ZACZĘŁYŚMY 15 LUTEGO! Dieta proteinowa dr Pierre Dukana CZĘŚĆ II - dukamy 120 dni:)

[sylwusia085]

hej, dzis waga 67,8 ladnie ale chyba stresy wyszly bo wczoraj mega awanti z TZ...

[Megi428]

Gdzie to się wszystkie podziałyście???

[Kasiad01]

Napisane przez Megi428

dobrze że się nie poparzyła
ja kiedyś na gorącym palniku postawiłam miskę plastikową i też wymiękła

Ja kiedyś postawiałam na palący się palnik, a więc moja miska nie tylko wymiękła, ale się też stopiła cała na kratce z kuchenki gazowej i zapaliła. Cała ścianka mebli, kawałek sufitu i pochłaniacz okopcony na czarno. Nadmieniam, że właśnie byliśmy tydzień po gruntownym remoncie kuchni, wszystko w kuchni było nowe, meble i pochłaniacz też

[agamagda]

ja się objadałam toretem na osiemnastce

był pyszny
a na pocieszenie powiem że robiła dziewczyna która dba o formę
i lekki był

[Megi428]

Napisane przez Kasiad01

Ja kiedyś postawiałam na palący się palnik, a więc moja miska nie tylko wymiękła, ale się też stopiła cała na kratce z kuchenki gazowej i zapaliła. Cała ścianka mebli, kawałek sufitu i pochłaniacz okopcony na czarno. Nadmieniam, że właśnie byliśmy tydzień po gruntownym remoncie kuchni, wszystko w kuchni było nowe, meble i pochłaniacz też

Chyba każda z nas ma jakieś wpadki kuchenne ha ha
ale po remoncie taki przypał to musiało cię chyba nieźle wkurzyć Kasiu

ja przed wielkanocą robiłam pisanki na balonach i taki balon musi być olejem posmarowany ale ma to do siebie że on lubi pękać i jak pękł to całe ściany mam teraz w cętki tłuste bo się nie chce to zmyć, a najlepsze jest to że robiłam w pokoju

[50wiosen]

Cześć Dukaneczki!! Witam po upałach wreszcie można odetchnąć. Nie wiem jaka jest moja waga po szaleństwach grilowych. Wszystko stanie się jasne rano.
Czytam że idzie Wam nieźle z dukaniem.

[Megi428]

Wiosenko chyba nieźle z grzeszeniem

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

a gdzie Karadka i gall się podziewają???

[haniula1803]

Hej dziewczyny
Wpadłam powiedzieć cześć
będe za wami tęsknić
mam nadzieje że nie popłyne na beskresne morza
trzymajcie się ciepło wracam za tydzień

[agamagda]

ghytfrdeazsx9gt cvhcf5wertyyyujhgfcxszzer rtfccfgfsst6dfgth798vbffg hfcxczxxxxx:con fused::j upi::pro si::coje st:: pala:z

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

puku puku
posta chcialam napisać, napisała ale moja córa


haniula to gdzie na wywczas?

u mnie plus nadal i opuchlizna
pokrzywę zaparzyłam
90,4

[domino166]

Witam dziewczyny,
Już po wyjeździegrzeszyłam bo nie miałam wyjścia była pizza,lody,oscypek z grilla,kaszanka z grilla i % ale teraz wracam na dobrą drogą bo już za 2 tygodnie wyjazd na wakacje i żeby cytując klasyka "skały srały"muszę ważyć 63 kg.
Dobrze,że upały na chwilę się skończyły bo nie dawało się wytrzymać,mamy chwilę oddechu

Kardko-spóźnione życzenia urodzinowe szczęścia i samych sukcesów

[agamagda]

skały srały ..........
ja chcę 87 w lipcu

[agamagda]

puk
co taka cisza

[sylwusia085]

hej, ja dzis wagowo 68,2 ale wczoraj wieczorem byl drink i zapiekanka ;] no coz.... sie zre sie ma te kg wieksze
ide zaraz kupic buty takie na koturnie z cyrkoniami srebrene- przecenka z 75 na 25 mysle ze srerbe to tej sukienki z bialym boelrkiem git co wy na to?

