Gorrrące i pikantne rozmówki przy robótkach odcinek 26!

[Monika_75]

Napisane przez babydelfi

Basiu bo kto do robienia plomby bierze znieczulenie

znieczulenie to tylko jak rwie się ząb

ja biorę chociaż cholernie boję się igieł, ale i tak wolę kłucie przeciwbólem niż robienie czegokolwiek przy zębach bez niego ... mam bardzo niski próg bólu i dużą odporność na środki przeciwbólowe i ostatnio przy rwaniu zęba dostałam 3 dawki znieczulenia, a i tak czułam ból

[kalina1984]

Ja na szczęście nie czułam nic, umówiłam sobie wizytę w listopadzie bo mam jeszcze jedną brzydką plombę. Ale muszę mieć przerwę, żeby odpocząć psychicznie
Zjadłam zupę z niemałymi problemami, ale wiecie co Wam powiem















Jest weekend

[babydelfi]

ja wreszcie zbliżam się do końca z wystawianiem ubrań


a do dentysty idę 18 września, na rwanie właśnie

[AnnaOstapiuk]

hej, hej,. ale mam do doczytania..
a zdaje się, że nie było mnie tylko wczoraj.

Ale u mnie grzybowo, duuuużoooo nazbierałam przedwczoraj i wczoraj
Przedwczoraj wiadro 10l i wiadro 5 l - podgrzybki
Wczoraj wiadro 10 l podgrzybki, wiadro 10 l i wiadro 5 l maślaki
Wszystko pogotowałam i zamroziłam, część w całości, a część zmielone na grubych okach - będzie na farsz do krokietów i pierogów.

[rardan]

Witajcie.
Ja też po pracy.
Tylko jakoś biegania dużo miałam.
Zagotowałam zalewę i niedługo trzeba się brać za paprykę.
Tylko spać mi się chce, bo nad ranem kaszel nie dawał mi spać.

[gagatu]

Napisane przez kalina1984

Jest weekend

Który częściowo trzeba spędzić w pracy

Mam do zrobienia jeszcze jedną czapkę, którą pewnie zaraz machnę i elementy do wykończenia kilku, a potem mi zostaną zamotki do zrobienia. Myślicie, że jak jutro będę w pracy młynkiem kręcić to będą się ludzie na mnie patrzyli jeszcze dziwniej niż zawsze? Najgorsze tylko, że bym musiała pewnie całą siatkę włóczek wziąć, żeby mieć wszystkie kolory potrzebne

Ania, a nie zgubiłaś się w lesie, bo mówiłaś, że zawsze tylko z brzegu zbierasz?

[cocci]

Hejka
nikt nie zauważył, że mnie nie ma

Napisane przez rudasek

Siedziałam kilka godzin w internecie, znalazłam milion wzorów do zrobienia / chyba na emeryturę/. Śliczną chustkę, ale nie ma do niej wzoru Trzeba iść spać, bo jutro będą emocje po dwudniowej kontroli, mój nowy dyrektor jest agenciak. Rano poprosił żebym umówiła go z jakąś dyrektorką szkoły, jak przyjechał regionalny, to sobie spokojnie wybył z biura cwaniaczek, myślących ludzi lubię.

a pokaż, co znalazłaś bo ja właśnie kończę engelnę (mam 1\4 rzędu szydełkowego) i nie wiem, co dalej

Napisane przez aga__tka

W ogóle to Wam powiem, że przecież ludzie mają po trójkę dzieci w podobnym wieku jak ja czasem i niekoniecznie mieszkają za miastem, ale już od dłuższego czasu się zastanawiam, że ja za bardzo nie widuję takich rodzin ani na placu, ani na zakupach...

