Oszukuję faceta w kwestii wieku.

[nawiedzonanarzeczona]

Napisane przez Minna

Tutaj pewnie o ten luksus chodzi. Powiedzmy wprost, że absolwent od razu kokosów nie będzie zarabiał i nie dorobi się luksusów w trybie ekspresowym. Normalna rzecz. Problem jest z autorką, która uważa to za wadę, kiedy to zwykła kolej rzeczy. Widzi w nim utrzymanka, a nawet nie wie jakby się facet ustosunkował do całej sytuacji, gdyby poznał te wszystkie kwiatki, które ona chowa w zanadrzu. Mógłby nawet nie chcieć z nią więcej rozmawiać.

ja bym nie chciała, zgodnie z zasadą, kto kłamie w błahych sprawach tym bardziej będzie kłamał w tych poważnych

[Fleur_D]

Napisane przez mpt

Kobieto, czy Ty myślisz, że 22latka nie może sobie pozwolić na jazdę taksówką czy wino na imprezie? Ty masz ze sobą duży problem, bo jednak przy 24letnim facecie urąbać sobie w metryce 10 lat i liczyć, że tego nie widać, to trzeba być niezłą optymistką. Sama jestem w okolicach trzydziestki i wyglądam młodo, ale w najweselszym dniu tego roku nie dałabym sobie 19-22 lat. Jestem pewna, że facet wie o tym, żeś starsza panna. A jego mamusi już na bank nie umknęło, że jesteś dawno po pokwitaniu Uwierz mi, ludzie nie są ślepi. No ale jednak - nadal masz problem.

Napisane przez mpt

Tobie się chyba skale poprzesuwały. 22 lata to nie 12, a 24 to nie 14. Mam wrażenie, że piszesz o wczesnych nastolatkach. 22letnie kobiety często pracują i stać je na drogie wino, perfumy i taksówkę.

Dobrze prawi ta kobieta

Tak w ogóle to chłopak autorki wie, że z wiekiem jest coś nie tak. Zwróćcie uwagę, że chciał obejrzeć jej dokumenty, niby to pod pretekstem, że chce zobaczyć jak wyszła na zdjęciu.
Żeby uważać, że w wieku 32 lat wygląda się na 22, to trzeba mieć naprawdę spore problemy z akceptacją siebie i swojego wieku. Owszem, można wyglądać na 10 lat młodziej, ale to już raczej w późniejszym wieku. Panią 50-letnią można pomylić z 40-latką, ale 20 lat wcześniej taka sytuacja się nie zdarzy, chyba że ktoś się słabo przyjrzy.

[Lea_ny]

Napisane przez Fleur_D

Żeby uważać, że w wieku 32 lat wygląda się na 22, to trzeba mieć naprawdę spore problemy z akceptacją siebie i swojego wieku. Owszem, można wyglądać na 10 lat młodziej, ale to już raczej w późniejszym wieku. Panią 50-letnią można pomylić z 40-latką, ale 20 lat wcześniej taka sytuacja się nie zdarzy, chyba że ktoś się słabo przyjrzy.

Bez przesady, można wyglądać dużo młodziej w każdym wieku Ja mam prawie 27 lat, a żadna nowopoznana osoba nie wierzy mi, że jestem pełnoletnia. Za każdym razem muszę pokazywać dowód w sklepie jak kupuję alkohol, a ludziom wyłażą gały na wierzch kiedy mówię, że mam męża ("Cooooo? To ile Ty masz lat?! ). W pracy sporo moich kolegów, to były osoby tuż po maturze i autentycznie wyglądałam z nich najmłodziej, niejeden 19-latek chciał się ze mną umówić, bo myślałam, że jestem od niego trochę młodsza

Nie jestem odosobnionym przypadkiem, jest dużo osób które wyglądają młodziej. Ostatnio poznałam właśnie dziewczynę 32-letnią, która wyglądała na ledwo ponad 20-stkę - zresztą tak samo się zachowywała, także zupełnie nie dziwi mnie, że przypadek autorki


Aczkolwiek zastanawiające jest, że chłopak z którym jest się blisko nie zaczął nic podejrzewać z innych względów Autorko, kiedy chciał zobaczyć dowód, to co mu powiedziałaś? Jak wytłumaczyłaś kwestię braku ulgi w kinie czy innym miejscu? Nigdy nie był u Ciebie w domu, że się nie zorientował? Nigdy nie spotkaliście przypadkiem żadnego z Twoich znajomych, który nie byłby wtajemniczony w ten przekręt?