[karadka]

czesc dziewczynki - ja tylko na chwile...
dziekuje za zyczenia!!!!!
ja bylam dzisiaj tylko na godzine w pracy i do domu bo chyba mam grype zoladkowa tak do konca nie wiem co jest bo w sobote byla imprezka, troszke wypilam ale nie tyle zeby sie zle czuc! natomiast pomieszalam zarcie jak nie wiem co!!! w niedziele krolewskiego posilku byl ciag dalszy i rano czulam sie super! popoludniu zaczelo mnie wszystko bolec, glowa, zoladek, ramiona, cale cialo - i stwierdzilam ze to po prostu niestrawnosc i bylam zla na siebie ze tak jedzenia namieszalam, poszlam spac z bolem zoladka i juz po jakiejs godzinie spania zaczela sie moja noc z porcelanka.... masakra jakas...
rano sie jakos zebralam bo musialam byc w pracy i po godzinie do domu. Leze caly czas - przynajmniej sie staram ale glowa strasznie boli.... wypilam fervex moze bedzie lepiej (37,5 stopni czyli stan podgoraczkowy do tego) najbardziej boli glowa....
no to ponazekalam jak bede sie lepiej czula to wieczorkiem zagladne! zjadlam jedna kromke bialego chleba z maslem zeby cokolwiek zjesc zeby moze przeczyscic zoladek? nie chcialam innego chleba bo balam sie ze za ciezki bedzie.

wagowo w sobote rano bylo 68,5!!! czyli moj rekord, w niedziele rano 69,5 dzisiaj zdazylam sie zwazyc i mimo nocnych''zwrotow'' 69,2kg byle juz 7 nie zobaczyc...

[domino166]

Karadko,biedaku pamiętaj żeby dużo pić co by się nie odwodnić a na żołądek radziłabym wziąć smectę.

[Megi428]

Hej Kochaniutkie
Gratuluję spadków i wzlotów
U mnie po wczorajszym spadku, dzisiaj wzlot o 0,6 kg i znowu mam 96,5 kg.
Aguś mam ten sam problem co ty - też niestety w upały puchnę, tylko wczoraj było fajnie chłodno a dzisiaj już powyżej 20st i gorąco i znowu opuchnieta jestem.
Haniula jedź i nie grzesz mocno i nie wypływaj na otwarte morze

Napisane przez domino166

Witam dziewczyny,
Już po wyjeździegrzeszyłam bo nie miałam wyjścia była pizza,lody,oscypek z grilla,kaszanka z grilla i % ale teraz wracam na dobrą drogą bo już za 2 tygodnie wyjazd na wakacje i żeby cytując klasyka "skały srały"muszę ważyć 63 kg.

Domino przynajmniej smakołyków pojadłaś - tyle twego
Karadko wracaj do zdrowia, ta głowa to najprędzej od żołądka boli, może coś ci zaszkodziło i źle się ułożyło, mięty zaparz a najlepiej kielicha z pieprzem na przepalenie i jutro będzie dobrze. Kuruj się kochana

Sylwusia myślę że srebrne botki jak najbardziej, wrzuć potem zdjęcie w butach i sukience - chętnie ocenimy

[agamagda]

sylwia pokaż butki
jakieś tanie
karadko zdróweczkaaaa
Meggi u nas dziś chłodek, wczoraj upał

[Megi428]

Grzecznam dzisiaj jak nigdy . Zjadłam : serek wiejski, śledź (z oleju ale odciekłam go )pomidory, ogórek, serek president, szczypior, jajecznica, bułeczki z tostera i trochę lecza

[jolka65]

Witam dzisiaj zrobiłam sobie dzień białkowy, musiałam odpokutować że zastrajkowałam w czwartek. Waga w niedziele o 1kg więcej niż w podpisie, może to była woda spowodowana upałami ale się przeraziłam. Na III to był mój pierwszy wagowy skok do góry. I chociaż waga dziś pokazała jak w podpisie to grzecznie od rana same białeczka. Chyba już nigdy nie opuszczę czwartku.
Karadka zdrówka życzę
Megi dzielna jesteś , trzymaj się grzecznie dietki ( oczywiście i małymi odstępstwami - foch )
Aga, Domino trzymam mocno żeby się udało.
Haniula miłych wakacji życzę i pilnuj się

