Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-03-26, 21:56   #61
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 291
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 07:59
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-26, 22:56   #62
Sodalite
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 615
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89540739]Treść usunięta[/QUOTE]

dlaczego to tak interpretuję? bo jak wspominałam na początku byłam w podobnej znajomości z bardzo "potrzebującą" osobą, dla której byłam jedynym bliskim kontaktem. i wiem jakie to może być męczące. i też próbowałam delikatnie rozluźnić znajomość. i też słuchałam wiecznych pytań co się stało - i też moje tłumaczenia były podobne jak tłumaczenia dziewczyny były bagatelizowane i brane jako wymówki
(tzn moje czasowe i emocjonalne zasoby, które chciałam inwestować w tą znajomość były znacznie mniejsze niż tego oczekiwała ta osoba - nie miałam ani tyle czasu ani tyle energii aby pisać tak często, spotykać się tak często i być takim wsparciem emocjonalnym jak ona tego chciała)

ta osoba, podobnie jak autorka również uważała, że nie jest natarczywa, że nie jest zupełnie nachalna, że nie wymaga bóg wie czego, i na pewno uważa, że zniknęłam z jej życia bez wyjaśnienia. a to nie moja wina, że ona postanowiła nie wierzyć w powody, które przedstawiłam

wiec jak doskonale rozumiem jak może być po tej drugiej stronie. nie wiem czy u autorki tak jest, może nie. ale wszystko co pisze brzmi dla mnie bardzo znajomo.


czy to fair, że dziewczyna nie wyjaśniła autorce dokładnie o co chodzi? nie do końca. bo autorce na pewno musi być cięzko skoro to dla niej jedyna bliska osoba

ale z drugiej strony nie ma obowiązku tłumaczenia się przyjacielowi ze wszystkiego. może w grę wchodziły jakieś prywatne sprawy, których się nie chce poruszać nawet z przyjaciółmi. i to też trzeba zrozumieć, a nie domagać się jakiś wielkich wyjaśnień przez ponad rok. w przyjaźni też musi być miejsce na własną przestrzeń

dziewczyna ma prawo mieć własne życie i chcieć przestrzeni i nie musi się z tego nikomu tłumaczyć i to nie robi z niej jakiegoś potwora
Sodalite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-27, 13:48   #63
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Po Waszych odpowiedziach już sama nie wiem, co myśleć o sobie, o niej, o tej relacji. Chyba już gdzies wiem, że nie ma co się łudzić, to już jest skończone. Problem tylko w tym, że nie umiem tego sama ze sobą przepracować. I zadaję sobie pytanie, czy w takim razie tamte 10 lat faktycznie były takie, jak ja je odbierałam i sobie wyobrażalam. Najgorsze jest chyba to, że wszystkie fajne wspomnienia będą przyćmione kwasem, którym to się skończylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-27, 19:50   #64
NatalieMcCool
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 139
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Ale te 10 lat przyjaźni nie jest gwarancją, że znajomość będzie trwała wiecznie. Ludzie zmieniają się, zmieniają się ich preferencje i zainteresowania, ona widocznie jest już w innym miejscu i dała Ci do zrozumienia, że w obecnej chwili drażnisz ją, więc uszanuj to i skup się na sobie i innych znajomościach. Jeśli będzie chciała, to odnowi kontakt, ale ja bym na to nie liczyła, tylko zajęła się sobą.
NatalieMcCool jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 13:39   #65
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 476
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Dla mnie ten wątek jest dziwaczny, niby przyjaźń, a rozpisujesz się jakbyście co najmniej w związku były.

Dla mnie przyjaźń powinna być łatwa i przyjemna, nie trzeba nad nią pracować jak nad związkiem, bo to inny kaliber. A Ty jakieś pogadanki, rozkminy, że 10 lat, że to, że tamto.. rany, no dosłownie jakby wieloletni partner próbował ci się ze związku wymiksowac. Myślę, że powinnaś trochę wyluzować i dać swoim przyjaciołom więcej przestrzeni, bo dla mnie ten wątek brzmi jak przepis na zaduszenie relacji.

Sama mam różne doświadczenia, mam mega przyjaciela od prawie 15 lat - wiem, że możemy na sobie polegać, znamy się jak łyse konie, czasami trzeba sobie nawzajem walnąć jakaś trudną prawdę w twarz, wiem, że mogę do niego zadzwonić nawet i w środku nocy gdyby coś się działo (i on do mnie też), ale nie ma między nami żadnego przymusu do kontaktu czy spowiadania się z wszystkiego. Czasami któreś z nas przez jakiś czas się nie odzywa, a drugie nie robi afery, że "coś się zmieniło". Przyjaźń kwitnie. Gdyby zaczął mi robić pogadanki czy inne cyrki, to chyba dość szybko byłby kwas.

Miałam kiedyś dwie takie przyjaciółki-rzepy i nie wytrzymałam tego psychicznie. Uwielbiałam je jako osoby, ale w którymś momencie ich ciągła potrzeba intensywnej relacji była zbyt męcząca, czułam się jak w klatce, jakbym była w jakimś miłosnym trójkącie. Ty też brzmisz, jakbyś nie dawała drugiej osobie wystarczającej przestrzeni, tylko się uwieszala.

