Nowa ustawa antyaborcyjna - czyli kobieto, ródź chore dziecko!

[agniesikk]

Napisane przez ciri15

Rozumiem, że nie widzisz problemu w wychowaniu dziecka z ciężkim upośledzeniem umysłowym i wzięłabyś na wychowanie takie dziecko od kogoś?

Myślę, że w takiej sytuacji jest zawsze łatwo teoretyzować i robić z siebie bohatera- gdyby faktycznie życie było takie piękne, to wszystkie matki chorych dzieci byłyby szczęśliwymi kobietami. Nawet jak ktoś ma dobrą sytuację materialną, to wychowywanie chorego dziecka jest po prostu cierpieniem psychicznym. Patrzenie jak to dziecko się męczy, jak nie umie nic koło siebie zrobić. Praktycznie całe życie skupia się wokół tego dziecka- cały plan dnia jest ustawiony pod nie. Myślę, że to trzeba zobaczyć, żeby zobaczyć jaki to obowiązek na całe życie. I wieczna troska, kto się zajmie dzieckiem, jak rodzica czy dziadka zabraknie.

[Ponura]

Napisane przez wenedka

Tobie życzę tego samego

Gwoli ścisłości, pranie mózgu to nie tylko w kościołku, moja droga

Nie wątpię, że masz w tej dziedzinie doświadczenie.

Napisane przez ciri15

Rozumiem, że nie widzisz problemu w wychowaniu dziecka z ciężkim upośledzeniem umysłowym i wzięłabyś na wychowanie takie dziecko od kogoś?

Pewnie, że by wzięła. Wtedy to już miałaby pełne prawo mówić innym, co mają robić

Napisane przez wenedka

Ale on zdecyduje, czy ta matka powinna mieć taki wybór, rozumiemy się czy nie?

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------



Dostrzegam problemy wynikające z upośledzenia takiego dziecka, ale tak, urodziłabym (czekam na komentarze w stylu 'to trzeba przeżyć'. Pytanie->odpowiedź).Czy wzięłabym? Nie o tym wątek. To jest wątek o aborcji.

No to leć do ośrodka adopcyjnego. Takich dzieci jest pełno.

Napisane przez agniesikk

Myślę, że w takiej sytuacji jest zawsze łatwo teoretyzować i robić z siebie bohatera- gdyby faktycznie życie było takie piękne, to wszystkie matki chorych dzieci byłyby szczęśliwymi kobietami. Nawet jak ktoś ma dobrą sytuację materialną, to wychowywanie chorego dziecka jest po prostu cierpieniem psychicznym. Patrzenie jak to dziecko się męczy, jak nie umie nic koło siebie zrobić. Praktycznie całe życie skupia się wokół tego dziecka- cały plan dnia jest ustawiony pod nie. Myślę, że to trzeba zobaczyć, żeby zobaczyć jaki to obowiązek na całe życie. I wieczna troska, kto się zajmie dzieckiem, jak rodzica czy dziadka zabraknie.

Ale wiesz, żeby to zrozumieć, to trzeba chcieć zrozumieć innego człowieka, a nie tylko szastać frazesami na prawo i lewo

[agniesikk]

Wlasnie juz pisalam, ze na katolickim fanpejdzu byly takie hasla rzucane. Jak ja uwielbiam, jak ktos nie ma argumentu w dyskusji i tylko glosi takie komunały w stylu "Jak nie chcesz zajsc w ciaze, to nie wspolzyj" albo "Ludzie mowia "usuniecie ciazy", bo "zabicie czlowieka" jest dla nich haslem niewygodnym" itp. A i najlepsze bylo "skoro popieracie aborcje, bo macie do tego prawo, to i gwalt popierajcie, w koncu maz tez ma prawo"

[Ponura]

Napisane przez agniesikk

Wlasnie juz pisalam, ze na katolickim fanpejdzu byly takie hasla rzucane. Jak ja uwielbiam, jak ktos nie ma argumentu w dyskusji i tylko glosi takie komunały w stylu "Jak nie chcesz zajsc w ciaze, to nie wspolzyj" albo "Ludzie mowia "usuniecie ciazy", bo "zabicie czlowieka" jest dla nich haslem niewygodnym" itp. A i najlepsze bylo "skoro popieracie aborcje, bo macie do tego prawo, to i gwalt popierajcie, w koncu maz tez ma prawo"

To ostatnie mnie osłabiło Ja powiem tak: zawsze życzę wszystkim tego, czego oni mi życzą Ja z zasady życzę wszystkim możliwości wyboru. Tym, którzy życzą sobie, żebym tego wyboru nie miała, życzę, żeby im ten wybór odebrano

[ciri15]

