Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia) - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-27, 16:27   #61
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Cytat:
Napisane przez karramba26 Pokaż wiadomość
Puk, puk, jest tutaj ktoś?
Przychodzę do Was z "nowym" problemem, aczkolwiek wszystko kręci się wokół całej sytuacji.
Przeprowadziłam się już do miasta, gdzie będę studiowała, mieszkam z chłopakiem i na razie bardzo mi to odpowiada, na tej płaszcyzźnie nie ma żadnych problemów. Kontakty z siostrą mam baardzo dobre, z rodzicami poprawne - rozmawiamy normalnie, ale czuję z ich strony (a może nadinterpretuję...?) coś w rodzaju... sztywniejszego tonu, bariery. Dają mi odczuć, że boją się o mnie, jak to rodzice - uważaj, nie wychodź sama wieczorem itd.

Mój chłopak musiał wyjechać na weekend, zostałam w pokoju sama i... załamałam się.
Odczuwam permanentny strach, lęk... że sobie nie poradzę, nie jestem asertywna, kontaktowa, a najbardziej - przed wychodzeniem samej z domu. Serio. Od lat 5ciu czy 6ciu ZAWSZE, bez wyjątków, chodziłam wszędzie z siostrą. Teraz, kiedy mam wyjść sama na ulicę - czy to do sklepu, czy po prostu - jestem sparaliżowana, nie potrafię. Oczywiście tłumaczę sobie racjonalnie, że to jest tak normalne jak oddychanie. Co ciekawe, wszystko to pojawiło się, odkąd chłopak wyjechał, przedtem wychodziłam sama i nawet o tym nie myślałam... Jutro idę do znajomych i do galerii handlowej, nie biorę pod uwagę, że zostanę, bo to bez sensu, błędne koło (chociaż do klubu już nie przemogę się iść, to pewne).

Druga sprawa - nie potrafię odciąć się od zdania rodziców... Czuję jakiś ciężar na sercu, kiedy zrobię coś nie po ich myśli, co prowadzi mnie do tego, żeby kombinować, nie dopowiedzieć... Czuję jakby uzależnienie, ciągłą chęć udowodnienia im (przypodobania się?), że jestem taka, jak chcieli, żebym była, jak zawsze mi wpajano.

Dziewczyny ... Co z tym zrobić, iść do jakiegoś specjalisty? Z psychologami mam bardzo złe doświadczenia, do psychiatry warto?
Szukaj dobrego psychologa, polecanego - nie każdy jest zły i nie od każdego wychodzi się w gorszym stanie niż się było Psychiatra na dłuższą metę nic Ci nie przyniesie - może Ci na teraz dać środki np. uspokajające albo antydepresanty, ale po co, skoro funkcjonujesz normalnie, a Twój problem opiera się na całym Twoim życiu i trzeba go przepracować. Świetnie że się przeprowadziłaś, to pierwszy i najważniejszy krok. Powodzenia i działaj teraz, żeby zobaczyć, że to normalna i słuszna sprawa
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 14:45   #62
starlit
catch me if I fall.
 
Avatar starlit
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 15 517
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Przeczytalam caly watek i szczeka mi opadla, jak rodzice mogą tak się zachowywać w stosunku do swojego dziecka

Autorko, podziwiam Cie i trzymam za Ciebie kciuki
Dawaj znac koniecznie co u Ciebie od czasu do czasu
__________________
starlit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-28, 18:47   #63
coconaughty
Raczkowanie
 
Avatar coconaughty
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 176
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Autorko, nie załamuj się- to poczucie opuszczenia i osamotnienia minie- kiedy poznasz ludzi na studiach, zrobisz sobie rekonesans w nowym mieście, poznasz je. Pamiętam swoje początki na studiach- miałam straszną współlokatorkę w akademiku, czułam się obco, byłam zupełnie sama. Nawet moja mama się popłakała, kiedy mówiłam jej jak mi ciężko, że aż miałam pomysł, żeby codziennie dojeżdżać A kiedy przyszło mi się pakować i wyjeżdżać do mieszkania w moim rodzinnym mieście ryczałam jak głupia Tak bardzo pokochałam to miasto, że bardziej sie tam odnajduję niż w u siebie- wiem gdzie można dobrze zjeść, fajnie i tanio się ubrać, mile spędzić czas. W tej chwili została mi kupa wspomnień, wielka tęsknota, nabyta życiowa wiedza i.... obrona dyplomu i pracy magisterskiej, z która bujam sie już długo Wyjazd na studia to genialna przygoda, czas na poznanie siebie, wsłuchanie się w swoje potrzeby. Ja po tym wyjeździe bardzo odżyłam, od tamtego czasu rośnie mi pewność siebie, nauczyłam się załatwiać wiele rzeczy- choć wiem,że Ty tą wiedzę masz już nabytą ze względu na opiekę nad siostrą.

