Najbrzydsze miasto w Polsce?

[Gwiazdeczka1978]

Krosno, Katowice, Koło, Piotrków tryb.

[kasiowa4]

zdecydowanie Łódź jako najgorsze
jeszcze Gorzów Wlk

a lubię Wrocław, Kraków i Poznań

[Gwizdak]

Z tych miast, co znam, najbardziej podobały mi się:
Wrocław, Toruń, Lublin, Szczecin, Gdynia, Płock. Z mniejszych to Darłówko nad morzem
Nieodparty urok mają dla mnie miasta Górnego Śląska. Nie powiedziałabym że są ładne, tylko, że mają swój urok: Katowice i Bytom.

Miasta, które wywarły na mnie mocno neutralne wrażenie, to Poznań, Bydgoszcz, Kraków.

Za brzydkie uważam Radom, Białystok, Mławę, Ostrołękę.

Warszawy nie oceniam, bo tu się urodziłam i wychowałam. Są miejsca piękne i paskudne. Jak w każdej pewnie metropolii.

A ostatnio miałam okazję być w Niemczech po raz 1 w życiu. I po tym co tam widziałam, sobie myślę, że gdyby nasze miasta tak wysprzątać, wyczyścić i tą czystość utrzymywać, to większość nabrałaby uroku

[tarantata]

dla mnie najbrzydsze to Bydgoszcz, Warszawa z tych co bylam, ale na Slasku nigdy nie bylam.
najladniejsze Trojmiasto, a co! i Krakow oczywiscie, chyba nawet bardziej

[kasienkaw]

Katowice, Piotrków Trybunalski i Łódz

[agabil1]

nie uważam by Łodź była taka brzydka czy brudna. A stwierdzenie że jest brudno wszędzie poza Piotrkowską... chyba ta wizażanka nie była wszędzie
Łódź ma klimat, charakter. Sporo tu owszem zaniedbanych budynków, biedoty ale wolę takie miasto niż wychuchane miasta jak spod igły ale bez duszy.

Dla mnie Łódź jest piękna nie jest to piękno oczywiste tylko ukryte najmilej wspominam spacery z aparatem, wiele ciekawych miejsc do sfotografowania. Żałuję że mnie choroba ograniczyła.
Ale nie o tym ten wątek

co do brzydkich miast... nie oceniam powierzchownie, nie opieram swoich ocen na kilku dniach pobytu w danym mieście dlatego nie mam póki co zdania odn. tematu.

[201803290936]

Napisane przez Gwizdak

(...)
Nieodparty urok mają dla mnie miasta Górnego Śląska. Nie powiedziałabym że są ładne, tylko, że mają swój urok: Katowice i Bytom.
(...)

Dziękuję Ci za te słowa. Po prostu w te miasta trzeba włożyć sporo pracy, ale warto - Bytom już zaczyna wyglądać lepiej - sporo się remontuje tam ostatnio.

[Gwizdak]

Napisane przez Doris1981

Dziękuję Ci za te słowa. Po prostu w te miasta trzeba włożyć sporo pracy, ale warto - Bytom już zaczyna wyglądać lepiej - sporo się remontuje tam ostatnio.

a nie ma za co Dla mnie poza architekturą czy otoczeniem w odbiorze jakiegoś miejsca ważni są też ludzie, a na Śląsku spotkałam bardzo fajnych ludzi: serdecznych, otwartych, wesołych No i ta wszechobecna sadza (np. czarną od sadzy wiewiórkę w Bytomiu pamiętam do tej pory ), te kopalnie w tle, budynki przybrudzone, stare tramwaje.... To tworzy taki klimat jak dla mnie niepowtarzalny. Z jednej strony mroczny, z drugiej, hmm... romantyczny? Na Dworcu w Katowicach pamiętam jak na kładce siedział chłopak i grał Dżem. śpiewał super. Superjednostka i Spodek... No akurat Śląsk moim zdaniem jest tak niepowtarzalny w Polsce, że ciężko go nie zapamiętać. Czy się podoba, czy nie, to kwestia gustu, ale zapomnieć się nie da

[yoona]

najbrzydsze? Jarocin. bylam raz i niesamowicie mnie przygnebil.

[201803290936]

Napisane przez Gwizdak

a nie ma za co Dla mnie poza architekturą czy otoczeniem w odbiorze jakiegoś miejsca ważni są też ludzie, a na Śląsku spotkałam bardzo fajnych ludzi: serdecznych, otwartych, wesołych No i ta wszechobecna sadza (np. czarną od sadzy wiewiórkę w Bytomiu pamiętam do tej pory ), te kopalnie w tle, budynki przybrudzone, stare tramwaje....
(...)