Napisane przez agniesikk

Myślę, że w takiej sytuacji jest zawsze łatwo teoretyzować i robić z siebie bohatera- gdyby faktycznie życie było takie piękne, to wszystkie matki chorych dzieci byłyby szczęśliwymi kobietami. Nawet jak ktoś ma dobrą sytuację materialną, to wychowywanie chorego dziecka jest po prostu cierpieniem psychicznym. Patrzenie jak to dziecko się męczy, jak nie umie nic koło siebie zrobić. Praktycznie całe życie skupia się wokół tego dziecka- cały plan dnia jest ustawiony pod nie. Myślę, że to trzeba zobaczyć, żeby zobaczyć jaki to obowiązek na całe życie. I wieczna troska, kto się zajmie dzieckiem, jak rodzica czy dziadka zabraknie.

Tak, zwłaszcza jak zespół Downa uważa się za najgorsze, z czym może urodzić się dziecko. Ja byłam przerażona widząc ostatnio na przystanku panią z dzieckiem, które próbowało się jej wyrwać i przez 10 minut bez przerwy(dosłownie) wrzeszczało: "Puść mnie". A nie było raczej chore, może miało jakieś ADHD.
Wychowanie dziecka to ciężko chleb, nawet jak jest w 100% normalne i zdrowe.

---------- Dopisano o 02:09 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ----------

Napisane przez wenedka

Ale on zdecyduje, czy ta matka powinna mieć taki wybór, rozumiemy się czy nie?

Ja to jak najbardziej rozumiem od początku. Jednak dalej nie rozumiem jak można być tak okrutnym dla drugiego człowieka.

[_vixen_]

Napisane przez wenedka

Dostrzegam problemy wynikające z upośledzenia takiego dziecka, ale tak, urodziłabym (czekam na komentarze w stylu 'to trzeba przeżyć'. Pytanie->odpowiedź).Czy wzięłabym? Nie o tym wątek. To jest wątek o aborcji.

Jasne, że byś nie wzięła, wypłaty też byś poskąpiła zapewne na cudzego chorego dzieciaka,

Wkurzają mnie takie poglądy i ciśnienie podnoszą. Ze zdrowym dzieckiem jest masa pracy, z chorym to już robota 24h na dobę i to do jego śmierci. Udźwigij to psychicznie, fizycznie i materialnie, a potem mądrz się i mów innym, co mają robić.

Albo państwo wybuduje jakieś zbiorowe umieralnie dla takich chorych dzieci, rodzice oddadzą je zaraz po urodzenie, dzieci tam raz dwa się wykończą przy naszym poziomie opieki zdrowotnej, ale wszyscy wyznawcy Twoich poglądów będa zadowoleni, bo aborcji nie było. Tylko potem nie zdziw sie jak Ty albo ktos bliski na raka zachoruje, że pieniedzy na leczenie już w ogóle nie ma.

[Heroldin]

Napisane przez wenedka

Moim zdaniem należy wykorzystać wszystkie sposoby i drogi na pomoc takim osobom- mam tu na myśli państwo.

Państwo to nie Święty Mikołaj z maszynką do drukowania pieniędzy. Państwo to Ty, ja i wszyscy jego obywatele. Na nas to właśnie spocznie ciężar wykarmienia (przepraszam za to określenie) takich osób. Już dzisiaj płacę na cudze dzieci i to z pieniędzy, których mi to państwo nie dało. I wcale mi się to nie podoba.

Napisane przez wenedka

Ale on zdecyduje, czy ta matka powinna mieć taki wybór, rozumiemy się czy nie?

I właśnie tak powinno być - to rodzice / matka mają decydować. No chyba, że ci pomysłodawcy z naszego klechistanu zobowiążą się do przejęcia na własny koszt ciężaru wychowania i opieki, nie mieszając mnie do tego.

[_vixen_]

Takie osoby jak wenedka po prostu mają siebie i inne kobiety za PRZEDMIOT, a nie podmiot, który ma prawo do dokonania wyboru. I to jest bardzo smutne.

Jak byłam w ciąży, czytałam fora kobiet oczekujących na wyniki amniopunkcji. Wiele kobiet usuwa ciężko chore płody. Tylko to temat tabu, o tym się nie mówi. To jest zawsze wielki dramat. Ale większym byłoby urodzenie takiego dziecka i dożywotnia opieka nad nim lub oddanie do zakładu. Byłam kiedyś w takim zakładzie, nie zapomnę widoku dzieci zadbanych owszem, ale cholernie spragnionych ciepła. Na taki los chcą teraz skazać ludzi zwolennicy tych zmian...

Nie wspominając o tym, że donaszanie ciąży z chorym płodem to dla kobiety też spore ryzyko, bo często organizm sam próbuje się go pozbyć.

