Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[karolca]

Napisane przez Kulkaaga

65F - http://allegro.pl/alles-caffe-latte-...271963661.html

http://allegro.pl/alles-mama-caffe-l...238648706.html

ten model też mi sie podoba i zastanawiałam się nad zakupem

Tylko własnie... wczoraj w biuście milam 94 cm dziś 91
i jaką miseczkę wziąć to teraz nie wiem

[desia888]

Napisane przez tynka88

ja w sumie za namowa mamy jem wszystko, mam nadzieje ze nie zaszkodze maluchowi.

dziewczyny dziwnie mi, Mateusz pierwszy raz tak dlugo spi w dzien, myslicie ze moze tak spac i nie miec sily z glodu>? bo juz sama nie wiem.
Nawet nie wiem za bardzo co mam robic, jak on tak spi i spi.

A ile juz spi?
Dlaczego myslisz ze slaby jest?
Tez mysle tak jak Gosia ze zamiast sie zamartwiac to sobie tv wlacz albo ksiazke poczytaj, zrob cos co lubisz!

Aguska, szybkiego powrotu do zdrowia zycze!
A z Filipkiem duzo cierpliwosci!

Flower, ja mam zamiar zaczac juz w nocy . coby do jutra sie wyrobic z zakonczeniem

Iw32, nie ma za co dziekowac!
Biedna jestes, ze bez malego Cie wypuscili
Ale brzydkie niedopatrzenie z ich strony z tymi badaniami!
Ze maz tak do konca nie rozumie, to sie nie dziwie - ja ostatnio nawet do mojego mowilam , wiesz co- mnie samej ciazko sobie wyobrazic ,ze mam 3,5 kg ,zyjace swoim wlasnym zyciem dzieciatko w moim brzuchu, a co dopiero tobie!
A on mi na to : nooooo
Wiec wiesz, my bez takiego maluszka jak bez reki, to w koncu czesc Nas, a Oni nigdy w taki magiczny sposob jak my nie byli zwiazani z dzidziusiem, ale mimo wszystko powinien Ci okazac i mam nadzieje ze okazuje Ci wsparcie?
Tutaj mozesz do woli pomarudzic i sie wygadac, tylko mamuski Cie w 100% zrozumia (zrozumieja?)

Jolka, masakra, moj porod Adasia tez byl do d..y

Ja o porodzie wogole nie mysle bo sie boje ze zmienie zdanie i nie bede chciala rodzic

[Aguśkaa83]

rybka swietna sesja a Nidia urocza

[gosia261282]

Rybka podziwialam wlasnie zdjecia.Super!Ale sliczna ta twoja ksiezniczka.I jaka wystrojona.Jednak z dziewczynka mozna poszalec z ubrankami

[Aguśkaa83]

Napisane przez 88natka

Mamuśki

desiu

[tikki85]

Mag_99, rybka13, emigram śliczne dzieciaczki!

Wstawiam zdjęcia brzucha na maila .

[gosia261282]

Napisane przez 88natka

Mamuśki

Hej Zgubo!
Co sie nie odzywasz do nas?
Oj,oj nie ladnie

[lena_mi]

Hej Dziewczynki, my nadal z Kajunią w szpitalu, ale już powolutku coraz lepiej.Kajcia ma żółtaczkę, więc jest od niedawna naświetlana.
Ale jest dzielna niesamowicie

Napisane przez Aguśkaa83

lenka nie martw sie ze masz jeszcze malo mleczka, zobaczysz im czesciej bedziesz przystawiac małą tym coraz wiecej mleczka bedzie sie produkowac. Poza tym wazne, ze masz nastawienie takie pozytywne na karmienie, to tez dziala mlekopędnie

Dzięki Aguś, trochę już rokręciła mi sie laktacja ale moja Córcia przysypia przy piersi.. Myślę,że ta senność to tez przez bilirubinę (podobno jak jest żółtaczka to dzieciaczki są senne), mam nadzieję, że w końcu będziemy mogły zrezygnować z butli, strasznie bym chciała. Myślałam, by dawać Jej z butli moje mleko, ale laktatorem nie schodzi! Ale jak Kaja ssie to widzę, że jest trochę tego mleka. Zresztą parę razy zważyłam ją przed i po karmieniiu i ewidentnie coś tam jest w tych piersiach! Także dziwnie.. widocznie laktator ma gdzies moje piersi i mleko.. No ale jeszcze powalczę z nim


evvcia Ty chyba masz podobnie z tym laktatorem?

