możemy do siebie wrócic, nie możemy się dłużej szarpać ;(
Favourites jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-10, 00:33   #868
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Nadia po tym yy yyy nie odezwal sie ja napisalam idiotka zaczelam sie ponizac dwa dni, az w koncu wyjechalam do rodziny by uciec od samotnosci i pisania do niego, a szczerze to jak jestem u rodziny to jakos sie trzymam choc tesknie jak poje.bana, wracam w poniedzialek do siebie do tej ***an.ej samotnosci i znowu beda mnie nawiedzac mysli i doly, do tego tesknota
moj panie dala bym wszystko by zaczc zyc na nowo tak, zeby mu sie az przykro zrobilo ze mnie zostawil i zatesknil no coz jest to niemozliwe
chu.j zfacetami, czy sa tu jakies wolne kobietki?
dobranoc babeczki
ps grewana co z tym wypadem do ciebie? rozmyslilas sie?

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

aha zasypalo nas pieknie sniegu mnostwo roz kocham taka pogode i ciesze sie ze dozylam i moglam ucieszyc swoje oczeta i serce tymi pieknymi widokami dla takich chwil warto zyc "W ZYCIU PIEKNE SA TYLKO CHWILE!"
Nadia ja jeszcze raz do ciebie mi moj ex zrobil to samo tylko ze posunelismy sie dalej, bo ja tez tego chcialam nie bylam tak silna i dalam sie wykorzystaac do konca ale bylo mi dobrze i chociaz uzylam sobie
nie wiem czy nastepnym razem jak bedzie chcial sie zobaczyc[z wiadomych celow bo innych chyba nie maby mnie nawiedzac] to nie wiem czy dam sie wykorzystac choc lubie czuc jego bliskosc, to podniecenie, jego zapach mmmmmm, ale nie chce byc panna do .... w momencie kiedy on nie ma innej alternatywy, wiesz co mnie tak naprawde sklania ku temu zeby sie mu znowu oddac? to ze uwielbiam jego blskosc i to jak mnie dobrze zna i co lubie, a nie wyobrazam sobie by zrobic to z byle kim by zrobic, wiec chyba dlatego daje sie wykorzystywac wciaz....ale to sie skonczy obiecuje sobie to codziennie!
a co do tych dwuch uczuc tez je am milosc i nienawisc to jest okropne! jak telenowela brazylijska buhahaha
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-10, 09:39   #869
thekoracja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Płaczę, płaczę i nie mogę przestać

Jest fatalnie. Ciągle zadaję sobie pytanie: "Dlaczego?"

Tak bardzo go potrzebuję właśnie teraz, ale ja go już nie obchodzę, woli 16

Wchodzę na jej profil kilka razy dziennie. Wiem, że nie powinnam, ale nie potrafię. Czytam komentarze, które jej wystawił: "kochanie", "jesteś piękna" "moja...". Wystawiał je 2 dni po zerwaniu, wtedy, kiedy ja płakałam i zastanawiałam się o co w ogóle poszło.

Powinnam go nienawidzić, ale nie potrafię.

Dlaczego nie potrafię wytłumaczyć sercu że to dupek i nie warto się przejmować? Moja głowa to wie, ale co z tego, skoro i tak kocham
thekoracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-10, 10:14   #870
milkNhoney
Rozeznanie
 
Avatar milkNhoney
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 946
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

śnił mi się dzisiaj śnił mi się taki miły... że chciał wrócić, kur.! Jeden głupi sen mnie tak zmasakrował psychicznie. Rano nie potrafiłam wstać z łóżka i masa bzdurnych myśli Nie chcę żeby mi się śnił, nie chcę myśleć o nim, tylko jak to zrobić jak czasami nad tym nie panuję przecież? Zbliżają mi się ciężkie egzaminy a ja co? tracę nerwy na zakłamańca jakiegoś co nie był mnie wart... On wczoraj pewnie dobrze się bawił, nie myśli nawet o mnie tylko o innej. A dziś nawet głupia myśl że dokładnie 3lata temu byliśmy na 1randce gdyby tak cofnąć czas. Cholera nie lubię taki dni, niech ktoś wstrzyknie mi pozytywną energię...
__________________
Regeneracja ducha i ciała

Uczę się żyć na nowo. Tym co tu i teraz.

milkNhoney jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.