przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-21, 15:19   #61
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 455
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Niemniej jednak, trudno mi uwierzyć, że autorka przyjaźniłaby się tyle lat z kimś, kto jest chamem, prostakiem i źle jej życzy.
Ja tam przyjaźniłam się z taką osobą, tyle że pewne rzeczy wyszły po latach znajomości, na dwa/trzy lata przed jej zakończeniem.

A co to da, czy będziecie wiedziały co takiego autorka powiedziała swojej przyjaciółce? Mają różne charaktery, różne sposoby wyrażania emocji. Jednej stronie to nie odpowiada. Albo trzeba ustalić granice, albo zrobić papa.
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-21, 15:27   #62
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Guapa_ Pokaż wiadomość
Szczerze, to o tym nie pomyślałam. Przyjaciółka na takie moje opowieści reagowała na ogół tylko na moje zachowanie, w stylu "ogarnij się kobieto, pomyśl o sobie, zajmij się sobą i nie myśl tylko o facecie". Uważam że miała rację. Ale że przy okazji miało to wpływ na jej opinię o nim, to na to nie wpadłam. Człowiek się uczy całe życie.
Kto by wpadł na to, że przyjaciółka może zapamiętać to, co się do niej mówi zamiast wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim...
Cytat:
Napisane przez Guapa_ Pokaż wiadomość
Jeszcze jedna moja refleksja. Myślę że reakcja przyjaciółki w tym przypadku była nieadekwatna do sytuacji, bo nic się strasznego nie działo, tak jak ktoś pisał wcześniej "zwykłe związkowe problemy". Wiem natomiast, że przyjaciółka ma ze swoim facetem problem, który być może przypomina jej to, o czym rozmawiałyśmy. Od ponad roku starają się go rozwiązać, z tego co wiem nadal bez powodzenia. Ma do swojego faceta żal z tego powodu. Może było tak, że te wszystkie wyzwiska należały się jej facetowi, a oberwał mój? To by dobrze wyjaśniało jej gwałtowne emocje.
W takim razie może jest na etapie w którym już wie do czego to prowadzi i nie chce żebyś Ty też się w to wpakowała?
Nie wyobrażam sobie takiej reakcji na wieść o czymś co nie byłoby warte tego steku przekleństw. Zresztą opowiadania o takich szczegółach też sobie nie wyobrażam - o takich rzeczach mówi się, kiedy się czuje, że to problem i szuka rady, a nie zdaje znajomym regularne relacje z pożycia.

Następnym razem jej nie opowiadaj albo zaznacz, że nie chcesz wiedzieć co o tym myśli i nie będzie problemu.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Kiedy moja przyjaciółka powiedziała mi czego żąda od niej jej facet w seksie - szczęka mi opadła. Były to najbardziej hardcorowe rzeczy, poniżające kobietę do granic możliwości, o istnieniu niektórych nawet wcześniej nie słyszałam a kiedy dowiedziałam się, co to dokładnie jest, chciało mi się wymiotować. Dosłownie. A on, z czasem, przekonywał ją do przełamywania kolejnych barier, takich na które nie zgodziłaby się, nawet po odpowiedniej zapłacie, pani specjalizująca się w spełnianiu męskich fantazji - nie byłam spokojna. Nie byłam wtedy kulturalna. Gdybym wiedziała, że ona nie ma nic przeciwko, nie czuje się w tym źle - luz, ale było inaczej.
Nie ma takich rzeczy, których nie zgodziłyby się zrobić panie, specjalizujące się w spełnianiu męskich fantazji za opłatą. Nie każda zrobiłaby wszystko, ale grono gotowych na to i tak by się znalazło.
Tak samo zresztą jak i zakochanych kobiet, które by dla misiaczka WSZYSTKO zrobiły, i robią.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-21, 16:21   #63
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 264
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Do tego wątku niektóre osoby podeszły w sposób bardzo stereotypowy- koleżanka jest zazdrosna, związek jednej z przyjaciółek to próba dla przyjaźni (a wyraźnie jest wspomniane, że tamta dziewczyna na chłopaka i dłuższy staż związku, związek autorki też nie zaczął się wczoraj). Czytanie ze zrozumieniem nie wszystkim wychodzi. Ale to miało miejsce głównie na początku wątku, niemniej jednak mnie zaskoczyło, zwłaszcza że w pewnym momencie dołączyła do tego sama autorka. W pewnej chwili zapomniała o tym, co napisała i stwierdziła, że jak tylko pojawił się facet, to przyjaźń przechodzi próbę. To wyjątkowo wysoki stopień zaślepienia.

