Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

[DziewczynaWloczykija]

ale robienie poważnego biznesu z tego, że ktoś napisał "cześć" do obcego człowieka zamiast napisać mu elaborat/wiersz jest zabawne

Tutaj nie chodzi o pisanie elaboratów, ale o jakikolwiek punkt zaczepienia do rozmowy. Widzisz, to nie jest tak, że taka dziewczyna całymi dniami jedynie czeka na wiadomość od Ciebie. Jak ona dostaje dziennie kilkadziesiąt wiadomości to jest rzeczą naturalną że odpisuje przede wszystkim na te, które wydadzą się jej interesujące. Poza tym chciałaby wiedzieć, dlaczego to właśnie do niej zagadałeś, a takie "cześć" w uproszczeniu oznacza "Hej, znalazłaś się na liście ładnych lasek, które chciałbym przelecieć".

co jest dziwnego w pytaniu gdzie pracujesz?
ma się ciebie pytać co sądzisz o działaniach Ratko Mladicia w Srebrenicy 1995?

To nie jest dziwne pytanie, ale tak na wstępie? To jest aż tak istotne, skoro nie wiesz jeszcze nawet, czy Ci się miło z drugą osobą rozmawia?

[zlotniczanka]

Napisane przez krewet

co jest dziwnego w pytaniu gdzie pracujesz?
ma się ciebie pytać co sądzisz o działaniach Ratko Mladicia w Srebrenicy 1995?

nic dziwnego nie jest, ja doskonale rozumiem takie pytanie. Chodzi mi o rozmowę, która wygląda tak:
"-hej
-hej
-dlugo sama, co tu robisz?
- odp
-a gdzie pracujesz?
-odp
- gdzie mieszkasz?
-odp
-gdzie skończyłaś studia?"
Wygląda to trochę, jak dopasowywanie do listy wymagań, zwłaszcza, jak np próbuję przekierować rozmowę na inne tory, zażartować albo dowiedzieć się czegoś o rozmówcy. Może ja jestem dziwna, ale zanim odpowiem na takie pytania, wolałabym popisać o pierdółkach. A jak już facet w drugim albo trzecim pytaniu wywala mi z wątkiem, czemu się rozstałam z poprzednim facetem, to mi rączki i nóżki opadają. I tak, zdecydowanie miałby u mnie szansę koleś, który wyskoczyłby z czymkolwiek innym, ale ja chyba odstaję od normy.

[Bardzo_Szary_Kot]

Hmm, ja jedną z rozmów zacząłem tak:

Hej, na pierwszy rzut oka wydajesz się pozytywnie zakręconą i ciekawą kobietą, chętnie się przekonam, czy bardziej ciekawą, niż te białe plamy w Twoim opisie

Czy Twoje zdjęcie profilowe to "made in China"? Zawsze marzyłem o podróży w tamte rejony, może bardziej Japonia niż Chiny, ale zaintrygowało mnie

(na zdjęciu profilowym były jakieś chińskie napisy w tle, a "białe plamy w opisie", bo miała szczątkowy opis)

Nie wiem, czy jest to rozpoczęcie rozmowy sensowne z punktu widzenia dziewczyn tu piszących, ale właśnie dogrywamy szczegóły spotkania w realu, więc chyba nie było najgorzej

Na razie tak czy siak uczę się robić dobre "otwarcia", z czasem dojdę do perfekcji, bo lubię się doskonalić w róznych rzeczach

[DziewczynaWloczykija]

Mnie takie rozpoczęcie rozmowy by raczej do siebie nie przekonało, ale przynajmniej jest ciekawie i z jajem - powodzenia na spotkaniu .

[Bardzo_Szary_Kot]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Mnie takie rozpoczęcie rozmowy by raczej do siebie nie przekonało, ale przynajmniej jest ciekawie i z jajem - powodzenia na spotkaniu .

A z ciekawości: jakie by Cię przekonało?

Wiadomo, że każda kobieta ma inne preferencje, ale może jakiś wspólny mianownik da się uzyskać

[CorkaCzarownic]

Mnie by przekonało. To niemal jak perełka. Rozmowy emotkami są najlepsze.