Co do poczucia winy i manipulacji rodziców- wiem co czujesz Mój tata jest alkoholikiem, miałam poczucie, że jestem samolubna i rozpaczliwie szukałam aprobaty u rodziców, z mamą mam co prawda dobry kontakt, ale moja siostra zawsze pakowała się w kłopoty i rodzice bardzo pomagali jej finansowo, ciągle gadali o niej, zawsze czułam się odsunięta jakby z boku ;/ I mimo tego,że ojciec i siostra bardzo mnie skrzywdzili- to chore, ale kiedy za coś mnie pochwalą, sa dla mnie mili, czuję taką chorą euforię. a kiedy mnie krytykują- poczucie winy. To typowy syndrom dziecka z dysfunkcyjnej rodziny Walczę z tym, bo nikt nie ma prawa wpływać na to jak się czuję, tylko ja sama. I Tobie też tego zyczę Dużo uścisków, ciepła i nie poddawaj się Z tego co piszesz jesteś fajną, wartościową i ogarniętą osobą- tego się trzymaj
__________________
"Bo w życiu najważniejsza jest RÓWNWAGA "


biegam więc jestem .
hairmaniac
coconaughty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-25, 18:14   #64
karramba26
Raczkowanie
 
Avatar karramba26
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 32
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Dzięki laski za wsparcie! cmok: Wszystko przeczytałam, tylko miałam bardzo dużo zajęc i obowiązków, a nie chciałam odpisywać byle jak.
Pisząc tamten post czułam się strasznie samotna, taka chora, odosobniona... A co u mnie teraz? Poznałam ludzi w grupie i okazuje się, że wydaję się być lubianą. Z dwoma dziewczynami już tak nawet bardziej się trzymam, mam też koleżankę z liceum na roku.
Zmieniłam styl malowania się, ubierania, szukam swojego image, pracy na weekendy, gotuję, robię mnóstwo rzeczy! Nawet wyszłam z koleżankami na piwo=wódkę (piwo, które przekształciło się w wódkę), o co bym siebie nie podejrzewała.
Mam takie dni, że jestem nadal taka cicha, z migreną, słaba, niepewna. A nazajutrz buzia mi się nie zamyka, staram się ładnie wyglądać, nawet oglądają się za mną na ulicy (what am i writing ).
Czuję się dobrze tutaj, gdzie jestem. Myślę nawet o pisaniu bloga, ale teraz wszyscy piszą bloga i raczej się nie wybiję, także to na razie odkładam.
Pozdrawiam Was ciepło, dziękuję i trzymajcie się!
karramba26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-25, 20:17   #65
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Cytat:
Napisane przez karramba26 Pokaż wiadomość
Dzięki laski za wsparcie! cmok: Wszystko przeczytałam, tylko miałam bardzo dużo zajęc i obowiązków, a nie chciałam odpisywać byle jak.
Pisząc tamten post czułam się strasznie samotna, taka chora, odosobniona... A co u mnie teraz? Poznałam ludzi w grupie i okazuje się, że wydaję się być lubianą. Z dwoma dziewczynami już tak nawet bardziej się trzymam, mam też koleżankę z liceum na roku.
Zmieniłam styl malowania się, ubierania, szukam swojego image, pracy na weekendy, gotuję, robię mnóstwo rzeczy! Nawet wyszłam z koleżankami na piwo=wódkę (piwo, które przekształciło się w wódkę), o co bym siebie nie podejrzewała.
Mam takie dni, że jestem nadal taka cicha, z migreną, słaba, niepewna. A nazajutrz buzia mi się nie zamyka, staram się ładnie wyglądać, nawet oglądają się za mną na ulicy (what am i writing ).
Czuję się dobrze tutaj, gdzie jestem. Myślę nawet o pisaniu bloga, ale teraz wszyscy piszą bloga i raczej się nie wybiję, także to na razie odkładam.
Pozdrawiam Was ciepło, dziękuję i trzymajcie się!
Gdyby była taka możliwość, kliknęłabym "Lubię to!" pod twoim postem

