Z Ewką Chodakowską ćwiczymy, rzeźbę sobie robimy, cz. 7

[mgielka27]

Witam w nowym wątku Wstyd sie przyznać,ale w tym tygodniu ćwiczyłam tylko raz Najpierw nie było czasu a potem dostałam okres. Postaram sie dziś poćwiczyć.

Napisane przez smerffie

Witam sie w nowej czesci.
Przydaloby sie napisac cos w pierwszym watku o TzG. No i lista spamerek jest zła

Chcialam tylko powiedziec, ze zaliczylam dzis biochemie. Udało sie

Co studiujesz? Pytam,bo tez miałam na studiach biochemie, talże wiem co to jest...

[xsyskax]

Melduję skalpel

Napisane przez KinkyGirl

Dlatego nie biegam, bo sama to się nawet boję. Jest takie boisko za szkołą, ale niedaleko jest las, i założe się, że niejeden zboczeniec tam obserwuje biegające dziewczyny :/ Może na wiosnę znajdę jakąs partnerkę do biegania, zawsze to lepiej we dwie biegać. To obrzydliwe, nie wyobrażam sobie biec samej przez miasto, już widzę bandę zboczeńców jak się gapią i komentują

Dokładnie, samemu lepiej sie nie wybierać. Po co kusić los.

[mija_n]

Melduję 20 skalpel i zgrzeszenie małym kawałkiem własnej roboty rafaello ale tylko kawałeczek zaraz zabieram się za sprzatanie a potem za wycinanie pierniczków, bo wczoraj masę zrobiłam

[maneo444]

dziewczyny podpiszecie petycje?

http://www.activism.com/pl_PL/petycj...hronisku/41030

[Syllvcia]

Cześć dziewczyny
Obserwuje wątek od kilku dni, ale jeszcze nic tu nie pisałam. Przyszłam się w sumie pożalić. Za mną 12 skalpeli a właściwie to 11 i 1/2 i dziś próbowałam turbo, dobrnęłam do połowy i dałam sobie spokój. Wiedziałam, że w szczytowej kondycji nie jestem, ale że aż taki ze mnie kapeć... Podcięło mi to strasznie skrzydła, boję się, że się zdemotywuję, a bardzo chciałabym, żeby tak się nie stało, bo przy mojej chorobie ćwiczenia są bardzo wskazane.
Skalpel ćwiczyłam na takim ozdobnym dywaniku, który mam w pokoju, ale na tym turbo strasznie mi się ten chodniczek ślizgał. Czy robicie wszystkie te ćwiczenia na macie?

[charlizeee]

Napisane przez Syllvcia

Cześć dziewczyny
Obserwuje wątek od kilku dni, ale jeszcze nic tu nie pisałam. Przyszłam się w sumie pożalić. Za mną 12 skalpeli a właściwie to 11 i 1/2 i dziś próbowałam turbo, dobrnęłam do połowy i dałam sobie spokój. Wiedziałam, że w szczytowej kondycji nie jestem, ale że aż taki ze mnie kapeć... Podcięło mi to strasznie skrzydła, boję się, że się zdemotywuję, a bardzo chciałabym, żeby tak się nie stało, bo przy mojej chorobie ćwiczenia są bardzo wskazane.
Skalpel ćwiczyłam na takim ozdobnym dywaniku, który mam w pokoju, ale na tym turbo strasznie mi się ten chodniczek ślizgał. Czy robicie wszystkie te ćwiczenia na macie?

