Czy któraś sie przyłączy do małego Klubu Dziewic?

[201803080934]

Napisane przez skrywana_fantazja

Jedyne do czego czuję niechęć to ludzie, którzy uważają, ze związek musi równac się seks, a jak tego seksu nie ma to idę do innej/go.
(...)
Ja np nie chciałabym być w związku z chłopakiem przez 8 lat bez żadnych deklaracji co do ślubu, Myślę, ze do 4lat to taki optymalny czas

a ja czuję niechęć do ludzi, którzy uważają, że związek musi się równać ślub, a jak tego ślubu nie ma, to idą do innej/go.

w zasadzie, to ja ślubu brać nie chcę, a jeśli taki odejdzie to bardzo dobrze - lepiej wiedzieć z jakim ziółkiem się ma do czynienia, a nie brnąć w związek i łudzić się, że gdyby się nie zgodziło to on i tak by został. dobry sposób eliminacji

[201605161006]

W tym temacie, tak jak i w (niemal) kazdym innym popadanie w skrajnosci to zły wybór. Dlatego zarówno rozpoczecie wczesnie w wieku nastu lat, jak i pozno po 30stce bedzie w wiekszosci przypadkow negatywnie oceniane. Chyba wątek jednak poszedl w strone debaty o seksie po slubie i przed slubem :P I tak jak dla mnie jedną skrajnoscia jest odbycie 1 razu w wieku nastu lat, jak i w wieku 30+ drugą skrajnością, tak czekanie z seksem do slubu to tez jest moim zdaniem skrajnosc - a z przeciwnej strony skrajnoscia jest seks z byle kim, bez zobowiazan. Jeszcze jest coś pomiędzy.

[Oliwiabb]

Napisane przez skrywana_fantazja

Poza tym niektórzy ludzie (mówię tu nadal o ludziach chcących kiedyś tam, w przyszłości wziąć ślub) współżyją przed ślubem usprawiedliwiając się ,,no przecież się kochamy". Skoro więc miłość kwitnie to co stoi na przeszkodzie się zaręczyć? ,,Ano nie, bo jeszcze nie ten czas." - no więc po co seks, widać miłość nie dojrzała.
Poza tym okres narzeczeństwa nie powinien być zbyt długi, aby nie miec właśnie problemów z powstrzymaniem się od współżycia - wg nauki Kościoła.

Nie wspomne już o ludziach, którzy wyśmiewają się z poglądów innych, wierzących, czekających do ślubu - a i takich mężczyzn na swojej drodze spotkałam. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś takim. Co innego mieć inne poglądy i być ateistą - co innego się bez skrupułów wyśmiewać.

Nikt nikogo tutaj nie wyśmiewa, no może poza stwierdzeniem, że błona dziewcza to powod do dumy bo to jest samo w sobie absurdalne.

Poza tym zdanie "niewskazane jest uprawianie seksu przed ślubem" brzmi dla mnie dziwnie, jakby seks był czymś groźnym i przed slubem niósł za sobą jakieś wielkie ryzko.

Oczywiście ja szanuje takie poglądy jednak nie jestem w stanie ich zrozumieć, no w głowie mi się nie mieści to po prostu

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dodam jeszcze, ze jak taka 16tka zajdzie w ciążę to ryki na porodówce ponoć odchodzą niesamowite, bo takie dziewczątko nie dość, ze psychicznie nieprzygotowane i boi się jak cholera to jeszcze fizycznie jej narządy wewnętrzne mogą być jeszcze nie do końca ukształtowane.

kobito, błagam, masz swoje poglądy to je sobie miej, ale weź bzdur nie gadaj, że jak 18tka rodzi to krzyczy, a jak starsza kobita (zapewne po ślubie kościelnym), to idzie gładko i bez żadnych przeszkód



Co do tematu - ja sama straciłam dziewictwo w wieku lat 21. Wczesniej nie spotkałam faceta, z którym chciałam pójść do łóżka - jak się trafił ten odpowiedni (który za chwilę bedzie moim mężem ) to watpliwości nie mialam żadnych.