Sadzy jest coraz mniej, naprawdę. Chociaż nadal się mówi przy okazji zakupów "Zwariowałaś(łeś) - białe spodnie/buty na Śląsku?!" .

[nebya]

Jeszcze niedawno bez zastanowienia napisałabym- Zabrze, ale teraz wydaje mi się, że to miasto jest po prostu specyficzne Nie jest tam zbyt pięknie, ale też nie można napisać, że całe jest brzydkie. Katowice- niby wszystko ok, oprócz dworca PKP- koszmar jakiś, ale podobno mają go przebudowywać ( a może już trwa remont?).

Nigdy nie lubiłam Warszawy, nie wiem czy moja antypatia wynika z brzydoty tego miejsca czy po prostu jestem jakoś uprzedzona, po prostu nie lubię tego miasta ( nie jest to odczucie ot takie sobie po jednej wizycie, mieszkam blisko i bywam tam często).

Najładniejsze miasta: Kraków, Gdańsk, Kazimierz Dolny.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez Gwizdak

a nie ma za co Dla mnie poza architekturą czy otoczeniem w odbiorze jakiegoś miejsca ważni są też ludzie, a na Śląsku spotkałam bardzo fajnych ludzi: serdecznych, otwartych, wesołych No i ta wszechobecna sadza (np. czarną od sadzy wiewiórkę w Bytomiu pamiętam do tej pory ), te kopalnie w tle, budynki przybrudzone, stare tramwaje.... To tworzy taki klimat jak dla mnie niepowtarzalny. Z jednej strony mroczny, z drugiej, hmm... romantyczny? Na Dworcu w Katowicach pamiętam jak na kładce siedział chłopak i grał Dżem. śpiewał super. Superjednostka i Spodek... No akurat Śląsk moim zdaniem jest tak niepowtarzalny w Polsce, że ciężko go nie zapamiętać. Czy się podoba, czy nie, to kwestia gustu, ale zapomnieć się nie da

W 100% zgadzam się z pogrubionym

[Gwizdak]

Napisane przez Doris1981

Sadzy jest coraz mniej, naprawdę. Chociaż nadal się mówi przy okazji zakupów "Zwariowałaś(łeś) - białe spodnie/buty na Śląsku?!" .

No ja na dluzej Na Śląsku bylam ostatnio 4 lata temu, wiec jak sie zmienia, to tym lepiej Ja tak zapamietalam

[tanizaki]

Napisane przez mel89

A ja się dziwię, czemu Toruń jest ostatni


I nie rozumiem jak Wrocław, Poznań i Gdańsk mogą być tak wysoko. Weird.

Niemniej myślę, że to JA mieszkam w najbrzydszym mieście

ale Toruń nie jest ostatni, bo ta lista to NIE ten ranking
Podałam tylko największe polskie miasta...

[dzustam]

Napisane przez sine.ira

No ba, ziamia pankła i fiut się leje

Zaraz sobie wizażanki pomyślą, że śmierdzi niemytym penisem

A to coś co się wytwarza z buraka cukrowego chyba

Za późno... jedna już pomyślała...




A tak serio, taki ranking nigdy nie będzie obiektywny. Jeden lubi starą zabudowę i nawet jak fasady będą lekko obdrapane, to będzie zauroczony, inny nie lubi nowoczesnych biurowców i ich obecność będzie dyskwalifikująca dla miasta...

Mnie zauroczył Wrocław, od pierwszego spojrzenia

[JeanHarlow]

Myslowice, szczegolnie dzielnica Brzezinka, najbardziej przygnębiajace miejsce w jakim mialam okazje byc, bylam krotko, a mialam ochote uciekac jak najdalej.
Bytom tez do ladnych miejsce nie nalezy, moim zdaniem (mowie o centrum miasta), podobnie Zabrze

Katowice nie sa wcale zle, scisle centrum nie wyglada moze zbyt ciekawie (dworzec), ale jak ktos wczesniej zauwazyl mozna znalezc sporo bardzo pieknych kamienic i uliczek choc do Poznania czy Wroclawia to duzo brakuje, fakt