[galloway]

cześć dziewczyny już jestem,miałam problem z wtyczką od internetu ale dzisiaj w południe już mi zrobili. Ostatnie dni kompletnie nie dukanowo ale w rozsądnych ilościach więc byłam zdziwiona jak dzisiaj pokazało że odrobiłam wagę z podpisu
karadko spóźnione ale szczere życzenia spełnienia wszystkich marzeń i dużoooo zdrówka Biedaku to Cię dopadł wirus, kilka tygodni temu tutaj było podobnie. Mnie trzymało tylko 3 dni ale wcześniej mojego tatę ponad tydzień. Najgorsza to gorączka taka wysoka jeszcze latem. Najlepiej jak najmniej jedz bo jedząc karmisz tylko wirusa ale dużo pij najlepiej wodę z cytryną,szybciej wypłuczesz wirusa.
sylwusia kusisz mnie Twoim pomysłem na te 60kg może razem podejdziemy do wyzwania, chociaż czy uda nam się wrócić na dobrą drogę jedzenia cholerka powątpiewam Ale Ty młoda to i przemianę masz lepszą więc masz dużą szansę....
megi Ty grzeczniaku widzę że u Ciebie to był chwilowy skok w bok , i ładne spadki zaliczasz
jolka oby to był pierwszy i ostatni skok do góry,lepiej już niech w miejscu stoi ....
agamagda w sobote polatalam po sklepach i jest dużo fajnych i tanich butów idealnych dla Ciebie,np.w CCC widzialam kilka par (przecenione na 49zł) Ale pośpiesz się bo babeczki wykupują masowo
domino oscypek z grilla nigdy nie próbowałam z grilla ale od jakiegoś czasu chodzi za mną fondue serowe, no i postanowione że robimy w ten weekend (ale będzie kalorii )

[Megi428]

gall oscypek z grilla jest subcio , zresztą i sam i na chlebku i na bułeczce............ o czym ja marzę

a wogóle o jakich skokach mówisz??? ja zrobiłam beckapase na grzeszki i nic nie było - to taki klawisz z prawej strony klawiatury ha ha ha

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Kochane mykam spać

Oby jutro żadnych ciągów, ciągotek, ciągutek itp. niedukanowych nie było


A rano spadeczków życzę

[Kasiad01]

Hej
Karadko, zdrówka, jelitówka to paskudna sprawa...
Dziś wreszcie mogłam się zważyć na mojej wadze + 2,5 kg do podpisu Odechciało mi się wszelkich lodów i innych grzeszków. Postanowiłam, że nie może być tak dalej, bo dietowanie na przemian z grzeszkami jest zupełnie bez sensu, nie dość, że waga na przemian trochę spada a potem idzie mi w górę, ewentualnie stoi w miejscu, to jeszcze niezdrowe jest taka huśtawka dla organizmu.
Także postanowiłam, że albo wrócę na odpowiednią drogę, albo rezygnuję z tej diety, bo to zupełnie bez sensu. Narazie wczoraj na kolację zjadłam grzecznie kefir tak jak kiedyś, a dziś rano jajecznicę na mleku ze szczypiorkiem i bułką dukanową. A tak poza tym nic mnie nie cieszy, wszystko wkurza, załapałam jakiś dół.

[karadka]

czesc dziewczynki dzisiaj juz troche lepiej i nie wiem co to bylo ale moze faktycznie pomieszalam jedzenie a po diecie to jednak mogl zoladek zwariowac, wczoraj caly dzien spalam cala noc spalam i dzisiaj juz ani goraczki tylko lekko jeszcze zoladek boli ale ide do pracy bo mi szkoda nie isc spadek -0,7 ale to przez te ''zwroty'' chyba i wczoraj jedyne co jadlam to herbatniki i krakersy - cos suchego - nie bylo nigdzie sucharkow wiec dobre i to - dzisiaj planuje tak samo bo nie wiem co mi sie stalo ale nie moge patrzec na normalne jedzenie!!!

haniulka - baw sie dobrze na wakacjach!!!