Napisane przez Clemence

Tak,tylko nie bierzesz po uwage takiego faktu jak to,ze kazdy mysli,ze jest gotowy :P
akurat tutaj jest nietrudno sie pomylic,bo o ile odróżniamy kolor bialy od czarnego to tutaj zawsze sie wydaje ,ze jest zielone swiatlo.

Co do tego co napisalas ponizej, to jeszcze kwestia jest taka,ze jezeli sie wszystko zgadza,wiemy ze to ten,to ja bym sie wybrala do ksiedza
Albo wzielabym slub :P
Wtedy sprawa by sie rozwiazala :P

ale masz racje,jezeli ktos jest niewierzacy i ma inny punkt widzenia,to czemu nie )

głupoty koleżanko gadasz; ja doskonale wiedziałam, kiedy nie byłam gotowa na seks i równie szybko się zorientowałam, gdy do seksu już dojrzałam i chcialam z moim facetem iść do łóżka; i więcej - nie żałuję i nadal uważam, że byłam gotowa.

Napisane przez Nuova

Wzięła byś ślub w wieku 20lat, bo masz ochotę na seks z dobrym facetem? Podziwiam.

A ja nie podziwiam, tylko uważam to za skrajną głupotę.
No i pomijając już aspekt dojrzałości (a moim zdaniem dojrzałość do ślubu i decyzji o spędzeniu reszty życia z drugą osobą w wieku lat 20 to fikcja) próba budowania "dorosłego" życia na pieniążkach rodziców, bo ile jest takich par, które w wieku 20lat są w stanie całkiem same się utrzymać i od rodziców ani złotóweczki nie biorą?

Napisane przez skrywana_fantazja

Poza tym ktoś kto czeka do ślubu raczej nie odwleka tego ślubu w nieskończoność tylko wie, że jego czekanie nie będzie wiecznie, że kiedyś będzie w pełni zaspokojony, że to okres przejściowy, itp. Ja np nie chciałabym być w związku z chłopakiem przez 8 lat bez żadnych deklaracji co do ślubu, Myślę, ze do 4lat to taki optymalny czas

Tylko wiesz, co potem z tego wychodzi?
Moi znajomi postanowili czekać do ślubu (ze względów religijnych). Ludzie zaangażowani w życie pewnej wspólnoty na jednych z rekolekcji mówili świadectwo na temat tego, jak to jest życ w czystosci w związku. I wiesz co się chłopakowi wyrwało? Że teraz to jest cieżko, ale jak on sobie po ślubie porucha........
Żałosne to było.

Napisane przez skrywana_fantazja

Można sobie radzić na inne sposoby - głaskać, całować się z językiem, kleić do siebie.

Faktycznie, czekanie do ślubu ze względów religijnych

[verda]

Napisane przez skrywana_fantazja

Poza tym niektórzy ludzie (mówię tu nadal o ludziach chcących kiedyś tam, w przyszłości wziąć ślub) współżyją przed ślubem usprawiedliwiając się ,,no przecież się kochamy". Skoro więc miłość kwitnie to co stoi na przeszkodzie się zaręczyć? ,,Ano nie, bo jeszcze nie ten czas." - no więc po co seks, widać miłość nie dojrzała.
Poza tym okres narzeczeństwa nie powinien być zbyt długi, aby nie miec właśnie problemów z powstrzymaniem się od współżycia - wg nauki Kościoła.

Nie wspomne już o ludziach, którzy wyśmiewają się z poglądów innych, wierzących, czekających do ślubu - a i takich mężczyzn na swojej drodze spotkałam. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś takim. Co innego mieć inne poglądy i być ateistą - co innego się bez skrupułów wyśmiewać.

No dobrze, ale żyjemy w kraju w którym ciężko stanąć na nogi ludziom bo z pracą i zarobkami nie jest różowo. Często para nie ma pieniędzy na samodzielne utrzymanie się a wzięcie ślubu żeby grzechu nie było a potem wiszenie na rodzicach to dla mnie zabawa w dom Fakt że kogoś w wieku dwudziestu kilku lat nie stać na samodzielność nie uważam za objaw niedojrzałości a znak naszych czasów Od razu prostuję, mam na myśli nie czekanie aż będzie można sobie pozwolić na dom z basenem ale takie zwykłe wynajęcie razem kawalerki, opłacenie rachunków, benzyny i od czasu do czasu jakaś mała przyjemność.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez _Marta_M_

