Mamusie lipcowo - sierpniowe 2009! Część II

[czekoladka21]

Napisane przez frida110

Kupowałam tu:

http://aukcja.onet.pl/show_user.php?uid=449264 i tu:
i tu
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=518682999

i wolę spodnie od pierwszego sprzedawcy. Są jakościowo lepsze, pas na brzuch też jest lepszy. Dodatkowo spodnie mają guziki i gumę, którą można regulować. Jednak należy uważać na rozmiarówkę. Trzeba dobrze się wymierzyć, bo numeracja jest zawyżona.

Napisane przez Svinecka

ja kupowalam te spodnie ze strony
http://www.9fashion.com.pl/?sess_id=...a8ca4194905c66

ehh zab mi daje czadu czekam az mi troche odpusci i zadzwonie do dentysty, teraz nie jestem w stanie mowic

dziekuje mamuskizaraz przejrze!!

[ulika]

Witam wszystkie mamy i ich dzidzie
Wczoraj pisałam, że mi tylko słońca brak. A dziś od ran kilają mnie po nosie słoneczne promyki - bosko

Napisane przez katarzynka00

a przyznaj się szczerze, czy leżysz lub dużo odpoczywasz nie przemęczasz się
Ja też w marcu mam wizytę i jedyne czego nie chcę usłyszeć to "proszę leżeć" Tym bardziej teraz, jak zasmakowałam wolności i mogę wszytsko w granicach rozsądku, to miałabym za czym tęsknić i pewnie dopadłaby mnie smutny nastrój.

Przyznaję bez bicia, że sobie dreptam po domu i od czasu do czasu poleguję, gdy dopadnie mnie sen lub coś w brzuchu kłuje, no i przed tv. Czuję się na prawdę dobrze i nawet raz dziennie z psem na krótki spacer wychodzę, żeby się dotlenić (żądnych schodów tylko winda pod same drzwi). Oczywiście nie dopuszczam do sytuacji, w których miałabym się męczyć - co to to nie

Napisane przez czekoladka21

dziewczyny , ktore maja L4!!! macie na zwolnieniu napisane : moze chodzic, czy lezeć????
bo ja od poczatku ciazy mam lezec.......i wiem ze w takiej sytaucji moze byc kontrola z Zusu.......

Na styczniowym L4 miałam zaznaczone, że mogę chodzić i teraz mam podobnie

Napisane przez Miramej

ulika
Nie martw się, że nie przybierasz na wadze, skoro masz apetyt, to dzidzia weźmie sobie to, czego potrzebuje . Pracę postaraj się olać, to nie Twoja wina, że masz problemy, teraz masz ważniejsze sprawy . Niektórzy pracodawcy zachowują się, jakby sami nie mieli dzieci, synowych czy wnuków .

Dzięki kochana jesteś.

Napisane przez frida110

Przepraszam, że tak późno ale melduję się cała i zdrowa po wizycie u gin Wyszłam od niej już przed 16, ale tak się cieszyłam, że wszystko w porządku z dzidzią, że odwiedziłam jeszcze mamę a potem siostrę

Dzidzia miała mierzone tętno, obwód główki, długość kości udowej i obwód brzuszka. Lekarka powiedziała, że wszystko jest ok. A na usg załapała się jeszcze moja mama i była w szoku Zdziwiło ją najbardziej to, że dzidzia się rusza!!!!!

Ja dostałam receptę na żelazo, bo mam słabą hemoglobinę i przed następną wizytą mam sobie zrobić glukozę.
Aha i ważymy 168 g. I jeszcze nie wiadomo co mi tam w brzuchu siedzi Ale to dopiero 17 tydzień
Dziękuję, że trzymałyście za mnie kciuki
No i jeszcze zapomniałam dodać, że pani doktor kazała czekać na pierwsze ruchy dziecka i zapamiętać datę, bo mam jej o tym powiedzieć na następnej wizycie.