Na Twoim miejscu zakończyłabym ten związek jak najszybciej - i to nie ze względu na różnicę wieku i kłamstwo z tym związane... ale ze względu na lekceważące podejście jakie masz to tego chłopaka. Przedstawiasz go w taki sposób, że przykro się o tym czyta...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Lea_ny

Bez przesady, można wyglądać dużo młodziej w każdym wieku

Oczywiscie. Mnie sie ludzie pytają na jakie studia sie wybieram a ja juz prawie mgr.

Tak samo w druga strone. Czasem widuje takie hm.. matrony, ktore sie okazuja rok starsze ode mnie albo w moim wieku.

[kisielova]

Napisane przez Lea_ny

Bez przesady, można wyglądać dużo młodziej w każdym wieku Ja mam prawie 27 lat, a żadna nowopoznana osoba nie wierzy mi, że jestem pełnoletnia. Za każdym razem muszę pokazywać dowód w sklepie jak kupuję alkohol, a ludziom wyłażą gały na wierzch kiedy mówię, że mam męża ("Cooooo? To ile Ty masz lat?! ). W pracy sporo moich kolegów, to były osoby tuż po maturze i autentycznie wyglądałam z nich najmłodziej, niejeden 19-latek chciał się ze mną umówić, bo myślałam, że jestem od niego trochę młodsza

Nie jestem odosobnionym przypadkiem, jest dużo osób które wyglądają młodziej. Ostatnio poznałam właśnie dziewczynę 32-letnią, która wyglądała na ledwo ponad 20-stkę - zresztą tak samo się zachowywała, także zupełnie nie dziwi mnie, że przypadek autorki


Aczkolwiek zastanawiające jest, że chłopak z którym jest się blisko nie zaczął nic podejrzewać z innych względów Autorko, kiedy chciał zobaczyć dowód, to co mu powiedziałaś? Jak wytłumaczyłaś kwestię braku ulgi w kinie czy innym miejscu? Nigdy nie był u Ciebie w domu, że się nie zorientował? Nigdy nie spotkaliście przypadkiem żadnego z Twoich znajomych, który nie byłby wtajemniczony w ten przekręt?

Na Twoim miejscu zakończyłabym ten związek jak najszybciej - i to nie ze względu na różnicę wieku i kłamstwo z tym związane... ale ze względu na lekceważące podejście jakie masz to tego chłopaka. Przedstawiasz go w taki sposób, że przykro się o tym czyta...

też mnie to zastanawia.

[201607111028]

Cóż za historia? 32latka udająca 22latkę
Po co, ja się pytam - po co, skoro chłopak jest dla Ciebie "chłopcem"?

[maszToCoChcesz]

10 lat w takim wieku to wielka różnica, jestem w szoku. Jak najszybciej mu powiedz, jeśli odejdzie to trudno, ma prawo

[201803290936]

Napisane przez Fleur_D

Dobrze prawi ta kobieta

Tak w ogóle to chłopak autorki wie, że z wiekiem jest coś nie tak. Zwróćcie uwagę, że chciał obejrzeć jej dokumenty, niby to pod pretekstem, że chce zobaczyć jak wyszła na zdjęciu.
Żeby uważać, że w wieku 32 lat wygląda się na 22, to trzeba mieć naprawdę spore problemy z akceptacją siebie i swojego wieku. Owszem, można wyglądać na 10 lat młodziej, ale to już raczej w późniejszym wieku. Panią 50-letnią można pomylić z 40-latką, ale 20 lat wcześniej taka sytuacja się nie zdarzy, chyba że ktoś się słabo przyjrzy.

Zgadzam się z powyższym. Bardzo nieliczne są przypadki, że obojętnie jakie światło, jaki profil, jaki strój, a pani np. pod 30-tkę jest nie do odróżnienia z 20-latką. Również wyglądam na trochę młodszą, ale to zależy od dnia, sytuacji, stroju itd. Nie wierzę, że każdego jednego dnia wszyscy tak chętnie i bez pytań kupują to, że pani ma lat 22, a naprawdę 32. W dodatku własna działalność (kiedy prowadzona? w przerwie zajęć?), były mąż w historii. Myślę, że tu idzie albo jakaś ściema, albo jest po prostu tkwienie we własnej fantazji, ale bez świadomości, że to kłamstwo już jednak przez inne osoby zostało rozszyfrowane. Ludzie mają oczy, uszy i potrafią dodać 2 do 2. Tylko pani autorka uważa innych najwidoczniej za debili.