Polecam wenedce i innym podobnie myślącym lekturę tego wątku:
http://dziecko-info.rodzice.pl/showt...-*-11-09-2009r
zwlaszcza post autorki na stronie 11:
http://dziecko-info.rodzice.pl/showt...9-2009r/page11

[fankapsychiatrii]

Napisane przez wenedka

Nie zaprzeczam temu.
Moim zdaniem należy wykorzystać wszystkie sposoby i drogi na pomoc takim osobom- mam tu na myśli państwo.

A ja nie pozwolę na to, by jakiś panicz z sejmu uznał osoby chore i niepełnosprawne za niezasługujące na to, by żyć.

Zgadzam się i ogólnie jestem za taka ustawą. Przynajmniej wg informacji jakie na jej temat podano, bo aby byc pewna musiałabym poznać dokładne brzmienie.

[_vixen_]

Napisane przez wenedka

A ja nie pozwolę na to, by jakiś panicz z sejmu uznał osoby chore i niepełnosprawne za niezasługujące na to, by żyć.

Teraz panicz z sejmu każe kobietom rodzić cięzko chore dzieci. Myślisz, że kto poniesie tego konsekwencje? Ile rodzin byłoby rozbitych, popadloby w ubóstwo?
A panicz z sejmu będzie dalej populistyczną gadkę uprawiał, żeby zadowolić ludzi, którzy bilety do nieba chcą za czyjeś pieniądze kupić.

[201803290936]

Kolejna próba zrobienia prawa wymierzonego w kobiety. Tak, kobiety, bo to one rodzą dzieci, potem niestety głównie na nie spada ciężar opieki i wychowania, one muszą zrezygnować z pracy, dużej części własnego życia. Facet nie podoła opiece nad chorym dzieckiem? No nieładnie zrobił, odszedł, trudno. Kobieta nie podoła? Wyrodna matka, jak może. Na szczęście mamy jeszcze Słowację, UK i kilka innych krajów - pamiętajcie, jesteście obywatelkami UE, więc w razie czego nie musicie się skazywać na polskich lekarzy i prawo.

[isabelka00]

dlaczego chłopy tak się wpierniczają w prawo kobiety do dokonania wyboru. Nikt nie każe kobiecie usuwać ciąży,niech ma jednak prawo wyboru czy chce podjąć trud wychowania chorego dziecka czy ciąży w wyniku gwałtu czy nie....

[Mileva_]

Czytam od wczoraj i ręce opadają. Rząd rządem, ale głupota, ciemnota i zaślepienie rozmaitych kobieciątek o małych rozumkach wołają o pomstę do nieba.

Jak ktoś jest takim katolikiem za życiem do kwadratu, to zamiast spędzać czas przed kompem, powinien już! w te pędy! lecieć i adoptować co najmniej stadko upośledzonych dzieci, poopiekować się przez pół roku, i dopiero później piep.rzyć dyrdymały na temat decydowania o innych.

[witaminko]

Dla mnie konflitk miedzy przeciwnikami i zwolennikami dopuszczenia aborcji jest nie do rozwiazania. Dlatego tez kazdy powinien to rozstrzygnac w swoim sumieniu. Kto jest za - zdecyduje sie na zabieg, kto przeciw - nie przerwie ciazy. Jesli kobieta jest zdecydowana na aborcje, to nie sadze, zeby ustawa ja zatrzymala. Mozna albo wyjechac za granice, albo skusic sie na podziemie aborcyjne w kraju. To juz lepiej byloby gdyby powstal oficjalnie osrodek, gdzie dokonuje sie aborcji, nawet odplatnie. Byloby to przynajmniej pod kontrola (a nie jakies szemrane interesy), a oplaty za zabiegi szlyby na konto sluzby zdrowia w Polsce, a nie za granica czy dla doktora, ktory to robi nielegalnie.


P.S. Powstala grupa na facebooku: http://www.facebook.com/events/286269028141616/

[_vixen_]

Napisane przez Mileva_

Jak ktoś jest takim katolikiem za życiem do kwadratu, to zamiast spędzać czas przed kompem, powinien już! w te pędy! lecieć i adoptować co najmniej stadko upośledzonych dzieci, poopiekować się przez pół roku, i dopiero później piep.rzyć dyrdymały na temat decydowania o innych.

A po co sobie problem robić, jak można za darmo za świętego obrońce życia uchodzic Bo papież i księża dają taki wspaniały wzór jak się opiekować upośledzonymi dziećmi...

Dawajcie kobiety więcej na tacę, prowadzcie dzieci do koscioła, pozwalajcie na religię w szkołach i mieszanie sie ksiezy do polityki, a potem płaczcie, bo nie ma za co leczyć i nawet nakarmić ciężko chorego dzieciaka, którego po narodzinach już wszyscy gdzieś mają.