Cudne wieści gratuluję

Napisane przez Cassandra 23

Dziewczyny oto Kubuś w całej okazałości

O rany jaki świetny - gratuluję

Napisane przez Karolinak82

Cześć Dziewczyny

Dopiero wróciłam do domu i stwierdzam że dzisiaj to normalnie padł rekord w twórczości na naszym wątku...raptem od 10 mam do przeczytania 5 stron Nadrobię jutro bo padam... widziałam że wizyty się udały...GRATULUJĘ
A ja też po wizycie...wszystko super No i Zuzi nic nie urosło...widać było idealnie trzy kreseczki...które w siusiaka już nie moga się zamienić Pan Doktor mierzył Małą...wszystko po kolei...dwie nóżki, wszystkie kości i stópki pięknie ukształtowane, dwie rączki plus 10 paluszków...liczyliśmy piękne serduszko (dwie komory), żołądek, kręgosłup super...bez żadnych szczelin, przepuklin...calutki wykształcony... nosek piękny i warga pięknie wykształcona więc nie ma obawy rozszczepienia podniebienia... po prostu CUDO No i Mała waży 500 g Duża z niej już baba Gin powiedział że wszystko w normie i nie widzi nic czym trzeba by było się niepokoić...wiec kamień spadł mi z serca Wierciła się strasnie i cały czas bawiła rączkami...Cudna Zuzinka!!!! Najważniejsze że jest zdrowa

Poza tym pytałam o pasztety... Mój gin jest zdania że można jeść wszystko na co ma się ochotę...tylko wiadomow granicach rozsądku... pasztety jak najbardziej, sery pleśniowe też...oj wymieniał i wymieniał nawet o suszi wspomniał...gin jest zdania że organizm sam daje nam do zrozumienia czego potrzebuje i nie musimy się stresować bo na pewno nam nie zaszkodzi...no i pytalam o moją ukochaną (w ciąży) colę... mówi że wiele kobiet tak ma...albo ma smaka na cole albo na piwo i powiedział że mogę jak najbardziej, oczywiście nie litrami ale mogę

Także koniec stresów Ja mu wierzę

Gratuluję dobrych wieści, bardzo się cieszę, że wszystko dobrze
Ucieszyła mnie opinia Twojego lekarza odnośnie jedzenia, bo ja to już powoli schizowałam. Zjadłam fete i na komputer czy można Na początku ciąży metkę - o rany przecież nie można I tysiące wyrzutów, że ja taka nieodpowiedzialna jestem . A opinie co do wielu produktów krótko mówiąc nie są jednoznaczne.

Pozdrawiam Was gorąco i miłego dnia życzę

[frida110]

Wczoraj pytałam moją gin o jedzenie "niezalecanych" potraw w ciąży. Powiedziała, że wszystko można jeść, tylko że z umiarem. Zwróciła uwage na pistacje, że są pryskane jakimś utrwalaczem, ale pozwoliła jeść wszystko co mi się podoba, a nawet trochę więcej, bo od ostatniej wizyty przytyłam tylko pół kilo.

Aha. Przypomniało mi się, że gin kazała odstawić Duphaston.

[Ania0104]

Napisane przez frida110

Kupowałam tu:

http://aukcja.onet.pl/show_user.php?uid=449264 i tu:
i tu
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=518682999

i wolę spodnie od pierwszego sprzedawcy. Są jakościowo lepsze, pas na brzuch też jest lepszy. Dodatkowo spodnie mają guziki i gumę, którą można regulować. Jednak należy uważać na rozmiarówkę. Trzeba dobrze się wymierzyć, bo numeracja jest zawyżona.

ja mam pierwszego sprzedawce w Obserwuję, bo mam ochotę na taki płaszczyk ... szukam czegoś na wiosne
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=556049498

Napisane przez frida110

Wczoraj pytałam moją gin o jedzenie "niezalecanych" potraw w ciąży. Powiedziała, że wszystko można jeść, tylko że z umiarem. Zwróciła uwage na pistacje, że są pryskane jakimś utrwalaczem, ale pozwoliła jeść wszystko co mi się podoba, a nawet trochę więcej, bo od ostatniej wizyty przytyłam tylko pół kilo.

Aha. Przypomniało mi się, że gin kazała odstawić Duphaston.