[krewet]

Tutaj nie chodzi o pisanie elaboratów, ale o jakikolwiek punkt zaczepienia do rozmowy. Widzisz, to nie jest tak, że taka dziewczyna całymi dniami jedynie czeka na wiadomość od Ciebie. Jak ona dostaje dziennie kilkadziesiąt wiadomości to jest rzeczą naturalną że odpisuje przede wszystkim na te, które wydadzą się jej interesujące. Poza tym chciałaby wiedzieć, dlaczego to właśnie do niej zagadałeś, a takie "cześć" w uproszczeniu oznacza "Hej, znalazłaś się na liście ładnych lasek, które chciałbym przelecieć".

pisałem już, że wśród tych dziesiątek wiadomości, jest dużo propozycji sponsoringu i komplementów, więc przy tym "Hej." jest normalne
i kompletnie nie rozumiem czemu mam się tłumaczyć lasce, że do niej zagadałem, to chyba oczywiste? mam jej pisać, że szklana kula podpowiada mi, że ma fajną osobowość? no bez żartów

To nie jest dziwne pytanie, ale tak na wstępie? To jest aż tak istotne, skoro nie wiesz jeszcze nawet, czy Ci się miło z drugą osobą rozmawia?

nie wiem czy istotne, ale można w ten sposób znaleźć coś co łączy dwie osoby, tak samo np pytanie o studia
okaże się, że druga osoba robi cos co ciebie interesuje i już jest temat do rozmowy

nic dziwnego nie jest, ja doskonale rozumiem takie pytanie. Chodzi mi o rozmowę, która wygląda tak:
"-hej
-hej
-dlugo sama, co tu robisz?
- odp
-a gdzie pracujesz?
-odp
- gdzie mieszkasz?
-odp
-gdzie skończyłaś studia?"
Wygląda to trochę, jak dopasowywanie do listy wymagań, zwłaszcza, jak np próbuję przekierować rozmowę na inne tory, zażartować albo dowiedzieć się czegoś o rozmówcy. Może ja jestem dziwna, ale zanim odpowiem na takie pytania, wolałabym popisać o pierdółkach. A jak już facet w drugim albo trzecim pytaniu wywala mi z wątkiem, czemu się rozstałam z poprzednim facetem, to mi rączki i nóżki opadają. I tak, zdecydowanie miałby u mnie szansę koleś, który wyskoczyłby z czymkolwiek innym, ale ja chyba odstaję od normy.

ja nie podważam faktu, że na sympatiach itp przeważa bieda umysłowa, co nie zmienia faktu, że są przez was zbyt surowo oceniani

kobiety mają o tyle dobrze, że życie nie zmusza ich do "wymyślania bajery", bo to o nie zabiegają mężczyźni, a nie w drugą stronę (w większości przypadków)
i dlatego może są tak wymagające pod tym względem
pytania o studia, pracę są serio jedynymi, które czasem przychodzą do głowy, i w życiu by mi nie przyszło na myśl, żeby w ten sposób dopasowywać kogoś do listy wymagań

btw przypomniało mi się jak kiedyś byłem ze znajomą parą na piwku i do laski na fejsie zaczął pisać ot tak jakiś typ o filozofii dalekiego wschodu czy coś takiego, próbował ją w ten sposób poderwać, no żenada level milion, nie mogliśmy oderwać wzroku od telefonu żeby nie przegapić co ten dureń tam wypisywał

[zlotniczanka]