[lanabananaa]

Ja nie wiem kto jest bardziej niedojrzały w tym 'związku'.. Autorka, która udaje, że jest o 10 lat młodsza czy normalny 24-letni chłopak, którego nie stać na 'luksusowe produkty'

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ten watek to sciema. Autorka nie dosc, ze ma wlasna dzialalnosc w ktorej zarabia grube pieniadze, to i jeszcze studiuje dziennie, spotyka sie z chlopakiem, lata po imprezach. Taa, juz to widze.

Zreszta musiala powiedziec chlopakowi ze ma wlasna firme, chyba ze tu tez sciemniala ze pracuje w hipermarkecie(co by nie wyszlo ze ma duze zarobki) lub w ogole. Tylko ciekawe co mowila jak chcial sie z nia spotkac kiedy pracowala

[201803290936]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;48163061]Ten watek to sciema. Autorka nie dosc, ze ma wlasna dzialalnosc w ktorej zarabia grube pieniadze, to i jeszcze studiuje dziennie, spotyka sie z chlopakiem, lata po imprezach. Taa, juz to widze.[/QUOTE]

Działalność zapewne prowadzi się sama, albo siłą super samodzielnych pracowników, w dodatku super uczciwych (nie trzeba ich pilnować, doglądać interesu) i oczywiście biorących za to jakieś grosze, aby nie umniejszać dochodów autorki. A nad firmą fruwają jednorożce, codziennie o 12:00 włącza się tęcza. Zazdrościmy.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Doris1981

Działalność zapewne prowadzi się sama, albo siłą super samodzielnych pracowników, w dodatku super uczciwych (nie trzeba ich pilnować, doglądać interesu) i oczywiście biorących za to jakieś grosze, aby nie umniejszać dochodów autorki. A nad firmą fruwają jednorożce, codziennie o 12:00 włącza się tęcza. Zazdrościmy.

a do tego jest mega inteligentna, zajec na uczelni prawie nie ma, wiec z nauka i iloscia zajec rowniez nie ma problemu. Normalna sprawa.
Takze firmy nie ma, zajec nie ma, to w sumie co innego pozostaje, mozna balowac z 22 latkami.

[201712071518]

jeśli chodzi o samo wyglądanie młodziej to akurat to mnie najmniej dziwi (sama mam 36 lat - wyglądam na 10 lat mniej - i to mówią nie tylko osoby postronne, ale także np ostatnio lekarka i kosmetyczki, do których chodzę - oceniając stan mojej cery. Nie jestem ładna, ale mam dobre geny - patrząc na moją babcię i mamę)
ale nie wierzę, że spotykając się regularnie przez 6 miesięcy - nikt się nie zorientował. w czasie zajęć nie było żadnego telefonu z firmy, autorka nie musiała iść na żadne spotkaniu, ani razu nie zaprosiła chłopaka do siebie, ani nawet w okolice, nie spotkali żadnej przyjaciółki ani znajomego z ''realnego'' życia.
więc albo autorka zadaje się z ludźmi niepełnosprytnymi, albo ten wątek to kij, dupa i kamieni kupa.

[201803290936]

Napisane przez stupid-girl

(...)
więc albo autorka zadaje się z ludźmi niepełnosprytnymi, albo ten wątek to kij, dupa i kamieni kupa.

W dodatku ludźmi, którzy nie znają innych ludzi, nie słuchają plotek, nie wiedzą, co się dzieje wokół nich. Świat jest mały, ale nie w świecie wykreowanym w tym wątku - tu świat jest wielki, tak ogromny, że można zginąć w tłumie tak skutecznie, jakby się było tajnym agentem na misji. Normalnie '17 again'.

[Mijanou]

Wiesz, różnica 8 lat to nie jest takie straszne.

Ale chyba trochę się zaplątałas we własne sidła, zapewne nieświadomie, bo chyba na początku nie brałas tego związku poważnie. Cóż, stało się, mleko się rozlało i nie ma teraz co gdybać. Masz kilka wyjść:

1. Jeśli nie zależy Ci tak bardzo na facecie- zerwać nie ujawniając prawdy. Pod innym pretekstem.

2. Jeśli Ci zależy- sprostować kłamstwo bo im dalej w nie brniesz, tym potem będzie Ci bardziej wstyd i głupio i trudniej. Przygotuj się jednak, że facet może zareagować różnie- w pierwszej chwili dość burzliwie. I przy okazji powiedz mu też, że masz za sobą nieudane małżeństwo. Przygotuj się na wybuch. Ale jak facet ochłonie to podejmie jakąs decyzję. W sumie nie masz nic do stracenia, bo skoro myślisz o nim poważnie to nie da się w nieskończoność ukrywać wieku i przeszlości. Licz się też z tym, że Wasi wspólni znajomi też mogą się o tym dowiedzieć-niestety i też nie wiadomo, jak zareagują.