Już nie mówiąc, że nie macie po 12 lat - znajomości się rozjeżdżają. Zmienia się środowisko, zainteresowania, pojawiają się związki, rodziną czy inni znajomi - no życie. Moim zdaniem masz niezdrowe podejście do relacji - wymagasz zaangażowania i dynamiki jak w związku.
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 13:42   #66
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Dla mnie ten wątek jest dziwaczny, niby przyjaźń, a rozpisujesz się jakbyście co najmniej w związku były.

Dla mnie przyjaźń powinna być łatwa i przyjemna, nie trzeba nad nią pracować jak nad związkiem, bo to inny kaliber. A Ty jakieś pogadanki, rozkminy, że 10 lat, że to, że tamto.. rany, no dosłownie jakby wieloletni partner próbował ci się ze związku wymiksowac. Myślę, że powinnaś trochę wyluzować i dać swoim przyjaciołom więcej przestrzeni, bo dla mnie ten wątek brzmi jak przepis na zaduszenie relacji.

Sama mam różne doświadczenia, mam mega przyjaciela od prawie 15 lat - wiem, że możemy na sobie polegać, znamy się jak łyse konie, czasami trzeba sobie nawzajem walnąć jakaś trudną prawdę w twarz, wiem, że mogę do niego zadzwonić nawet i w środku nocy gdyby coś się działo (i on do mnie też), ale nie ma między nami żadnego przymusu do kontaktu czy spowiadania się z wszystkiego. Czasami któreś z nas przez jakiś czas się nie odzywa, a drugie nie robi afery, że "coś się zmieniło". Przyjaźń kwitnie. Gdyby zaczął mi robić pogadanki czy inne cyrki, to chyba dość szybko byłby kwas.

Miałam kiedyś dwie takie przyjaciółki-rzepy i nie wytrzymałam tego psychicznie. Uwielbiałam je jako osoby, ale w którymś momencie ich ciągła potrzeba intensywnej relacji była zbyt męcząca, czułam się jak w klatce, jakbym była w jakimś miłosnym trójkącie. Ty też brzmisz, jakbyś nie dawała drugiej osobie wystarczającej przestrzeni, tylko się uwieszala.

Już nie mówiąc, że nie macie po 12 lat - znajomości się rozjeżdżają. Zmienia się środowisko, zainteresowania, pojawiają się związki, rodziną czy inni znajomi - no życie. Moim zdaniem masz niezdrowe podejście do relacji - wymagasz zaangażowania i dynamiki jak w związku.
Dlatego zaczęło mi to brzmieć na wątek użytkowniczki, która tu już kilka razy przeżywała, że przyjaciółka ją "porzuciła" rzekomo bez powodu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 13:59   #67
Sariah
Raczkowanie
 
Avatar Sariah
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 496
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89540327]Autorko, cały czas przeżywasz powód ochłodzenia relacji, naciskasz non stop koleżankę, żeby ci powiedziała jak jest przyczyna. A jak ona ci mówi, to ignorujesz te sygnały.

Przecież to nie jest sytuacja typu "rozbiła moja auto i dlatego przestałam cię lubić". To nie jest jakaś konkretna jednorazowa sytuacja, która zmieniła wszystko. To szereg sytuacji, krople napełniały czarę frustracji, aż się przelało. Dziewczynę zaczęły męczyć twoje zachowania typu "nic nie zrobiłam, ale na wszelki wypadek przeproszę" - to serio może być frustrujace, kiedy ktoś potrzebuje po prostu trochę oddechu od drugiej osoby, a ta osoba jeszcze bardziej naciska, oczekuje wyjaśnień, przeprasza choć nie ma za co i nie rozumie że te naciski was jeszcze bardziej oddalają.

No i ona mowi ci wprost, co ją uwiera. A ty nie wiem, nie przyjmujesz tego do wiadomości, siedzisz i przeżywasz, że na pewno COŚ wielkiego się stało i dlatego przyjaźń się rozpada i za wszelką cenę musisz dowiedzieć się CO. Rzeczywistości nie zaczarujesz, nic się nie stało, nic nie musiało się stać. Czasem i w przyjaźni kontakt jest rzadszy, czasem kogoś się lubi, ale nie ma się ochoty na spotkanie.

Może dla niej to za dużo być teraz przyjaciółka? Może chce być koleżanka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Zgadzam się. Znajomości czasem sie po prostu wypalają gdy ludzie dorastają lub zaczynają żyć w zupełnie nowej rzeczywistości i nie wymaga to żadnego ważnego powodu. W momencie kiedy znajoma autorki po prostu czuje to za naturalną kolej rzeczy a autorka jeszcze bardziej na nią naciska i robi z siebie biedna przepraszającą to siłą rzeczy frustracja rośnie tym bardziej.

Zwłaszcza, że widać po autorce że jest z typu tych osób, dla których przyjaźń jest tak samo poważna i wiążąca co, nie przymierzając, związek i w ogóle pewnie nie przyszło jej do głowy, że dla drugiej strony taka zażyłośc (i oczekiwania pod jej adresem) stała się z czasem bardziej wadą jak zaletą znajomości. A jak nałożymy na to jeszcze samotność autorki i potrzebę "posiadania kogoś" to w ogóle robi sie z tego bardzo wybuchowa mieszanka.