ja Ci powiem, jak to wygladało z mojej strony
Jak małe były małe, to wychodzilam głównie z nimi, wtedy starszaki byli w szkole\ przedszkolu, ew zostawali same. Jak już Natalkę można było zostawić choć na 15min z Jackiem, to leciałam uchchana wolnością sama. Potem, jak małe podrosły, to zwyle na krótkie zakupy lecialam sama (ale to jakauto miałam, żeby w razie co szybko do domu wrócić), albo jak nie dało rady inaczej, to na szybkiego z R. Teraz zdarza mi się jechać z wszystkimi do sklepu ale tylko z tego względu, że wolę się przemęczyć na dużych zakupach raz, niż co dzień z jednym dzieckiem.
I pewnie wyjdę na wyrodną i nieodpowiedzialną, ale prawda jest taka, że jak się nie ma nawet sasiadki, która mogłaby do dzieci zajrzeć i jest się zdanym na siebie, to niestety szybcije się dzieci same zostawia w domu. A z drugiej str pamiętam, że majac 8 lat odprowadzałam siostrę młodszą do przedszkola, jak oboje rodziców szli na 1 zmianę - moja starsza siostra nas szykowała do szkoły i leciala na autobus do swojej szkoły, a ja szłam z młodszą do przedszkola i do swojej szkoły, do której miałam 2min.

A swoją drogą wydaje mi się, że pokolenie naszych dzieci będzie najbardziej niezaradnym społeczeństwem w dziejach ludzkości.

Napisane przez martikaj

U mnie robótkowo, zaczął się sezon na ciepłe komplety, pokażę Wam komin z opaską dla dorosłej osoby, nie miałam pomysłu jak go obfocić, bo jednak nie ma to jak na ludziu, a ja jestem niefotogeniczna więc odpada. Stąd okulary u Pauliny, żeby poważniej wyglądała

Napisane przez agnes99

Wrzucam Wam focię mojej gwiazdy (zielona bluza) z jej najlepszą koleżanką Jagodą. Łobuzice będą z nich kiedyś straszne

ach te łobuzowate iskierki w oczach....

Napisane przez kalina1984

Wygląda jakby się stado plemników naparzało

Napisane przez agnes99

Już wrzucam. Musiała w naszym, pracowym archiwum pogrzebać. na cito.


ps. zawartości pudełeczka z 3 zdjęcia już nie ma

Napisane przez beata1718

a ja lezę dalej
wstałam pralkę nastawić bo znowu pełna a duży syn to chyba koleżankę ma jakąś na oku bo codziennie inne ciuchy i żelu zaczał używać a na siłownie chce żeby go zapisać

szyuj kasę na wesele

Napisane przez babydelfi

kto ma ochotę na cieplutkie pierożki ze świeżymi grzybkami leśnymi
skromnie powiem pyszne wyszły

ja Ci dam!

Napisane przez babydelfi

prawda taka że bardziej boję się tego zastrzyku

ja byłam pól dnia w pracy a potem szybko odebrałam Marzenę, Natalkę, zrobiłam małe zakupy i pojechałam do gin wymienić spiralę. I 200€ w jeden dzień się rozpłynęło

[kalina1984]

Chciałam powiedzieć że nadal nie mam czucia

[babydelfi]

Basia i jak się teraz będziesz całować

[aga__tka]

Beata: w sumie to Ci się nie dziwię, choć ja z Jeremim raczej lubię chodzić już (lubiłam też dopóki nie skończył 3 lat...) tylko Olę mam nieopanowaną...

Aga: co do placu jeszcze, to ja nie lubię bo się nudzę książki nie poczytam bo moje dzieci są zbyt żywe i nie lubią drabinek/zjeżdżalni odpowiednich do ich wieku, tylko większe... Jeremka jeszcze może można zostawić luzem, ale Ola która wchodzi po spirali w górę jedna noge trzymając na tej spirali a drugą na innych drabinkach to masakra (http://sun-plus.pl/produkty/place-za...w-zabawowy-35/ coś jak tu ta spirala po lewej czerwona - jedna noga na niej, druga na drabinkach i w górę, bo po co dookoła albo po samych drabinkach...), z rodzicami czasem coś pogadałam kiedyś, ale teraz jak latam za Olą cały czas to nawet nie ma kiedy... a jak akurat jest, to nie ma rodzica jej to minie jak sądzę - Jeremi w końcu podorastał, a też chwilę tak samo miałam... ostatecznie sam czas na placu nudny, bo nudzi mnie żeby po raz kolejny asekurować zjazd po tej rurze itp... ale i tak najgorsze jest wracanie do domu - jak są zmęczeni to wariują i się boję że np. na ulicę wbiegną itp. jak nie są zmęczeni to z kolei Ola nie chce zejść z placu i jest ryk, albo obrażanie że to chciało być pierwsze albo drugie...