Pisano tutaj o ciągłym narzekaniu na chłopaka, autorka w pierwszym poście sama wspomina, że pewne powody są, a ja dorzucę jeszcze jedną możliwą przyczynę wybuchu przyjaciółki- ma po prostu dosyć bierności autorki wątku. Jak ktoś ciągle narzeka, widzimy, że jest źle, wspieramy, pocieszamy, a ta osoba wychodzi od nas i zachowuje się jakby nic się nie stało, a za jakiś czas znowu wpada się wypłakać i poradzić z tym samym problemem i tak w kółko, to w końcu mamy ochotę tą osobą potrząsnąć. Ale jesteśmy bezsilni. Myślę, że mogło to być jedną z przyczyn wybuchu, a złość na nią i na niego skupiła na nim. Autorka wątku jawi się jako dziewczyna, która ukochanego będzie bronić za wszelką cenę, choćby wczesniej sama powiesiła na nim wszystkie psy. W pierwszym poście wyraźnie napisała, że od przyjaciółki oczekuje wsparcia. Ale ile można pocieszać? Czasami trzeba wrzasnąć. Może przesadziła, a może nie- istnieje spora szansa, że nawet madana kiedyś użyje takich słów, do tego potrzebny jest odpowiedni ładunek emocjonalny, pewna doza zaskoczenia oraz, oczywiście, ważny powód. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i kiedyś możemy wybuchnąć. Nie ma też powodu zakładać, że koleżanka jest spokojna i cierpliwa.

Mam wrażenie, że gdyby złe zdanie o chłopaku nie było uzasadnione, to autorka nie czułaby aż takiej niechęci do koleżanki.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-21, 16:26   #64
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że gdyby złe zdanie o chłopaku nie było uzasadnione, to autorka nie czułaby aż takiej niechęci do koleżanki.
Podpisuję się.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-21, 23:35   #65
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Do tego wątku niektóre osoby podeszły w sposób bardzo stereotypowy- koleżanka jest zazdrosna, związek jednej z przyjaciółek to próba dla przyjaźni (a wyraźnie jest wspomniane, że tamta dziewczyna na chłopaka i dłuższy staż związku, związek autorki też nie zaczął się wczoraj). Czytanie ze zrozumieniem nie wszystkim wychodzi. Ale to miało miejsce głównie na początku wątku, niemniej jednak mnie zaskoczyło, zwłaszcza że w pewnym momencie dołączyła do tego sama autorka. W pewnej chwili zapomniała o tym, co napisała i stwierdziła, że jak tylko pojawił się facet, to przyjaźń przechodzi próbę. To wyjątkowo wysoki stopień zaślepienia.

Pisano tutaj o ciągłym narzekaniu na chłopaka, autorka w pierwszym poście sama wspomina, że pewne powody są, a ja dorzucę jeszcze jedną możliwą przyczynę wybuchu przyjaciółki- ma po prostu dosyć bierności autorki wątku. Jak ktoś ciągle narzeka, widzimy, że jest źle, wspieramy, pocieszamy, a ta osoba wychodzi od nas i zachowuje się jakby nic się nie stało, a za jakiś czas znowu wpada się wypłakać i poradzić z tym samym problemem i tak w kółko, to w końcu mamy ochotę tą osobą potrząsnąć. Ale jesteśmy bezsilni. Myślę, że mogło to być jedną z przyczyn wybuchu, a złość na nią i na niego skupiła na nim. Autorka wątku jawi się jako dziewczyna, która ukochanego będzie bronić za wszelką cenę, choćby wczesniej sama powiesiła na nim wszystkie psy. W pierwszym poście wyraźnie napisała, że od przyjaciółki oczekuje wsparcia. Ale ile można pocieszać? Czasami trzeba wrzasnąć. Może przesadziła, a może nie- istnieje spora szansa, że nawet madana kiedyś użyje takich słów, do tego potrzebny jest odpowiedni ładunek emocjonalny, pewna doza zaskoczenia oraz, oczywiście, ważny powód. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i kiedyś możemy wybuchnąć. Nie ma też powodu zakładać, że koleżanka jest spokojna i cierpliwa.

Mam wrażenie, że gdyby złe zdanie o chłopaku nie było uzasadnione, to autorka nie czułaby aż takiej niechęci do koleżanki.


O to. Ciągle o tym piszę.