Ciężko jest wychować dziecko w tych czasach, przynajmniej mam takie wrażenie. Kiedyś zdobycie gazetki w której była skąpo odziana kobieta (nawet nie naga!) było wielkim WOW na osiedlu i przeglądało się zdjęcia z wypiekami na twarzy a potem czuło przeogromny wstyd

Teraz wszędzie bombardują gołymi kobietami, mężczyznami, wszędzie trąbią o seksie. Dziecko wpisze sobie w google zwykłe XXX i ma już mase darmowych stron z porno. Co raz częściej się głośno mówi o uzależnieniu od porno, o tym jaki ma to wpływ zwłaszcza na młodych chłopców którzy oczekują w realnym świecie tego samego i są zdziwieni gdy się okazuje, że dziewczyna niekoniecznie robi się mokra od widoku męskiego penisa

Dziewczynkom od małego przedstawia się określony wzór kobiety, niby się trąbi o tym, że to fotoszop w dużej ilości przypadków, ale prawda jest taka, że to działa na dziecięcą psychikę.


Do tego jeszcze silny wpływ rówieśników i dzieje się potem to co się dzieje.

Jak ktoś chce to wychowa. Ciężko, bo ciężko, ale da się.
Ja jesli kiedyś będe miała dziecko powiem mu nie raz co jest dobre, a co złe i które strony internetowe i obrazy są gorszące oraz wytłumaczę dlaczego. Będę rozmawiać ze swoim dzieckiem.
Moja córka nie bedzie kupowała gazetek typu Bravo Girl (chociaż sama się na nich ,,wychowałam, miałam ich w domu całe stosy i myślałam, że jestem nie wiadomo jakim znawcą), sama będę jej kupować odpowiednie książki.
Ostatnio byłam w księgarni gdzie znalazłam mnóstwo wartościowych książek dla młodych o miłości, zauroczeniu, kontaktach damsko-męskich - nie promowały seksu, nie były też fanatyczne...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez verda

No dobrze, ale żyjemy w kraju w którym ciężko stanąć na nogi ludziom bo z pracą i zarobkami nie jest różowo. Często para nie ma pieniędzy na samodzielne utrzymanie się a wzięcie ślubu żeby grzechu nie było a potem wiszenie na rodzicach to dla mnie zabawa w dom Fakt że kogoś w wieku dwudziestu kilku lat nie stać na samodzielność nie uważam za objaw niedojrzałości a znak naszych czasów Od razu prostuję, mam na myśli nie czekanie aż będzie można sobie pozwolić na dom z basenem ale takie zwykłe wynajęcie razem kawalerki, opłacenie rachunków, benzyny i od czasu do czasu jakaś mała przyjemność.

Ja wychodze z założenia, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie chyba, że jest Ferdynandem Kiepskim. Jak żona zarobi 1200, mąż drugie tyle to ich będzie stać na godne życie, a dzieci od razu mieć nie muszą. Poza tym zawsze można kupić mieszkanie, jeśli ktoś ma oszczędności to i rodzice moga dopomóc w kupnie mieszkania - nie wiem co to za dyshonor. Wiele par pieniądze na godne życie ma, a i tak odwlekają ślub. Nie wiem, może im się źle w związku dzieje, ale w takim razie po co seks?
Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 800 zł

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ja wychodze z założenia, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie chyba, że jest Ferdynandem Kiepskim. Jak żona zarobi 1200, mąż drugie tyle to ich będzie stać na godne życie, a dzieci od razu mieć nie muszą. Poza tym zawsze można kupić mieszkanie, jeśli ktoś ma oszczędności to i rodzice moga dopomóc w kupnie mieszkania - nie wiem co to za dyshonor. Wiele par pieniądze na godne życie ma, a i tak odwlekają ślub. Nie wiem, może im się źle w związku dzieje, ale w takim razie po co seks?
Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 1000 zł

Aha
To przyjmij do wiadomości, że nie każdy chce brać ślub- tak w ogóle.
Kupno mieszkania to nie jest takie hop siup.
Ludzie w wieku lat 20 są często gęsto jeszcze na studiach, a praca na studiach dziennych za 1200zł miesiecznie to nie jest coś tak łatwo osiągalnego. A nawet jeśli, to zazwyczaj umowa taka, że o zdolności kredytowej można sobie tylko pomarzyć.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez skrywana_fantazja

Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 800 zł

Gdzie?
Bo wiesz, w moim mieście, w którym mieszkania są naprawdę baardzo tanie pod wynajem, to wynajęcie kawalerki, która nie jest w stanie totalnego rozkładu z opłatami za mniej niż 1000zł jest nierealne.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez Grin

po prostu albo mi odpowiadają wszystkie aspekty w związku, albo szukam innego związku. po co się męczyć, na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie mi odpowiadał w 100%.

Ale to się nie ,,opłaca", bo zanim ten ktoś znajdzie następną osobę, zanim przełamią pierwsze lody i zaczną współżyć to w tym samym czasie z poprzednim partnerem już by się mogło być w małżeństwie i swobodnie się zaspokajać

[verda]

Napisane przez skrywana_fantazja

Jak ktoś chce to wychowa. Ciężko, bo ciężko, ale da się.
Ja jesli kiedyś będe miała dziecko powiem mu nie raz co jest dobre, a co złe i które strony internetowe i obrazy są gorszące oraz wytłumaczę dlaczego. Będę rozmawiać ze swoim dzieckiem.
Moja córka nie bedzie kupowała gazetek typu Bravo Girl (chociaż sama się na nich ,,wychowałam, miałam ich w domu całe stosy i myślałam, że jestem nie wiadomo jakim znawcą), sama będę jej kupować odpowiednie książki.
Ostatnio byłam w księgarni gdzie znalazłam mnóstwo wartościowych książek dla młodych o miłości, zauroczeniu, kontaktach damsko-męskich - nie promowały seksu, nie były też fanatyczne...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------



Ja wychodze z założenia, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie chyba, że jest Ferdynandem Kiepskim. Jak żona zarobi 1200, mąż drugie tyle to ich będzie stać na godne życie, a dzieci od razu mieć nie muszą. Poza tym zawsze można kupić mieszkanie, jeśli ktoś ma oszczędności to i rodzice moga dopomóc w kupnie mieszkania - nie wiem co to za dyshonor. Wiele par pieniądze na godne życie ma, a i tak odwlekają ślub. Nie wiem, może im się źle w związku dzieje, ale w takim razie po co seks?
Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 800 zł

Hmm...czy wiesz jakie mamy bezrobocie w kraju, zwłaszcza wśród młodych ludzi po studiach? Podejrzewam że z racji wieku jeszcze się z tym nie zetknęłaś. Znam mnóstwo ludzi którzy pracy nie mają mimo że szukają a są to osoby z wykształceniem które swoje CV rozsyłają po supermarketach. Wielu pracuje na śmieciowe umowy lub wręcz na czarno. Z praca ciężko zwłaszcza w małych miastach a w większych nie wynajmiesz kawalerki+opłaty za 800 zł. Ja szukałam obecnej pracy pół roku, rozsyłałam/zanosiłam CV już praktycznie wszędzie a skończyłam studia techniczne. W tym czasie dostałam dwie prace, jedną w sklepie w galerii(musiałam z pewnych względów odrzucić ta propozycję) i druga obecna w zawodzie.

[Oliwiabb]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ale to się nie ,,opłaca", bo zanim ten ktoś znajdzie następną osobę, zanim przełamią pierwsze lody i zaczną współżyć to w tym samym czasie z poprzednim partnerem już by się mogło być w małżeństwie i swobodnie się zaspokajać

Ma być z kimś na siłę i na siłę brać ślub żeby móc się zaspokoić?

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ale to się nie ,,opłaca", bo zanim ten ktoś znajdzie następną osobę, zanim przełamią pierwsze lody i zaczną współżyć to w tym samym czasie z poprzednim partnerem już by się mogło być w małżeństwie i swobodnie się zaspokajać

No tak, bo lepiej się złapać pierwszych lepszych portek - nie ma znaczenia, ze się z wlaścicielem owych nie do końca dogadujemy - i się ich trzymać, nie opłaca się przecież szukać kogoś, kto bedzie nam odpowiadał w 100% jeśli chodzi o sprawy elementarne

[skrywana_fantazja]

Napisane przez Grin

a ja czuję niechęć do ludzi, którzy uważają, że związek musi się równać ślub, a jak tego ślubu nie ma, to idą do innej/go.