Tak mnie głowa boli że nie daję rady, a mąż sobie poszedł gdzieś z kolegą, dzieciaki niby sprzątają, ale ciężko im idzie... chyba im włączę bajkę i się zdrzemnę, to może szybciej zadziała tabletka... o ile w ogóle zadziała

[cocci]

a jeszcze odnośnie placu - ja wolę z nimi na działkę iśc, na placu (odkąd mamy działkę) byłam z małymi kilka razy tylko i więcej się umordowałam, niż odpoczęłam

[kalina1984]

Troszkę przechodzi ale jeszcze czuję odrętwienie. Robię teraz kwiatuszka do czapki na chrzest, ma być organtynowy z sutaszowym środkiem.

[beata1718]

a ja nadal leniuchuje
kasa męża nie wpłynela a mogła i przewaznie była
ale zawsze jak mi zależy to w poniedziałek wpływa brrrr
wprzypływie checi zrobiłam ciasto na oponki i dalej nie mam pomysłlu na ciasto na jutro
coś szybkiego i nie drogiego
tłumacze mamie że chora jestem i imieniny moje zrobimy innym razem a ona że i tak przyjadą
a ja mam 10zł w porfelu

[SlonecznikB]

Napisane przez kalina1984

Ja na szczęście nie czułam nic, umówiłam sobie wizytę w listopadzie bo mam jeszcze jedną brzydką plombę. Ale muszę mieć przerwę, żeby odpocząć psychicznie

B
Basia a nie lepiej załatwić takie nieprzyjemne sprawy jak najszybciej i mieć to z głowy.

Napisane przez beata1718

a ja nadal leniuchuje
kasa męża nie wpłynela a mogła i przewaznie była
ale zawsze jak mi zależy to w poniedziałek wpływa brrrr
wprzypływie checi zrobiłam ciasto na oponki i dalej nie mam pomysłlu na ciasto na jutro
coś szybkiego i nie drogiego
tłumacze mamie że chora jestem i imieniny moje zrobimy innym razem a ona że i tak przyjadą
a ja mam 10zł w porfelu

A mama nie może ze sobą czegoś przywieźć, ty kawę postawisz i będzie fajnie.

[beata1718]

Moja mama lubi przyjeżdżać na gotowe. Ma być podane pod nos. Najlepiej dużo i nie tylko ciasto ale i obiad i sałatki

[SlonecznikB]

Napisane przez beata1718

Moja mama lubi przyjeżdżać na gotowe. Ma być podane pod nos. Najlepiej dużo i nie tylko ciasto ale i obiad i sałatki

no to nie bardzo

[beata1718]

Wiem. Do niej jak się jedzie to jedzenia jest mnóstwo, tlusto i słodko. Więc i tak mało jemy. Ale jutro tylko kawa i ciasto

[SlonecznikB]

Beatka czasem warto zasugerować zmianę przyzwyczajeń. Masz 4 dzieci, mieszkanie do ogarnięcia, męża daleko, możesz nie mieć chęci a nawet siły na stanie przy garach.

[beata1718]

Dzisiaj próbowałam i usłyszałam że i tak przyjadą i że będą bez obiadu bo prosto z cmentarza przyjadą haha

[agnes99]

Aga_tka u nas jest jakoś tak, że są "konkurencyjne" grupy matek, które się razem trzymają i ich dzieci się znają i wspólnie bawią. My się też razem z naszymi dziećmi bawimy, nawet jak 2 z nas chcą pogadać to mówią, żeby na ich dzieciaki spojżeć bo mają sprawę do obgadania. Także staramy się łączyć przyjemność z obowiązkami rodzicielskimi.

[kalina1984]

A ja bym drzwi zamknęła i się nie pokazała, no kurcze jakieś granice, człowiek chory to spokoju chce a nie przy garach stać i nadskakiwać. Zwłaszcza że w każdej chwili mogą przyjechać.

[Malinka_5]

Napisane przez martikaj

Hejka w ten piękny słoneczny poranek

Melduję że żyję, Paulinka od poniedziałku chodzi do przedszkola. Obawiałam się jak to będzie, czy nie będzie płaczu, a tu zonk, ona nie chce wracac do domu , chce sie jeszcze bawić z dziećmi. Bez problemu się zaaklimatyzowała.