Edytowane przez Sariah
Czas edycji: 2023-03-28 o 14:00
Sariah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 14:33   #68
YellowMelllow
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 54
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Niestety tak to wygląda w życiu. Naprawdę polecam terapię i poukładanie sobie tego, wtedy łatwiej zrozumiesz, że dobrze się stało, że takiej osoby nie ma już w Twoim życiu. To oczywiście zrozumiałe, że ludzie się zmieniają, może coś jej przeszkadza, ale obie jesteście po 30, mogła wcześniej z Tobą porozmawiać, powiedzieć co jej przeszkadza czy że potrzebuje więcej przestrzeni. Wiem, że częste jest takie kończenie przyjaźni, a nawet związków - po prostu odejście bez słowa wyjaśnienia, ale moim zdaniem nie jest to dojrzałe rozwiązanie. Terapia przydałaby się też po to, żebyś w takiej sytuacji mogła po prostu zaakceptować taki stan rzeczy, skupić się na sobie i żyć własnym życiem. Poznasz inne osoby, które na tym etapie życia na którym jesteś będą bardziej odpowiednimi kompanami
YellowMelllow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 16:46   #69
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Dla mnie ten wątek jest dziwaczny, niby przyjaźń, a rozpisujesz się jakbyście co najmniej w związku były.



Dla mnie przyjaźń powinna być łatwa i przyjemna, nie trzeba nad nią pracować jak nad związkiem, bo to inny kaliber. A Ty jakieś pogadanki, rozkminy, że 10 lat, że to, że tamto.. rany, no dosłownie jakby wieloletni partner próbował ci się ze związku wymiksowac. Myślę, że powinnaś trochę wyluzować i dać swoim przyjaciołom więcej przestrzeni, bo dla mnie ten wątek brzmi jak przepis na zaduszenie relacji.



Sama mam różne doświadczenia, mam mega przyjaciela od prawie 15 lat - wiem, że możemy na sobie polegać, znamy się jak łyse konie, czasami trzeba sobie nawzajem walnąć jakaś trudną prawdę w twarz, wiem, że mogę do niego zadzwonić nawet i w środku nocy gdyby coś się działo (i on do mnie też), ale nie ma między nami żadnego przymusu do kontaktu czy spowiadania się z wszystkiego. Czasami któreś z nas przez jakiś czas się nie odzywa, a drugie nie robi afery, że "coś się zmieniło". Przyjaźń kwitnie. Gdyby zaczął mi robić pogadanki czy inne cyrki, to chyba dość szybko byłby kwas.



Miałam kiedyś dwie takie przyjaciółki-rzepy i nie wytrzymałam tego psychicznie. Uwielbiałam je jako osoby, ale w którymś momencie ich ciągła potrzeba intensywnej relacji była zbyt męcząca, czułam się jak w klatce, jakbym była w jakimś miłosnym trójkącie. Ty też brzmisz, jakbyś nie dawała drugiej osobie wystarczającej przestrzeni, tylko się uwieszala.



Już nie mówiąc, że nie macie po 12 lat - znajomości się rozjeżdżają. Zmienia się środowisko, zainteresowania, pojawiają się związki, rodziną czy inni znajomi - no życie. Moim zdaniem masz niezdrowe podejście do relacji - wymagasz zaangażowania i dynamiki jak w związku.
Nie rozumiem tej interpretacji, że niby Autorka czepia się tej dziewczyny jak rzep. Lekkie i przyjemne to może być koleżeństwo, przyjaźń owszem też, ale również wymaga pracy i pielęgnacji. Między tymi dwiema osobami była taka a nie inna dynamika relacji, określone standardy normalności funkcjonujące latami. Jeśli coś zmienia się z dnia na dzień, a druga strona zachowuje się tak niejednoznacznie, to normalne wydaje mi się dociekanie, co zaszło. Bo moim zdaniem coś zaszło.
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 18:46   #70
truskawkowabestia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 1
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Ty też brzmisz, jakbyś nie dawała drugiej osobie wystarczającej przestrzeni, tylko się uwieszala.
Yyy, ale to ile TY potrzebujesz przestrzeni to jedno, to nie znaczy ze wszyscy muszą miec tak samo. Ktoś może mniej potrzebuje i tak będzie dobrze. Może wcześniej obie się na sobie uwieszaly i miały do tego prawo, skoro to działało. A jak nagle wychodzi jakas inna potrzeba, to w doroslej relacji się to przyjaciółce komunikuje, sluchaj jest tak i tak, teraz chciałabym żeby bylo tak i tak, bo. A nie odwala cyrki w postaci wygaszenia kontaktu bez slowa wyjasnienia na zasadzie weź się domyśl ile przestrzeni potrzebuję. To taki ghosting w wersji light jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
truskawkowabestia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 09:56   #71
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 055
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

To są tylko moje spekulacje.