Nie przejmuj sie ja pierwszy raz turbo zrobiłam ok 28 min i to były pierwsze ćwiczenia z Ewą bedzie lepiej napewno
A dywanik zwiń na czas ćwiczeń i koniecznie kup sobie matę bo w pozycji walking plank będziesz miała sińce i otarcia na łokciach

[mija_n]

Napisane przez Syllvcia

Cześć dziewczyny
Obserwuje wątek od kilku dni, ale jeszcze nic tu nie pisałam. Przyszłam się w sumie pożalić. Za mną 12 skalpeli a właściwie to 11 i 1/2 i dziś próbowałam turbo, dobrnęłam do połowy i dałam sobie spokój. Wiedziałam, że w szczytowej kondycji nie jestem, ale że aż taki ze mnie kapeć... Podcięło mi to strasznie skrzydła, boję się, że się zdemotywuję, a bardzo chciałabym, żeby tak się nie stało, bo przy mojej chorobie ćwiczenia są bardzo wskazane.
Skalpel ćwiczyłam na takim ozdobnym dywaniku, który mam w pokoju, ale na tym turbo strasznie mi się ten chodniczek ślizgał. Czy robicie wszystkie te ćwiczenia na macie?

wiara i systematyczność ćwicz skalepl i sprobuj sobie killer amoże bardziej podejdzie, albo za 5,6 dni spróbuj znowu turbo z pozytywnym nastawieniem, w końcu sie uda a z czasem będziesz się pocić coraz mniej ja ćwiczęna macie bo i naczej nie da rady, juz za 30,40zł mozesz fajną na allegro kupic.

[Syllvcia]

Dzięki za odpowiedź, kochane jesteście, że tak podtrzymujecie na duchu
Rozejrzę się w takim razie za jakąś matą i zrobię wtedy dopiero następne podejście do turbo lub sprobuję killera. Pomierzyłabym się dzisiaj, ale jestem przed @ więc chyba lepiej zrobić to po?

[borczus88]

Napisane przez Modomanka

Jak zobaczy za pewien czas piękne ciałko, to będzie się tylko cieszył!

no ja mam nadzieje ze będzie się cieszył, ale ja bardziej!

Napisane przez xsyskax

Tez swojego wrzucalam z pokoju. Ostatnio zrobiłam przy nim, to na początku sie śmiał, pózniej dołączył a dziś od rana mi slodzi, ze cos mnie mniej jest i "keep going"

mój by tyłka nie ruszył, a do tego mamy malutki pokoik i niedalibyśmy rady razem ćwiczyć już się nie mogę doczekać kiedy się wyprowadzimy i będziemy już sami

[lanavera]

melduję: 5 min cardio, 20 min hula hop i skalpel z ciężarkami muszę odpokutować za moje lenistwo w ostatnich dniach

[xsyskax]

Napisane przez maneo444

dziewczyny podpiszecie petycje?

http://www.activism.com/pl_PL/petycj...hronisku/41030

Podpisane

[charlizeee]

Mój TŻ raz poszedł na jogging i zadowolony z siebie jutro rano go wywalam z wyra niech biega
Wczoraj ćwiczyłam insanity a on sobie keżał na sofie i mowi no dalej nie rób przerwy hehe a ja do niego a Ty dałbyś rade? On- ja nie coś Ty ale Ty dawaj dawaj hehe

[maneo444]

Napisane przez xsyskax

Podpisane

najmocniej dziekuje

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Jest super (:

przeglądam wątek od jakiegoś czasu, Skalpel wykonuję od 6 dni (w tym 2x 1 dzień przerwy)

Stosując się do Waszych wskazówek żywieniowych, dziś - podczas mojego czwartego Skalpela - poczułam jak (już!) podkręcił się mój metabolizm! Całe 40 min zrobiłam bez najmniejszego problemu, a temperatura ciała podczas ćwiczeń podskoczyła chyba do 40 stopni

zaznaczam, że pierwszego Skalpela wytrzymałam 20 minut

jestem zaskoczona i zachwycona

dziękuję i pozdrawiam!!