Trzeciego wyjścia nie ma. Najpierw, zanim się zdecydujesz na którąś z opcji- przemyśl, co Ty od niego chcesz. Absolutnie Cię nie oceniam, ale jako duża dziewczynka musisz się na coś zdecydować.

[Hibiku]

Straszne. Normalny 24 latek vs. niedojrzała emocjonalnie 32latka...

[201712071518]

Napisane przez Hibiku

Straszne. Normalny 24 latek vs. niedojrzała emocjonalnie 32latka...

rycząca trzydziestka ???

[201607040940]

Napisane przez stupid-girl

jeśli chodzi o samo wyglądanie młodziej to akurat to mnie najmniej dziwi (sama mam 36 lat - wyglądam na 10 lat mniej - i to mówią nie tylko osoby postronne, ale także np ostatnio lekarka i kosmetyczki, do których chodzę - oceniając stan mojej cery. Nie jestem ładna, ale mam dobre geny - patrząc na moją babcię i mamę)
ale nie wierzę, że spotykając się regularnie przez 6 miesięcy - nikt się nie zorientował. w czasie zajęć nie było żadnego telefonu z firmy, autorka nie musiała iść na żadne spotkaniu, ani razu nie zaprosiła chłopaka do siebie, ani nawet w okolice, nie spotkali żadnej przyjaciółki ani znajomego z ''realnego'' życia.
więc albo autorka zadaje się z ludźmi niepełnosprytnymi, albo ten wątek to kij, dupa i kamieni kupa.

łatwo jest, znając imię i nazwisko jakiejś osoby, wyśledzić ją na portalach społecznościowych. Nawet jak wiek Autorki jest ukryty to można sprawdzić wiek znajomych. Mężczyźni zwykle wieku nie ukrywają. Już pomijając fakt że w realu wszędzie można wpaść na swoich znajomych jak pisze stupid-girl.
Autorko, sądzę że chłopak doskonale wie ile masz lat - tylko nie porusza tego tematu. Chciał to tylko zweryfikować prosząc o dowód osobisty. Oszczędź wstydu, powiedz mu o nieudanym małżeństwie i wspomnij że jesteś od niego starsza. Sprawa sama się rozwiąże. A z Twoich postów bije brak szacunku do tego chłopaka wiec nie rokuję Twojemu zawiązkowi.

[201712071518]

Napisane przez Gosiaczek1969

łatwo jest, znając imię i nazwisko jakiejś osoby, wyśledzić ją na portalach społecznościowych. Nawet jak wiek Autorki jest ukryty to można sprawdzić wiek znajomych. Mężczyźni zwykle wieku nie ukrywają. Już pomijając fakt że w realu wszędzie można wpaść na swoich znajomych jak pisze stupid-girl.
Autorko, sądzę że chłopak doskonale wie ile masz lat - tylko nie porusza tego tematu. Chciał to tylko zweryfikować prosząc o dowód osobisty. Oszczędź wstydu, powiedz mu o nieudanym małżeństwie i wspomnij że jesteś od niego starsza. Sprawa sama się rozwiąże. A z Twoich postów bije brak szacunku do tego chłopaka wiec nie rokuję Twojemu zawiązkowi.

a nawet jak nie ma konta na portalu społecznościowym, a ma własną działalność gospodarczą to, albo jest w centralnym rejestrze działalności gospodarczej (tam nie ma co prawda wieku, ale jest adres i data rozpoczęcia dzialalności), albo w krs online lub kto-kogo (tam już jest podany rocznik delikwenta).
Także albo facet wie, albo jest wyjatkowo tępy i zapatrzony w autorkę i łyka wszystko jak pelikan cegły, albo ten wątek to ściema.