Może twoja przyjaciolka ma powód i nie chce ci podziewdzieć prawdy, dlaczego nie chce się z tobą tak samo spotykac, jak kiedyś. Jezeli twoja przyjaciólka ma tyle lat, co ty to miałyście po 20 lat. Wtedy miała inne potrzeby i interesowały ją inne tematy, niż mając 30 lat. Całkiem możliwe, ze cos ukrywa i nie chce bys o tym wiedziała, bo mogłabyś zacząć ją inaczej postrzegać.

Wysłała ci link do jakiejś książki. Nie zareagowałaś. Moze tam znalazłabyś jakąś odpowiedz?
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 10:36   #72
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
To są tylko moje spekulacje.

Może twoja przyjaciolka ma powód i nie chce ci podziewdzieć prawdy, dlaczego nie chce się z tobą tak samo spotykac, jak kiedyś. Jezeli twoja przyjaciólka ma tyle lat, co ty to miałyście po 20 lat. Wtedy miała inne potrzeby i interesowały ją inne tematy, niż mając 30 lat. Całkiem możliwe, ze cos ukrywa i nie chce bys o tym wiedziała, bo mogłabyś zacząć ją inaczej postrzegać.

Wysłała ci link do jakiejś książki. Nie zareagowałaś. Moze tam znalazłabyś jakąś odpowiedz?
No z pewnością ma powód. Natomiast przyjaźń bez komplikacji przetrwała 10 lat, po czym cos się zmieniło praktycznie z dnia na dzień.
Książka była pozycją mi znaną, znam jej treść, niczego takiego tam nie ma. Wysyłała mi linki do różnych innych rzeczy, np do jakichś kursów itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 10:52   #73
wiktoriawikawika
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Moim zdaniem ta Twoja koleżanka ma jakiś poważny problem. Jak tak zareagowała na Twoje pytania, czy wszystko w porządku (że to doprowadziło ją do wściekłości), to masz rozwiązanie jak na tacy. Jak u kogoś jest ok, to raczej tak nie reaguje. Jakby chciała definitywnie zakończyć znajomość, to w ogóle by nie odpisywała (tak sobie myślę). Dobrze chyba będzie, jak jej dasz czas. Po prostu nie zadawaj takich pytań stricte dotyczących jej. Jak koleżanka będzie gotowa, to sama zacznie Ci opowiadać o swoich kłopotach. A w międzyczasie staraj się podtrzymywać znajomość (na tyle, na ile to będzie możliwe).
wiktoriawikawika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 10:58   #74
alicjaross
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 212
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez truskawkowabestia Pokaż wiadomość
Yyy, ale to ile TY potrzebujesz przestrzeni to jedno, to nie znaczy ze wszyscy muszą miec tak samo. Ktoś może mniej potrzebuje i tak będzie dobrze. Może wcześniej obie się na sobie uwieszaly i miały do tego prawo, skoro to działało. A jak nagle wychodzi jakas inna potrzeba, to w doroslej relacji się to przyjaciółce komunikuje, sluchaj jest tak i tak, teraz chciałabym żeby bylo tak i tak, bo. A nie odwala cyrki w postaci wygaszenia kontaktu bez slowa wyjasnienia na zasadzie weź się domyśl ile przestrzeni potrzebuję. To taki ghosting w wersji light jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale widać, że ta koleżanka nie ma takiej potrzeby kontaktów jak kiedyś. Może ją jakieś zachowania, komentarze autorki zaczęły irytować. Tłumaczyła się też pracą, zmęczeniem, Autorka dalej naciskała, zamiast żyć sobie swoim życiem. Ta dziewczyna też miała prawo uznać, że znajomość w starej formie jej nie odpowiada. Czasem się odezwie i jej wystarczy. Nie uważam, że powinna coś tłumaczyć, dla mnie logiczne, że jak ktos mi pisze, że jest zajęty, to nie nagabuje, tylko daję przestrzeń i czeka, aż ta druga osoba się odezwie