Napisane przez balbinka20

Cześć!!

Lenko cały wieczór myślałam co u Was... Cieszę się bardzo,że Kaja już jest z Tobą A co do laktacji to z każdym dniem będzie coraz lepiej, tylko musisz w to uwierzyć

Dziękuję strasznie mi miło


Cytrynka ja myślę, że też wolałabym by wszyscy nie brali Małej na ręce..
Tym bardziej że ona ma wciąż problem z tym napięciem mięśniowym i czasem się wręcz przelewa przez ręce, trzeba uważac.

emigra wcale Ci się nie dziwię, że sie denerwujesz zachowaniem teściowej.. Myślę, że powinna pytać..

Furczak, adaikaka super!!!! Gratulacje!

Mraveczko, dziękuję, będziemy chyba wykupować Małej taki pakiet, co prawda nie ma w nim neurologa, ale mamy już od znajomego namiar na jakiegoś dobrego specjalistę. Ale dziękuję Ci ogromnie że pomyślałaś!
Kochana, mam nadzieje, że z Robercikiem to chwilowe, jestes cudowną Mamą, nie obwiniaj się i nie zarzucaj że coś robisz nie tak

Napisane przez MoniaHan

Aguska dzieki za linki ktore wstawilas dla Balbinki, przydatne sa tam info o laktacji i diecie matki karmiacej.
.

ojoj gdzieś przegapiłam, gdzie mozna znaleźć te linki, też bym z chęcia poczytała!

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez desia888

JA CHCE JUZ URODZIC!!!!

[gosia261282]

Tikki super brzuszek

Emigra ale ty ladnie wygladasz!I z Jula w nosidelku taka aktywna mamuska,fajnie.No i Julka slicznosci jak zawsze!

[Jolkaaa]

Napisane przez Kulkaaga

Właśnie tego się boję - męki przez kilka godzin a potem i tak okazuje się, że cesarka

no dokładnie jak by od razu nie mogli zrobić tej cholernej cesarki tylko trzymali mnie tyle czasu, a chcieli jeszcze dłużej tak to bym urodziła dopiero w czwartek i pewnie nie rano. MASAKRA.

Napisane przez tynka88

Jolka wspolczuje Ci tych strasznych przezyc, ja w sumie moglabym rodzic jeszcze raz nawet dzisiaj, ale tego co przezywam po porodzie juz nie chce za nic w swiecie.

przeżycia były koszmarne, pobyt w szpitalu również jak i pierwsze kilka dni w domu. Teraz już jest lepiej prócz tego, że jak patrze na siebie to mi się i jak mały płacze cały dzień to czasem mnie nosi, a czasem mi przykro bo nie wiem jak mu pomóc boję się, że coś mu się stanie.

Napisane przez Flowerbombka

Jolka no nacierpiałaś się przed i w czasie porodu...ale kto wie, czy jak trochę czasu nie minie...wam sie poprawią warunki mieszkaniowe i finansowe, to może jednak zdecydujecie się jeszcze na dzieciątko...

o nie nie zdecydowanie nie.
Ja po połogu biore tabletki anty i nie planuje żadnych dzieci przez najbliższe X lat

Napisane przez gosia261282

Jolka ale mialas nieciekawe przezycia
Ale pamietaj,ze czas leczy rany.

A no nie ciekawie było

Napisane przez iw32

Cześć dziewczyny

Melduję się już z domu. Na początek dziękuję za wszelakie wsparcie, które od was otrzymałam.
Desia, dziękuję za przekazywanie wiadomości
Nowaken, przepraszam, że dziś o Tobie zapomniałam ale wyjaśnienie poniżej

Dziś mam fatalny dzień. Zapowiadał się tak wesoło. Po tygodniowym pobycie w szpitalu mieliśmy dziś wyjść z Filipkiem do domu. Przy pakowaniu torby okazało się, ze ktoś mnie wczoraj okradł z dokumentów. Zginął dowód, prawo jazdy, karty bankomatowe i inne mniej ważne rzeczy. No i zaczęło się - dzwonienie na policję, tłumaczenie dlaczego nie mogę przyjechać osobiście, dzwonienie do banku, angażowanie w to całe załatwianie mojego męża. Mówię Wam, strasznie mnie to podłamało. Na dodatek na oddziale neonatologii dowiedziałam się, że zapomnieli dziś porobić mojemu synkowi badań na wyjście i wypuszczą go dopiero jutro, jeśli będzie wszystko OK.