To dobrze, ze można wszystko jesć ja jem to na co mam ochotę

Super ze odstawiasz tabletki ... mi zostało 5 sztuk i też koniec

[Svinecka]

dzwonilam do dentysty - ma kociol na maksa i zapisalam sie na jutro na 14.40, powiedzialam mu, ze jakos dam rade jeszcze jedna noc
powiedzial, ze jakbym nie wytrzymywala to mam dzwonic od razu

[Svinecka]

Napisane przez Ania0104

ja mam pierwszego sprzedawce w Obserwuję, bo mam ochotę na taki płaszczyk ... szukam czegoś na wiosne
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=556049498

To dobrze, ze można wszystko jesć ja jem to na co mam ochotę

Super ze odstawiasz tabletki ... mi zostało 5 sztuk i też koniec

a ja bym chciala na wiosne cos takiego jak ma ta pani na pierwszym zdjeciu to szare
ciut dluzsze
i takie wlasnie luzne na brzuchu

[Ania0104]

Napisane przez Svinecka

dzwonilam do dentysty - ma kociol na maksa i zapisalam sie na jutro na 14.40, powiedzialam mu, ze jakos dam rade jeszcze jedna noc
powiedzial, ze jakbym nie wytrzymywala to mam dzwonic od razu

ojjj to trzymaj sie i mam nadzieję, ze dasz radę!!!

Napisane przez Svinecka

a ja bym chciala na wiosne cos takiego jak ma ta pani na pierwszym zdjeciu to szare
ciut dluzsze
i takie wlasnie luzne na brzuchu

fajne ale nie dla mnie

[dudipopka]

Napisane przez Svinecka

dzwonilam do dentysty - ma kociol na maksa i zapisalam sie na jutro na 14.40, powiedzialam mu, ze jakos dam rade jeszcze jedna noc
powiedzial, ze jakbym nie wytrzymywala to mam dzwonic od razu

estem z ciebie dumna :brawo:

[Svinecka]

dzieki dziewczyny jestescie kochane

kuzwa na domiar zlego oparzylam sobie reke piekarnikiem i to pierwszy raz w zyciu tak mocno, ze az zasyczalo i patrze na reke a tu pomarszczona brazowa skora jak rodzynek i nie mam nic na oparzenia, na bank bedzie teraz ropiec

jak nie urok to sra.czka kurde no

[eleeri]

Dzień dobry mamuśki u mnie lekka odwilż i wieje zimny wiatr, brrr. Słońca brak. Już wolałam jak sypało, było tak fajnie bajkowo

Napisane przez Gizmiatko

...
PS. czy ktora strzyka w pachwinie podczas kichania? czy tylko ja mam takie przeboje ?

Mnie kłuje w dole brzucha

[Miramej]

Napisane przez Ania0104

Dobrze ... prosto po pracy pojechałam do fryzjera ... godz 15,30 - telefon: Gdzie jesteś?
Ja: u fryzjera!
On: nic nie mówiłaś, ze idziesz! A co robisz?
Ja: Obcinam!
On: Jak???????
Ja: Na krótko i farbuje na czerowno!
On: nie zartuj!
itd ... jak wróciłam do domu to już prawie gadalismy normalnie ... oglądał moje włosy z kazdej strony - a ja tylko końcówki obcięłam, troche pocieniowałam i wymodelowałam
Biedak sie przejął ... nie lubi jak mam krótkie włosy "na chłopaka"

No widzisz, nie ma sensu się denerwować (i dzidziołka), bo kto się czubi, ten się lubi

Napisane przez ulika

Witam wszystkie mamy i ich dzidzie
Wczoraj pisałam, że mi tylko słońca brak. A dziś od ran kilają mnie po nosie słoneczne promyki - bosko

Przyznaję bez bicia, że sobie dreptam po domu i od czasu do czasu poleguję, gdy dopadnie mnie sen lub coś w brzuchu kłuje, no i przed tv. Czuję się na prawdę dobrze i nawet raz dziennie z psem na krótki spacer wychodzę, żeby się dotlenić (żądnych schodów tylko winda pod same drzwi). Oczywiście nie dopuszczam do sytuacji, w których miałabym się męczyć - co to to nie

Gratuluję dobrych wieści, bardzo się cieszę, że wszystko dobrze
Ucieszyła mnie opinia Twojego lekarza odnośnie jedzenia, bo ja to już powoli schizowałam. Zjadłam fete i na komputer czy można Na początku ciąży metkę - o rany przecież nie można I tysiące wyrzutów, że ja taka nieodpowiedzialna jestem . A opinie co do wielu produktów krótko mówiąc nie są jednoznaczne.