Ja nie wiem, zadna nie miała nigdy prawdziwej przyjaciolki, dla której facet to nie byla żadna "próba"? I której zależało na dobru tej drugiej?
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 09:28   #66
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 832
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Przyjaciolka chyb ma hejta na facetów tak ogólnie, a twoje nawet najmniejsze narzekanie na twojego tz sprawia ze utwierdza się w niegatywnym przekonaniu nt facetow.
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 09:40   #67
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Guapa_ Pokaż wiadomość
Nie zdołam odpowiedzieć na wszystkie pytania, bo za szybko to się dzieje. Nie wiem dlaczego założyłyście od razu, że jestem w toksycznym związku i pozwalam się krzywdzić, bić, gwałcić itp. Zauważyłam że to popularny temat na tym forum ale nie generalizujcie.
sama powodujesz, że ludzie zaczynają tworzyć scenariusze, więc nie narzekaj na uogólnianie
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 09:46   #68
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez moniaszelki Pokaż wiadomość
Przyjaciolka chyb ma hejta na facetów tak ogólnie, a twoje nawet najmniejsze narzekanie na twojego tz sprawia ze utwierdza się w niegatywnym przekonaniu nt facetow.


Ale przyjaciolka ma faceta. Dluzej.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 10:04   #69
201607111003
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

W ogóle co za wizja świata. Przyjaciółka zazdrosna że druga ma faceta.
Kobiety nie przeklinają bo prawdziwym damom nie przystoi.
Facet jest cudowny tyla przyjaciółka co przeklina jest zazdrosna i mąci.
Nie ma w ogóle możliwości, że facet jest niefajny a przyjaciółka użyła mocnych słów, bo uwaga miała stan emocjonalny na używanie mocnych słów.
Współczuje jak się boicie, że wasze przyjaciółki są zazdrosne o misia. To musi być strasznie ciężkie.

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Ale przyjaciolka ma faceta. Dluzej.
No, ale może jej się już znudził ten jej i chce nowego!one1one!!

Edytowane przez 201607111003
Czas edycji: 2015-08-22 o 10:06
201607111003 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 10:23   #70
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Elion Pokaż wiadomość
W ogóle co za wizja świata. Przyjaciółka zazdrosna że druga ma faceta.
Kobiety nie przeklinają bo prawdziwym damom nie przystoi.
Facet jest cudowny tyla przyjaciółka co przeklina jest zazdrosna i mąci.
Nie ma w ogóle możliwości, że facet jest niefajny a przyjaciółka użyła mocnych słów, bo uwaga miała stan emocjonalny na używanie mocnych słów.
Współczuje jak się boicie, że wasze przyjaciółki są zazdrosne o misia. To musi być strasznie ciężkie.

Tez tak czytam i oczom nie wierzę...

Zapomnialas dodac, ze przyjaciolka jest głupia, bo tylko głupi ludzie przeklinają xD
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 10:45   #71
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 212
GG do Mojwa
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Tak wyraża się prostaczka i chamówa, a nie przyjaciółka, która ma wątpliwości odnośnie Twojego chłopaka.
Może i jestem chamowa i prostaczka, ale jak słuchałam 3 lata o gnojeniu psychicznym przez (juz ex) przyjaciółki to nerwy mi puszczaly. Jak usłyszałam, że facet dobrej koleżanki ją pobił to szły jeszcze gorsze słowa. Nawet kiedy bronily misiaczkow. A


Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Kwestia tego, co jej naopowiadałaś. Jesli facet faktycznie źle Cię traktuje, ona to widzi, Ty jej to opowiadasz, to nie ma co się dziwić, że źle się o nim wyraża.

Ciężko tu coś doradzić, bo nie wiemy co powiedziałaś, ale często widzę taki układ, gdzie ktoś bliski próbuje wytłumaczyć, że związek jest do kitu, ale zaślepiona miłością laska broni swojego misiaczka.
Dokładnie, ja obstawiam, że mamy do czynienia z jakimś toksykiem, ale że nie pije i nie bije to durna przyjaciółka się czepia.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 10:52   #72
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Mojwa, weź wyjdź. Jesteś prostaczką bez kultury. Na dodatek głupią.
przeklinałaś? A fe, jakże to tak!!!

A jeszcze powiem, że ja przez 2,5 roku związku mojej przyjaciółki, nie pisnęłam złego słowa na jej faceta, bo na początku była szczęśliwa. Ze dwa razy jej zwróciłam uwagę na jego zachowanie, ale ona jakoś mu to wybaczala i trwali dalej razem. Mimo, że IMO facet kompletnie do niej nie pasował i w sumie po czasie okazało się, że zmarnowała 2,5 roku życia na palanta, który nie był tego wart. Dopiero jak mi zaczęła opowiadać ze szczegółami co i jak, to jej wygarnęłam, co o nim myślę, co myśli mój TŻ, nasi znajomi etc. I dopiero to jej dobitnie pokazało, że to pajac i (dzięki bogu!) się z nim rozstała, co jej mega dodało skrzydeł

Ja jestem za tym, żeby zawsze reagować, bo wierzcie mi, że osoba z boku widzi duuuuużo więcej niż ta w związku. Pewne rzeczy, które były dla mnie nie do przyjęcia, ona mu puszczała płazem, bo 'zdarzyło mu się', bo coś tam, zawsze jakieś usprawiedliwienie.