Najbardziej rozbraja mnie post, ze w Sosnowcu nie ma parkow i skwerow - to kiepsko szukalas kolezanko, w samym centrum sa dwa duze parki i jeden mniejszy oraz dwa skwery, zieleni jest bardzo duzo, czesto bywam w tym miescie i to jedna z wielu rzeczy ktore rozni je np. od myslowic czy katowic, wiec skad takie bzdury to nie wiem

[bezpaniki]

a może by tak, w ramach już nie tak bardzo odległych wakacji i wcześniejszych dni wolnych, stworzyć wątek o NAJCIEKAWSZYCH MIEJSCACH w Polsce? Z doświadczenia wiem, że czasami można całe życie mieszkać w jakimś mieście czy miasteczku, a nie wiedzieć o istnieniu ciekawych miejsc w okollicy (już nie mówiąc o tym, że w ogóle w Polsce jest tyle świetnych i nieznanych atrakcji, o które mało kto podejrzewałby ten kraj )


Co do "brzydkich" miast, trzeba by zwiedzić wszystkie, żeby wybrać takie, które NAM, subiektywnie, się nie podoba.
IMO katowice mają swój urok, mimo szczurów biegających po dworcu PKS, ale nie mogę przeżyć Warszawy. Choćbym nie wiem jak emocjonalnie i sentymentalnie była związana ze stolicą, choćbym nie wiem jak współczuła całkowitego zrównania z ziemią, to nigdy nie przywyczaję się do jej odbudowanego wyglądu, tego, że wyciągam mapę z czasów przed wojny, albo czytam jakaś książkę i ie mogę, tak jak w Krakowie, przejść się tą samą ulicą, spojrzeć na te same mury, drzewa otoczenie.
I wcale nie jestem pewna, że Kraków jest akurat najładniejszy.

[Słodkaaa]

Napisane przez JeanHarlow

Najbardziej rozbraja mnie post, ze w Sosnowcu nie ma parkow i skwerow - to kiepsko szukalas kolezanko, w samym centrum sa dwa duze parki i jeden mniejszy oraz dwa skwery, zieleni jest bardzo duzo, czesto bywam w tym miescie i to jedna z wielu rzeczy ktore rozni je np. od myslowic czy katowic, wiec skad takie bzdury to nie wiem

a stad ze w moim udczuciu tego co jest jest za mało, Mieszkam w centrum przy samym parku Sieleckim, owszem duzy, ale strasznie zaniedbany. Miałas okazje tam "pospacerowac??" jesli nie to zapraszam, rzeka niczym sciek, polamane lawki,/brak lawek, brudno... jedno miejsce do zabaw dla dzieci...

I dwa Skwery (!) aż dwa!! na ponad dwustutysieczne miasto, faktycznie szczyt marzen...

Dorzuce jeszcze cos: dziurawe wrecz jak sito drogi, mało deptaków, chodniki krzywe, zaniedbane, obsrane przez psie i ludzie niejednokrotnie odchody. Walajace sie stosy smieci, nieciekawe elementy spacerujace po sosnowieckich uliczkach... jedyne zadbane miejsce w tym miescie to Urzad Miasta.

[Gwizdak]

Napisane przez bezpaniki

Choćbym nie wiem jak emocjonalnie i sentymentalnie była związana ze stolicą, choćbym nie wiem jak współczuła całkowitego zrównania z ziemią, to nigdy nie przywyczaję się do jej odbudowanego wyglądu, tego, że wyciągam mapę z czasów przed wojny, albo czytam jakaś książkę i ie mogę, tak jak w Krakowie, przejść się tą samą ulicą, spojrzeć na te same mury, drzewa otoczenie.

No z tym się akurat nie do końca zgodzę, bo możesz się spokojnie przespacerować tymi samymi uliczkami, co przed wojną na Powiślu, na Starej Pradze, Bielanach, Woli nawet w Centrum są takie miejsca. Na Ochocie nawet do nie dawna można było oglądać dziury po kulach w ścianach budynków. No a to w jaki sposób została odbudowana... Cóż zawdzięczamy to raczej nie sobie. Natomiast trudno odmówić wielkości ówczesnym Warszawiakom i motywacji do odbudowania miasta.

Warszawa jest ładna, tylko trzeba wiedzieć gdzie pójść. Ale Choćby właśnie Bielany, Ochota, Wola, Powiśle, Praga Płn., pewne miejsca w Centrum i Śródmieściu, Mokotowie; są bardzo urokliwe i warte poznania. I wcale nie "zabiegane" jak się o Warszawie mawia.