U mnie robótkowo, zaczął się sezon na ciepłe komplety, pokażę Wam komin z opaską dla dorosłej osoby, nie miałam pomysłu jak go obfocić, bo jednak nie ma to jak na ludziu, a ja jestem niefotogeniczna więc odpada. Stąd okulary u Pauliny, żeby poważniej wyglądała

piękna ta Twoja księżniczka , no i wyroby zasługują na WIELKIE

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez agnes99

doczytała

Wczoraj miałam bardzo aktywny dzień, choć w planach miała odpoczywać. Ale ja na dupce jakoś nie umiem usiedzieć. Małża wysłałam po grzyby do lasu i mimo tego, że późno wyruszył (ok. 8 w Wawy wiechał dopiero). To wielgachny kosz z cubkiem przyniósł. szkoda tylko, że większość grzybów duża. A ja w ocet krojinych nie wkładam, bo mi takie mie smakują.
A ja za to zabrałam się na robienie przetworów do zapakowania w słoiki - musu jabłkowego, dżemu morelowego i marynowanego chilli. No i w miedzyczasie jeszcze na byłam na bazarze po warzywa, bo zachciało mi sie jarzynowej z dynią i kabaczkiem. no i jeszcze plac zabaw z córką też trzeba było zaliczyć...

Co do mojego wychodznia na plac zabaw to nie przesadzajcie, jak tam znów nie koczuję codziennie godzinami. Z reguły wychodzimy jakoś tak między 17.30 (bo ok. 17 małż ją przywozi ze żłobka), a 18. I w zależności od pogody jesteśmy tam z reguły do 19.00-19.30. Wychodzę z założeni, że jeszcze się w domu nasiedzi na chłody przyjdą. A tak to mi przynajmniej nie jojczy i na głowę nie włazi.

Wrzucam Wam focię mojej gwiazdy (zielona bluza) z jej najlepszą koleżanką Jagodą. Łobuzice będą z nich kiedyś straszne

nastepna królewna Ty masz jedno dziecko?

[agnes99]

Kurcze, ja rozumiem, że imieniny wypadają w dany dzień, ale to Ty powinnaś określać kiedy chcesz gości przyjmować.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Malinko jedno mam

[Malinka_5]

Napisane przez babydelfi

kto ma ochotę na cieplutkie pierożki ze świeżymi grzybkami leśnymi
skromnie powiem pyszne wyszły

bym zjadła...ale sukienka jest zbyt opięta

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez kalina1984

Jest weekend

i to jest najlepsza wiadomość z dzisiejszego dnia

[kalina1984]

Ja odzyskałam władzę w paszczy i wcinam śliwki

[Malinka_5]

Napisane przez agnes99

Kurcze, ja rozumiem, że imieniny wypadają w dany dzień, ale to Ty powinnaś określać kiedy chcesz gości przyjmować.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Malinko jedno mam

a ja to ja Ciebie rozumiem z tymi spacerami i nudzeniem się jedynaka, starszy mój syn przez 11 lat był jedynakiem... zawsze chciał na dwór ,
a bliźniaki już się tak nie nudziły

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez cocci

a pokaż, co znalazłaś bo ja właśnie kończę engelnę (mam 1\4 rzędu szydełkowego) i nie wiem, co dalej

przychylam się do prośby

[agnes99]

Moja gwiazda dziś chyba nie wybiera się ani do kąpieli ani spać. Właśnie od niej usłyszałam - Basia nie pać. No i weź z nią dyskutuj...

[beata1718]

wziełam prysznic i od razu lepiej
szydełkuje gwiazdki i przerwach kaszlu haha
wszedzie anioły , bombki to gwiazdek brakuje

[martikaj]

Pulinka mi padła, nie pamiętam kiedy o tej godzinie zasnęła. Z tym, że dziś pierwszy raz nie usnęła po przyjściu z przedszkola, wytrzymała do wieczora Dziecko się szybko przestwiło, ja jeszcze nie potrafię, chodze śnięta , kawa nie pomaga, czuję się jak mucha w smole

[SilverAguti]

nie chcą mi wyjść kolczyki, nad którymi męczę się od wczoraj, chyba je sobie odpuszczę na razie. może za jakiś czas spłynie na mnie olśnienie a teraz to nie wiem co bym porobiła