Napisane przez krewet

pisałem już, że wśród tych dziesiątek wiadomości, jest dużo propozycji sponsoringu i komplementów, więc przy tym "Hej." jest normalne
i kompletnie nie rozumiem czemu mam się tłumaczyć lasce, że do niej zagadałem, to chyba oczywiste? mam jej pisać, że szklana kula podpowiada mi, że ma fajną osobowość? no bez żartów



nie wiem czy istotne, ale można w ten sposób znaleźć coś co łączy dwie osoby, tak samo np pytanie o studia
okaże się, że druga osoba robi cos co ciebie interesuje i już jest temat do rozmowy



ja nie podważam faktu, że na sympatiach itp przeważa bieda umysłowa, co nie zmienia faktu, że są przez was zbyt surowo oceniani

kobiety mają o tyle dobrze, że życie nie zmusza ich do "wymyślania bajery", bo to o nie zabiegają mężczyźni, a nie w drugą stronę (w większości przypadków)
i dlatego może są tak wymagające pod tym względem
pytania o studia, pracę są serio jedynymi, które czasem przychodzą do głowy, i w życiu by mi nie przyszło, żeby w ten sposób dopasowywać kogoś do listy wymagań

Jak pisałam już wyżej - sama zagaduję do facetów, jeśli w jakiś sposób ich profil mnie zaciekawi.
Jeśli jeszcze samo: "hej", "cześć" jako nawiązanie dialogu jest ok, to później jednak trzeba zacząć trochę inaczej. Bądźmy szczerzy, to nie rozsyłka cv i rozmowa o pracę, można zacząć od mniej poważnych tematów, jak choćby pytanie, czy dane dziewczę lubi chodzić do kina albo jaki film ostatnio widziała. Podstawą takiej rozmowy powinno być nie przynudzanie.
Naprawdę można sobie przygotować listę ciekawych bajer, które da się zastosować w wielu sytuacjach, do mnie kiedyś zagadał koleś, który na wstępie po prostu wysłał piosenkę z tekstem, że do takiego życia dąży. I rozmowa poszła.

edit: a i pytanie o studia, pracę - można zadać w ciekawy sposób. A przede wszystkim nie jechać z listą pytań, jak z karabinu. Jak już padnie pytanie o pracę, to można pokrążyć trochę wokół, ponarzekać wspólnie na korki i dojazdy, zapytać o to, co lubi w swojej pracy najbardziej, opowiedzieć w dwóch słowach o swojej itp. Zupełnie się zmienia odbiór takie osoby.

[DziewczynaWloczykija]

A z ciekawości: jakie by Cię przekonało?

Ja nie mam kont na portalach randkowych, więc może stąd ta różnica. Wolę pisać z facetami w miejscach, w których zbierają się osoby o podobnych zainteresowaniach (np. na czatach tematycznych), więc punkt zaczepienia jest stały.

pisałem już, że wśród tych dziesiątek wiadomości, jest dużo propozycji sponsoringu i komplementów, więc przy tym "Hej." jest normalne

Ale też dużo kobiet na takich portalach szuka sponsorów, więc skąd ta pewność?
Poza tym "hej" jest lepsze niż komplement typu: "Widzę, że interesujesz się historią z okresu zjazdu gnieźnieńskiego. Twoja wiedza jest porażająca, masz bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat relacji łączącej Ottona III i Bolesława Chrobrego, jestem pod wrażeniem"?

[201607040950]

No spoko, ale problem autora polega na czymś innym. On w jakieś zgnębienie, negację i nieakceptowanie własnego ciała popada. Uskutecznianie metod podrywu Kota i Kreweta mu raczej nie pomoże.

[krewet]

spoko zlotniczarka, jednak nie jesteś aż taką księżniczką jak myślałem, masz moje rozgrzeszenie

Poza tym "hej" jest lepsze niż komplement typu: "Widzę, że interesujesz się historią z okresu zjazdu gnieźnieńskiego. Twoja wiedza jest porażająca, masz bardzo ciekawe spostrzeżenia na temat relacji łączącej Ottona III i Bolesława Chrobrego, jestem pod wrażeniem"?

dla mnie w ogóle pisanie komplementów na początek jest dziwne

[Bardzo_Szary_Kot]

Krewet, nie musisz strzelać od razu komplementami jak z armaty. Intuicja podpowiada mi, że lepiej napisać, że coś Cię zaintrygowało w jej wyglądzie (albo konkretnie napisać, co Cię zaintrygowało) i zadać jakieś pytanie na ten temat. Gwarancji sukcesu nie ma, ale szanse rosną, bo zapewne ładna dziewczyna otrzymuje ileś komplementów dziennie, więc niczym się w ten sposób nie wyróżnisz, jeśli będziesz po prostu komplementował.