Teraz siedzę w domu i ryczę bo miałam tu wrócić razem z synkiem a wróciłam sama

Przepraszam dziewczyny za marudzenie ale bardzo kiepsko się czuję a mąż chyba wszystkiego nie rozumie.

Współczuję

[tikki85]

Lena_mi dla Kajuni za to że jest taka dzielna. Oby szybko Was wypuścili

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Jolka współczuję przeżyć porodowych . Obyś szybko zapomniała.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Znowu jest reklama

[Jolkaaa]

tikki jaki Ty masz brzuszek zazdroszczę Ci jak nie wiem co. - ja jutro wstawie swój brzuch zobaczycie jaka porażka

emigra ślicznie wyglądasz i oczywiście Juleczka również

rybka cudowną masz córeczke

mag jaka laseczka z Ciebie a Filipek słodki

[88natka]

Napisane przez gosia261282

Hej Zgubo!
Co sie nie odzywasz do nas?
Oj,oj nie ladnie

Malutka rośnie, cały czas sobie gaworzy ( ajjjj, ejjjj, ełłł). Mąż już wrócił do pracy. Mnie dopadła depresja poporodowa i trochę byłam podłamana, ale już jest coraz lepiej. Z mała już złapaliśmy rytm dnia. O 15 wstaje i sobie leży w łóżeczku i parzy na zabawke (fruwające, motylki, pszczółki i ptaszki) śmieje się do nich i rozmawia z nimi Idzie spać po 21 i śpi po 9h. Na noc daje jej 160 ml. Mąż wraca po 22 z pracy i w końcu mamy czas dla siebie. Ja dalej 10 kg na plusie, ale od dziś zaczęłam ćwiczyć TURBO JAM i mam nadzieję że coś zrzucę. Gosia i reszta dziewczyn trzymam za Was kciuki żeby w końcu coś ruszyło i żeby porody były szybkie i jak najmniej bolesne.
Aguśka wracaj szybko do zdrowia. Ja strasznie przeżywałam jak byłam chora i nie mogłam wycałować Olivki.

[Jolkaaa]

Napisane przez tikki85

Jolka współczuję przeżyć porodowych . Obyś szybko zapomniała.

Nigdy nie zapomnę

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez 88natka

Malutka rośnie, cały czas sobie gaworzy ( ajjjj, ejjjj, ełłł). Mąż już wrócił do pracy. Mnie dopadła depresja poporodowa i trochę byłam podłamana, ale już jest coraz lepiej. Z mała już złapaliśmy rytm dnia. O 15 wstaje i sobie leży w łóżeczku i parzy na zabawke (fruwające, motylki, pszczółki i ptaszki) śmieje się do nich i rozmawia z nimi Idzie spać po 21 i śpi po 9h. Na noc daje jej 160 ml. Mąż wraca po 22 z pracy i w końcu mamy czas dla siebie. Ja dalej 10 kg na plusie, ale od dziś zaczęłam ćwiczyć TURBO JAM i mam nadzieję że coś zrzucę. Gosia i reszta dziewczyn trzymam za Was kciuki żeby w końcu coś ruszyło i żeby porody były szybkie i jak najmniej bolesne.
Aguśka wracaj szybko do zdrowia. Ja strasznie przeżywałam jak byłam chora i nie mogłam wycałować Olivki.

śpi aż 9h ?? to od kiedy dzieciaczki zaczynają spać tak długo??

[88natka]

Napisane przez Jolkaaa

Nigdy nie zapomnę

Mi też się tak wydawało. Pamiętam że strasznie bolało ale natężenia już nie. Następnego dziecka nie planujemy, ale jak na nią patrzę to wiem że będę tęskniła za tym jak była taka malutka.