Serio nie widzisz, ze odnosze się tylko do tych par, które ślubu nie wykluczają? Ci co nie chcą ślubu niech se robią co chcą

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Oliwiabb

Nikt nikogo tutaj nie wyśmiewa, no może poza stwierdzeniem, że błona dziewcza to powod do dumy bo to jest samo w sobie absurdalne.

Tutaj nie, ale na ulicy rózne ,,kwiatki" chodzą. Kolege wyśmiali, bo do kościola ze 2 razy poszedł to już mnie nic nie zdziwi

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez klempaa

Faktycznie, czekanie do ślubu ze względów religijnych [/FONT]

Kurna, myślisz, że Kościoł zabrania pocałunkow i pieszczot? Z ust księdza usłyszałam, ze można się pieścić jesli towarzyszy temu czułość. Namiętny pocałunek z językiem też grzechem nie jest. Więc nie sugeruj, że trzeba siedzieć 20 cm od siebie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

Jak ktoś chce to wychowa. Ciężko, bo ciężko, ale da się.
Ja jesli kiedyś będe miała dziecko powiem mu nie raz co jest dobre, a co złe i które strony internetowe i obrazy są gorszące oraz wytłumaczę dlaczego. Będę rozmawiać ze swoim dzieckiem.
Moja córka nie bedzie kupowała gazetek typu Bravo Girl (chociaż sama się na nich ,,wychowałam, miałam ich w domu całe stosy i myślałam, że jestem nie wiadomo jakim znawcą), sama będę jej kupować odpowiednie książki.
Ostatnio byłam w księgarni gdzie znalazłam mnóstwo wartościowych książek dla młodych o miłości, zauroczeniu, kontaktach damsko-męskich - nie promowały seksu, nie były też fanatyczne...

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------



Ja wychodze z założenia, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie chyba, że jest Ferdynandem Kiepskim. Jak żona zarobi 1200, mąż drugie tyle to ich będzie stać na godne życie, a dzieci od razu mieć nie muszą. Poza tym zawsze można kupić mieszkanie, jeśli ktoś ma oszczędności to i rodzice moga dopomóc w kupnie mieszkania - nie wiem co to za dyshonor. Wiele par pieniądze na godne życie ma, a i tak odwlekają ślub. Nie wiem, może im się źle w związku dzieje, ale w takim razie po co seks?
Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 800 zł

A pracujesz? szukałaś pracy? wątpię. Kawalerkę za 800zł? zabawne

Nie sądzisz, że za dużo tych założeń w twoich poglądach? Wszystko o czym mówisz opierasz na wyuczonych formułkach, bo tak wypada, bo tak należy. A życia nie da się zaplanować od deski do deski. Więc zejdź na ziemię

[201607110949]

Napisane przez skrywana_fantazja

Ja wychodze z założenia, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie chyba, że jest Ferdynandem Kiepskim. Jak żona zarobi 1200, mąż drugie tyle to ich będzie stać na godne życie, a dzieci od razu mieć nie muszą. Poza tym zawsze można kupić mieszkanie, jeśli ktoś ma oszczędności to i rodzice moga dopomóc w kupnie mieszkania - nie wiem co to za dyshonor. Wiele par pieniądze na godne życie ma, a i tak odwlekają ślub. Nie wiem, może im się źle w związku dzieje, ale w takim razie po co seks?
Kawalerkę łącznie z opłatami można wynająć nawet za 800 zł

w moim mieście za 2400 na 2 osoby to się nazywa wegetacja a nie godne życie. Samo wynajęcie kawalerki to z opłatami jakieś 1300-1500 zł w zależności od standardu.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez skrywana_fantazja

Kurna, myślisz, że Kościoł zabrania pocałunkow i pieszczot? Z ust księdza usłyszałam, ze można się pieścić jesli towarzyszy temu czułość. Namiętny pocałunek z językiem też grzechem nie jest. Więc nie sugeruj, że trzeba siedzieć 20 cm od siebie

zabrania! pocałunki są zarezerwowane dla małżeństw (te "z języczkiem" - bo prowadzą do podniecenia poza związkiem małżeńskim).