Także sorry, ale jak jest patola w związku, to JAK się można nie odezwać? Jeden używa kwecistych słów, inny przeklnie, nie wiem co w tym dziwnego.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 11:00   #73
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 212
GG do Mojwa
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Dokładnie. Poza tym jak mam mieć szacunek do osoby, która krzywdzi kogoś słabszego (i przy okazji mi bliską osobę )? Nie mam, ani krzty

Autorko, czy Ty powiedziałaś swojemu facetowi o słowach przyjaciółki?
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 11:09   #74
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 411
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Guapa_ Pokaż wiadomość
Ok, załóżmy że może mieć trochę racji ale sposób w jaki to mówi sprawia, że przeżywam duży dyskomfort. Wyczuwam w jej słowach agresję, brak akceptacji, wrogie nastawienie do mnie i partnera. Mam wrażenie, że "między wierszami" radzi mi żebym od niego odeszła.

Ostatnie zdarzenie to było dla mnie za wiele. Opowiadałam jej przez telefon jedną sytuację z partnerem a ona zareagowała maksymalną wściekłością, rzucała wulgaryzmami pod adresem mojego partnera i wyzwała go "co za ch^j pie^^olony, egoista j^bany...." itd.

Szkoda że byłam tak zszokowana że nie zareagowałam, tylko potulnie jej słuchałam. Dopiero po zakończeniu rozmowy poczułam na nią ogromną złość. Rozmowa była jakieś 3 tygodnie temu a ja do dziś nie mam ochoty na kontakt z nią. Chyba nie tak ma wyglądać wsparcie osoby, którą uważałam za swoją przyjaciółkę!!! Jest mi bardzo przykro. Czuję się zraniona. Nie zamierzam tego tak zostawić! Nie miała prawa tak wyrażać się o kimś z kim jestem i kogo kocham!
To może nie opowiadaj jej nic stawiającego twojego chłopaka w negatywnym świetle? Bo brzmi to jakbyś ty mogła wypowiadać się o nim negatywnie, ale od niej oczekiwała absolutnej lojalności wobec niego, której ty sama nie pokazujesz.

Poza tym, jeśli robisz to często to wiedz, że to dla niej męczące. Może radząc, że powinnaś dać sobie z nim spokój ma racje?

Poza tym, nikt nie zabroni jej mieć własnego zdania na temat twojego chłopaka.

Spotkałam się kiedyś na drinka z koleżanką i jej chłopakiem. Chłopak zachowywał się w sposób po prostu skandaliczny. Bez przerwy ją poprawiał, ale w taki bardzo poniżający sposób, znęcał się nad nią po prostu. Ona zaczynała na przykład opowiadać o jakiejś wycieczce a on jej przerywał mówiąc, że było zupełnie inaczej i czegoś nie zrozumiała i robiąc do mnie głupie miny, jakby chciał zasugerować, że z dziewczyną coś nie tak. A mnie przez cały czas komplementował i w ogóle, czyli nie miałam w sumie powodów do niezadowolenia.

Znałam tę dziewczynę słabo i nie powiedziałam nic. Wiem, że potem się pobrali. Gdyby była to moja dobra koleżanka nie wytrzymałabym chyba, żeby nic nie powiedzieć. Obserwować to to było straszne przeżycie.

Edytowane przez 201703060948
Czas edycji: 2015-08-22 o 11:13
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 11:13   #75
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ja jestem za tym, żeby zawsze reagować, bo wierzcie mi, że osoba z boku widzi duuuuużo więcej niż ta w związku. Pewne rzeczy, które były dla mnie nie do przyjęcia, ona mu puszczała płazem, bo 'zdarzyło mu się', bo coś tam, zawsze jakieś usprawiedliwienie.
Święta prawda...

Przypomniał mi się ten artykuł:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...e_zwiazki.html
a konkretnie ten fragment:
"- To chyba działa też w drugą stronę - to grupa wsparcia z jakiegoś powodu bardzo często takiego partnera nie akceptuje, odradza nam ten związek, kwestionuje go.