Są i brzydkie miejsca. Np moim zdaniem Centrum, Ursynów, Praga Płd, część Bemowa. No ale cóż. Tak to jest w takich właśnie miastach. Plusem Warszawy jest moim zdaniem jej niespójność - że składa się jakby z kilkunastu mniejszych, różnych miast (dzielnic) - każdy znajdzie tu pewnie coś dla siebie

[JeanHarlow]

Napisane przez Słodkaaa

a stad ze w moim udczuciu tego co jest jest za mało, Mieszkam w centrum przy samym parku Sieleckim, owszem duzy, ale strasznie zaniedbany. Miałas okazje tam "pospacerowac??" jesli nie to zapraszam, rzeka niczym sciek, polamane lawki,/brak lawek, brudno... jedno miejsce do zabaw dla dzieci...

I dwa Skwery (!) aż dwa!! na ponad dwustutysieczne miasto, faktycznie szczyt marzen...

Dorzuce jeszcze cos: dziurawe wrecz jak sito drogi, mało deptaków, chodniki krzywe, zaniedbane, obsrane przez psie i ludzie niejednokrotnie odchody. Walajace sie stosy smieci, nieciekawe elementy spacerujace po sosnowieckich uliczkach... jedyne zadbane miejsce w tym miescie to Urzad Miasta.

A to skąd ci sie wzielo? Napisalam dwa skwery w samym centrum, a nie na cale miasto, odpowiadasz na cytowana wypowiedz bez czytania jak rozumiem.
gdzie te stosy smieci sa? bede uwazac na sile nikt cie tam nie trzyma lol
--
wiecej 'elementu' widze w moich rodzinnych katowicach, wieczorem spacer niewskazany

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Nie podoba mi się Łódz, Częstochowa i Katowice. Co prawda byłam tam tylko jeden dzien, ale miasta nie wywarły na mnie żadnego wrażenia. Są takie szaro-buro-ponure. I do tego sprawiały wrażenie... nudnych.

A podoba mi się Kraków, Wroclaw, Zakopane i Mikołajki ;P
No i bardzo lubie swoje miasto- Gdańk. Pełni zieleni, dookoła morze, lasy, parki, ściezki rowerowe, śliczna starówka, sąsiedztwo z Sopotem. Wiadomo są też zaniedbane budynki, w niektorych miejscach syf, dworce to takie, ze nic tylko uciekać( np. we Wrzeszczu, czy dworzec pkp w Gdansku... ) wieczne korki, ale i tak lubię to miasto.

[Wyrak]

Napisane przez Słodkaaa

owszem, bo wczesniej mieszkałam w Jaworznie i serce tam zostało...

ciekawośc zaspokojona??

Wrecz przeciwnie - podsycona.

Przenioslas sie z Malopolski (Jaworzno) do Zaglebia Dabrowskiego (Sosnowiec) i masz w podpisie Gorny Slask . Co to za dziwolag?

Tak, mam kota na tym punkcie.

Napisane przez awia

wyraku - pomieszkalbys, wiedzial o co chodzi, a tak to czcze gadanie.
Ciezko opisać po krótce to, jak wplywa wszechobecny w miescie kler na zycie mieszkancow i miasta.
a co wygladu - owszem. w centrum miasta nie moze byc zadnego budynku wyzszego od jasnej góry, który by ją przysłaniał z którejkolwiek strony. tak wiec w centrum tylko odrapane kamienice, totalny brak nowoczesnych budynków i rozwoju centrum ze wzgledu na klasztor.
a, szkoda gadac.

No ale jak sie to ma do estetyki? Bo zabytki sakralne to chyba tylko najbardziej wojujacym z wojujacych moga przeszkadzac, czyz nie ?

Napisane przez ville

Wizażanka już odpowiedziała na pytanie Wyraka. No i nie rozumiem komentowania podpisu użytkowniczki forum, przecież każdy może napisać, co chce.

A co tu rozumiec ? Ona moze napisac co chce, a ja sie moge o to spytac.

Napisane przez mel89

A ja się dziwię, czemu Toruń jest ostatni

I nie rozumiem jak Wrocław, Poznań i Gdańsk mogą być tak wysoko. Weird.