[Kendra66]

Napisane przez skrywana_fantazja

Dwa za mną, jeden w trakcie

masz bardzo wyidealizowane spojrzenie na czystość, jak na to, że masz/miewałaś chłopaka. mam nadzieję, że te 2 pierwsze to nie czas gimnazjum

z tego co kojarzę, to petting to też grzech-jeśli już wchodzimy na temat co dla kościoła jest ok.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

Serio nie widzisz, ze odnosze się tylko do tych par, które ślubu nie wykluczają? Ci co nie chcą ślubu niech se robią co chcą

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------



Tutaj nie, ale na ulicy rózne ,,kwiatki" chodzą. Kolege wyśmiali, bo do kościola ze 2 razy poszedł to już mnie nic nie zdziwi

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------



Kurna, myślisz, że Kościoł zabrania pocałunkow i pieszczot? Z ust księdza usłyszałam, ze można się pieścić jesli towarzyszy temu czułość. Namiętny pocałunek z językiem też grzechem nie jest. Więc nie sugeruj, że trzeba siedzieć 20 cm od siebie

A ja głupia myślałam, że zasady religii wyznacza Biblia, przykazania itd. a tu nie, bo ksiądz

[skrywana_fantazja]

Napisane przez klempaa

No tak, bo lepiej się złapać pierwszych lepszych portek - nie ma znaczenia, ze się z wlaścicielem owych nie do końca dogadujemy - i się ich trzymać, nie opłaca się przecież szukać kogoś, kto bedzie nam odpowiadał w 100% jeśli chodzi o sprawy elementarne

Hah, a jakby Twój partner, którego kochasz był chory i nie mógł współżyć przez jakiś okres czasu to też byś go zostawiła?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

Jesli nie zauważyłaś to ja właśnie patrze inaczej. Dobrze wiem, że seks to też pieszczoty, pocałunki i bliskość, ale po co od razu wszystko na raz?

no to bym się nie zgodziła, bo za duzo się napatrzyłam na twoje posty o pchaniu narządu w narząd

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez MoniaS93

o ludzie... ok, może to nie moja sprawa ale pisząc publicznie sama się wystawiasz na ocenę - wsadzanie penisa do pochwy? pisanie o seksie jako o wkładaniu???

ty masz CHORE podejście do seksualności, nie wiem jak młoda zakochana dziewczyna może w ten sposób w ogóle się o tym wyrażać. też jestem religijna i nieobce mi są dylematy osoby uważającej współżycie przed ślubem za grzech ale na litość, to co ty piszesz i to nie pierwszy raz jest przerażające. czy twój chłopak wie o twoim podejściu?

mam takie same odczucia po postach skrywanej_fantazji. A kiedy się broni to mam wrażenie, że tylko się pogrąża

[Oliwiabb]

Napisane przez skrywana_fantazja

Hah, a jakby Twój partner, którego kochasz był chory i nie mógł współżyć przez jakiś okres czasu to też byś go zostawiła?

Z ciekawości, ile ty masz lat?

Nie widzisz, ze choroba a niedogadywanie się to dwie inne sytuacje?

[MoniaS93]

skrywana fantazjo, bzdury gadasz z tym, że pocałunki o jakich piszesz nie są grzechem.

według Kościoła Katolickiego namiętne pocałunki są grzechem ponieważ prowadzą do podniecenia seksualnego - można z tym oczywiście dyskutować ale skoro tak zażarcie upierasz się przy zasadach to bądź chociaż skrupulatna.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez SALIX

zabrania! pocałunki są zarezerwowane dla małżeństw (te "z języczkiem" - bo prowadzą do podniecenia poza związkiem małżeńskim).

Co Ty myślisz, ze ja z kosmosu to wyciągnęłam, że nie zabrania? Ty chyba coś z kosmosu wyciągasz, bo mnie osoba kompetentna powiedziała i nie był to ksiądz ze wsi zabitej dechami tylko z dużego ośrodka katolickiego.

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Hah, a jakby Twój partner, którego kochasz był chory i nie mógł współżyć przez jakiś okres czasu to też byś go zostawiła?