- To jest nawet potwierdzone badaniami. To przyjaciele są najczęściej najlepszymi prognostykami związków. Oni potrafią przewidzieć, czy dany związek jest dla ciebie dobry, czy nie. Oczywiście mogą się mylić. Ale ze wszystkich bliskich osób, włączając rodziców, nauczycieli, nawet terapeutów, to właśnie przyjaciele najlepiej wyczuwają, który partner jest dla ciebie, a który zdecydowanie nie. I co ciekawe - przewidują to zwykle bardzo szybko. Często zdarza się tak, że ty czujesz do kogoś chemię, nawet silną, a twoi przyjaciele mówią: "Coś tu jest nie tak. To się nie uda". Wyczuwają to. I okazuje się, co sprawdzono naukowo, że te ich oceny mają potężną trafność."
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 11:57   #76
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Oj jakie to forum niedobre... jakie podłe.
Zamiast napisać, "zerwij kontakt z tą małpą zanim Ci odbije tego skarbeńka", "ratuj związek" i "będziesz wielbić i czcić chłopa swego spełniając wszystkie jego zachcianki" to tu tak...

Nie jesteśmy Twoimi przyjaciółkami. Ale i tak wszystkie chcemy zniszczyć waszą miłość i odbić Ci misiaczka, taki z niego skarb.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 12:51   #77
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mojwa, weź wyjdź. Jesteś prostaczką bez kultury. Na dodatek głupią.
przeklinałaś? A fe, jakże to tak!!!

A jeszcze powiem, że ja przez 2,5 roku związku mojej przyjaciółki, nie pisnęłam złego słowa na jej faceta, bo na początku była szczęśliwa. Ze dwa razy jej zwróciłam uwagę na jego zachowanie, ale ona jakoś mu to wybaczala i trwali dalej razem. Mimo, że IMO facet kompletnie do niej nie pasował i w sumie po czasie okazało się, że zmarnowała 2,5 roku życia na palanta, który nie był tego wart. Dopiero jak mi zaczęła opowiadać ze szczegółami co i jak, to jej wygarnęłam, co o nim myślę, co myśli mój TŻ, nasi znajomi etc. I dopiero to jej dobitnie pokazało, że to pajac i (dzięki bogu!) się z nim rozstała, co jej mega dodało skrzydeł

Ja jestem za tym, żeby zawsze reagować, bo wierzcie mi, że osoba z boku widzi duuuuużo więcej niż ta w związku. Pewne rzeczy, które były dla mnie nie do przyjęcia, ona mu puszczała płazem, bo 'zdarzyło mu się', bo coś tam, zawsze jakieś usprawiedliwienie.

Także sorry, ale jak jest patola w związku, to JAK się można nie odezwać? Jeden używa kwecistych słów, inny przeklnie, nie wiem co w tym dziwnego.
A ja od początku mówiłam, dlaczego źle wybrała, dlaczego źle to dla niej skończy, nie ukrywałam i nie mam żadnej satysfakcji, że miałam rację, bo takich paskudnych przeżyć nie życzy się żadnej przyjaciółce.

I znowu się odezwę , bo chyba jednak źle to tłumaczę: ZAWSZE w takim przypadku powinno się odezwać, szczególnie gdy uważa się za przyjaciółkę/przyjaciela, ale czym innym jest kwieciste określenie, czym jest ten związek, jak źle wpadła ta nasza przyjaciółka, a czym innym zauroczonej dziewczynie wyzwanie jej misia- włączy się granie "obrończyni" i dlatego upieram się odnośnie słów , których użyła jej przyjaciółka, bo jeśli widzi z boku, że jest źle, osiągnęła dokładnie przeciwny skutek.

Wiesz, ile wyzwisk odnośnie "ukochanego" mojej przyjaciółki użyła jej matka, próbując "ratować" córkę? I co? Nic, po prostu nic, broniła go zaciekle.
Dlatego nigdy nie wyzywałam chłopa, ale nie mówiłam o nim dobrze, dosadnie nazywałam, jak widzę jej związek- 8 lat zajęło jej uwolnienie się.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Święta prawda...

Przypomniał mi się ten artykuł:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...e_zwiazki.html
a konkretnie ten fragment:
"- To chyba działa też w drugą stronę - to grupa wsparcia z jakiegoś powodu bardzo często takiego partnera nie akceptuje, odradza nam ten związek, kwestionuje go.