Niemniej myślę, że to JA mieszkam w najbrzydszym mieście

Bo to sa najwieksze miast ulozone wg liczby ludnosci

[eyo]

mi cieżko powiedzieć

"najlepiej" z listy znam Łódź bo codzień do niej docieram studiować
na pierwszy rzut oka faktycznie nie zachwyca ( chociaż rynek manufaktury to akurat jest bardzo ładny) ale jakby nie było Łódź ma ten swój studencki klimat który uwielbiam, ma w sobie to coś z tego całego klimatu robotniczego etc - jak się lubi takie klimaty to można się w łodzi zakochać a jak dodatkowo się chce porobić zdjecia w stylu "industrial" to w ogóle miasto marzenie
no i sporo ciekawostek architektonicznych można ujrzeć podczas spacerów

nie lubię za to Pabianic - jakieś to miasto dla mnie suche, szpitalne wręcz nie wiedzieć czemu też Poznań nie przypadł mi do gustu ale to może kwestia uprzedzeń...

Kraków i Warszawę mile wspominam


a najbardziej to ja kocham Szklarską Porębe pięknieeee tam jest i dużo przyjemniej niż np. w Zakopanem

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Wrecz przeciwnie - podsycona.

Przenioslas sie z Malopolski (Jaworzno) do Zaglebia Dabrowskiego (Sosnowiec) i masz w podpisie Gorny Slask . Co to za dziwolag?

ales glupote napisal...

co do tematu, Kraków. zdecydowanie najbrzydszy. od paru lat centrum rozkopane, Rynek i Sukiennice tak samo. ktos tu pisal, ze to male miasto i, ze to nie to co Warszawa, ze sie 3 godziny w korku stoi. Chyba tylko w tedy jak sie jedzie na autonogach a nie komunikacja miejska.... i jeszcze ten urok Wawelu.. no byl, byl. dopóki tam Sheratona nie postawili. ogolnie Kraków coraz bardziej mi sie kojarzy z miastem którym budynki przypominaja pudelka po zapalkach. bleh.

i tam na marginesie dobija mnie ta moda na Kraków, szczególnie to jak jest to miasto pokazane w serialu "Majka". Smiech na sali, krecili ten serial w sumie moze na 4-5 roznych ulicach (tylu sie doliczylam ;P), Rynku, kolo Wisły i Zakrzówku. i z kazdego tego miejsca slychac hejnal nie, Kraków naprawde tak nie wyglada

Napisane przez eyo

a najbardziej to ja kocham Szklarską Porębe pięknieeee tam jest i dużo przyjemniej niż np. w Zakopanem

uwielbiam. z reszta moje rodzinne rejony ^^

[Wyrak]

Napisane przez Ankalime

ales glupote napisal...

Wrecz przeciwnie, glupote to Ty napisalas i to jeszcze goloslowna

Duże znaczenie dla dziejów tej ziemi miało jej położenie. Historycznie związane z Małopolską, Jaworzno, w okresie staropolskim leżało na pograniczu ówczesnego państwa polskiego. Wzdłuż rzeki Przemszy w okolicy Jelenia przebiegała zachodnia granica państwa, która przetrwała niezmieniona do 1918 roku. W czasach zaborów jaworznicki teren był pograniczem nie tylko od strony Jelenia, ale doszła także druga granica na Przemszy Białej koło Szczakowej. Austriackie Jaworzno pojawia się wówczas, obok rosyjskiego Sosnowca i niemieckich Mysłowic jako miejscowość usytuowana wokół punktu znanego w historiografii jako Trójkąt Trzech Cesarzy

http://www.muzeum.jaw.pl/sklep/index...id=5&Itemid=32

Wyraznie - Malopolska, pozniej czesc Rzeczpospolitej Krakowskiej, pozniej czesc Galicji pod austriackim zaborem.

Dla mieszkańców ziemi jaworznickiej, duże znaczenie ma fakt, że od początku osadnictwa zajmowali tereny na pograniczu dwóch wielkich grup etnicznych: Krakowiaków i Ślązaków. Naturalną granicę ukształtował bieg rzeki Przemszy. Mieszkańcy Jaworzna kulturowo związani z Małopolską, przejmowali wiele ze stylu życia swoich sąsiadów z Górnego Śląska. Dyfuzji kulturowej, zjawisku charakterystycznemu dla obszarów pogranicznych, sprzyjał handel i dynamicznie rozwijający się przemysł. Ułatwienia w obustronnych kontaktach i migracjach zapewniły nowe połączenia drogowe i kolejowe.

http://www.muzeum.jaw.pl/sklep/index...id=6&Itemid=37
Gorny Slask = sasiedzi. Z samymi soba przeciez nie sasiadowali