Pozdrawiam Was gorąco i miłego dnia życzę

ulika, cieszę się, że dobrze się czujesz i starasz się odpoczywać .
Co do jedzenia - wiecie, ja jednak tatara bym nie zjadła, ani innej surowizny .

Napisane przez frida110

Wczoraj pytałam moją gin o jedzenie "niezalecanych" potraw w ciąży. Powiedziała, że wszystko można jeść, tylko że z umiarem. Zwróciła uwage na pistacje, że są pryskane jakimś utrwalaczem, ale pozwoliła jeść wszystko co mi się podoba, a nawet trochę więcej, bo od ostatniej wizyty przytyłam tylko pół kilo.

Aha. Przypomniało mi się, że gin kazała odstawić Duphaston.

O pistacjach pierwsze słyszę . A Duphaston odstawiasz od razu, czy zmniejszasz dawkę?

Svinecka bidulko

[frida110]

Miramej o tych pistacjach to tak powiedziała, bo jej się zaczęłam skarżyć, że mój Tż zabrania mi ich jeść. A ona po prostu powiedziała dlaczego. Ale nadal mogę je jeść i zaproponowała jedzenie migdałów, albo czekolady z migdałami

Duphaston brałam 2 razy dziennie, a od około 3 tyg. 1 dziennie, więc gin kazała brać tak jak do tej pory aż się skończy opakowanie.

A najlepsze było jak na USG było widać pępowinę, a ja byłam przekonana, że to jest kręgosłup i się zastanawiałam jak on może być taki powyginany

[UnholyOne]

Czesc Dziewczynki

Widzę, że mamy nowego kawalera na wątku Serdecznie gratuluję. Cieszę się również, że u reszty mamusiek wizyty się udały a Wasze maluszki zdrowiutkie i okrąglutkie

U mnie dzisiaj piękne słońce, a śniegu po kolana. Dosłownie. Jest pięknie. W szoku byłam, jak zobaczłam tyle śniegu. Mieszkamy tu prawie 5 lat i jeszcze tak zasypanej okolicy tu nie widzoiałam. Jak wyszłam z małym z domu do przedszkola to na drodze śnieg nam sięgał do kolan

Svinecka, szczerze współczuję bólu. Mam to samo z ósemkami co jakiś czas. Niestety jeden raz skończyło się na wizycie u dentysty, antybiotyk Dalacin C chyba. Bolało potwornie. I wtedy musiałam przestac karmic piersią Bartusia z dnia na dzień (ze względu na brany antybiotyk). Wprawdzie było to już 1 rok i 9 mies. karmienia, ale wcale się nie szykowałam, żeby przestac. Mój synek był wtedy trochę zakatarzony. Chciał się przytulac do cycusia mamusi, a tu niet. Przykro było patrzec jak pragnie mleczka. Ale jakos poszło.
Więc złatw to teraz, bo jak już Marcelek będzie na świecie, to będzie trudniej.

[Svinecka]

UnholyOne to tez mialas nieciekawie

a swoja droga, moze tak mialo byc? moze to Ci pomoglo przestac karmic - no bo 2 lata to dlugo, ile zamierzalas jeszcze karmic?

ja malego karmilam 8 miesiecy - w zasadzie sam sie odzwyczail
teraz tez nie zamierzam karmic dluzej niz rok

poza tym juz dluzej niz dwa lata to jest dla mnie zboczenie

[Miramej]

Napisane przez frida110

Miramej o tych pistacjach to tak powiedziała, bo jej się zaczęłam skarżyć, że mój Tż zabrania mi ich jeść. A ona po prostu powiedziała dlaczego. Ale nadal mogę je jeść i zaproponowała jedzenie migdałów, albo czekolady z migdałami

Duphaston brałam 2 razy dziennie, a od około 3 tyg. 1 dziennie, więc gin kazała brać tak jak do tej pory aż się skończy opakowanie.