[iamsolucky]

Napisane przez Gosiaczek1969

łatwo jest, znając imię i nazwisko jakiejś osoby, wyśledzić ją na portalach społecznościowych. Nawet jak wiek Autorki jest ukryty to można sprawdzić wiek znajomych. Mężczyźni zwykle wieku nie ukrywają. Już pomijając fakt że w realu wszędzie można wpaść na swoich znajomych jak pisze stupid-girl.
Autorko, sądzę że chłopak doskonale wie ile masz lat - tylko nie porusza tego tematu. Chciał to tylko zweryfikować prosząc o dowód osobisty. Oszczędź wstydu, powiedz mu o nieudanym małżeństwie i wspomnij że jesteś od niego starsza. Sprawa sama się rozwiąże. A z Twoich postów bije brak szacunku do tego chłopaka wiec nie rokuję Twojemu zawiązkowi.

o to to i też myślę że nawet jeśli wcześniej chłopiec się nie domyślił to jego rodzice mogli się skapnąć

[Lea_ny]

Napisane przez Gosiaczek1969

łatwo jest, znając imię i nazwisko jakiejś osoby, wyśledzić ją na portalach społecznościowych. Nawet jak wiek Autorki jest ukryty to można sprawdzić wiek znajomych. Mężczyźni zwykle wieku nie ukrywają. Już pomijając fakt że w realu wszędzie można wpaść na swoich znajomych jak pisze stupid-girl.
Autorko, sądzę że chłopak doskonale wie ile masz lat - tylko nie porusza tego tematu. Chciał to tylko zweryfikować prosząc o dowód osobisty. Oszczędź wstydu, powiedz mu o nieudanym małżeństwie i wspomnij że jesteś od niego starsza. Sprawa sama się rozwiąże. A z Twoich postów bije brak szacunku do tego chłopaka wiec nie rokuję Twojemu zawiązkowi.

Nie każdy ma profil na portalach społecznościowych

[iamsolucky]

Napisane przez Lea_ny

Nie każdy ma profil na portalach społecznościowych

jak nie portal to tak jak napisała stupid-girl jeśli ma działalność to jest w KRS i CEIDG

[201607040940]

Napisane przez Lea_ny

Nie każdy ma profil na portalach społecznościowych

Pewnie że nie każdy, ale każdy zostawia jakiś ślad w sieci. Wystarczy wygoglować nazwisko i okaże się że przykładowy pan Jan Brzęczyszczykiewicz był laureatem olimpiady geograficznej w 1967 więc nie może mieć 40 lat.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Anastazja T

Jeśli chodzi o status życiowy jest to duży problem, bynajmniej nie dlatego, że ciężko go ukryć, ale z innego powodu.
Lubię luksusowe produkty, dobre wino, wracać do domu taksówką.
Tego wszystkiego muszę się przy nim wyrzec i pozwalać kupować sobie piwo z sokiem za 6,50.

O matko, ale bajdurzenie kobieta chętnie spotyka się z grupą studenciaków (spotkania te zapewne polegają na wypadach na tanie piwo i do mało ekskluzywnych klubów z tanimi wejściówkami) żeby przypomnieć sobie młodość, ale tanie piwo i tanie rozrywki z chłopakiem to już mega problem i udręka?

Napisane przez Anastazja T

to nie mężczyzna, ale studenciak, który ciagnie od rodziców kasę na browarka dla swojej dziewczyny.

O przepraszam! To każdy 24-latek to nie mężczyzna, bo student? Istnieje wielu facetów w tym wieku, którzy studiują, pracują, mają samochód i własne pieniądze za które się potrafią utrzymać. Tacy którzy piją piwo w tanim pubie bo lubią, ale stać ich na zaproszenie dziewczyny na wino i owszem, wracają taksówkami do domów. Nie można tak lekceważąco określać, że wszyscy 24-latkowie są niedojrzali, nie są samowystarczalni i muszą na byle piwo ciągnąć kasę od rodziców.

Jesli prawdziwy mężczyzna zaczyna się od własnego mieszkania i świetnej sytuacji finansowej, to mało mamy prawdziwych mężczyzn w Polsce w takim razie...

[mary_poppins]

Autorko, jeśli jesteś prawdziwa, to nie wiem na jakiej podstawie szukasz mężczyzny dla siebie. Powinnaś celować w statystycznego 15-latka.

[HealthOne]

mój facet ma 26 lat, więc jest już mężczyzną czy jeszcze nie?

mieć 32 lata, oczekiwaną przez społeczeństwo dojrzałość emocjonalną i odwalić taki numer z kłamstwem o własnym wieku (i kontynuowaniem go)..... myślę że jesteście na równym poziomie mniej więcej, tylko w papierach ty masz więcej.