Suma sumarum, strzelilas gafe i jeszcze w swojej niewiedzy mi glupote zarzucasz

[Gwizdak]

Hehe, Wyrak, chyba oboje macie rację Aż z ciekawości sprawdziłam na stronie Jaworzna i napisali tam tak:

Jaworzno jest miastem na prawach powiatu położonym we wschodniej części województwa śląskiego, na pograniczu regionów Górnego Śląska i Małopolski. Obszar miasta znajduje się w dorzeczu Wisły, w zlewni rzek: Białej Przemszy, wzdłuż której przebiega północna granica miasta oraz Przemszy, zamykającej teren Jaworzna od południowego-zachodu.

[kselokss]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;17971145]Nie podoba mi się Łódz, Częstochowa i Katowice. [/QUOTE]
ja bym tez obstawiala Katowice

[Wyrak]

Napisane przez Gwizdak

Hehe, Wyrak, chyba oboje macie rację Aż z ciekawości sprawdziłam na stronie Jaworzna i napisali tam tak:

Jaworzno jest miastem na prawach powiatu położonym we wschodniej części województwa śląskiego, na pograniczu regionów Górnego Śląska i Małopolski. Obszar miasta znajduje się w dorzeczu Wisły, w zlewni rzek: Białej Przemszy, wzdłuż której przebiega północna granica miasta oraz Przemszy, zamykającej teren Jaworzna od południowego-zachodu.

Patrz wyzej - na poganiczu - ale po stronie Malopolski Pozdrawiam

[Gwizdak]

Napisane przez Wyrak

Patrz wyzej - na poganiczu - ale po stronie Malopolski Pozdrawiam

A to już nie wiem

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Wrecz przeciwnie, glupote to Ty napisalas i to jeszcze goloslowna


http://www.muzeum.jaw.pl/sklep/index...id=5&Itemid=32

Wyraznie - Malopolska, pozniej czesc Rzeczpospolitej Krakowskiej, pozniej czesc Galicji pod austriackim zaborem.


http://www.muzeum.jaw.pl/sklep/index...id=6&Itemid=37
Gorny Slask = sasiedzi. Z samymi soba przeciez nie sasiadowali

Suma sumarum, strzelilas gafe i jeszcze w swojej niewiedzy mi glupote zarzucasz

Jaworzno teraz administracyjnie nalezy do Górnego Slaska. TERAZ. nie 100, nie 200 lat do tylu tylko teraz. i dalej zarzucam Ci strzelenie glupoty. i to nawet wiekszej, bo podpierasz sie czyms co jest juz od paru ladnych latek mocno nieaktualne.
na takiej samej zasadzie mozesz mi wcisnac, ze do Malopolski nalezy Czestochowa czy Żywiec.

i btw nalezy rozrozniac krainy geograficzne a regiony administracyjne.

[Wyrak]

Napisane przez Ankalime

Jaworzno teraz administracyjnie nalezy do Górnego Slaska. TERAZ. nie 100, nie 200 lat do tylu tylko teraz. i dalej zarzucam Ci strzelenie glupoty. i to nawet wiekszej, bo podpierasz sie czyms co jest juz od paru ladnych latek mocno nieaktualne.
na takiej samej zasadzie mozesz mi wcisnac, ze do Malopolski nalezy Czestochowa czy Żywiec.

i btw nalezy rozrozniac krainy geograficzne a regiony administracyjne.

To rozrozniaj wlasnie, bo sie kompletnie osmieszasz juz Znasz jakis region adminstracyjny, badz wojewodztwo o nazwie "Gorny Slask"? Sama najpierw rozrozniaj, bo nie ma takiego wojewodztwa nawet.

Gorny Slask to region, kraina geograficzna. Podobnie Malopolska. Jaworzno lezy w Malopolsce. Z Czestchowa i Zywcem nie zamierzam nic Ci wciskac - bo one sa czescia Malopolski (w przypadku Zywca to jest dyskusjne akurat, ale Czestochowa to niezaprzeczalnie czesc Malopolski).
Natomiast administracyjnie, Jaworzno lezy w wojewodztwie Slaskim. Skoro ktos ma napisane "Gorny Slask", to moze chodzic tylko o kraine a nie wojewodztwo, bo takiego wojewodztwa nie ma nawet
Przestan wiec wygadywac bzdury, bo tak sie placzesz, ze az szkoda.