[britnay]

Napisane przez Elfir

Mad - czy to dziecko/kobieta jest pozbawiona godności przez to, że żyje? Albo czy nie ma swoich chwil szczęscia?

Bo w sumie Hitler też kazał wymordować pacjentów zakładów psychiatrycznych i dla osób upośledzonych (także tych w III Rzeszy), jako niepotrzebnego obciążenia dla społeczeństwa niemieckiego. Tylko dlaczego uznano to za ludobójstwo?

Niemniej dawniejsze kultury porzucały od zawsze dzieci upośledzone i niepełnosprawne oraz starsze i schorowane (np. Sparta, Indianie).

Opieka nad słabszymi to wymysł po trochu religii chrzescijańskiej (jako miłosierny uczynek), po trochu epoki oświecenia (jako obowiązek Państwa wobec obywatela). Rozwinięto tę tezę wraz z socjalizmem (socjalizm - od słowa "wspólnota") w XIXw.



Moje stanowisko jest takie - bycie matką to świadome ryzyko.
Zarodek bez wykształconego systemu nerwowego nie jest człowiekiem, toteż aborcja powinna być dozwolona do ok 8 tygodnia ciązy bez ograniczeń.
Po tym okresie płód z funkcjonujacym systemem nerwowym, mózgiem jest już dla mnie człowiekiem i jako taki winen być poddany ochronie. I tu jest własnie ryzyko matki. Odpowiedzialna matka mogłaby przeprowadzić badania genetyczne przed zapłodnieniem, by ograniczyć do minimum ryzyko wad genetycznych.

a co jeśli kobieta zajdzie w planowaną ciąże i dowie się, ze ma np. raka i musi zostać natychmiast leczona?
Ostatnio czytałam, ze zmarła jakaś dziewczyna, co w 3 miesiącu ciąży dowiedziała się, ze ma raka. Nikt nie zezwolił na aborcje, dziewczyna zmarła będąc w ciązy razem z dzieckiem.

A poza tym czy ty wiesz co to niepełnosprawność?
Uwiesz mi, ze nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, co to jest codzienna walka z bólem fizycznym, psychicznym. Co to jest prawdziwa niemoc, bezradność...
Jesteś zdrowym człowiek, który moze wyjść z domu kiedy chce (nie jesteś przecież uwieziona w domy, czy w łóżku) masz kontakt z ludzmi, pracujesz itp. Chorzy ludzie, zwłaszcza ci leżący widzą tylko sufit i kawałek nieba z okna, nic więcej. Są skazani na łaskę i niełaskę innych. Albo im ktoś podetrze tyłek, albo dwa dni leżą w gównie. To nie jest godne życie
A poza tym o jakim ty szczęściu człowieka kalekiego mówisz? Tak, ci ludzie są szczęśliwi, ale nie ma to nic wspólnego ze szczęściem, kiedy człowiek jest zdrowy. To nie jest to samo uczucie. Fajnie, ze przeczytałaś artykuł o chorym dziecku, które jest "szczęśliwe" bo spotkało swoich idoli. Nie jesteś nawet w stanie zrozumieć tej sytuacji .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Elfir

http://www.tvn24.pl/pomorze,42/hiszp...da,260190.html - czy to dziecko było pozbawione godności z powodu swojej choroby? Albo czy żałowało, że się urodziło?

Albo ten dzieciak co gra Maćka w Klanie - zespół Downa jest niewyleczalny. Myślisz, że nie ma godności?

A ty naprawdę tak naiwna jesteś, by wierzyć, że każde tak chore dziecko ma taką szansę?
Ja naprawdę polecam przejście się do szkoły specjalnej czy integracyjnej , popatrzenie na chore dzieciaki (tu bardziej w specjalnej) i porozmawianie o miodach życia codziennego z rodzicami. Jak to wygląda finansowo, organizacyjnie, jak dajmy na to matka ważąca 50kg ma ogarnąć syna ważącego 120kg i noszącego pampersy... Ale tak, najłatwiej wyciągnąć przykład klanowego Maciusia, bo przecież on taki słodki, taki szczęśliwy Ależ owszem, ja również znam uśmiechnięte dzieci niepełnosprawne. ALE tych jest zdecydowanie mniej, wiesz? I akurat ZD jest jedną z lżejszych (paradoksalnie!) wad genetycznych.

Napisane przez blekitne_niebo

Ale ten przykład jest dla mnie niejasny Przytoczona kobieta wiedziała że grozi jej śmierć a dziecko będzie/może być niepełnosprawne?

Tak, wiedziała o takiej możliwości -podjęła decyzję o urodzeniu. Ale MOGŁA podjąć decyzję o usunięciu - to było JEJ ryzyko. Dzisiaj rząd taką matkę stawia pod murem: fajnie, że zaszłaś, możesz umrzeć? no cóż, jak nam przykro, zdarza się...