[DziewczynaWloczykija]

dla mnie w ogóle pisanie komplementów na początek jest dziwne

Ale przecież to właśnie fajne cycki i tyłek sprawiają, że chcesz się z nią umówić, więc czemu nie pociągnąć tematu?

Chyba jednak wolę czaty, na których jest jakaś szansa polubienia kogoś zanim się go skreśli z powodu wyglądu.

[krewet]

Kocie, mnie te rady są niepotrzebne, bo u mnie nie ma takiej tragedii jak u autora tematu.

Ale przecież to właśnie fajne cycki i tyłek sprawiają, że chcesz się z nią umówić, więc czemu nie pociągnąć tematu?

w sumie to bardziej ładna buzia niż cycki i tyłek
i nie wiem co w tym złego, więc po co ta ironia?

Chyba jednak wolę czaty, na których jest jakaś szansa polubienia kogoś zanim się go skreśli z powodu wyglądu.

to jest bardziej wada niż zaleta
gada ci się z kimś dobrze, robisz sobie nadzieje
a tu BUM, dostajesz zdjęcie i uciekasz

[CorkaCzarownic]

Czaty nie są wcale takie fajne. Jako stała bywalczyni(liczone w latach) moge powiedzieć, że na żadnym portalu randkowym itp nie spotkałam tyle kłamstwa, chamstwa, obłudy, zakłamania. Wiec chyba wole te sympatie i inne takie, rzynajmniej wiadomo na czym stoisz

[201701300916]

Napisane przez lexie

Ale jaki jest sens zawsze odpisywać, jak się już wie, że np. dana osoba totalnie się nie podoba i od razu nie jest się zainteresowanym?

Ale znaczna część dziewczyn nie odpisywała na moje wiadomości, NIE zaglądając nawet na mój profil. Na badoo jest taki wskaźnik. Chyba mi nie powiesz, że wywnioskowały to, że się nie podobam po miniaturce zdjęcia, gdzie w dodatku byłem złapany w kadr z pewnej odległości?
Nie, nigdy nie zaczynałem od "Hej, poklikasz?" ani prawiąc komplementy jaki to śliczny z niej łabędź, ani rzucając niesmacznymi żartami o murzynach. Nie pisałem również, że mam ochotę ją tu i teraz przelecieć.
Rozpoczynałem zwykle neutralnym pytaniem, związanym z jej zdjęciami, np. w jakim mieście jest taki zamek, albo w którym państwie takie wybrzeże? I czy poleciłaby na wypad? Ludzie lubią się pochwalić tym, gdzie byli i co robili. Okazja do tego była, ale chęci brak.
Z góry zaznaczę, że nie zagadywałem do samych modelek i ślicznotek. Zresztą na badoo jest ich niewiele.
Biorąc powyższe pod uwagę, jak mam nie odnieść wrażenia, że gros dziewczyn jest tam wyłącznie dla atencji? "Wczoraj napisało do mnie 10-ciu, dziś 15-stu, chyba naprawdę jestem piękna. Były niech żałuje".

[DziewczynaWloczykija]

w sumie to bardziej ładna buzia niż cycki i tyłek
i nie wiem co w tym złego, więc po co ta ironia?

To, że uważasz, że powiedzenie dziewczynie, co się nam w niej spodobało, to głupota.

to jest bardziej wada niż zaleta
gada ci się z kimś dobrze, robisz sobie nadzieje
a tu BUM, dostajesz zdjęcie i uciekasz

Nie uciekam.

Czaty nie są wcale takie fajne. Jako stała bywalczyni(liczone w latach) moge powiedzieć, że na żadnym portalu randkowym itp nie spotkałam tyle kłamstwa, chamstwa, obłudy, zakłamania. Wiec chyba wole te sympatie i inne takie, rzynajmniej wiadomo na czym stoisz

To chyba zależy od tego, na jakie czaty wchodzisz. Ja na czatach poznałam masę oryginalnych, ciekawych ludzi.