A najlepsze było jak na USG było widać pępowinę, a ja byłam przekonana, że to jest kręgosłup i się zastanawiałam jak on może być taki powyginany

Migdały sobie podgryzam od czasu do czasu , dzięki za info o Dupku .
Z pępowiną fajne, ile się człowiek nauczy w czasie ciąży

Svinecka

[UnholyOne]

Napisane przez Svinecka

UnholyOne to tez mialas nieciekawie

a swoja droga, moze tak mialo byc? moze to Ci pomoglo przestac karmic - no bo 2 lata to dlugo, ile zamierzalas jeszcze karmic?

ja malego karmilam 8 miesiecy - w zasadzie sam sie odzwyczail
teraz tez nie zamierzam karmic dluzej niz rok

poza tym juz dluzej niz dwa lata to jest dla mnie zboczenie

Wiesz co, nie planowałam daty, kiedy przestanę. Samo tak wyszło. Ja należę do osób, które są jak najbardziej za piersią (oczywiście, jak ktoś karmi butelką to nic mi do tego).
Jak będzie pokarm, to będę karmiła ile się da. No oczywiście bez przesady. Myślę, że tak max to 2 latka. Mały był już spory, no bo 1 rok 9 mies., ale jakoś mi to nie przeszkdzało, że w nocy chwytał za cycusia, bo już w tym wieku, to głownie przy usypianiu się karmi.

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

No widzisz, nie ma sensu się denerwować (i dzidziołka), bo kto się czubi, ten się lubi

no niby tak tylko po co tyle przykrych słów? Tyle nerwów? ehhh nie chce mi się tego przypominać ... on jest straszny nerwus!

Kurcze smutno mi weszłam na wątek "Próbować..." i jak przeczytałam o Olivce to łzy mi stanęły w oczach

Napisane przez Svinecka

dzieki dziewczyny jestescie kochane

kuzwa na domiar zlego oparzylam sobie reke piekarnikiem i to pierwszy raz w zyciu tak mocno, ze az zasyczalo i patrze na reke a tu pomarszczona brazowa skora jak rodzynek i nie mam nic na oparzenia, na bank bedzie teraz ropiec

jak nie urok to sra.czka kurde no

jak tak dalej pójdzie to zostaniesz naszym wizażowym pechowcem
Biedactwo!

Napisane przez frida110

Miramej o tych pistacjach to tak powiedziała, bo jej się zaczęłam skarżyć, że mój Tż zabrania mi ich jeść. A ona po prostu powiedziała dlaczego. Ale nadal mogę je jeść i zaproponowała jedzenie migdałów, albo czekolady z migdałami

Duphaston brałam 2 razy dziennie, a od około 3 tyg. 1 dziennie, więc gin kazała brać tak jak do tej pory aż się skończy opakowanie.

A najlepsze było jak na USG było widać pępowinę, a ja byłam przekonana, że to jest kręgosłup i się zastanawiałam jak on może być taki powyginany

dobre!

[Svinecka]

Napisane przez UnholyOne

Wiesz co, nie planowałam daty, kiedy przestanę. Samo tak wyszło. Ja należę do osób, które są jak najbardziej za piersią (oczywiście, jak ktoś karmi butelką to nic mi do tego).
Jak będzie pokarm, to będę karmiła ile się da. No oczywiście bez przesady. Myślę, że tak max to 2 latka. Mały był już spory, no bo 1 rok 9 mies., ale jakoś mi to nie przeszkdzało, że w nocy chwytał za cycusia, bo już w tym wieku, to głownie przy usypianiu się karmi.

mi tam tez nic do tego ile kto karmi, kazdy robi jak uwaza i ja robie jak uwazam

ja chce karmic tak do roku, bo to jest ten pierwszy najwazniejszy okres dziecka i potrzebuje tego mleka, no a potem wlasnie dziecko pije raz czy gora dwa razy dziennie wiec moze pic mleko z butelki
poza tym czym wiekszy dzieciaczek tym trudniej odstawic go od piersi, moja kumpela sie meczyla bo jej 3letnia corka nie chciala od piersi sie odstawic i chciala cyca ciagle i w miejscach publicznych

mysle, ze tak do 2 lat to jest maks jesli ktos chce tyle karmic

ale potem to juz przesada

[Gizmiatko]