[gosia261282]

Napisane przez 88natka

Malutka rośnie, cały czas sobie gaworzy ( ajjjj, ejjjj, ełłł). Mąż już wrócił do pracy. Mnie dopadła depresja poporodowa i trochę byłam podłamana, ale już jest coraz lepiej. Z mała już złapaliśmy rytm dnia. O 15 wstaje i sobie leży w łóżeczku i parzy na zabawke (fruwające, motylki, pszczółki i ptaszki) śmieje się do nich i rozmawia z nimi Idzie spać po 21 i śpi po 9h. Na noc daje jej 160 ml. Mąż wraca po 22 z pracy i w końcu mamy czas dla siebie. Ja dalej 10 kg na plusie, ale od dziś zaczęłam ćwiczyć TURBO JAM i mam nadzieję że coś zrzucę. Gosia i reszta dziewczyn trzymam za Was kciuki żeby w końcu coś ruszyło i żeby porody były szybkie i jak najmniej bolesne.
Aguśka wracaj szybko do zdrowia. Ja strasznie przeżywałam jak byłam chora i nie mogłam wycałować Olivki.

No to fajnie,ze sie "dotarlyscie".
dla malutkiej za spanie.Dobrze,ze zly nastroj sobie poszedl.
Odzywaj sie czesciej!
Dzieki za kciuki!

Napisane przez Jolkaaa

śpi aż 9h ?? to od kiedy dzieciaczki zaczynają spać tak długo??

Oj Jolka nie idzie na to pytanie odpowiedziec.
Kazde dziecko jest inne

[88natka]

Napisane przez Jolkaaa

Nigdy nie zapomnę

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------



śpi aż 9h ?? to od kiedy dzieciaczki zaczynają spać tak długo??

Moja śpi od 12.04 równy miesiąc od swoich urodzin. Taki prezent nam zrobiła Ale cały miesiąc nie spała całymi nocami. I chodziłam po 5 rano spać a o 9 wstawalam, wiec chodzilam jak zoombie

[Jolkaaa]

Napisane przez 88natka

Mi też się tak wydawało. Pamiętam że strasznie bolało ale natężenia już nie. Następnego dziecka nie planujemy, ale jak na nią patrzę to wiem że będę tęskniła za tym jak była taka malutka.

ja tak samo nie planuje następnego dziecka chyba, że za X lat jak już mówiłam

a sexić się będę chyba dopiero jak tabsy zaczne brac o ile wytrzymam

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez gosia261282

Oj Jolka nie idzie na to pytanie odpowiedziec.
Kazde dziecko jest inne

no racja
chciałabym aby mój też tak sypiał po 9h



a wiecie jak mój TŻ mówi na maluszka "mały kupsztalek"

[gosia261282]

Moze ktoras z was slucha takiej muzy,wiec promuje tutaj tworzaca kolezanke Malwine,tez mame kilkumiesiecznej coreczki:

http://www.ftb.pl/redirect.asp?typ=l...com%2Fdjmalvee

Milego sluchania!

[lena_mi]

Aguśka zdrówka życzę! Ciekawa jestem co Ci lekarz przepisze, oby jak najszybciej przeszło!

Balbinka współczuję Powinnaś mieć teraz dużo wsparcia, ąz trudno uwierzyć że po takim czasie człowiek się zmienia.. Może to jednak chwilowe, jakiś kryzys?
Trzymaj się kochana!

Napisane przez desia888

I jak Lenka z Kajulka dzisiaj

Flower my razem mamy termin na jutro
Moze dzieciaczki zrobia psikusa i akurat urodza sie w terminie co tak nieczesto sie zdarza

Dzięki Desiu

A właśnie Flower!
Dziś w nocy tu u mnie było podobno 12 porodów, jakiś wysyp. Już czekałam, że może dołączysz do mnie Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez Flowerbombka

Lenka pewnie nie może się Kajusią nacieszyć

[gosia261282]

Napisane przez Jolkaaa

no racja
chciałabym aby mój też tak sypiał po 9h

Moja Wiki tak jak i Natki corka zaczela przesypiac cale noce jak skonczyla miesiac.Za to w dzien byla na maxa absorbujaca

[Zia_]

Gratulacje dla Cziqi!

Napisane przez desia888

Zia, no zobacz, te nasz lobuzy! Wszystko gotowe a Im sie nie spieszy na ten swiat
No nic, to czekam razem z Toba, ja tez w razie co mam ktg w piatek
A w srode wizyte, mam jednak nadzieje ze ani jednego ani drugiego nie doczekam

No nie spieszy im sie. Ja przynajmniej mam juz ten termin wywolania na niedziele wiec jakos sobie w glowie latwiej poukladac ze to wiecznie trwac nie bedzie. A ze jestem optymistka z natury to mysle ze szybciej niz do niedzieli sie z Ania uwine

Napisane przez 88natka

Mamuśki

Hej NAtka, fajnie ze sie w koncu pojawilas!