Roberto91, to chyba urok tego portalu. Nie próbowałeś swoich sił w innych miejscach?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

To, że uważasz, że powiedzenie dziewczynie, co się nam w niej spodobało, to głupota.


Nie uciekam.


To chyba zależy od tego, na jakie czaty wchodzisz. Ja na czatach poznałam masę oryginalnych, ciekawych ludzi.

Roberto91, to chyba urok tego portalu. Nie próbowałeś swoich sił w innych miejscach?

To oczywiste, tez poznałam w realu ludzi z całej Polski, wspaniałych i cudownych. Ale to tylko kropla w morzu psycholi.


Właśnie jakiś koleś na badoo napisał mi, czy chce się z nim pukać. Mhm

[Elfir]

Napisane przez krewet

ale robienie poważnego biznesu z tego, że ktoś napisał "cześć" do obcego człowieka zamiast napisać mu elaborat/wiersz jest zabawne

Na puste "cześć" odpisałabym "no, cześć" - i co dalej?

Napisane przez krewet

tłumaczyłem już - byłem na różnych portalach i większość lasek ma takie profile, że nie bardzo jest się do czego odnieść

Może dlatego, że niewiele sobą reprezentują, prócz urody?
Wówczas możesz wyłącznie lecieć w komplementy, bo uroda to najwyraźniej ich jedyny atut.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Nie uciekam.

Bo jesteś kobietą. Wygląd partnera nie jest twoim absolutnym priorytetem.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez CorkaCzarownic

Właśnie jakiś koleś na badoo napisał mi, czy chce się z nim pukać. Mhm

Odpisz, że jak najbardziej , tylko czy lubi pejcze i analny z dildo?

[CorkaCzarownic]

Odpisalam mu brzydko, że puknac to go w czoło mogę

[DziewczynaWloczykija]

Bo jesteś kobietą. Wygląd partnera nie jest twoim absolutnym priorytetem.

No przy gadce na temat muzyki nie. I zdziwiłabym się, gdyby dla faceta chcącego porozmawiać o pogodzie przez sieć wygląd rozmówczyni był najważniejszy.

[Elfir]

z innego tematu:
Jak szukałam faceta, to miałam oczywiście wymagania, min, 180, a najlepiej 185 cm wzrostu, normalnej budowy, dużo włosów na głowie
A mam męża 2 cm wyższego ode mnie (jak założę obcasy max 7 cm, to jestem od niego ciut wyższa, ale nie przeszkadza nam to), przy kości, z łysinką - i nie zamieniłabym go na żadnego innego, bo mi odpowiada taki, jaki jest bo daliśmy sobie szansę na lepsze poznanie się.

Pytanie czy którykolwiek z panów się tutaj wypowiadających dałby szansę na lepsze poznanie dziewczynie niezbyt ładnej z lekką nadwagą?

Bo mam wrażenie, że nam jest łatwiej, nie dlatego, że jesteśmy kobietami, ale dlatego, że jesteśmy skłonne poświecić wygląd dla innych cech partnera.

[201701300916]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Roberto91, to chyba urok tego portalu. Nie próbowałeś swoich sił w innych miejscach?

Oczywiście, że próbowałem w innych miejscach. Takich jak klub, kręgielnia, basen, siłownia czy nawet ulica
I efekty są bardzo dobre, porównując do portali.
Jestem pragmatykiem. Nie chce mi się przeglądać setek profili, liczyć, że dziewczyna w ogóle odpisze, później pisać dwa tygodnie, by moooże się spotkać. Bo są i takie, które chyba sądzą, że przez internet umawiają się sami gwałciciele. A finalnie i tak okazuje się, że na żywo nie klei nam się rozmowa, a dziewczyna miała na tyle sfotoszopowane zdjęcia, że ledwo ją poznałem.
Jako osobie towarzyskiej zdecydowanie bardziej komfortowo jest mi zagadać w pubie, pożartować przez 15 min. i szybko stworzyć szansę na nowy numer w książce kontaktów. Od razu widzę też, co dana osoba sobą reprezentuje. Nie znajduję zastosowania w portalach randkowych.