Napisane przez Ania0104

Cassandra kupowała na allegro i jest bardzo zadowlona z zakupów ... oczywiscie nie wiem u jakiego sprzedawcy robiła zakupy

mnie w pachwinie nie strzyka, ale jak kicham to wszystkie mięśnie brzucha mi się naciagają ... a to boli ... bo brzuch się odzwyczaił od ćwiczeń

no to chyba mam o samo tylko nazwac nie umiem, najlpeiej musialam byc kichac na kucąco zeby nie bolało

Napisane przez eleeri

Dzień dobry mamuśki u mnie lekka odwilż i wieje zimny wiatr, brrr. Słońca brak. Już wolałam jak sypało, było tak fajnie bajkowo



Mnie kłuje w dole brzucha

jak w dole nie przy kichaniu to macica sie rozszerza, mnie jeszcze do przypadlosci doszło uczucie hmmm jakby miescie mi sie rozciagały na plecach i w bruchu !!!
Co do odwilzy to mialam isc na targ kupic jakies buty trkingowe na zime na taka pogode bo moje biedne kozaki nie nadążaja z wysychaniem

[Miramej]

Napisane przez Ania0104

no niby tak tylko po co tyle przykrych słów? Tyle nerwów? ehhh nie chce mi się tego przypominać ... on jest straszny nerwus!

Kurcze smutno mi weszłam na wątek "Próbować..." i jak przeczytałam o Olivce to łzy mi stanęły w oczach

Ania, no ale przyznaj, u Ciebie też krew nie woda

Co do olivki, to ja się boję, że Ona jakąś depresję załapie .

[eleeri]

Napisane przez Gizmiatko

...
jak w dole nie przy kichaniu to macica sie rozszerza, mnie jeszcze do przypadlosci doszło uczucie hmmm jakby miescie mi sie rozciagały na plecach i w bruchu !!!
Co do odwilzy to mialam isc na targ kupic jakies buty trkingowe na zime na taka pogode bo moje biedne kozaki nie nadążaja z wysychaniem

Mnie właśnie kłuje tylko przy kichaniu

I właśnie zaczęło sypać, takim drobniutkim śniegiem

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

Ania, no ale przyznaj, u Ciebie też krew nie woda

Co do olivki, to ja się boję, że Ona jakąś depresję załapie .

no fakt

A Olivki strasznie mi szkoda! Tyle już przeszła Mam nadzieję, że jednak nie wpadnie w jakąś depresję

Ale mam pracy ... a tak mi sie nic nie chceeee !!!

[UnholyOne]

Napisane przez Svinecka

mi tam tez nic do tego ile kto karmi, kazdy robi jak uwaza i ja robie jak uwazam

ja chce karmic tak do roku, bo to jest ten pierwszy najwazniejszy okres dziecka i potrzebuje tego mleka, no a potem wlasnie dziecko pije raz czy gora dwa razy dziennie wiec moze pic mleko z butelki
poza tym czym wiekszy dzieciaczek tym trudniej odstawic go od piersi, moja kumpela sie meczyla bo jej 3letnia corka nie chciala od piersi sie odstawic i chciala cyca ciagle i w miejscach publicznych

mysle, ze tak do 2 lat to jest maks jesli ktos chce tyle karmic

ale potem to juz przesada

Mój mały na szczęście nie był natrętny jeżeli chodzi o karmienie w dzień. Nigdy nie domagał się karmienia, nie łapał za cyca. Ani w domu, ani tym bardziej w miejscach publicznych. Także miałam o tyle lepiej niż niektóre mamy. Dopiero jak szedł spac, to wtedy to była jego metoda przytulenia

[Svinecka]

wlasnie czytam, ze Olivka stracila dziecko biedna
nie jestem w temacie i jej nie znam ale i tak zal
a czemu ma popasc w depresje? juz stracila wczesniej dziecko?