Napisane przez Elfir

Moje stanowisko jest takie - bycie matką to świadome ryzyko.
Zarodek bez wykształconego systemu nerwowego nie jest człowiekiem, toteż aborcja powinna być dozwolona do ok 8 tygodnia ciązy bez ograniczeń.
Po tym okresie płód z funkcjonujacym systemem nerwowym, mózgiem jest już dla mnie człowiekiem i jako taki winen być poddany ochronie. I tu jest własnie ryzyko matki. Odpowiedzialna matka mogłaby przeprowadzić badania genetyczne przed zapłodnieniem, by ograniczyć do minimum ryzyko wad genetycznych.

Aha. Tyle, że wiele rzeczy PRZED zapłodnieniem nie wyjdzie, ba - badania genetyczne są koszmarnie drogie, czyli wychodzi na to, że dziecko tylko dla bogatych? Gratuluję rozsądku i wiedzy

Napisane przez agniesikk

Szczerze mówiąc to nie widzę, żeby siostra mojego TŻ z ciężkim porażeniem mózgowym (19 lat, poziom 2-latka) cieszyła się jakoś specjalnie życiem. Ot, jak to mój TŻ określa "ma swój świat i swoje kredki". Wymaga opieki 24/7, dostaje zawrotną rentę 450zł. Gdyby nie wysoka emerytura dziadków, to nie wiem kto by jej zapewnił byt. A i tak jak dziadkowie umrą, to pewnie trafi do jakiegoś zakładu, bo żadne z rodzeństwa nie będzie chciało jej wziąć do siebie do domu. To dopiero musi być radość w takim zakładzie dla osoby takiej jak ona.

Brawo
Czasem mam wrażenie, że ocenić prawidłowo sytuację są w stanie tylko osoby mające w swoim otoczeniu kogoś tak chorego. Wiedzą, czym to się je i nie chrzanią farmazonów.

Napisane przez wenedka

Uważasz zatem, że lepiej by było, gdyby siostra Tż się w ogóle nie urodziła? Twój Tż uważa, że aborcja jego siostra byłaby najlepszym rozwiązanie przed jej narodzinami?
Niska renta nie wynika z narodzin siostry Twojego Tż, a z niedofinansowania ze strony rządu. Jeśli mowa o finansach, to przecież taniej jest wyeliminować takie osoby niż łożyć na ich rehablitację i utrzymanie. Logiczne. Ale czy tak powinno być? Łatwiej jest przecież załagodzić prawo aborcyjne.
Państwo umywa ręce i tyle.

Ja znam inne historie rodzin dotkniętych wrodzonymi wadami dziecka, ale nie zamierzam się targować.

Świetnie. Ale zwróć uwagę, żę to się NIE zmieni. Często gęsto wydatki na tak chore dziecko to kwoty rzędu tysięcy złotych, państwo zwyczajnie tego nie da. Wiesz, co za to taka ustawa zrobi? Wysyp porzucanych reklamówek z martwymi płodami czy dziećmi.

Napisane przez Elfir

płód to nie zygota przez cały okres rozwoju płodowego.
Natomiast w zygocie nie zawsze da sie stwierdzić wady rozwojowe. Czasem da sie je stwierdzić dopiero w 7 miesiącu, kiedy płód ma już rozwinięty i funkcjonujacy system nerwowy. Odbiera dźwieki, dotyk.
Dla mnie to już jest jednak człowiek.
I tu wówczas jest sprawa sumienia - usunąć (czyli zabić) czy nie? Dlaczego utrzymujemy ośrodki opieki nad nieuleczalnie chorymi zamiast wprowadzić odgórnie eutanazję tych, którzy nie są w stanie wyrazić swojego zdania w tej kwestii?

Ależ oczywiście. Wówczas nikt nie mówi o usuwaniu ciąży, tak samo jak nikt nie każe zabić dziecka które jest poważnie chore wskutek komplikacji okołoporodowych czy późniejszych. W PL terminacja ciąży, bo tak się to nazywa fachowo, możliwa jest do 24 tygodnia, czyli do końca 5 miesiąca mniej więcej.
Więc nie wal argumentem od czapy.

Napisane przez Elfir

Ja wiem, że nie byłabym na siłach urodzić chore dziecko, więc po prostu nie urodzę żadnego i w tym celu stosuję antykoncepcję. Gdybym pomimo tego z dziwnych pwoodów "wpadła" zdecydowałabym się na aborcję najwcześniej jak tylko mozna. Nie czekałabym az z zygoty powstanie płód.