[Hultaj]

chłopak albo Ci wybaczy albo nie, ciężko powiedzieć; jego rodzina pewnie Cię nie poprze, a dojrzałości oczekujesz od niego niepotrzebnie - on nie ma obowiązku przechodzić kursu na dorosłego przez duże d w przyśpieszonym tempie, wg mnie to jest ok, że facet jeszcze nie myśli takimi kategoriami, jakbyś chciała, ma jeszcze na poukładanie sobie spraw czas.

[Anastazja T]

Dziękuję wszystkim, którzy się udzielili, pisząc jakieś sensowne uwagi.

Chcę jeszcze skomentować posty dotyczące niemożliwości ukrycia mojego wieku. Właściwie nie wiem czy pisane ze złośliwości czy rzeczywiście te wątpliwości są prawdziwe.

Nie mam konta na portalach społecznościowych, nie korzystam z google plus, fotki, naszej klasy, naszej wsi i czegokolwiek podobnego, nie wrzucam zdjęć z pijackich imprez ani znad morza
To nie jest wcale oczywiste, że każdego człowieka można w internecie łatwo znaleźć prywatnie Mit nieostrożnych nastolatków

Moje nazwisko, co przed chwilą pozwoliłam sobie dla was nawet specjalnie sprawdzić, nosi w Polsce 55000 osób.

Ciężko jest znaleźć moje dane w rejestrach przez przypadek tylko po nazwisku a nawet jeśli ktoś by na to trafił zapewne nawet nie zwróciłby uwagi.

Właściwie czego miałby mój facet szukać ? Czy przez przypadek nie mam spółki ?
Czy gdyby którakolwiek z was wpisała nazwisko swojego mężczyzny posiadającego jedno z najpopularniejszych nazwisk w Polsce w google i wyskoczył jakiś link na n-tej podstronie google do jakiejś spółki z nieznanym adresem siedziby, innym wiekiem właściciela i w ogóle z niczym znajomym oprócz popularnego imienia i nazwiska, to czy którakolwiek by w to kliknęła i zaczęła drążyć jeśli uprzednio nie byłaby nastawiona, na poszukiwanie właśnie tego ?
Absurd. Można być cwanym dopiero jeśli ma podane się na tacy w którym miejscu ktoś skłamał i wiadomo czego szukać.

Jedyny poważny problem, o którym wspomniałam na samym początku, to ulgi (czyli jak należało przypuszczać banalny, codzienny problemik a nie celowe internetowe sledztwo). Jest to problem, który pojawił się 2-3 miesiące temu w mpk i do tej pory nie został rozwiązany. Mało tego - jest dość palący, bo wytłumaczyłam go zgubieniem legitymacji i mam suszoną głowę, żeby te sprawę załatwić a ponieważ wciąż tego nie zrobiłam, nawet pojawiły się podejrzenia, że zostałam wyrzucona ze studiów.
Jak widać szukanie wyjaśnień często zmierza w zupełnie innych kierunkach niż może się wydawać oczywiste osobie, która już zna prawdę.

Pozdrawiam i dobranoc.

[Hibiku]

Napisane przez Anastazja T

Czy gdyby którakolwiek z was wpisała nazwisko swojego mężczyzny posiadającego jedno z najpopularniejszych nazwisk w Polsce w google i wyskoczył jakiś link na n-tej podstronie google do jakiejś spółki z nieznanym adresem siedziby, innym wiekiem właściciela i w ogóle z niczym znajomym oprócz popularnego imienia i nazwiska, to czy którakolwiek by w to kliknęła i zaczęła drążyć jeśli uprzednio nie byłaby nastawiona, na poszukiwanie właśnie tego ?
Absurd. Można być cwanym dopiero jeśli ma podane się na tacy w którym miejscu ktoś skłamał i wiadomo czego szukać.

tak Wiele razy sprawdzałam i zawsze znajdowałam - imię i nazwisko, mail, jakieś pojedyncze dane... prawie zawsze coś się znalazło, wystarczy umieć szukać i być ciekawskim

[okapi]

Wydaje mi się, że to niesamowicie głupie i świadczy tylko o Twoim braku szacunku do tego chłopaka (piszę to jako 18-latka...).

Pomysł na jak najbardziej bezbolesne (dla Niego) wyjście z sytuacji?
Jak najszybciej przyznaj się do kłamstwa i powiedz, jak naprawdę wygląda sytuacja. Jeśli mu to nie przeszkadza, to dziękuj Bogu za tak wyrozumiałego chłopaka, a jak nie, to po prostu pozwól mu odejść.