Tak, bo moja dusza jest zepsuta przez seks bez ślubu.

Błagam Cię, poczytaj to co piszemy, a potem dopiero się odnoś. Mowa była o niezgodności pogladów a nie o niemożności uprawiania seksu. I tak, zdarza się że ja czy on nie mamy ochoty/jestesmy chorzy/mocno zmęczeni. O dziwo - przez ten cały czas jestesmy razem i zadne nie odeszło

Napisane przez Oliwiabb

Z ciekawości, ile ty masz lat?

Nie widzisz, ze choroba a niedogadywanie się to dwie inne sytuacje?

Nie widzi, a lat ma - z tego co kojarzę - 22.

Napisane przez skrywana_fantazja

Co Ty myślisz, ze ja z kosmosu to wyciągnęłam, że nie zabrania? Ty chyba coś z kosmosu wyciągasz, bo mnie osoba kompetentna powiedziała i nie był to ksiądz ze wsi zabitej dechami tylko z dużego ośrodka katolickiego.

To proponuję samodzielne dotarcie do np. KKK i komentarza do niego. To jest oficjalne stanowisko KK.

[skrywana_fantazja]

Napisane przez Oliwiabb

Z ciekawości, ile ty masz lat?

Standardowe pytanie wizażowe, w każdym wątku ,,ile masz lat" 16. Albo nie - 30. Jakieś różnice w ocenie mojej osoby ?

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Kurna, myślisz, że Kościoł zabrania pocałunkow i pieszczot? Z ust księdza usłyszałam, ze można się pieścić jesli towarzyszy temu czułość. Namiętny pocałunek z językiem też grzechem nie jest. Więc nie sugeruj, że trzeba siedzieć 20 cm od siebie

Ależ ja nie sugeruję. Wiem za to, co KK mówi nt pieszczot poza małżeństwem: że są złe, jeśli prowadzą do pobudzenia seksualnego. Jeśli u Ciebie pocałunek z języczkiem czy pieszczoty nie prowadzą do pobudzenia seksualnego... to proponuję przejść się do seksuologa, bo może coś jest nie tak (i mówię to zupełnie serio).

[verda]

Napisane przez skrywana_fantazja

Co Ty myślisz, ze ja z kosmosu to wyciągnęłam, że nie zabrania? Ty chyba coś z kosmosu wyciągasz, bo mnie osoba kompetentna powiedziała i nie był to ksiądz ze wsi zabitej dechami tylko z dużego ośrodka katolickiego.

Mi na religii w gimnazjum/LO tłumaczyli że namiętny pocałunek z języczkiem jest grzechem...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skrywana_fantazja

Co Ty myślisz, ze ja z kosmosu to wyciągnęłam, że nie zabrania? Ty chyba coś z kosmosu wyciągasz, bo mnie osoba kompetentna powiedziała i nie był to ksiądz ze wsi zabitej dechami tylko z dużego ośrodka katolickiego.

" Trzeba sobie postwić pytanie: co chcesz przez to przekazać, co chcesz udowodnić pozwalając na pieszczoty „namiętnie i gorące”? Powiem wyraźnie: takie pieszczoty przypisane są małżeństwu. Według nauki Kościoła są one dopuszczalne właśnie w takim związku."

ks. Marek Wiśniewski


i co?

[skrywana_fantazja]

Napisane przez klempaa

a lat ma - z tego co kojarzę - 22.

Z tego co kojarzę Ty również byłaś w jakiejś wspólnocie katolickiej.

[Oliwiabb]

Napisane przez skrywana_fantazja

Standardowe pytanie wizażowe, w każdym wątku ,,ile masz lat" 16. Albo nie - 30. Jakieś różnice w ocenie mojej osoby ?

Nie obraź się ale po tym co piszesz to mam wrażenie że bliżej do 16. Nie chodzi mi o twoje poglądy tylko nadinterpretacje tego co piszą inni

[klempaa]

Napisane przez skrywana_fantazja

Z tego co kojarzę Ty również byłaś w jakiejś wspólnocie katolickiej.

Byłam. I ta wspólnota zrobiła mi bardzo dużą krzywdę.
Co to ma do rzeczy?

[skrywana_fantazja]

A mam 21 - tak bliżej mi do 16. Co w tym złego?