O proszę, zdecydowałabyś się - ale przecież w PL aborcja na życzenie jest zabroniona Czyli co, podwójna moralność?

[awia]

Mnie to zawsze zastanawia jedno.
Katolicka prawica - antykoncepcja to prawie aborcja (zwłaszcza pigułki antykoncepcyjne, a te 72h po to juz wczesnoporonne)
Aborcja to morderstwo.
In vitro to seryjne morderstwo.

Za to kara śmierci - proszę bardzo.

Skoro upośledzone płody mają prawo do życia to dlaczego mordercy i gwałciciele nie? i to człowiek i to człowiek, a kazdy człowiek ma prawo do życia.

Przykład ekstremalny ale mnie to zdumiewa ze zażarci przeciwnicy aborcji są czesto za karą smierci.

Druga sprawa - przy tak ograniczanej antykoncepcji ze strony prawicy, z zakazem aborcji w Polsce bedzie mnóstwo niechcianych dzieci. Już teraz sporo dzieci w domu dziecka, to jak będzie później? Kto na to wszystko będzie łożył?

[Suvia]

Ciąża w tym kraju to będzie poroniony pomysł.

Tylko się teraz nie dać zgwałcić, bo już czuję następną antyaborcyjną ustawkę.

[awia]

Napisane przez Suvia

Ciąża w tym kraju to będzie poroniony pomysł.

Tylko się teraz nie dać zgwałcić, bo już czuję następną antyaborcyjną ustawkę.

Ale to właśnie do tego zmierza. Do całkowitego zakazu aborcji.
Bo przecież co to "dziecko" winne że matke zgwałcili. Też ma prawo do życia

Do tego przeraża mnie wynik PiSu w ostatnich sondażach. Wtedy już naprawde nie bedzie niczego. Będzie 5 lekcji religii tygodniowo i co miesiąc obchody katastrofy smoleńskiej.
A państwo nam się zrobi wyznaniowe.

[Suvia]

no wiem przecież właśnie o to mi chodziło.

Co do Smoleńska - w moim byłym LO jest przed szkołą regularny ołtarzyk ku pamięci ofiar, więc obchody i zapalanie zniczy to tam są codziennie, już

[Ineczka33]

Ta ustawa to też brak zgody na usunięcie chorego płodu, który nie dożywa nawet dnia narodzin. Kobieta np. przez 8 miesięcy nosi chore dziecko (nie będzie mogła go wcześniej usunąć - bo ustawa), które umiera i musi je siłami natury urodzić. Martwe dziecko! Czy ktoś z tych pożal się boże decydentów czo pseudoobrońców moralności myśli, co przeżywa taka kobieta? Kobieta w takiej sytuacji nie moze liczyć na wsparcie psychologa, bo się tego nie praktykuje w naszych szpitalach.

To też narodziny dzieci bez mózgu i z innymi ciężkimi wadami rozwojowymi, które bardzo cierpią, tak długo dopóki nie umrą. Czy ktoś o tym myśli?

Nie wspominając już o tym, że zamyka się kolejne ośrodki rehabilitacji dla dzieciaków, że turnus tygodniowy dla malucha kosztuje 2 tysiące.

A jakiś kretyn uzasadnia swoją decyzję w głosowaniu tym, że przecież niepełnosprawni sportowcy przynieśli nam ostatnio tyle chwały i dumy. Przecież nazwać go ćwierćinteligentem to dla niego komplement

[Mileva_]

Napisane przez _vixen_

Dawajcie kobiety więcej na tacę, prowadzcie dzieci do koscioła, pozwalajcie na religię w szkołach i mieszanie sie ksiezy do polityki, a potem płaczcie, bo nie ma za co leczyć i nawet nakarmić ciężko chorego dzieciaka, którego po narodzinach już wszyscy gdzieś mają.

Taaa. Tylko, że dziwnym trafem, kobiety w opisanej przez Ciebie sytuacji jakoś rzadko uczestniczą w antyaborcyjnych krucjatach. Ciekawe, dlaczego? Hm, może ma to coś wspólnego z faktem, że patrzenie na dziecko - a potem doroslego - warzywo, pielęgnowanie go, zmienianie pieluch przez 30 lat, dopóki masz siłę, ma na codzień coś mało wspólnego z cudem życia?

Ale najłatwiej piać o wzniosłych ideałach, skoro nigdy nie zakosztowało się skutków.

Napisane przez Suvia

Ciąża w tym kraju to będzie poroniony pomysł.

Tylko się teraz nie dać zgwałcić, bo już czuję następną antyaborcyjną ustawkę.