- To jest nawet potwierdzone badaniami. To przyjaciele są najczęściej najlepszymi prognostykami związków. Oni potrafią przewidzieć, czy dany związek jest dla ciebie dobry, czy nie. Oczywiście mogą się mylić. Ale ze wszystkich bliskich osób, włączając rodziców, nauczycieli, nawet terapeutów, to właśnie przyjaciele najlepiej wyczuwają, który partner jest dla ciebie, a który zdecydowanie nie. I co ciekawe - przewidują to zwykle bardzo szybko. Często zdarza się tak, że ty czujesz do kogoś chemię, nawet silną, a twoi przyjaciele mówią: "Coś tu jest nie tak. To się nie uda". Wyczuwają to. I okazuje się, co sprawdzono naukowo, że te ich oceny mają potężną trafność."
Z tym się tylko zgodzę, ale wyzywanie chłopa wprost (a nie mówienie o swoim odebraniu związku, tego, jak się to widzi) włącza zakochanej dziewczynie granie "obrończyni".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 12:55   #78
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I znowu się odezwę , bo chyba jednak źle to tłumaczę: ZAWSZE w takim przypadku powinno się odezwać, szczególnie gdy uważa się za przyjaciółkę/przyjaciela, ale czym innym jest kwieciste określenie, czym jest ten związek, jak źle wpadła ta nasza przyjaciółka, a czym innym zauroczonej dziewczynie wyzwanie jej misia- włączy się granie "obrończyni" i dlatego upieram się odnośnie słów , których użyła jej przyjaciółka, bo jeśli widzi z boku, że jest źle, osiągnęła dokładnie przeciwny skutek.
Ale, wiesz, przyjaciel to nie terapeuta.
Wg mnie obowiązkiem przyjaciela jest ostrzec, jeśli się widzi coś nie tak. To bez dwóch zdań.
Ale decyzję podejmuje się już samodzielnie, może się okazać, że bez pomocy trudno się z pewnych sytuacji wyrwać, ale wtedy stawiałabym na pomoc niezaangażowanego fachowca.
Przyjaciel może się nawet wściec, ale to ta osoba podejmuje decyzje. Jeśli w odpowiedzi na słuszny zarzut woli bronić misia - jej prawo.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 13:10   #79
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 212
GG do Mojwa
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Madana - nie każdy ma nerwy ze stali, nie każdy jest przeszkolonym terapeutą. Są sytuacje gdy szlag Cie trafia do tego stopnia, że jedynym powodem dla którego gnoja nie zabijesz jest ryzyko kary (serio, mając pewność że nie pójdę siedzieć byłabym w stanie gościowi zrobić krzywdę).
Ja starałam się tolerować tych facetów z jednego powodu - żeby nie zabronili kontaktu z dziewczyną, bo wtedy straciłam szansę na wyciągnięcie jej z bagna.
Poza tym prawdziwa przyjaciółka przyjmie nawet ostre słowa, nie musi się z nimi zgodzić ale nie będzie focha "bo ona obraziła mojego misia :/".
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 13:37   #80
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Madana - nie każdy ma nerwy ze stali, nie każdy jest przeszkolonym terapeutą. Są sytuacje gdy szlag Cie trafia do tego stopnia, że jedynym powodem dla którego gnoja nie zabijesz jest ryzyko kary (serio, mając pewność że nie pójdę siedzieć byłabym w stanie gościowi zrobić krzywdę).
Ja starałam się tolerować tych facetów z jednego powodu - żeby nie zabronili kontaktu z dziewczyną, bo wtedy straciłam szansę na wyciągnięcie jej z bagna.
Poza tym prawdziwa przyjaciółka przyjmie nawet ostre słowa, nie musi się z nimi zgodzić ale nie będzie focha "bo ona obraziła mojego misia :/".
Rozumiem, o co wam chodzi, ale pokazując, jak często reagują dziewczyny w złych związkach, chciałam ten mechanizm pokazać.
Gdy to dotykało mojej przyjaciółki, nie byłam ani żadnym przeszkolonym terapeutą, ani nie miałam nerwów ze stali, ale zobaczyłam, CO osiągnęła jej matka, próbując ratować" córkę i wtedy podejście do tego syfu, w jaki wlazła, był taką moją metodą, szukaniem "innej drogi" do niej- i dlatego źle mówiłam o relacjach, o związku, o traktowaniu jej, ale unikałam tego wyzywania chłopa, bo to przynosiło odwrotny skutek.