[borczus88]

melduję skalpel, tiff boczki i mel pupcie
jutro przerwa

[redeyes]

A ja dzis skromnie, bo tylko cwiczenia na boczki, ale wieczorkiem moze cos 'dorobię' Poza tym miesiąc ćwiczeń mija i pierwsze efekty są

[mija_n]

Napisane przez redeyes

A ja dzis skromnie, bo tylko cwiczenia na boczki, ale wieczorkiem moze cos 'dorobię' Poza tym miesiąc ćwiczeń mija i pierwsze efekty są

no to wpisuj wymiary i wyniki

[borczus88]

Napisane przez mija_n

no to wpisuj wymiary i wyniki

właśnie

[charlizeee]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;38147771]Jest super (:

przeglądam wątek od jakiegoś czasu, Skalpel wykonuję od 6 dni (w tym 2x 1 dzień przerwy)

Stosując się do Waszych wskazówek żywieniowych, dziś - podczas mojego czwartego Skalpela - poczułam jak (już!) podkręcił się mój metabolizm! Całe 40 min zrobiłam bez najmniejszego problemu, a temperatura ciała podczas ćwiczeń podskoczyła chyba do 40 stopni

zaznaczam, że pierwszego Skalpela wytrzymałam 20 minut

jestem zaskoczona i zachwycona

dziękuję i pozdrawiam!![/QUOTE]

Czy mogłabyś wyjaśnić mi jak podczas ćwiczeń czujesz metabolizm?

[aniaexplode]

Hej dziewczyny, jestem początkująca jesli chodzi o ćwiczenia Ewy. Jednak mam nielada problem, przykładowo jak chcę zrobić skalpel to po 15 minutach odpadam bo najzwyczajniej bolą mnie mięśnie i odmawiają pracy. I jak patrzę na Ewę w rozpuszczonym włosach bez kropli potu podczas wykonywania sklapela to się zastanawiam czy ja coś źle robię czy Ewa już nic nie czuję bo jest wyćwiczona? Eh czy któraś z Was borykała sie z takimi bolesnymi początkami?

[charlizeee]

Napisane przez aniaexplode

Hej dziewczyny, jestem początkująca jesli chodzi o ćwiczenia Ewy. Jednak mam nielada problem, przykładowo jak chcę zrobić skalpel to po 15 minutach odpadam bo najzwyczajniej bolą mnie mięśnie i odmawiają pracy. I jak patrzę na Ewę w rozpuszczonym włosach bez kropli potu podczas wykonywania sklapela to się zastanawiam czy ja coś źle robię czy Ewa już nic nie czuję bo jest wyćwiczona? Eh czy któraś z Was borykała sie z takimi bolesnymi początkami?

Początki zawsze są ciężkie a płyta Ewy jest montowana więc nie przejmuj się tak bardzo

[aniaexplode]

Napisane przez charlizeee

Początki zawsze są ciężkie a płyta Ewy jest montowana więc nie przejmuj się tak bardzo

Uff, dzieki za wsparcie Tak czy siak udało mi się zaliczyć dzis skalpela, tyle że nie od a do z , ujmowałam sobie tylko powtórzeń Mam nadzieję że po kilku razach bedę wykonywać skalpela bez" zająknięcia"

[smerffie]

Napisane przez Paula_95

Też się podłączam

Wczoraj bieganie i TzG, dzisiaj rano bieganie i wieczorkiem TzG. Jak rano miałam jogging, jakiś pan idąc ulicą wyjął ze spodni ''sprzęt'' i się śmiał do mnie, a ja do niego, że go pozwę o napastowanie seksualne. Nie wiem, czy zdał sobie powagę z sytuacji, czy nazwa ''napastowanie'' nie jest mu znana i myślał, że go zaraz pobiję, ale podziałało. Ogółem, tacy ludzie mnie brzydzą. I jeszcze te docinki od wszystkich...Jezu...jak ćwiczę TzG, siostra siedzi w pokoju obok i się ze mnie śmieje. Co jest największym absurdem w tym wszystkim-jest o 10 kg grubsza odemnie i w ogole nie ma kondycji. Cóż rzec-łatwiej komentować i krytykować, nic coś ze sobą zrobić...