Zawsze, gdy czytam o przeciwnikach prawa do usunięcia ciąży z gwałtu, mam głównie jedną myśl w głowie - daj się wielokrotnie zgwałcić całej Armii Czerwonej, albo RONie, popatrz sobie, jak robią to samo twojej rodzinie i przyjaciółkom, potem z pieśnią na ustach urodź dzidzię (czasem tylko doba bólów porodowych) i się nią opiekuj. I dopiero wypowiadaj.

[britnay]

Napisane przez awia

Mnie to zawsze zastanawia jedno.
Katolicka prawica - antykoncepcja to prawie aborcja (zwłaszcza pigułki antykoncepcyjne, a te 72h po to juz wczesnoporonne)
Aborcja to morderstwo.
In vitro to seryjne morderstwo.

Za to kara śmierci - proszę bardzo.

Skoro upośledzone płody mają prawo do życia to dlaczego mordercy i gwałciciele nie? i to człowiek i to człowiek, a kazdy człowiek ma prawo do życia.

Przykład ekstremalny ale mnie to zdumiewa ze zażarci przeciwnicy aborcji są czesto za karą smierci.

Druga sprawa - przy tak ograniczanej antykoncepcji ze strony prawicy, z zakazem aborcji w Polsce bedzie mnóstwo niechcianych dzieci. Już teraz sporo dzieci w domu dziecka, to jak będzie później? Kto na to wszystko będzie łożył?

Przecież w Polsce nie ma kary śmierci Nie kumam o co ci chodzi

[Suvia]

Napisane przez Mileva_

Zawsze, gdy czytam o przeciwnikach prawa do usunięcia ciąży z gwałtu, mam głównie jedną myśl w głowie - daj się wielokrotnie zgwałcić całej Armii Czerwonej, albo RONie, popatrz sobie, jak robią to samo twojej rodzinie i przyjaciółkom, potem z pieśnią na ustach urodź dzidzię (czasem tylko doba bólów porodowych) i się nią opiekuj. I dopiero wypowiadaj.

List JPII do arcybiskupa Sarajewa : wezwał Bośniaczki zgwałcone przez Serbów aby „przemieniły akt przemocy w akt miłości, rodząc poczęte przez gwałt dzieci”.

I amen, kuffa I tak powinno być, morda w kubeł lejdis.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez britnay

Przecież w Polsce nie ma kary śmierci Nie kumam o co ci chodzi

Wymieniła szereg poglądów pewnej grupy na pewne sprawy?

[mm444]

Treść usunięta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jako przykłady wad ciężkich, które teraz kwalifikują do aborcji/terminacji płodu:

Trisomia 13 pary chr., czyli zespół pataua - pozwolicie, że za Wiki, nie będę książki przepisywać teraz:

Trisomia 13 wiąże się z dużym ryzykiem poronienia lub urodzenia martwego dziecka. Najczęściej spotykane objawy u dzieci urodzonych z zespołem Pataua to:
niska masa urodzeniowa;
ubytek skóry skalpu (aplazja skóry głowy);
holoprozencefalia przebiegająca z wadami narządu wzroku (anoftalmią, mikroftalmią, hipoteloryzmem lub cyklopią) nieprawidłowo wykształconym nosem oraz tzw. trąbką (proboscis), rozszczepem wargi i (lub) podniebienia;
wady małżowin usznych (niskie osadzenie, zniekształcenie małżowin);
anomalie kończyn (polidaktylia pozaosiowa, ustawienie palców w kształcie "kurka od strzelby", pojedyncza bruzda zgięciowa, wydatna pięta);
wady sercowo-naczyniowe (przetrwały przewód tętniczy, dekstrokardia, ubytek przegrody międzykomorowej, ubytek przegrody międzyprzedsionkowej);
wady nerek (torbielowatość nerek, wodonercze);
wady rozwojowe mózgowia i cewy nerwowej;
napady drgawek;
hipotonia mięśniowa;
przepukliny, przepuklina pępkowa;
naczyniaki włośniczkowe w okolicy czoła;
wnętrostwo;
wady rozwojowe macicy.

Około 70% dzieci z zespołem Pataua umiera w ciągu pierwszego półrocza życia, do pierwszego roku życia umiera dodatkowo 10%, przypadki dożycia chorego do późnego dzieciństwa są niezwykle rzadkie

Zespół Edwardsa, czyli trisomia 18 pary chr., Około 95% płodów z trisomią 18 ulega spontanicznemu poronieniu. 30% żywo urodzonych dzieci z zespołem Edwardsa umiera w pierwszym miesiącu życia, tylko 10% przeżywa 1 rok. Częstość zespołu Edwardsa wzrasta z wiekiem matki, podobnie jak w zespole Downa. Zespół Edwardsa cztery razy częściej dotyczy dziewczynek niż chłopców.