Przecież wiesz, JAK często reagują kobiety w naprawdę złych związkach, nawet gdy były lata całe przyjaciółkami czy dobrymi koleżankami. Często jest foch.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 13:40   #81
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 212
GG do Mojwa
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Madana - wiem, niestety wiem. Jestem profesjonalnym rozbijaczem toksycznych związków
Oczywiście, wyzywanie faceta niczego nie daje, ale chodzi mi o to, że jesteśmy tylko ludźmi. Nieidealnymi. Wiesz jak zareagowałam jak usłyszałam od dziewczyny, że facet ją pobił tak, że straciła przytomność? Rozpłakałam się. Czy jako ktoś na kształt terapeuty powinnam? Oczywiście, że nie bo to mogło wywołać w niej poczucie winy (i chyba wywołało), ale jestem tylko człowiekiem i pewne rzeczy potrafią przerosnąć. Jedni reagują agresją, inni załamaniem, a jeszcze inni jednym i drugim.
Dlatego nie wiedząc o co chodzi trudno jednoznacznie ocenić zachowanie przyjaciółki.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 13:47   #82
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Przecież wiesz, JAK często reagują kobiety w naprawdę złych związkach, nawet gdy były lata całe przyjaciółkami czy dobrymi koleżankami. Często jest foch.
Ja Cię rozumiem, ale po 1. czasem foch jest również wtedy, gdy w sumie niczego takiego nie powiesz, jedynie skrytykujesz jej piękną miłość. Po 2. ja jednak uważam, że nie można przyjaciół obciążać wyciąganiem kogoś z tego. Owszem, przyjaciel robi, co może, ale nie jest tereapeutą i to nie jego zadanie i rola, nie on ma umiejętności, wiedzę i dystans, żeby się bawić w terapię. Natomiast powinien wszcząć alarm, gdy widzi, że coś jest nie tak.

Po 3. w swej delikatności można nadać nie dostatecznie czytelny komunikat, jak w moim przypadku. W pewnym momencie sama zaczęłam dopytywać ludzi, czy widzą to, co ja, a wszyscy unikali temat. Jak twierdzili, bali się, że stanę po jego stronie i zerwę z nimi kontakt. Nie sądzę, że byłam aż tak zaślepiona, ale nawet, gdyby, przynajmniej nie mogłabym mieć do nikogo pretensji, że mnie nie ostrzegał. Bo między "cóż, nie każdy musi być sympatyczny" a "ten j***y przemocowiec cię wykorzystuje, sp****j od niego, jeśli Ci zęby miłe" jest różnica, czasami ta druga wersja jest po prostu bliższa prawdy.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 13:54   #83
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
. Bo między "cóż, nie każdy musi być sympatyczny" a "ten j***y przemocowiec cię wykorzystuje, sp****j od niego, jeśli Ci zęby miłe" jest różnica, czasami ta druga wersja jest po prostu bliższa prawdy.
Sądzisz, że użyłam takiego zdanie jak pierwsze? Nie, nie te klimaty.
ALE w zdaniu drugim zostawiłabym całość bez "je...y"- bo na takie "wyzwanie misia kochanego" często jest obrażenie, bo wtedy ktoś skupia się na wyzywaniu misia, a nie na samym złym związku.
Zresztą na pierwszej stronie forum masz dokładnie taką reakcję, o której piszę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=827343
Obraziła się, że zwyzywano jej misia. A dziewczyna wpadła (a dwóch znaczeniach tego słowa) jak śliwka w kompot.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 14:08   #84
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Sądzisz, że użyłam takiego zdanie jak pierwsze? Nie, nie te klimaty.
ALE w zdaniu drugim zostawiłabym całość bez "je...y"- bo na takie "wyzwanie misia kochanego" często jest obrażenie, bo wtedy ktoś skupia się na wyzywaniu misia, a nie na samym złym związku.
Zresztą na pierwszej stronie forum masz dokładnie taką reakcję, o której piszę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=827343
Obraziła się, że zwyzywano jej misia. A dziewczyna wpadła (a dwóch znaczeniach tego słowa) jak śliwka w kompot.
Tak, ale...
To, o czym piszesz, to trochę traktowanie przyjaciela jak nieogarniętej istotki, której trzeba matkować, robić za terapeutę i generalnie pilnować, żeby sobie krzywdy nie zrobiło, albo czasem się nie obraziło. W wielu wypadkach to uzasadnione, ale nie na tym przecież polega przyjaźń.

Owszem, przyjaciel może pomóc otworzyć oczy. Ale terapeuty nie zastąpi, nie od tego jest.
Każdy ma też prawo do sp**** sobie życia i uczenia się na swoich błędach.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 14:19   #85
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

W ten właśnie sposób straciłam przyjaciółkę, po 2 latach bycia jej chusteczką i udowodnieniu jej, że chłop ją zdradza.
To była moja wina i przeogromny syndrom wyparcia. Łatwiej było odrzucić mnie (co podszeptywał jej miś) niż misia, który teraz rok po ślubie dalej ją zdradza. To ja byłam tą złą, bo ośmieliłam się wyrazić zdanie po miesiącach jej narzekań.