[megi b]

Napisane przez Cassandra 23

Dziewczyny oto Kubuś w całej okazałości

No proszę kawał chłopczyka Kurczę szkoda, że moja niunia taka wstydliwa Ale jeśli ma być dziewczynka to może to i lepiej

Napisane przez Karolinak82

No i Mała waży 500 g Duża z niej już babaa

Jej rzeczywiście spora z niej kobitka my też jesteśmy w 21 tc a dzidzi waży 380 gr

Sweet_21 życzę udanej wizyty

Ania0104 cieszę się, że z Tż lepiej

Svinecka przykro mi z powodu zęba Mój Tż miał usuwane ósemki Oby przeszło jak najszybciej

Napisane przez frida110

Duphaston brałam 2 razy dziennie, a od około 3 tyg. 1 dziennie, więc gin kazała brać tak jak do tej pory aż się skończy opakowanie.

A najlepsze było jak na USG było widać pępowinę, a ja byłam przekonana, że to jest kręgosłup i się zastanawiałam jak on może być taki powyginany

Ja też mam teraz brać Duphaston tylko raz dziennie do końca opakowania I dostałam syrop na zaparcia

A podczas USG byłam w szoku, że ta pępowina taka gruba

Co do kichania to gin minie wczoraj uprzedzała żebym uważała jak kaszlę lub kicham

[Miramej]

Napisane przez Svinecka

wlasnie czytam, ze Olivka stracila dziecko biedna
nie jestem w temacie i jej nie znam ale i tak zal
a czemu ma popasc w depresje? juz stracila wczesniej dziecko?

To była Jej 3 IUI, tak raz już poroniła , a stara się grubo ponad rok.

Napisane przez megi b

Co do kichania to gin minie wczoraj uprzedzała żebym uważała jak kaszlę lub kicham

W jakim sensie "uważała"?

[UnholyOne]

Napisane przez megi b

No proszę kawał chłopczyka Kurczę szkoda, że moja niunia taka wstydliwa Ale jeśli ma być dziewczynka to może to i lepiej



Jej rzeczywiście spora z niej kobitka my też jesteśmy w 21 tc a dzidzi waży 380 gr

Sweet_21 życzę udanej wizyty

Ania0104 cieszę się, że z Tż lepiej

Svinecka przykro mi z powodu zęba Mój Tż miał usuwane ósemki Oby przeszło jak najszybciej




Ja też mam teraz brać Duphaston tylko raz dziennie do końca opakowania I dostałam syrop na zaparcia

A podczas USG byłam w szoku, że ta pępowina taka gruba

Co do kichania to gin minie wczoraj uprzedzała żebym uważała jak kaszlę lub kicham

Megi, a jaki dostałaś syrop? Mnie niestety też ta przypadłośc dopdła, a naturalne metody nie pomagają jak bym chciała. Zawsze moja wizyta w toalecie była błyskawiczna , a teraz ...

[megi b]

Napisane przez Miramej

W jakim sensie "uważała"?

W sensie w miarę możliwości podczas kichania podkulić nogi, zgiąć się, żeby nie wykonać zbyt gwałtownego ruchu brzuchem

Napisane przez UnholyOne

Megi, a jaki dostałaś syrop? Mnie niestety też ta przypadłośc dopdła, a naturalne metody nie pomagają jak bym chciała. Zawsze moja wizyta w toalecie była błyskawiczna , a teraz ...

Niestety nie mogę doczytać z recepty jak się nazywa Wiem, że mam brać na czczo dwie łyżeczki. Jak wykupię to napiszę dokładnie

Mówiła też o suszonych śliwkach i przegotowanej i odstanej wodzie z cytryną.

[UnholyOne]

Napisane przez megi b

W sensie w miarę możliwości podczas kichania podkulić nogi, zgiąć się, żeby nie wykonać zbyt gwałtownego ruchu brzuchem



Niestety nie mogę doczytać z recepty jak się nazywa Wiem, że mam brać na czczo dwie łyżeczki. Jak wykupię to napiszę dokładnie

Mówiła też o suszonych śliwkach i przegotowanej i odstanej wodzie z cytryną.

Będę wdzięczna.
śliwek i wody też próbowałam. Te pierwsze jadłam i jadłam, ale nic nie pomoglło

Ja nogi też podkulam przy kichaniu, bo inaczej czuję ostry ból. Taki mega skurcz macicy. Przed każdym kichnięciem się powstrzymuję , żeby zdążyc zgiąc nogi.

[Svinecka]

UnholyOne Twoj synek jest z 2003 tak jak moj nie?
powiedz dajesz go do szkoly?