Edytowane przez alicjaross
Czas edycji: 2023-03-29 o 11:01
alicjaross jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 19:22   #75
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez estrellitka Pokaż wiadomość
No z pewnością ma powód. Natomiast przyjaźń bez komplikacji przetrwała 10 lat, po czym cos się zmieniło praktycznie z dnia na dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moim zdaniem popełniłaś błąd.
Gdyby mnie koleżanka/przyjaciółka zrugała bez (moim zdaniem) przyczyny, to w życiu nie odezwałabym się do niej pierwsza, tylko poczekała, aż się odobrazi, uświadomi sobie, że przesadziła i sama nawiąże kontakt.
Być może miałabyś szansę dowiedzieć się, o co chodzi.
Ale teraz raczej marne szanse.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 19:43   #76
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Moim zdaniem popełniłaś błąd.
Gdyby mnie koleżanka/przyjaciółka zrugała bez (moim zdaniem) przyczyny, to w życiu nie odezwałabym się do niej pierwsza, tylko poczekała, aż się odobrazi, uświadomi sobie, że przesadziła i sama nawiąże kontakt.
Być może miałabyś szansę dowiedzieć się, o co chodzi.
Ale teraz raczej marne szanse.
I to jest podejście chłodne, racjonalne, rozsądne. Przyznaję, że nie mam takiego w stosunku do osób, na których bardzo mi zależy. Tak pewnie powinnam byla zrobić, natomiast mam tak, że nawet jeśli na kilka dni się "obrażę", to po takich kilku dniach włączy mi się głos, który mi właśnie mówi, że nie warto, żeby przez byle nieporozumienie coś się zepsuło, że ktoś mógł miał mieć zły dzień i należy nie brać sobie do serca pewnych przykrości, że przecież to jedna dziwna sytuacja, a w tle mamy całe lata wzajemnego zainteresowania. To nie jest tak, że o tym zapominam, ale wolę o takich przykrościach porozmawiać, a nie strzelać focha i milczeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Cytat:
Napisane przez wiktoriawikawika Pokaż wiadomość
Moim zdaniem ta Twoja koleżanka ma jakiś poważny problem. Jak tak zareagowała na Twoje pytania, czy wszystko w porządku (że to doprowadziło ją do wściekłości), to masz rozwiązanie jak na tacy. Jak u kogoś jest ok, to raczej tak nie reaguje. Jakby chciała definitywnie zakończyć znajomość, to w ogóle by nie odpisywała (tak sobie myślę). Dobrze chyba będzie, jak jej dasz czas. Po prostu nie zadawaj takich pytań stricte dotyczących jej. Jak koleżanka będzie gotowa, to sama zacznie Ci opowiadać o swoich kłopotach. A w międzyczasie staraj się podtrzymywać znajomość (na tyle, na ile to będzie możliwe).
Zdaję sobie sprawę, że problem może mieć, ale nie mogę jej zmusić do tego, żeby mi o nim powiedziała. Tak jak pisałyście - nie da się nikogo zmusić. Widocznie przestała mi ufać albo jest to problem związany ze mną. Co do podtrzymywania kontaktu na siłę - no właśnie robię to od roku, ale jest to dla mnie niekomfortowe, dodatkowo powoduje ból, bo włączają się wspomnienia, jakieś oczekiwania, nadzieja. Czuję się jak dziad proszalny i w całym tym wątku chodziło mi właśnie o tym, jak sobie samej pomóc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-30, 03:38   #77
90agnieszka90
Zakorzenienie
 
Avatar 90agnieszka90
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ok.Łodzi
Wiadomości: 5 222
GG do 90agnieszka90
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

A ja napiszę tylko tyle Autorko, że Cię wirtualnie przytulam też mam taki charakter że relacje koleżeńskie/przyjacielskie są dla mnie bardzo ważne, jestem stała w relacjach, przywiązuję się do ludzi, nie odtrącam innych z powodu jakiś błahostek, a też niedawno przeszłam sytuację że zostałam nagle odtrącona przez koleżankę, którą uważałam za bliską. I chociaż minęło już od tego trochę czasu, to nadal to przeżywam
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry

90agnieszka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-30, 09:01   #78
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez 90agnieszka90 Pokaż wiadomość
A ja napiszę tylko tyle Autorko, że Cię wirtualnie przytulam też mam taki charakter że relacje koleżeńskie/przyjacielskie są dla mnie bardzo ważne, jestem stała w relacjach, przywiązuję się do ludzi, nie odtrącam innych z powodu jakiś błahostek, a też niedawno przeszłam sytuację że zostałam nagle odtrącona przez koleżankę, którą uważałam za bliską. I chociaż minęło już od tego trochę czasu, to nadal to przeżywam
Dziękuję bardzo
Jak chcesz, możesz się odezwać do mnie na priv. Czuję dokładnie tak samo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-30, 10:38   #79
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 883
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez estrellitka Pokaż wiadomość
Dziękuję bardzo
Jak chcesz, możesz się odezwać do mnie na priv. Czuję dokładnie tak samo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja już dawno Ci wysłałam pw, ale nie raczyłaś odpowiedzieć Spoko, rozumiem, ale niesmak pozostał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Czas edycji: 2023-03-30 o 10:51
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-30, 10:56   #80
DrDoom
Rozeznanie
 