Napisane przez tikki85

Wstawiam zdjęcia brzucha na maila .

Wow Tikki super brzucho, faktycznie masz z czego byc zadowolona!

Moje skurcze dzis tak jak wczoraj co 10-30 minut, nie widac zeby sie zageszczaly. A jak sie tylko poloze to sie wyciszaja Chyba powinnam sie z 3 doby nie klasc zeby w koncu urodzic

[Nikii89]

Napisane przez desia888

Nikki, a czemu chcesz sie martwic? Znaczy ze porod sie zbliza, bo wyglada na to ze tak

No bo zawsze miałam tak że większość dnia brzuch był miękki i czasem twardniał a dziś prawie cały dzień twardy jak skała a czasami i na krótko robił się miękki więc trochę mnie to zmartwiło, no i Mały mało się ruszał. Niedawno tak mnie na górze brzucha bolało że ani siedzieć ani leżeć a jak chodziłam to zginało w pół, nie wiem czy to brzuch czy żołądek. Jak na razie spokój boli ale do wytrzymania. Mały stał się aktywniejszy trochę i to na samym dole !

A z tego bólu aż się rozpłakałam i powiedziałam TŻ że dalej nie wytrzymam , że jeszcze dzień w ciąży i się załamię i że z drugim dzieckiem on chodzi w ciąży

Napisane przez Flowerbombka

Rybka córeczka śliczna...no i fajnie mieć takie fotki z porodu...ja aparat spakowałam, ale czy Tż będzie miał głowę do robienia to nie wiem..

Cziqua gratulacje!!!



Narazie Ci dzielnie towarzyszę a co najlepsze to zamiast coraz gorzej to ja coraz lepiej się czuję...

Mam jednak nadzieję, że jutro razem z Desią się rozpakujemy

Mag ta karuzelka TL jest sliczna...jak bym miała wybór ta czy FP to wziełabym tą...

Mogę z Wami???? Proszę weźcie mnie ze sobą !!!!!

Napisane przez Jolkaaa

Opis porodu:

We wtorek rano 03.04. zjadłam śniadanie i od tej pory czułam się fatalnie cały dzień leżałam w łóżku i zdychałam w między czasie zauważyłam zwiększoną wydzieline nie wiedziałam czy to wody czy to po prostu wydzielina ok godz. 17 zrobiło mi się nie dobrze i wymiotowałam 2 razy i dalej do łóżka i zdychanie - wody czy też wydzielina cały czas były i wymieniałam wkładki.
Wieczorem ok 21 stwierdziłam, że się wykąpie i ogole jak by coś miało się dziać i tak zrobiłam z tym, że rozbierając się do kąpieli widziałam jak coś ze mnie pociekuje ale w malusiej ilości.
Wykąpałam się, ogoliłam, ubrałam, wyprostowałam włosy - wszystko na wariata bo czułam się okropnie. Nagle znowu zrobiło mi się nie dobrze i powtórka z rozrywki wymioty x 2 TŻ przyjechał z pracy po 22 i tak czekaliśmy czy jechać na IP czy nie. W między czasie brzuch zaczął mi co jakiś czas twardnieć i tak dziwnie napinać się, ale żadnych bóli zbytnio nie było. Dopakowałam torbe i gdzieś przed 24:00 byliśmy na IP. Tam mnie zbadali rozwarcie było ledwo co na 1,5cm ale że zgłosiłam się, że być może sączą mi się wody to kazali mi zostać ja już się załamałam i zaczęło się wypełnianie papierków itp. itd. w między czasie przebrałam się w koszule i miał być marsz na porodówke, a TŻ miał jechać do domu ale okazało się, że sala do porodów rodzinnych jest wolna więc został razem ze mną co mnie bardzo ucieszyło
Na porodówce podłączyli mnie pod KTG i tak cały czas kazali mi leżeć.
Rozwarcie cały czas takie samo, a skurczy brak. W między czasie ktoś przychodził i sprawdzał te rozwarcie - matko jak to bolało !!
Nad ranem czułam jakieś tam bóle, ale delikatne i nic więcej. Kazano mi iść pod prysznic na 30min więc poszłam, ale to dalej nic nie dało.
Chcieli mnie położyć na patologie albo puścić do domu i przyjechać jak coś zacznie się dziać, ale nad ranem przyszła Pani Doktor i zabrała mnie na USG tam jej coś się nie spodobało jak by tych wód faktycznie było trochę mniej i powiedziała, że zostaje i że dziś urodzę tzn 04.04. środa.
Wróciliśmy na sale porodową i tam podpieli mnie znowu pod KTG w między czasie wcześniej w nocy jakieś kroplówki cholera wie jakie.
Ok 9 podłączyli mi też jakąś kroplówke i potem oksytocyne i wtedy po czasie się zaczęło skurcze po mału nadchodziły na początku ból był nie wielki, ale potem istna masakra ja tam płakałam, wrzeszczałam, krzyczałam i co tylko. Miałam to dziadostwo podłączone ok 6-7 godzin. oraz cały czas z małymi przerwami KTG.
Lekarze przychodzili i mnie badali dziwili się, że nic to nie daje i rozwarcie dalej bez postępu na 1,5cm.
TŻ nie wiedział jak mi pomóc, co robić ja tam po prostu zdychałam.
Po skończeniu dawki oksy. przyszła wredna Pani doktor i powiedziała, że dadzą mi dolargan na 3h żebym sobie pospała a potem znowu oksytocyne. Ja się nie zgodziłam powiedziałam, że nie dam już rady tak bolało strasznie, że prosiłam o cesarke ona się nie chciała zgodzić
Przyszła do mnie pielęgniarka, która powiedziała że nie muszę się zgadzać na dolargan i ja się nie zgodziłam ta poszła do niej powiedziała to a mnie wysłała na 30min pod prysznic. Pod prysznicem bóle również były ledwo tam usiedziałam. Wróciłam i dalej KTG Przyszła Pani Doktor i powiedziała, że będzie cesarka ale ok 20 w między czasie dała mi papiery do wypełnienia.
Z godziny na godzine skurcze były co raz bardziej bolesne BOŻE jak to bolało istny szok naprawdę to co tam przeżyłam było dla mnie koszmarem ok 20 dali mi kroplówke później podłączyli cewnik i zawieźli na sale operacyjną, a TŻ czekał na korytarzu. Tam już dali zastrzyki w plecy, położyli no i cieli. Bólu nie było, ale takie dziwne uczucie jak by ktoś całe wnętrzności ze mnie wyciągał i to tak ciągło dziwnie. Po chwili usłyszałam placz maluszka Urodził się dokładnie o 21:15 Piękne uczucie przekazali go pielęgniarką czy położnym nie wiem kto to był a maluch je obsikał
pokazali mi go i zabrali, a mnie przenieśli na sale pooperacyjną tam leżałam 8h bez czucia od pasa w dół, potem żeby wstać to był problem. Pielęgniarka musiała pomagać mi się wykąpać i ubrać.

No i to na tyle nie wiem czy dobrze wszystko opisałam pewnie nie zbyt.
Ale tych skurczy i bóli nie zapomne nigdy w życiu !! - drugiego dziecka nie chce ! TŻ o tym już wie doskonale.
Cały czas był przy mnie i widział jak cierpie - bez niego to ja bym chyba tam zwariowała totalnie.

Mam nadzieję, że wszystko napisałam - pisze na wariata póki mały śpi

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------



no po prostu śmierdzą. wcześniej były bez zapachu, a teraz śmierdzą jak cholera nie wiem jak to opisać.
Wyczytałam w internecie, że siuśki śmierdzą jak dziecko mało pije a on rzeczywiście nie chce za bardzo pić ani wody ani herbatki - jedynie wypija w malusich ilosciach.

No to miałaś przezycia .... najważniejsze że już jesteś po i masz Michasia przy sobie


Iw współczuję Ale jutro już będziesz miała maluszka przy sobie
Szkoda tych dokumentów bo teraz te załatwianie itd. Masakra

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Bede pierwsza?
Sms od cziqua :

"Filip przyszedl na swiat o 16.30 sn,
o 18.30 bedzie wazony, mierzony i kapany popekalam i bylam nacieta a zszywa mnie nieziemsko przystojny mlody lekarz"

klask i:

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------



He he, w tej samej minucie napisalysmy

A swoja droga to nie moze byc z Nia tak zle skoro wdzieki lekarzy dostrzega

gratulacje!
hehe niezła jest z tym lekarzem ta nasza cziqua

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

a jak u gkatarzynki i nowaken, już rozpakowane?