[UzytkownikBeta]

Niezła dyskusja się tu wywiązała, fajnie, że uczestniczą obie płcie.

Założyłem konto na sympatii i upewniłem się dlaczego nie będę płacił, ani tam więcej zaglądał.

Większość kobiet jest rozwiedzionych/starszych/samotnie wychowujacych dziecko/patologicznych(nie chodzi o to czy brzydka czy ładna)/zniszczonych życiem. Wg mnie to portal dla ludzi 25 plus.

Nie wyobrażam sobie, żebym miał konkurować na jakimkolwiek portalu o samicę, na 1 przeciętną kobietę są dziesiątki, na ładne setki chętnych samców. Porzucając ego, nie widzę siebie walczącego o względy, przebijającego się ponad resztę stada. Tak to wszytsko działa w naturze, że to samiec ma się o wszystko starać plus wyglądać, a kobieta ma mieć cycki, tyłek, nogi, usta, włosy, ma rzucać zanętę, a potem ze stada wybierze najodpowiedniejszego.

Mając fałszywe konto na Tinderze, mogłem przebić się przez tabuny kandydatów. Byłem sobą w cudzej twarzy. Nie pisałem nic czego nie napisałbym na realnym koncie. Zaczynałem od komplementów jak i bardziej wyszukanych "starterów". Powiem wam, że nie ma znaczenia jak się zaczyna, jesli druga strona da szansę na przynajmniej kilka wymian zdań. Często produkowałem się, a w zamian miałem "hehe", "nom", "", "fajnie". Zaczynałem też dla próby od infantylnych "hej ", "jesteś tak śliczniutka, że zjadłbym Cie całą na raz" "wyslesz mi jakies ostrzejsze fotki?". Najważniejsze, żeby druga strona dała szansę. Bo pierwsze zdanie jest nic nie znaczące, czasami trzeba czasu , żeby się otworzyć. Ale ten czas jest dany nielicznym.

[Elfir]

na pewno po tekście "podrzucisz mi ostre fotki" zablokowałabym kolesia, zamiast dawać mu jakąkolwiek szansę.

Poza tym kłoci się to z twoim pierwszym wpisem:
Wiele razy próbowałem w jakiś sposób znaleźć dziewczynę, nigdy jakoś na siłę, nie chciałem być błaznem, nie rzucałem nigdy infantylnymi tekstami, bo wydawały się głupie.

A mając fałszywe konto na tinderze po prostu marnujesz czas, bo nawet, jak piszesz, jako ty, to pod cudzym zdjęciem, a nikt nie lubi być robiony w balona.

Poza tym piszesz, że sympatia jest dla 25 plus. A ty ile masz? Skończyłeś studia, więc raczej powyżej 24/25.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez UzytkownikBeta

Niezła dyskusja się tu wywiązała, fajnie, że uczestniczą obie płcie.

Założyłem konto na sympatii i upewniłem się dlaczego nie będę płacił, ani tam więcej zaglądał.

Większość kobiet jest rozwiedzionych/starszych/samotnie wychowujacych dziecko/patologicznych(nie chodzi o to czy brzydka czy ładna)/zniszczonych życiem. Wg mnie to portal dla ludzi 25 plus.

Nie wyobrażam sobie, żebym miał konkurować na jakimkolwiek portalu o samicę, na 1 przeciętną kobietę są dziesiątki, na ładne setki chętnych samców. Porzucając ego, nie widzę siebie walczącego o względy, przebijającego się ponad resztę stada. Tak to wszytsko działa w naturze, że to samiec ma się o wszystko starać plus wyglądać, a kobieta ma mieć cycki, tyłek, nogi, usta, włosy, ma rzucać zanętę, a potem ze stada wybierze najodpowiedniejszego.