Denerwuje mnie ta ilość sprawdzianów w szkole, ciągle siedze i się ucze, aż trudno tą godzinę znaleźć na ćwiczenia

Całuję Wszystkie

mnie też strasznie wkurza jak ktos sie smieje z czyjejs aktywnosci fizycznej. a jeszcze gorzej jesli tej osobie samej by sie mocno przydalo...

Napisane przez mgielka27

Witam w nowym wątku Wstyd sie przyznać,ale w tym tygodniu ćwiczyłam tylko raz Najpierw nie było czasu a potem dostałam okres. Postaram sie dziś poćwiczyć.

Co studiujesz? Pytam,bo tez miałam na studiach biochemie, talże wiem co to jest...

Studiuje towaroznawstwo. Biochemia to okropienstwo. Cale szczescie mialam tylko jeden semestr i juz teraz zaliczenietroche aktywnosci mam za sobą, sędziowałam mecz, to w sumie 1,5 godziny biegania zaliczone
Wieczorkiem jeszcze zrobie skalpel. Dostalam okres, ale wcale mi to nie przeszkadza

Ja dzis juz

[redeyes]

Napisane przez mija_n

no to wpisuj wymiary i wyniki

Tylko, ze ja w polowie cwiczen sie zmierzylam, wiec to troszke bez sensu ale mam fotki porownawcze, na ktorych cos tam widac i dlatego jestem szczesliwa

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez aniaexplode

Hej dziewczyny, jestem początkująca jesli chodzi o ćwiczenia Ewy. Jednak mam nielada problem, przykładowo jak chcę zrobić skalpel to po 15 minutach odpadam bo najzwyczajniej bolą mnie mięśnie i odmawiają pracy. I jak patrzę na Ewę w rozpuszczonym włosach bez kropli potu podczas wykonywania sklapela to się zastanawiam czy ja coś źle robię czy Ewa już nic nie czuję bo jest wyćwiczona? Eh czy któraś z Was borykała sie z takimi bolesnymi początkami?

Nie bój się, ja po miesiącu ćwiczeń dalej odczuwam ból mięśni i zmęczenie po zrobieniu skalpela

[aniaexplode]

Studiuje towaroznawstwo. Biochemia to okropienstwo. Cale szczescie mialam tylko jeden semestr i juz teraz zaliczenietroche aktywnosci mam za sobą, sędziowałam mecz, to w sumie 1,5 godziny biegania zaliczone
Wieczorkiem jeszcze zrobie skalpel. Dostalam okres, ale wcale mi to nie przeszkadza

Ja dzis juz[/QUOTE]

Też miałam na studiach biochemię, mimo że była trudna i to dla każdego to jednak lubiłam ją, byłam zawsze jej ciekawa. Studiujesz w Krk ,Smerffie? Może pan prof. J. cię uczy biochemii?

[yes]

hej laski, jestem straszną kłamczuchą
miałam wczoraj zrobić trening, ale nagle miałam tyle planów i byłam strasznie zmulona, niewyspana, nieżywa.
A dziś mimo że po pracy to zrobię coś jestem sama w pokoju (akademik ) więc nie ma opcji że boli! tylko co...

skalpel czy taniec z gwiazdami? hmm

[Natus25]

hej i ja rowniez jestem dzisiaj przerwa przez chorobe...ale od poniedzialku ostry trening

[duska20]

Hejka , ja dzisiaj odpoczywam. Bo bym przesadziła. Ale mi brakuje ćwiczeń hi hi.
Pogoda dobijająca. Ustroiliśmy dzisiaj choinkę a tu deszcz za oknem, masakra

[yes]

ok, zrobiłam 3 tzg nawet zmęczenie po pracy mi nie stanęło na drodze !

[Natus25]

Napisane przez yes

ok, zrobiłam 3 tzg nawet zmęczenie po pracy mi nie stanęło na drodze !

jakies efekty ??