Avatar DrDoom
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 911
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez estrellitka Pokaż wiadomość
Pytam, co się zmieniło, bo mnie jest z tym źle - faktycznie brzmi to jak skupienie na sobie i nie upieram się, że tak nie jest. Tylko że to nie jest tak, że ja jej to przekazuję jako argument na rzecz tego, żeby mi wyjasniła swoje zachowanie, owszem, raz powiedziałam (właśnie przy tej ostatniej rozmowie), że jest mi źle, bo już nie miałam co innego powiedzieć. W odpowiedzi usłyszalam, że ją szantażuję emocjonalnie, wkurzam pytaniami i wynajduję problemy tam, gdzie ich nie ma.
Przez długi czas autentycznie martwiłam się, że to u niej coś się dzieje, snułam domysły. Nie chciałam traktować samej siebie jak pępek świata i zakladać, że wszystko wokół mnie się kręci i że na pewno oddaliła się, bo ja zrobiłam coś złego.
Długo wypierałam to, ale teraz mnie to uderzyło. Jestem tu sama ze sobą, ze swoimi uczuciami, ona jest niedostępna emocjonalnie. Stąd skupienie na sobie.
Natomiast na pewno macie rację, jeśli chodzi o to, że się jej uwiązałam, bo nie mam zbyt wielu znajomych. Teraz czuję takie coś, że nie chce mi się nawet tych nowych znajomości zawiązywać, bo zależy mi na tej konkretnej. Jak jakieś uzależnienie emocjonalne, lęk przed stratą. Wszystko stało się nieważne, niepociągające. Bo skoro nie obgadam sobie tego z nią kiedyś przy winie, to już nie ma sensu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No i masz odpowiedz.
Ktoś dał mi kiedyś fajne porównanie, że znajomości są jak fale, czasami się przybliżają, czasami oddalają.
I często nie wynika to z błędu czy niczego złego, każdy ma swoje życie, zmieniają się priorytety czy wartości.
Sam mam bliskich znajomych z którymi czasami tygodniami nie mam kontaktu, ale gdy się umówimy, jest fajny vibe, są wspomnienia.
To, że nie ma faceta, nie znaczy, że nie ma życia towarzyskiego, może ma innych znajomych, może randkuje, skoro patrzy na zegarek, to widać ma inne plany.
A Ty jesteś "uczepiona" jednej relacji, chcesz aby była taka jak 10 lat temu i szukasz dziury tam gdzie jej nie ma.


A skoro boisz się terapeutów, masz problem z nawiązywaniem znajomości i nie chcesz "rozdrapywać dzieciństwa", to tym bardziej świadczy to o tym, że masz jakiś nieprzepracowany problem który może rzutować na Twoją aktualną sytuację życiową.


Cytat:
Napisane przez estrellitka Pokaż wiadomość
Po Waszych odpowiedziach już sama nie wiem, co myśleć o sobie, o niej, o tej relacji. Chyba już gdzies wiem, że nie ma co się łudzić, to już jest skończone. Problem tylko w tym, że nie umiem tego sama ze sobą przepracować. I zadaję sobie pytanie, czy w takim razie tamte 10 lat faktycznie były takie, jak ja je odbierałam i sobie wyobrażalam. Najgorsze jest chyba to, że wszystkie fajne wspomnienia będą przyćmione kwasem, którym to się skończylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A może najzwyczajniej w świecie, nie jesteście już z tej samej bajki? Co się zmienia w Twoim życiu?
Sam mam takiego kolegę, można powiedzieć przyjaciela, bo wiem, że w razie potrzeby mogę na niego liczyć, jak i on na mnie, kiedyś spędzaliśmy godzinny dziennie razem, ale on 15 lat temu został w miejscu. Ta sama praca, ten sam schemat, popracować, do domu, meczyk, gry na komputerze, jego mały świat. Bez związków, dziewczyny, dzieci, "problemów" osób w zwiazkach, niezbyt interesuje go to co dzieje się na świecie. Spotykamy się 2-3 razy do roku powspominać, podrinkować, jest fajnie, ale to już nie moja "bajka" na codzień, nie to życie, doświadczenia, poglądy.

Edytowane przez DrDoom
Czas edycji: 2023-03-30 o 11:14
DrDoom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-30, 12:06   #81
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez DrDoom Pokaż wiadomość
Sam mam bliskich znajomych z którymi czasami tygodniami nie mam kontaktu, ale gdy się umówimy, jest fajny vibe, są wspomnienia.
To, że nie ma faceta, nie znaczy, że nie ma życia towarzyskiego, może ma innych znajomych, może randkuje, skoro patrzy na zegarek, to widać ma inne plany.
A Ty jesteś "uczepiona" jednej relacji, chcesz aby była taka jak 10 lat temu i szukasz dziury tam gdzie jej nie ma.
Jeżeli obu stronom pasują tygodnie bez kontaktu, to ok. Ja jednak uważam, że gdy zmiana zachodzi nagle (jak pisała autorka), a wcześniej relacja była przyjacielska i miała inną dynamikę, to jakaś "dziura" jednak jest. No nie wiem, ale kiedy się miało bardzo bliskie więzi, to nawet informacja o tym, że jest się aktualnie zapracowanym, wygląda jakoś inaczej niż ze strony tej dziewczyny.
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-01, 16:55   #82
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez DrDoom Pokaż wiadomość
No i masz odpowiedz.
Ktoś dał mi kiedyś fajne porównanie, że znajomości są jak fale, czasami się przybliżają, czasami oddalają.
I często nie wynika to z błędu czy niczego złego, każdy ma swoje życie, zmieniają się priorytety czy wartości.
Sam mam bliskich znajomych z którymi czasami tygodniami nie mam kontaktu, ale gdy się umówimy, jest fajny vibe, są wspomnienia.
To, że nie ma faceta, nie znaczy, że nie ma życia towarzyskiego, może ma innych znajomych, może randkuje, skoro patrzy na zegarek, to widać ma inne plany.
A Ty jesteś "uczepiona" jednej relacji, chcesz aby była taka jak 10 lat temu i szukasz dziury tam gdzie jej nie ma.