Mając fałszywe konto na Tinderze, mogłem przebić się przez tabuny kandydatów. Byłem sobą w cudzej twarzy. Nie pisałem nic czego nie napisałbym na realnym koncie. Zaczynałem od komplementów jak i bardziej wyszukanych "starterów". Powiem wam, że nie ma znaczenia jak się zaczyna, jesli druga strona da szansę na przynajmniej kilka wymian zdań. Często produkowałem się, a w zamian miałem "hehe", "nom", "", "fajnie". Zaczynałem też dla próby od infantylnych "hej ", "jesteś tak śliczniutka, że zjadłbym Cie całą na raz" "wyslesz mi jakies ostrzejsze fotki?". Najważniejsze, żeby druga strona dała szansę. Bo pierwsze zdanie jest nic nie znaczące, czasami trzeba czasu , żeby się otworzyć. Ale ten czas jest dany nielicznym.

Czyli ja jako samotna matka w wieku 26 lat już mam się kłaść do trumny? dobrze wiedzieć

[201701300916]

Napisane przez Elfir

Pytanie czy którykolwiek z panów się tutaj wypowiadających dałby szansę na lepsze poznanie dziewczynie niezbyt ładnej z lekką nadwagą?

Bo mam wrażenie, że nam jest łatwiej, nie dlatego, że jesteśmy kobietami, ale dlatego, że jesteśmy skłonne poświecić wygląd dla innych cech partnera.

Mogłaby mieć nadwagę, piegi czy krzywe nogi. Bo jednemu się to nie spodoba, ale dla mnie może być akurat przyciągające.
Natomiast muszę tą konkretną dziewczynę pożądać - to jest konieczność (!) Bo mówiąc prostym językiem - w innym wypadku nie będzie mi stawał. Biologia. A życie seksualne jest przecież dla was ważne, dziewczyny. Inaczej chodzicie sfrustrowane i poddenerwowane

[Elfir]

tylko czasem na bazie samych fotek nie da się poczuć chemii

[UzytkownikBeta]

Napisane przez Elfir

na pewno po tekście "podrzucisz mi ostre fotki" zablokowałabym kolesia, zamiast dawać mu jakąkolwiek szansę.

Poza tym kłoci się to z twoim pierwszym wpisem:
Wiele razy próbowałem w jakiś sposób znaleźć dziewczynę, nigdy jakoś na siłę, nie chciałem być błaznem, nie rzucałem nigdy infantylnymi tekstami, bo wydawały się głupie.

A mając fałszywe konto na tinderze po prostu marnujesz czas, bo nawet, jak piszesz, jako ty, to pod cudzym zdjęciem, a nikt nie lubi być robiony w balona.

Poza tym piszesz, że sympatia jest dla 25 plus. A ty ile masz? Skończyłeś studia, więc raczej powyżej 24/25.

Z tymi fotkami wysoczyłem wiele razy na fałszywym koncie, ani razu żadna mnie nie zablokowała, odpowiedzi, oprócz tych standardowych typu "nie", "że co ?!", były czasem zaskakujące, np. "jak dasz jakies swoje, pierwsza nie będę"

TE TEKSTY TO SĄ TEKSTY DOŚWIADCZALNE NA PORTALACH! Co mi za różnica czy zagadam jak elokwentny amant czy jak prosta świnia? Efekt ten sam, czyli znikomy. Ale jako przystojniaczek takie teksty są przyjmowane bez większego bólu.

Ja jestem robiony w balona przez całe moje życie. Więc taki tinder nikomu krzywdy nie zrobi.

Mam 25 lat, ale tak jak wspomniałem, nie tego się spodziewałem po tej całej Sympatii

[krewet]

z innego tematu:
Jak szukałam faceta, to miałam oczywiście wymagania, min, 180, a najlepiej 185 cm wzrostu, normalnej budowy, dużo włosów na głowie
A mam męża 2 cm wyższego ode mnie (jak założę obcasy max 7 cm, to jestem od niego ciut wyższa, ale nie przeszkadza nam to), przy kości, z łysinką - i nie zamieniłabym go na żadnego innego, bo mi odpowiada taki, jaki jest bo daliśmy sobie szansę na lepsze poznanie się.

Elfir wytłumacz mi w jakim celu cytujesz post jakiejś kobiety z internetu i robisz z tego wyznacznik czegokolwiek

bo to nie żaden argument