Cieszę się, że ci się udało. Cieszę się, żę wyszłaś do ludzi, poznałaś nowych przyjaciól, otworzyłaś się i mimo cieżkich przejść starasz się czerpać z życia wszystko, co najlepsze

Trzymam kciuki, byś była szczęśliwa i odnalazła swoje miejsce
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-25, 21:13   #66
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Przeczytałam cały wątek, w czasie, który miałam poświęcić na hiszpański
Jesteś niesamowita, bardzo dzielna, podziwiam, że dałaś radę i trzymam kciuki.

Jakie masz teraz kontakty z rodzicami? Jeździsz do domu?
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-19, 17:11   #67
karramba26
Raczkowanie
 
Avatar karramba26
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 32
Dot.: Gdzie leży problem...? Prośba o obiektywną ocenę sytuacji (studia)

Zawsze, jak mam gorszą chwilę, wchodzę sobie tutaj i od razu mam więcej siły i radości.

Wygląda na to, że moja historia zakończyła się szczęśliwie, jeśli można tak to nazwać. Do domu jeżdżę co jakiś czas, kontakty utrzymuję z rodzicami poprawne, z siostrą natomiast bardzo dobre. Ona z kolei planuje poprawiać maturę i iść na studia tam, gdzie mogłaby dojeżdżać autobusem. Jestem z niej bardzo dumna.

Co u mnie nowego?
Dalej odczuwam lęk przed wyjściem z domu samej, ale już jest zdecydowanie miej paniczny i mogę go jako tako kontrolować. Póki co zauważyłam też, że trudno mi jest nawiązać jakiś taki zwyczajny, koleżeński (nie mówiąc już o bliższych) kontakt z osobami, z którymi wydaje mi się, że mogłabym mieć dużo wspólnych tematów, podobny światopogląd itp. Teraz więc muszę skupić się nad tym, żeby być bardziej otwartą na ludzi, czerpać więcej radości z życia, znaleźć sobie jakieś fajne hobby, pracować nad sobą. Dalej także nie jestem emocjonalnie uniezależniona od rodziców, podświadomie staram się kombinować, żeby nie wiedzieli całej prawdy, żeby się im w jakiś sposób "przypodobać", żeby mnie chwalili i "kochali", mimo tego, co urządzili mi przez ostatnie 1,5 roku. Dalej zgłaszają pretensje i urządzają telefoniczne awantury, które są w stanie mnie sparaliżować, i znacznie uszczuplają moje odbudowane poczucie wartości, ale jakoś potem wracam do siebie.
Z pozytywnych rzeczy: znalazłam pracę, cieszę się studiami, podziwiam i odkrywam moje cudne miasto, chodzę na zakupy i kupuję ubrania , co wcześniej mi się nie zdarzało (potrafiłam nic nie kupować 2 lata, bo uważałam, że nie warto inwestować w moją i tak marną osobę), rozmawiam z ludźmi, wyjeżdżam na weekendowe wycieczki. Żyję sobie, tak po prostu.

Przede mną dużo pracy, szczególnie w sferze kontaktów społecznych, samooceny, prawidłowego i zdrowego postrzegania siebie, swojego wyglądu i charakteru. Póki co, muszę przede wszystkim poznać siebie i zobaczyć, jaka jestem naprawdę ja, indywidualna, i nie w zespół z siostrą.

Wszystkim udzielającym się i czytającym wątek, bardzo dziękuję za wsparcie, w pewnym okresie mojego życia i wcale nie tak dawno, znaczyło ono dla mnie bardzo, bardzo wiele. Dziękuję!
karramba26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-19 18:11:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.