A skoro boisz się terapeutów, masz problem z nawiązywaniem znajomości i nie chcesz "rozdrapywać dzieciństwa", to tym bardziej świadczy to o tym, że masz jakiś nieprzepracowany problem który może rzutować na Twoją aktualną sytuację życiową.



A może najzwyczajniej w świecie, nie jesteście już z tej samej bajki? Co się zmienia w Twoim życiu?
Sam mam takiego kolegę, można powiedzieć przyjaciela, bo wiem, że w razie potrzeby mogę na niego liczyć, jak i on na mnie, kiedyś spędzaliśmy godzinny dziennie razem, ale on 15 lat temu został w miejscu. Ta sama praca, ten sam schemat, popracować, do domu, meczyk, gry na komputerze, jego mały świat. Bez związków, dziewczyny, dzieci, "problemów" osób w zwiazkach, niezbyt interesuje go to co dzieje się na świecie. Spotykamy się 2-3 razy do roku powspominać, podrinkować, jest fajnie, ale to już nie moja "bajka" na codzień, nie to życie, doświadczenia, poglądy.
Może nie tyle jestem uczepiona i chciałabym, żeby wszystko było jak 10 lat temu, bo zdaję sobie sprawę, że nie da się mieć relacji kapka w kapkę takiej samej, bo zmieniają się choćby okoliczności, ale powoduje mną lęk o to, że relacja się rozsypie, a ja tego nie chcę. Nie wiem, jak dbać o relację, jak ją pielęgnować, skoro to może być interpretowane jako uwieszanie się. Zgaduję też, że dla każdego to może być coś innego, ale w momencie gdy ktoś zmienia się o 180 stopni niewiele działa.

Zdaję sobie sprawę, że terapia to najlepsze, co mogłabym zrobić. Do tej pory jednak nie czułam flow, siedziałam i nie wiedzialam co powiedzieć, a terapeutki milczały albo czułam się niezręcznie. Nie potrafię otworzyć się, jeśli czuję się niezręcznie. Jedna z nich mnie uświadomiła, że zanim podejmie się konkretnej terapii, co najmniej kilka spotkań musi być zapoznawczych. Dała mi do zrozumienia, że minie sporo czasu i moich pieniedzy, zanim dojdziemy do tego, jaki jest cel i problem. To zniechęca, przytłacza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-01, 21:32   #83
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

tak jakoś mi ta sytuacja autorki przypomina fabułę filmu "Duchy Inisherin"
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-01, 22:11   #84
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
tak jakoś mi ta sytuacja autorki przypomina fabułę filmu "Duchy Inisherin"
To znaczy? Nie oglądałam, nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-01, 23:56   #85
black_elderflower
Rozeznanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
tak jakoś mi ta sytuacja autorki przypomina fabułę filmu "Duchy Inisherin"
Też miałam tu wstawić ten film. Dokładnie taką sytuację przedstawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-02, 09:57   #86
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez estrellitka Pokaż wiadomość
To znaczy? Nie oglądałam, nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
2 faceci Colm i Padraic się przyjaźnili, chodzili razem do pubu. Akcja filmu rozpoczyna się w momencie, kiedy Colm nie odpowiada "cześć" Padraicowi i potem nie idzie z Padraicem do pubu, idzie tam sam i ostentacyjnie wychodzi z pubu, kiedy Padraic się do niego dosiada. Potem się dzieją rózne akcje ael to już byłby spojler
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-02, 13:44   #87
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez uska89 Pokaż wiadomość
Jeżeli obu stronom pasują tygodnie bez kontaktu, to ok. Ja jednak uważam, że gdy zmiana zachodzi nagle (jak pisała autorka), a wcześniej relacja była przyjacielska i miała inną dynamikę, to jakaś "dziura" jednak jest. No nie wiem, ale kiedy się miało bardzo bliskie więzi, to nawet informacja o tym, że jest się aktualnie zapracowanym, wygląda jakoś inaczej niż ze strony tej dziewczyny.
W tym rzecz, że "nagle" jest odczuciem autorki, a być może jakieś niefajne emocje w jej przyjaciółce narastały i narastały, aż w końcu wybuchła.
Być może coś zadziało się w życiu tamtej dziewczyny. Coś, czym ona z autorką dzielić się nie chce, bo każdy ma jakiś swój skrawek prywatności, którego nikomu nie zdradza, a autorka swoimi indagacjami zaczęła ją na serio irytować.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-02, 15:20   #88
uska89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 234
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
W tym rzecz, że "nagle" jest odczuciem autorki, a być może jakieś niefajne emocje w jej przyjaciółce narastały i narastały, aż w końcu wybuchła.
Być może coś zadziało się w życiu tamtej dziewczyny. Coś, czym ona z autorką dzielić się nie chce, bo każdy ma jakiś swój skrawek prywatności, którego nikomu nie zdradza, a autorka swoimi indagacjami zaczęła ją na serio irytować.
To mogła je przerabiać z autorką na bieżąco, skoro narastały i narastały. Dac jakkolwiek do zrozumienia, że coś jej nie pasuje.
Jest się odpowiedzialnym za coś, co się oswoiło.
uska89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-02, 16:34   #89
do ti
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 81
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

"Duchy Inisherin". Tak. To przecież ten sam scenariusz! Jeden bohater robił dokładnie to co autorka i ciągle dopytywał drugiego co u niego i o co chodzi. A drugi to samo co autorki przyjaciółka, albo milczał albo odpowiadał mu że tamten jest nudny a on się musi zająć pracą. Nawet zagroził że sobie coś zrobi jak ten nie przestanie go nagabywać. Sorry za spoiler ale film się generalnie ciągnie może nie każdy dotrwa do końca 😉choć jest dość zaskakujący

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Cóż.. autorko, tam nie było happy endu. I myślę, że tu też nie będzie.