Anencefalia, czyli bezmógowie, o którym wcześniej pisałam - może ktoś mi wyjaśni, JAKI jest sens doprowadzenia ciąży do końca, jeśli człowiek nie ma możliwości przeżycia bez mózgu Przeżycie takiego dziecka to max kilka dni, co jest zresztą rzadkie niezmiernie. Podkreślam: nie chodzi mi tu o wady o których dowiadujemy się po możliwym dotychczas okresie teminacji ciąży!

[Mileva_]

Napisane przez Suvia

List JPII do arcybiskupa Sarajewa : wezwał Bośniaczki zgwałcone przez Serbów aby „przemieniły akt przemocy w akt miłości, rodząc poczęte przez gwałt dzieci”.

I amen, kuffa I tak powinno być, morda w kubeł lejdis.

Kościół i jego stanowisko to insza inszość, ich w swoich wypowiedziach już nawet pod uwagę nie biorę, bo tu nie ma co komentować. Zwłaszcza, że panowie biskupi się nigdy w takiej sytuacji nie znajdą, bo primo - faceci, secundo - celibat. No, przynajmniej teoretyczny. Zresztą, może nawet istnieje jakiś margines duchownych, którzy w rzeczywistości mają nieco inne poglądy - lecz formalnie są zobowiązani do głoszenia prawa do życia etc.

Mnie przeraża, że to wszystko bezrefleksyjnie podchwytują zwykli ludzie.

Bez śladu zastanowienia się, jak oni sami odnaleźliby się w takiej sytuacji.

[dacn]

Elfir łatwo tobie zgrywac bohaterke, jak sytuacji naprawdę nie znasz.
chore dziecko to opieka 24 /7 bez urlopu, weekendu czy dni wolnych od pracy, czesto to koniecznośc rezygnacji z pracy przez kobietę, która i tak najczęściej zostawia mąż ( statystyka), cała pomoc dla dziecka jest płatna, wizyty u lekarzy, rehabilitacja, bo na nfz to dzieci moga sie po prostu nie doczekać. Dzieci chore potrzebuja dodatkowo w zależności od potrzeb drogich butów, specjalnego łóżka, rowerka, wózka inwalidzkiego, aparatury medycznej, lekarstw, pomocy do rehabilitacji w domu czy leków.
Państow nie pomaga, bo chroni sie nienarodzone, a narodzone juz nie jest ważne...

Piszesz o swoich przekonaniach, i tym co teoretycznie byś zrobiła, zgoda.
Ale to nazywa sie wybór który kazda kobieta miec powinna, mozliwość zarówno urodzenia chorego dziecka jak i mozliwość aborcji.

Skoro w kraju jest 90 pare procet katolików to aborcji dokonywac będzie tylko kilka procent niewierzących, więc co za problem dla katolików?

Prawdziwym efektem ustawy będzie wzrost aborcji szydełkiem i w efekcie zgonów kobiet, podrożeją sprzedawane przez net środki poronne, a i dla kobiet co maja jakieś oszczedności wzrośnie ilośc turystyki aborcyjnej np do Czech,
Zastanawia mnie tylko czy nadal bedzie lekarzom wolno usuwac ciąże pozamaciczną czy raczej bedą sie musieli bezradnie przyglądać umierającej kobiecie. Nie żartuje były juz takie projekty kaltolickich oszołomów którzy twierdzili że ciążę pozamaciczną mozna donosić i nie można jej usunąc bo to zabójstwo..

Cóz mam nadzieje ze społeczeństwo bedzie paietac o tym w przyszłych wyborach i ani pips ani po nie wygraja.

[Suvia]

Napisane przez Mileva_

Kościół i jego stanowisko to insza inszość, ich w swoich wypowiedziach już nawet pod uwagę nie biorę, bo tu nie ma co komentować. Zwłaszcza, że panowie biskupi się nigdy w takiej sytuacji nie znajdą, po primo - faceci, secundo - celibat. No, przynajmniej teoretyczny. Zresztą, może nawet istnieje jakiś margines duchownych, którzy w rzeczywistości mają nieco inne poglądy - lecz formalnie są zobowiązani do głoszenia prawa do życia etc.

Ja tam widzę nić, która wiąże Kościół i jego stanowisko, i te ugrupowania, które nas teraz załatwiają na amen.

Co więcej pragnę wątpić, w to, że jakby córeczce co drugiego pana z PiSu się zdarzył owocny gwałt albo urodzenie dziecka z takimi wadami o jakich tu mowa, to by się to dziecko narodziło. Myślę, że na drugi dzień byli by na skrobance za zachodnią granicą.

Stanowisko stanowiskiem, głosować trzeba tak jak każe ten kto nam daje moc i poparcie z ambony, a praktyka domowa praktyką domową. Polityka. Po prostu niestety statystyczna Polka już nie ma możliwości wyjazdu do kliniki w Niemczech.