[karolca]

Ewelinka odparzyła sobie pupcię
Dziś do kąpieli zaparzyłam rumianek, pomoczę ją trochę, na pewno nie zaszkodzi. I pomyśleć, że tylko przy jednym przewijaniu zapomniałam posmarowac pupkę oliwką

No i od około 17.30 spi z mała przerwą. Staram się przetrzymać ją maksymalnie najdłużej jak się da.
Piersi aż mi stwardniały, bo przyzwyczaiły się do oprózniania co 2 godziny maksymalnie

[gosia261282]

Ale sie kurczy ta lista nierozpakowanych mamus.Tylko 14 zostalo.
A ja na samej gorze i wszystkie mnie wyprzedzaja

[lena_mi]

iw32 współczuję Ci ogromnie, szok po prostu! jak tak można!
i przykro że wróciłaś bez synka No ale oby jak najszybciej był z Tobą! też się nasiedzieliście w szpitalu.. Trzymaj się dzielnie!

Napisane przez Aguśkaa83

Dziekuje za wsparcie duchowe, ale to jednak angina
Ostatnio byl chory mąż, chyba od niego podłapalam.
Tak jak balbinka pisala, dostalam Duomox, oczywiscie mam dalej karmic, jednak mam ostroznie obchodzic sie z malym , bede chyba maseczke na czas karmienia zakladac. A tak uwielbiam calusiac jak go karmie

Szybkiego powrotu do zdrowia Aguśku!

ja też to uwielbiam!!!


już się nie mogę doczekac jak znajde czas ponadrabiać pocztę!




Dziewczynki jeszcze mam takie pytanie?
Szczególnie do Was które miałyście przed porodem robioną lewatywkę.
Kiedy zrobiłyście pierwszą kupkę? Przepraszam za pytanie

[88natka]

Napisane przez Jolkaaa

ja tak samo nie planuje następnego dziecka chyba, że za X lat jak już mówiłam

a sexić się będę chyba dopiero jak tabsy zaczne brac o ile wytrzymam

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------



no racja
chciałabym aby mój też tak sypiał po 9h



a wiecie jak mój TŻ mówi na maluszka "mały kupsztalek"

my na mm jesteśmy, może dlatego tak szybko zaczęła a co do sexu to u nas jeszcze nie było. Trochę się boję że będzie bolało, bo miałam trochę tych szwów, chociaż już ok 2 tygodni nic nie czuję. No i jakoś nie chcę używać prezerwatyw (bo nie lubię) Za tydzień idę do lekarza to poproszę o tabletki. Więc może wtedy, chyba że się przełamie i użyjemy gumek

Napisane przez gosia261282

Moja Wiki tak jak i Natki corka zaczela przesypiac cale noce jak skonczyla miesiac.Za to w dzien byla na maxa absorbujaca

moja jak ja wsadzę do łóżeczka i gra jej ta muzyczka z karuzeli to jest spokojna, tylko sobie coś gaworzy, ale jak przestaje grać to zaczyna płakać. Żałuję że nie kupiłam na baterię tylko nakręcaną. Bo co 3 minuty muszę nakręcać

[gosica502]

Rety Jolka ale przeżycia paskudne porodowe. No ale ciesz się że to już za Tobą

Moja córeczka dziś o dziwo dośc grzeczniutka Ciekawe czy wieczór będzie krzyczec czy nie

A mi już pokarm w piersiach chyba całkiem zanika :/ Myślałam że dłużej troszkę pokarmię ale z tego co widzę to do końa tygodnia nie będzie już nic leciało z cyców :/

[gosia261282]

Zaraz ide po ananasa.A wlasnie poczytalam sobie interesujace rzeczy na jego temat.Substancja w nim zawarta ma pozytywny wplyw na wiele problemow zdrowotnych.I napisali,ze na zgage dobrze dziala.A ze caly dzien mnie meczy,to zaraz to sprawdze.
Moze kogos jeszcze to zaciekawi:

http://www.naturowo.pl/post/Ananas.aspx