[domino166]

Cześć dziewczynki,
U mnie też wczoraj grzecznie poza 3 kawałkami czekoladyto grzeszenie weszło mi w krewPostanowiłam ważyć się raz w tygodniu dla mnie to dużo lepsze bo nie obserwuje tych wahań i przeważnie jest na -
gall-polecam oscypka z grilla z żurawiną-pycha
kasiu-ja bym ci proponowała III fazę na wakacje bo faktycznie nie jest to czas na dietowanie.Od września czy października znowu wskoczysz na II.Nie rezygnuj z diety bo złapiesz jo-jo i cały trud pójdzie na marne a przecież osiągnęłaś super wynik-wiem,że ględzę jak stara ciotka ale nie załamuj się i zafunduj sobie III
karadko-dobrze,że już ok,jedyny plus to ten jedzeniowstręt
jolka-nie wiem co się dzieje z tą dietą raz kg na plusie raz na minusie i tak już miesiąc

[galloway]

cześc
u mnie wagowo dzisiaj w miejscu. I tak sobie myślę że wszystkie tak liczymy że te nasze grzeszenie to wina wakacji,lata,upału itd że od września pełna mobilizacja,powrót na dobrą drogę. Ja też to ciągle sobie powtarzam . A co będzie jak od września i wcale nie będzie zmian ? I co wtedy będę sobie powtarzać że od grudnia czy nowego roku

[sylwusia085]

moja waga 68,1 ale wczoraj znow dol, chyba to wspolne mieszkanie z TZ mi nie sluzy..... ;( ide do dentysty zrobilam fotki butow w klubie sa, sory za jakos ale inaczej mi sie nie udalo, pozdrowionka

[karadka]

jestem w pracy i rano czulam sie super a teraz jakby lekkie zawroty i takie fale goraca mnie przechodza.... jesc mi sie nie chce chociaz tyle moze przeczyszcze organizm i jak na razie na sama mysl o normalnym jedzeniu mnie trzepie oby tak zostalo - ale znajac mnie to jak juz bede sie na 100% dobrze czula to wszystko wroci jak bumerang!!!

kasiu - nie ma co sie lamac tylko wziasc w garsc!!! mozesz sobie pozwolic na male grzeszki ale nie na odpuszczenie diety. wiem ze to nie jest latwe bo sama przez to przechodze ale niestety wszystkie startowalysmy z rozna iloscia kilogramow do zrzucenia i kazda z nas dobrze wie ze latwiej grzeszyc jak juz sie prawie dopielo celu, a trudniej jest jak dopiero jestesmy w polowie i wiem ze niestety przed kilkoma dziewcznami poprzeczka jest duzo wyzej zawieszona bo mialy wiecej do zrzucenia dlatego musisz uwierzyc ze sie uda i trwac ile sie da! moze faktycznie idz na III i po wakacjach wrocisz na II bo szkoda tego zaprzepascic a sama widzisz ze lepiej sie czujesz szczuplejsza i my wszystkie wierzymy ze uda Ci sie dojsc do wymarzongo celu!!!

[Megi428]

Hej Kochaniutkie
U mnie dzisiaj znowu wzloty i jest 97 kg , chyba ostatnio wszystkie tak drepczemy dwa do przodu trzy do tyłu i stoimy w miejscu
Wrzuciłam foto

Napisane przez galloway

cześc
u mnie wagowo dzisiaj w miejscu. I tak sobie myślę że wszystkie tak liczymy że te nasze grzeszenie to wina wakacji,lata,upału itd że od września pełna mobilizacja,powrót na dobrą drogę. Ja też to ciągle sobie powtarzam . A co będzie jak od września i wcale nie będzie zmian ? I co wtedy będę sobie powtarzać że od grudnia czy nowego roku

no i my też i będziemy stare babcie o laskach po jajka i kuraka do sklepu się gibać

Napisane przez sylwusia085

moja waga 68,1 ale wczoraj znow dol, chyba to wspolne mieszkanie z TZ mi nie sluzy.....

początki zawsze są trudne

[Megi428]

Idę rozrabiać w kuchni
Sernik z mikrofali mi stygnie a mam ochotę na galaretkę więc kupiłam nóżki i włoszczyznę i żelatynkę i idę modzić

[karadka]

megi tez mam galaretke w lodowce ale boje sie zjesc jeszcze - jak na razie to rosolek z kawalkiem cycka mam nadzieje ze mi nie zaszkodzi moze sie nawroce na dobra droge chociaz na chwile

a nie wiem czy zauwazylyscie ale do mojego celu najwazniejszego brakuje mi 0,1kg i mam nadzieje ze juz nie zobacze 7 z przodu nigdy (no moze z wyjatkiem ciazy o ktorej wczesniej czy pozniej trzeba zaczac myslec)