Czy żałuję? Nie, ale wiem, że brakuje jej honoru by przyznać mi rację.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 14:45   #86
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Przeczytałam większość dyskusji i doszłam tutaj do pewnego wniosku, może zrobię trochę offtop, ale to mi się nasunęło - że coś chyba w tej twojej relacji jest NAPRAWDĘ NIE TAK, skoro płaczesz, że nie napisał tydzień, nie dzwoni i ma cię w dupie, i się zabijesz. Skoro czujesz się, że tak powiem, "niedopieszczona" przez swojego partnera albo masz wrażenie, że poświęca ci za mało uwagi, to zapewne tak jest i masz rację. Ewentualnie masz straszną skłonność do dramatyzowania (na to też bym stawiała, zwłaszcza po tym "zabiję się"), ale ewidentnie między wami coś jest "nie halo". I nie mówię, że cię bije, poniża czy gwałci, tylko może nie dba o ciebie tak, jak powinien? A przyjaciółka to widzi, w dodatku twoje żale podsycają jej gniew na twojego faceta i w końcu miarka się przebrała, obraziła go, wymsknęły się jej jakieś nieadekwatne słowa.
Nikt nie ma prawa obrażać twoich bliskich, ale zastanów się, czy nie jesteś zaślepiona tą miłością i nie dajesz sobie przetłumaczyć, że tak naprawdę ta relacja cię wyniszcza. Zwłaszcza, że brzmisz jak kobieta-bluszcz, kompletnie uzależniająca swoje szczęście od zachowania partnera.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 14:59   #87
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Więc zdaniem niektórych ten komunikat powinien brzmieć w ten sposób:

"Droga przyjaciółko,
wybacz mi mą śmiałość, ale wielce niepokoi mnie zachowanie wybranka Twego serca. Wiedz, że oczywiście darzę Twego oblubieńca bezgranicznym szacunkiem, ale jego postępowanie względem Twojej osoby wydaje mi się nieco niewłaściwe.
Wybacz mi mą śmiałość."

Serio?
To ma być przyjaźń? W której nikt nie ma prawa wyrazić swojego zdania przy użyciu takiej ilości wulgaryzmów jakiej potrzebuje?
Po dziewięciu latach przyjaźni nie znać się na tyle by wiedzieć, czy przyjaciółka chce dobrze i jest szczera? To nie przyjaciółka tylko koleżanka w takim wypadku - niezbyt bliska.

Co innego jak ktoś sobie ewidentnie NIE ŻYCZY żadnych opinii na temat swoich życiowych decyzji. Ale jeśli pyta? Albo regularnie zdaje relacje z tego, że źle się dzieje?

- Dał mi kwiaty!
- spoko...
- Zabrał mnie do kina.
- spoko...
- Złamał mi nos.
- spoko.
- Nazwał mnie idiotką.
- spoko.
- Zdradza mnie.
- spoko.
- Zmusza mnie do robienia rzeczy na które nie mam ochoty.
- spoko.
- Kocham go!
- spoko.

Taką przyjacielską relację można sobie budować z Siri a nie z żywym człowiekiem.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 15:06   #88
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 937
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Mi się jednak wydaje, że przyjaciółka miała rację i po prostu chce dla ciebie dobrze. Dopóki nie powiesz o co dokładnie chodziło, to możemy tylko sobie gdybać.
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 15:13   #89
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez GdyKochamy Pokaż wiadomość
Mi się jednak wydaje, że przyjaciółka miała rację i po prostu chce dla ciebie dobrze. Dopóki nie powiesz o co dokładnie chodziło, to możemy tylko sobie gdybać.
To, o co chodziło jest ważne w kontekście jej związku.
W kontekście zachowania przyjaciółki nieistotne.

Jak misiaczek jest cudowny to nie powinna mu obrabiać tyłka.
Jak misiaczek nie jest cudowny, to nie powinna się żalić przyjaciółce i oczekiwać akceptacji wszystkiego.
Jak przyjaciółka nie jest choleryczką, to powinna się zastanowić CO wywołało aż taką reakcję.
Jak przyjaciółka jest choleryczką, to nie powinna na to zwracać uwagi.
Jak jej facet nie pasuje to niech sobie wymieni.
Jak jej przyjaciółka nie pasuje to niech znajdzie sobie jakąś melancholijną mimozę i tyle.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-22, 16:58   #90
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: przyjaciółka a jej stosunek do mojego partnera

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość

Jak misiaczek jest cudowny to nie powinna mu obrabiać tyłka.
Jak misiaczek nie jest cudowny, to nie powinna się żalić przyjaciółce i oczekiwać akceptacji wszystkiego.
Jak przyjaciółka nie jest choleryczką, to powinna się zastanowić CO wywołało aż taką reakcję.
Jak przyjaciółka jest choleryczką, to nie powinna na to zwracać uwagi.
Jak jej facet nie pasuje to niech sobie wymieni.
Jak jej przyjaciółka nie pasuje to niech znajdzie sobie jakąś melancholijną mimozę i tyle.
Brutalnie i wprost, ale dobrze ujęte.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-26 12:47:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.