Osaczasz tą przyjaciółką, miesiąc jej nie widziałaś i zamiast zapytać na luzie " co tam u ciebie ostatnio, bo się dawno nie widziałyśmy", rozliczasz ją z czasu, trochę wjeżdżasz na poczucie winy bo ty się tak źle czujesz i nie rozumiem tekstu " że nie wiesz na czym stoisz". Jeśli ty ją w kołko o to pytasz i przepraszasz na zmianę to jest to mega męczące dla drugiej strony. Mam koleżankę która jest negatywnie usposobiona i na każde rozwiązanie znajdzie problem i naprawdę jest to uciążliwe psychicznie. Może właśnie chodzi tylko o to co powiedziała więc ogranicza kontakt bo jest on dla niej męczący.A jak ma jakiś problem to też ma prawo zachować dla siebie i nie musi ci o niczym mówić. Uszanuj to.



Powiedziałabym ci że możesz utrzymywać z nią kontakt od czasu do czasu, coś napisać ale pewnie będziesz jej marudziła że się martwisz albo w ogóle czekała miesiącami na jej kontakt.

Poluzowała, trudno, bywa. Przykre. Ale dla własnego samopoczucia skup się może na powrócie do terapii. To jest teraz najważniejsze a nie przyjaciółka wbrew pozorom. I piszesz że nie chcesz opowiadać o prywatnych sprawach na terapii ale na tym to polega że się rozgrzebuje to co nie fajne aby zrozumieć i znaleźć wyjście i spokój umysłu.
do ti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-04-02, 17:45   #90
estrellitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 33
Dot.: Przyjaźń się rozsypuje. Jak sobie pomóc z emocjami?

Cytat:
Napisane przez do ti Pokaż wiadomość
"Duchy Inisherin". Tak. To przecież ten sam scenariusz! Jeden bohater robił dokładnie to co autorka i ciągle dopytywał drugiego co u niego i o co chodzi. A drugi to samo co autorki przyjaciółka, albo milczał albo odpowiadał mu że tamten jest nudny a on się musi zająć pracą. Nawet zagroził że sobie coś zrobi jak ten nie przestanie go nagabywać. Sorry za spoiler ale film się generalnie ciągnie może nie każdy dotrwa do końca choć jest dość zaskakujący

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Cóż.. autorko, tam nie było happy endu. I myślę, że tu też nie będzie.

Osaczasz tą przyjaciółką, miesiąc jej nie widziałaś i zamiast zapytać na luzie " co tam u ciebie ostatnio, bo się dawno nie widziałyśmy", rozliczasz ją z czasu, trochę wjeżdżasz na poczucie winy bo ty się tak źle czujesz i nie rozumiem tekstu " że nie wiesz na czym stoisz". Jeśli ty ją w kołko o to pytasz i przepraszasz na zmianę to jest to mega męczące dla drugiej strony. Mam koleżankę która jest negatywnie usposobiona i na każde rozwiązanie znajdzie problem i naprawdę jest to uciążliwe psychicznie. Może właśnie chodzi tylko o to co powiedziała więc ogranicza kontakt bo jest on dla niej męczący.A jak ma jakiś problem to też ma prawo zachować dla siebie i nie musi ci o niczym mówić. Uszanuj to.



Powiedziałabym ci że możesz utrzymywać z nią kontakt od czasu do czasu, coś napisać ale pewnie będziesz jej marudziła że się martwisz albo w ogóle czekała miesiącami na jej kontakt.

Poluzowała, trudno, bywa. Przykre. Ale dla własnego samopoczucia skup się może na powrócie do terapii. To jest teraz najważniejsze a nie przyjaciółka wbrew pozorom. I piszesz że nie chcesz opowiadać o prywatnych sprawach na terapii ale na tym to polega że się rozgrzebuje to co nie fajne aby zrozumieć i znaleźć wyjście i spokój umysłu.
Nie rozliczam nikogo z czasu. Nie wyliczam jej dni, kiedy się nie odzywa. Tutaj w wątku to zrobiłam, żeby dać lepszy obraz, jak to wygląda. Ale widać zawsze jest pole do nadinterpretacji.
Najpierw poluzowała kontakt, dopiero potem zaczęłam dopytywać, co się stało. Więc samo dopytywanie nie jest powodem, przynajmniej nie bezposrednim, bo wcześniej nie byłam wobec niej męczybułą.
Rozumiem, że w przyjaźni, a taka była między nami, nie ma miejsca na wyartykułowanie swoich uczuć i wątpliwości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
estrellitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-06 12:41:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.